Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Czesc Dziewczynki, po dluzszej nieobecnosci melduje sie na francuskiej ziemi jako magister z ocena 5 ;) Tym razem poszlo szybko, gladko i teraz jest wielkie uff... juz po wszystkim. widze, ze mamy nowe kolezanki , wiec serdecznie sie witam, ale przyznam ze nie mialam jeszcze kiedy dokladnie Was poczytac bo ruszamy z kuchnia, w ciagu 3 tygodni bedzie gotowa. Zaliczylismy tez 2 imprezy urodzinowe Annabelle, jedna w Pl, druga we Fr. Moja mala coreczka rowno w swoja pierwsza rocznice zaczela chodzic i teraz juz smiga dystnas z parkingu do sklepu na wlasnych nogach w pierwszych swoich bucikach ;) Jak tylko skoncze ogarniac sie po przylocie i zadomowie, to bede sie odzywac, a poki co ide ladowac pralke ;) buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Pati gratulacje wielkie i podwojne bo dla Anabellki tez z okazji pierwszych samodzielnych krokow!
U nas dzis dzien jak codzien z tym tyle ze zaczelam soja diete a w lodowce kusza winogrona i obiecalam zrobic w tym tygodniu knedle ze sliwkami ktorych nie dotkne buuuuuuu.......................
Obudzilam sie dzis rano z jakimis mdlosciami,kluciem w gardle i bolem glowy,podejrzewam ze to jakies gastro :36_6_9: .To tlumaczyloby dlaczego Poldek druga noc tak fatalnie spal ,pewnie sie zle czul on zawsze jak go choroba rozklada to zle sypia.
Jutro nasze pierwsze zebranie rodzicow,M pojdzie .
Kasia z tym chowaniem czesci zabawek stosuje do czasu az moje dziecko gdzies w garazu nie odkopie pudla i nie powyciaga co mu sie podoba.
Z moim poszukiwaniem garnkow na razie sie wstrzymam,mam dwa rondle sredniej wielkosci i potrzebowalabym jeden duzy gar,maly rondelek i patelnie do dluzszego smazenia z przykrywka.Nie bede teraz chyba wszystkiego kupowac tylko dokupie co mi brakuje a za jakis czas jak sie przeprowadzimy i pewnie bedziemy mieli kuchnie integrowana z nowym sprzetem kupie cos solidnego jak Cristel czy Fissler.
Mamy jeszcze tyle wydatkow ze musze troche kalkulowac .Tefal ingenio jakos nie przekonuje mnie do konca.Male te garczki sa,jak te mje aktualne sie popala to moze kupie ale na razie potrzebuje cos duzego.
Teraz szukam pralki ;)
Mysle o Whirlpoolu bo juz kiedys mialam.

Dobra,ide do dziecka,do pozniej,pa.

Odnośnik do komentarza

Hej, hej powolutko, wpis po wpisie was czytam, ale popisalyscie co niemiara ;)

Paulinka, widzialam jaki u was upal, u nas tez goraco, a ja w Pl nabylam kozaki, w ktorych musialam przyjechac, bo w trakcie pobytu wzbogacilysmy sie w dodatkowa walizke z prezentami Annabelle, prezentami dla A. bo w pt ma urodziny i kupa innych rzeczy. W efekcie sposobem na zabranie kozakow byl jedynie nalozenie ich na nogi. O ile w PL uszlo to juz tutaj przy 30 stopnaich wygladalam jak kosmitka ;)
Mam nadzieje, ze G. po operacji juz dochodzi do siebie i bedzie tylko lepiej!!!

Skoncze kochane pozniej bo Annabelle sie obudzila z taraswej drzemki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Witam;)
Odespałam ciężką noc i w związku ta zapowiada się bezsenna więc jak w każdej wolnej chwili biorę się za dlasze "studiowanie" tych cennych informacji które tu przekazujecie;) Już się doczekać nie mogę mojego wyjazdu do Francji (a ma on nastąpić od nowego roku:)). Załatwiamy z mężusiem wszystkie sprawy żebyśmy po świętach i nowym roku mogli już spokojnie wyjechać we dwoje :)
Miłego wieczorku, pozdrawiam

http://s4.suwaczek.com/20030621650114.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczor!
Pati, gratuluje podwojnie. Piekna obrona i corcia sprawila Ci super super prezent. :) Cudnie wygladaja takie chodzace maluszki. Zastanawiam sie jak to bedzie jak moje chlopaki stana na nozki. Na razie Filip mocno siedzi na pupie, a Pascal "raczkuje do tylu". Ostatnio zawedrowal po swoje lozeczko. :) Daleko im do wstawania, ale nikomu sie nie spieszy...
A poza tym 30 stopni i kozaki to dopiero widok! ;)

Dziewczyny co kupujecie we Francji na katar dzieci oprocz soli morskiej? Sa jakies kropelki, ktore pomoga odetkac nosek? Chlopcy sie mecza, wydaje nam sie, ze drugi zabek wychodzi i nie wiem jak im pomoc.

Moniq, Twoje zdjecia piekne.
Jakas szansa, zeby mnie uaktualnic na mapie? Saint-Nazaire (Wroclaw).

Malgosiu, ja w szpitalu mialam suszone owoce do podgryzania. Super sprawa jak masz niskie cisnienie krwi i potrzebujesz dawki cukru. Jak chcesz karmic piersia to bedzie to rowniez pomocne, bo przy karmieniu trzeba duzo pic i jesc regularnie. Ja czulam sie jakby dzieci wyssaly ze mnie cala energie, ale to dlatego ze karmilam dwojke.

Dotka, pytalas gdzie restauracja. W Saint-Nazaire (Bretagne), adres 1, Parc du Marche. :D

Uciekam, :*

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

witam wieczorkiem

pati, GRATULACJE podwojne Tobie i chodzacej panience!!!!
fajnie ze juz rociliscie, a Ciebie w kozaczkach to bym chetnie obejrzala, przy tych 30stu stopniach!!!!!

dotka, zrob cos z tym co cie kusi w lodowce, ja zanim zaczelam diete to wywalilam (tzn pokonczylam) wszystko co mnie kusilo :) inaczej to trudno! a ile Ty kobieto tych kg chcesz zgubic??? ja na zdj nie widze zeby bylo trzeba :)

anka, milej lektury!!

