Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maleństwa 2014 :)


Paullinna

Rekomendowane odpowiedzi

Angelika8484 - śliczny Maluszek. Biedaku bardzo się nacierpiałaś.... A dlaczego cieli Cię od pępka w dół a nie w poprzek?

Kwietniówka1983 - mi laktator był potrzebny jak miałam nawał pokarmu i to wypadło akurat w weekend. A wiadomo w weekend sklepy krócej czynne, a dodatkowo ja ledwo co chodziłam ze szwami, więc nie wyobrażam sobie lecieć do sklepu i szukać laktatora. Na szczęście kupiłam jeszcze przed porodem i potem tylko szybko wysterylizowałam i mogłam używać. Myślę, że i tak będzie Ci potrzebny więc lepiej kupić zawczasu, niż potem szukać na szybko.

Odnośnik do komentarza

Kwietniówka1983...u mnie tez prze piękna pogoda;) tylko wiatr troche wieje za bardzo.. co do laktatora to jeszcze nie mam ale też planuje kupić w najbliższym czasie bo nie przewidze czy mała bedzie chciała cyca jeść oby tak wtedy przyda sie na później ale jeśli nie to czyms butelke musimy zapełnić;)
Pamiętam jak pare miesięcy temu odwiedziłam moją koleżankę nie wiele po porodzie i widziałam że kupiła sobie sylikonowe osłonki na sutki ,,,macie tez coś takiego zakupionego??

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, ja jestem z wrzesniowek, ale podgladam was tutaj czasami ;) pierwszą miałam cesarke i mój synek nie chciał piersi mimo iż miałam dużo pokarmu, wtedy pomogły mi silikonowe nakładki, bo tylko w nich chciał ssać :) po tygodniu już z nich zrezygnowaliśmy, ale pomogły mu się przekonać do piersi. Zazdroszczę wam, że wy już prawie na finiszu :) pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8u69n0flnbf3.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpfa5qdfct.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz23l9bc6yt.png

Odnośnik do komentarza
Gość sylwus24

nie mam silikonowych nakladek i szczerze to nie zastanawialam sie nigdy nad tym zeby je kupic, przy pierwszym dziecku nie byly mi potrzebne, mam b. duze brodawki i mala nie miala problemow z chwytaniem piersi wiec mam nadzieje ze teraz tez tak bedzie:)

angelika ale Ci zazdroszcze ze juz jestes z Maluszkiem w domu:) juz nie moge sie doczekac tej sytuacji. Ale wspolczuje Ci, napewno nacierpisz sie teraz :( bronie sie przed cc czym sie da, ale wiadomo ze nigdy nie wiemy jak to sie skonczy bo tez mam problem z wys. cisnieniem. Trzymajcie sie cieplutko:)

Odnośnik do komentarza

co do tych nakładek to ona je używała własnie żeby chronić brodawki mowiła że dosyć fajna rzecz ale widze że niekiedy zbedna;))))
iwa 34 ,,no tak śliczne te "NASZE" maluszki;))) ale ani sie nie obejrzysz a tez bedziesz na tym etapie;))

Odnośnik do komentarza

Ja upatrzyłam sobie laktator (konkretny model w konkretnym sklepie) ale nie zamierzam go kupować dopóki nie urodzę bo nie wiem jak to będzie z tym moim karmieniem a wydatek to nie mały. Póki co pożyczyłam laktator od kuzynki a jeżeli będzie już wiadomo, że mi się przyda to kupię sobie swój. Wiem też że u nas przy poradni laktacyjnej jest wypożyczalnia laktatorów, można iść tam i pani która poradnie prowadzi pomoże dobrać odpowiedni i wypożyczy za parę gorszy (bo jak sama na szkole rodzenia powiedziała- wiele kobiet niepotrzebnie wydaje nie małe pieniądze po czym używa go dwa razy w okresie nawału występującym kilka dni po porodzie).

Odnośnik do komentarza
Gość sylwus24

17kwietnia masz przepisane jakies leki na to cisnienie? u mnie to tak potrafi skakac ze skrajnie wysokiego do bardzo niskiego. I co bedzie, nie wiadomo:( jedno co wiem to cholernie boje sie cesarki, chociaz znam dziewczyny co po cc lepiej sie czuly niz po sn. Moj pierwszy porod byl sn i do tego szybki i moze dziwnie to zabrzmi ale byl praktycznie bezbolesny:) dwa porzadne parcia i corus byl juz z nami:) a po chwili gdy wyladowala na moim brzuszku zsiusiala sie na mnie;) tak na dzien dobry olala mame;)

Kochane mamusie udanego weekendu:*

Odnośnik do komentarza

kwietniowka1983 ,,właśnie ja sobie chyba kupie te nakładki nie są drogie a ja tez mam brodawki duże a sutki nie za duże jak bedzie dawała rade bez to dobrze i bede się cieszyć a jesli nie to mogą się przydać;) ja też mam wybrany laktator ale jeszcze go nie kupiłam wypatrzyłam taki ręczny za 45 zł nie mam niestety od kogo pożyczyć...;(
I juz koniec dnia;) czas leci i coraz bliżej do przytulenia skarbusia ;))))))

