Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Kasia, ja tez nagram, bo z rodzinka o tej porze nie mam szans na spokoj. nie wiem, kiedy ogladne, ale sama mysl, ze bedzie nagrane, czekalo na ta bloga chwile spokoju z kawa i jakas czekoladka :)

Brawo Tusia!!! No to teraz sie skonczy siedzenie matki ;) A zapewniam Cie, ze raczkowanie tylko na poczatku jest powolne, ja nie mialam pojecia, ze w takiej pozycji mozna tak szybko sie przemieszczac i nie cierpiec na bolace kolana ;)

My mielismy dzis byc w Paryzu, a jak wlasnie ;)))) 4 raz A. zmienil zdanie, bo dzis mialo lac, ponoc jedziemy jutro i chyba rzeczywiscie juz pojedziemy bo nie mamy wyboru czasowego i trzeba sie spinac z ta ambasada.

Ide po jakas kawe, do pozniej!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

marzenka0408
Fajne to imie Twojego męza ;-)))

Spac napewno dobrze bedziemy hihihi

Równiez zycze dobrej nocy!

A jesli chodzi o mieszkanie to ja w PL mialam 20m a drugie moje mieszkanie 30m ale to juz we 3 bo z Alexem.Wiem dobrze o czym piszesz ze rak Tobie przestrzeni ;-). A teraz mam 67m i czuje sie jakby mnie wypuszczono z klatki ;-)

A swoja droga drogie u Ciebie mieszknia...ja za moje place 600e ale tak jak pisze ma 67m2.
Ale nie kazdy moze mieszkac nad lazurowym hihihih

Trzymaj sie!!!Dobranoc wszystkim!

Marzenko-

ja w Anglii miałam 2 pietrowy dom z 3 sypialniami i dwoma salonami na dole,ogródek oczywiście i grill w cieple dni za jedyne 550funciaków!!!!

Tutaj to ja sie czuje jak w klatce:(

Rozumiem ze nie każdy moze mieszkac,nasz wybór był podyktowany tym iż tutaj właśnie jest męża rodzinka.Brat ukończył tutaj studia-jest psychiatra klinicznym...przyjeżdzalismy tutaj na wakacje w odwiedzinki...
i tak wyszło:)

Odnośnik do komentarza

Marmi
mona to nie pozostaje nic innego jak spiąć pośladki i zabrać się porządnie za naukę języka, bo z tego co piszesz może wam to zapewnić wyższy standard życia i tobie dużo lepszą pracę. No i pierwszą zarobioną kasę wydałabym na piekarnik. Powodzenia w szukaniu mieszkania. Niestety lazurowe wybrzeże nie należy do tanich, nam się też marzy, żeby tam kiedyś zamieszkać ale póki co sobie darowaliśmy właśnie ze względu na finanse. Wolę mieszkać gdzieś gdzie nie jest aż tak ładnie ale przynajmniej stać mnie na porządne mieszkanie albo dom. Nie myśleliście o tym, żeby może wybrać jakiś inny region Francji? W okolicach Paryża jest dużo więcej Polaków - byłoby lepiej przynajmniej dla ciebie (czyt więcej zamówień na torty, skoro zamawia u ciebie tylko polonia)

Marmi-

Ja się na prawde staram jak mogę.
Juz w zeszłym roku ściągnęłam wszystkie podcasty z BBC-na Ipoda,słucham i uczę się w pracy i w domu jak robię cokolwiek.W ten sposób nie zapominam angielskiego-jednocześnie uczę się francuskiego.Robię postępy-na prawdę.
Brakuje mi tylko szkoły gdzie nauczę się płynniejszego wymawianego fr i pisanego-wiec będę dzwonić po 12.03 jak otworzą po feriach.
Kupiłam sobie w Pl rozmówki i słownik-zaglądam czasami.Uczę się odmian-mam kartki poprzyczepiane na magnesy na lodówce:)
Mam codzienna styczność z Francuzami....robię ile mogę bo jestem zawzięta!Ale wciąż jednak za mało żeby starać się o lepszą prace:(Cierpliwość!

