Skocz do zawartości
Forum

W czerwcu 2013 będzie dzidzia :)


Rekomendowane odpowiedzi

Luthien
Dziękuję za radę :D Sprawdziłam w internetowych kalendarzykach i rzeczywiście: termin mam między 23 a 27 czerwca 2013 (podawane daty są punktowe, ale różne kalendarze wyznaczają inne terminy), jestem w szóstym tygodniu :D:D:D Jeszcze to do mnie nie dotarło... Ale z powiadomieniem bliskich poczekam do wizyty u ginekologa :) Cieszę się :)

Luthien gratulujemy :)

Jeśli chodzi o badania, większość zrobiłam jeszcze przed ciążą, jakoś w lipcu, na toxoplazmoze, tarczyce, mocz i morfologia, wszystkie na szczęście za frytkę bo mam abonament pracowniczy w enel-med. Jako, że tam raczej lekarze psychopaci, będę tam chodziła tylko na wizyty żeby dostawać skierowania na badania, a na inne wizyty prywatnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, co u Was?

Luthien witaj :Kiss of love: Dopisuję Cię do listy :36_1_21:
Kiki współczuję szkarlatyny i mam nadzieję, że szybko do zdrowia wrócicie.

Mój mąż przyjechał i wczoraj pierwszy raz zobaczył, co oznaczają moje ciążowe dolegliwości, cała niedzielę "chorowałam". A dziś jestem w pracy i czuję się, jakby mnie czołg rozjechał. No ale co,to dzidziol mi w organizmie rewolucję robi, czekałam na niego, więc jakoś to przetrzymam. Mogłam więcej wcześniej imprezować, to bym się przed ciążą zahartowała :sofunny:
Ja zaraz wejdę na stronę tej mojej przychodni w której betę robiłam i sprawdzę czy jakiegoś cennika nie mają, przekalkuluję, czy mnie przypadkiem nie stać na to aby z czystej wygody i lenistwa zrobić wszystkie badania w jednym miejscu.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Ulla
kiki13
Hej laseczki.

A ja mam w domu szkarlatynę :lup: moja córusia zachorowała :lup:
Teraz musimy w domku siedzieć i jak w izolatce zero kontaktów z osobami z zewnątrz.

trzymajcie się dzielnie my to przechodziliśmy latem i doprowadziła ta choroba do małopłytkowości więc warto w trakcie choroby zrobić wyniki krwi by sprawdzić płytki
Dzięki, dobrze wiedziec.
Dziś idę z Natalką do naszej pediatry że by ja obejrzała, bo w sobotę to byliśmy u innej prywatnie a jednak większe zaufanie mam do naszej lekarki.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58579.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72525.png
http://s9.suwaczek.com/20070526560114.png
http://s6.suwaczek.com/200411132441.png

Odnośnik do komentarza

Świeżynka81
Hej dziewczynki, co u Was?

Luthien witaj :Kiss of love: Dopisuję Cię do listy :36_1_21:
Kiki współczuję szkarlatyny i mam nadzieję, że szybko do zdrowia wrócicie.

Mój mąż przyjechał i wczoraj pierwszy raz zobaczył, co oznaczają moje ciążowe dolegliwości, cała niedzielę "chorowałam". A dziś jestem w pracy i czuję się, jakby mnie czołg rozjechał. No ale co,to dzidziol mi w organizmie rewolucję robi, czekałam na niego, więc jakoś to przetrzymam. Mogłam więcej wcześniej imprezować, to bym się przed ciążą zahartowała :sofunny:
Ja zaraz wejdę na stronę tej mojej przychodni w której betę robiłam i sprawdzę czy jakiegoś cennika nie mają, przekalkuluję, czy mnie przypadkiem nie stać na to aby z czystej wygody i lenistwa zrobić wszystkie badania w jednym miejscu.

Mi jest tak dzisiaj dziwnie... rano w pracy odwiedziłam WC żeby wydalić częścią gębową moje śniadanie :( Owsianka jednak mi już nie smakuje :) Właśnie dzisiaj Świeżynka81 o tym samym pomyślałam, też imprezowiczka ze mnie żadna zatem nie doświadczyłam takich wrażeń :)

W weekend byliśmy u rodziców... nikomu jeszcze nic nie mówiliśmy, chciałam poczekać do Świąt, ale tak długo to nie dam rady... tak mnie język świerzbił ale nie powiedziałam, chce mieć najpierw info od Gina ze wszystko ok.

