Skocz do zawartości
Forum

Marcowe cudeńka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie położna była 3 razy. Mowila ze ma 6 wizyt do 6tyg dziecka do zrobienia.
Starszego syna szczepilismy tymi sZczepionkami 6w1 i nic innego dodatkowego, wiec tego raczej tez tak. Wczoraj zapisalismy sie na usg bioder na 9 maja dopiero termin był.
Mój mały z dnia na dzien chyba coraz wiecej je. Bo jak musiałam sztucznego mleka mu dawac po cycu bo mało było to tylko 30ml a od dwoch dni 60 ml, albo moze faktycznie ten kryzys 3 tyg sie pojawia.

http://www.suwaczki.com/tickers/yuudyx8dwap5dajf.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbh371kg3s6bvu.png

http://s10.suwaczek.com/20081108560117.png

Odnośnik do komentarza

Monika,mój Filip w nocy potrafi spać 4.5 godz.i sam się budzi na mleczko.W ciągu dnia jest różnie,co 2-3 godziny je,bo akurat tyle śpi,ale to zależy od dnia.Raz śpi 2.5 godz.a raz Np.1.5 godz.
Zauważyłam po Waszych zdjęciach,że Wasze maluchy nie śpią w rożkach.Mój Junior nie uśnie bez rożka,czuje się w nim bezpiecznie po prostu.Powoli jednak będę chciala,aby zasypiam sam,a nie u mnie,lub u tatusia na ramekach.A wlaśnie,jak jest u Was z "bujaniem"do snu?Długa walka,czy dziecko się poddaje?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

U mnie położna była już chyba 4 razy. Ma nas odwiedzić jeszcze przed Świętami. Zawsze bada mi brzuch, ranę po cc, waży Łucję. Niestety nie odpadł nam jeszcze pępek więc musimy pielęgnować.

Mój syn ma 6 lat. Bardzo cieszy się z narodzin siostry, codziennie rano idąc do przedszkola żegna się z nia, prowadzi wózek na spacerze. Nie ma w nim egoizmu...ale jednak odczuwa zainteresowanie i czas jaki poświęcamy Łucji. Więcej czasu chce spędzać z nami, chce z nami spać , więcej się przytula i jest dużo wrażliwszy na uwagi pod jego adresem. Rozpłakał się ostatnio, nie byliśmy w stanie wyciągnąć od niego z jakiego powodu.
Trudne są relacje i trudno tak dzielić czas aby starsze rodzeństwo na tym nie cierpiało. Mąż poświęca synowi więcej czasu, ja jak nie karmię i zajmuję się małą to jestem tak wykończona, ze nie mam na nic sily.
W sobotę Michał ma urodziny i dzień organizuje mu jego mama chrzestna. Mam nadzieję, że będzie zadowolony :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgrl68xycg179d.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Co do spania - rożek służy nam już tylko jako kocyk, taki na spód. Leoś od początku nie chce żeby mu rąk przykrywać. Nie bujam do spania, pogłaskam, potulę, ale tak na leżąco koło niego i tyle. Dziecko śpi. Córki nie bujałam i syna też nie będę, bo widziałam, jaką krzywdę sobie moja koleżanka zrobiła, tym bujaniem. Dziecku już nogi wisiały, taki duży był, a oni dalej bujali.
Widać, jak mamy są zajęte maluchami, bo taka cisza i spokój w "marcowych cudeńkach". Odezwijcie się matki, co tam u Was?
Ja dzisiaj pokonałam kupę .... kupę prasowania. Masakra to była. Już się ogarniam pomału. Rana przestała mnie boleć i zaczynam szaleć po domu. Gdzie nie popatrzę, tam coś jest do zrobienia.
U nas dzisiaj taka paskudna pogoda, pada i zimno. Nici ze spaceru :(

Odnośnik do komentarza

Co do zachowania starszego dziecka. Moja córka ma 4 lata. Niby wszystko ok i kocha brata, przylatuje, pomaga, ale jej zachowanie wobec mnie jest straszne. Pyskuje do mnie, nie słucha, odgraża się "powiem tacie". Jakby odrzuciła mnie, przez to że mam mniej czasu dla niej. Chociaż staram się, jak mogę, żeby się z nią pobawić, albo wieczorem bajkę poczytać. Niestety widzę, że córka mnie lekceważy, jakby karze, za to że ja się zajmuję niemowlakiem. Na zasadzie "to się nim zajmuj, a ja mam cię gdzieś". No ciężko to przeżywam.

