Skocz do zawartości
Forum

Kwiecień 2013


Rekomendowane odpowiedzi

Dobra dobra, dla pani od dwoch jaskolek przypominam ze tym razem monstera.hoduje :hahaha: zartuje, matko.ja bym chciala.zebysmy wszystkie mialy.cudne piekne porody i same boskie.wspomnienia ale nie zawsze sie.udaje i ja wole sie nastawic psychicznie na to jak to moze wygladac. A moze przez.takie.nastawienie sobie szkodze i sciagam na siebie to zle, ale coz.
Clauwi no chyba za duzo sobie dzisiaj zaplanowalas i jeszcze sie.pojawily obsuwy czasowe no i zamiast w pelni przyjemnego dnia wyszlo jak wyszlo.. Piekny torcik i obiadek mam nadzieje.ze efekty sesji beda warte meczarni :)
Teraz to serio.spadywuje, baj

http://www.suwaczki.com/tickers/zud3skjopc63m9b7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdv4jn6wtgk.png

Odnośnik do komentarza

Clauwi się nalatałaś nie ma co , ale efekty super !! Należy Ci sie teraz odpoczynek !! Oby nocka była spokojna ;) a co do Adasia to u nas tez tak jest ze jak ja mam plan od a do Z to Kacper ma od Z do A i ni hu hu nam nie idzie:D

Agata nie nie ironicznie nie ;) a o makijarz zapytałam , ona po prostu byla umalowana a nic nie wskazywało na poród stąd to ;) a opowiadała pozytywnie i jak dla mnie to miłe posłuchać ze jest to wspaniałe przeżycie ;)

Jbio T bratowa po trójce mówiła o tym jak o wizycie w wc :D normalnie jak jej słuchałam to mi sie buzia śmiała ;) ogólnie da się :D

Dorcia a masz rację że lepiej sie nastawić i pozytywnie rozczarować ale jeśli dla kogoś to było miłe przeżycie to dlaczego ma uważać ze poród nie moze byc fajny ? wiadomo ze teraz może byc inaczej ale poprzedni był taki no wiec mowa o faktach ;) i jak dla mnie to fajne ze sa takie porody ;) i czy jeden czy dwa czy trzy skoro był spoko to dlaczego mają mówić ze nie , a Tym co mówią ze była masakra się wierzy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Agata.84
Clauwi super, że dzionek udany :) Ale się nieźle nalatałaś :) Zdjęcia właśnie obejrzałam na fb :) Super jedzonko! Muszę kiedyś zrobić taki torcik :)

Natalia no to moje wszystkie rodzące koleżanki wyglądały "po" na bardzo zmęczone ;) No ale znowuż nie mam aż tak dużo tych koleżanek :)
A co do tego makijażu, to pomyślałam, że ironicznie napisane - bo jakoś nie przyszłoby mi do głowy, żeby się na poród pomalować ;) Ale wiem, że dla niektórych makijaż to codzienność, dla mnie nie ;)

3 tygodnie na zdjecia bede czekac ;( ale licze ze efekt bedzie udany :D

moja kolezanka sie specjalnie malowala ... ale wygladala potem kiepsko :D z lekka sie rozmyla
ja nie bede makijażu robic :)

Odnośnik do komentarza

Ja miałam tylko wodoodporny tusz i krem nawilżająco matujacy i lekko pudru na policzkach ;) nie rozmazałam się , ale źle sie czułam ;) Ja ogólnie maluje się tylko troche matując :D dzisiaj pierwszy raz od roku pomalowałam oczy w zwykły dzien :D
Ale widziałam babki z pełnym makijażem na basenie od szminki po cienie na powiekach :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Jestem, jestem :) Tylko zapału do pisania brak. Poza tym te ostatnie dni ślęczałam nad tłumaczeniem i jeszcze trochę, a mózg mi chyba wyparuje.
Zaraz spadam spać, tak chciałam tylko 2 słówka skrobnąć.
Piknik nie wypalił niestety. Pojechaliśmy, ale na miejscu okazało się, że są takie tłumy ludzi, że nie było się gdzie wepchnąć. Tutaj jest cała masa takich płatnych campingów z grillami, toaletami, stolikami itd. i w całej tej miejscowości, do której pojechaliśmy nie było ani metra wolnego miejsca. Teściu zwykle wozi ze sobą rozkładany stolik i krzesła, ale tym razem nie wziął, chyba pierwszy raz w życiu, więc nie było innej opcji jak zawrócić. Tak więc spędziliśmy dobre 6 h w aucie (tam i z powrotem) i tylko mnie dupa od tego siedzenia bolała, a z pikniku nici ;) Następnym razem powinni zrobić rezerwację i już.
Ja się czuję dobrze, brzuch się trochę stawia, ale bezboleśnie. Mój gin na wakacjach, wraca dopiero za 2 tygodnie i wtedy mam wizytę. Jedyne co mnie wkurza to puchnące stopy, ale taki widać mój urok, bo z Jerkiem miałam to samo.
Moja bratowa za tydzień ma termin porodu i czekam jak na szpilkach na Michałka :)
A mój bobas ma się dobrze i nadal siedzi na pupce, bo czuję ruchy identycznie jak przy Jeremiaszu, no deja vu dosłownie :) Wszystko tak samo. W galerii mój brzuch z trzech ostatnich tygodni - już ciężko mi się zgiąć z takim balonem z przodu ;)
Kupiłam ostatnio jeszcze parę rzeczy dla Mikołaja, pokażę Wam:

