Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maleństwa 2014 :)


Paullinna

Rekomendowane odpowiedzi

u nas też ze spaniem masakra od kilku dni. Co prawda Hania normalnie zasypia 19.30-20.30 i wstawała jeść raz albo jak dostawała butle na śpiocha ok 22-23 to i wcale aż do 6 a od dwóch dni wstaje przed 12-1 i ok 5, śpi bardzo niespokojnie, marudzi przez sen i strasznie się wierci przez co i my nie śpimy bo co chwilę wstajemy. W dodatku w dzień też jest bardzo marudna, w domu nie chce spać wcale a tylko wyjdę na podwórko i odrazu przestaje płakać i szybko zasypia. Zastanawiam się czy to przypadkiem nie zęby bo z jedzeniem z butli też od paru dni mamy problem, a i katar mamy dziwny wodnisty- poleci jej z nosa trochę po czym jest spokój nawet przez calutki dzień albo i dłużej. eh... muszę chyba jutro iśc do apteki i profilaktycznie kupić dentinox bo chcesz posiałam.

Hania próbowała dzisiaj owoców leśnych z jogurtem naturalnym- tak jej smakowało że zjadła prawie cały słoiczek. I kontynuując dawny wątek to nasze jogurty z nestle po 6-tym miesiącu mają cukier- nie sprawdzałam bobovity ani baby dream.

Byłam też wczoraj przebić Hani uszy i w finale wróciłyśmy bez kolczyków ponieważ jak zobaczyłam że przebitki dla dzieci są tak samo duże jak dla dorosłych to zwątpiłam zwłaszcza że Hania często leży na boczku i ma bardzo drobniutkie uszka więc nie dość że by ją uwierało to dość dziwnie by to wyglądało i postanowiłyśmy że wrócimy tak na wiosnę :)

Odnośnik do komentarza

Kwietniówka1983 słodko wygląda Twoja córeczka w tej pozycji, aż chce się wstać do niej nawet po ciężkiej nocy :). Moja córeczka przeważnie budzi mnie głaskaniem po buzi albo pociągnięciem za włosy, na rano po wyjściu męża do pracy mała dosypia w naszym łóżku. Od paru dni mamy problem z jedzeniem nie chce jeść obiadów już próbowałam różnych warzyw, po podaniu kilku łyżeczek zaczyna płakać i to samo jest przy śniadaniu i podwieczorku. Picia z piersi też teraz rzadziej się domaga nie wiem co jej dolega :( mam nadzieje, że to tylko ząbki.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqgtavd6vo2.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ;)
Oj jak dawno nie pisalam, ciesze sie ze jestescie tak wytrwale i nadal nasze forum jest aktywne, a mnie dopada brak czasu i dlatego mało pisze ;/
U mnie u mojego synka pojawila sie alergia, wlascwie byla chyba od poczatku ale moja pediatra ciagle mnie przekonywala ze to ubranko mu skore podraznilo albo ze sam sobie obtarl skore albo poczekamy jeszcze - tak mowila. A ja cos jej nie wierzylam... cos mi mowilo ze chyba jest inaczej, teraz jestem zla na siebie ze tak pozno poszlam do pani arelgolog.
Przyszedł dzien ze skonczylo mi sie oilatum... i kilka dni byl kapany w wodzie z parafina (pani polozna kiedys mi powiedziala ze oilatum to praktycznie parafina i zebym sobie kupila bo bedzie taniej) ech a po tym skora mojego syna zrobila sie straszna az nie moglam patrzec :( dostal duzo szorstkich suchych i czerwonych plam szczegolnie na brzuszku i piersiach na raczkach, najmniej mial na nozkach i buzi. koniec powiedzilam i poszlam do alrgolog. teraz od ponad tygodnia mamy inne mleko. jest ono na recepte bebilon pepti. i juz widze poprawe.
Kupy mojego syna byly zielone i smierdzace a teraz sa żółte i ledwo je czuc. a wczesniej w calym domu byl ten sapach ;p dostalismy recepte na masc robiona i smaruje calego syna i skora tez juz jest inna jest nawilzona a nie sucha jak kiedys.
i wiecie mial ciagle ciemieniuche, ja juz wszytsko co mozliwe robilam a ona wracala i wrcala a to objaw alergii... teraz powoli widze ze sie zmniejsza.
Jakie śliczne sa wasze dzieci ;)
I jakie juz rozwiniete :)
Troche sie martwie moim maluchem bo niby jest silny i sprawny ale tak przewrotow zbytnio nie robi ;/ robi cos takiego ze lezy na plecach i glowe wygina i na bok sie prawie juz przekreci, na brzuchu super lubi lezec i fajnie sie trzyma i rekami cos tam robi. ale piszecie ze wasze maluszki juz sie potrafia przekrecic z plackow na brzuszek i odwrotnie a moj maluch nie i troche sie tym martwie. natomiast silny jest w nogach i gdy lez na plecach bardzo glowe dzwiga i ramiona. troche chyba to wszystko nie bardzo po kolei prawda ??

