Skocz do zawartości
Forum

W czerwcu 2013 będzie dzidzia :)


Rekomendowane odpowiedzi

Wydra, Filipowi idą dolne trójki, więc myślę że to nie jest za wcześnie.
Ja zadecydowałam, że zaprzestanę szczepie w ogóle. Z wielu względów. Dużo wkładam wysiłku, aby naturalnie wspierać jego odporność, mam nadzieję że nic złego się nie wydarzy. U nas po każdym szczepieniu występowały NOP-y. Po ostatnim było na tyle źle, że rano wiozłam pół przytomne dziecko do szpitala. Koniec powiedziałam, sami niech się szczepią. Na szczęście nasz pediatra rozumie to i nie zmusza jak inni. Głupia byłam, że szczepiłam od początku. Nie cofnę tego, ale nie pozwolę nigdy więcej.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b092n0airltlpia.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, Ja soczkow sklepowych nie daje do picia poki co wcale, moja do śniadania pije napar z zielonej herbaty, w ciagu dnia wodę i kompot jak zrobie. Choć ostatnio dwa razy z rana mi podpila inke pól na pól z krowim mlekiem i nic jej nie było a jak zassala kubek to potem tylko palcem pokazywała am am- na szczescie pije ja od wielkiego dzwony wiec pokusy nie bedzie miała. U nas z jedzeniem jest tak ze musza byc 4 posiłki sniadanie, 2 sniadanie, objad dwa dania, kolacja- pomiędzy przekąski ( owoce, paluszek, wafle ryzowe, suszone owoce, ciastka musli własnej produkcji lub ciasto, kisiel, itp), jesli spóźnimy sie z objadem czy kolacja bo gdzieś jesteśmy to jest wielki nerw i nawet przekąski lecą na ziemię.
Co do jedzenia to ponoc dziecko w wieku kilkunastu miesiecy ma mniejsze zainteresowanie jedzeniem bo tak bardzo go pochłania otaczający swiat...
Ze szczepieniami u nas niegdy nie było zadnych problemow ale to Swinka-Odra-różyczka ze względu na kontrowersje i możliwość odłożę na wiek 2 lata choć sama miałam świnke i różyczkę a nawet ospę i potem polpasca to nie uważam aby była konieczność szepienia na te wlasnie choroby wieku dziecięcego... Takze cranberry w twoim przypadku Cie rozumiem.
Wydra - Zosia napewno zdrowa po prostu to taka marudko-przylepa, i co zrobic bliźniak z niej w końcu ja tez mimo ze moja nieklopotliwa zaszylabym sie na pare dni gdzieś sama aby odetchnąć a powrót do pracy napewno dobrze Ci zrobi oby małej w żłobku sie spodobało.
Załączam ściągawkę z kolejności wychodzenia zebow, u nas troszke sie nie sprawdzila...

monthly_2014_07/w-czerwcu-2013-bedzie-dzidzia_13479.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmhny2jvje1.png
Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.
Poznaj swoją wartość i zacznij się doceniać!
http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4ponynmp2l.png

Odnośnik do komentarza

no to u mnie nic się nie sprawdza bo Wiktor jak miła tak ma dwa zęby dolne jedynki i tylko tyle
Co do marudy - teraz są upały, jakoś ciężko spać to i dzieci marudy większe
Mój maluch je już prawie wszystko - zupy teściowa teraz gotuje bo my w Bieszczadach - zmiksuję lekko i je a nie wtrącam się co wkłada
je wszystko, a najlepiej to co na krzaczku rośnie

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

No i się okazało, co się dzieje z Zosią. PO ROKU. Hipotonia czyli wiotkość mięśni i niedożywienie na dokładkę (nie wiem dlaczego, je nieźle). Jestem zła, wściekła bo wydawało mi się, ze ona trochę opóźniona jest motorycznie w stosunku do innych dzieci i zgłaszałam to pediatrze za każdym razem, jak byłam na wizycie a ona twierdziła, że nic nie stwierdza i ona tak po prostu się rozwija. Jestem wściekła, że nie zaufałam jednak intuicji i wcześniej nie szukałam pomocy gdzie indziej tylko olałam.
Wszystko wyszło po tygodniu adaptacji w żłobku jak pani żłobkowianka jedna mi powiedziała, ze chyba coś jest z nią nie tak i dopiero wtedy poleciałam do innego lekarza no i wyszło. Teraz mam wrócić za 1.5 tygodnia na cały etat do pracy, dziecko wymaga rehabilitacji 2-3 razy w tygodniu przez około rok (!!!) i w dodatku ma problemy z adaptacją w żłobku (wrażliwiec straszny, opiekunki nie ukrywają, że nie jest łatwo.)

