Skocz do zawartości
Forum

Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?


Rekomendowane odpowiedzi

_Alfa_
Kasia_tygrysek

a dziś wizyta u lekarza... mam nadzieje że zobaczę naszą małą kruszynkę:) i że foteczkę do domu wezmę:)

Kasiu na którą masz tą wizytę?? No słit focię wrzucasz obowiązkowo :D

na 16:30 - ale fotkę może uda mi się wstawić dopiero jutro wieczorkiem ....
dziś też chcemy przekazać wiadomość moim rodzicom i przyszłym teściom...zastanawiam się jak to zrobić - moi się na pewno ucieszą , ale teściów staram się unikać - no jakoś nie mogę z nimi złapać wspólnego języka :le:

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw15nm7hj2hc0g.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki!!
Tak czytam te wasze rozmowy wczorajsze i i stwierdzam fakt, że to życie jest niesprawiedliwe.
Otóż mam sąsiadkę. 26 lat. Nie skończona podstawówka. 0 dni pracy przepracowanych.
I...
6 lat temu urodziła syna, 4 lata temu córkę. Każde z innym, no cóż - zdarza się.
Potem zaczęła spotykać się z moim sąsiadem i...
3 lata temu urodziła kolejną córkę, 2 lata temu kolejną i... kolejne w drodze - termin sierpień 2012 r. Chcecie coś jeszcze wiedzieć? Żyją z MOPS-u, wieczne awantury bo facet młody i ciągle chleje, po prostu czysta patologia. I tam się do cholery ciężkiej dzieci rodzą choć ich tam nie chcą, dziewczyna w ogóle do lekarza nie chodzi będą w ciąży i nie zna dokładnej daty porodu.

Dziewczynki co się starają. Na was na pewno też przyjedzie pora, musimy w to wierzyć bo wiara czyni cuda!!! Coś o tym wiem. Koło mnie też by biegało teraz troje dzieci w tym bliźniaki ale nie udało się lecz wiara umiera ostatnia. Trzymam z całych sił za was kciuki i mam nadzieję, że przyjdzie czas, że to my wam będziemy mówić, że macie nie narzekać na mdłości bo tam rośnie wasz Szkrab ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Kasia_tygrysek
_Alfa_
Kasia_tygrysek

a dziś wizyta u lekarza... mam nadzieje że zobaczę naszą małą kruszynkę:) i że foteczkę do domu wezmę:)

Kasiu na którą masz tą wizytę?? No słit focię wrzucasz obowiązkowo :D

na 16:30 - ale fotkę może uda mi się wstawić dopiero jutro wieczorkiem ....
dziś też chcemy przekazać wiadomość moim rodzicom i przyszłym teściom...zastanawiam się jak to zrobić - moi się na pewno ucieszą , ale teściów staram się unikać - no jakoś nie mogę z nimi złapać wspólnego języka :le:

Nie martw się na zapas. Taka wiadomość powinna cieszyć :)
Ja się zastanawiam też kiedy mówić, teraz wie z rodziny moja mama i chrzestna, a D rodziny tylko jego rodzice, z zaznaczeniem, że mają nie paplać jeszcze :D A z teściem też nigdy nie miałam kontaktu, a teraz jak się dowiedział to normalnie 180 stopni zmiana :D A ze znajomych to chyba 5 osób, takie najbliższe przyjaciółki i jedna koleżanka z dawnej pracy, a to tylko dlatego, że ma też termin na marzec :) Jakoś nie mogę się przemóc do mówienia. A i w pracy, ale ich jak kolegów nie traktuję.