Moj synek mysle teraz juz moge wazyc blisko 10 kg a wzrostu z 70 cm bo ubrania ma na 74 i 80 ale i mniejsze tez sa, co firma to inaczej.
Jest malym ciezarkiem ;) Lokcie mnie czasem bola gdy go dlugo nosze.
Kubus w nocy naszczescie spi. Chyba po 3-cim miesiacu zaczal tak ladnie sypiac. ja kapie synka tak miedzy 18 a 19. zalezy jak nam mleko wyjdzie. i tak do 20 zazwyczaj spi i budzi sie od 4 do 7 ostnio nawet. ale nie jest tak pieknie oczywiscie bo sie budzi cos teraz w nocy i daje mu smoka i zasypia i glaskam go po buzce ;)
mial ostatnio kilka takich ciezkich nocy ze sie budzil okolo 24 lub 1 i musialam go brac do łóżka bo plakal, staralam sie bez mleka te noce przebyc ale roznie bylo.
Dzis np. uspilam go chyba za 10 dwodziesta i potem mial dwa razy przebudzenie z placzem. zastanawia mnie czy ma koszmary ? i dlatego tak sie dzieje??

Kwietniówka i marzena ja tez jeszcze jestem zielona co do wprowadzania nowego jedzonka synkowi. I troche mi wstyd ze mam tak mala wiedze na ten temat jak niektore dziewczyny, ja kubie dalam pierwsza marchewke po 4 miesiacu, srednio mu smakowala, natomiast jabluszko mniam ;) lubi bardzo ;) banan nie bardzo;p ale ja ze sloiczkow. i tu wlaśnie pytanie do was z rumiencem na twarzy ;) ja sie przygotowuje np. jabluszko?? czy wystarczy ze je swierze zetre ?? bo jedna osoba mi mowila ze je gotuje.
Zębów u nas brak ale wszytskie objawy sa od dawna wiec czekamy ;)
Moj synek a propo zdjecia Kwietniówki jak spi czesto trzyma sie za sczebelek jedna raczka, a gdy sie budzi kreci nim bardzo bo to akurat ten ktory sie potem wyjmuje ;) Moj maluszek gdy sie obudzi to sobie gada do siebie, ja mu daje na poduche przytulanke i tak mysle ze czuje sie bezpieczniej gdy sie obudzi i w łóżeczku jest jego przyjaciel ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6wn15fxi0f7yw.png

Odnośnik do komentarza

U nas podobnie jak u was, spania w nocy zbytnio nie ma, ale to przez wzdęcia, nie odbija jej sie po jedzeniu, wstaje co ok 2 h marudzi w nocy przewraca sie, jeżeli chodzi o jedzenie to też nieraz marudzi, kaszki ostatnio nie zjadła płakała a kalafior zjadła heh, już są wybredne te nasze pociechy,
Ja jabłuszko gotuje zesztą jak i reszte warzyw i robie papke, tzn dodaje troszke wody przygotowanej i blenduje, ale bananek i jabłuszko najlepsze ;)

Odnośnik do komentarza

Sabin, Kwietnowka śliczne są wasze maluchy.
Agus, dobrze, że w końcu trafiłas do alergologa i synowi pomógł. Co do jabłuszka - jak małemu smakuje i nie ma problemów brzuszkowych to dawsj surowe - im mniej przetworzone tym ma więcej witamin.
Co do obrotów twojego synka - moja tezx się za nie w ten sposób zabierała i fizjoterapeuta powiedział, że to nie jest prawidłowo. Pokazał jak z małą ćwiczyć obroty i przestała się tak wyginac, zaczyna już probować przerzucać najpierw nogi, czyli tak jak to powinno wyglądać.

