Skocz do zawartości
Forum

Cukrzyca ciążowa - pytania, odpowiedzi


Rekomendowane odpowiedzi

Nikusia nie dziwię Ci się wcale nie przespanej nocy emocje zapewne ogromne...pamiętam sama po sobie :)
Później na stojąco zasypiałam:) Cieszcie się dziewczyny sobą :*i łap każdą chwilę z córeczką :):)))
Chciałabym, żeby wody mi odeszły wtedy wiem, że tylko szpital...a tak skurcze są robią nadzieje i przechodzą :///
Agaa jeszcze się okaże, że urodzisz przede mną :O

Dziewczyny ja już jestem tak zmęczona...płakać mi się chce...bolą mnie plecy,uciska w klatce piersiowej :(((( i do tego co chwilę ktoś pyta kiedy urodzę..już mnie to męczy i najchętniej z domu bym nie wychodziła :((((

NA osłodę zjem sobie zaraz lody !!!

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

Nikusia rozumidm cie w 100%. :) ja tez niedoswiadczona mam dopiero wszystkiego sie ucze powoli. Co do cukrow yo nawet nie mam kiedy ich mierzyc. Ty mierzylas juz? W szpitalu jem to co daja pozatym jem bardzo duzo bulek slodkich i jogurtow;) i nie mam juz wyrzutow...
Karna zrobilas smaka na to ciasto mniam, zjadlabym na oslode samopoczucia;)
U mnie narazie zastrzyku, lezymy dalej w szpitalu. Szkoda mi tylko malego, ze musi sie przezemnie meczyc w takich warunkach..
Jaaa jeszcze chwila i tez bedziesz miala za soba, wytrzymaj kochana i nie poddawaj ssie juz na samej mecie!:*

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Aga z jedzeniem to jest tak, że mam diete cukrzycową w szpitalu ale prawie niczym się nie rózni od normalnego menu :) także mozna powiedzieć, że szaleje bo zjadłam już zupę mleczną, budyń - po których cukier miałam w domu 170-180. Jem dużo większe porcje obiadu niż do tej pory, który zresztą jest tutaj bardzo dobry.
Ogólnie poziomu cukru tutaj nie mierze bo diabetolog kazał dopiero 2 dni po porodzie, przy normalnym już trybie jedzenia.
MałaMi trzymaj się dzielnie w tym szpitalu, choć wiem, że łatwo się tylko tak mówi. Ja jestem tu drugi dzień i chce już wracać do domu a Ty przecież jeszcze leżałaś po cesarce długo....
Jaaa biedna Ty moja, zobaczysz, że wszystko się rozkręci i już niedługo maleństwo będzie z Tobą.
MałaMi waga po porodzie myslę, że jest do pozazdroszczenia przez niejedną młodą mamę :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Tak sobie myślę, że macierzyństwo to naprawdę trudny czas. Maleństwa są cudowne i takie bezbronne jednak dla mamy to duże wyzwanie. W ciąży martwimy się o ich zdrowie, wizyty lekarskie, diety, tyle było na głowie i tylko jedna myśl: żeby było zdrowe. Podczas porodu ból nie do opisania i też mysł byle poszło sprawnie i dziecko było zdrowe. Po porodzie wszystko boli ale trzeba wstać i zrobić wszystko przy dziecko bo ono jest najważniejsze. A teraz jak już mniej boli na dole to w moim przypadku córka pogryzła mi sutki i też mimo, że boli to staram się karmić bo jej dobro jest najważniejsze :) i tak już pewnie będzis zawsze: najpierw dziecko a później my :)

Odnośnik do komentarza

Oj tak Nikusia zgadzam sie z toba;) dla tych kruszynek oddalibysmy swoje zycie, ale ja po tygodniu juz nie wyobrazam sobie zycia bez Filipka tak mocno go kocham.. U mnie sukces pokarm zaczal leciec maly od 30godz juz nie jadl abutelki tylko cyckiem sie najada jak ja sie ciesze;)) mam nadzirje ze tak zostanir. Jak dzisiaj wyniki wyjda dobre to wypuszcza mnie do domu i maz bedzie robil mi zastrzyki. Takze nie moge doczekkax sie juz obchodu. Nikusia a ty dlugo jeszcze polezysz? Mowili cos?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

MałaMi świetna wiadomość, że Was dzisiaj wypuszczą:) i Filipek najada się cycusiem ,widzisz nie można się poddawać :):) oby tak dalej :):)