Odnośnik do komentarza

Kasia_tygrysek
_Alfa_
Kasia_tygrysek

a dziś wizyta u lekarza... mam nadzieje że zobaczę naszą małą kruszynkę:) i że foteczkę do domu wezmę:)

Kasiu na którą masz tą wizytę?? No słit focię wrzucasz obowiązkowo :D

na 16:30 - ale fotkę może uda mi się wstawić dopiero jutro wieczorkiem ....
dziś też chcemy przekazać wiadomość moim rodzicom i przyszłym teściom...zastanawiam się jak to zrobić - moi się na pewno ucieszą , ale teściów staram się unikać - no jakoś nie mogę z nimi złapać wspólnego języka :le:
Coś o tym wiem tyle, że mam tylko teściową ale gdy jej powiedziałam to ku mojemu zdziwieniu bardzo się ucieszyła i 3 - mam kciuki by u Ciebie też tak było ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Desperatko zgadzam się z Tobą. U mojej mamy też jest taka, na szczęście wszystko ma z jednym, poza najstarszym synem, który jest od innego ojca. Do kobity nie można mieć nic, nie piła, tylko mąż taka patola. Za to mają 4 albo 5 dzieci. Do tego rodzą się rok po roku (aż dziwne, że teraz brzucha nie ma, może jajniki jej podwiązali). Jedno dziecko jej zmarło - śmierć łóżeczkowa. Po tym się kobita załamała.
Ja bym miała jednego szkraba, ale to nie o to chodzi, wiele dziewczyn jest po poronieniu. Niestety żyjemy w takich czasach. Nasze babcie też mają wiele poronień, tylko wtedy takich sprzętów nie było, dostały @ po czasie i tyle. Nawet nie zdawały sobie sprawy z tego, że mogły być w ciąży. Nie wiem jak to jest starać się latami, mogę się tylko domyślać. Wiem jednak jak boli każda usłyszana ciąża kiedy my czekamy. I na szczęście medycyna jest trochę bardziej do przodu niż kiedyś. Dlatego wiem, że na pewno wszystkim naszym staraczkom się uda :) Nie będę mydlić oczu, że dziś czy jutro, ale mocno wierzę w to, że uda się na pewno :Kiss of love: Tylko twardym trzeba być a nie miętkim :) I będzie dobrze przecież musi być!

Odnośnik do komentarza

Ja też bardzo bałam się powiedzieć o tej nowinie moim rodzicom i rodzicom mojego narzeczonego... tym bardziej, że jego rodzice są bardzo chrześcijańscy i już trochę starsi i inaczej patrzą na pewne sprawy. Moi rodzice zareagowali radością bardzo się ucieszyli. Niestety rodzice narzeczonego tak jak sądziłam zareagowali średnio, ale po dwóch dniach im się polepszyło. Najbardziej cieszy mnie fakt, że mam ogromne wsparcie w moim narzeczonym i czuję, że jesteśmy dla niego najważniejsi na świecie i to pozwoliło mi cieszyć się tym wszystkim mimo chwilowej dezaprobaty teściów. Strach ma zawsze większe oczy niż się później okazuje.. trzymam kciuki i wiem, że pójdzie dobrze!

Odnośnik do komentarza

hejka Dziewczynki. Przykry temat - ale to prawda. Biedne tylko te dzieci, pracowałam jakiś czas w domu dziecka, przykre - te dzieciaki to emocjonalne wraki. Nie jestem zwolenniczką aborcji, ale moim zdaniem gdy w patologii rodzi się dziecko, kobieta powinna nie mieć już więcej możliwości by zajść w kolejną ciążę, bo to najczęściej ciągnie się pokoleniami a osoby którym uda się odizolować nie mają lekko w życiu z taką historią nie łatwo się uporać. A każdy zasługuje na szczęśliwe dzieciństwo. Nie porównuję już podejścia kobiet, bo tego nie da się w żaden sposób ocenić zbyt duża przepaść. Niesprawiedliwe, przykre i nieuniknione...

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

_Alfa_
Oj tam, czego się bać. Przecież nie mamy 15 lat :P

Wilka złego :) nie to że się boję... ale na wiadomość że się zaręczyliśmy czy wyznaczyliśmy datę ślubu zareagowali dość neutralnie - bez emocji, usłyszeli i wrócili do oglądania tvn24 ;/

mają juz dwóch wnuków w tym jednego z poprzedniego małżeństwa mojego S więc nie wiem czy kolejny ich uraduje biorąc pod uwagę że z tą istniejąca dwójką widują sie tylko na święta bo jak stwierdzili mają za dużo energii

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw15nm7hj2hc0g.png

Odnośnik do komentarza

Niestety takich rodzin patologicznych przybywa. Ja to nazywam taśmą produkcyjną ! Szkoda tych dzieci.