pajacyki
http://img15.imageshack.us/img15/4613/p1090362j.jpg
taki zestaw body, półśpiochy i czapeczka, nie wiem czy widać na zdjęciu, ale tam są zeberki i krówki
http://img688.imageshack.us/img688/832/p1090365w.jpg
2-pak body
http://img839.imageshack.us/img839/9615/p1090364x.jpg
jeszcze parę drobiazgów
http://img171.imageshack.us/img171/4170/p1090368.jpg
ręcznik z żabką
http://img839.imageshack.us/img839/811/p1090367w.jpg
i 2x body od Crisa siostry
http://img818.imageshack.us/img818/7744/p1090363z.jpg

Pisałyście o karmieniu piersią - wydaje mi się, że chyba nie ma jednego dobrego schematu, czy to powinno się karmić jedną piersią na jedno karmienie czy obiema. Jerek jadł z obu, ale on był żarłok ;) ale np. córka Crisa siostry najadała się po jednej i nie było szans, żeby wcisnąć jej drugą. Sama do dziś nie wiem jak to powinno być, ale ja karmiłam wg tego co powiedział mi nasz pediatra i chyba dobrze oboje z Jerkiem na tym wyszliśmy, bo karmiłam długo. A mianowicie powiedział mi, żeby karmić po 15 minut z każdej piersi - wg niego podczas pierwszych 5 minut ssania dziecko je tak intensywnie, że wysysa około 80% pokarmu znajdującego się obecnie w piersi, pozostałe 10 minut dojada resztę. I jak skończy należy zaoferować drugą pierś, może będzie chciało, może nie, ale należy zaoferować. Jerek mało kiedy gardził kolejną porcją :) I z tej drugiej piersi dziecko zazwyczaj je już ile tam jeszcze chce, czasem bardzo króciutko, dlatego też następne kamienie należy zacząć właśnie od tej piersi, na której się skończyło. Czyli jak karmiło się z prawej, a potem z lewej to na następne karmienie najpierw podaje się lewą, a potem prawą itd. Po to, aby obie zawsze były równo opróżnione. I nie wiem czy to akurat moje dziecko jadło jak z zegarkiem w pupce, ale Jerek SAM odrywał się od cyca po tych 15 minutach i wtedy dawałam mu drugiego. Jak miał jakieś 2 miesiące, może ciut więcej zaczął jadać dłużej, bo po 20 minut z każdej piersi. Tak więc nasze karmienia trwały długo, ale ja to lubiłam, to była taka chwila relaksu, a widok boski :) I zakazano mi zawracania sobie głowy dietami - i tu znów, nie wiem ile w tym prawdy, ale nasz lekarz twierdzi, że dieta nie ma wielkiego wpływu na kolki, kolki biorą się z tego, że dziecko nałyka się powietrza podczas zbyt szybkiego ssania czy gdy jest nieprawidłowo przystawione. Natomiast jeść kazał mi wszystko, bo wg niego to pozwoli dziecku na poznanie różnych smaków i w przyszłości będzie chętniej wszystko jadło. Wiadomo, że nie faszerowałam się jakimiś badziewiami, ale po prostu jadłam najnormalniej pod słońcem, nawet piwko sobie od czasu do czasu wypiłam (też dostałam pozwolenie) i małemu nic nie było. Kolkę miał kilka razy dosłownie i nie zauważyłam, żeby działo się to po tym jak zjadłam coś dziwacznego. Może miałam farta, nie wiem, ale chyba też te opinie lekarzy tutaj pozwoliły mi podejść do sprawy na luzie. Zawsze też wierzyłam, mimo tylu problemów z piersiami na początku, że jednak uda mi się karmić i nawet nie zawracałam sobie głowy tym czy mam mało czy dużo pokarmu, czy wartościowy czy nie, bo tak naprawde tego nie da się sprawdzić, tylko uwierzyłam, że jestem w stanie wykarmić moje dziecko, że właśnie to moje mleko jest dla niego najlepsze, bo dopasowuje się do jego potrzeb, a skoro rośnie i przybiera na wadze to znaczy, że idzie nam dobrze - nawet jeśli czasem pod górkę :)
No to wywód strzeliłam :) Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak jakieś wymądrzanie się, bo daleko mi do tego i tak jak napisałam sama nadal nie znam tajników karmienia, dłuuugi długi czas nie umiałam rozpoznać czy mały jest najedzony czy nie, dlaczego jest znów marudny, dlaczego nie chce spać, ale to wszystko przychodzi z czasem. Ciężka sprawa to macierzyństwo i początki bywają trudne, ale jaka radość z widoku takiego małego bąbla co się do ciebie uśmiecha :) Warto się pomęczyć ;)
Spadam spać.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj pierwsza ;) wstałam z Tomkiem bo jakoś czułam że jak zasnę z powrotem to tylko się będę męczyć .