Odnośnik do komentarza
Gość 17 kwietnia

Sylwuś ja biore dopegyt na ciśnienie w domu pomiary mam w miare od 110-70 do 135-80 czyli ok ale jak jestem u lekarza to nigdy poniżej 140 niemiałam mimo tego że niby się niedenerwuje i odpoczne przed pomiarem
Ja pierwsza miałam cesarke wlaśnie z powodu ciśnienie i to juz w 36 tygodniu. Pierwsze 2 dni były okropne ale było warto. Ja to najbardziej się boje że w czasie porodu zacznie szaleć mi te ciśnienie a wiadomo że mogłoby to się zle skończyć dla mojego dziecka jak i dla mnie.
Dlatego wybrałabym mniejsze zło czyli cc ale to zależy od lekarzy.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
Nie bojcie się CC, nie taki wilk straszny jak go malują. Najważniejsze, aby wszystko zdrowo i szczęśliwie się zakończyło, a jak to juz mniej ważne.
Ja od dwóch dni mam silne skorcze przepowiadające, nawet co dwie minuty, ale po godzinie, dwóch przechodzi. I tak kilka razy dziennie, niech się juz konkretnie zacznie, bo zaczyna mnie to nudzić. Do tego od dwóch dni jeść nie mogę, wszystko mi w gardle dosłownie rośnie, a potem czuje jskbym zjadła pol lodówki, a to tylko kilka łyżek zupy było. Za to schudlam juz kilo.

Odnośnik do komentarza

no tak bo przecież nie które bóle nie wiemy czy zaliczyć do skurczy przepowiadających..ja tylko pare razy odczuwałam takie skurcze...ból w dole brzucha jak na miesiaczke ale po paru sekundach koniec..trzeba zacząć się martwic kiedy zaczynają sie regularne...ale czy tylko takie można zaliczyć do bóli przepowiadających?

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png[/img][/link] http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

Odnośnik do komentarza

a w ogóle to noc dzisiejszą miałam straszną;( nie spałam do3.30 bo kuło mnie w brzuchu jakby wzdęcia mam nadzieje że to nie zaszkodziło małej bo to był uporczywy ból..po 3 zasnełam ale to juz chyba ze zmeczenia bo wczorajszą noc też zasnąć nie mogłam...;(

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png[/img][/link] http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

Odnośnik do komentarza

kwietniówka - kłucie w pochwie miałam kilka tygodni temu, potem przeszło... też pytałam gin. i ponoć to normalne. Co do skurczy przepow. to niektórzy nie czują wcale a mają, inni czują mocno a na ktg wychodzą słabe - ciężko przewidzieć. Często czuje się je jako ból brzucha jak na miesiączkę, albo twardnienie brzucha, każda z nas ma trochę inaczej. Ja w poprzedniej ciąży nie miałam żadnych bóli i skurczy... ale nie martw się, jak zaczną się te skurcze do porodu to poznasz :)

Odnośnik do komentarza

Eh... Wszyscy mówią żeby spać na zapas póki można a to się przecież nie da :( Ja już od dłuższego czasu zasypiam koło 23-24 ale o 6 jestem już na nogach, do tego 3 pobudki do wc i kilka dodatkowych bo nie wygodnie- i jak tu się wyspać?! Od piątku odczuwam straszne kłucie w pachwinach, przychodzi ono nagle, jest krótkie ale potrafi tak bolec że nie mogę się ruszyć i zgina mnie wpół. Do tego coraz częściej biegam na kibelek- najpierw się cieszyłam, że wreszcie moje jelita pracują normalnie ale 4-5 wizyt w ciągu dnia to już nie jest normalne zwłaszcza że siedziałam tam coraz dłużej a przy ostatniej wizycie chyba z 15-20 minut prawie płacząc z bólu i sięgając w między czasie po miskę bo z bólu zaczęło mnie też mdlić. Poprostu masakra!! Oczywiście od razu poleciałam po komputer i wyczytałam że biegunka i takie kłucie mogą być wczesnymi objawami porodu więc teraz siedzę, zastanawiam się ile może upłynąć od takich objawów do początku porodu i czekam... Wczoraj zawzięłam się i posprzątałam solidnie prawie całe mieszkanie więc mała mogłaby się już zlitować nad niecierpliwą mamą i wyjść z brzuszka:)

Odnośnik do komentarza

Elcia102 - widzę, że mamy podobnie, ja wczoraj też sprzątałam, a dziś takie kłucia (ale u mnie bardziej w pochwie, więc to pewnie szyjka się rozszerza), że też mnie w pół zginało. Chwilowo przeszło. Ale coś czuję, że to może być już tuż, tuż. Jak się łapałam za podbrzusze to normalnie czułam główkę małego na samym dole, jakby zaraz miał wyjść. I jeszcze przeszło mi przez myśl, że 23.03. to ładna data na urodziny :P

Odnośnik do komentarza

kwietniowka1983 oj właśnie najgorsze to to budzenie się w nocy...bo co dwie godziny równiutko wstaje do wc a jak już wróce do łóżka to sie ułożyć nie umiem i wierce sie i przekręcam,na prawym boku nie bo mała się tam lubi układać i jak się położe na prawym boku to mnie kopie od razu na wznak nie bo uciska mi płuca a na lewej stronie ile można.. ale tej nocy praktycznie nie spałam wiec nie zwróciłam jakoś na to uwagi...myśle własnie położyć sie do łóżeczka i się zdrzemnąć chociaż jeszcze troche coś kuje mnie w podbrzuszu...

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png[/img][/link] http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...