Skocz do zawartości
Forum

Dać klapsa czy nie dać klapsa?


Margeritka

Rekomendowane odpowiedzi

jka moja lidka przybiega do mnie i mówi że kolega ją uderzył pytam czy mówiła jemu że to ją boli i że sobie nie życzy. wkraczam dopiero gdy sytuacja się zaognia, bardzo rzadko. z reguły staram się nie wchodzić miedzy dzieci które "dały sobie po łapkach" lekko się szturchają. czekam aż same rozwiążą sytuacje z reguły są mądrzejsze od nas.

Odnośnik do komentarza

a regować włanie trzeba już jak dziecko jest małe, żeby wiedziało od najmłodszych lat, ja mam na szczęscie grzeczne dziecko i sama dużo już rozumie i na przykład nie dotkie czyjeś rzeczy, jeśli jej ktoś nie pozwoli, nawet, jk jest bardzo zainteresowana, ostatnio była u nas jej kuzynka z tego samego miesiąca i ta dziewczynka zabiera dziecom jedzenie w żłobku i nawet jak na spacerze widzi dziecko z jedzeniem, to podchodzi do niego i zabiera...i Oli też z rączki zabierała jedzenie, rodzice jakoś na to specjalnie nie reagują, cieszą się, że ich mała w życiu sobie poradzi....:eureka::Szok:

Odnośnik do komentarza

marzen@
O kurczę, ale myślę, że szybko nauczy się walczyć o swoje. Jeśli rodzice nie reagują to pozwól swojemu dziecku sprawę załatwić - da sobie radę, raz, drugi pozwoli zabrać, a później już nie :)

mnie przy tym nie było, ale z tego co wiem, to szybko dostała coś do rączki, dziewczynki widziały się w sumie krótko i tamci rodzicie nie chcieli dopuszczać do takich sytuacji, w porę reagowali, a Ola że tu nie zareagowała, to nie znaczy, że nie umie sobie radzić, jestem o nią spokojna:)

Odnośnik do komentarza

ja nie jestem za dawaniem klapsa dzieciom, najlepszym sposobem na wychowanie dziecka to rozmowa. Jeżeli już jesteśmy postawieni w sytuacji dania klapsa dziecku wyjdźmy po prostu z pomieszania w którym się znajdujemy. :) Na parę minut. - pomoże to nam się uspokoić :) Nawet w przypadku małego dziecka jest to właściwe rozwiązanie, a jeżeli wyjdziemy z pomieszczenia dziecku nic się nie stanie jeżeli będzie płakało. Po powrocie w zależności od wieku możemy porozmawiać z malcem :)

http://s10.suwaczek.com/201106123538.png
Zapraszam was plac zabaw sezon jest krótki a dziecko musi się wyszaleć w ogrodzie, strona koleżanki - Blog florystyczny oraz śmieszne

Odnośnik do komentarza

marzen@

A co do bicia się między dziećmi - reaguję gdy moja zabiera innym zabawki czy je bije, ale jeśli inne dziecko zaczęło to pozwalam młodej na samodzielne rozwiązanie sytuacji, byle się krew nie lała. Z reguły jednak wystarczy zawczasu rozdzielić strony i zająć je czym innym, a do bójki nie dochodzi :D

Robię tak samo.
Kiedy Kuba zachowuje się nie tak jak powinien, to reaguję od razu.
Jeśli sytuacja jest odwrotna, to nie. Po pierwsze chcę, żeby sam potrafił sobie radzić z takimi sytuacjami, a po drugie nie mam w zwyczaju wychowywać cudzych dzieci...
Oczywiście jeśli sytuacja zaczyna się wymykać spod kontroli, a drugi rodzic nie widzi lub udaje, że nie widzi :whistle:, to działam.

Odnośnik do komentarza

Helena
Yvone
trochę się wtedy pokłóciłam z tą znajomą, później przepraszała i tłumaczyła, że to tylko dziecko.. tylko nie o dziecko tu chodzi, tylko o rodzica, który takim zachowaniem daje mu przyzwolenie na takie zachowanie.