Marta, o rany!!!!!!!!! ale ze mnie sierota, :lup: choc pewnie i tak niewiele by z tego wyszlo bo malo ciebie bylo na forumù ale wiesz co, niecaly miesiac temu bylam w ST Nazaire, i patrze na mape, zupelnie niedaleko Ciebie bylam :lup: bylismy zwiedzic okret podwodny ktory w porcie jest, szkoda ze nie udalo mi sie Ciebie "zlapac" zeby zapytac o adres..... trudno, co sie odwlecze... :)
co do mapy to poprosze marmi, to ona sie tym ostatnio zajela wiec zeby i czcionka byla taka sama to ja poprosze,
to moze MALGOSIU i ANKA, jesli chcecie zebyi Was dodac na mapke to podajcie tutaj skad jestescie w PL i gdzie mieszkacie ttutaj, to Was tez dopiszemy :)

Kasiu, masz racje z ta pilka, w PL to jest aktualne, we Fr nie rzadkosc ale nie az tak czeste... tutaj to bardziej do wanny z ciepla woda cie wsadza niz na pilke, ale wszystko zalezy od lekarzy i szpitala, tu pewnie tez i Meg by sie wypowiedziala z punktu widzenia kine, bo w PL wiekszy nacisk na cwiczenia miesni krocza (perniée) sa przed porodem a we Fr juz nie profilaktycznie ale pologowo sie to cwiczy, kazdy kraj ma swoj poglad, czyli co kraj to obyczaj :)

kasiu, korzystaj z rodzicow z pobytu w PL, fajna taka niespodzianka, niech trwa!!! a potem do nas wracaj :)

to tyle na szybkiego, uciekam dalej, jak zwykle, ale juz mnie znacie, wiecie ze ja pedziwiatr i wloczykij :)

Odnośnik do komentarza

Dzieki Moni, we Francji mieszkam w Bordeaux, w Polsce w Krakowie, dzieki za dodatnie na mapke...

Dzieki za wszytskie rady odnosnie pozywienia, zabiore cos do szpitala, pomysl z owocami jest swietny, ogolnie uwielbiam, ogolnie zeby nie jesc pustych kalorii bardzo czesto jem morele, figi, sliwki itd z karmieniem malego bedzie gorzej, przeszlam w przeszlosci ciezka chorobe zakazna i jest to przeciwskazanie nie bezwzgledne ale moj lekarz odradza karmienie... odwiedzila mnie dzis polozna, calkiem fajna, rozsadna babka, zyciowa taka, maly ok, przyjdzie w piatek.

a tak z innej beczki czy macie tutaj we Francji francuskich przyjaciol ? mowiac szczerze to tutejsze kobitki jakies takie troche powierzchowne i niewiele sie im chce, no i jak sie im przyjrzec z bliska to niekoniecznie zadbane i eleganckie jak sie powszechnie uwaza. Mam jedna fajna laske w pracy w biurze w paryzu, urodzona Paryzanka, ale rodzice z Hiszpanii i Portugalii wiec jej mentalnosc jest nieco inna... byla ze mna na konfrencji w Lublinie we wrzesniu, byla zachwycona Lublinem, starym miastem, ale wyglada ze to wyjatek...

Poznalam kilka osob z przyjaciol mojego Ukochanego no i rodzine, ale jakos nie jestem zachwycona. Jedynie moja tutejsza tesciowa jest rzeczywiscie wyjatkowa z duza klasa, bardzo sie zaprzyjaznilysmy; mimo mojego kiepskiego francuskiego gadamy ciagle jak sie spotkamy, reszta to raczej ca vas ? i tyle troche sie rozczarowalam do nich... moze zbyt wymagajaca jestem, nie wiem...

podzielcie sie prosze swoimi doswiadczeniami...

pozdrowienia,
malgosia

Odnośnik do komentarza

Malgosia,
chyba nie jestem najlepsza do opinii na temat elegancji bo ja raczej z tych co maja luzny styl bycia :)
ale cos tam sobie poobserwowalam w zyciu :)

primo, to absolutnie nie zarzut!! ale mysle ze tak, jestes wymagajaca :) ale mysle ze tak nalezy bo mam wrazenie ze zyjesz w swiecie" ktory wymaga od Ciebie elegancji, prestacji i klasy. To moje wrazenia z tego co czytam w Twoich postach. Ja jestem przyzwyczajona do swobody i tak mi dobrze, jakies minimum oglady ale nie jestem znawczynia makijazu (tylko sie nie oburzaj :D )
nigdy nawet jeszcze w Pl nie malowalam sie, ale tez nie wychodzilam nigdzie (wychowanie bardzo ograniczne przez rodzicow, zero kontaktow, zabaw, imprez itp), tak mi zostalo :)

dlatego moze to o czym piszesz mnie tak nie kluje w oczy ale masz racje. duzo Francuzek jest powierzchownych jesli chodzi o osobowosc, albo moze chodzi tu raczej o brak zaufania do innych i obawa przed pokazaniem tego co w glebi .... Od zawsze im to zarzucam a najgorsze jest to ze po tylu latach tutaj, choc brakuje mi takiego prostego kontaktu z innymi, wiesz nocne polakow rozmowy, juz mniej tak potrafie bo nie mam okazji do takich wlasnie rozmow.... strasznie mi tego brakuje, spontanicznosci, prosoty relacji z ludzmi
od jakiegos czasu powracam do tego dzieki kilku znajomym ktore choc FR to wlasnie potrafia sie zaglebic i pokazac od gorszej nawet strony....
FR sa bardziej wyrachowane, to nie premedytacja, to ich styl...
Co do samej elegancji natomaist, wkolo mnie jest wiele przykladow i na zadbane kobiey i na takie ktorym to wszystko wisi i sie nie przejmuja :)
czesto sie niestety zdarza ze babki z klasa to z kolei sa bardziej prozne, nikogo nie chce tu obrazic ale czesto to co na zewnatrz, nie idzie w parze z tym co w srodku