Ania szkoda ze wyjazd nie wypalił ! Powodzenia z uporaniem się z tłumaczeniem ! Ciuszki śliczne ;) A co do karmienia to żaden wywód jak na moje , uważam że mądrze napisałaś ;) ja co do tych piersi tez nie twierdzę że jak nakarmisz np z obu to cos tam bedzie chodziło mi bardziej o to początkowe mleko które leci przez pierwsze minuty ;) A co do diety to coraz częściej się słyszy o maluszkach z kolkami karmionymi mm , Kacperkowi też wzdęcia i bóle brzucha zaczeły sie po mieszance , dopiero inne mleko pomogło , ale wiem ze on łapczywie łykał i widać nawet antykolkowa butelka przy łakomczuchu nie pomaga ;)

Nic wezmę się chyba za ogarnianie im szybciej zacznę tym szybciej skoncze , wczoraj troche porobiłam , wiec dzisiaj pierdołki i sypialnie .

Zaczęłam bręczeć od rana o malowaniu sypialni i Tomek powiedział ze w przyszłym tygodniu przyjdzie jeden pracownik po godzinach ale juz mam nie marudzić :D no wiec jedno z głowy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry brzuchatki !
Nocka znowu kiepska bo musiałam spać na plecach a wtedy ciągnie mnie strasznie w lędźwiach :/ Każda próba ułożenia się na boku kończyła się ustawianiem matki do pionu kopniakami poza tym wkręcam sobie, że jak leżę na prawym boku to spłaszcze-skrzywie znowu dziecku główke :/ Może głupia jestem ale już przerabiałam u Wiktorii podejrzenie o kraniostenoze...eh
Wieczorek minął bardzo sympatycznie, dzisiaj tez będą krewetki bo mój mały niejadek wpałaszował z pół talerza, trzeba wykorzystać, że coś jej podchodzi i dopóki się nie znudzi to dawać :D
Mała odstawiona do żłobka, była dzisiaj pierwsza o 6:30 ;) Idę dzisiaj do fryzjera, co ja piszę...jadę samochodem :D Fryzjer 5 minut drogi nogami ale ja jade :D Darek podstawił mi rano auto pod blok cobym na parking nie musiała dreptać, to się nazywa lenistwo, któraś mnie pobije ? :D Potem do żłobka po Wikusie i weekendzie witaj :)))

Agata ale pyszności serwowałaś wczoraj, mniam

gosia nie nakręcaj się niepotrzebnie porodem, będzie dobrze i niewolno Ci inaczej mysleć !!!

clauwi Ty to chyba jakiegoś duracela w kuprze masz, przyznaj się :D Ja bym już z rańca ze zmęczenia płasko na dupie siedziała :p Jedzonko wygląda pysznie :)

Malaga fajnie, że i Wam sie wieczorek udał :) Mam koleżankę, która porównała swój poród do....uwaga.... zrobienia kupsztala :D Cutuje:"Troche mocniej pocisnęłam jak przy zatwardzeniu i już" :D

ania super brzuch i ładne ciuszki !!! Szkoda, że piknik nie wypalił, jej tyle godzin w samochodzie, współczuje... Mój pediatra podobnie jak i Twój twierdzi, że trzeba wszystko jeść a kolki to z powietrza, które maluch połyka "przy okazji". Zawsze się pytał co mała je, jak mówiłam, że nadal jest na piersi to odpowiadał, że super, czyli je WSZYSTKO i tak być powinno ;) Ja tam znawcą tematu nie jestem, piszę tylko jak wyglądało to u mnie i cieszę się, że mi się udało, ciekawe jak będzie teraz...