Odnośnik do komentarza

Tyle napisałam i mi sie popsuło :( ech
To nic musze jeszcze raz teraz krócej bedzie ;) i troche ogólnej.
Rośnie nam ząbek ;) dzis to dopiero zobaczylam a kuba byl od kilku dni taki marudny a to dlatego zapewne.
po przeczytaniu co mi odp. o tym wyginaniu zadzwonilam do fizjoterapeuty i w poniedzialek ide juz na wizyte, niestety prywatnie ;/ a gdy bylam na drugiej wizycie u ortopedy na sprawdzenie biodere to mi powiedzial" niech sie tym pani nie przejmuje" dobre prawda??
spróbuje z jabluszkiem na poczatek z surowym ale to po weekendzie bo mamy chrzest jutro ;) troszke sie denerwuje.
jak mi sie uda wstawie zdjecie mojego skarba ;)

Na pierwszym mial dwa miesiace ;)
Na nastepnych dwoch prawie 3 m.
Na czwartym w zielonym body z sierpnia ponad 3 miesiące ;)

Odnośnik do komentarza

Agus, ja bym się tak za bardzo tym wyginaniem nie przejmowała. To że o jednemu dziecku fizjoterapeuta powiedział że się źle przekręca czy wygina nie znaczy że Twoje dziecko też to robi źle. Nie ma się co tak przejmować. Ja zresztą nie wierzę w takie coś że dziecko coś może robić źle, każde dziecko jest inne i różne rzeczy robi i będzie robić po swojemu. Tak będzie z próbą podnoszenia się do siadu, siedzeniem, nawet raczkowaniem. Dla przykładu, ja mam dwoje dzieci, córka siedziała z nóżkami przed sobą, miała je w miarę wyprostowane, synek natomiast odkąd nauczył się siedzieć jedną nóżkę trzyma przed sobą, drugą ma odgiętą do tyłu, za siebie. Też się na początku dziwiłam jak on siedzi, że mu pewnie niewygodnie, że jakoś krzywo, ale uspokojono mnie że po prostu jest mądry i tą nóżka wygięta do tyłu asekuruje się przed upadkiem do tyłu. Nie ma też co porównywać dziecka do innych dzieci, bo każde rozwija się w swoim tempie. Jedne dzieci przekręcają się szybciej na plecki czy brzuch, drugie wolniej. Synek np. wyprzedził córkę w przekręcaniu się na plecki i na brzuch aż o 5 m-cy. Neurolog uspakajał nas że wszystko jest w porządku, że córka ma czas i i wszystko jest w granicach normy.

Odnośnik do komentarza

Adasaga3 no właśnie ja też jestem zdania, że każde dziecko rozwija się w swoim czasie. Tylko nie rozumiem czemu fizjoterapeuci uważają inaczej. Jesli dziecko nie robi czegos w danym okresie to dla nich patologia. Moja Jagoda jest z niektórymi rzeczami do przodu a inne zrobiła później. Ale gdy byłam na wizycie to usłyszałam, że to jest alarmujące, że czegoś tam nie zrobiła. Albo nie idealnie sie podpierała na łokciach. To patologia.
Powiem szczerze, że oprócz kołyski nie robiłam z nią żadnych ćwiczeń. Odpuściłam sobie jak zobaczyłam, że są źle dobrane. Że wręcz szkodzą. Dziecko się jeszcze bardziej napinało. odginało, prężyło i nie dało dotknąć. Jak przestałam ćwiczyć to zaczęła robić postępy, rozluźniła się mam wrażenie, że jest lepiej.
Jedynie rączki często trzyma jak samolocik. Tak sztywno na boki i łopatki do tyłu. Ale wydaje mi się, że wiele dzieci tak robi i nie chodzą na rehabilitację.
Tak samo z raczkowaniem. Fizjoterapeutka powiedziała, że musi to, to, to po kolei wykonać bo musi później raczkować. A na przykład mojej siostry córka całkiem ominęła etap raczkowania. Z siadu poszła od razu na nogi. Jedynie na pupie się przesuwała. Nie miała żadnej rehabilitacji z tego powodu:/ także nie wiem jak to jest. Aż się boję co mi znów wymyśli ta rehabilitantka bo mam we wtorek wizytę. Znów pewnie jakimiś patologiami będzie mnie straszyć. A po dziecku nic nie widać. Wygląda jakby było prawidłowo.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Hania też często robi "samolocik" i nawet bym nie wpadła na to że to jakaś nieprawidłowość :) My na śniadanko narazie dajemy mleko ale niedługo zamierzam wprowadzić kaszkę glutenową bo gdzieś czytałam że na noc jest dla malucha za ciężka ( ale jeszcze poczytam gdzieś indziej czy to prawda), potem idzie obiadek, deserek (jak trafia się dzień że nie chce pić mleka to dostaje deserek typu jogurt, owoce z jogurtem lub twarożkiem żeby przemycić nabiał w innej postaci niż mleko) a potem mleko i kaszka albo odrazu kaszka- zależy jak nam się godzinowo ułoży i w nocy oczywiście butla