Co do powiadomienia rodziców / teściów, że zostaną dziadkami, to byliśmy tak szczęścili, że od razu po dwóch pozytywnych testach wiadomość rozeszła się wszędzie :) dopiero później była wizyta u lekarza.

Przed chwilą zjadłam śledzie i opakowanie czarnych żelek - mniam ! :) teraz wiem, co to znaczy połączenie tych dwóch smaków :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/pt68lw1.png

http://www.suwaczek.pl/cache/aab79c2901.png

Odnośnik do komentarza

Aaneczka86
Niestety takich rodzin patologicznych przybywa. Ja to nazywam taśmą produkcyjną ! Szkoda tych dzieci.

Co do powiadomienia rodziców / teściów, że zostaną dziadkami, to byliśmy tak szczęścili, że od razu po dwóch pozytywnych testach wiadomość rozeszła się wszędzie :) dopiero później była wizyta u lekarza.

Przed chwilą zjadłam śledzie i opakowanie czarnych żelek - mniam ! :) teraz wiem, co to znaczy połączenie tych dwóch smaków :)

Ja mam dziś za sobą śledzie w śmietanie a na popitkę sok z cytryny :D

Odnośnik do komentarza

A ja jeszcze nie mam takich typowo ciążowych zachcianek :D Oprócz niechęci do słodyczy wszystko jem jak do tej pory :P Zaraz sobie wciągne jabłuszko bo ładnie na mnie patrzy :D

Co do ogłoszenia rodzicom o dziecku u nas było bardzo pozytywnie :) Najpierw powiedzieliśmy moim teściom, bo razem mieszkamy i naprawdę byli miło zaskoczeni. Od razu otworzyli butelkę wina i gratulowali :) Moi rodzice ucieszyli się jeszcze bardziej. Tzn moja mama się popłakała z radości, a mojego tate zamurowało :) Ale to dlatego, bo jestem ich najmłodszą córcią i zawszę byłam oczkiem w głowie tatusia. Myślę, że nie dociera do niego, że już tak dorosła jestem :D

http://s10.suwaczek.com/201304054555.png

Odnośnik do komentarza

Majka23
Ja kompletnie nie mam ochoty na śledzie ani na ogórki :P za to mam ochotę na gołąbki... wciąż ten grill, pizze :P kurcze ja współczuje Tobie Alfa tych nudności... mi trochę niedobrze jest z rana i jak się kładę spać, ale zero wymiotów, czasami w ogóle czuję jakbym nie była w ciąży ;)

Mnie tak muli, jak kaszlę to mam czasem takie cofki, wczoraj to czułam się tak, jakbym starego jogurtu się najadła. Taki posmak dziwny zalegał. Ale czasem mam tak, że mogę jeść wszystko. Właściwie ciągle czymś muszę zajadać.