Ostatnio miałam zapytanie z mailu od kobiety z Paryża o tort na urodziny dla dziecka.No niestety do Paryża za daleko,a i w samym Paryżu tez jest drogo.
Mam tam znajomego który od 4 miesięcy poszukiwał intensywnie pracy.Przeniósł się z Lionu-w niedziele dopiero wystartował na nocnej zmianie.

Ciężko jest jechać do innego regionu gdzie nikogo się nie zna.Kwestia poszukiwania mieszkania??Sama wiesz ze nie znajduje sie mieszkania w jeden dzień czy tydzień.
Tak więc,zostanę tutaj-zacisnę żeby i pośladki jak napisałaś,i być może czegoś dokonam?

KasiuM-
gratki dla małej-i uważaj teraz na wszystko to co będzie w zasięgu jej raczki:))))))))

Spadam bo mam dzisiaj spotkanie w banku:)Dobrze zarabiam,mam stały kontrakt-ciekawe co dobrego mi zaoferują?:)))))))))

Odnośnik do komentarza

Oj, Marzenka grzeszysz z tymi pytaniami. Deklaracja lekarza wypelniona, karta szczepien przeslana, jeszcze jak bylas w pl, co do odzywiania, to ja tez rozszerzylam diete wczesniej, jakos po 4 miesiacu. Bo mialam tak jak Kasia, czulam, ze juz czas. Milla miala straszne zaparcia, a troche jabluszka kazdego dnia zalatwilo sprawe.
A jeszcze, zeby odpowiedziec na Twoja ostatnia watpliwosc. Dzieci we fr, do pierwszego roku zycia, musza raz na miesiac stawic sie u lekarza. Kiedy Twoj Synek bedzie konczyl rok, lekarz wypelni ci deklaracje, ze chodzilas do lekarza i dziecko jest na wszystko zaszczepione. A Ty te deklaracje wyslesz do CAF, tak zeby dalej mogli wyplacac kase, no bo chyba zasilek na dziecko dostajecie?

Nie jestesmy zamknieta klika, faktem jest, ze bardzo sie lubimy, wspieramy, nikogo nie skreslamy, ale tez nie mamy obowiazku kazdego nowego forumowicza uwielbiac i rzucac mu roz pod nogi.
Mona zamieszala nam wszystkim, bardzo chaotycznie pisane posty, wlasciwie nie wiadomo o co chodzi, przeskakiwanie z tematu na temat. Robienie ze mnie zakreconej, przy czym ja tylko jej powiedzialam, ze uwazam, ze jest mozliwosc zapisania sie na badanie dwa dni przed terminem. Wszystko, troche spowodowalo zamieszania, a ze jestesmy wolnymi ludzmi, to mamy prawo o tym pisac. Mysle Marzenka, ze Mona mniej na to wszystko obrazila sie niz Ty.
No i nie tylko Ty znasz osoby, ktore poronily. Moja siostra i najblizsza przyjaciolka tez mialy takie historie, straszny bol. Facet moja siostre zostawil, bo stwierdzil, ze to ona zabila to dziecko... Bez komentarza. Teraz jest szczesliwa mama, oczywiscie, ze strony aktualnego partnera ma wsparcie.Dam sobie reke odciac i nawet noge, ze jezeli Mona zajdzie w ciaze wszystkie bedziemy sie cieszyc, bo my mamy dzieci i wiemy jakie to szczescie. Nie jestesmy potworami.
Mona, masz wsparcie meza, rodziny. W pracy mysle, ze dostaniesz zwolnienie, ze wgledu na poprzednie poronienia. Masz CDI, takze, po okresie macierzynskiego przyjma Cie ponownie. Ale to Ci juz wczesniej pisalam.

No i zauwazylam, ze nasze ostatnie posty zmotywowaly Mone, chcialabym, zeby wykorzystala swoj talent, bo naprawde to co robi jest piekne.