Dziewczyny Tak właśnie jest ile trzeba wycierpieć...ale tak się kocha te nasze maleństwa, że wszystko zniesiemy:) Zobaczycie jak później jest cudownie jak taki szkrab przychodzi i mówi "mamusiu kocham Cie" ahhh...wzruszam się na samą myśl :D

Nikusia ja nic tak źle nie wspominam jak początki karmienia piersią, krocze mnie tak mocno nie bolało jak sutki:/;/...karmiłam, zaciskałam zęby i płakałam...Ale dałam rade po tygodniu ból przeszedł a małą karmiłam pół roku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

MałaMi i Nikusia, jak ja Wam zazdroszczę, że macie już swoje największe Skarby, ja już kocham synka najbardziej na świecie, a jak się urodzi, to oszaleje z miłości chyba :) MalaMi jak wspaniale, że udaje się karmić piersią, widać warto troszkę powalczyć, bo są efekty, ja też zamierzam nie opuszczać, choć muszę studiować, więc dwa razy w tygodniu będzie musiał raz dziennie dostać butelkę niestety, ale mam zamiar odciągnąć pokarm, liczę że mi się to uda.. Ostatnio dziewczyny codziennie coś pieke i np. dziś na drugie śniadanko będzie mufin, w dwa tygodnie przytyłam 1,5kg, choć cukry mam w normie, więc mam nadzieję, że to nie powód do niepokoju, pewnie synek też teraz szybciej rośnie, nawet po ruchach czuje, że są takie bardziej "ociezale" :)

Odnośnik do komentarza

MałaMi super, że dzisiaj wychodzicie. My też dzisiaj wracamy do domku :) ale to dopiero ok. 15-stej. Ada schudła trochę im ma 3290 g ale mieści się w normie.
Piersi bolą ale karmie bo dla Ady wszystko :) super, że i Tobie się udało MałaMi :) pokarm mamy dla malucha jest nieoceniony :)
Jestem po rozmowie z doradcą laktacyjnym. Karmiąc piersią możemy jeść wszystko: smażone, warzywa, owoce, nabiał i słodkie. Wszelkie łaczenie kolki z posiłkami to zabobony. Jedno co się zgadza to, to że chłopcy mają częsciej kolki niż dziewczynki. Kolki wynikają tylko i wyłacznie z niedojrzałości układu pokarmowego maluszka.
Sowka jeżeli cukry w normie to tak jak mówisz nie ma przeciwskazań żeby zjeść ciasto :
Jaaa wierzę Tobie na słowo, że usłyszenie od małego czlowieczka: kocham Ciebie mamusiu jest cudownym przeżyciem :)

Odnośnik do komentarza

Nikusia a ja wlasnie tak myslalam co moge jesc bo mi nikt nic o tym nie mowil. To czeka ciebie dzisiaj wtjatkowe wydarzenie, pierwszy raz z Adusia w domku:* obyscie sie szybciutko zaklimatyzowaly;)
Sowka jak bedziesz w buteleczce dawala swoje mleko to jeszcze nie ma tragedii, ja najbardziej przezywalam ze maly sztuczne je...
Jaaa mam nadzieje, ze uda mi sie juz utrzymac ten stan karmienia:) wrocilismy do domku i maly strasznie marudny, znowu prezy sie przy cycku i wypluwa a w szpitalu bylo tak dobrze ehh

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ale macie fajnie dziewczyny :) maleństwa już przy Was, teraz tylko oby do 18-stki ;) szybko zleci
ja zaczynam się bać, że mała się śpieszy do mnie, wczoraj miałam skurcze, nieregularne co prawda, a że sama byłam w domu to pojechałam do znajomych posiedzieć. nie dość, że komuś się nudziło i porysował mi samochód to jeszcze jak stawiałam auto na parkingu to było pusto a jakiś pan się podstawił, zastawił go inny i później wezwał policję bo okazało się, że nie umie wyjechać. dostałam 100zł mandatu i 1 punkt karny.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h5fcv095m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
My po pierwszej nocce w domu :)
Dzisiaj pierwszy raz mierzyłam cukier na czczo, wyszło 84. I teraz czekam na pierwsze badanie po śniadaniu ale to po 2 godz więc jeszcze chwilę.
Aga ale historia... Jak można ciężarnej dać mandat?? Jakby nie mogli skończyć na pouczeniu... O porysowaniu samochodu nie wspomnę bo to już szczyt beszczelności!

