Skocz do zawartości
Forum

sania

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sania

  1. Tatka kąpiesz dzieciaczki codziennie?
  2. Tatka ja codziennie zapisuję o której jedzą i ile i u nas jak miały tyle co Twoje bąble jadły najpierw UU z 10min i mleko 35-60ml, albo moje albo MM, robię zawsze więcej i jedza ile chcą :) ale z butla też siedzę z 20min bo szybko się męczą i muszą odpocząć ;) wtedy średnio jadły 300-330ml mleka dodatkowego, teraz jest to ok 600ml :) z tym, że cycka nie daję co karmienie a moje z butli, Ola dziś w nocy na raz wciągnęła 120ml mojego!!! zrobiłam po 100ml i jeszcze Basi zeżarła hahaha esemellka mi laktator bardzo się przydaje i nie wyobrażam sobie teraz bez niego życia :) przydał się bardzo też już w szpitalu, żeby laktację pobudzić no i dziewczyny nie chciały na początku UU ciągnąć więc odciągałam i dawałam z butelki zamiast MM, polecam kupić elektryczny ;)
  3. wydaje mi się, że się nie najadają bo po cycku za ok 1,5h już głodne a tak po cycku dostaną jeszcze butlę i spokój na.... 2h hahahaa teraz tak zaczęły się budzić często od 2dni ale odciągam bo muszę mieć na czarną godzinę jak będę miała już dośc i wyjdę na całą noc hihi
  4. Anetterainbow moje na razie śpią w pajacu i rożku (na plecach), jest im ciasno jak w brzuchu więc nie robią awantury :P ale coraz bardziej luzuję rożek, później będa spały w śpiworku, bo na kołderkę jeszcze za wcześnie
  5. Anetterainbow Ty w ciązy jesteś czy się najadłaś??? :P brzusio mizerny powiem Ci hihi Tatka a więc z karmieniem u mnie jest tak: w dzień (czyli od 6) najpierw daję UU, później odciągnięte, chyba, że już nie mam to MM, rano jak się budzą to biorę do łóżka, daję UU i śpimy, w dzień najpierw UU, pociągną tak 10-20min i dokarmiam, dojedzą 70-110ml, za 1,5h odciągam i za 1-1,5h znów wypada karmienie, w sumie to odciągam z 4x dziennie po ok 250ml, na noc daję MM i budzę co 3,5-4h, a nie raz wyłączę budzik i się budza po 5h :P no ale ładnie przybierają więc niech śpią hihi, nie raz jest tak, że MM przygotuję po 100ml, jedna zje z 70ml i druga kończy tej pierwszej jeszcze, nie daję na żądanie, tzn jak jedna sie domaga to od razu druga też dostaje, bo tak to bym nic tylko z cyckami siedziała
  6. M.C. myślę, ze tak szybko zrobili cc bo Basia na dole nie miała już miejsca Tatka a mówiłam z tymi śpiochami hehe mam nadzieję, że nie zakupiłaś ich dużo :P Marta myślę, a nawet jestem pewna, że to jakieś złe pomiary, źle zaczepione i stąd niby mniejsza główka, no bo co? wcześniej tego nikt nie zauważył? na pewno wszystk jest dobrze, daj znać po wyzytce koniecznie! jesteśmy wyluzowane? hmm, pewnie te z nas które już mają dzieci bo nie przeraża nas obsługa maluszka zapewne, karmienie, nieprzespane noce :P moje dziewczyny ważą już 3510g i 3400g, w 3tyg prawie po 1kg więcej heh, nadal uparcie karmię cyckiem, tzn przystawiam, odciągam i dokarmiam ale tak 2x dokarmiam modyfikowanym bo nie naprodukuję ale i tak jestem dumna, że daję radę, chociaż już miałam przebłyski, żeby przejśc tylko na modyfikowane :P ale dziewczyny podłapały katar od Witka więc tylko moje je "wyleczy"