Takze Marzenka, My nikogo do przebywania na forum nie zmuszamy, a faktem jest, ze ta wiez miedzy mna a Toba, na pewna sie nie nawiazala. Nie wiem jak inne dziewczyny? Takze wybor nalezy do Ciebie.

Kasia, gratki dla Martusi, a dla Ciebie sily, bo teraz naprwde bedzie ciezko. Widzialam zdjecia na fb, tylko ja calowac, sama slodycz, takie to jeszcze malutkie.

Pewnie wpadne pozniej, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Paulina, swiete slowa, nikt tu nie jest potworem zyczacym zle i czekajacym, zeby dowalic, jest tylko tak jak w zyciu, z jednymi latwiej z innymi trudniej sie dogadac, rozne sa postawy i sposob przekazywania mysli. A ze czasem zrobi sie z tego wielki chaos, nie oznacza, ze trzeba sie obrazac, chyba, ze glowna cecha charakteru jest infantylizm.

Ja tez uwazam, ze talenty trzeba wspierac i zupelnie nie rozumiem dlaczego Mona nie chce czerpac zyskow z tego, co robi tak pieknie.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Kasia gratuluje pierwszych kroczkow,co prawda jeszcze na 4 ale jaki to powod do dumy !

Musze sie tez czyms pochwalic,Poldi dostal w piatek pochwale od pani w przedszkolu,podobno jest bardzo dokladny we wszystkim co robi tzn.wyklejanki itp.Widac moja uwaga na cos sie przydala,jak nie mamy co robic zawsze robie jakies wycinanki,wyklejanki,rysowanie,malowanie itp.

Odnośnik do komentarza

Doti, fajnie czuc dume i satysfakcje, jak inni chwala nasze dziecko ;) Tymbardziej jak wiesz, ze to Twoja praca z Poldim w domu daje takie efekty.
My dzis w domu, ale spakowani na jutro do Paryza, bo tak jak kiedys pisalyscie z dzieckiem nie ma znaczenia czy sie jedzie na dzien czy dwa tygodnie, torbiszcze i tak musi byc ;) Mam tylko nadzieje, ze wydrukowalam wszystkie wnioski i papierki beda sie zgadzac.
Ide po kolejny kawalek brownies, mam PMS i pozeram wszystko co sie napatoczy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Czesc kobietki!

Nie bylo mnie chwile a tu takie rzeczy sie porobily... Nie miejmy sobie nic za zle, cieszmy sie, ze siebie mamy, bo lepsze to niz nic... A klotnie i niedopowiedzenia sie zdarzaja, zwlaszcza jak czlowiek pisze bez ladu i skladu, bo ciezko zrozumiec czy chodzilo o to czy o tamto...

Kasiu, gratulacje dla Tusi, najpierw "chodzenie" do tylu, pozniej raczkowanie, a na koncu na dwoch. Ponoc to ostatnie jest najbardziej wyczerpujace. Ale jeszcze nie wiem, choc podejrzewam co mnie czeka... :):love sick:
U nas jak chlopcy "chodzili" do tylu to najczesciej wyciagalam ich spod lozeczka. Pod jednym z lozeczek byla spora luka jak materac byl na srodkowym poziomie, wiec potrafili sie wczolgac i nie umieli wyjsc :)
Chodzic jeszcze nie chodza, ale uwielbiaja przebywac na stojaco.

Doti, super zdolniacha Ci rosnie. Masz racje, ze spedzasz z nim czas na wycinankach. A dokladnosc z jaka wszystko robi moze zaowocowac i bedziesz miala dziecko spokojne i cierpliwe. Oby tak dalej...