Ja mam ochotę siąść i ryczeć. Pediatrę chyba zmienię bo nie będę mogła spojrzeć na tę co mam i co tak zaniedbała ten stan. Do siebie też mam mega wyrzuty.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

Wydra... przeczytałam twój post i zrobiło mi się bardzo przykro... współczuję. Nie wiń siebie. Pytałaś pediatry, lekarz Zosię widział, oglądał, to on jest winny, że nie zwrócił uwagi, nie ty!!!
Dużo pracy przed wami ale dasz radę!!! Trzymamy kciuki.
Może uda ci się pracować jeszcze jakiś czas na część etatu? Nie znam twojego szefa, ale w takiej sytuacji może się dogadacie?

Mamusia: czerwiec 2013, lipiec 2015

Odnośnik do komentarza

bardzo mi przykro wydra że wyszła taka diagnoza a siebie nie wiń bo to nie pomoże, ważne jest teraz działanie - poszukiwanie najskuteczniejszego sposoby by dziecko usprawnić - nowy pediatra, konieczna rehabilitacja, a do tego poszukałabym osób które mają podobną sytuację byś wiedziała co i jak
co do żłobka paniom może jest i ciężko ale na pewno z twoją pomocą będzie dobrze i tutaj życzę dużo cierpliwości - a może lepszym rozwiązaniem będzie opiekunka?
co do powrotu do pracy warto z szefem porozmawiać, może warto przedłużyć pobyt np. na pół roku na wychowawczy bo to specyficzna sytuacja - może się dogadacie -tego wam życzę

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny.
Do pracy muszę wrócić, mam dobrego szefa ale bardzo na mnie czekają bo maja dużo pracy i się nie wyrabiają. Nie byłoby fajnie teraz przyjść i powiedzieć, ze jednak nie wracam. Tzn jak nie będzie wyboru to dla Zosi wszystko ale nadal mam nadzieję, że uda mi sie to wszystko z pomocą męża i rodziny może pogodzić. Na rehabilitację możemy ja wozić po albo przed pracą albo prywatnie. Tym bardziej, że dostałam skierowanie do ośrodka WCZESNEJ interwencji i dzwoniłam tam dzisiaj- termin najbliższy na 20 stycznia 2015!!!!!!!! Śmiechu warte! Będziemy prywatnie szukać pomocy. Jak zwykle w potrzebie można "liczyć" na NFZ. Tu gorzki śmiech.
Zosia miała jeszcze morfologię, kupę i siuśki badane i jutro okaże się, czy nie ma tam czegoś jeszcze.

Ogólnie to nie jest jakieś straszne schorzenie tylko opóźnienie motoryczne - do nadrobienia jak włożymy w to pracę i tak właśnie będzie ale czy nie można było wcześniej? Kiedy byłam na urlopie, miałam czas? Kiedy mniej czasu trzeba było, aby były wyniki? Mówię Wam, słuchajcie swojej intuicji! a z drugiej strony pytałam za każdym razem na wizycie, czy aby ona trochę nie jest opóźniona ruchowo :( Brak słów na tych lekarzy !!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

Trzymam kciuki, żeby wszystko skoczyło się dobrze. Zosia musi sobie poradzić, tak jak Wy.
Z tego co pamiętam też jesteś z Gdanska. Z czystym sumieniem i pełną odpowiedzialnością polecam Wam zapisać Zosię do dr Molskiej albo dr Mik (pediatra). Są do nich monstrualne kolejki, ale mimo tego przyjmują nawet poza kolejkami kiedy jest potrzeba. Sama miałam taką sytuację z poprzednim lekarzem, że nie zauważył pewnych odchylen, musiałam wyprosić o skierowanie na oddział do szpitala. Więc na biegu zmieniłam na dr Mik.
Obie przyjmują w przychodni Świętokrzyska na NFZ, lekarze z powołania.
Trzymam kciuki za Waszą Trójkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b092n0airltlpia.png

Odnośnik do komentarza

Wydra - od razu bym zmieniła lekarza, nie martw sie trochę ćwiczeń i Zosia nadrobi, napewno Wam rehabilitanci pokarze jak ćwiczyć z nią w domu, teraz twój powrót do pracy i słaba adaptacja w żłobku Zosi to dodatkowy stres dla wszystkich zapewne oby sie Wam tam dobrze wszystko poukładało. Dobrze ze szef wyrozumiały moze mogłabys trochę w domu pracować?