  7. Tatka GRATULACJE!!!!! ale duże dzieciaczki Anetterainbow ja z odbiciem robię tak, że jak jedna oderwie się od piersi to ja biorę a druga je, później ją dalej przystawiam i drugą biorę, nie raz w ogóle nie biorę do odbicia :P
  8. a to ja 9 dni po porodzie aż w szoku jestem!!!!!! i Wito na pierwszym spacerze z dziewczynami
  9. olciamargolcia monitoru oddechu nie kupuję, przy Witku też nie miałam, w ogóle nie zawracałam sobie głowy sprawdzaniem, czy oddycha :P gdyby dziewczyny urodziły się za szybko i miały problemy z oddychaniem zapewne kupiłabym a tak to nie i nawet przez głowę mi nie przeszło, żeby słuchać czy jak śpią to oddychają :P nie dajmy się zwariować ;) Anetterainbow materac kupiłam zwykły piankowy ;) dziewczyny ważą niewiele więc lepszy im nie potrzebny, jak będą w swoich łóżeczkach już to kupię lepszy co do szczepień to my zaszczepimy na rota, pneumo na pewno, plus te obowiązkowe ale skojarzone, wolę później w razie czego mieć świadomośc że zrobiłam wszystko co mogłam niż pluć sobie w twarz że nie szczepiłam, nasze dziewczyny sa wcześniakami więc pneumo i meningo mamy na free, rota płatne Tatka33 padłam jak zobaczyłam zdjęcie Lewel jakie widoki na wizytce??? przy bliźniakach, jeśli nie są wcześniakami to płacisz podwójnie... chociaż u nas jak masz rodzinę wielodzietna to MOPS sponsoruje chyba rota i pneumo
  10. olciamargolcia co z tym szpitalem????? na sterydy może? Tatka33 noce sa ok :) wybudzam dziewczyny co ok 3h na karmienie, na butlę z moim mlekiem, więc wygląda to tak: budzik, ściągnięte wcześniej mleko czeka, dajemy, odbicie, jedzenie dalej, pielucha jak kupa (siurów nie zmieniam) laski spać a ja odciągam 20min na nast. jedzenie, wyparzam, spanie, mam do spania ok 1,5-2h i znów pobudka, itd, nie jest źle, na razie nie odczuwam zmęczenia ale jak tylko głowę do poduszki przyłożę - śpię jak zabita i mam już 13kg mniej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  11. https://www.pbkm.pl/cennik i na końcu kalkulator ;) ja kompletnie o tym zapomniałam, w sobotę dzwoniłam do babki, w niedzielę przyjechała, przywiozła zestawy do pobrania, podpisałam umowę i w poniedziałek pobrali :) generalnie nie jest to tanie :/ my wzięliśmy wariant złoty, opłata wstępna 1760zł (już za bliźniaki) w tym te zestawy do pobrania, pobierają i sprawdzają czy krwi jest wystarczająco, jeśli nie nie płaci się już dalej mimo podpisanej umowy, następna jest opłata podstawowa ok 3000, ja dobierałam tam coś jeszcze, wyjdzie ok 3500, no i przechowywanie wzięliśmy na 18 lat płatne z góry ok 11000... czyli w sumie ok 16000... netto!!! można płacić za rok chyba ok 900zł, spora suma ale wolę mieć świadomość że zrobiłam wszystko tfu tfu w razie czego ;) olciamargolcia próbowałam przy Witku tych nakładek ale nie chciał ssać i sobie teraz darowałam ja skrupulatnie wszystko zapisuję, godziny kiedy jedzą, czy z UU czy tylko UU z butli a może MM, czy kupa była, że ulały :P no wcześniaku niby to kontroluję, jak przekroczą 3kg to wtedy już nie będe tak często wybudzała, dziś miały 2750g i 2780g a ważę tak :P
