Skocz do zawartości
Forum

Maritta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Maritta

  1. Malagaa- ślimaki pewnie na porodówie
  2. melduję, że żyję Chciałam popisać, ale mały gad przebudził się! Cały wolny czas poświęcam starszakowi... Podczytuję z krzaków Gratuluję rozpakowanym, trzymam kciukasy za dwupaki
  3. Wreszcie z moimi chłopcami Fotki moich 2 skarbów w galerii! Buziaki dla Was mamuśki!!!
  4. Dziewczyny, szykują nas do wypisu, trzymajcie kciuki żeby przez te kilka godzin nic się nie wydarzyło! Coś nam chyba dziś przybędzie dzieciaczków, trzymam kciuki!
  5. Jeszcze będą Miśka badać, niby wszystko ok, ale chcą mieć pewność, chyba jakiś ciekawy przypadek im się trafił! A ja kutwa chcę do domu!!! Ile można! Kofiaku- już nie boli, takie tam trochę poruszane wszystko, ale może Ciebie aż tak nie będzie bolało.... Trzeba mieć nadzieję Ale na czopach p.bólowych ze 2 dni leciałam. Ja chcę do domkuuuu!
  6. Dorcia a Ty nie powinnaś o dr zahaczyć???
  7. No i kutwa nie wychodzimy dziś, jeszcze chwila i zwariuję tu!!!! O, widzę że Kwietniowe Gwiazdy zaczynają się .... Trzymam kciuki
  8. O Wy niedobre, ładnie to tak o smakołykach się rozpisywać??? My nadal w szpitalu, ale z Miśkiem zaczynam się powoli dogadywać, tylko niestety nadal nie jest ze mną przez cały czas, bo mu coś raz serduszko zaczęło wolniej pracować, ale z tego co wiem niektóre dzieci tak mają podczas snu... Agatka- pani dr powiedziała że takie przysypianie jest normalne u dzieci urodzonych wcześniej. Ślicznie wyglądacie, prawdziwa rodzina Reszta kwietniówek - nie przebierać nogami mi tam, przyjdzie i na Was pora. Ja dziś położyłam się na boku i myślę sobie oj, chyba za mocno na brzuchu się położyłam i pewnie nóżkę dzidziusiowi w brzuchu przygniotłam.... Zapomniało mi się, że on od tygodnia już tam nie mieszka Malagaa - aż się wzruszyłam jak przeczytałam dzisiejsze Twoje życzenia
  9. Agatki jak chcesz więcej mleka to pij bawarke u mnie rewelacyjnie działają... Cyce jak balony plus piwo karmi, dużo herbatek na laktację-te do zaparzania, woda i dużo dobrego jedzonka!
  10. Już mnie tam prawie nie boli, ale długo byłam na przeciwbólowych, dobry czopek nie jest zły Ratuje Teraz jeszcze z ciśnieniem walczą, ba mam wysokie, i obrzęki nóg takie jak słoń...
  11. Kofiaku ja też się nastawiłam, że dziś wychodzimy, a tu psikus.... Popłakałam sobie oczywiście, ale jakoś przeboleję jeszcze te 2 dni.... Tylko wkurza mnie to karmienie i ważenie, i za mało, i za mało.... Uwierzycie, ze Maritta ma teraz śpiocha O I większość czasu poświęcam na budzenie.
  12. Agatka - też w jednej piersi miałam zastój i położna kazała prysznic naprzemiennie cieplejszą i chłodniejszą wodą, potem jeszcze rozmasować i ściągnąć resztę. Mi pomogło bardzo póki co, no i mąż masuje najlepiej I nie denerwuj się kochana, ja Juniora prawie zagłodziłam i wyszedł na ludzi, a na cycu był do półtora roku!!!! Ale wiem, ze karmienie piersią jest bardzo skomplikowane, ale trzeba walczyć i nie poddawać się! Musi być dobrze!
