Skocz do zawartości
Forum

Poszukiwanie pracy


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

kilka dni temu rozmawiałam z koleżanką
rok szuka pracy,ma minimalne wymagania-umowa o pracę
8 miesiecy pracuje w sklepie osiedlowym ,bez umowy,na czarno
rozsyła SV i nic
jak słyszą ,że ma 4 letniego syna,dziękują...bo nie potrzeba im pracownika ,któremu dziecko bedzie chorować(z góry to zakładają),
dodam,że w naszym mieście praca głównie bez umowy

i tu poruszany też temat-przyszła emerytura
nie tak łatwo znaleść pracę z umową,a stanowiska urzędowe obstawione od lat "starą ekipą"

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

a jak jest u Was w miejscowościach?
też pracodawcy nie chcą dawać umów?
tak się zastanawiam,czy to tak w naszym rejonie nie potrafią sobie z tym poradzić

niby kontrole są ,ale jeszcze nikogo nie ukarano
większość rynku pracy to u nas po pensjonatach-wiadomo,uroki miasta turystycznego
w takich małych to całkiem nikogo na umowę nie biorą
a w większych hotelach czy restauracjach to tak pół na pół
jest 2-3 osoby na umowie,a reszta na czarno zapitala

ale cóż jak trzeba gdzieś pracować

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
a jak jest u Was w miejscowościach?
też pracodawcy nie chcą dawać umów?
tak się zastanawiam,czy to tak w naszym rejonie nie potrafią sobie z tym poradzić

niby kontrole są ,ale jeszcze nikogo nie ukarano
większość rynku pracy to u nas po pensjonatach-wiadomo,uroki miasta turystycznego
w takich małych to całkiem nikogo na umowę nie biorą
a w większych hotelach czy restauracjach to tak pół na pół
jest 2-3 osoby na umowie,a reszta na czarno zapitala

ale cóż jak trzeba gdzieś pracować

Przyznam, że wśród moich znajomych, krewnych mojego M. jeszcze nie spotkałabym się z tym, żeby ktoś pracował bez umowy, więc to raczej specyfika regionu.
Znam jedynie dwa przypadki, że na umowie mają pensję minimalną, a do ręki dostają więcej, ale tak czy tak umowa jest.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
a jak jest u Was w miejscowościach?
też pracodawcy nie chcą dawać umów?
tak się zastanawiam,czy to tak w naszym rejonie nie potrafią sobie z tym poradzić

niby kontrole są ,ale jeszcze nikogo nie ukarano
większość rynku pracy to u nas po pensjonatach-wiadomo,uroki miasta turystycznego
w takich małych to całkiem nikogo na umowę nie biorą
a w większych hotelach czy restauracjach to tak pół na pół
jest 2-3 osoby na umowie,a reszta na czarno zapitala

ale cóż jak trzeba gdzieś pracować

Przyznam, że wśród moich znajomych, krewnych mojego M. jeszcze nie spotkałabym się z tym, żeby ktoś pracował bez umowy, więc to raczej specyfika regionu.
Znam jedynie dwa przypadki, że na umowie mają pensję minimalną, a do ręki dostają więcej, ale tak czy tak umowa jest.

to widocznie faktycznie jest to nasza specyfika
u nas nie ma żadnych firm produkcyjnych,reklamowych itp.
praca to dwa banki,jedna poczta,urząd miejski i mzgl-to razem z 50 osób góra,a to raczej wszystko po znajomości

a tak to kilka sklepów i pensjonaty
i tak w okolicy to tam gdzie pracuje ex,zakład produkcji metaloplastyki,40 pracowników,umowy ma 7
w sklepie w którym pracowałam też umowy nie miało 4,cały czas ich zwodzono
tam gdzie pracuje M,też kilku robi na czarno

w dinoparku...połowa bez umowy
i to nie tak,ze pracownicy wola wieksze zarobki,zamiast umowy
zarobki sa takie same,po prostu pracodawca nie chce zatrudnić na biało