  12. Anetterainbow nie bój się to tylko tak wszystko strasznie wygląda ale jest do ogarnięcia na prawdę!!! W karmieniu pomoże Ci jeszcze w szpitalu położna laktacyjna - domagaj się!!! nie będzie łatwo bo dochodzi jeszcze trzymanie kruszynki co dla Ciebie też jest nowością ale szybko załapiesz, pamiętaj - nie ma możliwości żebyś dziecku zrobiła jakąs krzywdę ;) ja teraz odciągam mleczko i daję z butli Tatka33 dziewczyny są diametralnie różne jedna wygląda jak Witek, druga całkiem inna, do męża podobna, mylą mi się imiona i myślę, że na odwrót powinny dostać ale mąż nie chce zmienić :P Alicja bardzo piękne imię, też się nad nim zastanawialiśmy, Ala i Ola ale Wito uparł się że ma być Basia i basta :P M.C. mąż przyniósł mi tasiemkę hahaha miałam na sali cięć ale były dwie ekipy do dwóch dzieciaków osobno więc nie było mowy o pomyłce u mnie przy cesarce była cała porodówka!!! pobieraliśmy krew pępowinową, więc dwa zestawy ale jeszcze pobierali krew łożyskową i sznur pępowiny, to ostatnie robili poraz pierwszy więc nawet oddziałowa przebrała się do operacji hahaha nie ma co, jak rodzić to z rozmachem i angażując wszystkich!!!
  13. Jak Ci poszlo pierwsze wstawanie po operacji? po jakim czasie? ktos pomagal? Jak mialas sily scierpiec ból i karmic jednoczesnie tak szybko? ?? :-) dostalas przeciwbolowe? Jak teraz sie czujesz? Jak blizna? w czwartek pojechałam do szpitala, 2dni sterydy, w week nie robią planowych cięć więc musiałam czekać do poniedziałku, bez sensu! dziewczyny urodziły się ok 10:30, na pooperacyjnej byłam do 22:00 (ok 13 pierwszy raz karmiłam, ok 21 wstałam) i na oddział pojechałam, i tam juz dzieci ze mną i sobie radź :) no nie powiem, że łatwo było, zmęczenie potworne, w nocy na szczęście dziewczyny spały więc wstawać nie miałam zbytnio po co, tylko żeby nakarmić jedna po drugiej, więc czas leciał, zero snu, na nast. dzień była największa masakra, ból, mega zmęczenie, mąż przyjechał i jak zasnęłam to nie mogłam się obudzić, kręciło mi się w głowie, ketonal dostawałam bez problemu, tylko że co karmiłam to macica się obkurczała i bolało :( teraz fizycznie czuję się ok, dziewczyny muszę wybudzać na karmienie więc teoretycznie mam spokój ale... wybudź, nakarm!!!, zmień pieluchy, nie raz ubranko, odciągnij pokarm, pomyj i wysterylizuj, wszystko 2x, więc mój cykl jest taki sam co 3h z czego zostaje mi 1h z tego na "coś" innego a w ciągu dnia zawsze coś się znajdzie... teraz odciągam i daję bo przy cycku długo schodzi, dodatkowo Ola nie chce jeść (butle zje), brodawki poranione, nie idzie przystawić, ból niesamowity :( czekam aż się zagoją i znów zacznę przystawiać, nie dam rady tego zcierpieć... ale nie jest źle!!! mąż bardzo mi pomaga aż mi głupio "przynieś podaj pozamiataj" do teho jeszcze syncio który nie za bardzo rozumie dlaczego np ma nie skakać po łóżku jak na przewijam, czy żeby ręce miał czyste jesuuu... już zaczęłam na niego warczeć, nie mam dla niego w ogóle czasu, aż się dziś popłakałam.... butelki mam dr Brown's i są zajebiste!!! drogie w cholerę ale nie ma możliwości żeby dziecko nie załapało ;) maja mięciutki mały smoczek, niby dla wcześniaków ale jako pierwsza butelka idealna!!! Basia na szczęście nie była naświetlana :) bo bym tam chyba doszczętnie oszalała! wykąpaliśmy dziewczyny pierwsz raz nie polecam tej gabki do wanienki, my kąpaliśmy z nią w zlewie i tylko chłód dawała! jutro musimy pomyslec jak to zrobić inaczej