Marmi, no niestety odleglosc jaka nas dzieli jest zabojcza. W Twoim stanie to lepiej sie nie wybierac. Inna sprawa jechac do rodziny, a inna na kolacje ;) Moze w Waszej okolicy znajdziecie cos po irlandzku. Francuzi kojarza 17 marca jako Sw. Patryka.
Ale pewnie bylby z Ciebie dobry klient. Wyrobilabym Ci karte rabatowa!! :lol:

Paulinko, Tobie juz niewiele zostalo do wyjazdu! Ale to zlecialo... Przy tej pogodzie nie wiadomo jak sie spakowac. Wszystkiego sie mozna spodziewac. Skoro w jednym tyg 20 stopni na Korsyce, a w drugim mroz i snieg, to czlowiek glupieje.

Pati, mam nadzieje, ze w Twojej okolicy spokojnie, bo w wiadomosciach pokazywali szkody jakie wyrzadzily opady sniegu.

Mona, wiem, ze ciezko jest pracowac z kulejacym jezykiem, ale najwazniejsze to zaczac. Skoro masz talent i doswiadczenie, a Twoj maz zna francuski to moze bedziecie mogli cos zdzialac. Ja juz 6 miesiecy prowadze wlasna restauracje, rozmawiam z klientami, odbieram telefony, robie zamowienia. Oczywiscie bywaja sytuacje, ze przekazuje mezowi sluchawke, bo po prostu nie rozumiem. Ale z kazdym dniem do przodu. Nie masz nic do stracenia. Jak mowi Marmi kupuj piekarnik i do dziela.

Marzenko, nie unos sie, nie obrazaj, zostan na forum, ale daj cos od siebie. Jesli nie masz pojecia na jakis temat, wlasnego zdania to wystarczy powiedziec cos w stylu: Super, mam nadzieje, ze irl. menu bedzie hitem. Ale nie siedz biernie po drugiej stronie komputera tylko postaraj sie wkrecic w towarzystwo. Ja tez nie mam pojecia w sprawach urzedowych we Fracji, ale staram sie pisac o czyms innym. Czasami mozna pogadac o "dupie Maryny" i tez dobrze!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

Marcia, co Ty ogladalas ??? hahaha jaki snieg? jakie szkody? i kiedy? mamy 12 stopni i zero sniegu a jadac do Paryza przekraczalam rogatki Reims i nic nie widzialam. moze jakis meteo reporter za duzo szampana sie opil ;))))) Ale tak na powaznie to chyba posypalo, ale bardziej na polnocy niz tutaj.
Co do wczolgiwania sie pod meble to znam temat ;) Annabelle mi kiedys wlazla do wneki za otwarta szuflada w kuchni, gdzie sa wszystkie jej skarby, czyt. deserki, obiadki itp.Wyjsc juz nie umiala ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

witam

jest tyle rzeczy do ktorych chcialabym wrocic i napisac ale po prostu fizycznie sie nie da...
przypomina mi sie czas jak bylam moderatorka tego forum (juz nie jestem z przyczyn czysto technicznych)
niesnaski, nieporozumienia i rozne srednio ostre wymiant zdan i opinii to byla jedna z moich dzialek... teraz mialam tego przyklad bedac jedynie uzytkowniczka tego forum czyli jak my wszystkie

moze juz problem zazegnany choc i tak wydaje mi sie ze marzenka wziela wszystko do siebie i sie najzwyczajniej w swiecie obrazila, mona Ty pewnie po prostu dalas sobie spokoj i pisesz dalej jak gdyby nigdy nic.
Ale ja wiem i rozumiem doskonale to o czym pisaly wyzej dziewczyny . I przychylam sie do ich zdania, jedyna roznica to ta, ze mam jeszcze cierpliwosc i po raz enty mowie, pisze i tlumacze.... Ale czasem nie powinnam i nie tyczy sie to Ciebie ale pisze ogolnie.