Odnośnik do komentarza

Anita, a kto Cię skierował do tego fizjoterapeuty? Ja jakoś nie bardzo im wierzę. Oczywiście to moje subiektywne zdanie. Dwójka moich dzieci była natomiast pod opieką neurologa. Najpierw córka, teraz synek. Nie mieli żadnych problemów z napięciem, nieprawidłowym rozwojem, chodziło o krwiaczki powstałe po porodzie. Nasz neurolog na szczęście nie z tych panikujących i nawet gdy córka długo, długo nie chciała się przewracać na plecki czy brzuch nie robił z tego problemu skoro w innych sprawach rozwijała się prawidłowo. Powiedział że nie widzi potrzeby by męczyć dziecko. Ja mam wrażenie że fizjoterapeuci na siłę szukają problemu tam gdzie go nie ma (w końcu muszą pracować i zarabiać). Że lubią narzucać swój punkt widzenia, czyli powinno się tak i tylko tak dziecko podnosić, odkładać do łóżeczka, tak a nie inaczej trzymać na rękach i każdy inny sposób jest zły, wyrządzi dziecku jakąś straszną krzywdę. Oglądałam kiedyś w telewizji kilka programów z fizjoterapeutą panem Zawitkowskim i jego sposób podnoszenia, kąpieli, itp. wydał mi się nieco śmieszny. On te dzieci nosi, podnosi, przenosi jakby były ze szkła. Ostatnio moja koleżanka, matka 3 dzieci trafiła do fizjoterapeuty z najmłodszą swoją pociechą. A on do niej od drzwi krzyczy "jak pani to dziecko trzyma, bioderka mu pani zwichnie, kręgosłup wykrzywi". Koleżanka wygląda jakby miała 20 lat, drobna, filigranowa, może myślał że to jej pierwsze dziecko. Więc ona mówi mu że już dwoje dzieci wychowała, to jest trzecie, starsze mają po kilka lat i nic im nie dolega a nosiła je tak samo. Zaczął jej tłumaczyć że tak jak ona nosi jest źle, bo tak jak on pokazuje jest lepiej (chyba bardziej książkowo). Więcej do niego nie poszła.

