Skocz do zawartości
Forum

Kwiecień 2013


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie też w miarę młodzi, Mama jest starsza ode mnie 20 lat, Tato 24.
tak więc Mama ma 53, a Tato 57. :)
Kiedy 17 lat temu urodził się mój brat, Mama miała 36 lat i była właśnie wtedy takim dinozaurem. Dzisiaj to już norma.
M-c temu kuzynka rodziła 3 dziecko w wieku 36 lat i ja mam wrażenie, że ona taka młoda i głupia jeszcze :)
Kurde sama już mam 33 a czuję się 10 lat młodsza :)

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

Witam wtorkowo! :36_3_13:
Junior w przedszkolu, opony wymienione, wizyta w pracy załatwiona, mini zakupy są! Ja oczywiście zaległości telewizyjne nadrabiam, bo dawno nie miałam czasu na TV :) Ja dziś obiadu nie gotuję! Miałam zrobić sobie sushi, bo strasznie mam chętkę, ale już mało czasu więc pewnie jutro trzasnę! Jeszcze chociaż poodkurzać, coby jakoś dom wyglądał :)

Dziewczyny tyle piszecie, że ja wymiękam i potem nie mam pojęcia co której miałam napisać!!!!:36_11_13:

http://www.suwaczek.pl/cache/957a9d4353.png

Odnośnik do komentarza

Maritta
Powiem Wam, że ja też uważam, że dzieci powinno się mieć za młodu! Chociaż najważniejsza chyba dojrzałość do rodzicielstwa! My teraz 32 i 33 lata i jakoś już chyba tego młodzieńczego zapału brak, ale za to cierpliwości się z wiekiem nauczyłam :) Zresztą wcześniej studia i inne życie było, a teraz trzeba pchać wózek :)

Ja myślę ze właśnie - dojrzałość rodzicielska ;) ja wcale nie żałuje np ciesze się że mamy Kacpra i fasolinka i nigdy nie czułam ze straciłam coś z zycia , wczesnie sie wybawiłam i nie miałam ochoty na studenckie życie ;) A mam znajome które teraz zaczęły korzystac z życia i nie wyobrażają sobie miec dzieci dla nich to przerażający temat ;) Ewelina Tomka brata dziewczyna jest rok starsza ode mnie i ona studia studia , teraz powoli zaczyna zmieniać spojrzenie ale i tak przeraża ją wizja rodziny narazie ;) jakby się bała ;)

Ostatnio była u mnie jakby ciocia ma 34 lata i 3 letniego Huberta i właśnie rozmawiałysmy o tym ;) i ona mówi ze w moim wieku miała ptoki w głowie i nie wyobrażała sobie rodzicielstwa i mimo że 12 lat różnicy miedzy nami wierzcie czy nie my teraz na podobnych falach nadajemy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Maritta w dzisiejszych czasach dużo osób ma problemy z zajściem w ciążę, mam koleżanki, które dłuuugo się staraja i nic, ja też miałam cykora czy jak teraz chce to będę mogła ale udało się za pierwszym razem, no a teraz drugie bo czas ucieka :D
Darek sie śmieje, żejak będę chciała trzecie to się tylko jego majtkami podetrę i będę w ciąży :D

Odnośnik do komentarza

My o pierwsze starliśmy się ponad pół roku i jak nic nie wychodziło poszłam do lekarza i miałam monitoring i stymulację owulacji. I u lekarza za pierwszym razem się udało :) A teraz planowaliśmy na maj, ale mąż mówi:"Znowu będziemy rok robili, a tam zaczynamy!" I udało się za pierwszym razem :) chociaż krzyżuje to trochę moje plany zawodowe, to i tak się cieszę:):36_3_13: Jedyne co to zastanawiam się czy tyle miłości co do Juniora będę miała!

http://www.suwaczek.pl/cache/957a9d4353.png

Odnośnik do komentarza

Nastka88
witajcie :)
jak jak zwykle z innej beczki.
powiedzcie , ktore kółka w wózkach sa lepsze ta stabilne czy te tak zwane kręcące sie we wszystkie strony?
Zapisałąm sie dzisiaj na USG u siebie w szpitalu na 26 listopada :) bedzie to 21 tc :)