tak wiec ponizej kilka slow ode mnie do Ciebie mona i do marzenki, i moze do innych ktore kiedys tu przyjda i to przeczytaja
bez wytykania palcem ale kilka wyjasnien....
nie chodzi o to ze jestesmy tu grupa osob, ktore sa ze soba zzyte od dawna, zobaczcie Marte, jako jedna z ostatnich do nas zawitala i wszystkie o niej pamietaja, kazda wie kto to Marta bo ona wlasnie porobuje skutecznie wejsc w konwersacje, pisze o sobie ale zawsze pisze o innych, co jest doskonalym dowodem na to ze czyta o czym piszemy. Nie ma nas tu 50 wiec jest przeciez latwo skierowac jakies slowo do dziewczyn a nie tylko przychodzic napisac cos o pogodzie czy o dziecku i znikac,
zapewniam Was ze ja na takie posty tez nie odpisuje bo jesli nikt sie do mnie nigdy nie zwraca, po co ja mam sie kims interesowac...

jesli chodzi o te slynne wyjasnienia, za ktore mi dziekowalas mona, nie ma tak, ze ja jedna zrozumialam, wszystkie tutaj zrozumialysmy, tyle ze nie po raz pierwszy pisalas cos, potem ktos cos wyjasnial a na koncu okazywalo sie ze jednak to juz wiedzialas (ale po prostu zle nam to przekazywalas i mialysmy wrazenie ze piszemy po nic). Wiec chodzilo tylko o to co juz wczesniej napisane: moze to wynika z szybkiego pisania, moze zbyt lakonicznie a moze chaotycznie czasem piszesz i czlowiek juz nie wie z ktorej strony na to patrzec, nie bede cytowac bo juz tu bylo, ale fakt ze poronienia to ciezkie przezycia i kochana, kto jak kto ale ja wiem co to znaczy, za mna w sumie 7 ciazy a dzieci mam tylko dwoje wiec nie mnie musisz tlumaczyc jakie to przezycia...
http://parenting.pl/poronienie/179-optymistycznie.html
Ale jesli czlowiek chce i jesli wyznaczy sobie priorytety to wszystko sie uklada! Wiec nie miej dziewczynom za zle ze pisza ze jesli tak bardzo pragniesz dziecka to oczywiscie ze nie bedziesz mogla pracowac jako sprzataczka! Ze jesli tak bardzo go pragniecie oboje to i Twoj maz bedzie musial sie zmobilizowac do tego by szukac pracy!! i nie mowie ze jej nie szuka ale mowie, ze dla Waszego (Twojego i dziecka) dobra bedziesz musiala polegac na mezu! to ze ma karte pobytu na pol roku nie jest przeszkoda! bo jesli znajdzie prace gdzie zechca go zatrudnic to dzieki tej wlasnie pracy karta zostanie mu przedluzona!!! wiec trzeba sprobowac tak wszystko ulozyc zeby bylo jak najlepiej! Robisz cudne rzeczy z cukru!! kto jak kto ale wszystkie od poczatku mowimy ci ze masz talent! Wiec trzeba sprobowac cos z tym zrobic, maz mowi po fr wiec zawsze moze Ci pomoc przy zamowienach, chocby tylko od strony technicznej! a do samego robienia tortow jezyk nie jest potrzebny! Mowilas ze idziesz do banku i bylas ciekawa co zaproponuja bo dobrze zarabiasz, wiec kupuj piekarnik i dzialaj!! pierwsza inwestycja ktora moze sie zwrocic!

podobnie jak z tym gdzie mieszkacie. Jasne ze rodzina jest tam blizej ale faktycznie jesli jest az tak drogo to dlaczego by nie pomyslec o innych regionach? moze wlasnie gdzies w okolicach Paryza udaloby ci sie realizowac zamowienia na torty???

jest tyle mozliwosci, masz zdolnosci, masz zapewne wsparcie meza, w ostatecznosci i w Paryzu szukaja pewnie sprzataczek wiec majac rekomendacje z poludnia zawsze bedziesz mogla poszukac i w Paryzu a moze i maz szybciej by cos znalazl w tych okolicach....