Odnośnik do komentarza

Hej wrzucam opis mojego porodu dla ciekawych :)

my już w domku :)
Mały śpi, więc tak szybko napiszę co i jak.
Zaczęło się w poniedziałek, od rana czułam skurcze, ale bardzo nieregularne i niebolące. Jednak z każdą godziną skurcze narastały i o 16 miałam już co 3-4 minuty. Niektóre skurcze były lekkie, inne tak mocne, że musiałam się czegoś przytrzymać żeby się nie przewrócić. Stwierdziłam, że czas do szpitala.
W szpitalu na porodówce wylądowałam przed 18 (rozwarcie na 3 palce) i skurcze cały czas co 3-4 minuty. Położna odkleiła mi pęcherz od szyjki i wody odeszły, dzięki czemu główka mogła bezpośrednio naciskać na szyjkę macicy, żeby ta mogła się rozwierać. Dokładnie o 19:15 zrobiły się już na tyle silne, że położyłam się na łóżku porodowym, bo bałam się, że już nie ustoję. Przed 20 poczułam już silne parcie na odbyt, ale główka jeszcze nie przeszła przez szyjkę, więc położna (super miła i taktowna kobieta) pomogła naciągnąć szyjkę macicy na główkę małego (oj bolało) aby szyjka nie pękła. I jakoś po 20 pozwolili mi powoli przeć, a to główne parcie trwało 17 minut i dzięki pomocy położnej i lekarza Staś przyszedł na świat o 20:47 :) Obyło się bez nacinania :)
Ale problem pojawił się przy łożysku, nie chciało się odkleić, potem jak w końcu wyszło to nie całe, więc miałam łyżeczkowanie - okropieństwo, bez znieczulenia. Mdlałam im na tym łóżku, miałam podłączone dwie kroplówki na raz + oksytocyna na obkurczenie macicy + antybiotyk. W nocy chciałam wstać siusiu i znowu zemdlałam. Ale następnego dnia było już OK. Teraz muszę brać żelazo na wzmocnienie i witaminy.
Stasiu pięknie ssie pierś, mleka na razie mu wystarcza. Kupki robi praktycznie po każdym karmieniu. A dziś w nocy to chyba z 8 pod rząd zrobił :P

Teraz będę w Wami pisać o kupkach, kolkach, niespaniu itd. Buziaki!!

Odnośnik do komentarza

Leosiowa,masz zupełną rację,że każde dziecko jest inne,ale też każdego dnia ma swoje humory i nie zawsze jest super i cacy.Mój dzisiaj w nocy do 1 super bylo, później o 3 mleczko i po 25 min.spał .Za to od 7 miał różne fazy.Przystawiałam do cyca,20 min.ssał,później kwilenie.Po chwili w ruch poszła butla z moim mlekiem,ryk,bo nagle pusta butla,więc mieszanką musiałam szybko ten ryk uspokoić...wypił 30 ml i usnął na 3 min.i później ponad godzinę bylo wiercenie,pojękiwanie i dopiero po 10,a ja razem z nim poszlam spać,bo padałam na twarz...w planach miałam prasowanie jego ubranek,ale to w sumie moglo poczekać i zaraz się za to wezmę,bo akurat śpi,chociaż słyszę w niani,że marudzi,ale to takie senne marudzenie,bo jak zaglądam do niego to smacznie śpi.Pogoda pod psem i zla jestem,bo nawet na spacer nie mozna wyjść,a leb mi pęka od rana...