Odnośnik do komentarza

U mnie położna w drugim mc zauważyła, ze dziecko mi sie odgina do tyłu. Wiec poszłam do pediatry a ta stwierdziła, że wszystko jest dobrze i nic tu nie widzi złego. Później zauważyłam, że Jagoda odgina się jeszcze bardziej i aż trudno było ją nosić ciągle się napinała, prężyła ciężko było ją utrzymać. Wiec jeszcze raz poszłam do pediatry a ona dla spokoju dała skierowanie do neurologa. A tam już się wszystko zaczęło, straszenie i wynajdywanie mnóstwo nieprawidłowości. Że się odgina do tyłu, układa w C, że nie w określony sposób opiera łokcie. A to, że była do przodu i już łapała zabawki, wkładała obie rączki do buzi itp. to źle bo za wcześnie. Że podnosiła pupę żeby raczkować też źle, itd. A jakoś teraz wszystko samo się wyrównuje. Podnosiła tą pupę a później przestała i w porządku jest. Chyba się. Z Toba zgodzę, że przesadnie panikują, straszą a w rezultacie dzieci w swoim tempie wszystko wykonują.
A Zawitkowskiego też słuchałam i oglądałam filmy. Niekiedy to jego postępowanie wobec dzieci jest nienaturalne moim zdaniem. Choć i tak w porównaniu z opiniami lekarzy jego metody są bardziej rozsądne. Na przykład podoba mi się jego podejscie do napięcia mięśniowego. Uważa, że lekarze nadużywają tego terminu. A to co oni w ten sposób diagnozują to jest adaptacja dziecka do nowych warunków poza brzuchem. Ale co do bioderek to juz nie mam pewności czy ma racje, że nie powinno się pieluchować dzieci jeśli nie ma zmian patologicznych. On jest zdania, że dziecko ma swobodnie ruszać nogami.
No i tak. Każdy po swojemu a rodzice się martwią i nie wiedzą co robić w końcu.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Anitaa rozwoj ruchowy wplywa tez na rozwoj umyslowy chodzi o to ze jesli dziecko zgubi gdzies "jedna nowa umiejetnosc" to zaburzy synchronizacje polkul mozgowych. Podam przyklad od ciebie :dziecko wstalo bez raczkowania . Jesli w ogole nie raczkuje i nie raczkowalo zostala zaburzona rownowaga i dziecko moze miec np dysleksje oczywiscie sa przypadki ze dziecko wyszlo bez szwanku ale mowie o wiekszosci. Z reszta to latwo uniknac wystarczy skorygowac to i juz. Np zachecic dziecko nawet w zabawie do raczkowania .Musi to przejsc. jesli dziecko teraz nie obraca sie to je poturlaj albo sklon by sie przekrecilo. Moj maly wstal jutro do koncze wpis i napisze troche o normach:/ ta wiedze mam nie z internetu ale ze szkoly gdzie uczyly mnie wiekszosc lekarzy wiec mysle ze wiedzieli co mowia.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

anitaaa ja też sądze że dziecko rozwija się w swiom tępie inne szybciej drugie wolniej;)) taki przykład mam kontakt z dziewczyną z która w tym samym dniu rodziłam i moja Lusia już dawno z brzuszka na plecy i z pleców na brzuszek a jej synek jeszcze nie przekreca sie na brzuszek..taki leniuszek...
my też byłyśmy w pt teraz na kontroli z tym napięciem i już jest wszystko w porządku...a szczerze mówią nie robiłam z nią ćwiczeń bo za każdym razem płakała...i nie chciałam na siłe...i wychodzi na to że sama z tego wyrosła...kciuki też zaciskała i już jest dobrze dziecku trzeba dać czas;)'

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png[/img][/link] http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

Odnośnik do komentarza

Ciag dalszy....
Z ta patologia to sie rozpedzily patologia jest wtedy kiedy naprawde jest duzy odchyl czasu a nie np pol miesiaca czy miesiac ,normy sa z lat 80 wtedy robili szczegolowe analizy i na tym sie teraz opieraja ,byc moze lekko cos pozmieniali ale nie zabardzo. Poniewaz wg nich dziecko 15m dopiero chodzi a rozejrzec sie do okola to ja widze spokojnie roczne dzieci:) W dzisiejszych czasach dzieci inaczej sie rozwijaja niz w latach 80., ale po co zrobic nowe badania. Norma ma mniejwiecej pokazac nam co dzieci powinny wykonywac w danym czasie ale nie trzymac sie skurczowo tych miesiecy bo dzieci rozwijaja sie w roznym tempie i jedno bedzie siadac w wieku 5m. inne w 6 i to nie jest zadna patologia. Patologia byloby wtedy kiedy w wieku 8m dziecko nie siedzi.No i trzeba normy umiec czytac poniewaz dziecko w wieku 4m swiadomie z brzuszka na plecki sie obraca a czesto mowia ze w 3 m. owszem obracaja sie ale nie swiadomie (oczywiscie mowie o wiekszosci bo sa wyjatki)gdzies brakuje tego slowa "swiadomosc" co ma naprawde duze znaczenie. Patologia w tej dziedzinie oznacza "nieprawidlowosc" tak wiec nic nie ma nieprawidowego ze dziecko spoznilo sie wg starych norm z siedzeniem. Oooo patologia wystepuje wtedy kiedy dziecko wstalo bez raczkowania. Mysle ze wszystko juz napisalam. DZiewczyny te informacje mam ze szkoly mozecie w nie wierzyc lub nie ,na nie ktore rzeczy sama przymykam oko:) zdaje sie na intuicje bo inaczej mozna zwariowac. KAzdy lekarz chce byc madrzejszy od drugiego wiec wiecznie beda zmieniac zdania:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...