Jednokosmówkowe mamy pytały ostatnio o to, w którym tygodniu powinno się rozwiązywać ten typ ciąży. Z info jakie dostałam od lekarzy, to zależy od tego: jak są ułożone dzieci, jak przepływy, no i oczywiście TTTS (czy jest podejrzenie). I pewnie wiele innych. Ja urodziłam w 38 tyg. Duże i zdrowe byczki. Chłopcy urodzili się z różnicą w masie 60 gram. Dziewczyny, moja rada; leżcie ile się da. Ja leżałam i obyło się bez sterydów. Może ktoś stwierdzi, że to histeria, ale pomogło i moja ciąża była donoszona. A szyjka też szalała od pewnego momentu. Fakt, na pewne rzeczy nie mamy wpływu, ale róbmy wszystko, żeby potem nie żałować. Co wg mnie jest ważne; dobry lekarz. Najlepiej z doświadczeniem w tym typie ciąży. Pozdrawiam gorąco. Mega szczęśliwa mama jedynastomiesięcznych braci ksero ☺☺