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
kilka dni temu rozmawiałam z koleżanką
rok szuka pracy,ma minimalne wymagania-umowa o pracę
8 miesiecy pracuje w sklepie osiedlowym ,bez umowy,na czarno
rozsyła SV i nic
jak słyszą ,że ma 4 letniego syna,dziękują...bo nie potrzeba im pracownika ,któremu dziecko bedzie chorować(z góry to zakładają),
dodam,że w naszym mieście praca głównie bez umowy

i tu poruszany też temat-przyszła emerytura
nie tak łatwo znaleść pracę z umową,a stanowiska urzędowe obstawione od lat "starą ekipą"

I w dużych miastach też są zatrudnienia na czarno.
A co urzędowych stanowisk, to masz rację, bez znajomości nie masz szans.

A jeszcze do tego dochodzi, że to kobieta urodziła, więc i pewnie wychowuje dzieci, więc jak dziecko będzie chore, to pójdzie na zwolnienie i taki pracownik nie jest potrzebny

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Martek73
agusia20112
kilka dni temu rozmawiałam z koleżanką
rok szuka pracy,ma minimalne wymagania-umowa o pracę
8 miesiecy pracuje w sklepie osiedlowym ,bez umowy,na czarno
rozsyła SV i nic
jak słyszą ,że ma 4 letniego syna,dziękują...bo nie potrzeba im pracownika ,któremu dziecko bedzie chorować(z góry to zakładają),
dodam,że w naszym mieście praca głównie bez umowy

i tu poruszany też temat-przyszła emerytura
nie tak łatwo znaleść pracę z umową,a stanowiska urzędowe obstawione od lat "starą ekipą"

I w dużych miastach też są zatrudnienia na czarno.
A co urzędowych stanowisk, to masz rację, bez znajomości nie masz szans.

A jeszcze do tego dochodzi, że to kobieta urodziła, więc i pewnie wychowuje dzieci, więc jak dziecko będzie chore, to pójdzie na zwolnienie i taki pracownik nie jest potrzebny

czyli jednak w dużych miastach też są takie praktyki

zastanawia mnie to,ze pracodawca nie boi sie kontroli,takie zatrudnianie jest karane

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

A dziewczyny może staże albo kursy ???
Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu...
A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ???
Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Bettyy
A dziewczyny może staże albo kursy ???
Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu...
A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ???
Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...

u nas odwrotnie
up chętnie na starze posyła...ale do znajomków do pracy
taki stażysta pracuje jak etatowy pracownik a dostaje 760 zł na rekę i tak przez rok

i urzędników nie obchodzi,ze czasem dojazd to 350 zł najmniej
u nas każdy przed takim stażem sie bronił
i na stażu nie masz praktycznie żadnych praw pracowniczych
znajoma była na stażu to z kolei nie miała swoich obowiązków stałych ,tylko co dzień co innego,takie popychadło

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Bettyy
A dziewczyny może staże albo kursy ???
Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu...
A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ???
Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...

Przecież to Twój problem jak będziesz dojeżdżać, ważne, żebyś w pracy stawiła się na czas...

Co do praktyk, to ja przez dwa miesiące wakacji, dwa lata z rzędu byłam na studenckich praktykach bezpłatnych. Pieniędzy za to nie było, ale zdobyłam jakieś doświadczenie i miałam co w CV wpisać.
Potem od razu po studiach znalazłam fajną pracę.
Moja siostra po studiach chwilę pracy szukała, w końcu zdecydowała się na trzymiesięczne bezpłatne praktyki, a po tym okresie firma podpisała z nią umowę.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Bettyy
A dziewczyny może staże albo kursy ???
Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu...
A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ???
Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...

u nas odwrotnie
up chętnie na starze posyła...ale do znajomków do pracy
taki stażysta pracuje jak etatowy pracownik a dostaje 760 zł na rekę i tak przez rok

i urzędników nie obchodzi,ze czasem dojazd to 350 zł najmniej
u nas każdy przed takim stażem sie bronił
i na stażu nie masz praktycznie żadnych praw pracowniczych
znajoma była na stażu to z kolei nie miała swoich obowiązków stałych ,tylko co dzień co innego,takie popychadło