moze wazasz ze mam tupet piszac takie rzeczy, ale naprawde zero u mnie zarozumialosci, wrecz przeciwnie, szara myszka ze mnie byla i nadal jest, siedze sobie wkacie i obserwuje i tyle :)
przyjaciol wielu tutaj nie mam, powiedzmy ze wlasnie jest ta bariera ostroznosci albo zawstydzenia, ze wiesz, kazdy sobie radzi z tym co ma a przyjaciele sa na dobre, a co zle to lepiej zeby nikt nie wiedzial. pozory, pozory...
mialam jedna przyjaciolke ale jakos wszystko sie niedawno rozwalilo, chyba za bardzo sie na mnie oparla, jej zwiazek to wielkie nieporozumienie choc ma dwojke duzych juz dzieci, teraz wszystko sie kruszy i ja nie potrafilam wystarczajaco jej wesprzec a ona stracila zaufanie do mnie i do calego swiata.... przez prawie rok staralam sie naprawic co zepsute ale mi sie nie udalo wiec postanowilam wprowadzic dystans, nie jest latwo bo pracujemy razem ale jakos do przodu idziemy....
mam jedna dobra psiapsiole z ktora znam sie od 7 lat, przyjazn chyba najprawdziwsza jaka poznalam, sprawdzona przez czas i odleglosc, 2lata temu wyjechali cala rodzina w podroz dookola swiata i strasznie mi jej prakowalo, sledzilam ich podroz dzien w dzien, po powrocie duzo zmian ale nasza przyjazn mocniejsza..
no i mam tez kilka znajomosci najpierw wirtualnych ale potwierdzonych w realu, nie bardzo wierzylam ze tak mozna, ale potwierdzam, relacje ktore rodza sie przez internet (maile czy forum) sa silniejsze i mosniejsze od tych co od poczatku sa w realu. Odwazamy sie na wiecej nie majac kogos twarz w twarz, a jak najtrudniejsze juz powiemy mailem czy listem, to reszta przychodzi duzo latwiej. I jesli taka znajomosc przetrwa probe pierwszego fizycznego spotkania to potem rozwija sie w przyjazn... taka moja opinia bo tak bylo u mnie (ale dodam ze znajomych takich mam wiele ale takich ktore przerodzily sie w przyjazn tylko jedna)

no to popisalam, wiecie o mnie duuuuuuuuuzo wiecej iz pol godziny temu :lol:

dobrej nocy

Odnośnik do komentarza

Monik, dzieki za post, elegancja i klasa nie polega na malowaniu sie to wiesz przeciez. Chodzi mi bardziej o pewna spojnosc z tym kims sie jest, oraz ze JEST sie kims. Francuzki to jakos tak maja ogolnie styl 'przebieranca' kt przypomina styl dziewczyny folwarcznej, im wiecej dziwnosci tym lepiej, no i jeszcze mysla ze tak jets oryginalnie, cos mi to nie lezy, pretensjonalne to i bez stylu...
Uwielbiam kontakty z prostymi bezpretensjonalnymi ludzmi, zawsze rozmawiam w taksowce czesto w samolocie, jestem nastawiona na wymiane szukam inspiracji, a tutaj jakos tak pretensjonalnie i bez klasy... i taka rozczarowana troche jestem....
Na szczesie grono przyjaciol z Polski kibicuje mi bardzo, czesto tez latam do Polski na szczesie moge bo zajmuje sie Europa Wschodnia... no teraz przerwa wiadomo, Vincent ma swoje prawa i korzysta z nich tzn kopie mame okropnie......

spij dobrze!
malgosia

Odnośnik do komentarza

melduję się z powrotem. w niedzielę wyjechali goście, smutno mi bez nich ale co zrobić, mieszkać ze mną nie mogą.
teraz mam kupe prania i sprzatania ;)

witam nowe polko-francuzki.

monia mapka już zaktualizowana i czeka na twoim mailu :)

małgosia co do twoich odczuć względem francuzek to chyba za wcześnie mi oceniać, chociaż patrząc po teściowej i szwagierce nie jest aż tak źle. co prawda żona szwagra już nie taka święta ale też nie jest fatalna. przyjaciółek jeszcze nie zdążyłam tutaj sobie zorganizować więc co do tego to się jeszcze okaże. w kwestii porodu też ci nie pomogę bo pierwsze dziecię rodziłam w niemczech. i jak dzisiejsza noc? pospałaś choć trochę?

pati ogromne gratulacje 5. z obrony dla ciebie a dla Anabelle pierwszych kroczków! ale radocha :) skoro jesteś tylko 2 godziny do strasbourga może tam byśmy się umówiły? ja jadę godzinę, czy to samochodem czy pociągiem. mogłabym cię do siebie porwać, dziewczyny by pohasały razem w ogródku.

paulinka jak tam G.? jak ty sobie radzisz? Milla nie marudzi?

Kasia super, że niespodzianka się udała. ja się niestety wygadałam (chciałam za twoim przykładem też rodziców zaskoczyć ale aż taka wytrwała jak ty nie jestem...) korzystaj z wypoczynku i wracaj do nas szybko :)

lecę coś ogarnąć zajrzę później. buźka

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Marmi,

dzieki za powitanie... jasne ze trzeba czasu zeby przyjrzec sie lepiej, nie mowie ze jest calkiem zle, raczej ponizej oczekiwan, tak z daleka spodziewalam sie ze beda bardziej swiadome i niezalezne, z bliska widze ze nie czyatja prawie wcale, i tak oglnie wyglada ze wioda takie troche hedonistyczne i powierzchowne zycie. Wydaje mi sie ze Polki sa bardziej ambitne, pracowite i zadbane chyba tez, no nie zeby sobie tak wystawiac laurke, ale Polki wydaje mi sie bardziej sie staraja, nawet jesli srdki zazwyczaj maja duzo skromniejsze...

Spie naprawde fatalnie, dzis od 3 do 6 rano z wizyta w toalecie, potem przerwa do 8 rano i spalam 8-10 rano tez z wizyta w toalecie, wiec razem 5 godzin z przerwami, i tak nie jest najgorzej, zdarzaja mi sie noce ze spie tylko 3 godziny albo wcale, wiec te 5 da sie przezyc...

dzieki za mapke o ktora prosila Monik, mozna by tez zdjecia zamiescic, byloby fajnie....

ucalowania dla wszystkich!

spiaca nad komputerem, oczekujaca Matka Polka...

Odnośnik do komentarza

Hej Kobitki, poki co odnosze sie do ostatnich postow bo troche mam ganiania po powrocie i nie nadazam Was czytac, ale nadrobie, obiecuje!Wielkie DZIĘKUJĘ za wszystkie gratulacje dla mnie i Annabelle, chociaz moj mgr narazie poleci lotem koszacym do szuflady, ale co mnie uksztaltowaly te studia to moje, kino to moja wielka milosc i skoro 6 lat moglam mu sie poswiecic i miec z tego magistra to bylo warto tego samopoczucia.
Odnoszac sie do tutejszego stylu bycia to tez widze daleki odstep od utartych sterotypow, kobiety sa jak wszedzie jedne mniej drugie bardziej przywiazujace wage to klasy w zachowaniu i wygladzie. Ja osobiscie wychowalam sie w butiku moich rodzicow i mam swira na punkcie ciuchow, nie jestem pochlebnym przykladem i czasem przesadzam z checia posiadania zamiast bycia, ale staram sie to ujazmiac i nigdy nie pozwalam, zeby fashion przycmiewala mi ocene innych, ktora pod tym katem zawsze bedzie powierzchowna.