Odnośnik do komentarza

jeśli chodzi o adopcje, największy "popyt" jest na noworodki - ludzie czekają czasem rok-dwa lata. Jeśli chodzi o starsze dzieci różnie bywa, problemem jest to że sprawy ciągną się w nieskończoność i dzieciaki mają nieuregulowaną sytuacje prawną, nie ma opcji na adopcję. Wszystko w zawieszeniu i ciągła niepewność- to co dominuje. Rodzina zastępcza - też jest dobrą opcją, ale ogólnie często dzieci te mają mocne zaburzenia, nie każdy sobie poradzi, ludzie boją się też gdy mają własne dzieci. Mi dziewczynka 4 letnia mówiła np jak dziadziuś ją dotykał i że to brzydko i ona już wie, inna że ona to ma 3 tatusiów nr jeden dwa i trzy, w jednym z rodzinnych domów dziecka mieszkał chłopiec, który mając 7 lat potrafił w środku nocy biegać z nożem - tu akurat już stwierdzona osobowość psychopatyczna. Lepkość uczuciowa i seksualne doświadczenia to norma przy partykularnych zaburzeniach więzi. A nadal przyzwolenie w tym kraju na szerzenie się patologii. Dlatego mam skrajne poglądy, tacy ludzie nie zasługują na to by mieć dzieci! Gdy ktoś po urodzeniu odda dziecko w trudnej sytuacji - to największa troska, ale niestety większość liczy na zasiłki i pasożytuje a dzieciaki cierpią. Zasadą w domu dziecka jest współpraca z tymi rodzinami i próba przywrócenia do rodziny, ja nie wierzę w resocjalizację patologii, zbyt duże współuzależnienie i często "tradycja". Krew zalewa - chory system. Zajmowałam się też przez ponad rok adoptowanym (chłopcem od niemowlaka) gdy miał 2 latka i byłam codziennie w tej rodzinie. Nie znam bardziej zaangażowanych rodziców niż tych, których poznałam - adopcyjnych. Ludzie, którzy nie mogą mieć dzieci lub czekają na nie długo bardziej doceniają jakie mają szczęście. Większe ryzyko, że popadną w nadopiekuńczość, ale raczej są bardziej świadomi i przygotowani do swej roli. A mały jest cudowny, ma już 5 lat i niósł nam obrączki na ślubie;) Miał duże szczęście, że trafił na swoich rodziców - są dzieci z brzuszka i są z serduszka;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

U mnie dziś spokojny dzień, wczoraj mineły mdlosci, nawet coś w domu udało się ogarnąć. Potestowałam nowe urządzenie parowe - walczę z fugami;) Ariete taki model 3 bary pary, ale do szyb się jednak nie nadaje jak specjalny karcher bezprzewodowy do szyb.
Wybrałam się też z mężem na małe zakupy. W superpharmie słuchajcie jest promocja bioderma plyn micelarny 2 szt za 41 zł jakoś - podchodze do kasy - Pani zrobila zdziwione oczy i mówi 32 zł ;d więc mam jeden płyn za 16 zł - kocham takie promocje - płyn polecam;) Zakupiłam dziś tez krem na rozstępy elancyl - używała któraś? póki co smaruje oliwką babydream, w ogóle wczoraj wieczorem pięknie mnie "wydęło" taki brzuchol fajny wyszedł- ale podobno jelita też wysadza - stąd takie wrażenie, bo w 10 tygodniu to chyba za wcześnie ale cycki to już o 2 rozmiary w góre, zauważyłam, że wraz ze wzrostem misek rosną ceny staników, muszę połapać juz powoli jakiś D bo z C mi się trochę wylewa a znowu bardziej zaczęły boleć - czyżby rosły?
Na dopełnienie dobrego dnia wczoraj - była tez psiapsióła i zrobiłyśmy wieczór spa na włosy - ostatnio mam obsesje na ich punkcie, bo mi się coś w nich nie podoba (pomijając odrosty;p) a włosy mam dość długie. Poszło kilka masek hehe - lubię takie akcje;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

Eh takich patologicznych rodzin to ja znam wiele...
Jak się starałam o Gabrysia i widziałam jak jedna taka co rusz z kim innym zachodzi w ciążę to aż mi się coś działo - po prostu chlanie, bzykanko z pierwszym lepszym i ciąża gwarantowana...
Ja się męczyłam ponad trzy lata, wydałam mnóstwo pieniędzy na klinikę bezpłodności, dodatkowo koszty leczenia, no i psychicznie czułam się jak wrak...a tamta nawet na porodówkę jechała ucieszona i pijana, dziecka się oczywiście zrzekała, a za kilka miesięcy znów z brzuchem chodziła...

Brak słów - takim to od razu jajniki podwiązywać albo co...

A co do wieści o ciąży to moi rodzice cierpieli i przechodzili razem ze mną starania o Gabcia, więc jak usłyszeli, że jednak się udało to płakali ze szczęścia razem ze mną.
Teściowie również się cieszyli, choć tak wtajemniczeni we wszystko nie byli.

A teraz przy drugim - wielkie zaskoczenie dla moich rodziców, którzy myśleli, że Gabryś będzie jednak jeden - znowu płakali ze szczęścia...

Teściowie przyjęli tę wiadomość tak jak i pierwszą - z uśmiechem oczywiście

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...