Skocz do zawartości
Forum

Usypianie niemowlaka


parysd

Rekomendowane odpowiedzi

parysd
poszlam za rada Tracy Hogg i udało sie!!!!!!! synek miał w ciagu dnia trzy drzemki i wszystkie w swoim lozeczku. oczywiscie nie obylo sie bez marudzenia i placzu. jak zaczol marudzic to przychodzilam do niego i glaskalam go a jak plakal to bralam na rece az sie uspokoi i znow do lozeczka, no troszke tez z wozku pobujalam jak bylo trzeba. spi w lozeczku az nie moge w to uwierzyc. obawiam sie nocy ale najwazniejsze to konsekwencja w dzialaniu. mam nadzieje ze dam rade!

Nie jestem wyrodną matką - ale ja też zastosowałam się do rad - PRZEDE WSZYSTKIM KONSEKWENCJA !!! - i miesiąc temu moja córa w momencie schylania się do łóżeczka żeby ją położyć zachodziła się już histerycznym płaczem - a dziś nawet poleży w dzien w nim i się pobawi karuzelą - a ma 8 tygodni :) I najważniejsza jest konsekwencja - położyłam ją przez 3 dni i siedziałam przy łóżeczku aż po płaczu usnęła - trzymałam za rączkę mówiłam śpiewałam :) jest różnie - bo wiadomo takie maleństwo zmienia co chwilę nawyki tak naprawdę zwłaszcza jeżeli ma kolkę - ale jeżeli ty nie jesteś konsekwentna to nie licz na to że dziecko się tego nauczy :)

http://www.suwaczek.pl/cache/02953dc74c.png

Odnośnik do komentarza

parysd
moj tez sie zanosil placzem, wiec po poklepywalam po pleckach a jak nie pomagalo to wzielam na rece i ponosilam az sie uspokoił i znow do lozeczka i wtedy potrzebna jest juz tylko cierpliwosc, kilka razy powtorzylismy ta czynnosc i w koncu usnol :)

kiniac - Dokładnie tak jak parysd pisze, trzeba ją wtedy podnieść przytulić, dać chwilkę na uspokojenie i położyć - taka czynnośc może trwać nawet czasem 10-20 razy jednego wiezoru - ale każdego następnego będzie lepiej :) a 3 wieczoru juz sama uśnie :) Powodzenia kochane ;p każdej z was się uda- nasza nie śpi już z nami od 2 tygodni gdzieś, i nwet juz nie chce. wrzeszczy jak leży z nami jak ją kładę w łożeczku to się upokaja :)

http://www.suwaczek.pl/cache/02953dc74c.png

Odnośnik do komentarza

Ajillas
A ja mam takie spostrzeżenia, że to zależy też od dziecka gdzie będzie spać...mój synek mimo, że często śpi ze mną... to jeżeli położę go w łóżeczku, to nie ma tragedii i histerii...po prostu czy jest obok mnie ( co zdecydowanie bardziej lubi) czy też śpi w łóżeczku to jest dla Niego bez znaczenia :)
A jeżeli chodzi o rytuał zasypiania, to przez pierwszy tydzień cieszyłam się, że zasypiał zaraz po jedzeniu :) Aż w końcu przyszedł moment, że nie spał mi W OGÓLE w dzień, ale za to w nocy sporo spał i budził się na 10 minut karmienia i dalej sen, bez kołysania, noszenia, czy innych sposobów usypiania :) a w tej chwili wygląda to tak, że jak ma ochotę, zaśnie przy piersi...jak nie ma, to marudzi, wtedy biorę go do pionu, przytulam do siebie, lekko kołyszę i zasypia mi na piersiach :) a wtedy odkładam go do łóżka bądź łóżeczka i sobie smacznie śpi :)

U mnie wygląda to podobnie:), a mój mąż krzyczy,że rozpieszczam małą.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60701.png
http://www.suwaczek.pl/cache/6afb64d460.png