Agusia ja akurat jestem zdania, że czasem warto nawet i za darmo lub za marne grosze trochę popracować, żeby mieć okazję się wykazać, nauczyć czegoś, a potem mieć szansę na lepszą pracę.
Bo przyznam, że nie rozumiem tego, że z jednej strony ludzie narzekają, że pracy nie ma, a piszesz, że jak możliwość stażu jest, to każdy się wykręca... Wybacz, ale nielogiczne to dla mnie jak fiks.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Bettyy
A dziewczyny może staże albo kursy ???
Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu...
A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ???
Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...

u nas odwrotnie
up chętnie na starze posyła...ale do znajomków do pracy
taki stażysta pracuje jak etatowy pracownik a dostaje 760 zł na rekę i tak przez rok

i urzędników nie obchodzi,ze czasem dojazd to 350 zł najmniej
u nas każdy przed takim stażem sie bronił
i na stażu nie masz praktycznie żadnych praw pracowniczych
znajoma była na stażu to z kolei nie miała swoich obowiązków stałych ,tylko co dzień co innego,takie popychadło

Agusia ja akurat jestem zdania, że czasem warto nawet i za darmo lub za marne grosze trochę popracować, żeby mieć okazję się wykazać, nauczyć czegoś, a potem mieć szansę na lepszą pracę.
Bo przyznam, że nie rozumiem tego, że z jednej strony ludzie narzekają, że pracy nie ma, a piszesz, że jak możliwość stażu jest, to każdy się wykręca... Wybacz, ale nielogiczne to dla mnie jak fiks.

bo tak jak napisałam to praca na wyjeździe
i wychodzi że pracujesz przez rok za 350 zł-to kogo na to stać?

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Bettyy
A dziewczyny może staże albo kursy ???
Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu...
A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ???
Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...

Przecież to Twój problem jak będziesz dojeżdżać, ważne, żebyś w pracy stawiła się na czas...

Co do praktyk, to ja przez dwa miesiące wakacji, dwa lata z rzędu byłam na studenckich praktykach bezpłatnych. Pieniędzy za to nie było, ale zdobyłam jakieś doświadczenie i miałam co w CV wpisać.
Potem od razu po studiach znalazłam fajną pracę.
Moja siostra po studiach chwilę pracy szukała, w końcu zdecydowała się na trzymiesięczne bezpłatne praktyki, a po tym okresie firma podpisała z nią umowę.

to całkiem inna sytuacja...gwarancja pracy,a to juz też coś

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
agusia20112

u nas odwrotnie
up chętnie na starze posyła...ale do znajomków do pracy
taki stażysta pracuje jak etatowy pracownik a dostaje 760 zł na rekę i tak przez rok

i urzędników nie obchodzi,ze czasem dojazd to 350 zł najmniej
u nas każdy przed takim stażem sie bronił
i na stażu nie masz praktycznie żadnych praw pracowniczych
znajoma była na stażu to z kolei nie miała swoich obowiązków stałych ,tylko co dzień co innego,takie popychadło

Agusia ja akurat jestem zdania, że czasem warto nawet i za darmo lub za marne grosze trochę popracować, żeby mieć okazję się wykazać, nauczyć czegoś, a potem mieć szansę na lepszą pracę.
Bo przyznam, że nie rozumiem tego, że z jednej strony ludzie narzekają, że pracy nie ma, a piszesz, że jak możliwość stażu jest, to każdy się wykręca... Wybacz, ale nielogiczne to dla mnie jak fiks.

bo tak jak napisałam to praca na wyjeździe
i wychodzi że pracujesz przez rok za 350 zł-to kogo na to stać?

Może jestem dziwna, ale gdybym nie miała niemowlaka do opieki, tylko dzieci w przedszkolu lub w szkole, to zamiast siedzieć na tyłku w domu, brałabym taki staż od razu i traktowała to jako inwestycję w siebie.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daffodil

Agusia ja akurat jestem zdania, że czasem warto nawet i za darmo lub za marne grosze trochę popracować, żeby mieć okazję się wykazać, nauczyć czegoś, a potem mieć szansę na lepszą pracę.
Bo przyznam, że nie rozumiem tego, że z jednej strony ludzie narzekają, że pracy nie ma, a piszesz, że jak możliwość stażu jest, to każdy się wykręca... Wybacz, ale nielogiczne to dla mnie jak fiks.

bo tak jak napisałam to praca na wyjeździe
i wychodzi że pracujesz przez rok za 350 zł-to kogo na to stać?