Odnośnik do komentarza

U mnie dalej skurcze straszą straszą iiii nic się dalej nie dzieje...ile ja już km narobiłam na spacerach, co by szybciej było...:D coś czuję, że się zobaczymy z moją gin we wtorek na wizycie ciekawe co powie :)

Dzisiaj od rana mam twardy napięty brzuch. Mąż mówi żeby iść do szpitala sprawdzić co się tam dzieje czy rozwarcie się powiększa jeszcze troszkę to synek mi wypadnie :D ale raczej poczekam....

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

Nocka ogólnie dobrze, choć męczące jest to wybudzanie Ady do karmienia. No i aktywność małej tak jak mówiła pediatra na początku przypada w nocy bo w brzuszku też tak była aktywna. Przed 2 w nocy wybudzenie do jedzenia, zanim ją nakarmiłam to prawie godzina a przez kolejną godzinę skomlanie i oczy jak 5 zł. O 4:30 zasnęłyśmy.
Co do cukrów to na śniadanie zjadłam płatki kukurydziane z mlekirm i jabłkiem i po 2 godz. wynik 70. I trochę się zdziwiłam, że aż taki niski bo norma miała byc do 140. A jak wasi diabetolodzy wypowiadali się o cukrach i normach po porodzie?
Jaaa jak ja się cieszę, że już mała jest na świecie i nie zazdroszczę tego etapu oczekiwania...

Odnośnik do komentarza

Nikusia ja nawet cukrow jeszcze nie mierzylam wiec nie wiem jak u mnie jest. A moglabys wyslac jesli jeszcze pamietasz jakie powinny byc normy?? Nikusia godzine karmienia to jeszcze nic ja ze swoim Filipkiem od kiedy zaczal jesc z cycka potrafimy z 2,5h wisiec na cycku;/ wiec poszlo juz w druga strone... przyklei sie i nje chce oderwac:)
Jaaa jak sobue przypomne ze nie moglam sie doczekac tego dnia to cie rozumiem:) ale to bedzie naprawde szybko wzystko sie dzialo;) jak mrugnieci3 okiem i twoj kochany szkrabek bedzie z toba:)
Agaaa ale komedia z tym samochodem i mandatem.. bylo sie klocic ze ciezarnej nie mozna mandatu wystawiac:) moze by odpuscili;) a samochod mocno porysowany??

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

jedna duża rysa od drzwi kierowcy az do bagażnika.. ogólnie to dziwne podejście policji do ciężarnych jest. ważne żeby mandat wypisać.
co do cukrów po porodzie to mi diabetolog kazała mierzyć raz w tyg na czczo i raz w tyg w ciągu dnia 2 godziny po posiłku (norma 140!).
fajnie dziewczyny macie, ze maleństwa już przy Was. ja jak to się mówi chce się i boje się

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h5fcv095m.png

Odnośnik do komentarza

MałaMi jeżeli chodzi o normy to mój diabetolog mówił tak jak Agi. Na czczo norma to 100 a po posiłku mierzyć po 2 godz. i norma 140. Więc trochę się zdziwiłam jak zobaczyłam wynik 70.
Odnośnie karmienia to Adzia też by mogła siedzieć dwie godziny ale ja ją odstawiam bo po 40 min. to jest bardziej zabawa niż jedzenie. Oczywiście jest przyssana jak pijawka :) ale wkładam palec w kącik ust- tak mi pokazano w szpitalu i można wtedy ją odessać ;)

Odnośnik do komentarza

Nie płacze ale ja ją staram się stymulować przy piersi żeby faktycznie jadła a nie tylko ssała i się bawiła. W szpitalu pokazali miejsce stymulacji: podbródek, stópka, skronie. Kazali słuchać czy połyka pokarm czy tylko ssa i rusza ustkami bo to różnca. Jak nie połyka to zaraz stymulacja. I po 30-40 min jest najedzona. W nocy je dłuzej ok. godziny. Gdybym jej nie odstawiała to pewnie by dłuzej była przy piersi.

Odnośnik do komentarza

MałaMi powiem Tobie, ze gdyby nie położne to też bym nic nie wiedziała. W ogóle pobyt w szpitalu wspominam wspaniale: cudowne położne począwszy od porodu po opiekę po porodzie. Przychodziły na zawołanie, pomagały, doradzały, odpowiadały na pytania. Bardzo pomocne przy karmieniu piersią, wszystko tłumaczyły. Młode kobiety ale kazda coś wartosciowego miała do powiedzenia. Gdyby nie one to nie wiem jakbym sobie poradziła...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...