Skocz do zawartości
Forum

Marudne niemowlę


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam duży problem bo moje niemowlę 9 miesięcy jest uzależnione ode mnie, nie lubi ludzi a zwłaszcza dzieci. Zawsze miał kontakt z innymi osobami, nie był trzymany pod kloszem bez dostępu do innych osób. Ma rodzeństwo cioteczne w podobnym wieku i nic inne dzieci lgną do niego a on płacze i ucieka. Fizycznie szybko się rozwija bo od 2 miesięcy raczkuje i staje ma 8 zębów. Czy to normalne ja już pomału nie daje rady. Chodzi za mną jak cień i marudzi. Chwilę się pobawi i dalej jęk. Może oddać go do żłobka żeby miał kontakt z innymi dziećmi i poczuł, że nie tylko mama istnieje. z góry dziękuję za odp. i poradę jakąkolwiek. Dodam, że miał kosmiczne kolki i nic nie pomagało:( Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Z książeczki zdrowia mojego Dziecka:

(...)
Faza 3: Poszukiwania (utrzymywania) bliskości z wybranym opiekunem lub "prawdziwego przywiązania"

(od 7 miesięcy do końca 2-3. roku życia)

Opiekun stanowi "bezpieczna bazę" dla dziecka. Umiejętność raczkowania i chodzenia pozwala dziecku na poszukiwanie bliskości, jak również na oddalanie się od opiekuna w celu poznawania otoczenia. Wyjście opiekuna z dużym prawdopodobieństwem powoduje płacz dziecka i protest. Dwa ważne wskaźniki tej fazy to: lęk przed rozłąką oraz lęk i dystans wobec obcych.

Masz po prostu zdrowe, prawidłowo rozwijające się dziecko. Niestety, niewiele da się na to poradzić - trzeba przetrwać i, mimo zmęczenia, cieszyć się, że wszystko jest w porządku.

Życzę dużo sił, a kiedy będziesz miała gorszy dzień, to po prostu pisz.

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Popieram Koliberek :) Mój synek ma 2 latka i również 'chodzi za mną jak cień'- jak piszesz. Lubi dzieci ale u mamy zawsze najlepiej :D Też czasem jestem już tym zmęczona ale taka nasza rola :) Dodam też, że mały chodzi już pół roku do żłobka i owszem stał się bardziej samodzielny, ale to raczej ze względu na wiek, bo 'mamisynkiem' jest nadal :oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Mamy dzieci w tym samym wieku i o ile dobrze kojarzę to teraz przechodząc nasilone lęki separacyjne. U mnie to trwa już dobry miesiąc. Początkowo była tragiedia, tak jak u Ciebie. Nagle stał się nieśmiały, nagle przy innych dzieciach wdrapywał się tylko do mnie na ręce. Chodził za mną krok w krok. Teraz jest deczko lepiej, albo siędo tego przyzwyczaiłam, że co chwilkę się na mnie wdrapuje... Już nawet do łazienki z nim chodzę ;)
Pozostaje przeczekać i sie przyzwyczaić. Kiedyś przecież na pewno wyrośnie, a wtedy będzie nam brakowac tego, że to mama była kiedyś "naj" ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Moja mała tez tak miała że wszędzie za mną chodziła, nie mogłam nawet na minute wyjść z pokoju bo był płacz. Teraz ma prawie roczek i już jest troszkę lepiej. Zaczęła bawić się z dziećmi i już nie reaguje tak histerycznie gdy wyjdę na chwilę. Taki etap przechodzi większość niemowlaków. Nazywa się to "lęk separacyjny". Tutaj możesz sobie trochę o tym poczytać - Dziecięce trwogi – lęk separacyjny - Ciążowy.pl
Dużo cierpliwości i z czasem samo przejdzie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498u696tt9i830.png

Odnośnik do komentarza

Otoz to, za kilka lat bedziemy marzyc o tym, zeby sie do nas tak przytulali. Julek jest straszny przytulak i cieakawa jestem, czy z tego wyrosnie.
A moze pomoc w tym leku zabawa w akuku. Ja tak robie jak musze wyjsc na chwile z pokoju. Krzycze "nie ma mamy, nie ma, gdzie jest mama" i jak juz wracam to krzycze "a ku ku" i wted sie cieszy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Właśnie ja nie mam problemu żeby wyjść beze mnie jest grzeczny, ale jak pojawię się na horyzoncie to odrazu na ręce i marudzi. Może ja mam zły wpływa na niego:D nie no żartuję. Najbardziej mi szkoda, że nie chce się bawić z innymi dziećmi. Ale myślę, że z tego wyrośnie:D a bynajmniej mam nadzieję!!

Odnośnik do komentarza

ewela12
Właśnie ja nie mam problemu żeby wyjść beze mnie jest grzeczny, ale jak pojawię się na horyzoncie to odrazu na ręce i marudzi. Może ja mam zły wpływa na niego:D nie no żartuję. Najbardziej mi szkoda, że nie chce się bawić z innymi dziećmi. Ale myślę, że z tego wyrośnie:D a bynajmniej mam nadzieję!!

Wyrośnie zobaczysz, jeszcze się będziemy prosiły żeby od kolegów na obiad przyszli :hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
ewela12
Właśnie ja nie mam problemu żeby wyjść beze mnie jest grzeczny, ale jak pojawię się na horyzoncie to odrazu na ręce i marudzi. Może ja mam zły wpływa na niego:D nie no żartuję. Najbardziej mi szkoda, że nie chce się bawić z innymi dziećmi. Ale myślę, że z tego wyrośnie:D a bynajmniej mam nadzieję!!

Wyrośnie zobaczysz, jeszcze się będziemy prosiły żeby od kolegów na obiad przyszli :hahaha:

na pewno wyrośnie, taki etap, chyba lęk separacyjny się to nazywa:) trzeba przetrwać:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...