Odnośnik do komentarza

Margeritka
Ola jak była mniejsza to bywałao różnie, ja dostosowywałam się do jej potrzeb, więc raz przy cycku zasypiała, raz przez kołysanie w wózku, raz przez kołysanie na rękach, w każdym razie odkąd skończyła 6 miesiecy zasypia tylko przy cycku...czasem jest ciężko...bo to cycoholik jest okropny

To widzę, że nie tylko ja ze swoim szkrabem mam podobnie :> fakt faktem do 6 miesięcy mu jeszcze brakuje, ale teraz rozumiem, że po prostu dzieci tak już czasami mają, że raz pierś, a raz musi być bujanie... a czasami nic nie pomaga i jest marudzenie ;p

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-03072012030_8943779295_Remi%B6_4.jpg

http://shinybox.pl/?ref=ff81c42

Odnośnik do komentarza

kiniac
Ajillas
A ja mam takie spostrzeżenia, że to zależy też od dziecka gdzie będzie spać...mój synek mimo, że często śpi ze mną... to jeżeli położę go w łóżeczku, to nie ma tragedii i histerii...po prostu czy jest obok mnie ( co zdecydowanie bardziej lubi) czy też śpi w łóżeczku to jest dla Niego bez znaczenia :)
A jeżeli chodzi o rytuał zasypiania, to przez pierwszy tydzień cieszyłam się, że zasypiał zaraz po jedzeniu :) Aż w końcu przyszedł moment, że nie spał mi W OGÓLE w dzień, ale za to w nocy sporo spał i budził się na 10 minut karmienia i dalej sen, bez kołysania, noszenia, czy innych sposobów usypiania :) a w tej chwili wygląda to tak, że jak ma ochotę, zaśnie przy piersi...jak nie ma, to marudzi, wtedy biorę go do pionu, przytulam do siebie, lekko kołyszę i zasypia mi na piersiach :) a wtedy odkładam go do łóżka bądź łóżeczka i sobie smacznie śpi :)

U mnie wygląda to podobnie:), a mój mąż krzyczy,że rozpieszczam małą.

Ja tego nigdy nie nazwałabym rozpieszczaniem :> więc nie słuchaj męża ;p Każde dziecko jest indywidualnością :) Jedno potrzebuje trochę pokołysania ( a swoją drogą kołysanie wspomaga rozwój układu nerwowego) a inne nie potrzebuje :) Ja wierzę w to, że dziecko samo wie, co dla Niego jest dobre :) A rodzic na pewno potrafi rozpoznać moment, gdy dziecko pewne rzeczy zaczyna już wykorzystywać i wymuszać. Ja np. ani trochę nie czuję, że moje dziecko wymusza na mnie płaczem czy krzykiem kołysanie.

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-03072012030_8943779295_Remi%B6_4.jpg

http://shinybox.pl/?ref=ff81c42

Odnośnik do komentarza

Ja od początku kładłam córkę tylko do łóżeczka zaraz po kąpieli i butli. Ani jednej nocy nie przespała jeszcze z nami w łóżku, jest to dla mnie nie do wyobrażenia, bo po prostu bym ją zgniotła :) Na początku było mi ciężko, bo po cc ciężko się wstawało, ale dałam radę i teraz jestem happy, że nie muszę się męczyć. Życzę wszystkim mamusiom takiej wygody :*

http://www.suwaczek.pl/cache/e949c87793.png

http://www.suwaczek.pl/cache/e0d83a8f9b.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493279d0.png?6712

