Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Esemellka,
Mega gratulacje Kochana. Dzidziusie cudne. A Ty jesteś bohaterką.

Monis79,
Witam Cię serdecznie w dubletowym Świecie ☺
a co do wózka to rzuć okiem na easy walker duo. Jest fantastyczny ☺
polecam każdej bliźniaczej mamie. P.S. nie mam udziałów w tej firmie ;-)
Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł ☺

Padło pytanko odnośnie łyżeczek i pościeli. Przez pierwszy miesiąc u nas wspólne łóżeczko się sprawdzało, potem chłopcy sobie przeszkadzali. A co do pościeli, my wciąż pod kocykami śpimy. Jedyne co to podusie są w użyciu i ochraniacz.

Jak przeczytałam dramatyczną historię o TTTS to przypomniałam sobie jakim stresem obarczone było moje każde usg. Czy chłopcy rosną równo, jak przepływy itd. Mój Mąż po każdej wizycie palił po 3 papierosy, choć normalnie nie pali. Na szczęście chłopcy rośli równo. Jednokosmówkowe mamy do ostatnich dni ciąży żyją w stresie, niestety.

Odnośnik do komentarza

Moniś79 - ja również witam kolejną mamusię praktycznie na finishu ... mnie również chcieli kierować już do szpitala w 36 tygodniu ciąży, ale po zbadaniu - przedłużyli mnie możliwość poturlania się jeszcze dwa tygodnie i tak leciał dzień za dniem ... bo najpierw granicę do wytrzymania wyznaczyli chyba na 32 tydzień - potem chociaż 34 tydzień - następnie w 36 tygodniu miała zapaść ostateczna decyzja i w końcu 38 tygodniu wypisali skierowanie :)

Felka - fajnie, że dieta pomaga ... również byłam pod kontrolą poradni diabetologicznej z koniecznością zgłaszania się w wyznaczonych terminach "na przesłuchaniu" ze swoimi zapiskami :)

A jeśli chodzi o omdlenia, to mnie się nigdy nie przytrafiło ... ale fakt, faktem dłużej na wznak nigdy nie poleżałam tak jak tego chcieli - istna katorga :/

Anetterainbow - nie ma co ukrywać, że ludzie ciekawscy i za bliźniakami każdy niemal się obejrzy ... więc fajny wózek i zgrabna mamusia, to tylko dopełnienie dla nich tych wszystkich atrakcji :)

Przyznaję że wózek fajnie się prezentuje i ma obrotowe gondolki ... nawet nadawałby się dla maluszków rok po roczku - kiedyś chyba już padło podobne pytanko, ale w jakim poruszacie się kolorku ??? :)

Jak zdrówko męża ??? mam nadzieje, że choróbsko nie rozprzestrzeniło się na pozostałych członków rodziny :)

Beciunia - chyba Ty się zastanawiałaś, czy łóżeczko wspólne na początek, czy jednak osobno maluszki od razu położyć ... to moje dziewczynki - podobnie jak Esemellka napisała również były kładzione na samym początku w poprzek łóżeczka takie były malutkie i naprawdę, to duża wygoda dla rodziców, a dla maluszków - pewnie większe bezpieczeństwo w nowej sytuacji, bo jakby nie patrzeć przez dziewięć miesięcy były razem, a tutaj nagle taki zaaplikowany szok ... nie dość, że świat wygląda inaczej niż od wewnątrz, to jeszcze brak rodzeństwa w pobliżu :)

Moje dziewczynki razem spędziły jednak trochę dłużej, bo zostały rozdzielone około pół roczku chyba dopiero ... wcześniej jakoś sobie nie przeszkadzały wzajemnie i wszystko było okey :)

Karolinathetwin - powiem szczerze, że ja u samej siebie nawet nie wiem, które to z tych moich wielu usg należało do tych ważniejszych ... w sumie może to i lepiej - mniej stresu i strachu, który i tak nagminnie towarzyszył mnie przy każdej wizycie :)

OllaLa - przypomniał mnie się również mój mąż z opowieści jak Twój luby odreagowywał stres związany z usg waszych syneczków ... mój zaczął wręcz sobie podpalać jak się tylko dowiedział, że będziemy dwoje na raz mieli dzieciaczków - później oczywiście rzucił na szczęście :)