Zmykam pomalować paznokcie i będę pewnie dopiero późnym popołudniem, papaty i miłego dzionka :)

Odnośnik do komentarza

Kofiak zrób się na bóstwo i moze zaraz energii przybędzie :):)

Nasza jedna czerwcówka napisała kiedyś , nie ma stresu trzeba "wypchnąć gluta" :D i tez porównywała to wizyty na wc :D ;)

Ja się dzisiaj też wierciłam bo jak spałam na plecach szczypało mnie aż przy żebrach , a na boku każdym dostawalam kopy i tak mi sie wydawało że mi "wisi" to dziecię i kurka jakoś tak cięzkawo no :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

MALAGA - obrazek the best. A szczegolnie kiedy sie siedzi w przychodni i czeka na swoja kolej wejscia do labolatorium :D przedemna 1 osoba juz a za mna 7. Ale zaraz ja wchodze.

I tyle narazie wpisalam.

LILI kopie i ma czkawe. Wiec czuje sie komfortowo , a naprzeciw mnie siedzi moj kolega ktory "chyba" nie chce mnie znac - choc nie powiem z 5lat nie gadalismy , no i czuje Jego wzrok na sobie co jakis czas. Ech... :-D

Ludzie sie wpychaja co za chamstwo :-((

Odnośnik do komentarza

PbMarys wytrwałości w przychodniowej kolejce ! A "znajomego" zabij spojrzeniem i już :D

Obrazek mnie tak rozbawił ze musiałam go wrzucić :):)

Ja ściągnełam pranie ogarnęłam z grubsza sypialnie i teraz w koncu zasiadłam do śniadania , zjem i robie dalej . T przyjechał bo zapomniał telefonu przywiózł serek smażony i świeże bułki i zabrał Kacpra wiec sobie wszystko ze spokojem zrobie .

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Jestem żyję i jeszcze w dwupaku :)
Wczoraj wypisali mnie do domku. Niestety nie obyło się bez szpitala. Ale to moja wina poprostu mądra dziewczynka uparła się żw w zeszły weekend będzie w szkole to ją karetka zabrała bo sobie wzięłam i zemdlałam :(. Co się okazało że mój organizm mimo że dżo pije nie przyjmuje wogóle wody i jestem odwodniona więc kroplówki i dowadnianie mojego organizmu. Swoją drogą nie wiedziałam że pijąc ok 5 litrów płynów dziennie można być odwodnionym :0.
Kofiak dzięki za sms.
A następnym razem błagam was jakie kolwiek sms do mnie to po 10:) Bo zostałam dzisiaj obudzona:) A miałam cichą nadzieję że się dzisiaj wyśpię bo młody jeszcze u mamy jest więc cisza i spokój w domu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh371umocyfce.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711i5ru6pm.png

Odnośnik do komentarza

Malagaaa
Ale zobacz Dominika jak skutecznie Cię ta nasza Kofiakówna przywołała :D:D

Ani się waż sprzatać !! Leż i śmierdź !! Jeszcze się na sprzatasz !!

Łatwo powiedzieć nie sprzątaj jak na podłodze zabić się można i to dosłownie :smile_jump:

A jeszcze przed chwilą mama dzwoniła żeby mi powiedzieć że Igorek dopiero za tydzień wróci do nas do domku i nawet mam się nie ważyć do nich pójść bo młody ma grypę i jak mnie zobaczy u siebie to nogi z tyłka powyrywa bo jeszcze mi grypy tylko brakuje :( Ehhhhhhh a ja tak tęsknie za tym moim małym łobuzem. Właśnie byli w przychodni i antybiotyk młody ma buuuuuuuuuuuu a ja myślałam że tą zimę przetrwamy bez lekarza bo już tak mało tej zimy zostało :(

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh371umocyfce.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711i5ru6pm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...