Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

Hej baby, ja po nieprzespanej nocy, to mogę sobie po sobie pojeździć:lup: dobiję się;)

wystający brzuch - jakieś 10 kg do zrzucenia. a przynajmniej 7:lol:

o stopach nie wspomne, nie dość, ze sie po ciążach rozczłapały i jest 40,5 - 41, to jeszcze jakieś nieforemne, wrrr!

do garbatego nosa już się przyzwyczaiłam

włosy mi się lamią, ale wczoraj odzywkę zakupiłam i jakoś się wygładziły, ufff! ::):

aaa 4, 5 roku karmię albo w ciązy jestem, więc cycki ok - bo nadal karmię, ale już widze te lisie nosy:Oczko: jak skończę karmic:lup:

charakterologicznie,to mogłabym być bardziej systematyczna i uparta;) szybko się zapalam i szybko gasnę....:Padnięty:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Yvone
curry
Dziubala
Curry - przeczytałam o tej świętej geometrii, jak się czyta, to wszystko takie oczywiste jest, choć wcześniej o tej świętej geometrii nic nie słyszałam. Najbardziej zafascynował mnie filmik, ciekawe jest z tą proporcją Fi, i że odkrył to już wieki temu Leonardo da Vinci.
Tylko w pkt 2 cyt.: "Święta Geometria zawiera klucz do tego, jak Duch stwarza świat przy pomocy określonych wzorów, z których każdy tworzy określoną funkcję Życia lub Świadomości (...)”, zastanawia mnie o jakim Duchu tu mowa?

Nie wiem. Może nie doczytałam wszystkiego albo nie zrozumiałam.
Mi się wydaje, że zależności geometryczne istnieją, bo istnieć muszą ze względu na tablice Mendelejewa i wzory chemiczne. Każda substancja ma swój wzór chemiczny, który można zapisać w liczbach i on ma swoje odbicie w geometrii. Czysta matematyka. Proste. Mniej więcej tak jak jest wytłumaczone tylko bez tej oprawy "cudowności". Nie rozumiem gdzie jest ta świętość? Liczyłam, że może któraś z Was mi wyjaśni. Dlaczego to jest boski wzorzec stworzenia? Czy w PŚ jest gdzieś mowa o jakiejś geometrii? Co na to teologia?
ja szczerze powiem i może wyjdę na głupią, ale nic z tego nie kumam..:lup:

bez bicia przyznaję, że czytałam bez skupienia, i też nic nie skumałam. Muszę powrócić do lektury, ale już z lepszym nastawieniem.

Odnośnik do komentarza

iwonek
Ale dziewczyny, zauważać jakieś tam swoje - nazwijmy to -braki, to jedno, a akceptować siebie - to drugie;)

Dobrze zauważac coś i jeśli się da to porawić, a jak nie to zaakceptować;) Ja mimo wszystko całkiem nieźle sie czuje w swoim ciele;)
Jak jeszcze się na aerobik wyśle w lutym, to chyba zacznę się uwielbiac :D:D:D

doskonale ujęte!

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Emilka w domu
zadowolona,bardzo jej sie tam podobało
były 3 świetlice,sala komputerowa,chodzili na spacery
dała koleżance numer telefonu

jutro idziemy do tej lekarki juz u nas w przychodni po dalsze instrukcje i zalecenia
wypis bedzie pocztą jak będą wyniki wszystkich badań

agusia super, ze już masz cocię w domku::):

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

no więc ja to tak jak dziewczyny, akceptuję swoje braki, ale z takich rzeczy których chciałabym zmienić to:

dłonie, i palce - są zbyt masywne jak na moje ogólne gabaryty
stopy - skóra mi szybko rogowacieje :/
jak tyję to szybko robi mi się podwójny podbródek
nogi - a dokładnie łydki, są zbyt szczupłe. Mam kłopot ze znalezieniem dobrze lezących kozaków

Odnośnik do komentarza

Agusia super ze Emi w domu.