wiec widzisz, wszystkie tutaj czytamy i uwazamy na to co napisane ale czasami, czesto nawet jest troche sprzecznosci w tym co napisane, moze to jest zupelnie nieswiadome ale my tak to odbieramy, nie mniej jednak wszystkie dobrze Ci zyczymy i nie szukaj podtekstwo w tym co napisane szczerze i z dobrego serca

Marzenko, nie wrzucaj nas do worka tych co nieambitne, dzieciate co caly czas w domu przy dzieciach i nie rozumieja nowoprzybylych na forum. Wcale tak nie jest. Nie siedzimy tu calymi dniami piszac non stop, ale zawsze chetnie odpisujemy tym ktorzy interesuja sie forum, watkiem i ludzmi, ktrzy tutaj pisza. Niestety od zawsze, ten watek byl pelen ludzi, ktorzy przychodzili tylko po informacje i znikali. Ty moze nie zniknelas ale zawsze jak przychodzilas to posty skupione na Tobie i tym co sie dzieje wkolo Ciebie. Wiec nie dziw sie, ze mamy wrazenie ze podtrzymujesz istnienie na watku tylko pro forma.
Wymiana opinii to podstawa, nie musimy przytakiwac i zgadzac sie z tym co piszesz, zreszta wszystkie tutaj mamy rozne opinie (chocby na temat zywienia mauszkow), to nie sprawilo ze sie pozabijalysmy,
wyrazajac wlasna opinie, robisz to ze swiadomoscia, ze nie musimy sie z Toba zgadzac, ale przeciez co za problem!!!! Nikt Cie nie atakuje tylko po prostu pisze ze sie nie zgadza i kropka.....

popisalam, moze troche zamieszane to wszystko ale od dwoch dni troche mi sie tego w glowie nazbieralo, nie mialam czasu zajrzec wczesniej ale widze ze cisza nastala po tej wielkiej burzy

tak wiec ode mnie to bedzie na tyle, teraz kto chce bedzie nadal pisal a kto stwierdzil ze robimy tu segregacje to znaczy ze nic nie zrozumial z tego co staramy sie wytlumaczyc i juz nic wiecej nie pomoge w tej kwestii....

pozdrawiam Was cieplutko!!!!

Odnośnik do komentarza

Moniq ales polecialam z tym referatem,podpisuje sie wszytskimi konczynami.
dzieki za PIEKNE zyczenia,takie od serca ze z krzesla spadlam ze smiechu :D

Wrocilam wlasnie kobiety od mamy kolegi Poldka poznanej przed przedszkolem,Litwinka 10 lat tutaj i gadalysmy tylko po fr i nawet chwili ciszy nie bylo wiec 'kawka ' bardzo udana .
Chlopaki sie wybawili ,moj to do domu nie chcial wracac tak sie rozbrykal a najlepsze to to ze mieszkamy od siebie jakies 150 metrow i nigdy wczesniej sie nie poznalysmy ...

Wszystkiego Najlepszego babiszonki kochane z okazji naszego swiatecznego dnia !

Odnośnik do komentarza

Zagladam wieczorkiem. Wrocilam z pracy i w koncu usmiech na twarz wrocil, bo dzien zaliczamy do udanych!!
Dzieki za piekne zyczonka, nie ma to jak kobieta kobiecie, bo na mezczyzn to juz nie licze. Okolo 19 mowie to meza, ze chyba o czyms zapomnial i ma czas do polnocy. Powiedzial, zeby mu powiedziec o co chodzi, bo on nie ma czasu. Wiec odpowiedzialam, ze Dzien Kobiet. Na to riposta, zebym mu glowy glupotami nie zawracala i ze kiedy dzien mezczyzn??
Drugi stolik dzis wieczorem, dwie pary kolo 50, babka mowi, ze dzis Dzien Kobiet. Mowie, ze tak wiem, ale powiedzialam, ze moj m pyta o dzien mezczyzn. Ona na to, ze my kobiety mamy jeden dzien w roku a oni 364!! :)
No wiec kobiety, trzymajmy sie razem, bo jak nie my siebie, to nikt nas nie zrozumie... ;)

Monia, referat piekny... Ze Ty po tylu latach tutaj taka piekna polszczyzna piszesz, bez bledow...