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

magda z lasi my lubimy takie tematy o kupkach, sikach i niespaniu...bo ja glownie o niespaniu ;( bo moj malec malo spi i jak tak czytam jak ktos pisze ze maly przespi 4-5 godzin to normalnie zazdroszcze, umnie to przewaznie w nocy co 2-3 godz pobudka a o 5 jest juz wyspany i tak siedze z nim do 9-10 zdrzemnie sie na pol godziny i dalej do 2-3 z nim siedze i znow pol godz drzemki i rak dzien w dzien a jak dojda do tego kolki i widze jak sie czasami zwija to nie moge go nie wziac na rece i tak z nim laze po domu w te i we wte zeby sie czyms zainteresowal, zawiesil na czyms wzrok bo jest chwila spokoju ;( mam tylko nadzieje ze faktycznie kolki skoncza sie po tych 3mcach i bedzie lepiej ;)

Odnośnik do komentarza

U nas nocka spokojna,powiedziałabym standard.Mleczko,spanie,pielucha.W nocy o 1 pobudka,ale do 3 walka z zaśnięciem, później o 6.30 nast.karmienie i teraz maluch usypia mi na kolanach.Ciekawa jestem ile będzie spal,pewnie jak tylko go odłożę do łóżeczka,to otworzy oczy i cala "procedura"usypiania na marne.
Może chociaż dzisiaj uda się na pól godz.ns spacer wyjsc,bo po jednym wczorajszym dniu siedzenia w domu,to świra można dostać.
Prasowanie mam zrobione,pralka włączona,tak,aby weekend mieć luźny.Zostaną drobne porządki którymi podzielę się z M.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

Krejzolka,ja malego ubranka piorę tak 2 razy w tygodniu,ale nawet jeśli się susza,lub są brudne,to też mam zapas.Filip ma 61 cm i w ubranka 62 i 68 wchodzi spokojnie.Póki co do rozmiaru 74 mam ich zapas,ale i tak ostatnio zamówiłam w Internecie kilka bodziaków,polspiochow itp.Dzisiaj być może przyjdzie paczuszka,więc w sumie trzeba będzie i tak włączyć pralkę na weekend.
Kończymy wlasnie picie mleczka i zaraz na spacerek idziemy.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

http://fajnamama.pl/suwaczki/2k2jj37.png]Tekst linka[/url]Dziewczyny ja mam ten sam dzis problem co wy...Dzis moj lauch niespokojny jak nigdy. I tak samo budzi sie o 3 lub 4 i 2 godzinki nie chce spac...dzis pospal 3 godzinki do 9tej i znowu byl problem. Za ciuszki tez mialam sie wziasc i prasowac ale po prasowaniu poscieli mam dosc i kregoslop siada.....

W dodatku zauwazylam ze pare razy dalismy smoka i teraz Franek odgryza mi sutki..:( poradzic sobie nie umiem z tym bo mnie rwa tak strasznie ze rozwazam karmienie pol na pol mlekim z proszku..
Fajnie poczytac ze macie tak samo bo ja juz zaczelam myslec ze nieudolna matka jestem i robie wszystko zle...Rozryczalam sie dzis mojemu a wczesniej nawrzeszczalam bez powodu..:(

Odnośnik do komentarza

Magda ciepły prysznic na piersi mi pomógł i laktator.
Monika ,zaopatrz sie w kapturek do karmienia,polecam firmy Avent,ja bez niego juz wogóle nie karmie.
Julaa no moja dzis wyjatkowo niespokojna;/
a najgorsze ze walczymi z odparzona pupą;/ w dod.nacisk połoznej srodowiskowej źle na mnie działa ,cos ten sudocrem i bepanthen sie nie sprawdzaja,chyba poratuje sie kartoflanka;/ a u was?macie przeboje z odparzeniami?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ulw29j0p.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...