A wy jak zakomunikowaliście rodzicom o nadchodzącym wnuku/wnuczce?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

Swieżynka, Marcelina, to jakaś zmowa..Ja dzis mialam urlop na żadanie, bo wczoraj po południu opuściły mnie wszelkie siły, zaczęły się wszechogarniające mdłości/nudności i migrena taka, że zimny okład na głowę nie pomógł. 2 razy w nocy wstawałam i odbyłam sesję torsji nad kibelkiem, niestety nic nie mogłam zwymiotować. Nie spałam pół nocy, ciągle było mi niedobrze, jakbym zaraz miała zwymiotować ale bez skutku- koszmar!!!! Mąż mówił, że wierciłam sie w łóżku jak huragan jakiś.

Potem rano próbował mnie rozsmieszyć a ja..rozpłakałam się rzewnie, zupełnie nie wiem, czemu! A teraz kazałam kupic sobie lody, pestki dyni i migdały, bo juz trochę mi lepiej, ale 24 h czułam się jak ze śmietnika...Mam nadzieję, ze tak częściej nie będzie, nie chce jeszcze teraz iść na zwolnienie a nie wyobrażam sobie w takim stanie pracować ani nawet dojechać do pracy (30 min autobusem i 20 min szybkim krokiem z autobusu).

Jutro chyba pójdę zrobić wszystkie te badania. Mam kolejną wizytę w następny poniedziałek. Zyczę, zebyscie nie czuły się jak ja wczoraj i dziś!:36_2_53:

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

marcelinna
Świeżynka81
Hej dziewczynki, co u Was?

Luthien witaj :Kiss of love: Dopisuję Cię do listy :36_1_21:
Kiki współczuję szkarlatyny i mam nadzieję, że szybko do zdrowia wrócicie.

Mój mąż przyjechał i wczoraj pierwszy raz zobaczył, co oznaczają moje ciążowe dolegliwości, cała niedzielę "chorowałam". A dziś jestem w pracy i czuję się, jakby mnie czołg rozjechał. No ale co,to dzidziol mi w organizmie rewolucję robi, czekałam na niego, więc jakoś to przetrzymam. Mogłam więcej wcześniej imprezować, to bym się przed ciążą zahartowała :sofunny:
Ja zaraz wejdę na stronę tej mojej przychodni w której betę robiłam i sprawdzę czy jakiegoś cennika nie mają, przekalkuluję, czy mnie przypadkiem nie stać na to aby z czystej wygody i lenistwa zrobić wszystkie badania w jednym miejscu.

Mi jest tak dzisiaj dziwnie... rano w pracy odwiedziłam WC żeby wydalić częścią gębową moje śniadanie :( Owsianka jednak mi już nie smakuje :) Właśnie dzisiaj Świeżynka81 o tym samym pomyślałam, też imprezowiczka ze mnie żadna zatem nie doświadczyłam takich wrażeń :)

W weekend byliśmy u rodziców... nikomu jeszcze nic nie mówiliśmy, chciałam poczekać do Świąt, ale tak długo to nie dam rady... tak mnie język świerzbił ale nie powiedziałam, chce mieć najpierw info od Gina ze wszystko ok.

A wy jak zakomunikowaliście rodzicom o nadchodzącym wnuku/wnuczce?

Marcelinna Tobie owsianka może i smakuje, tylko dziecku nie :36_1_21:

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

marcelinna

A wy jak zakomunikowaliście rodzicom o nadchodzącym wnuku/wnuczce?

My rodzicom powiedzielismy, a ze znajomych to tylko najbliższym z zastrzezeniem, ze to bardzo wcześnie i prośbą, żeby jeszcze nie mówić dalej. Rodzice się ucieszyli, choć mojego tatę chyba przeraziło, ze będzie dziadkiem (ma obsesję, że jest niby nadal młody a ma już ponad 60 lat...), no ale po chwili już się cieszył.

a powiedzieliśmy po prostu "będziecie dziadkami" a w sumie ja miałam powiedzieć, że mój mąż nie wytrzymał i z bananem na buzi wypalił :)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