U mnie akurat ochraniacz poszedł najszybciej w odstawkę ... dziewczynki go rozwiązywały i przepychały między szczebelkami czy chociaż podnosiły do góry ... chciały spoglądać co się dzieje za łóżeczkiem :)

Odnośnik do komentarza

Anetterainbow - oj to zdrówka wam wszystkim w takiej sytuacji życzę, a dziewczynki to twarde sztuki i niech wszystkie wirusy ominą je wielkim łukiem :)

Po części można powiedzieć, że masz teraz "trojaczki" w domku, bo chory mąż na horyzoncie - to czasami gorzej niż dziecko ... mam nadzieje, że wyjątki potwierdzają regułę :)

Kolor wózka bardzo fajny hehe, bo też poruszam się w takim odcieniu :)

A co do rączek, to mam wrażenie, że mogę powiedzieć "możliwe, możliwe" - takie malutkie dzieci szybko, a nawet bardzo szybko łapią wszystko co dla nich dobre ... ja swoją najstarszą w pierwszym miesiącu życia i tylko w ciągu tygodnia "niestety" nauczyłam spać w łóżku - w drugą stronę "oduczanie" szło jednak dużo, dużo, naprawdę dużooo wolniej i oporniej :/

Zgodnie z kalendarzem, to chyba jutro będziecie świętować swój pierwszy rodzinny miesiączek :)

Odnośnik do komentarza

Anetterainbow - spokojnie możesz bliźniaczki kłaść w poprzek łóżeczka tak jak to robisz do tej pory i nie będzie później cyrków ... moje bardzo długo tak spały - najpierw całkowicie w poprzek, a później lekko na ukos i tak co raz bardziej, aż dopóki w sumie nóżki nie przeszkadzały i się swobodnie mieściły ... przeważnie kierowały się buźkami w swoją stronę :)

W poprzedniej wiadomości miałam na myśli "oduczanie" mojej najstarszej córki spania w naszym łóżku i z powrotem uczenie zasypiania, czy chociażby spania w swoim łóżeczku ... oj ile mój mąż zrobił z nią na rękach kilometrów to do tej pory jest pod wrażeniem - nawet jak spała, to odkładana do łóżeczka za każdym razem alarm podnosiła :)

Odnośnik do komentarza

Monis79 - głowa do góry, bo nie taki diabeł straszny jak go malują, o czym już wkrótce sama się z pewnością przekonasz i przyznasz rację ... mąż z pewnością pomoże bez zbędnego gadania i córcia jako dwunastolatka też już się z pewnością nie może braciszków doczekać - fajny wiek i mogę dać sobie głowę uciąć, że będziesz miała w niej dużo wsparcia i oparcia, a także pomocy :)

Może inaczej - co Tobie dokładniej spędza sen z oczu, bo tak będzie z pewnością łatwiej odpowiedzieć na temat początków ... natomiast podwójnego jednoczesnego karmienia mnie akurat w trakcie pobytu uczyli jeszcze w szpitalu :)

Odnośnik do komentarza

Fakt moja córcia ciągle rozmawia z chłopakami ;-) i mimo, że wchodzi w trudny wiek to moja ciąża bardzo ja wyciszyła..chociaż było różnie ;-) i pewnie jeszcze będzie różnie.

Na razie moim największym zmartwieniem jest sam poród i jak poradzić sobie z opieką nad dwoma maluszkami po cesarce. Moja pani ginekolog stwierdziła, że kwalifikuje się właśnie do cesarki. Z córką nie miałam tego problemu bo miałam pn i dobrze sobie to wspominam, bo szybko wszystko się zagoilo..i spokojnie moglam zająć się córka. A tu cesarka i jeszcze podwójne szczęście..

Innym moim zmartwieniem jest jak radzicie sobie z płaczem dzieciaczków, jak płaczą oboje na raz ;-).
Czy jest czas na pozostałe obowiązki domowe? I nie pisze tu o wyspaniu się, bo ostatnio jak powiedziałam, że wyśpię się za trzy lata, to położna stwierdziła, że jestem optymistką ;-).

