Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2012


Ludka82

Rekomendowane odpowiedzi

szczęsliwa- to moze być problem z trawieniem laktozy z mleka, wtedy są gazy, czyli to kolka jednym słowem ::(: to normalne, ale mogą pomóc kropelki Delikol na trawienie laktozy. Przy Oliwce pomagały, ale są dosć drogie... Jedno opakowanie starczało nam na tydzień, a kosztowało około 30zł, moze teraz tańsze są, albo w internetowej aptece mozna taniej kupić...

Odnośnik do komentarza

Malagaa jest karmiony piersią i wolałabym żeby mogło tak zostać...
A te kropelki to bez recepty i można podać tak osobno przed karmieniem? czy musze czekać do poniedziałku na recepte? Ciężko patrzeć jak maleństwo się męczy ;/ Albo np pomogło by coś jak ja bym piła jakieś herbatki np z kopru włoskiego albo coś?

https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

Odnośnik do komentarza

szczęśliwa
Malagaa jest karmiony piersią i wolałabym żeby mogło tak zostać...
A te kropelki to bez recepty i można podać tak osobno przed karmieniem? czy musze czekać do poniedziałku na recepte? Ciężko patrzeć jak maleństwo się męczy ;/ Albo np pomogło by coś jak ja bym piła jakieś herbatki np z kopru włoskiego albo coś?

U nas się rzadko zdarzało - np przy wprowadzaniu nowości do mojej diety bo jadłam wszystko , ale przechodziło po Bo Gai ;) powiem szczerze ze nie weim ale wydaje mi sie ze sa bez recepty i poprawiają perystaltykę jelit sa to naturalne kultury bakterii wiec na pewno nie zaszkodzą maluszkowi ;)
Co do herbatki ja podawałam małemu taką uspokajającą z Hippa i tez pomagała na brzuszek , ale myślę ze jak się napijesz tez powinno pomóc ;)

Co do podawania to jest napisane w ulotce ale ileś kropelek nie wiem czy raz czy trzy dziennie ;)

Powodzenia i oby przeszło raz dwa !!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Ha, a mi położna na wczorajszej wizycie powiedziała, ze takie napinanie brzuszka, to jest wynik szczepionki przeciw gruźlicy, która teraz wyłazi na wierzch na ramionku i dzieciaczka to boli. A jak boli to się spina ( cały, więc i brzuszek ), kwęka, i w sumie nie wiadomo czego chce, może pojawić sie lekki stan podgorączkowy. I mówiła, ze wiekszośc osób myli to z kolką, a to "tylko" ta szczepionka - ponoc najgorsza do przechodzenia.. Poradziła na noc dawać Viburcol w czopku...
A macie jakies sposoby na czkawkę?? Bo mój ma średnio 5 dziennie... i potem mu się ulewa...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

Ludka82
Ha, a mi położna na wczorajszej wizycie powiedziała, ze takie napinanie brzuszka, to jest wynik szczepionki przeciw gruźlicy, która teraz wyłazi na wierzch na ramionku i dzieciaczka to boli. A jak boli to się spina ( cały, więc i brzuszek ), kwęka, i w sumie nie wiadomo czego chce, może pojawić sie lekki stan podgorączkowy. I mówiła, ze wiekszośc osób myli to z kolką, a to "tylko" ta szczepionka - ponoc najgorsza do przechodzenia.. Poradziła na noc dawać Viburcol w czopku...
A macie jakies sposoby na czkawkę?? Bo mój ma średnio 5 dziennie... i potem mu się ulewa...

U nas czkawka też tak często, ale mała nie ulewa... Pomaga cyc, jak sie napije, to mija :D A Vikubol to homeopatia, wiec nie ma składnika czynnego... Nie wiem co w nich ma pomóc, dla mnie to czary mary :Oczko:

Odnośnik do komentarza

szczesliwa mysmy mieli dokladnie tak samo i nie powie mi nikt ze to standardowa kolka bo by sie dziecko darlo non stop w nieboglosy i nic nie pomagalo a u nas tez to bylo bardziej prezenie i kwekanie chwile i stop i potem znowu napad maly.Mi tez jak Jadzikowi pomogly kropelki Delikol bo maja enzym laktaze ktora pomaga trawic laktoze.Jednak jesli to nie problem z trawieniem laktozy to na gazy sa kropelki Infacol.U nas to chyba raczej gazy bo wiekszosc mimo ze na kropelkach jest ok ale czasami tak jak dzis caly czas kweka.Duzo mu wiosloj nozkami,kladz na brzuchu i masuj to sama zobaczysz czy beda baczki szly.I te i te kropelki stosujesz spokojnie dla dziecka,sa bez recepty i do kazdego posilku sie je podaje.
ludka moj juz z czkawki powoli wyrasta mam nadzieje bo wczesniej w brzuchu mial co chwile i na poczatku tez a teraz raz na 2 dni moze 3 wiec nei jest zle ale faktycznie pomaga tylko i wylacznie cyc:-)

Igor - 37t.c. CC 58cm 4020g 10pkt :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Malagaa, a co mamy krzyczeć?? Zawsze jakiś głos sie przyda :D

U nas ta czkawka na pewno nie z zimna... I faktycznie tylko cyc lub buteleczka na to pomaga... ale myślałam, że sa może jakies inne sposoby... Mam nadzieję, że miko z tego wyrośnie szybko, choc w brzuszku to on tez bardzo czkawkowy był...

