Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Paulinka za slowa otuchy i zrozumienia. Ja tez wiem o czym piszesz i niby nie powinno sie o innych, a zwlaszcza starszych od sieie, zle mowic to jednak wlasnie te starsze osoby (mamy, tesciowe itd) potrafia niezle zalezc za skore i zirytowac kogos o najbardziej spokojnym usposobieniu. Nieliczenie sie z faktem, ze male dziecko ma swoje przyzwyczajenia i pory na sen i jedzenie to chyba standard.
Nie jestem pewna czy w naszym przypadku to zazdrosc o milosc syna, mnie to bardziej z obserwacji wyglada na postawe pt."mnie sie wszystko nalezy jako ze cale zycie bylam sama, zycie mnie pokrzywdzilo" a ze ona cale to zycie spedzila pasywnie i bez ambicji to juz inna kwestia.
Ale juz ok, juz po ptokach nie ma sie co rozwodzic, lece obiad jakis szykowac> Pa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny !

Co do tego krwawienia, to właśnie mi się przytrafiło, troszkę się zdziwiłam, bo na okres to mi za szybko, dopiero 8 tydzień po porodzie, a ciągle karmię głodomorka !

Pati, serdecznie Ci współczuję takich odwiedzin! Nie dość, że nie odpoczęłaś, namordowałaś się dodatkowo to i jeszcze nerwów napsułaś. Paulina ma rację, pocieszenie że A po Twej stronie dzielnie stoi a i następne spotkanie nieprędko. Tymczasem korzystajcie z wspólnych chwil, chociaż pogoda nie rozpieszcza. A wiedza mi się przydała, dziękuję :)

Paulinka, widzę i Ty miałaś nieciekawie. Takie są baby niestety, wredne czasami. Miejmy tylko nadzieję, że my takie na starość nie będziemy. Za miłe słowa odnośnie córeczki dziękuję bardzo :) Twoja też jest przeurocza i taka delikatna !

Dziewczyny, co do irytującej części damskiej rodziny lubego to ja Was bardzo dobrze rozumiem. Myślałam, że zawiść do typowo polska cecha, ale widzę że i francuzom nieobca. U nas temat ciągle powracający to szwagierki i teściowa. Tak dla przykładu: szwagierka numer jeden pragnie mnie ukarać za me krnąbrne zachowanie w czasie chrztu i zdjęciami mego dziecka się nie podzieli, bo po co? Mało tego, sama dzielnie wywołuje i rodzinie rozdaje, wszystko oczywiście za moimi plecami :) Nie ciąg dalszy paranoi ? O tej rodzince to długo by opowiadać, póki co staram się cieszyć że są na wakacjach. Niemniej z T chcemy zacząć chodzić na basen, ale wizja zostawienia mego dziecka z teściową odpiera mi chęć zupełnie i coś czuję że długo będę się źle czuła ;) I wiecie co, nie chodzi o to że mam problem zostawić z kimś dziecko, ale tej kobiecie nie ufam i nie wiem czy bym nie zastała zaryczanej Tuśki, bo dziecko musi się wykrzyczeć.

Paulinka dobrze powiedziałaś, teściowa to dziwna instytucja !

Zmieniając temat na niceco przyjemniejszy to kilka dni temu postanowiłam w końcu porządnie zaprzyjaźnić się z naszym aparatem :D wynik tego jest taki że T ma już dosyć, Tuśka troszkę mniej ale oboje nadal dzielnie pozują ;)

Trzymajcie się ciepło mimo tej jesiennej pogody!