U Mnie juz wiadomo kto w brzuszku siedzi :) Weronika będzie miała siostrę :) - a tak wszyscy stawiali na chłopaka ;) w rodzinie same dziewczynki sie rodzą :) moja siostra bratowa i ja w sumie 5 córek :)
Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmhny2jvje1.png
Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.
Poznaj swoją wartość i zacznij się doceniać!
http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4ponynmp2l.png

Odnośnik do komentarza

Wydra będzie dobrze trzeba to sobie na spokojnie wszystko ułożyć - trzymam kciuki
Amorosa - wspaniałe wieści ale widzisz - u mnie w rodzinie same chłopaki od strony męża i śmiałam się że ten ród nie uwzględnia innych rozwiązań:D
a u nas Wiktor maruda mam nadzieję że to zęby bo brat ma rozwolnienie i nic więcej więc mam nadzieję że niczego nie podłapał
teraz jestem w trakcie załatwiania świadczeń z mops na niepełnosprawność synka - dużo tego

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ulla dzięki tez znam rodziny gdzie sie rodzą sami chłopcy lub same dziewczynki - równowaga w przyrodzie musi byc :) swoja droga wczesniej chyba nie wspominalas ze masz niepełnosprawnego malucha w domu chyba ze mi umknęło... A do Mopsu jak i innych panstwowek trzeba sie czasem sporo nachodzić i papierków pozałatwiać...

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmhny2jvje1.png
Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.
Poznaj swoją wartość i zacznij się doceniać!
http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4ponynmp2l.png

Odnośnik do komentarza

Amarosa gratuluję kolejnej córy :-) Masz zdrowie, ja nie byłabym w stanie poradzic sobie z dwójką, z Zosią ledwo dawałam radę ten rok. U mnie w rodzinie też same baby się zawsze rodziły.

W MOPSach i takich tego typu to zauważyłam, że zawsze mówią, ze termin [tu wstaw super odległą datę] a jak zagadasz to się czasem coś znajduje...Dziś byłam w innym szpitalu i to samo powiedzieli: styczeń 2015, na co ja, że styczeń to już po ptokach, dziecko późno zdiagnozowane i co? I mam pierwsze zajęcia 3 września. Oczywiście zanim to nadejdzie to już załatwiam prywatnie, trudno- ważne jest zdrowie Zośki. Ale zauważyłam, że nie można dać się zbywać.
Ulla, też załatwiam niepełnosprawność, nie wiem do konca co mi to da ale lekarka mi tak powiedziała, żeby zrobić, żebym nie przejmowała się, że to strasznie brzmi bo to chodzi o uprawnienia do większej liczby h z rehabilitacji i jakiegoś dodatku 150 zł (nie wiem, jednorazowe czy nie).

Cranberry, tak, jestem z Gdańska, poszukam info o tych lekarzach, dzięki. Może uda się przepisać. Akurat dziwne, bo ta lekarka, co tak to olała to w sumie na necie bardzo jest polecana i jest miła i w ogole ale mimo to jakoś nie mam do niej teraz zaufania :-(

Zosia ogólnie nie jest jakoś strasznie do tyłu, na pewno nie z mową i myśleniem, ruchowo też codziennie widzę postępy tylko faktycznie jej rówieśnicy są dalej. Ona teraz czasem staje na czworaka ale potem się rozjeżdża i zaczęła sie wspinać na niższe meble tułowiem a jak się oprze już na czymś przedramionami to czasem nogi prostuje. i stoi tak jakby pod kątem nachylenia. Nie wiem, jak to opisać.