  14. meldujemy się już z domu :) wszystko jest ok, cięcie w poniedziałek, Basia 2650g, 51cm, 10pkt, Ola 2750g, 52cm, 10pkt od razu cycka zaczęły ssać po 2h od cięcia, myślałam, że wszystko jest ok a okazało się, że w środę spadły już po 300g na głowe!!!! kazali dokarmiać, spoko tylko, że nie budziły się do jedzenia a jak już się obudziły to Ola pociumkała i spała dalej, masakra, w czwartek rano już przeszłam załamanie, bo nawet położna laktacyjna nie mogła Oli pobudzić do jedzenia... zaparłam się, wieczorem przyjechała o mnie koleżanka od bliźniaków, przywiozła inne butelki, pokazała jak ona robiła (jej synek spadł do 1900g) i już na wieczornym karmieniu u oby dwóch było o 70g więcej, więc w nocy co 2-2,5h pobudka, karmienie, odciąganie, przystawianie i rano na ważeniu już było lepiej, nakłamałam, że mam już pokarm, że nie dokarmiam tylko odciągniętym :P 8dni w szpitalu to było ponad moje siły, dodatkowo Basia miała żółtaczkę ale na granicy naświetlania więc dodatkowo się bałam ale udało się i wczoraj wyszliśmy do domku!!! o wiele lepiej w domu niż tam, mąż mi mega pomaga, zaczęłam karmić jednocześnie, tzn na razie 2x, odciagam pokarm i podaję; na razie sobie spią i jedzą i kupy walą Syncio zauroczony, głaska, całuje, pomaga no i się wiecznie wydziera, ja je przebieram to mi na przewijak włazi, skacze po łóżku jak leżą heh ale do ogarnięcia i tak Wam powiem, że jakby to miały być moje pierwsze dzieci to bym oszalała na prawdę :/ widziałam jak laski bały się w ogóle dotknąć swoje piewrsze dziecko a co dopiero ogarnąć dwójkę.... postaram się meldować w miarę możliwości, buziaczki dla Was!!!!! i szczęśliwych porodów!!!!!
  15. Anetterainbow ja od poczatku uzywam tylko zoltej oliwki w zelu Johnson, nie jest tak tlusta jak te zwykle, nic nie mam :) Olciamargolcia u nas tak samo -wszystko dla dzieci ja kupuje a mąż wybiera auto i mnie meczy i ględzi a co ja sie na tym znam, ma byc ladne no powiedzial ze sobie kolor wybiore bo to ja bede przeciez jeździła Lewel mi Basia tez grzebie w szyjce, niefajne uczucie A ja sobie leze i mi tak dooooobrze dostalam juz 2 dawki sterydow na plucka, cesarka w poniedzialek, chyba ide pierwsza wiec ok 8, w nocy mam jakies takie bole jak na miesiaczke, dziwne, dzis dr powiem na obchodzie, wszyscy zdziwieni ze przyszlam pod koniec tygodnia bo powinnam na poczatku i od razu bylaby cesarka bo ciaza idealna wyniki tez, tylko Basia juz na nisko lezy, nie ma juz miejsca i ciezko pomiary zrobic, ale moja dr chyba chciala poczekac do skonczenia 35tc, a wg dr tu mam juz 36t+6
  16. M.C. dzisiaj jeszcze robiłam fotki z brzuchem żeby takie autentyczne były :P do szpitala zabieram internet więc będę pisała co i jak juz się spakowałam, tylko jedzenie jutro dopakuję i kosmetyki, zabieram tylko rzeczy dla mnie, później mąż dowiezie dla dziewczyn