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

hej :)
pogoda dzis od rana paskudna a teraz sloneczko

kasia, baw sie aparatem, przynajmniej nie bedziesz musiala prosic szwagierki o zdjecia :lol: co do rodzinnych niesnasek, chyba w kazdej rodzinie niestety sa, ja mam super tesciow, szwagra ok, ale szwagierka (zona brata K a nie jego siostra, bo siostra jest ok) numer niezly, tez by bylo o czym ksiazke napisac

wspolczuje Wam serdecznie tesciowych, to takie przykre ze kobieta ktora jest matka naszego meza jest w stosunku do nas taka podla, oczywiscie moge sobie to tylko wyobrazic ale wiem o co chodzi...

jak to mowia nie tylko we Fr z rodzina to najlepiej na zdjeciu i to tez nie zawsze :sofunny:

ja zrobilam wlasnie kruche ciasteczka z chlopcami, kuchnia zasypana w mace ale pachnie maslem i cukrem :)

Meg, pamietasz zeby podrzucic mi telefon i adres do Ciebie? wyjezdzam we wtorek i cyba nie bede miec netu ale telefon moj masz jakby cos 06 19 32 93 75 , tyle za ja wolalabym sobie zobaczyc na mapie wczesniej gdzie mieszkasz... ;)

Odnośnik do komentarza

nikogo nie ma w domu?????

to ja tylko zagladam, bo moze jutro braknie mi czasu, zegnam sie z Wami do soboty, chociaz nie, Meg, Ciebie to prawdopodobnie w piatek zobacze :D ale sie ciesze!! mam Twoj telefon, jak by cos to ja tez mam moj przy sobie :)
jutro rano zaliczam kine, kostke mi wybudzil i teraz fakt ze jakas taka elastyczniejsza ale boli jak na poczatku, ponoc dobry znak...

sciskam i udanego tygodnia, w dodatku ma byc ladna pogoda wiec korzystajcie!!!!!

kasia, album dla rodzicow sie robi, na razie tylko baza i to co moge bez fotek, w tym tyg przyjda zdjecia, skoncze go pewnie przed koncem sierpnia :)

Odnośnik do komentarza

Hej, kochane zaglądam do Was po ratunek, na nic innego nie mam czasu. Od jakiegos tygodnia Tuska je tylko w pozycji lezacej, na siedzaco sa dwa lyki i koniec, dramat i histeria! Ostatnio probowalam nakarmic ja w restauracji to krzyk i nic wiecej. Troszke jestem tym zestresowana, bo ani sie z nia nie rusze nigdzie, ani nie nakarmie dobrze bo przez to wszystko mniej je. Macie jakis pomysl co to sie stalo i co z tym fantem zrobic ? Probowalam karmic i z poduszka i pozycje inne i nic :36_2_24: dzis to nawet z lyzeczka byly proby, ale nie i koniec

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej! ale gorącooooooooooooooooooooooooo !
Moniq, fajnie że się spotkałyście :) może i nam się w końcu uda?? :D Dziewczyny w rozjazdach stąd pewnie taka cisza !
U nas na szczęście poprawa, dla potomnych podzielę się rozwiązaniem mego problemu - prawdopodobnie chodziło o to że Tusia źle łapała a i ja pewnie źle ją przystawiałam i łykała dużo powietrza. Zagadką jest skąd nagle nam to się wzięło, ale najważniejsze że problem już prawie rozwiązany - powoli trenujemy jedzenie od początku.

Tymczasem rozpływam się w domu :) był taki przyjemny upał a teraz znów męczarnia.
A u nas jutro pierwsza rocznica ślubu :)))

kończcie wakacje i wracajcie tu dziewuszki ! pozdrowienia

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
My juz w domku. Nie zaluje ze pojechalysmy rowniez. Milla miala kilka fajnych dni, wszystkich poznala i bardzo sie cieszyla, ze znowu moze ich zobaczyc.

Kasiu, ciesze sie ze juz lepiej. Ja i tak bym Ci nie pomogla, bo ja zaledwie kilka tygodni karmilam piersia i doswiadczenia w tym zakresie nie mam, pewnie bym Cie wyslala do lekarza;-)
Planujecie cos na rocznice, jakas kolacyjka, wyjscie gdzies, czy w domku, na spokojnie?