Marmi, zlapie oddech z wypakowywaniem, zamontuja nam kuchnie, zalicze 2 tygodnie u mamy w Belgii i nie ma bata, jade do Strasbourga ;) Predzej czy pozniej z ogromna checia sie spotkam.

Kasia, wszystko dla Ciebie mam przygotowane, Twoj adres spisany, czekam na wiesci, ze juz wrociliscie i sie zgadujemy co i jak, bo moze rzeczywiscie znajdziemy sposob, zeby sie spotkac osobiscie i dalabym Ci te wszystkie ubranka. Ale jak nie to La Poste bedzie miala robote :)

Lece kochane szykowac jakis lunch i jedziemy placic za kuchnie, co by juz ekipa montujaca weszla.
Jeszcze raz wielkie dzieki za piekne slowa!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Widze, ze prawie w komplecie, Kasia tylko na polskiej obczyznie;-)

Pati Kochana, wiekie gratulacje za obrone i swietnie ze Andzia juz chodzi, dla niej swietnie, bo pewnie Ty sie teraz nalatasz co niemiara, ale kolejny etap zaliczony. Ciesze sie, ze tez z ta kuchnia dajecie rade. Powoli do przodu, tak jak planowalas.
A z tymi ciuchami, to bys sie z moim G nadala. 18 par spodni, koszul ze 30, ponad 10 swetrow,5 kurtek zimowy i odwieczny problem, ze on sie nie ma w co ubrac. I wcale nie oczenia ludzi po wygladzie, on tylko sobie stawia tak wysokie wymagania i mnie tez prubuje w to wciagnac. Zreszta wcale sie nie sprzeciwiam, jak chce mi cos kupic;-)

Moniq, mysle, ze tu tez zawiazuje sie relacje, ponadprzecietne, takie ktorych prozno szukac na innych forach, no i masz swieta racje, lepiej napisac, wcisnac enter i jest w sieci, nie ma odwrotu. Chociaz prawda.

Ja powoli opadam z sil, dzisiaj garka szukalam w lodowce... Ciezko, zasypiam w piec sekund, budze sie tylko jak Milla juz glosno wyje. G bezprzerwy jeczy, boli go bardzo, boimy sie, ze cos jest nie tak, Milla bardzo pobudzona, a pies ma depresje, byla kilka dni u znajomego, tam jest ogrod i chyba za tym teskni. Co kilka dni jeszcze jezdze do tesciowej, bo jest tez w kiepskim stanie psychicznym, bo czeka ja kolejna operacja pod koniec pazdziernika, cysta na jajniku, ktora sie powieksza. Nie moga jej leczyc farmakologicznie, bo leki by ja zabily... No i jeszcze szkola, kiedy sie uczyc? Planuje dzisiaj wieczorem i jutro w dzien, bo obiad bedzie z dzisiaj, to moze jakos wiecej czasu wygospodaruje.

Co do przyjaciol, to we fr nie posiadam. Francuski sa dziwne, jak dla mnie, bardzo zarozumiale, uwielbiaja byc adorowane. Jedna rok temu histeryzowala, ze maz ja zostawia, a ona tak go kocha, a miesiac pozniej zamieszkala z innym i juz jest fajnie. Uwielbiaja pouczac. Ja wiele obserwuje, na placach zabaw, w marketach, na spotkaniach u znajomych(teraz mniej ale jak bylam w ciazy to dwie imprezki w tygodniu) I chyba to prawda, pewne siebie, ale bardzo niepewne. Mam jedna dobra znajoma, wlasciwie to dzieki niej chodze na ten kurs francuskiego, to ona zalatwila numer telefonu i dowiedziala sie o wstepnych warunkach, kiedys nawet bylysmy razem na soldach... I mysle, ze w przyszlosci cos z tego bedzie, jest normalna, bezpretensjonalna, inteligentna... i co dobrze wrozy, na poczatku bardzo jej nie lubilam;-) Obiecala tez ze jak skoncze kurs, to razem pojdziemy na pole emploi i pomoze mi znalezc prace. µUwazam ja za dobry material na przyjaciolke. a cala reszta, to tak troche ksiezniczki na ziarnku grochu. Zreszta taka prawda, ze my sie mamy za wiele kolezanek, bo jakos tak dziwnie wyszlo, ze wiekszosc kolegow G to homoseksualisci, rozwiedzieni, albo single, ogolnie meski swiatek.

Poki moje Bobo spi, to jeszcze Wam napisze, ze chce zmienic image. Zrobie sie chyba na rudo-brazowo-kasztonowo. Mam juz troche dosc tego blondu.

Doti, co do Twojej diety, to trzymam kciuki, tylko pamietaj, ze musisz sie bacznie obserwowac, mojej mamy znajomy wyladowal w szpitalu przy Dukanie. No i jak pisze Moniq, to pozbadz sie szybko tych pysznosci. A jak Ty wytrzymasz z tymi knedlami, dla mnie awykonalne.

Marmi, a jak tam starania. Cos juz wiadomo, bedziemy poraz kolejny ciociami;-)?

Marta pytalas co na katar, to ja tez bym chciala wiedziec, my narazie uzywamy tez tylko soli morskiej. Czasami na noc dam jej tez syrop z ibuprofenem, bo ponoc dziala nie tylko przeciwgoraczkowo, ale i tez przeciwzapalnie. mnie sie tez wydaje, ze utrzymywanie odpowiedniej wilgotnosci powietrza moze wplynac na plus, no i ja podkladam Milli pod materac recznik, zeby miala wyzej i lzej oddychala.

Aniu, czytaj, czytaj.... ale tez i pisz, czym zajmujesz sie w pl, co Twoj maz porabia we fr.

Szkoda, ze Meg zamilkla ostatnio, bo bym miala kilka pytan dotyczacych tego mojego kaleki.

Pies piszczy, wiec spadam. Jak chyba najblizej mam do Pati, a pozniej to tak mnej wiecej po 5 godzin i no i Doti i Malgosi, drugi koniec naszego swiata.