Dotka, swietnie, ze poznalas nowa babeczke. Blisko, wiec mam nadzieje, ze znajomosc bedzie kwitla. I gratuluje konwersacji w jezyku tubylcow!! Oby tak dalej. Skoro francuski do przodu to teraz szukaj pracy kochana! Trzymam kciuki, ze cos zjadziesz!!

Sluchajcie, u nas w miescinie otwieraja sklep Swarovskiego. Jestem w szoku, bo nie wiem czy tu sa ludzie, ktorzy beda kupowac taka droga bizuterie. Ale moze sie myle.

Pati, ja chyba walnelam gafe z ta sniezyca. Cos mi dzwonilo, ale nie w tym kosciele. To bylo o Lille, a Ty przeciez z Reims. Upsss...

Uciekam, bo jutro zlobek na 9, wiec trzeba byc gotowym i nie ma lezenia.
Pa baby!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

Marta twoja klientka trafila w samo sedno z tym swietem faceta przez caly rok :D
Fajnie ze jakos sie wam kreci,teraz teoretycznie powinniscie miec sporo pracy bo zaczyna sie wiosna i wszyscy nabieraja ochoty na spotkania poza domem.

Swarovski ma tez drobiazgi w normalnych cenach wiec moze sklep bedzie dzialal chociaz jezeli to male miasteczko to tez watpie.W naszej wsi szans by nie mieli na pewno :D

Odnośnik do komentarza

Moje Panie, wczoraj nie dalam rady.
Jestem troche zabiegana. Przygotowania do wyjazdu trwaja. Ostatni tydzien probowalismy kupic Milli buty wiosenne, wczoraj wpadlam juz w panike, przeszukalam Internet i nic. Chcialam juz zakupic Kickersy za 65e, ale rano jeszcze raz postanowilam wyciagnac ich do centrum Handlowego i mamy buty.

Marmi, zarazilas mnie marka SM, bylismy ostatnio z czystej ciekawosci. i nie wyszlismy z niczym. a jeszcze mamy to szczescie, ze mamy tu stock, wszystko 30% taniej, w cenach fabrycznych. Pytalas tez kiedys o buty Hush Pupies, widzialam te marke na sarenza.com.

Doti, gratluje poczynan Poldka, pewnie roslas i roslas, jak nauczycielka Go chwalila... Poldi jest dla mnie nadzieja, ze i "dziecie diabla" (Ty go tak nazwalas) tez moze sie uspokoic i nie broic bez przerwy.

Marta, powiedzialam Twoja anegdote na temat dnia mezczyzn mojemu i wlasciwie to nie zaprzeczyl. Ale niezle powiedziane. Bardzo mi sie to podoba. No i Twoje chclopaki jak zaczna chodzic, to oj, oj. Sil zycze.

Komputer sie wiesza, nie ryzykuje, ze mi wszystko zniknie, do pozniej.
trzymajcie kciuki, zebym nie zwariowala, przed tym wyjazdem. Buziaki kochane.

Odnośnik do komentarza

moniq wszystkimi kończynami się podpisuję pod twoim postem :D

dotka super, że udało ci się znaleźć nową koleżankę i to jeszcze tak blisko! uważam, że takie pogawędki przy kawce najlepiej pomagają w nauce języka (ja się jeszcze zaczęłam bawić w pisanie maili i smsów po francusku i coraz lepiej mi to idzie :D). Wiadomo do pracy trzeba pewnie będzie doszkolić słownictwo techniczne, ale do kontaktu z klientami to jak najbardziej taki "codzienny" język jest potrzebny. U mnie znajomości też się rozwijają, jedna koleżanka zaczyna być nawet dobrą kandydatką na przyjaciółkę ;) tym bardziej, że chłopy nasze w tej samej firmie pracują a synkowie będą rówieśnikami (to ta co niedawno urodziła). Po pół roku tutaj mam więcej znajomych niż po 3 latach w de, no ale tam się mniej starałam jeśli chodzi o język "tubylczy" ;) SM tak tak.... mi też się tak kojarzy a nie inaczej ale łatwiej tak napisać niż całą nazwę Sergent Major ;)
Ogromne gratulacje dla ciebie i Poldka :D