Chciałabym też karmić piersią..ale czy to się uda to zobaczymy..

To chyba największe bolączki..pewnie przyjdą inne..ale to zostawię na następny raz ;-).

Odnośnik do komentarza

Anetterainbow - nie mam jeszcze doświadczenia z blizniakami ;-) ale moja starsza córka też tak miała..ja byłam zmęczona o 20 kladlam się spać..a tatuś nią się zajmował..o 24 przejmowalam opiekę..ale pamiętam jak było to męczące..może to kwestia wypracowania nawyków..u nas córka podrosla i jej to się unormowalo.. Współczuję tym bardziej, że trzeba zająć się dwiema kruszynkami..

Odnośnik do komentarza

Anette - świetny ten twinner twis, od razu miałam na niego ochotę :) Ale przeszło mi, gdy tylko zobaczyłam cenę...
Wczoraj teściowa podpytywała jaki chcielibyśmy wózek, chyba planują zakup. Ja się jeszcze nie zdecydowałam. Najpopularniejsze dwa wózki to Tako Duo Driver i Mikado Duet. Takie najzwyklejsze i chyba najtańsze, bo cena w granicach 1000 zł. Zwróciłam też uwagę na X lander twin. Myślimy nad używanym wózkiem, ale jeszcze nie wiem jakim.
Dość intensywnie kompletuję wyprawkę, zaczęłam po wyjściu ze szpitala. Kupiliśmy już nawet łóżeczka i materace, w zasadzie mam poprane, poprasowane i poukładane wszystkie ubranka. Inne przedmioty też prawie w komplecie. Cały czas mam poczucie, że to za wcześnie, ale z drugiej strony panicznie boję się, że potem nie zdążę, albo że nie będę mogła chodzić i nic nie załatwię.
Nie wiem co mi się stało, ale nie ma dnia, żebym się nie bała porodu przedwczesnego. Wiem, że mam ogromny brzuch, większy niż niejedna kobieta na finiszu ciąży. Wiem, że zarówno mój lekarz prowadzący, jak i lekarz w szpitalu zwrócili uwagę na moją szyjkę. Nikt nie podjął żadnych działań, poza zapisaniem luteiny i magnezu, nikt nie kazał mi też leżeć plackiem, ale ja się cały czas martwię. Za 2 dni skończę 28 tydz. Chyba naczytałam się za dużo o porodzie przedwczesnym... Ale też jakoś dziwnie się czuję. Jak za dużo pochodzę, czyli z godzinę (!) to od razu boli mnie w dole brzucha. Do lekarza idę dopiero w czwartek, mam nadzieję że jakoś mnie uspokoi. Panikuję też dlatego, że mój mąż w poniedziałek wyjeżdża za granicę na 2 tyg. Nie zabroniłam mu, w przeciwieństwie do teściowej. A teraz trochę żałuję, bo co ja sama pocznę w razie czego? Niby mam na dole teściów, ale to nie to samo.

Odnośnik do komentarza

LiuAnne - miałam podobnie, że martwili się o moją szyjkę, co chwilę robili mi usg, łącznie z usg szyjki..słyszałam, żeby się oszczędzać..jak chodziłam..to też bolało mnie w dole brzucha..i też podobnie jak Ty miałam motywację, żeby wszystko przygotować..tym bardziej, ze moim chłopcom pomyliły się pory roku i dostałam skurczy w pierwszy dzień zimy..a termin mamy na pierwszy dzień wiosny..na szczęście doturlalismy się juz do 34 tygodnia ;-) więc oszczędzaj się, nie dźwigaj, a wszystko będzie dobrze :-)
Co do wózka, zarówno EasyWalker jak TFK są super, jak mój partner to określił mercedesy wśród wózków ;-).. Ja zawezilam do TAKO JUMPER DUO albo Dorjan Danny Sport 5. Byłam w sklepie i tam doradzili mi, że jeżeli stawiam na jakość, wygodę maluszków i serwis to tako wygrywa, natomiast jeżeli stawiam na to gdzie się zmieszcze to wygrywa Dorjan bo ma tylko 78 cm..a tako 92.. Na szczęście na początek dostałam wózek bliźniaczy w dobrym stanie ;-) dzięki temu przedłużył mi się czas zakupu wózka jak juz będę wiedziała dokładnie jaki chce.. Mieszkam na wsi i wokół mam pola i las, a zwierzęta leśne chyba nic mi nie powiedzą ;-). Kupiłam tylko foteliki samochodowe maxi cosi, pasują praktycznie do wszystkich wózków tylko bym musiała dokupić stelaż do montowania do wózka.. Widzę, że wszystkie mamy podobne dylematy ;-)