w żłobku nie jest łatwo, na razie po 2 tygodniach zostawiam ja na 2.5 h, beczy jak ją oddaję i jak przychodzę po nią i mnie zobaczy to też zaczyna płakać na mój widok ( czy ktoś ma jakiś pomysł, dlaczego???). Ale w miedzyczasie tak dużo nie płacze ponoć. I paradoksalnie stała sie w domu pogodniejsza, bawi sie więcej, usmiecha do nas, mniej ryczy jak to ona zwykła cały zeszły rok. Innych osób mniej się boi. Myślę, ze żłobek trochę ja otwiera.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

wydra - co to orzeczenia o niepełnosprawność - złóż wniosek wypisany przez ciebie i lekarza prowadzącego do Mops potem z aktem urodzenia dziecka, orzeczeniem i dowodem do MOPS o wniosek o zasiłek pielęgnacyjny - przyznawany co miesiąc przez okres trwania orzeczenia - 153zł
co do płaczy w żłóbku - moj Miko też tak miał - ciągły płacz mało snu a człowiek musiał pracować i co zrobić - na pewno oddawać i przeciągać rozstania, jak wraca spędzać z nią czas jak najwięcej i tak w kółko - dziecko załapie - niektóre szybciej niektóre później a jak czujesz że to nie wypala a ty się męczysz emocjonalnie zatrudnij opiekunkę

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, będziemy pracować, żeby dogonić. W sumie codziennie są postępy, dzisiaj wspięła się na odkurzacz tułowiem i wyprostowała nogi, była w pozycji zgiętej 45 stopni. Z klęczenia też zaczęła siadać. Lekarka (ta znajoma) powiedziała, ze rehabilitacja to z rok potrwa, ale ja nie wiem, może to nie będzie tak długo.
Ulla, dzisiaj Zosię na 3 h do żłobka dałam, myślałam, że będzie ok a babki mówią "ona nic sie nie przyzwyczaja". Trochę się podłamałam, bo to już 2 tyg adaptacji za nami, one mowią, ze dzieciaki to juz tak spoko po tygodniu a ta moja...z tym, że one byc może nie wiedzą, jaka ona jest w ogóle, że tyle płakała praktycznie zawsze. Nie wiem, nie wiem co o tym myśleć. Ja bym jej tak minimum miesiąc dała i dopiero wtedy ocen dokonywała ale boli mnie serce, że krzywdzę dziecko. Nie wiedziałam, ze to wszystko takie trudne będzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

A u mojej zaczynaja sie w końcu pierwsze samodzielne kroczki :) wpierw stoi potem schyla sie kucajac po zabawkę - rzuca i podnosi znow i tak pare razy w końcu trzyma w rece i idzie 7 małych kroczkow zrobila najwiecej :) ciekawe ile zrobi jutro - jak sie do niej rece wyciągnie gdy stoi to tak max 4 kroki zrobi a gdy jestes za daleko to nawet nie próbuje isc.
Dzis w sklepie widzialam mleko krowie junior 3,8 procent tl. Czy wy juz dajeci takie mleko do picia? Moja samego mm nie chce pic tylko np jako dodatek do owsianki robionej na wodzie. A mleko krowie w podpisanej ode mnie ince juz od jakiegoś czasu pije i nic jej nie jest. I tak sie zastanawiam czy jej budyniu nie zrobic na tym krowim...

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmhny2jvje1.png
Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.
Poznaj swoją wartość i zacznij się doceniać!
http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4ponynmp2l.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, nasza rodzina już po urlopie. Pierwszy tydzień był ciężki, Kamil źle spał, chodziliśmy jak zombie. Wyszedł kolejny ząbek. Drugi tydzień już ok, ogrom radości z plaży i morza :)
Co do mm, to nie wiem jaki skład ma to mleko co Amarosa znalazła. Na pewno ja będę karmić jeszcze mm. Nie chodzi tylko o alergie ale o długofalowe skutki, zwykłe mleko może obciążać nerki, utrudnia przyswajanie wapnia, ma niewłaściwe proporcje dla malucha itp itd.
Koleżanka miała problem, że córa nie piła mm, dwa razy dosłodziła (dwie łyżeczki cukru), córka polubiła i teraz pije.
Mam do was pytanie. Mąż upiera się przy zmianie naszej spacerówki na "parasolkę". Coś lekkiego, zwinnego, co mało miejsca zajmuje. Możecie coś polecić? Pozdrawiam

Mamusia: czerwiec 2013, lipiec 2015

Odnośnik do komentarza

jeżeli chcecie zmieniać to pewnie nie ma większego problemu ja żałuję że nie mam choć przy domu to mi nie przeszkadza ale przy bloku częstych wyjazdach to pewnie parasolka lepsza
co do karmienia - każdy decyduje jak chce - i jeden i drugi w tym samym czasie pięknie przeszedł na jedzonko mamusi i tatusia choć wiadomo nie doprawiam za bardzo

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...