paulinka a jaką kieckę małej kupiłaś? bo moja teściowa Zosi taką czerwoną aksamitną strzeliła i też planuje ją na wesele w to ubrać, we wrześniu moja najbliższa przyjaciółka wychodzi za mąż :D Nie wiem za to w co siebie wcisnę, bo coś czuję, że po tej ciąży niezły ze mnie słoń będzie... A ciuszki SM są świetne, fakt cenę mają jaką mają ale jakość super więc przynajmniej wiadomo za co się płaci.

marta tak jak dotka pisze - Swarovski to też dekoracje z kryształu, czasem w cenach całkiem znośnych, więc może... Poza tym powiem ci, że nie ma co oceniać miasteczka po jego wielkości. U nas jest tylko 7 tys mieszkańców a funkcjonują tylko sklepy typu ciuszki dla dzieci petit bateau, chipie itp dla dorosłych sklep z ciuchami CK, boss i tego typu marki i nie wygląda na to, żeby mieli je zamykać..... jubilerów to chyba 3 jest, 3 "instytuty piękności", a rzeźnik tylko jeden! No ale po co jeść mięcho jak można iść na masaż ;) Bardzo się cieszę, że ruch u was większy, trzymam kciuki, żeby to był tylko początek dobrego okresu :D anegdota świetna. Mój mąż za to dumny z siebie mi powiedział wczoraj, że życzeń mi składać nie będzie bo to nie "Dzień Kobiet" tylko "Dzień praw kobiet". Już się przyzwyczaiłam, że święto kobiet tylko w pl ;)

Kasia gratulacje dla Martusi!! teraz to się zacznie, nabiegasz się za nią nie lada :D

Lecę obudzić mojego małego susła. Od 13 śpi, boje się, że wieczorem będzie problem. Buziaki!

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Jestem zakochana w tej sukience, wiec z przyjemnoscia zrobilam zdjecia.
Ciesze sie bo mam nadzieje, ze wychodzi ja tez latem.

No i odwlekam to pakowanie, chyba boje sie tych nerwow, ze sie nie zmieszcze i wszelkich innych przygod z tym zwiazanych. Juz bym chciala byc na miejscu. No i fakt, ze sama z Milla lece, no i dla niej i dla mnie to jest pierwszy raz, bo zawsze podrowowalismy samochodem.
http://images45.fotosik.pl/1420/db948e64026299b0med.jpg

http://images46.fotosik.pl/1376/c4b2d9d734e06e7bmed.jpg

Odnośnik do komentarza

paulina sukienka jest prześliczna :in_love: podróż samolotem z maluchem to nic strasznego (chociaż teraz się trochę boję ale to bardziej o tą dzidzię w brzuchu niż o Zosię ;) z mojego doświadczenia podpowiem ci, że może kup jej na podróż jakiś drobiazg, nowa zabawka zawsze chociaż na chwilkę odwraca uwagę w samolocie. Ja np tym razem wezmę dla Zosi książeczkę z naklejkami (są takie fajne "L'imagerie des tout-petits Autocollants") zeszłym razem była to gazetka picoti z zabawką - dużo oglądania i trochę zabawy, zdarzyło się też małe pudełko lego albo miś pluszowy. Po starcie już jest zazwyczaj spokojniejsza więc jak już się znudzi nowa rzecz to Zosia zajmuje się zaczepianiem pasażerów ;) A przy lądowaniu nawet jak trochę popłacze to już łatwiej to okiełznać bo zaraz po tym wychodzimy z samolotu.

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...