U mnie to będzie pierwszy wnuk zarówno dla mamy jak i dla teściów.
A co do opowiadania o ciąży to ja nie wierzę w zabobony, że się zapeszy itp. więc tajemnicy z tego nie robię, ale opowiedziałam mojej koleżance swoją historię od ginekologa, bo to ona mi go kiedyś poleciła i sama do niego chodzi, a ona przekręciła (nie wiem czy celowo, czy niechcący, bo to dziwny typ człowieka) i jakiś czas temu naszym wspólnym znajomym powiedziała, że prawdopodobnie jestem w ciąży, ale to nic pewnego, bo mogę mieć jakiegoś mięśniaka (WTF?) i żeby trzymali kciuki jak na usg będę szła :lup: . Wczoraj się dowiedziałam, bo mężowi kolega powtórzył, super.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Świeżynka81
U mnie to będzie pierwszy wnuk zarówno dla mamy jak i dla teściów.
A co do opowiadania o ciąży to ja nie wierzę w zabobony, że się zapeszy itp. więc tajemnicy z tego nie robię, ale opowiedziałam mojej koleżance swoją historię od ginekologa, bo to ona mi go kiedyś poleciła i sama do niego chodzi, a ona przekręciła (nie wiem czy celowo, czy niechcący, bo to dziwny typ człowieka) i jakiś czas temu naszym wspólnym znajomym powiedziała, że prawdopodobnie jestem w ciąży, ale to nic pewnego, bo mogę mieć jakiegoś mięśniaka (WTF?) i żeby trzymali kciuki jak na usg będę szła :lup: . Wczoraj się dowiedziałam, bo mężowi kolega powtórzył, super.

U nas też pierwszy wnuk i to zarówno po stronie mojej jak i męża...więc chyba dla naszych rodziców to też symboliczne przej

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

Ja się obawiam, że jeśli my się o kolejne w przyszłości nie postaramy, to moich teściów wnuk będzie pierwszy i ostatni, bo męża siostra to taki dzikus, że chyba już sobie życia z nikim nie ułoży.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Świeżynka81
U mnie to będzie pierwszy wnuk zarówno dla mamy jak i dla teściów.
A co do opowiadania o ciąży to ja nie wierzę w zabobony, że się zapeszy itp. więc tajemnicy z tego nie robię, ale opowiedziałam mojej koleżance swoją historię od ginekologa, bo to ona mi go kiedyś poleciła i sama do niego chodzi, a ona przekręciła (nie wiem czy celowo, czy niechcący, bo to dziwny typ człowieka) i jakiś czas temu naszym wspólnym znajomym powiedziała, że prawdopodobnie jestem w ciąży, ale to nic pewnego, bo mogę mieć jakiegoś mięśniaka (WTF?) i żeby trzymali kciuki jak na usg będę szła :lup: . Wczoraj się dowiedziałam, bo mężowi kolega powtórzył, super.

U nas też pierwszy wnuk i to zarówno po stronie mojej jak i męża...więc chyba dla naszych rodziców to też symboliczne przejście w 'jesień życia', pewnie też mają refleksje na temat wieku i nadejścia kolejnych pokoleń, nieuchronnie ich przesuwających w kierunku starości i końca...tak górnolotnie napisałam, ale wiecie, o co chodzi.

Co do nie wspominania jeszcze o ciązy, to nie, nie chodzi o zabobony czy zapeszanie. Chodzi o to, niestety, że każda ciąża może róznie się potoczyc i do tego mniej więcej 12 tygodnia ciąży jest niestety dość wysokie ryzyko, ze się coś nie uda. Podobno 20% kobiet swoją pierwszą ciazę traci, tfu tfu odpukać (tu jestem zabobonna i odpukuję). Sama w swoim środowisku miałam aż 2 takie przypadki dziewczyn, które jak tylko się dowiedziały o ciąży to rozgłosiły wszem i wobec a potem każdemu musiały prostować i powtarzać, że poroniły, bo wiadomo, ludzie jak już wiedzą, to pytają. Ja wolę dlatego trzymać jezyk za zębami, nie wszyscy są mi tacy bliscy, żeby juz musieli wiedzieć. Dowiedzą się w swoim czasie. Jak już będzie widać ;)

