Skocz do zawartości
Forum

Marcowe cudeńka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

hej dziewczyny

U nas znowu napadało w nocy i teraz też sypie :-) dla mnie bomba póki nie muszę nigdzie jechać autem.

Co do prania- piorę w 40 lub 60 stopniach (rzadko) w proszku dla dzieci, potem nastawiam płukanie również w płynie dla dzieci i na końcu jeszcze jedno płukanie bez płynu, w samej wodzie. Jak ciuszki wyschną to prasowanko z reguły na najwyższej temp, bo 90% moich ciuszków jest z bawełny. Rożek i kocyk też prałam, rożek prasowałam a kocyków już nie bo na metkach jest napisane żeby nie prasować. Nie prałam tylko ochraniacza na łóżeczko i oczywiście wypełnienia pościeli.

Czy jesteście pewne, że używanie tetrowych pieluch jest bardziej opłacalne? Przecież trzeba je prać, płukać a to pociąga za sobą - prąd, wodę, więcej proszku, nie mówiąc o cennym czasie każdej mamy. Ja nie wyobrażam sobie używania tetry zamiast pampersów, niekoniecznie trzeba używać markowych drogich pieluch, ja tylko na początku z synkiem używałam markowych pampersów a potem przeszłam na zwykłe takie biedronkowe o nazwie DADA, super się sprawdzały, nie odparzały i niedrogie były. Wydaje mi się, że pieluchy tetrowe mogą odparzać, dziecko czuje tą wilgoć i jest nieprzyjemnie. Tetry zacznę używać jak Laura będzie chodzić, żeby nauczyć ją siusiania na nocnik.

Malinowa Ty to się w szpitalu nasiedzisz.. Ale sama zobaczysz, że dla maluszka warto. W pierwszej ciąży też lądowałam na patologi ciąży jakieś 4-5 razy, różnie bywało. Raz mi nawet komórkę ukradli bo zostawiłam na łóżku jak na usg wzywali. Babki z sali mi opowiadały, że przyszedł jakiś facet i pytał o mnie, jedna powiedziala, że poszłam na badania i on wszedł poczekać przy moim łóżku, chwile posiedział, zostawił mi czekoladki i zabrał telefon. Niezły miał tupet.

Jak mnie wkórzają te laski co chcą nam opchnąć jakieś rzeczy i linki wklejają zaśmiecając forum. ...

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

Siunia25 dosyć dobrze się prały, wiadomo, że jak była kupka to pierwsze namoczyć i do pralki. Ale prały się w miarę dobrze. Ceratki nie dawałam. Po prostu pieluszka i śpioszki.

Wydaje się mi,że faktycznie jest taniej. Na pewno czasu nie zaoszczędzę- tu masz asi_ek rację, ale jest taniej. Ja tu mówię raczej o używaniu tetry na początku gdy to dziecko naprawdę bardzo często wymaga przebierania pieluszek ze względu na częstotliwość robienia kupek.
Jeśli chodzi o odparzanie pupki to tu się nie zgodzę bo dziecko jest dużo częściej przebierane niż przy pampersie. Ma mokro, więc jest od razu przebierane.

Przy córci używaliśmy na początku pampersów a potem przerzuciliśmy się na DADA i faktycznie też mogę je polecić. Naprawdę bardzo dobre, porównywalne do Pampersów a dużo tańsze. A co najważniejsze bardzo szybko wpijają mocz dziecka czego nie mogę powiedzieć o innych niepampersowych markach.

http://www.suwaczek.pl/cache/e710095463.png

Odnośnik do komentarza

Co do prania rzeczy to ja wszystko prałam w 40 st. pościel wkład też wrzuciłam do pralki na lekkie pranie.
Na początku też będę zastępować pampersy pieluchami.

Wczoraj byłam u lekarza.Męczarnia totalna.Jeszcze skurczów dostałam i siedziałam jeszcze dłużej później KTG .
Teraz muszę dużo leżeć mało chodzić nie denerwować się aby nie trafić do szpitala.
Do Marca niedaleko :P
Od kiedy przygotowuje rzeczy małemu to tak bym chciała aby do tego marca szybciej zleciało :)
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Właśnie ja też tak myślę, że wypiorę te rzeczy w 40 st, wyprasuję i wystarczy. Szkoda, żeby się poniszczyły.

Ojj, no ja nie mam doświadczenia, ale nie zamierzam korzystać z tetry, nie wyobrażam sobie tyle tego mieć do prania :) Zacznę od pampersów, a potem zobaczymy, może też się przerzucimy na jakieś inne..