Buzka kochane.

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Malgosia smieje sie do siebie czytajac o twoich spostrzezeniach co do Francuzek-ja mam takie same ale co do klasy Polek i Rusek i innych wschodnioeuropejskich to mam inne zdanie ,nie lubie tego polskiego "szyku nawet z kublem przy smietniku",zawsze makijaz,zawsze musi byc sexy i kobieco.Sama bardzo lubie wyskoczyc do fryzjera czy kosmetyczki,szpilki tez zakladam ale nie do piaskownicy czy supermarketu i zyjac w Niemczech lubilam tamtejszy wygodny styl i tutaj musze powiedziec ze duzo mniej niechlujny niz wielu Francuzek ale tez mniej tanio-kokieteryjny niz Polek bo tak na prawde Polke z klasa tez wcale nie czesto mozna zobaczyc.
Co do mentalnosci to mam to samo wrazenie ze ludzie sa powierzchowni i tak na prawde nic ich nie obchodzi co u ciebie slychac ale moze poprostu nie mialam szczescia.Mam kolezanke na polnocy fr Polke ktora przyjazni sie z 2 Francuskami a jest tu o wiele krocej ode mnie i te kobiety wiele jej pomogly w jezeli chodzi o poczatki tutaj a przeciez mogly sobie odpuscic bo dziewczyna nie znala jezyka.Dzis razem z dzieciakami jezdza wszedzie ,jak do niej przyjezdzamy spotykamy sie razem i jest na prawde fajna atmosfera.

Moze to zalezy od regionu jacy sa ludzie?Ja zaczynam w to wierzyc ,w Niemczech to nie bylo bez znaczenia...

Pati ale masz fajnie z nowa kuchnia....
Ja mam przed soba jeszcze pare lat czekania na nowy dom.
Moniq ja mam troche za duzo w udach,na brzuchu,na twarzy (w sumie wszedzie poza cyckami ),rozleniwilam sie przez lato i nie uwazalam na nic co jadlam ,wszystkie ubrania ciasne sie porobily to musze zaczac glodowac :)
Jakos dzis mi lepiej niz wczoraj idzie i na winogronka staram sie nie patrzec.

Idziemy z Poldziem na rowerki,zajrze pozniej ,pa

Odnośnik do komentarza

Wpadam na chwilke bo mala zasnela zmeczona naszymi transakcjami i ustalaniem terminow transportu i montazu.
Paulinka, czytam Cie i serce mi sie kraja, wiem, ze jak czlowiek musi to znajdzie sily na wiele, ale naprawde łacze sie z Toba chocby myslami w tym ciezkim okresie, bo wiem, jak Ci teraz trudno. Obslugujesz wszystko i wszystkich dookola zupelnie sama, ale wierze, ze wkrotce bedzie dobrze, najwazniejsze to, zeby G. wrocil do formy, to jest priorytet, nie znam sie na tych sprawach, ale moze po operacji taki bol jest normalny, bo cos w organizmie ruszono i musi minac troche czasu, zeby zmiany sie przyjely. Czeka Was pewnie niejedna wizyta kontrolna i rehabilitacja, mam nadzieje, ze kolejne dni przyniosa dobre wiesci i zdrowko dla G.

Doti, ta nasza cholerna kuchnia doczekala sie w koncu realizacji dzieki mojej kochanej mamie, ktora w ukryciu odkladala pieniadze i jak byla z nami w PL oznajmila, ze w 50% nam sie doklada. My osobiscie przy tylu innych wydatkach i splacie domu planowalismy ja niby "juz, juz" a jednak tak naprawde nie bylo wiadomo, kiedy. Mama natomiast uznala, ze to taki jej prezent dla nas na poczet slubu, ktory tez odkaladamy ;) moze na grudzien, ale jak to z nami bywa niewiadomo czy ten w 2011 ;)

Marta, ja tez stosuje tylko sol morska na katar Annabelle, pamietam jeszcze z pracy w Pl, ze krople do nosa nie sa polecane, bo organizm sie do nich przyzwyczaja i na dluzsza mete wysuszaja sluzowke nosa. Mysle tak jak Paulinka, ze dobrym sposobem jest pamietanie o odpwiedniej wilgotnosci powietrza.

Marmi, ja wyskoczylam z tym Strasbourgiem, bo nasza znajoma jeszcze z Troyes stamtad pochodzi i ilekroc u niej jestesmy to albo wraca od rodziny albo do niej jedzie, opisujac droge do Strasbourga jak rzut beretem. Nie sprawdzalam ile to km, tylko jak zobaczylam Ciebie w tych okolicach na zdjeciu na FB to pomyslalam, ze to musi byc jakos po sasiedzku ;) Bede myslec ;)
Zreszta jakby ktores z Was Reims bylo po drodze to zawsze goraco zapraszam!

Moje francuskie znajomosci koncza sie i zaczynaja na znajomych A. ale powiem Wam, ze moj facet chyba dobrze trafil na przyjaciol, bo jesli chodzi o ich serdecznosc, pomoc i wsparcie to zupelnie nie pokrywa sie to z Waszymi opiniami o powierzchownosci, przynajmniej do teraz, przez te dwa lata, ktore tu jestem. Zarowno w trakcie ciazy i po porodzie, a pozniej przy przeprowadzce to waskie grono jego znajomych bardzo nam pomagalo. Inna sprawa, ze Wy tu jestescie dluzej i macie wieksze doswiadczenie, a ja swoje opinie opieram tylko na tych paru sytuacjach, a to tez nie jest do konca miarodajny ogląd.