Moniq, Ty pewnie powolutku przygotowujesz sie do roku szkolnego. I pewnie nie mozesz sie juz troche doczekac, zeby wrocic, do szkolego schematu dnia?
Fajnie, ze sie widzialyscie. Za pewne obie jestescie fajnymi dziewczynami i szczesciem byloby sie z Wami spotkac, zreszta, jak z kazda z Was z tego forum.

Babcia G, bardzo slaba, dobrze, ze pojechal, niby troszke sie poprawia, ale tak naprawde to nie ma co liczyc na ozdrowienie, ewentualnie, przesuniecie w czasie o kilka tygodni, moze miesiecy, ale to juz duzo, mowia lekarze.

G dzisiaj na nocke, takze lece przygotowac kolacje, zeby zdarzyc sie przebudzic i dojsc do siebie przed praca.
Buziaki

Odnośnik do komentarza

Hejo,
Paulina fajnie że wróciliście bezpiecznie. Ja z karmieniem piersią też jeszcze doświadczenia nie mam, ale całe szczęście mam bratową która 3 wykarmiła więc trochę się na tym zna.
My rocznicę bardzo spokojnie, miała być kolacja wczoraj, ale upał jest nieziemski i oszczędzamy Tusię jak możemy, więc zostaliśmy w domu i tym sposobem z kolacji wyszedł dzisiejszy lunch bo T niestety pracuje. Zaplanowałam sobie obejrzenie filmu ze ślubu ale niestety zaginął gdzieś w akcji.
Co do babci, to przykra sytuacja, ale masz rację, całe szczęście że pojechał. Na pewno będzie bardzo to wszystko przeżywał, ale najważniejsze że miał czas żeby się pożegnać i pogodzić ze wszystkim.
Buźki

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczynki
U nas jak wiecie bardzo miło minął nam weekend. Dziękujemy bardzo za wizytę i domagamy się więcej. Szkoda tylko że nie mozemy spotkać się w liczniejszej grupie.

Kasiu cieszę się że twój problem z karmieniem minął. Ja może nie jestem tak doświadczona jak twoja bratowa, ale u mnie zdarzało się często że przez dwa trzy dni dzieci nie jadły chętnie - spowodowane to było miesiączką. Zawsze jak miesiączkowałam pojawiał się taki problem a wspomnieć należy że przy Mateuszu okresu dostałam w 8 tygodniu po porodzie a karmiłam do skończenia drugiego roku życia. U Julci podobna sytuacja. Mówią że to gra hormonów i wytwarzane mleko inaczej smakuje.
Pozdrowienia.

http://www.suwaczek.pl/cache/544eefa95e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/78773cd796.png

Odnośnik do komentarza

hej babeczki

no co tu taka cisza?? pomarlyscie juz z tego goraca??
u nas ok, Meg dziekuje raz jeszcze za pomoc techniczna, sernika zrobilam wczoraj, za wczesnie nie bylo i musialam go expressem chlodzic choc w sumie i tak zjedlismy go dopiero kolo polnocy :lup: wyszedl super choc robilam go z 3/4 ilosci z Twojego przepisu to i tak mi wyszedl ogromny!!!!!!!!

zrobilam tez Twoja salatke, nie pomylilam sie, moj nielubiacy ananasa K zjadl i sobie dobral, cala rodzinka tak samo, zrobilam duzo i nie zostalo nic :d dzieki!!

poza tym to juz mi sie urlop konczy, jak ten czas mija, szok normalnie, jak sie pracuje to zupelnie inaczej; normalka :)

co do spotkania w wiekszej ilosci emigrantek, nie wiem w jakim stopniu to jest do realizacji, tak jestesmy rozsiane po tej Francji, w sumie dotce daleko do wszystkich z nas, Kasia, Meg i ja jestemsy w miare blisko siebie, potem trzeba by reszte zwerbowac ale mysle ze najlatwiej to spotkanie zrobic na dluzej niz jeden dzien, tylko gdzie?? :lup:

no nic, mam kuchnie pelna warzyw, ide do ratatouille bo zejdzie mi z tym pol dnia znowu....

