-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Maritta
-
Kofiakowe cudo przeurocze
-
Malagaa- ślimaki pewnie na porodówie
-
melduję, że żyję Chciałam popisać, ale mały gad przebudził się! Cały wolny czas poświęcam starszakowi... Podczytuję z krzaków Gratuluję rozpakowanym, trzymam kciukasy za dwupaki
-
Wreszcie z moimi chłopcami Fotki moich 2 skarbów w galerii! Buziaki dla Was mamuśki!!!
-
Dziewczyny, szykują nas do wypisu, trzymajcie kciuki żeby przez te kilka godzin nic się nie wydarzyło! Coś nam chyba dziś przybędzie dzieciaczków, trzymam kciuki!
-
Jeszcze będą Miśka badać, niby wszystko ok, ale chcą mieć pewność, chyba jakiś ciekawy przypadek im się trafił! A ja kutwa chcę do domu!!! Ile można! Kofiaku- już nie boli, takie tam trochę poruszane wszystko, ale może Ciebie aż tak nie będzie bolało.... Trzeba mieć nadzieję Ale na czopach p.bólowych ze 2 dni leciałam. Ja chcę do domkuuuu!
-
Dorcia a Ty nie powinnaś o dr zahaczyć???
-
No i kutwa nie wychodzimy dziś, jeszcze chwila i zwariuję tu!!!! O, widzę że Kwietniowe Gwiazdy zaczynają się .... Trzymam kciuki
-
O Wy niedobre, ładnie to tak o smakołykach się rozpisywać??? My nadal w szpitalu, ale z Miśkiem zaczynam się powoli dogadywać, tylko niestety nadal nie jest ze mną przez cały czas, bo mu coś raz serduszko zaczęło wolniej pracować, ale z tego co wiem niektóre dzieci tak mają podczas snu... Agatka- pani dr powiedziała że takie przysypianie jest normalne u dzieci urodzonych wcześniej. Ślicznie wyglądacie, prawdziwa rodzina Reszta kwietniówek - nie przebierać nogami mi tam, przyjdzie i na Was pora. Ja dziś położyłam się na boku i myślę sobie oj, chyba za mocno na brzuchu się położyłam i pewnie nóżkę dzidziusiowi w brzuchu przygniotłam.... Zapomniało mi się, że on od tygodnia już tam nie mieszka Malagaa - aż się wzruszyłam jak przeczytałam dzisiejsze Twoje życzenia
-
Agatki jak chcesz więcej mleka to pij bawarke u mnie rewelacyjnie działają... Cyce jak balony plus piwo karmi, dużo herbatek na laktację-te do zaparzania, woda i dużo dobrego jedzonka!
-
Już mnie tam prawie nie boli, ale długo byłam na przeciwbólowych, dobry czopek nie jest zły Ratuje Teraz jeszcze z ciśnieniem walczą, ba mam wysokie, i obrzęki nóg takie jak słoń...
-
Kofiaku ja też się nastawiłam, że dziś wychodzimy, a tu psikus.... Popłakałam sobie oczywiście, ale jakoś przeboleję jeszcze te 2 dni.... Tylko wkurza mnie to karmienie i ważenie, i za mało, i za mało.... Uwierzycie, ze Maritta ma teraz śpiocha O I większość czasu poświęcam na budzenie.
-
Agatka - też w jednej piersi miałam zastój i położna kazała prysznic naprzemiennie cieplejszą i chłodniejszą wodą, potem jeszcze rozmasować i ściągnąć resztę. Mi pomogło bardzo póki co, no i mąż masuje najlepiej I nie denerwuj się kochana, ja Juniora prawie zagłodziłam i wyszedł na ludzi, a na cycu był do półtora roku!!!! Ale wiem, ze karmienie piersią jest bardzo skomplikowane, ale trzeba walczyć i nie poddawać się! Musi być dobrze!
