Woda jest niebezpieczna!

[Ulla]

Dziewczyny codziennie praktycznie w wieczornych wiadomościach, na necie dostajemy informację jaka woda jest niebezpieczna i jak wiele ludzi już utonęło. Warto uczyć od najmłodszych lat szacunku do żywiołu jakim jest woda. Czy wy uczycie swoje dzieci?

[katia2902]

Przede wszystkim warto uczyć dzieci pływać. I warto też dzieciom tłumaczyć, że nawet jeśli wydaje im się, że dobrze pływają i pokonają jakiś dystans płynąc na drugi brzeg, to nie mogą tego robić, bo zawsze jest możliwość, że opadną z sił albo dopadnie ich skurcz, nie mówiąc o spotkaniu z motorówką. Można taki sam dystans przepłynąć w bezpiecznej odległości od brzegu, gdzie jest płyciej i rodzic obserwuje co się dzieje i ma szanse zareagować. Lepiej niech się dziecko boi wody niż ma np. ścigać się z synem kolegi tatusia w płynięciu na drugi brzeg, a często się obserwuje nad wodą takie podjudzanie przez tatusiów, którzy chcą się pochwalić dzieckiem. Brrrrr.

[Bettyy]

Statystyki utonięć są szokujące
Ja pływać nie potrafię i moje dzieci również jeszcze nie potrafią

[NATKA08]

jak najbardziej trzeba przestrzegać dzieci przed niebezpieczeństwem jaki stwarza woda ale ja osobiście nie puściłabym małego dziecka nad wodę bez opieki niestety są tacy którzy nie widzą w tym problemu a ten rok rzeczywiście jest chyb rekordowy jeśli chodzi o utonięcia może to dlatego ze takie upały panują i ludzie szukają ochłody nad wodą

[Bettyy]

Wczoraj nie wiem czy dobrze dosłyszałam w Wiadomośćiach 4 rodzeństwa utoneła ???? Straszne !!!

[Ulla]

Betty dokładnie - koszmar jakiś...
Ja oprócz nauki pływania uczyłabym w szkole, w domu o miejscach gdzie wolno się kąpać, o zagrożeniach, pokazywać filmiki, które mogą wpłynąć na wyobraźnię - to podstawa a nie tylko mówić - dać przykład nie zawsze miły do oglądania ale ile uczy maluchów

[j_kaminska]

Zwłaszcza lokalnie powinno się mówić o tych miejscach niebezpiecznych, bo przecież jest masa stawów, rzek, gdzie niekoniecznie jest bezpiecznie. Więc np. w szkołach takie informacje powinny być przekazywane albo na jakiś stronach np. gminnych, żeby rodzice mieli gdzie szukać informacji. Bo utonięć jest strasznie dużo. Przerażające...

[Bettyy]

Współczuję ogromnie tej rodzinie :(((
Pokazują jeszcze w tv jak DOROŚLI ludzie nie przestrzegają zakazów pływania i tak dają przyklad dzieciom :/

[Ulla]

oj tak ile razy mi się zdarzyło nad morzem ratować dzieci bo rodzice sobie puścili ich do morza a sami siedzili na kocu

[Bettyy]

o rety co za bezmyślność rodziców Ja na placu zabaw nie spuszczam dziecka z oczu a nad wodą to tym bardziej czujna bym była Ale wystarczy tylko chwila ...

[Ulla]

oj tak bywa, a ile razy ja widziałam 5 latki puszczane same na plac zabaw

[Margeritka]

ja też widziałam kilkuletnie dzieci same na placu zabaw...woda jest bardzo zdradziecka, ja pochodzę z miejscowości nad Wisłą i czasem się zdarzają takie "wyspy", że piasek jest, ludzie chodzą się tam opalać, do wody nikt nie wchodzi, bo już od brzegu jest głęboko, nawet niewinne moczenie nóg może się źle skończyć....ale nielegalnych kąpielisk w okolicy nie brakuje...

[Ulla]

oj nie brakuje, a do tego wszystkiego brak nawet na strzeżonych plażach wystarczającej ilości ratowników

[katia2902]

Smutne jest to, że często taka niebezpieczna rzeka albo żwirownia, gdzie dajesz kroka a tu głębia, to jedyne miejsca, gdzie można popływać. Sama w dzieciństwie jeździłam z rodzicami na żwirownię, gdzie wielu się utopiło i topi każdego roku, bo po prostu nie było żadnej innej możliwości. Dzisiaj jest więcej basenów, ale nie ma ich w każdym mieście, albo ludzi na nie nie stać.

W weekend siostra męża opowiedziała dlaczego już nie jeżdżą na żwirownię - ich syn się tam topił rok temu mimo, że jego mama była krok od niego. To były sekundy - mały chciał zrobić mamie psikusa i podpłynąć do niej od tyłu. Okazało się, że za nią już jest głębia, która go wciągnęła pod wodę. Obok było mnóstwo ludzi i nikt nic nie zauważył. Chłopca uratowała kolorowa czapeczka, którą jego matka zauważyła kątem oka i po niego sięgnęła. Czuła, że sama jest wciągana pod wodę, ale jakoś dała radę go wyciągnąć. To naprawdę są sekundy i trzeba mieć oczy dookoła głowy.

[Gość Lukierek]

Dobrze że tak się to zakończyło

[Bettyy]

Katia - Na szczęście to się nie skończyło gorzej o rety Co wtedy ta matka musiała przeżyć Aż przypomniało mi się jak opiekowałam się bliźniakami to ich matka opowiadała jak płyneli statkiem po morzu i dziecko prawie wypadło 3 -letnie Ledwie matka zdążyła za nogi złapać !

[Ulla]

niestety takich sytuacji nie brakuje, i ciągle mnie to wkurza, że nie ma dokładnego edukowania i wyobraźni

[jestem]

Nie porównujmy placu zabaw z kąpieliskami - zwłaszcza tymi niestrzeżonymi!

Moje dziecko - ma 3 latka - też sobie biega po placu zabaw a ja siedzę na ławeczce - nie będę przecież za nią biegać - może jeszcze na zjeżdżalnię mam wsadzić - jedynie na huśtawce mnie jeszcze potrzebuje - bo nie potrafi się sama bujać

Ale do wody jej samej bym nie wpuściła, poza tym głębokiej wody się boi [na szczęście] - kilka razy instruktor [dla niemowlaczków - jak miała ok roczku] zrobił z nią nurka - i ewidentnie jej się to nie spodobało i do tej pory unika głębokiej wody - nie wchodzi do wody bez pianki i rękawków do pływania [to ją trzyma na powierzchni w pozycji stojącej nawet jak nic nie robi]