Ja w weekend przeczytałam ciekawą książkę: "Macierzyństwo Non-Fiction czyli relacja z przewrotu domowego" Joanny Woźniczko-Czeczott. jest w Empikach teraz, polecam. Pokazuje macierzyństwo nie od tej lukrowanej strony, tylko chyba bardziej prawdziwej. ja jestem taka, ze wolę się przygotować na ewentualność, że będzie ciężko i ta ksiażka własnie to czyni.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

wydra
Świeżynka81
U mnie to będzie pierwszy wnuk zarówno dla mamy jak i dla teściów.
A co do opowiadania o ciąży to ja nie wierzę w zabobony, że się zapeszy itp. więc tajemnicy z tego nie robię, ale opowiedziałam mojej koleżance swoją historię od ginekologa, bo to ona mi go kiedyś poleciła i sama do niego chodzi, a ona przekręciła (nie wiem czy celowo, czy niechcący, bo to dziwny typ człowieka) i jakiś czas temu naszym wspólnym znajomym powiedziała, że prawdopodobnie jestem w ciąży, ale to nic pewnego, bo mogę mieć jakiegoś mięśniaka (WTF?) i żeby trzymali kciuki jak na usg będę szła :lup: . Wczoraj się dowiedziałam, bo mężowi kolega powtórzył, super.

U nas też pierwszy wnuk i to zarówno po stronie mojej jak i męża...więc chyba dla naszych rodziców to też symboliczne przejście w 'jesień życia', pewnie też mają refleksje na temat wieku i nadejścia kolejnych pokoleń, nieuchronnie ich przesuwających w kierunku starości i końca...tak górnolotnie napisałam, ale wiecie, o co chodzi.

Co do nie wspominania jeszcze o ciązy, to nie, nie chodzi o zabobony czy zapeszanie. Chodzi o to, niestety, że każda ciąża może róznie się potoczyc i do tego mniej więcej 12 tygodnia ciąży jest niestety dość wysokie ryzyko, ze się coś nie uda. Podobno 20% kobiet swoją pierwszą ciazę traci, tfu tfu odpukać (tu jestem zabobonna i odpukuję). Sama w swoim środowisku miałam aż 2 takie przypadki dziewczyn, które jak tylko się dowiedziały o ciąży to rozgłosiły wszem i wobec a potem każdemu musiały prostować i powtarzać, że poroniły, bo wiadomo, ludzie jak już wiedzą, to pytają. Ja wolę dlatego trzymać jezyk za zębami, nie wszyscy są mi tacy bliscy, żeby juz musieli wiedzieć. Dowiedzą się w swoim czasie. Jak już będzie widać ;)

Ja w weekend przeczytałam ciekawą książkę: "Macierzyństwo Non-Fiction czyli relacja z przewrotu domowego" Joanny Woźniczko-Czeczott. jest w Empikach teraz, polecam. Pokazuje macierzyństwo nie od tej lukrowanej strony, tylko chyba bardziej prawdziwej. ja jestem taka, ze wolę się przygotować na ewentualność, że będzie ciężko i ta ksiażka własnie to czyni.

A wiesz, że z tą jesienią życia to nie myślałam o tym w ten sposób, choć dla teściów przełomowym momentem było przejście na emeryturę, to u mojej mamy pewnie tego typu refleksje pojawiły się jak jej powiedziałam,że będzie babcią.
A co do tych 20% to nie słyszałam, ale w takim razie musimy o tym myśleć, że w stosunku do 80% to wcale niewiele i że nam się uda, choć głosy w naszych głowach czasem dziwne rzeczy podszeptują :wink:

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

A na gołe dupsko? Bo ja lubię :sofunny:

Ja też myślę, że trzeba o sobie myśleć jako o tej w tych 80%.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

:sofunny::sofunny::sofunny:
Cienka brzozowa witka już mnie przerasta, aż takim hardkorem nie jestem :smile:

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Dla moich rodziców to pierwszy wnuk, ale moja teściowa babcią została już 3 razy. Męża sistra ma córeczkę i jego brat też dwie córki:) I u mojej teściowej niestety widać ogromne wyróżnianie pierwszej wnuczki od swojej ukochanej córeczki:) Tak to już jest i wszyscy się chyba do tego przyzwyczaili..Bardzo bym chciała, żeby moje dziecko też mogło liczyć na choć odrobinę jej zainteresowania:) Póki co mnie pyta jak się czuję itp więc jesteśmy na dobrej drodze:)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bmg7ycikfl69g.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdvnpt0jll4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...