Odnośnik do komentarza

Przerywam zmowe milczenia!!!!
Bardzo mi Was brakuje. Prosze szybciutko napisac co u ktorej, bo moze wszystkie powrocilyscie do pl i stwierdzilysmy, ze porzucacie forum;-)

U nas ok, Milla rosnie jak na drozdzach, w ciagu dwoch tygodni nagle urosla 2-3 cm, normalnie myslalam, ze wszystkie ciuchy sie skurczyly. Czeka nas troche wydatkow na nia; Buty, spodnie, kurtka... zreszta same wiecie.

G za tydzien idzie do lekarza z tym kregoslupem, bo juz nie moze wytrzymac, no i chyba operacja, tylko musimy jakos sprytnie wymyslic termin, troche urlopu, troche zwolnienia i jakos to bedzie, mam nadzieje. Mysle, ze fakt, ze nie dzwiga w pracy tez spowoduje, zeszybciej bedzie mogl wrocic.

Ja probuje uczyc sie francuskiego, no ale ciezko, popieprzona ta gramatyka, a G nic nie umie wytlumaczyc, bo on to umie i tyle. Priorytet to czasowniki i odmiana, no ale ciezko. Mysle, ze jak w pazdzierniku zaczne szkole, to bedzie latwiej.

Doti, a Ty juz chyba wrocilas, takze napisz jak Ci uplynely dni beztroski?

Marmi, Ty to pewnie jeszcze Internetu nie masz, ale jak bedziesz miala okazje, to daj znac, jak sie rozlokowaliscie i jak pierwsze wrarzenia, jak Zosienka zaklimatyzowala sie w ojczyznie?

Kasienko, upaly minely, takze pewnie odpoczywacie, napisz jak tam Twoje male szczescie, jak poszukiwania pracy w Tours, bedzie cos z tego?

Marta, jak Blizniaki, juz restauracja urzadzona, juz cos dzialacie?

Moniq co do spotkania to ja zawsze chetna, tylko nie we wrzesniu, bo jestesmy spukani kompletnie przez te wyjazdy.

Meg, jak nastroj przed powrotem do pracy, zazdroszcze z calego serca i zycze powodzenia.

Pati, pochwal sie jak minal urlop, daj znac co u Was slychac.

Ja czekam z niecierpliwoscia na Wasze posty i kazdy przeczytam.
Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza

paulina, witaj
no iwidzisz jakas tu zmowa faktycznie bo tylko na wyrywki i to jeszcze nie za duzo :lol:
ja wlasnie pozegnalam gosci i padam na twarz po mega zalatanym dniu, przygotowac malze dla 6 zarlokow, zakaski i przekaski, placek, do tego dzieci, kine i zakupy wielkie, raj na ziemi, pio drodze burza, moje pranie zostano rozwieszone w ogrodzie, efekt taki ze piore znowu jutro rano ;

super ze Milla tak rosnie, wiesz ze przez wakacje to dzieci jaos zawsze szybciej rosna, nie wiem czy to naukowo udowodnione ale jest tak naprawde!
powodzenia z ustaleniem terminu na operacje dla G, oby sie udalo tak jak chcecie i niech potem bedzie juz tylko dobrze!

zmykam kochane bo sie tu rozplywam ze zmeczenia, pa

Odnośnik do komentarza

Moniq, ale Cie ta burza urzadzila; nie zazdroszcze... No, ale bywa.
Rzeczywiscie zajeta z Ciebie kobieta, a i widzialam kilka Twoich nowych prac na blogu, czyli nie proznujesz.
Reszta Francuzeczek, tez chyba zabiegana i zajeta pilnymi sprawami, bo ani sluchu, ani widu;-)
Przyjdzie jesien, to sie odezwa;-)

Milla to przez wakacje to jakies 6 cm urosla. Sukienka co byla do lydki; teraz przed kolanko, normalnie szok, tak to tego nie widac, dopiero po ubraniach i jak sie lepiej przyjrzec.