Odnośnik do komentarza

Na początku moja córa ślicznie spała w łożeczku - stosowałam przyzyczajenie ze kąpiel butla spanie... Później trwało to jakiś miesiąc - mała dostawała istnej furii jak ja do łożeczka wkładałam.nie chciała płakała jak szalona.. nie chciała spać do 23 padała z wycięczenia. MASAKARA.. Sami już nie wiedzieliśmy z M., co mamy robić... aż w końcu przeczytałam gdzieś że najważniejszy jest spokój...
No i tak, wyznaczyliśmy z M., jedną stałą godzinę kąpieli na 19 :) od 16 godziny nie pozwalam juz małej spać - zresztą ona nie chce - zazwyczaj się bawić wtedy chce , a koło 18 robi się juz zmęczona ale nie kłade jej spać... :) wytrzymuje ją tą godzinkę jeszcze :D o 19 kąpiemy daję butle i wszystko to robię już w sypialni :) Włączam lampkę nocną - bo musi być widno - nakarmię odbije włożę do łóżeczka -daję pieluszkę kocyk + smoczek i wychodzę - jak wracam za 5 minut mała już smacznie śpi :D Wtedy dopiero wyłączam światełko. Jeżeli mała nie chce mi spać to poprostu najważniejsze żeby nie wychodzić z nią z tej sypialni. Tam juz jest po kąpieli :)

a najważniejsze to to, że mała jak przychodzili goście to za nic nie szła spać... a teraz ma ich w dupie :) śpi w najlepsze u siebie w łożeczku :D

http://www.suwaczek.pl/cache/02953dc74c.png

Odnośnik do komentarza

U nas od początku nie było większych problemów z zasypianiem. Małą karmiłam do 9 miesiąca piersią i zasypiała przy cycusiu. Na początku po każdym karmieniu odkładałam ją do łóżeczka, ale później by nie wstawać w nocy cztery razy, spała z nami. Teraz po kąpieli dostaje butle, później smoczek i po 5-15 minutach śpi. Nadal śpi z nami ponieważ w nocy budzi się do jedzenia, więc tak jest nam łatwiej. W dzień usypia w łóżeczku. Schemat ten sam, butelka, smoczek i po chwili dziecko śpi. Bałam się że nie będzie chciała spać w łóżeczku, ale nie ma z tym większego problemu. Byle by była najedzona i obojętne jej gdzie śpi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498u696tt9i830.png

Odnośnik do komentarza

Powtarzane wieczorami, uspokajające czynności to bardzo ważny element dnia. Zwykłe przebranie w piżamkę, kąpiel, karmienie, delikatny masaż i całus na dobranoc, a w przypadku starszego dziecka - czytanie książeczki czy śpiewanie kołysanki - to zajęcia, które pomagają maluchowi przygotować się do snu, a jednocześnie dają poczucie bezpieczeństwa. A dzięki temu, że wykonywane są zawsze o tej samej porze i w tej samej kolejności, ułatwiają wyciszenie się po pełnym wrażeń dniu.

Odnośnik do komentarza

U nas od pierwszej nocy spędzonej w domu Milenka śpi w swoim łóżeczku, w drugim pomieszczeniu. Zasypia sama. Od początku jest stały schemat: kąpiel - butla - całusy - zapięcie w śpiwór i odłożenie do łóżeczka. Nie ma żadnych płaczów, problemów. Zasypia albo od razu, albo jeszcze chwilę bawi się w swoim łóżeczku. Bardzo jestem zadowolona z tego systemu. Od początku Milenka nie była uczona zasypiania na rękach czy zasypiania w trakcie noszenia. I oby tak dalej.

Odnośnik do komentarza

hmmm a u nas była sinusoida, raz lepiej, raz gorzej, też próbowaliśmy przyzwyczajać, ale czy ja wiem, czy to coś dało. pierwszy rok to była karuzela, a teraz jest już ok. córka ma dwa lata i gdzieś od 8 miesięcy sama zasypia bez problemu, śpi sama w łóżku w innym pokoju, nie przychodzi do nas w nocy. nam to odpowiada. moze jestem złą mamą, ale nie chciałabym spać z dzieckiem w jednym łóżku...tyle ile jestesmy każdego dnia mi wystarczy, a łóżko i sypialnia jest dla mnie i dla męża.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...