"to tylko dziecko" -jak mnie denerwuje to wszytsko "tlumaczace","usprawiedliwiajace" zdanie:lup:

Na mnie też działo ono jak płachta na byka :)
Przecież dziecku nie zaszkodzi jak do reguł od najmłodszych lat będzie się stosować.
A poza tym 'tylko' jest do bólu obraźliwe i krzywdzące dla malucha :)
Jakby ktoś o mnie powiedział, 'to tylko kobieta' to chyba bym eksplodowała :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Olinka
Jeden klaps na pewno nie wyrządzi dziecku takiej krzywdy, która usprawiedliwiałaby zabranie go od rodziców. Chwila bezsilności rodzica nie może obligować Państwa do zabrania mu dziecka! Jestem absolutnie przeciwna aż tak drastycznemu prawu.
Już z naszej rozmowy wynika, że kilku z nas powinny być w takim razie zabrane dzieci, bo zdarzyło się.
Oczywiście, jeśli przemawia za tym więcej czynników, jeśli dochodzi do przemocy psychicznej i fizycznej, jeśli rodzina stwarza zagrożenie dla dziecka - należy dzieci zabrać, ale nie za klaps jak to bywa w przytaczanych przez Ciebie Jomiro Szwecji czy Danii.
Być rodzicem człowiek się uczy, a nauka bez błędów się nie odbędzie. Nie wyobrażam sobie, żebym została odebrana rodzicom 2o alt temu za to, że dali mi klapsa. Absolutnie w żaden sposób nie wpłynął on na nasze relacje i nie czuję się w żaden sposób pokrzywdzona przez niego.
Jasne - kontrola Państwa jest niezbędna - ale wszystko powinno mieć swoje - rozsądne - granice. Za chwile będzie się odbierać dzieci za to, że zjadły chipsy albo spóźniły się do szkoły.

Olinka
Odbieranie rodzicom dziecka z klapsa to zrównywanie ich z rodzicami znęcającymi się nad dziećmi psychicznie i fizycznie, wykorzystującymi seksualnie, pijącymi itp. Dla mnie nie są oni tacy sami.
I zgadzam się z agusią20112 że w tym momencie rozłąka z rodzicami, trauma domu dziecka będzie dla dziecka 100 razy bardziej doskwierająca i zostawi znacznie głębszy ślad w psychice niż ten jeden klaps... Szczerze powiem, że szokiem dla mnie jest prawo, które nie bierze tego pod uwagę.

Zgadzam się z powyższym. Ja jestem przeciwna klapsom, ale też nie wyobrażam sobie żeby za samego klapsa Państwo miało na zawsze odebrać rodzicom dziecko.

Zgadzam się z dziewczynami w 100%.

Odnośnik do komentarza

aniushka
I ja jestem przeciwna klapsom i nie zamierzam ich dawać Ale jak ja byłam dzieckiem to nie raz dostałam klapsa od rodziców i nie mam przez to zjechanej psychiki i wyrosłam na normalnego człowieka a popatrzmy na dzisiejszą młodzież która jest wychowywana bezstresowo... Niektórym chyba jednak parę klapsów by się przydało...

Aniushka wychowanie zawsze w jakimś stopniu jest 'stresowe' :)
Aczkolwiek nie ma co utożsamiać tego z dawaniem klapsów. Kuba nigdy klapsa nie dostał, ale stosujemy inne, bardziej odpowiednie moim zdaniem metody wychowawcze i reguły przyswajał już od najmłodszych lat.
Młodzież, o której piszesz, to raczej dzieci zostawione same sobie, bez żadnych zasad.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Dziubala
Olinka
Jeden klaps na pewno nie wyrządzi dziecku takiej krzywdy, która usprawiedliwiałaby zabranie go od rodziców. Chwila bezsilności rodzica nie może obligować Państwa do zabrania mu dziecka! Jestem absolutnie przeciwna aż tak drastycznemu prawu.
Już z naszej rozmowy wynika, że kilku z nas powinny być w takim razie zabrane dzieci, bo zdarzyło się.
Oczywiście, jeśli przemawia za tym więcej czynników, jeśli dochodzi do przemocy psychicznej i fizycznej, jeśli rodzina stwarza zagrożenie dla dziecka - należy dzieci zabrać, ale nie za klaps jak to bywa w przytaczanych przez Ciebie Jomiro Szwecji czy Danii.
Być rodzicem człowiek się uczy, a nauka bez błędów się nie odbędzie. Nie wyobrażam sobie, żebym została odebrana rodzicom 2o alt temu za to, że dali mi klapsa. Absolutnie w żaden sposób nie wpłynął on na nasze relacje i nie czuję się w żaden sposób pokrzywdzona przez niego.
Jasne - kontrola Państwa jest niezbędna - ale wszystko powinno mieć swoje - rozsądne - granice. Za chwile będzie się odbierać dzieci za to, że zjadły chipsy albo spóźniły się do szkoły.