Jeju no jak juz zazelyscie temat to i ja cos o swoim wygladzie,co jest beeee
-cyce- jak rosly do wykarmienia dzieci to mi sie zrobily roztepy
-brzuch-opona pociazowa
-dupsko-cellulitus paskudus
-skora glowy-wrazliwa na zmiane szamponu
-dlonie zbyt delikatne ,troszke wiecej kontaktu z woda i si wysuszaja
-palce wskazujjace krzywe
-ramiona mi sie niepodobaja-mogly byc ciut mniejsze
-nie lubie sie z profila
-nie lubie sluchac swojego glosu jak ktos mnie nagral

ale nie strasze ludzi:D

Odnośnik do komentarza

curry
jadzik
curry
Trzy nie najlepsze cechy z wyglądu i charakteru:
1. Mam budowę gruszki, za szerokie biodra

Jakiej gruszki, pisałaś przecież jaki masz rozmiar biustu, to mi na gruszkę nie wygląda :smile_jump::36_11_1:

No to sobie wyobraź te biodra skoro przy takim biuście wyglądam na gruszkę :sofunny: Nie jestem otyła czy coś, po prostu te biodra.... Ale przynajmniej rodzę szybko :smile_jump:

To niewątpliwie atut, szybkość rodzenia :D

iszmaona
iwonek
Ale dziewczyny, zauważać jakieś tam swoje - nazwijmy to -braki, to jedno, a akceptować siebie - to drugie;)

Dobrze zauważac coś i jeśli się da to porawić, a jak nie to zaakceptować;) Ja mimo wszystko całkiem nieźle sie czuje w swoim ciele;)

doskonale ujęte!

Mój maz własnie przeczytała mi takie coś z neta: "Jesli myślisz ze nie możesz niczego zmienić, to zmień myślenie!" Doskonale pasuje do naszego tematu o wyglądzie ::):

Helena
Jeju no jak juz zazelyscie temat to i ja cos o swoim wygladzie,co jest beeee
-cyce- jak rosly do wykarmienia dzieci to mi sie zrobily roztepy
-brzuch-opona pociazowa
-dupsko-cellulitus paskudus
-skora glowy-wrazliwa na zmiane szamponu
-dlonie zbyt delikatne ,troszke wiecej kontaktu z woda i si wysuszaja
-palce wskazujjace krzywe
-ramiona mi sie niepodobaja-mogly byc ciut mniejsze
-nie lubie sie z profila
-nie lubie sluchac swojego glosu jak ktos mnie nagral

ale nie strasze ludzi:D

Takie wady to nie wady, pod każdą mogłabym się podpisać, ale to nie tragedia ::):

iwonek
no dobra, dobra a teraz dawac foty:hahaha:

Helena, koniecznie dołącz nagranie:Oczko:
ps. ja tez nie lubię słuchac mojego nagranego głosu, hehe, jakiś całkiem inny;)

Moją już macie, to z Adusią, więc proszę o pokazanie resztę :Oczko:

Ja tam lubię się na zdjeciach, bo jak sie ładnie uśmiechnę i odpowiednio ustawię, to jestem fotogeniczna, wygladam lepiej niż w realu (w lusterku), hihi ::):

Odnośnik do komentarza

heh:) ITruth wyrzuć to z siebie :D bo to co piszemy, takie wady, to nie wady;) jak sie potem przeczyta;)

A ja dla odmiany lepiej na zdjęciach wygladam niż na żywo:hahaha:

Dziewczyny jest jakiś wątek o usypianiu, bo ja wychodzę z siebie (z pokoju ) za każdym razem jak usypiam Małego:( Karmię, już mu oczy leca, widac , ze śpiący, ale nie, znajduje w sobie resztki sił, schodzi z łóżka, wkłada mi palce we wszystkie otwory jakie mam na twarzy, całuje mnie, schodzi z łożka, nie da sie z powrotem wciągnąć, znajduje sobie coś do zabawy, przychodzi do łóżka, znowu chce cyca, dostaje, znowu się sytuacja powtarza. Dziś już go lulałam na rękach, kołysanki śpiewałam (wcześniej się wyrywał) i odłożyłam półśpiącego i zasnął. A myślałm, że po nieprzespanej nocce i 40 min w dzień (gdzie jest przeważnie 2-3h) to od razu padnie :(

Pożaliłam się...
Jak u was wygląda (wyglądało) usypinaie takich półtoraroczniaków. TYlko mi nie piszcie, ze odkładałyście i same zasypiały, bo dzisiaj nie jestem w stanie tego przeżyć:lup:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...