A tak z innej beczki, to w przyszlym tygodniu Annabelle zaczyna zlobek, 3 razy w tygodniu po pol dnia, taki jest zamiar, bo moze sie skonczyc tylko na nim, jesli moje dziecko "pokona" panie-opiekunki, co jest mozliwe. Ale chce ja juz powolutku przyzwyczajac do innych ludzi i wykorzystac fakt, ze po pobycie w PL i przebywaniu nie tylko ze mna zrobila sie taka smiala i otwarta.
Uciekam Kochane bo A. wrocil, Annabelle wlasnie wstala i koniec mojego spokoju.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki, az sama nie moge uwierzyc, ze znowu tu zagladam, ale bedac juz na tej ziemi czuje jakbysmy byly blizej siebie! :)
No Moniq, ales popelnila gafe! ;) Wielka szkoda, ze sie nie zgadalysmy, ale wierze, ze nadarzy sie jeszcze okazja. Mam nadzieje, ze i my ktoregos dnia wybierzemy sie do Tour. Moje zycie sie tu dopiero zaczyna, Ty sie nie wyprowadzasz, wiec mamy czas. ;) Ostatni Twoj post uswiadomil mi, ze w pewien sposob jestesmy do siebie podobne. Makijaz (a raczej jego brak), minimum imprez, ze wzgledu na nadopiekunczego ojca i rowniez tak mi zostalo. Tez lubie swobody, luzny tryb zycia i potrafie odnalezc sie w kazdej sytuacji.
Zyjac kilka lat na Wyspach nie udalo mi sie zawrzec przyjazni z Irlandkami, poniewaz ich styl bycia i postrzegania swiata jest bardzo odmienny. Mam dobrego przyjaciela Francuza, ktorego poznalam w Irlandii i zawsze moglam na niego liczyc (teraz mieszka w Angers), ale nie mialam az takiej stycznosci z Francuskami. Slyszalam jednak, ze Francuzi w Bretanii maja troche inna mentalnosc niz reszta kraju. Jednak ciezko mi powiedziec czy tak jest faktycznie, ale byc moze jest tak jak mowi Dotka.
Kobiety w rodzinie mojego meza to rowne babki, ale nie poznalam ich doglebnie, ze wzgledu na moj ciut ograniczony jezyk.

Pati, w Irlandii byly takie krople, ktorymi mozna bylo pokropic pieluszke czy poduszeczke, ale niestety ich nie zakupilam. Moze w jakims biocoopie znajde cos podobnego.

Dotka, podpowiem Ci jak zrzucilam kilka kilo (calkiem niechcacy) przed slubem. Fakt, ze przez prawie caly tydzien bylam sama (przez kilka miesiecy), bo pracowalismy kawal drogi od siebie i po prostu jadlam to co chcialam. Moja dieta opierala sie glownie na warzywach zielonych (brokuly, brokuly i jeszcze wiecej brokulow) oraz kaszy gryczanej. Jadlam chude mieso, ciemny chleb, zero podjadania, no czasami jakis slodycz, bo kawkowalam prawie codziennie z sasiadka. I tak wyszlo, ze z 55kg zeszlam do 49kg. Jeszcze raz zaznacze, ze nie bylo to celowe, tak tylko wyszo. ;)
Ale nigdy nie probowalam prawdziwej diety z ograniczeniami. Dotka, tylko nie przesadz, bo jak pisze Paulina mozna skonczyc w szpitalu...

Paulina, trzymaj sie dzielnie kochana. Na glowie masz co nie miara, znajduj jednak czas na odpoczynek i na siebie.

Malgosia, sprobuj spac ile sie da, bo nie wiadomo czy pozniej maly Vincent pozwoli Ci pospac. Wiadomo bywaja aniolki, jak u Moniqi, ktore przesypiaja nocki niemal od razu, ale nie kazdy ma to szczescie... ;)

Uciekam cos przygotowac na kolacje. Zmykam kochane.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorowa pora :)
Paulina nie wiem dlaczego ale dopiero zauwazylam twojego posta i doczytalam,oj szkoda mi ciebie pewnie lecisz z nog ,sama jestes a problemy posypaly sie z kazdej strony .
Mam nadzieje ze G szybko bedzie dochodzil do siebie i troche cie odciazy .
Nastraszylas mnie troche z tym szpitalem ,nie znam nikogo kto po Dukanie mialby problemy zdrowotne ale slyszalam ze to niedobre dla nerek a ja mialam kamice od dziecka i ostatni kryzys jak bylam w ciazy.
Planuje jakies 5-6 tygodni ,mam nadzieje ze sie nie pochoruje.
Marta , ja kiedys w ogole bez diet chudlam,wystarczylo ze nie jadlam slodyczy ale teraz od jakiegos czasu waga idzie tylko w gore.
Moja dawna wspollokatorka mieszka od 3 lat w Irlandii i tez nie ma zadnej irlandzkiej przyjaciolki.
Co do Francuzek to powiem wam jeszcze ze mam w gronie znajomych 2 Polki,obie sa z Francuzami i obie super znaja jezyk (studiowaly go) ,pracuja i wychodza i nie maja w swoim gronie przyjaciolki Francuski.Troche to zastanawiajace i na prawde mysle czy to ten moj region taki nie jest,Moniq ty jestes nasza polska Francuska ,nie slyszalas moze czegos na ten temat?

U nas M na wywiadowce w przedszkolu,Poldek juz spi a ja jakos pstrykam po kanalach ale nic w tv nie ma ciekawego a na czytanie czy nauke nie mam sil wiec chyba pojde wczesniej spac.

Odnośnik do komentarza

To tak o stylu jeszcze bo spac nie moge.... mowiac o stylu raczej mam na uwadze styl klasy sredniej duzych miast, no bo wiadomo ze prowincja to rzadzi sie innymi prawami. ja wlasciwie zaczelam mieszkac we Francji od grudnia tzn kontrakt mam od grudnia, ale we Francji bywam dosc regularnie od 10 lat, glownie w Strasburgu bo tam firma ma centrum szkoleniowe. No i wlasnie tam obserwowalam taka galerie przebierancow, teraz mam biuro w Paryzu, chciaz bywam tak bardzo rzadko i to samo, raczej przebierancy w jakichs udziwnionych strojach, gole nogi wysokie kozaki w lecie, asymetryczne spodnice w koronkami. Bylam w biurze w Moskwie w tym roku, no i ja sie czulam jak przebieraniec, bo z racji ciazy raczej trudno sie ubrac naprawde dobrze, a oni naprawde tres class et chic... bez zartow, nie mowie o modzie w metrze bo tam kroluja podrobki Chanel i zlote torebki...to tak a propos mody Rosjanek...
Kiedys mielismy konferencje w Polsce w kazimierzu Dolnym dla naszych klientow, piekny hotel, Krol Kazimierz, atmosfera skromnej i szykownej elegancji, wieczorem koncert Magdy Umer, bylo lato wiec krolowaly jakies jasne kostiumy czy sukienki, ale skromne bez kwiatow czy falban, a tutaj przyjechala jedna Francuska z wykladem.... gole nogi, czarne szorty, i kamizelka sznurowana z tylu jak gorset... szefowa byla bliska zawalu, bo wszyscy w garniturkach, sluzbowych sukienkach.... szukala ochotnika zeby do niej poszdl i powiedzial ze tak nie moze wystapic... oczywiscie nikt nie poszedl, no bo co niby mozna by jej powiedziec ? ale smiechu bylo sporo...