-
U nas jak nie urok to wiadomo co... Zostajemy w szpitalu do min. poniedz/wtorek. Misiula ma kontynuacje antybiotyku i już ok, ja ciśnienie obrzęki i takie tam. Oczywiście karmienie też tak sobie bi za nic nie mogę Miśka dobudzić, pije 5 mini dalej w kimono.... Ale dziś opracowałam technikę budzenia i pije o niebo lepiej. Muszę go ważyć przed i po karmieniu i wyliczc ile zjadł.... Trzymajcie się
-
i już wiadomo dlaczego inka to inka
-
Ania 262 - ja długo Juniora przygotowywałam na przyjście brata, były specjalne książeczki dla dzieci o tym jak to jest jak pojawia się niwy dzidziuś w rodzinie, rozmowy, ale i tak nie wiem co to będzie. Myślę że będę musiała i tak dużo czasu mu poświęcić no i prezent od małego brata ma dostać....żeby tylko trafił w jego gust. Moja też przylepa Ala po tym jak byłam tydzień w szpitalu mąż dużo bardziej się z nim związał i tak jakoś bardziej po matczynemu, niż jak było do tej pory po ojcowski. A i jak wrócę to kupię też dostawkę do wózka, żeby mógł być pilotem wózka
-
Mojemu maluszkowi niestety wzrosło crp co świadczy o infekcji i musi dostać 2 antybiotyki, czyli pewnie jeszcze z 5 dni będziemy musieli posiedzieć w szpitalu. Ale oby to już wszystko i teraz było tylko lepiej! Cieszę się, ze podobały Wam się fotki mojego gwiazdora, ale i tak jak zobaczycie swoje to stwierdzicie, że są najpiękniejszee na świecie Aniu miałam znieczulenie wziewne ale to chyba też dlatego że wyłam na całą porodowkę i nie zdążyły jeszcze przyjść żadne moje wyniki krwi, a musieli już ciąć... Nastka - cieszę się że Ci się imię podoba, my dopiero na 2-3 dni przed porodem zdecydowaliśmy A i wzięłam do szpitala herbatkę dla karmiących w granulkach, żeby tu z wrzątkiem nie biegać i cycuchy ruszają. No i sucharki niezastąpione Widzę, że trochę dzieciaczków gigantów nam się szykuje, nawet Rozalia szaleje z wagą
-
Policytemia to w skrócie coś jak zagęszczona krew, ale to już prawie ok. Za to teraz ma wysokie crp i będą robić wymazy... Aż mi szkoda takiej kruszynki. Zdjęcia mogę kofiakowi na maila wysłać ale pod warunkiem, ze pokaże je tylko w prywatnej galerii... Imię też już jest...podkradłam Nastce, mam nadzieję że wybaczy Ale nie obraźcie się bo nie chcę na forum imion używać. Buziaki kochane mamuśki
-
Normalnie Geslerowa szykuje dla mnie kleik na wodzie, chyba wyliże talerz językiem. Jestem tak głodna, ze zjadlabym konia z kopytami i tak podjadłam już suchara i ze 4 biszkopty. Proszę najeść się dziś za mnie. Generalnie boli i bolało dużo gorzej niż za 1 razem! Skurcze zaczęły się ok 23, po 24 zrobiłam test w wannie i nadal były co 5 min ale strasznie bolesne. Przed 2 byłam w szpitalu i stwierdzili, ze mam próbować rodzić ze znieczuleniem, wody odeszły a ja wyłam i przeklinałam z bólu. Normalnie masakra, podobno zrosty po pierwszym cc miałam spore. O 3 pełne rozwarcie i znowu małe szanse na urodzenie. Na ktg żadne super skurcze niewidoczne. I cc. Mam nadzieję że u Was będzie dużo lepiej, trzymam kciuki! Za to maluszek taki śmieszny, tylko póki co nie jest ze mną bo ma kroplówki w związku z policytemią. Ale udało mi się załatwić jedynkę i tu jest super. Aż nie mogę uwierzyć że takie cudo w brzuchach nosiłyśmy Chciałam dodać zdjęcie do albumu, ale przez telefon nie umiem....
-
Dziś po 4 urodził się nasz synunio, 3 680, 57cm, cc. Bolało strasznie i boli nadal
-
Oooo rany ale nasza Agatka szczęśliwa! Cieszymy się razem z Tobą
-
Mąż prosi żebym wstrzymała się jeszcze ze 3 dni Ja sobie też nie wyobrażam że to już.... Jakoś jeszcze nie gotowa jestem! Ja myślę, że jeszcze kilka przepuszczę... Doris, Jbio i Clauwi. Mi najbardziej chyba sobota by pozowała a z drugiej strony chyba żadna pora nie będzie dobra
-
Gosial u mnie z rozwarciem nie ma problemu, wręcz przeciwnie bo w 7 m-cu było 3 cm. Więc chyba możliwe Ja mam problem z parciem, tak przynajmniej było poprzednio i dlatego było cc.
-
O rany a ja już nie śpię. Brzuch boli co jakiś czas ale chyba to tylko trening, no i młody od 2 dni spokojniutki. W nocy odszedł czop. A ja sr•am w gacie ze strachu... Jeszcze bym chciała do soboty wytrzymać, choć Juniora rodziłam w końcówce 37 tyg jakieś 2 dni po odejściu czopa! Ale mam stracha! ! Co ma być to będzie
-
Ja miałam fatalną noc i myślałam że to już! Ale przeszło i zasnęłam, za to o 8 pojechałam na IP. Szyjka 1 cm, rozwarcie na 2 palce, ktg ok. Więc tak jak myślałam wróciłam do domu. Teraz patrzę a śluz lekko krwią podbarwiony,... Ja jakoś nie chcę jeszcze rodzić, ale mam stracha!