To zależy ;)
ja mam z tyłu stabilne a te przednie się obraca o 360 stopni i mnie to strasznie irytowało np przejscie na swiatłach jak był wysoki krawężnik i podniosłam wózek to koło się skreciło i nie mogłam wjechac ;) A Tomek lubił tą funkcję i zawsze na odblokowanym jeździł ;) fajnie w galerii na zakupach np na płytkach ale na nierównych chodnikach to kiepsko , teraz Kacper jeździ w parasolce i tez ma skrętne koła wiec pare razy wywaliłabym zębami jak mi wjechało w dziure na chodniku ;) Jak mają blokade to czemu nie zawsze mozna zablokowac i ja tak mam ale jak nie mają to po miescie mozna sie umeczyć ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Nastka88
witajcie :)
jak jak zwykle z innej beczki.
powiedzcie , ktore kółka w wózkach sa lepsze ta stabilne czy te tak zwane kręcące sie we wszystkie strony?
Zapisałąm sie dzisiaj na USG u siebie w szpitalu na 26 listopada :) bedzie to 21 tc :)

Jak dla mnie to muszą być duże, te skrętne w sklepach super się sprawdzają. Ale są takie modele, w których skręcające kółka można zablokować i tak chyba najlepiej. Ja taki miałam i raz miałam skręcające, a raz nie - wg potrzeb!

http://www.suwaczek.pl/cache/957a9d4353.png

Odnośnik do komentarza

Nastka88
Malagaa no własnie te skretne to jak dla mnie tylko na prosta drage bez zadnych wybojów .... Ślubny sie uparł skretne i zadne inne :(

Moja kuzynka, która nie miała w swoim wózku skrętnych kółek strasznie mnie namawiała, żebym sobie znalazła taki ze skrętnymi, bo ona na swój narzekała, że gdzieś w sklepie przy wąskich regałach ciężko było jej wykręcić

http://www.suwaczek.pl/cache/957a9d4353.png

Odnośnik do komentarza

Nastka88
Malagaa no własnie te skretne to jak dla mnie tylko na prosta drage bez zadnych wybojów .... Ślubny sie uparł skretne i zadne inne :(

To znajdzcie model gdzie jest możliwośc ich zablokowania ;)

tylko jak chcecie taki retro to raczej nie ma skrętnych ;)

Wiem ze chicco te czterokołowe mają blokowane wtedy np raz masz tak raz tak jak chcesz ;) ja sobie nie wyobrażam mieć odblokowane na spacerze po miescie ale jak jeździliśmy na zakupy to odblokowane i fajnie śmigał ;)

http://www.dladzieci.net/S3/kolo.JPG Ja mam takie koło i ono jest skretne 360 stopni ale tym klipsem nad kołem można je zablokowac i sie nie kręci ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Kofiak no zdaje się jakaś pianka na P została przez farmaceutke polecona jakby co ;) Tyle, że ręka wydawała mi się na początku wyjścia mieć lepiej i się póki co powstrzymałam przed jej zakupem.. teraz nie wiem czy słusznie.

Nastka, to doedukowałam się z Tobą co do kółek, ale czy będę miała fundusze na taki sprzęcik to i tak wyjdzie w praniu. Podejrzewam, że nie..

Malaga
myślę, że jednak nie ma to wpływu z tym Tormentiolem. Zresztą wybyłam z domu, zaszłam do taty na cmentarz, byo kupę liści do pozamiatania, zahaczyłam też o aptekę i babka mnie uspokoiła, że raczej nie ma się co przejmować, trzeba by zapewne się w tej maści wykąpać ;)

Ogólnie na dworku zimno i było spoko z moją łapą, do momentu wejścia do sklepu.. w biedronce chwila i nie było źle.. ale chwil parę później eko.. i ogień między paluchami. Jakaś dziewczyna stała ze zniczami i trochę tego miała, musiała po mnie widzieć, że z łapą coś nie tak, bo zapytała czy stoję, bo wylazłam nie zza niej a frontalnie zza żelaznych wrót wejściowych do strefy zakupowej by szybko dołączyć do kolejki.. ja ze no tak i mnie przepuściła hehe :) Podziękowałam jej i zdradziłam tajemnicę, że miło bardzo, bo w pomieszczeniu moja poparzona ręka zaczęła reagować żywym ogniem..

No i co.. jestem w domu i znowu ręka w misce co chwil ileś tam. Spanie będzie drastyczne, bo ciepło.. Oby mi do wieczora zelżało to uczucie :36_11_20:

http://www.suwaczek.pl/cache/43b6ac128b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjo5p6lltgf.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...