  13. U nas jak nie urok to wiadomo co... Zostajemy w szpitalu do min. poniedz/wtorek. Misiula ma kontynuacje antybiotyku i już ok, ja ciśnienie obrzęki i takie tam. Oczywiście karmienie też tak sobie bi za nic nie mogę Miśka dobudzić, pije 5 mini dalej w kimono.... Ale dziś opracowałam technikę budzenia i pije o niebo lepiej. Muszę go ważyć przed i po karmieniu i wyliczc ile zjadł.... Trzymajcie się
  14. i już wiadomo dlaczego inka to inka
  15. Ania 262 - ja długo Juniora przygotowywałam na przyjście brata, były specjalne książeczki dla dzieci o tym jak to jest jak pojawia się niwy dzidziuś w rodzinie, rozmowy, ale i tak nie wiem co to będzie. Myślę że będę musiała i tak dużo czasu mu poświęcić no i prezent od małego brata ma dostać....żeby tylko trafił w jego gust. Moja też przylepa Ala po tym jak byłam tydzień w szpitalu mąż dużo bardziej się z nim związał i tak jakoś bardziej po matczynemu, niż jak było do tej pory po ojcowski. A i jak wrócę to kupię też dostawkę do wózka, żeby mógł być pilotem wózka
  16. Mojemu maluszkowi niestety wzrosło crp co świadczy o infekcji i musi dostać 2 antybiotyki, czyli pewnie jeszcze z 5 dni będziemy musieli posiedzieć w szpitalu. Ale oby to już wszystko i teraz było tylko lepiej! Cieszę się, ze podobały Wam się fotki mojego gwiazdora, ale i tak jak zobaczycie swoje to stwierdzicie, że są najpiękniejszee na świecie Aniu miałam znieczulenie wziewne ale to chyba też dlatego że wyłam na całą porodowkę i nie zdążyły jeszcze przyjść żadne moje wyniki krwi, a musieli już ciąć... Nastka - cieszę się że Ci się imię podoba, my dopiero na 2-3 dni przed porodem zdecydowaliśmy A i wzięłam do szpitala herbatkę dla karmiących w granulkach, żeby tu z wrzątkiem nie biegać i cycuchy ruszają. No i sucharki niezastąpione Widzę, że trochę dzieciaczków gigantów nam się szykuje, nawet Rozalia szaleje z wagą
  17. Policytemia to w skrócie coś jak zagęszczona krew, ale to już prawie ok. Za to teraz ma wysokie crp i będą robić wymazy... Aż mi szkoda takiej kruszynki. Zdjęcia mogę kofiakowi na maila wysłać ale pod warunkiem, ze pokaże je tylko w prywatnej galerii... Imię też już jest...podkradłam Nastce, mam nadzieję że wybaczy Ale nie obraźcie się bo nie chcę na forum imion używać. Buziaki kochane mamuśki
  18. Normalnie Geslerowa szykuje dla mnie kleik na wodzie, chyba wyliże talerz językiem. Jestem tak głodna, ze zjadlabym konia z kopytami i tak podjadłam już suchara i ze 4 biszkopty. Proszę najeść się dziś za mnie. Generalnie boli i bolało dużo gorzej niż za 1 razem! Skurcze zaczęły się ok 23, po 24 zrobiłam test w wannie i nadal były co 5 min ale strasznie bolesne. Przed 2 byłam w szpitalu i stwierdzili, ze mam próbować rodzić ze znieczuleniem, wody odeszły a ja wyłam i przeklinałam z bólu. Normalnie masakra, podobno zrosty po pierwszym cc miałam spore. O 3 pełne rozwarcie i znowu małe szanse na urodzenie. Na ktg żadne super skurcze niewidoczne. I cc. Mam nadzieję że u Was będzie dużo lepiej, trzymam kciuki! Za to maluszek taki śmieszny, tylko póki co nie jest ze mną bo ma kroplówki w związku z policytemią. Ale udało mi się załatwić jedynkę i tu jest super. Aż nie mogę uwierzyć że takie cudo w brzuchach nosiłyśmy Chciałam dodać zdjęcie do albumu, ale przez telefon nie umiem....
  19. Dziś po 4 urodził się nasz synunio, 3 680, 57cm, cc. Bolało strasznie i boli nadal
  20. Oooo rany ale nasza Agatka szczęśliwa! Cieszymy się razem z Tobą
  21. Mąż prosi żebym wstrzymała się jeszcze ze 3 dni Ja sobie też nie wyobrażam że to już.... Jakoś jeszcze nie gotowa jestem! Ja myślę, że jeszcze kilka przepuszczę... Doris, Jbio i Clauwi. Mi najbardziej chyba sobota by pozowała a z drugiej strony chyba żadna pora nie będzie dobra
  22. Gosial u mnie z rozwarciem nie ma problemu, wręcz przeciwnie bo w 7 m-cu było 3 cm. Więc chyba możliwe Ja mam problem z parciem, tak przynajmniej było poprzednio i dlatego było cc.
  23. O rany a ja już nie śpię. Brzuch boli co jakiś czas ale chyba to tylko trening, no i młody od 2 dni spokojniutki. W nocy odszedł czop. A ja sr•am w gacie ze strachu... Jeszcze bym chciała do soboty wytrzymać, choć Juniora rodziłam w końcówce 37 tyg jakieś 2 dni po odejściu czopa! Ale mam stracha! ! Co ma być to będzie
  24. Ja miałam fatalną noc i myślałam że to już! Ale przeszło i zasnęłam, za to o 8 pojechałam na IP. Szyjka 1 cm, rozwarcie na 2 palce, ktg ok. Więc tak jak myślałam wróciłam do domu. Teraz patrzę a śluz lekko krwią podbarwiony,... Ja jakoś nie chcę jeszcze rodzić, ale mam stracha!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...