Odnośnik do komentarza

Cześć moje Marcóweczki! Dawno nie pisalam ale czytam codziennie :) właśnie wstawiłam pierwszą pralkę z dziecięcymi ciuszkami. Mogę to wreszcie zrobić bo 2 dni temu w końcu dowiedzieliśmy się, że noszę w brzuchu chłopca. Łaskawie postanowił ukazać nam piękne jajeczka (które swoją drogą śniły mi się chyba z 5razy). Tak więć w końcu wiem na jaki kolor stawiać ;)
na dniach też zamówie z allegro przybory chigieniczne (z aukcji o której o ile dobrze pamiętam asiek pisała). Kilka rzeczy też już mam kupionych, łóżeczko dostaniemy, ciuszków większość też, wózeczek odkupiliśmy od znajomej okazjonalnie (tako jumper x 2 w1 - dla mnie bomba bo ma duuże dmuchane koła akurat na moje dziurawe drogi).
Dogadaliśmy się w koncu tez co do imienia. Wybraliśmy niezbyt popularne ale podobające nam się imię Radosław :) można fajnie zdrabniać i w sumie samych fajnych Radków oboje znamy więc dobrze się kojarzy:)
Synuś waży 1860g (33tydz) i obawiam się tylko, żeby nie chciał się przypadkiem urodzić w dzień kobiet bo byłoby śmiesznie ;) ale najważniejsze żeby było ok.
Malinowa! Gratulacje z okazji ślubu! Dobrze, że się udało poza szpitalem. A teraz zaciśnij zęby! Jeszcze tylko troszke! Boje się jak to szybko zleci... ale paniki jeszcze nie ma (aczkolwiek przypuszczam, że od lutego się zacznie).
Pozdrowionka!

http://www.suwaczki.com/tickers/211xe6ydgbjiep0h.png

Odnośnik do komentarza

Hej;)

asi_ek - o faktycznie mieszkamy po sąsiedzku;) ja planuję rodzić w Toruniu, ale w razie czego (np. brak miejsc;) lub jakaś kwarantanna, bo czasem się to zdarza - będziemy rodzić w Bydgoszczy, ale tam kompletnie nie znam się na szpitalach..)

Ja piorę ciuszki w 40 st. w proszu Dzidziuś + koncentrat do płukania,żeby ładny zapach był;) potem prasowanie na najwyżej temp. Myślę, że to wystarcza na początek, może później w razie plam itp. będzie trzeba wyższą temp.

Wczoraj byłam na usg, mały ułożył się już główką w dół, co w sumie da się odczuć, bo ciągle mi się siku chce;P Waży dosyć dużo jak na swój 31 tydz., bo aż 1900, czyli na 33, 34 tydz., ale najważniejsze, że wszystko oki i nawet moja szyjka się trzyma ma 31 mm (ostatnio 34) mimo ciągłych skurczów, chyba luteina i magnez działają, buscopan odstawiłam już od 3 tyg. i jest oki;))

Dziewczyny w szpitalach trzymajcie się ciepło i dużo zdrówka życzę! Jeszcze troszkę i marzec zawita;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw9vvj4hc57w5x.png

Odnośnik do komentarza

czesc Dziewczyny,

a jak u Was z kregoslupami?
mnie zaczal tak pobolewac wieczorami od tygodnia, a ostatnie 2 dni to pobolewa juz od rana.
Coraz szybciej sie mecze, dzisiaj pol dnia bylam na nogach i ok 16 juz mialam kompletnie dosyc wszystkiego.
wkurzylam sie na mojego chlopaka bo wraca z pracy i nic a nic nie pomaga a przed decyzja o dziecku pytalam czy bedzie mi pomagal i oczywiscie mowil ze tak.
Placze po kryjomy od jakis 3 dni i nie wiem czy to normalne z takiego powodu czy ta ciaza na mnie dziala, ale boje sie juz tych nieprzespanych nocy.

Maugosia ostatnie usg mialam w 20 tyg, jak juz wczesniej pisalam tutaj w Anlgii sa tylko 2 jesli nie widza potrzeby zeby zrobic wiecej, dlatego zazdroszcze Wam ze wiecie ile waza Wasze malenstwa.
Za to tutaj mamy epidural za darmo (znieczulenie chyba zewnatrzoponowe) a w Polsce chyba sie placi z tego co mi wiadomo, chociaz i tak chcialabym bardzo rodzic w wodzie a wtedy zadnych znieczulen nie wolno wiec zobaczymy jak to bedzie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371pp5kfhpx.png

Odnośnik do komentarza

KateTony ja kilka dni temu też się na mojego M. porządnie wkórzyłam. Otóż kupiłam do pokoju naszego synka nowy dywan taki z ulicami, budynkami itd, mały jest maniakiem samochodowym więc jak mu pokazałam na zdjęciu ten dywan to nie mógł się doczekać. No i dywan już był i M. miał go rozłożyć, przyszedł z kuzynem żeby mu pomógł szafy poprzestawiać. Działali tam w pokoju i poszli z powrotem do pracy a potem ja weszłam i to co zobaczyłam.. Nie po to zamawiałam dywan żeby dziecko mogło się bawić i jeździć autkami po ulicach żeby te ulice były pod szafami i to jeszcze dywan pod tymi szafami pofałdowany a tam gdzie biurko dywanu nie starczyło. Najpierw się wściekłam a potem poryczałam. M. to poprawił jeszcze tego samego wieczoru ale i tak miałam humor do bani i nie odzywałam się do niego do następnego dnia. Myślę, że jakbym nie była w ciąży to bym się tak nie przejęła tym głupstwem tylko zaśmiała się a M. Hormony buzują ;) A Ty nie płacz tylko pogadaj ze swoim, głowa do góry