Mowiac szczerze to oczywiscie mozna znalesc tu duzo inspiracji z tej gamy przbierancow, fajne ciuchy w sklepach, sama juz nieco zmodyfikowalam styl, klasyczny ale z przymruzeniem oka, asymetryczne kroje przydaly sie dla zakrycia rosnacego brzuszka... Oni uwazaja styl kasyczny za nudny, postarzajacy i ciezki i chyba na dlusza mete to maja racje, takie puszczenie oka jest fajne... robilam zakupy wtym roku z Isabelle moja Francuska psiapsiolka w US, no i ona wlasnie co ja wzielam do reki to ona ze postarzajace i ciezkie, ona np uwaza ze zakiet po prostu normalny zakiet czyli klasyka klasyki dodaje lat....

to tyle od ciezarnej w 35 ciazy w rozciagnietej pizamie tres class i tres chic....

Odnośnik do komentarza

Ja tez nie moge spac a w ciazy nie jestem od ponad roku, czwarta noc z rzedu budze sie o 3 w nocy i koniec, mowia, ze z wiekiem czlowiek mniej spi, moze to starosc ....

Malgosiu, doczytalam pare Waszych postow, ktore mnie ominely jak bylam w PL, i co zdecydowalas juz jak chcesz rodzic? Ja sie dolaczam do opinii dziewczyn, ze porod naturalny, ale ze znieczuleniem jest lepszy jak cesarka, ktora jest badz co badz normalna operacja czyli ingerencja w organizm, ze wszystkimi jej konsekwencjami po, czyli dluzsza rehabilitacja, gojeniem sie szwow itp. Dziecko tez nie ma szansy na przygotowanie sie do przyjscia na swiat, 'wyczyszczenie" pluc z wod plodowych co nastepuje przy przeciskaniu sie przez kanal rodny itp. nie bede sie juz madrzyc, bo pewnie sama to czytalas milion razy. Chcialam tylko od siebie dodac, ze tez jestem panikara, nieodporna na bol i mialam te same obawy co Ty, dodatkow przesiaknieta polskimi opowiesciami, ale gdybym rodzila drugo raz to tylko ze znieczuleniem.

Co do fanaberii modowych to chyba podsumowujac mozna uznac, ze kazdy ma swoje poczucie,wyczucie stylu, jedni wieksze, drudzy mniejsze, stad sytuacje, kiedy na spotkaniu biznesowym zdarzy sie taki kwiatek jak pani w wiazanym gorsecie ;)

Dzis czeka mnie szukanie prezentu dla A. bo w pt ma urodziny, z nim to co roku mam problem, bo to kolejny przyklad faceta, ktory nigdy nic nie potrzebuje, ale jak juz potrzebuje to "zeby w sciane" , bo moze byc male, ale z "pepsem" ... ech... ;)

Milego ranka, Dziewczyny!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Pati, dziecko przesliczne, zazdroszcze! Tak po dosc gruntownym przebadaniu sprawy doszlam do wniosku, ze nie bede sie upierac przy cc, Francuzi wypracowali kulture porodow sn i dosc wysoki standard opieki i kompetencji, chociaz tutaj tez sie zdarzaja wpadki jak wszedzie tylko ze mniej. Zasnelam o 5 i o 7 sie obudzilam, jestem nieprzytomna z niewyspania, a przede mne jeszcze wiele spraw do zamkniecia w pracy do 20 Octpracuje w domu....

milego dnia!

Malgosia

Odnośnik do komentarza

witam

strasznie duzo napisalyscie i od samego poczatku sobie mowie ze przyjde popisac ale czasu wiecie ile mam, MALO :D
no ale przysiadam z kilkoma slowami bo dzieci ogladaja Bee movie to mam chwilke

Malgosiu, dokladnie jak Ty mysle o Francuzkach, o ich powierzchownosci, o pozornej samowystarczalnosci ale z drugiej strony zupelnie inaczej sie psrawy maja bo jak sie troche podrapie to pod ta warstwa pseudo rangi, nie ma wiele, albo jest mniej niz by sie wydawalo
ja mam wsrod naszych znajomych kilka dziewczyn, ktore sa zawsze chetne zeby pomoc, nie moge powiedziec bo mam na kogo liczyc choc sie nie wyplakuje na niczyim ramieniu, jestem jak one, to co za zamknietymi moimi drzwiami obchodzi tylko mnie. Przez lata chcialam sobie pozyskac jakas przyjaciolke ale ich dystans do ludzi mnie ochlodzil. z zalem stwierdzam ze troszke stalam sie jak one, tzn ZAWSZE mozna na mnie liczyc i nigdy chyba nikogo nie zawiodlam, czasem siebie dam w odstawke zeby innym ulzyc ale w relacjach z ludzmi juz nie potrafie byc tak spontaniczna i naturalna jak bylam przyjezdzajac z Polski. Uwielbialam pogadac o czyms bardziej duchowym niz przyziemnym ale nie bylo odzewu, nie doszukuje sie w sobie niczego spirytualnego ale cos innego niz zwykle zycie...
w Pl czytalam antoniego de Mello, Whartona, setki pytan czy przemyslen,
czy Wy wiecie ze Wharton zyl we Francji przez dlugie lata, na barce na Sekwanie??? i tutaj tez zmarl????? A Francuzi nawet nie wiedza kto to jest i nikt go na francuski nigdy nie przetlumaczyl (no moze sa po temu jakies pwoody bo troche mi sie to dziwne wydaje zeby tak poczytny autor nie mial francuskiego tlumaczenia, ale dlaczego to nie wiem)!! bylam "zdruzgotana" taka informacja bo Whartona uwielbiam i bylam ciekawa francuskiej wersji jego ksiazek
po latach we Fr i bardzo rzadkim kontakcie z PL, przerzucilam sie na fr ksiazki, ale nie ma nawet z kim o nich pogadac, no mam, ale od niedawna....

nie jestm wierzaca ani praktykujaca ale jakies tam zapytania czlowiek ma, czy to religia czy cos innego, tutaj sie nie wierzy i tyle, zero pytan :)
to tak jak w scrapach, w PL dziewczyny sie natychaja muzyka, robia np mini album bez zdjec ale tylko sam tekst piosenki czy wiersza, papiery, farby i stemple.. We Fr musi byc calosc, papier, ozdoby i zdjecie, bez zdjecia nie wwiedza w co rece wlozyc... no tu troche uogolniam bo sa dziewczyny super zdolne i ktore robia bombowe rzeczy, ale wiecej jest jednak takich ktore robia super scrapy wg wypracowanych metod a nie tak z mostu i bez przemyslen i projektu...