Biore sie za sprzatanie, dzisiaj sobota, to takie od serca, a i obiad trzeba by bylo jakis upichcic.
Takze spadam, buziaki.

Odnośnik do komentarza

Czesc Kochane no to i ja sie dolaczam, bo rzeczywiscie zmowa milczenia tu zapanowala.
Z tym rosnieciem dzieci w trakcie wakacji to swieta prawda, od niechcenia przymierzylam Annabelle plaszczyk w Okaibi na 18 miesiecy z mysla ze pewnie bedzie za duzy, a nie bylo na juz na 12, no i ku mojemu zdziwieniu okazal sie dobry !!! Pozniej pszlysmy po buty, z mysla zeby jej kupic takie jeszcze z miekka podeszwa zeby bardziej chronily przed pierwszym chlodem, bo ona jeszcze nie chodzi i co? I okazalo sie ze wszystkie miekkie koncza sie na rozmiarze 19 a moja mala ma kopytko dziecka juz chodzacego. Tym sposobem trzeba jej kupic juz normalne buty.
Urlop minal nam spokojnie na malych, krotkich wypadach do Paryza i w jego okolice, ale wplacilismy zaliczke na prawdziwe wakacje w grudniu w dominikanskie ciepelko, poza tym to sprzedalismy prywatny samochod, ktory i tak stal na parkingu nie jezdony od marca, bo uzytkujemy sluzbowy, a na zakup wlasnego mamy dwa lata, czyli czas w trakcie ktorego A. obowiazuja ulgi ubezpieczeniowe.
No i oczywiscie zaczynam pakowanie i ... przygotowanie do obrony ;) Co sie odwleklo to nie ucieklo i jade do PL z Annabelle 7 wrzesnia, zdobywac dyplom i pobyc z mama ktora przylatuje na ten czas z Belgii do PL. Takze pierwsze urodziny Annabelle beda w PL, jedyny przykry aspekt to fakt, ze nie bedzie z nami A. ale zaraz po powrocie do FR. sa jego urodziny, wiec uznalam ze powtorzymy swieto Annabelle z jego urodzinami :)
Cala reszta na spokojnie leci swoim trybem, Annabelle ma juz AZ :) 6 zebow i na szczescie obywa sie do tej pory bez goraczek, marudzenia i bolu, zeby jej wylaza i nie wiemy nawet kiedy ;)
No nic znikam do gory prasowania ale bede zagladac i mam nadzieje Was czytac !!! Buziaki !

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

witam

paulina, no nie proznuje, scrap to moja odskocznia od codziennosci poza spotkaniami ze znajomymi i kucharzeniem bo choc to oboiazek to jednak bardzo lubie gotowac :)
dzis bede miala jakies 2godz luzu bo Natanek pojechal na noc do kolegi i wraca po poludniu a za chwilke K jadzie na ryby i zabiera ze soba Noasia, taka jestem na siebie zla bo zamiast usias i nic nie robic to juz wiem ze bede dom sprzatac bo od 2tyg tylko K z grubsza cos tam sprzatnal a wiadomo jak faceci sprzataja (pod kanape lepiej nie zagladac!)

pati, no widzisz, jak i Tobie Annabbelle wyrosla!! szczegolnie na takich maluchach widac jak rosna!, fajnie ze sie Wam uda na taki swietny urlop grudniowy wyskoczyc, mnie sie to marzy ale niestety finanse nie pozwalaja, dwojka dzieci, dom i cala reszta, nie da rady ale kiedys pojedziemy!
7 wrzesnia juz niedlugo, bedziemy tu trzymac kciuki zeby sie powiodlo! a co do urodzin, we Fr czesto sie grupuje okazje do swietowania iec bedziesz mogla spokojnie zrobic ur Annabelle i A.

uciekam moze dom ogarnac troche zanim K pojedzie to uda mi sie miec chiwlke spokoju jak bede sama i nie koniecznie en tee a tee z odkurzaczem :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny !

My z Tuśką staramy się spędzać czas aktywnie i korzystamy ze spacerów ile się da, w końcu trzeba zacząć wracać do normalnych rozmiarów. U nas dobre wieści są takie, że 24go września lecimy do Polski pochwalić się dzieciątkiem ! T wraca po tygodniu, a ja zabaluję sobie troszkę ponad 2 :) Dziś kupiliśmy bilety, więc mamy zaklepane. Trochę się martwię że nie zdążą zrobić dowodu Tusi, mimo iż powiedzieli, że do tego czasu będzie ale już się nauczyłam że z francuzami to nigdy nic nie wiadomo ! Rodzicom powiedzieliśmy że nie uda nam się wyrwać na krótkie wakacje i w zmowie z bratem szykujemy niespodziankę. Teraz tylko kciuki trzymać, żeby żadne z nas się nie wygadało ;)

Mam nadzieję, że już wszystkie powrócimy do regularnego pisania :)

Kończąc zadam Wam szybciutko pytanie, jako do bardziej doświadczonych mamuś, macie jakieś rady porady przed podróżą z maluchem?

buziaki kobietki, milego weekendu !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam,
Chyba ochlodzilo sie na stale, przynajmniej u nas, nawet liscie juz nie tak zielone, a wrecz zolte. Zaczyna sie francuska zlota jesien;-)

Widze, ze wrzesien, to polski miesiac. Pati, trzymam kciuki, ale jestem pewna, ze wszystko sie powiedzie i wrocisz do nas jako Pani MGR. Dominikana do pozazdroszczenia, mam nadzieje, ze Annabelle dobrze to zniesie, zmiana klimatu i takie tam. Mysle, ze odpoczniecie i naladujecie baterie. Tez mi sie marzy taki wypoczynek, no ale jak to napisala Moniq, kiedys na pewno, narazie inne wydatki i inne problemy do rozwiazania.

Kasiu, powiem Ci, ze jezeli chodzi o wyjazd, to masz na tyle komfortowa sytuacje, ze Tusia pije tylko Twoje mleko. Czyli zadnych innych pokarmow, butelek, wody nie musisz ze soba dygac. Wystarczysz Ty:-) Proponuje Ci wziac cos na ewentualna goraczke i sprawdzone kosmetyki do pielegnacji. Tak naprawde nigdy nie lecialam samolotem i tylko tyle moge Ci polecic. Ogolnie nie bralabym za wiele, bo jedziesz na krotko, a w pl mozna wszystko kupic. W pl sklepy pootwierane cala dobe i nawet w niedziele, takze bedzie dobrze. Popros tylko rodzicow, zeby Ci kupile paczke pieluch, a na wyjazd wez tylko kilka sztuk, no ale na pewno chcialas tak zrobic.
A no, mama nic nie wie, to popros brata, chcialabym zobaczyc mine Twojej mamy jak Was zobaczy... My mojej teraz zrobilysmy niespodzianke, ze G przyjezdza to wiedziala. Jak nas zobaczyla w dzwiach, to zamknela nam drzwi przed nosem, oczywiscie zachwile otworzyla i bardzo sie ucieszyla. Jak Wam sie uda, to wytrzymajcie w tajemnicy, takie momenty sa niepowtarzalne.

Milla stoi przy kompie i zastanawia sie jak tu chociaz jeden guzik przycisnac... Juz koncze, bo jeszcze mi skasuje i dopiero sie wsciekne, a po co?

Buziaki i piszcie co u Was.