Odnośnik do komentarza

LiuAnne - głowa wysoko do góry skoro jako tako w miarę dobrze jak na podwójną ciążę się czujesz, to myślę i mam nadzieję, że nawet jak na bliźniaczą ciążę (w dodatku jednojajową), to spokojnie wytrzymasz dwa tygodnie bez męża ... zobaczysz, że szybko zleci, a nawet jakby co - to chyba nie będziemy rodzić przed ukończeniem chociażby tego "magicznego" 30 tygodnia ... wiem, wiem, że łatwo się mówi i niczego nie możemy przewidzieć - ale niech maluszki siedzą tam gdzie, im w tym momencie najlepiej i tego się trzymajmy ... ewentualnie w ostateczności będziemy męża ściągać do domu wcześniej, jeśli zajdzie taka potrzeba :)

A jeśli chodzi o wózki, to chyba faktycznie Tako Duo Driver i Mikado Duo należą w tym czasie do najtańszych wózków bliźniaczych ... Mikado Duo ma sporą kolorystykę i jest w czym wybierać, a Tako Duo Driver - to wyprzedaż kolekcji i dlatego taka niska cena ... na każdej stronie są podane wszystkie kolory, ale po telefonie (trzeba i warto zapytać przed zakupem) okazuje się, że nie ma i nie będzie, bo już go nie produkują - przynajmniej tak było półtora roku temu, bo sama biłam się z myślami między jednym, a drugim wózkiem :)

Monis79 - wydaje mnie się, że tylko się cieszyć darowanym podwójnym wózkiem i na pewno nikt Tobie niczego nie powie ... zawsze koszt wózka odpada i sporą kwotę można przeznaczyć na coś bardziej potrzebnego w danym momencie :)

A co do wcześniejszych Twoich pytań, to w szpitalu różnie bywa i również się tego obawiałam, więc doskonale Ciebie rozumiem ... ale w szpitalu to takie noworodki głównie jedzą i śpią oraz zapełniają swoją pieluchę, a dni mijają - nie ma co ukrywać ciężko, bo jest ciężko, ale zawsze jakoś się człowiek zczołga z łóżka, żeby podejść w tempie żółwia i nawet zgiętym w pół do swojego dziecka w razie konieczności ... a na przykład przy codziennej wizycie pediatry, gdzie trzeba rozebrać i ubrać maluszka w miarę sprawnie i to jeszcze w dodatku razy dwa, to zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza wśród personelu, gdzie pomogą Tobie ogarnąć dzieci ... poza tym odwiedziny męża, też na pewno w ciągu dnia dużo pomogą - zawsze jakieś podstawowe czynności Tobie odpadną :)

Mnie kiedyś ktoś powiedział, że niby pierwszy rok jest najcięższy ... ale z perspektywy czasu i własnego doświadczenia, to chyba nie koniecznie ... mnie się wydaje, że właśnie wcześniej można było się lepiej i porządniej wyspać niż właśnie teraz :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny czytam Wasze wpisy i ciagle czuje sie jak nowicjusz :) mam nadzieje ze za jakis czas to minie...my konczymy 11 tc i w przyszlym tygodniu mamy usg genetyczne. Boje sie go, ale to chyba normalne.
Czytałam duzo o wózkach i
Mam pytanie czy któraś z Was używa albo używała baby jogger duo? Oglądaliśmy go i bardzo nam pasował ale widze ze nikt o nim nie pisze. Zalezy nam na wózku jeden za drugim a nie obok siebie. Mozecie cos polecić?