Olinka
Odbieranie rodzicom dziecka z klapsa to zrównywanie ich z rodzicami znęcającymi się nad dziećmi psychicznie i fizycznie, wykorzystującymi seksualnie, pijącymi itp. Dla mnie nie są oni tacy sami.
I zgadzam się z agusią20112 że w tym momencie rozłąka z rodzicami, trauma domu dziecka będzie dla dziecka 100 razy bardziej doskwierająca i zostawi znacznie głębszy ślad w psychice niż ten jeden klaps... Szczerze powiem, że szokiem dla mnie jest prawo, które nie bierze tego pod uwagę.

Zgadzam się z powyższym. Ja jestem przeciwna klapsom, ale też nie wyobrażam sobie żeby za samego klapsa Państwo miało na zawsze odebrać rodzicom dziecko.

Zgadzam się z dziewczynami w 100%.

I ja się z tym zgadzam :smile_move:

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Bettyy
Daffodil - Zdradzisz jakie metody stosujesz -zamiast klapsów Może twoje metody Spodobają się i któraś z nas je wykorzysta :))) Oprócz tłumaczenia i rozmowy ...

Oprócz tłumaczenia i rozmowy bardziej od kar sprawdza się u nas przysłowiowa marchewka :)
Tablica motywacyjna z naklejkami i po tygodniu ładnego zachowania nagroda np. wyjście na basen.
Karę też czasem dostanie, z reguły na oglądanie wieczorynki.
Bettyy nie sądzę, żebym napisała tu coś o czym nie wiecie :) Poza tym na każde dziecko trzeba znaleźć własny sposób, nie można gagatków szufladkować :)

Odnośnik do komentarza

a teraz pytanie, ile tak naprawdę osób stosuje różne formy przemocy: klaps, potrząsanie, krzyk, obrażanie, zawstydzanie, manipulowanie poprzez obrażanie się, itd...lista jest wbrew pozorom długa i czaqsem jak się na to tak patrzy klaps wydaje się niewinny.

nie zebym popierała to rozwiązanie, ale teraz wydaje się, że ludzie patrzą trochę ograniczając, zbyt zawężając problem

Odnośnik do komentarza

arleta1984
a teraz pytanie, ile tak naprawdę osób stosuje różne formy przemocy: klaps, potrząsanie, krzyk, obrażanie, zawstydzanie, manipulowanie poprzez obrażanie się, itd...lista jest wbrew pozorom długa i czaqsem jak się na to tak patrzy klaps wydaje się niewinny.

nie zebym popierała to rozwiązanie, ale teraz wydaje się, że ludzie patrzą trochę ograniczając, zbyt zawężając problem

Moim zdaniem wszystko co wymieniłaś często idzie ze sobą w komplecie. Rodzice stosujący przemoc fizyczną, często stosują również przemoc emocjonalną. Każda forma jest okrutna, żadna nie jest lepsza.

Odnośnik do komentarza

też wiele razy słyszałam(od różnych psychologów) ,że bardziej zapada w pamięć przemoc psychiczna ,bo niszczy nasze poczucie wartości,psychikę
o klapsie wiele dzeci zapomina-nie zebym popierała,ale w czasach mojego dzieciństwa często dzieciaki dostawały klapsy na podwórku,za złe zachowanie i nie wyrządziło im to zbytniej krzywdy,mam na mysli lekkie klapsy w tyłek,a nie bicie pasem,
a takie wyzywanie ,poniżanie na każdym kroku boli latami
mam koleżankę co rodzice( wykształceni,z tzw lepszego środowiska )tak ja upokarzali ,że chciała sie zabić
i nie były to nawet wulgarne wyzwiska,ale ciągła krytyka
córka nigdy nie była dla nich wystarczająco dobra,złe oceny,zły wygląd,wszystko co robiła było krytykowane...i to było okrutne
rodzice nigdy jej nie uderzyli-ale ona cierpiała strasznie

a więc dobrze ,że temat "psychicznego znęcania" został poruszony jako forma kar,osobiście uważam,że jest najgorsza forma"wychowania"
dziecko powinno być zachęcane i mobilizowane a nie juz na starcie tłamszone

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...