Odnośnik do komentarza

Kasia, chodzi Ci o podroz samolotem? Jesli tak, to napisze Ci, ze znacznie łatwiej leci się z mniejszym dzieckiem, ktore jeszcze tylko lezy niz takim ktore juz sie "rozlazi", klepie pasazerow siedzacych przed po glowie, "maca" tych obok i chce zwiedzac samolot , bo to mniej wiecej zachowanie mojej Annabelle. Poza tym to musisz zabrac na czas lotu cale wyposazenie baby-bag, wozek oddajesz pod samoltem, tuz przed wejsciem na poklad, a w trakcie startu i ladowanie podajesz piers,zeby uniknac bolu uszek, chociaz i to zalezy od tego jak dobrze pilot wyreguluje cisnienie w kabinie. Dobrze zebys miala z soba taka mala ceratke do polozenia na przewijaki na lotnisku i w samolocie, bo ja sie brzydze wszelkich publicznych toalet i nie polozylabym dziecka bezposrednio na tych przewijakach, ktore czesto sa w sasiedztwie normalnych toalet.... jedyny wyjatek to chyba Wroclaw gdzie na lotnisku bylo osobne pomieszczenie, no ale juz w samolocie przewijak wisi nad wc.... ;((((
Jak sobie cos jeszcze przypomne to napisze.

Moniq, masz swieta racje, ze wypad z dwojka dzieci to juz powazny wydatek, dlatego my korzystamy z faktu, ze za Annabelle jest jeszcze minimalna oplata do 2 r.ż. Teoretycznie jestesmy zarżnięci finansowo, bo czeka nas ta cholerna kuchnia, ale z drugiej strony uznalam, ze A. nalezy sie normalny urlop, na ktorym nie byl od paru lat. Ja sobie latam do PL, do Belgii a on ciagle pracuje, nie liczac krotkich wypadow, ktore jednak nie sa tym samym, co prawdziwy urlop. Jesli zajdzie taka potrzeba to chyba wole wstrzymac sie z meblowaniem mieszkania, a za to niech A. zregeneruje sily. Teraz dwa tygodnie jestesmy praktycznie z Annabelle same od 9 rano do 21 wieczorem, wlacznie z weekendami, bo on ma targi w Chalons.

Paulina, mam nadzieje, ze operacja pomoze G. i w koncu uwolni go od bolu. U nas jak wiesz tez A. ma problem z plecami, ale chwilowo pomogla mu rehabilitacja, z ktora tez byla heca. Lekarz rodzinny zlecil mu parenascie seansow, ale bez wyszczegolniania jakie, A. udal sie do centrum kine, myslac, ze bedzie mial masaze wykonywane przez konkretna osobe. Tymczasem na pierwszej wizycie posadzili go na fotelu masujacym, identycznym na jakim mnie sadzaja w ....salonie fryzjerskim!!! Po jednym takim seansie mial bole wieksze jak przed, na kolejne juz sie nie zgodzil, wiec zaaplikowali mu basen i plywanie. To narazie wystarcza, bol ustapil, ale szczerze powiedziawszy spodziewalismy sie wiekszej uwagi i indywidualnego podejscia ze strony kine jak wyreczanie sie maszyna. Jak bedzie dalej zobaczymy.

No ok, uciekam, bo pranie trzeba wywiesic ;) Zajrze pozniej!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Paulinka, pilnuj komputera jak oka w glowie, ja bylam naiwna i myslalam, ze Annabelle se poklika i nic sie nie stanie, a ten zboj wyrwal mi literke "o", teraz mam dziure i musze z calej sily wciskac, zeby pisac litery z o!!!