  17. 29.09 - 1720g i 1850g 12.09 - 2210g i 2280g 24.09 - 2480g i 2540g
  18. aaaa Basia waży 2480g, Ola 2560g
  19. no więc dziewczynki jutro już mam się zgłosić do szpitala!!! najpierw 2 dni sterydy (na płucka) dla dziewczyn, żeby im ułatwić start i może w week cesarka a na pewno po nim trochę mi to nie na rękę bo miałam plany na week hahaha no ale cóż... Basia już za nisko leży główką, ciężko ją było pomierzyć na usg, szyjka cienizna, już nie ma tam miejsca, księżna Olka ma większy komfort ja jakoś zero stresu, kawkę właśnie piję, ciasteczko zajadam, zaraz się dopakuję, jeszcze na pocztę musze pojechać powysyłać rzeczy z allegro i koniec mojego dotychczasowego życia
  20. leżę sobie, jutro mam na 14 usg, wytrzymam, boję się pojechać czy zadzwonić bo obawiam się że będzie mnie chciała już kłaść a ja nie gotowa :P na razie jest ok, nic się od wczoraj nie zmieniło, wczoraj miałam też trochę zabiegany dzień może stąd te zmiany w ogóle śniło mi się, że jedna z dziewczyn wylazła sama, nie byłam w stanie powstrzymać, zero bólu, nic, masakra....
  21. Tatka magnes dla Ciebie na twardniejący brzuch :) ja biorę Magne B6 a mąż mówi, że ledwo się już ruszam i ginka nie pozwoli mi się już tak toczyć :) Kurcze dziewczyny ja chyba mam lekkie rozwarcie już????? myję się dziś i jak zawsze jadźka normalna tak dziś jakaś lekko "dziurawa" :/ no nie wiem jak to opisać... przy młodym tego nie miałam bo dopiero w szpitalu ćwiczyłam, żeby rozwarcie było ale jak to tam wyglądało to nie wiem i trochę jestem zaniepokojona... wczoraj miałam wrażenie jakby lekko brzuch zjechał i takie małe parcie na dół mam :/
  22. Tatka magnes dla Ciebie na twardniejacy brzuch
  23. Tatka bierz magnez!!! mi tak mocno twardnieje ze 3x dziennie a najczęściej jak auto dłużej prowadzę, tzn z 15min :P mój mąż twierdzi, że do poniedziałku nie wytrzymam, że już w czwartek będę musiała się położyć do szpitala - oby nie!!! mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, chociażby fotki moich ciążowych ubrań, żeby później sprzedać, zawsze to inaczej wygląda na brzuszku a nie z poduszką czy płasko rozłożone na podłodze :) no ale teraz się kładę, bo już mnie plecy bolą...
  24. M.C. ja nie chcę faworyzować dziewczyn tylko chcę żeby nie były ze sobą non stop, na zmianę będą jeździły do dziadków (bo z trójką nie dadzą sobie rady), nie raz jedna zostanie z tatą druga ze mną, chcę w nich pobudzać zdrową indywidualność a nie wiecznie wszędzie razem ;) to są dwie istotki, niech też potrafią od siebie odpocząć czy zatęsknić, później będą miały sobie wiele do opowiedzenia co robiły, gdzie były itd ;) nie chcę mieć w domu klonów, naczytałam się wywiadów z bliźniakami i ich rodzicami :) Tatka brzuch mi twardnieje np jak za szybko wstanę, albo coś gwałtownie zrobię, jak nie pójdę na czas do kibelka :) ale tak to nie, biorę magnez, to też pomaga ale męczę się niemiłosiernie szybko... mój mąż właśnie sprząta całe mieszkanie a ja sobie leżę... normalnie aż mi głupio!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...