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie te nerwy i płacz to na pewno wina hormonów, ja z natury jestem spokojna i cierpliwa, ciężko mnie wyprowadzić z równowagi, ale odkąd jestem w ciąży to się zmieniło, już w 1 trymestrze ciągle płakałam z byle powodu, później nerwy miałam na wszystko, a teraz znowu płacze jak tylko mnie coś zasmuci albo nie idzie po mojej myśli, nie mówię, że codziennie,ale kiedyś jak tak miałam raz na 3,4 miesiące to teraz kilka razy w miesiącu, więc to duża różnica, a moj mąż zamiast mnie zrozumieć to jeszcze ma pretensje, że ja znowu beczę... ach faceci to naprawdę są z innej bajki, inaczej skonstruowani niż my...

A co do kręgosłupa to strasznie mnie boli odcinek lędźwiowy, jak się kładę do łóżka wieczorem to muszę powoli to robić, bo każda kość mnie wtedy boli,a w nocy oczywiście budzę się kilka razy, jak się przekręcam to i kręgosłup i brzuch i wszystko mnie boli;)) ale to chyba normalne, trzeba przecierpieć, jednak dodatkowe 10 kg robi swoje...

A tak z ciekawości mam pytanko - zmówione łóżeczko wczoraj właśnie przyszło, dziś chcemy je złożyć i sprawdzić, czy są wszystkie części itp, bo w razie czego jest 10 dni na zwrot.. i tak się zastanawiam, czy później je rozłożyć z powrotem.. wiecie te przesądy itd. co o tym myślicie?? ja wolę w to nie wierzyć...

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw9vvj4hc57w5x.png

Odnośnik do komentarza

Asi_ek, dobre z tym dywanem :)

Ja już po USG, z córeczką wszystko ok, niestety ułożyła się tak fatalnie, że wcale nie widzieliśmy twarzy, wystawał jej tylko kawałek nosa i ust. Także nie mamy żadnego fajnego zdjęcia.

Niestety ból jest taki, że mam niewydolność szyjki, mimo leżenia skróciła się jeszcze bardziej i prawdopodobnie we wtorek będę miała zakładany krążek..dodatkowo luteina i scopolan.
Muszę doleżeć do końca lutego, potem teoretycznie mogę rodzić. Termin z dzisiejszego USG wyszedł na 19 marca, więc tydzień wcześniej niż z OM. Mała waży 1670 g i na szczęście z nią jest wszystko ok :)

Odnośnik do komentarza

Kasyi ja w przesądy żadne nie wierzę, dla mnie to totalna bzdura. W 2 miesiącu ciąży byłam chrzestną i jakoś nic się nie stało, dziecię zdrowe i ja się jakoś trzymam. Jakbym miała gdzie wstawić łóżeczko to też bym już dawno rozłożyła ale narazie będzie w naszej sypialni więc nie chcę jeszcze go wstawiać. Po co macie 2 razy składać jak jeszcze 2 miesiące zostały

Anu a ile ma Twoja szyjka? Moja ma 23 mm, krążek mam od ponad miesiaca i to chyba naprawdę działa, bo prowadzę normalny tryb życia i nic. Czasem tylko czuję go trochę niżej ale wizyty mam co tydzień (teraz mam 2 tyg przerwy bo lekarz stwierdził ze skoro się nie skróciła to możemy za 2 tyg mierzyć) i lekarz mi tak jakby poprawia ten krążek, bo po wizycie czuję że jest wyżej. Ja jestem takim dziwnym przypadkiem, bo nie mam wcale upławów, nic a nic. U nas krążek kosztował 170 zł ale widziałam ze już za 140 można go dostać. Scopolan też biorę jak mam skurcze, luteine i magnez codziennie od kilku miesiecy. Trzymaj się, będzie dobrze, już nie dużo zostało !

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

No moja w tej chwili to już ma 16mm, przerażające jest to, w jakim tempie to się dzieje. A biorąc pod uwagę, że od dawna jestem na l4 i ogólnie się nie przemęczałam, tzn normalnie funkcjonowała, nie mam dotąd skurczy i czuję się dobrze, tym bardziej mnie to dziwi..Cieszę się tylko, że już bliżej niż dalej..
Asi_ek, czyli z tym krążkiem nie musisz ciągle leżeć? I w pierwszej ciąży też miałaś problemy z szyjką? Teraz się boję, że już taka moja "uroda" i przy kolejnej ciąży będzie jeszcze gorzej..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...