A i przypomnialo mi sie cos, to chyba najbardziej pytanie do Kasi, no chyba, ze ktoras z dziewczyn spodziewa sie malej dziewczynki. Otoz mam do oddania dwa worki ciuszkow dla dziewczynki w wieku 3 i 6 miesiecy, w idealnym stanie, Annabelle jeszcze wtedy nie katowala ubranek jak teraz. Stwierdzilam, ze nie bede sie bawic w sprzedaz na necie, bo jak widzialam tego rodzaju propozycje na ebay i innych stronach, nie ma za wielkiego zainteresowania. nie mam rowniez nikogo w ciazy w rodzinie ani tymbardziej mozliwosci wiezenia tego do PL. Gdyby ktoras chciala to z checia i ulga dla naszych szaf, oddam to za darmo. Ubranka to mix roznych marek, Petite Bateau, Premamon, Absorba,Zara, Kiabi, w tym trzy kombinezony na zime i jesien, spiworek i cala masa jakis spiszkow, pajacykow, spodenek itp. Szkoda mi tego wyrzucac do kubla, wiec gdyby ktoras chciala to prosze bardzo, umowilybysmy sie tylko co do przesylki.
Dobrze, ale teraz juz lece. pa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was w ten piękny niedzielny poranek !

Paulinka, oglądałam dziś prognozę i rzeczywiście zimno macie ! U nas troszeczkę cieplej, właściwie to podoba mi się obecna pogoda (jeśli nie pada) mimo iż bliżej jej do jesieni niż do lata. Masz rację, niespodzianki są super, tylko tak trudno wytrzymać w tajemnicy ! Dziś musiałam podzielić się z tatą, bo on już usycha z tęsknoty za wnusią i bałam się niespodzianki z ich strony, za to teraz postaramy się zorganizować tak żeby oni przylecieli ze mną do Francji. Szczerze mówiąc trochę przeraża mnie myśl podróży sam na sam z Tusią, zwłaszcza że nie zabieramy ani wózka, ani fotelika bo wszystko mamy w Pl od mojego brata, więc nie chce nam się ciągnąć. A na czas lotniska bierzemy tylko chustę. Zobaczymy jak nam to wyjdzie ;)
Pati ma rację, na plecy najlepszy basen, więc może jeśli będzie już po operacji, Twój G mógłby pływać w ramach wzmocnienia pleców?

Pati, co do Twojej literki "o" - ja ostatnio odkurzałam laptopa i za bardzo podkręciłam moc odkurzacza... grzebanie się w odkurzaczowym worku w poszukiwaniu klawiszy to nic przyjemnego !!!
O kurcze, nie zauważyłam jak późno już, za chwilę jedziemy na obiad do teściów. Dziewczynki, dokończę później !
Buziaki

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam,
Mamy dzisiaj ni typowy ranek, najpierw Milla obudzila sie o 5, a potem jak po 6 zasnela, to spala do 10. I teraz nie wiem co z drzemka, chyba dzisiaj jej nie bedzie;-\ A ja lubie jak mam troche odpoczynku w dzien. Poza tym znowu rzadka kupka, juz dzisiaj druga... i od czego, nie mam pojecia. Chcialam z nia wyjsc na spacer, no ale jak tak bedzie dalej, to po 15 minutach powrot.

Masz racje Kasiu, ze u nas wczoraj bylo zimno, dopiero pod koniec dnia troche wyszlo slonce. U nas pogoda jest strasznie zmienna, poza tym wilgotno i wieje, klimat morski;-)

Pati, mojemu, to moze basen by pomogl rok temu, teraz, to on w ogole nie moze siedziec, caly czas lezy na podlodze, w pracy zreszta tez, nawet u mamusi nie byl kilka dni, takze naprawde go boli. Byle do piatku, to zobaczymy co mu powie specjalista.

Oczywiscie nie mam pomyslu na obiad, nie wiem juz co gotowac, tak zeby bylo szybko i smacznie. No a jesc trzeba. Dobra, ubiramy sie i spadamy na spacer, bo slonce swieci, a nie wiadomo jak bedzie pozniej.

Buzka.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...