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Rany jak mnie tu dawno nie było juz się polubiłam w postach. Widzę jednak, że dzieciaczków przybywa :) gratulacje anetterainbow i esemelka :D
M.C. ile mają Twoje bo się polubiłam, że piszesz, że wcześniej było łatwiej? Chodzi Ci o te pierwsze miesiące? Tylko mnie nie strasz bo ja się na razie cieszę macierzyństwem, a wlasciwie je odkrywam :) Z pierwszym synem byłam chyba za bardzo zestresowana. Teraz jest mi znacznie łatwiej mimo że bliźnięta, a może one po prostu takie kochane :).
Co do wózków to my użytkujemy Freestyle Twins i sprawdza się świetnie - lekki, zgrabny, wszędzie wjedzie. Uzywany 3 w 1 można już za 600 zł kupić. Ja często korzystam z pojedynczego wózka, a drugie dziecko w chuście - świetne rozwiązanie jak coś w urzedzie muszę załatwić czy gdzieś gdzie dużym wozkiem nie wyjadę.

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co przeczytałam w końcu wszystkie posty od początku do końca i stwierdzam że to jest taka skarbnica wiedzy i doświadczeń że normalnie w książkach tego nie wyczytacie :)

Ja pomalutku kompletuje wyprawkę i szczerze to tylko dzięki forumowiczką wybrałam się do second handu i stwierdziłam że rzeczywiście można ładne i za śmieszne pieniążki kupić coś dla dzieciaczków :)
W sumie to na początku dostaje się mnóstwo ciuszków od rodziny i znajomych co można podciągnąć jako darmowy second hand ;)

Wózek kupujemy też używany a oszczędności przeznaczymy na szczepienia.

A tak w związku z cukrzycą ciążową i podwójnym szczęściem lekarka z poradni każe mi już chodzić na KTG i byłam już na 2... do 35 tyg. co tydzień a później to już 2x w tygodniu i lekarka prowadząca również stwierdziła że chce mnie widzieć co 2 tyg. by niczego nie przegapić... jak tak Was czytam to większość z Was była "rozpakowywana" ok 36 tyg.c. u mnie wypada to idealnie 1 kwietnia Prima Aprilis:) Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd2d6aw8se.png

Odnośnik do komentarza

Nadejszła wiekopomna chwila ;-) spakowałam nas do szpitala..broniłam się przed tym ale cóż już bliżej niż dalej ;-) co prawda wszystkiego było przygotowane i opisane na półce ale już jest w torbach..nie wiedziałam, że tyle tego jest..
Maluszki się kręcą ;-) biją w żebra..i to ten, który ma pępowinę dwunaczyniową jest bardziej ruchliwy..chyba w ten sposób chce dorównać bratu ;-) Mimo, że wagowo różnica tylko 1%, to po szczegółowym badaniu usg (w ciąży miałam usg prenatalne i na specjalistycznym usg 2 razy echo serca maluszków, do tego praktycznie przy każdej wizycie usg, jak na publiczną służbę zdrowia to robi wrażenie ) to lekarz z poradni zauważył, że ten bardziej ruchliwy trochę odstaje od normy..mam nadzieję, że poród rozwieje wszystkie wątpliwości z ciąży..ale już wiemy, ze musimy na niego uważać..
Przez ostatnie kilka dni czytałam nasze forum i zgadzam się, że jest to prawdziwa skarbnica wiedzy, można napisać poradnik ;-). Fajnie, że nas tyle tutaj jest i żałuję, że tak późno tu dołączyłam..pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

jejku cudnie jest mieć bliźniaki

myślałam że bedzie masakra jakaś a one tak słodko śpią..

tylko kup dwa razy więcej :)

piersią dwójkę na raz da się karmić
specjalną poduszkę do karmienia bliźniąt do tego mam i sama sobie dzięki niej jakoś radzę w nocy

ważne żeby wszystko starać się na raz robić, bo inaczej to non stop się z dzieckiem przy cycu chodzi

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, czy Wam też puchły nogi pod koniec ciąży..przytyłam w ciąży tylko 7 kg i do tej pory nie miałam problemu ani z ubiorem a tym bardziej z butami..a dziś jak zobaczyłam moje nogi i to, ze nie zmieściły się w kozaki to się wystraszyłam.. Dobrze, że mam jeszcze traperki bo nie miałabym w czym wyjść :-(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...