Skocz do zawartości
Forum

Boję się porodu...


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, dziewczyny... Szukam wsparcia...
Jestem już na końcówce ciąży i im bliżej porodu tym więcej we mnie strachu i obaw. A właściwie to jest to niekończąca się mieszanka- podekscytowania i strachu, radości i obawy przed tym bólem...
No właśnie problem chyba w tym że już wiem co mnie czeka. Mój pierwszy poród zakończył się cc mimo pełnego rozwarcia i bóli partych....
Potem miałam jeszcze 3 operacje na jamie brzusznej. Tak bardzo chciałabym urodzić synka naturalnie i tak samo bardzo się boję... nie wiem czy dam radę. To wyczekiwanie mnie wykańcza.
Dodam jeszcze że nie wiadomo czy i ten poród nie skończy się cc, bo mały na ostatniej wizycie wyszedł duży, waga ok 4 kg i przy moim wywiadzie jeśli we wtorek się okaże że rzeczywiście taka waga wychodzi będzie cc. Mam już totalny mętlik. Z jednej strony chce żeby się zaczęło, z drugiej sama już nie wiem...
Czy taka huśtawka jest normalna przed porodem?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

ja myślę, ze ta huśtawka jest zupełnie naturalna.
a co do narodzin dziecka najlepiej się na nic nie nastawiać. zdać się na los, bo dobrze wiemy, ze nie da się wszystkiego zaplanować. a jak się niepotrzebnie nastawiamy na coś to później mamy jakieś pretensje do siebie, albo kiepski nastrój, a po co?
Pozdrawiam i życzę spokojnego rozwiązania:)

Odnośnik do komentarza

Kajka - Kochana, staraj się nie myśleć za dużo, zajmij się czymś co pochłonie twoje myśli na dłuższą chwilę. Zdaj się na los, pomyśl - co ma być to będzie. A będzie dobrze ::):. Za kilka dni zobaczysz synusia ::):. A to czy urodzisz siłami natury czy będziesz mieć cesarkę, to jakie ma znaczenie? Przecież to drugorzędna sprawa, bo w końcu nie rodzaj porodu świadczy o tym jakimi będziemy mamusiami. Pamiętaj o tym.
Głowa do góry, pierś do przodu i POWODZENIA :Całus:

Odnośnik do komentarza

Kajka:) spokojnie:) nawet jak ktos pierwsze rodził naturalnie to nie wiadomo jak pójdzie drugi poród, czy dzieko się dobrze ułoży itp... To zawsze loteria;)
A skoro pierwszy poród był z rozwarciem to (przynajmniej moja połozna tak mówiła) jest duża szansa, ze drugi poród będzie przebiegał szybciej, tak, jakby pierwszy poród był naturalny.
Trzymam kciuki, zeby obyło się bez komplikacji!!!

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Kajka nie ma co się martwić na zapas, będzie dobrze. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu, reszta to współpraca z położną. ostatnio miałam zabieg i wbijano mi wenflon- zdziwiłam się ogromnie że tak bardzo bolało, a podczas porodu nie zauważyłam nawet kiedy został założony ( i w dodatku źle więc była poprawka). A teraz czekaj w spokoju na rozwiązanie.Jak się zacznie, to się i skończy- oby jak najszybciej.Trzymam kciuki. - powodzenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Wszystko wiem dziewczyny, staram sie nastawiac pozytywnie. Ale juz chyba daje mi sie we znaki ta koncowka, to oczekiwanie, po prostu mam takie wahania nastroju, takie poplatanie emocji, ze sama ze soba nie wytrzymuje. Fakt komplikuje ze moj starszak jest chora, na antybiotyku i w dodatku nie moge wyjsc z domu, tak bym sie pokulala po miescie i inaczej by bylo,a w tej sytuacji po prostu caly dzien siedze sama z nia i mysle zamiast wyluzowac.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Strachu nie unikniesz i trudno znaleźć magiczny środek na to, by się go pozbyć. Po tym, co przeszłaś jest on tym bardziej naturalny.
Musisz jednak myśleć też o tym, że poród porodowi nierówny! Ja też się bałam drugiego porodu (bo mimo, iż pierwszy też nie trwał jakoś strasznie długo, zapamiętałam okropny ból) , a okazało się, że strach ma wielkie oczy i drugi był znacznie łatwiejszy i mniej bolesny.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kkce8ytrb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3io4pu01i4j1c.png

Odnośnik do komentarza

Hej

Jak chyba każda z nas też zastanawiałam się jak będzie, bałam się ale głównie myślałam o tym, że dla maluszka to też będzie ciężki dzień. Gdy wszystko się zaczęło strach minął, wiedziałam, że teraz to tego się już nie da zatrzymać i że następnego dnia o tej porze będę już mamą :) Dodam jeszcze, że lekarz ciągle mi mówił, że sama nie urodzę, że Julka będzie wielka.. ale jakoś tak wyszło, że na koniec porodu lekarze faktycznie musieli mi pomóc vakum - nawet nie wiem jak to się pisze, więc przepraszam pomagali z zupełnie innego powodu a dziewczynka ważyła 3480kg.

Napisz jak znajdziesz chwilę jak było, jak się czujecie.. ściskam mocno

Odnośnik do komentarza

kajka84
Witam, dziewczyny... Szukam wsparcia...
Jestem już na końcówce ciąży i im bliżej porodu tym więcej we mnie strachu i obaw. A właściwie to jest to niekończąca się mieszanka- podekscytowania i strachu, radości i obawy przed tym bólem...
No właśnie problem chyba w tym że już wiem co mnie czeka. Mój pierwszy poród zakończył się cc mimo pełnego rozwarcia i bóli partych....
Potem miałam jeszcze 3 operacje na jamie brzusznej. Tak bardzo chciałabym urodzić synka naturalnie i tak samo bardzo się boję... nie wiem czy dam radę. To wyczekiwanie mnie wykańcza.
Dodam jeszcze że nie wiadomo czy i ten poród nie skończy się cc, bo mały na ostatniej wizycie wyszedł duży, waga ok 4 kg i przy moim wywiadzie jeśli we wtorek się okaże że rzeczywiście taka waga wychodzi będzie cc. Mam już totalny mętlik. Z jednej strony chce żeby się zaczęło, z drugiej sama już nie wiem...
Czy taka huśtawka jest normalna przed porodem?

Powiem Ci tak, ja pierwszego porodu nie bałam się wcale, za to drugiego już tak - bo wiedziałam, co mnie czeka :P

Ale muszę przyznać, że nie potrzebnie panikowałam, bo poszło rewelacyjnie... szybko i w ogóle;

Ps. moje pierwsze dziecko urodziło się z wagą prawie 5 kg i rodziłam sn. I dla mnie 5 czy 4 kg - to bez różnicy, bo zawsze najgorsze są skurcze; ja przy drugim porodzie miałam super położną i nauczyła mnie, jak mam oddychać, i powiem Ci... rewelacja; prawie nic nie czułam!!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...