Może jestem dziwna, ale gdybym nie miała niemowlaka do opieki, tylko dzieci w przedszkolu lub w szkole, to zamiast siedzieć na tyłku w domu, brałabym taki staż od razu i traktowała to jako inwestycję w siebie.

inwestycję?
a co taki staż da?

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
Bettyy
A dziewczyny może staże albo kursy ???
Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu...
A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ???
Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...

Przecież to Twój problem jak będziesz dojeżdżać, ważne, żebyś w pracy stawiła się na czas...

Co do praktyk, to ja przez dwa miesiące wakacji, dwa lata z rzędu byłam na studenckich praktykach bezpłatnych. Pieniędzy za to nie było, ale zdobyłam jakieś doświadczenie i miałam co w CV wpisać.
Potem od razu po studiach znalazłam fajną pracę.
Moja siostra po studiach chwilę pracy szukała, w końcu zdecydowała się na trzymiesięczne bezpłatne praktyki, a po tym okresie firma podpisała z nią umowę.

to całkiem inna sytuacja...gwarancja pracy,a to juz też coś

O niestety nie, nikt jej tej pracy nie gwarantował.
Wręcz przeciwnie, już na pierwszej rozmowie usłyszała, że nic nie obiecują, a dziewczyna, która taką właśnie praktykę zakończyła bez podpisania umowy przekazywała jej swoje niezamknięte sprawy. To niestety bardzo modna praktyka w Warszawie. Trzy miesiące mają pracownika za darmo, a potem wymieniają go na innego.
Mojej siostrze się udało, bo przełożona była z niej bardzo zadowolona, a w między czasie jeden etat się zwolnił.
A z podejściem, że nie pracuję za darmo, pewnie szukałaby pracy do teraz.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
agusia20112

bo tak jak napisałam to praca na wyjeździe
i wychodzi że pracujesz przez rok za 350 zł-to kogo na to stać?

Może jestem dziwna, ale gdybym nie miała niemowlaka do opieki, tylko dzieci w przedszkolu lub w szkole, to zamiast siedzieć na tyłku w domu, brałabym taki staż od razu i traktowała to jako inwestycję w siebie.

inwestycję?
a co taki staż da?

Jak to co? Przecież zawsze trochę wiedzy się liźnie przez ten czas. Poza tym potencjalny pracodawca taki staż traktuje już jako tzw. 'doświadczenie', później dużo łatwiej pracę znaleźć. Nie mówiąc już o tym, że zawsze jakaś znikoma szansa jest, że umową ze stażystą podpiszą.
Ja osobiście wolę robić cokolwiek niż nie robić nic i tyle :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daffodil

Agusia ja akurat jestem zdania, że czasem warto nawet i za darmo lub za marne grosze trochę popracować, żeby mieć okazję się wykazać, nauczyć czegoś, a potem mieć szansę na lepszą pracę.
Bo przyznam, że nie rozumiem tego, że z jednej strony ludzie narzekają, że pracy nie ma, a piszesz, że jak możliwość stażu jest, to każdy się wykręca... Wybacz, ale nielogiczne to dla mnie jak fiks.

bo tak jak napisałam to praca na wyjeździe
i wychodzi że pracujesz przez rok za 350 zł-to kogo na to stać?

Może jestem dziwna, ale gdybym nie miała niemowlaka do opieki, tylko dzieci w przedszkolu lub w szkole, to zamiast siedzieć na tyłku w domu, brałabym taki staż od razu i traktowała to jako inwestycję w siebie.

rozumiem Twoje podejście
nie chodziło mi raczej o Ciebie,tylko o takie osoby które nie stać po prostu na taki staż
Ty masz taka sytuację ,że dałabyś radę rok pracować za te 400 zł

ale ja mam na myśli osoby które muszą zarobić na życie

w innej sytuacji staż jak najbardziej

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...