jesli chodzi o nature ludzi wg regionow, mysle ze jest w tym troche prawdy, jest we Fr powiedzenie ze mieszkancy na polnocy Francji slonce, ktorego ne maja na niebie maja w sercach... oczywiscie po francusku to brzmi duzo piekniej :lol:,
co do Bretanii, nie wiem czy jest cos o nich, nie slyszalam nic konkretnego, na poludniu sa ponoc zarozumiali ale czy to prawda to tez nie wiem, w Paryzu to kazdy sobie rzepke skrobie, styl zycia zabiegany i zamkniety na swiat albo wrecz odwrotnie, open na wszystko
macie racje, nie zawsze serca Francuzek otwarte na swiat, moze nawet nie koniecnie chodzi o to ze nie sa otwarte na obce twarze ale po prostu wszystko co wykracza za obreb ich granic rodzinnych i tego co znaja, to wielka niewiadoma i nie chca sie w to bawic....

czytam tez o ubraniach, Malgosia, no tak zwykly zakiet, taki prosty, mialam jak przyjechalam do Fr, mialam wtedy 23 lata, chyba tylko w pierwszym roku go ubralam...
Moja mama jest zalamana jak widzi jak sie ubieram, nie mam ubran "niedzielnych", owszem nie wszystko nosze na codzien ale nie ma ze biala bluzka i zakiet, owszem mam czarna spodniczke (wow!!! wlasnie sobie przypomnialam ze mam!!! bo o tym piszemy! ale przyznam ze kupilam ja kilka lat temu na... moj pierwszy we Francji pogrzeb) ale jak cos ubiore do niej to cos turkusowego czy rozowego czy w ostrym kolorze... daleko mi do ekstrawaganckich strojow Francuzek na szczescie :D czesto jestem w jeansach, rajstopy mam ale o boze, strasznie rzadko nosze :) ale ma tez i ponczochy, zebyscie nie myslaly ze calkiem zasciankowa ze mnie kobieta :lol:
ale w glowie mam duzo mniej niz w papierach :D ubieram sie w sklepach moze nie dla mlodziezy ale tez nie dla "dojrzalych kobiet", tak po srodku, Cache cache uwielbiam, Camaieu czasem cos znajde, Bonobo lubie choc nie zawsze tanie, no i inne co akurat nie mam w pamieci :)

a w ogole Malgosiu to ja poprosze o fotke w Twojej rozciagnietej pizamie taille xl so chic et so sexy!! :sofunny:

pati, a masz pomysl na jakis prezent dla A??? my za 3tyg swietujemy 40stke mojego K i tez moje urodziny, ja juz prezent mu kupilam ale gono przyjaciol z ktorymi bedziemy swietowac potrzebuja pomyslu na jakis wielki prezent no i nie mam za bardzo, poza jakims wielkim ekspresem do kawy....

paulina, kobieto, dbaj o siebie bo trudny czas teraz masz, a nie mozesz sobie pozwolic na chorowanie czy spadek formy wiec spij ile mozesz i pilnuj siebie!! zdrowia dla G!!

pati, fotka malenstwa piekna!!

dotka, uwazaj na siebie, skoro mialas kiedys problemy z
nerkami to uwazaj, Dukan zakwasza organizm wiec nie przeginaj za bardzo, poczytaj sobie tutaj fajny post kulinarny :)
Opowiadania z kuchni i życia Nicoli: dr Nicoli modyfikacja diety dr Dukana

Odnośnik do komentarza

Hej,ja tez zagladam wieczorkiem :) Nie mialam dzis za bardzo czasu sie odzywac ,poza tym DOPIERO i nareszcie podlaczylismy moja kuchenke i w sumie podoba mi sie po rozpakowaniu z wora wyglada wcale niezle ,szary kolor jest bardziej aluminiowo srebrny niz emaliowany (istnieje taki odcien czy wlasnie go wymyslilam? )
Fajnie sie tu zrobilo,tak gwarno :)
Moniq zaraz poczytam twojego linka ,poza tym powiem wam ze niezle sie czuje,jak autor pisze po trzech dniach uczucie glodu znika i jakos juz nie mam slinotoku,Poldek wcinal nalesniki na kolacje a u mnie bez reakcji .
Co do stylu,tym razem mojego to odkad jest Poldek duzo rzadziej mam okazje zalozyc kiecke i porzadne buty o kostiumie nie wspominajac -chyba dam sieostrze swoje stare zanim mole je zjedza.
Podobaja mi sie zadbane kobietki z ulozonymi wlosami ,takie z wewnetrznym spokojem na twarzy,moja zanjoma do ktorej chodze jak wiecie 2 razy w tygodniu to pani profesor na emeryturze,jest dokladnie w wieku mojej mamy,drobnej budowy ,zgrabna ale jak wystrzeli w skorzanej miniowie i wiazanych w kostce butach to leze ...
Moniq Whartona uwielbiam! Wiedzialam ze tu zyl,pozarlam wszystkie jego ksiazki ale nie wiedzialam ze Francuzi go nie znaja.
Smieszne jakie mialam o Francji wyobrazenie,wszystko jest inaczej...myslalam ze tutejsze kobiety to szczuple ciemnowlose,pieknosci ,Francja wydawala mi sie wlasnie taka jakas...poetycka?To ten krajobraz,te stare ulice i domy,restauracyjki,jedzenie myslalam ze jest super wyrafinowane ,owszem uwazam ze wszystko smakuje lepiej niz gdziekolwiek indziej gdzie bylam ale to sa wszystko proste potrawy.
Zupelnie inaczej pstrzegalam ten kraj przyjezdzajac tu co jakis czas na kilkudniowe spotkania z M.
Przykro czytac ze tu wszyscy tacy chlodni ,kurcze nie wyobrazam sobie spedzic zycia w samotni.Z drugiej strony dzis kazdy ma rodzine,swoje problemy,zabiegany jest .

Poldek chrapie juz,jutro po przedszkolu jade z nim do Lyonu,musze jakies buciki na chlodne dni kupic i spotkam sie ze znajoma Polka na kawce to naladuje akumulatorek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...