U nas z leżeniem na brzuszku to problematycznie, strasznie mu się ta pozycja nie podoba... ale coż... ćwiczyć trza, a główke już fajowo umie trzymać :D

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

U na sto właśnie nie są na pewno kolki standardowe a bączki to On puszcza cały czas ;p ale napinanie i niepokój się nie zmienia ;/ jeszcze tak myślę bo on miał ten śluz w nosku położna doradzała sól fizjologiczną po kropelce no i to pomaga na tyle że chyba spływa na gardełko i trochę rozrzedza i nie wiem czy On się nie napina po to by pozbyć się tego z gardełka bo czasami po napięciu jak uleje to widać że flegma też wyszła... tylko jak się tego pozbyć do końca... nie wiem kombinuje już i myśle nad każdą opcją o co może chodzić tym bardziej że mąż powoli kończy urlop a że pracuje tylko na nocki było by mi lżej jak mały byłby spokojniejszy bo wtedy w nocy nawet 5-6h przespać potrafi ;)

https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

Odnośnik do komentarza

Witam szczęśliwe świeżo upieczone mamy :) Śpieszę donieść, że Beatka wczoraj o godzinie 15.40 urodziła córeczkę- niespodziankę ;) Mała ma 3740kg i 55cm, skurcze rozpoczęły się o 3 w nocy, w szpitalu stwierdzili, że to jeszcze nie porodowe, ale została na patologii ciąży i tego samego dnia urodziła siłami natury. Jest jeszcze zmęczona i obolała, poród nie należał do lekkich, piszę dopiero dziś bo dopiero dzisiaj z nią rozmawiałam, przesyła Wam pozdrowienia i sama wychodzi w poniedziałek popołudniu więc pewnie za jakiś czas się do Was osobiście odezwie i opowie wszystko ;)
Pozdrawiam i życzę pociechy z Waszych maleństw- siostra Beaty :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zud3skjopc63m9b7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdv4jn6wtgk.png

Odnośnik do komentarza

Beata- wielkie gratulacje!!! :cherli3:

Ludka
- u mnie też osatnio nocki nieciekawe, przez katar Ady, budzi się często i kwęka z godzinę zanim zaśnie ::(: Dobrze, ze mąż na urlopie, bo rano zajmie sie starszą, a ja dosypiam jak młodsza na to pozwoli :D

Odnośnik do komentarza

Ludka no niestety wczorajszy dzień to była totalna masakra ;( mały pręży się płacze bóg wie o co trzeba usypiać na rękach bo leżeć nie chce usypiamy ze 2h prześpi góra godz i znowu wrzask i tak było od 6rana do 23ej póki nie zostawiłam Go u siebie w łóżku to w końcu przespał się do 2ej potem już co 2h się budził ale już u siebie w łóżeczku nie chce go nauczyć na spanie ze mną w łóżku. a od 6ej już znowu się pręży płacze teraz odpukać śpi już godz na razie. Mam nadzieję że lekarz dzisiaj coś zaradzi ale ja ciągle podejrzewam to zaleganie w nosku bo jak mu teraz zakropiłam solą fizjologiczną i wyciągnęłam sporo gruszką to usnął... tylko jak się tego pozbyć na dobre?

https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

Odnośnik do komentarza

Szczęśliwa- u nas też zalegania w nosku przeszkadza Adzie w spaniu ::(: Pomaga jak leży nie na płasko, tylko ma podłożone coś pod becik (np poskłądany kocyk), lub jak śpi na brzuszku ::): Ale to też nie zawsze. Też czekam co poradzi nam pediatra, bo ma dzisiaj u nas być ::):

Odnośnik do komentarza

Beatta GRATULACJE!!! To juz wszystkie jesli sie nie myle jestesmy z naszymi dzieciaczkami:-)
A ja sie generalnie nie mam zamiaru od Was ruszac na listopadowki bo jak juz jestem od poczatku to mam nadzieje ze mnie nie wygonicie...
Widze ze od poniedzialku mamy wysyp wizyt lekarskich bo my tez dzis do lekarza ale na usg bioderkowe,echo i usg glowki.Maly pewnie sie niezle wymeczy bo sporo tego na raz.
Dzis mialam fatalna noc ale troche na swoja prosbe.Ogladalismy w sypialni film od 17 i mlody spal z nami w lozku no i tak mu dobrze szo ze obudzil sie o 20.30 na kapanie.Po kapieli karmienie i do lozeczka a on juz przeciez wyspany wiec ni cholery nie chcial spac.I tak przekimal po 1,5 godz i sie budzil.Prezyl sie dodatkowo za kazdym razem i co chwile go dawalam mezowi na brzuch bo to pomagalo na baki.Generalnie kupke mi robil tylko o 1 w nocy i do teraz nic wiec nie wiem czy cos jest nie tak czy juz sie mu przestawia robienie co karmienie.No nic dzis lekarz to zobaczymy.Chyba ze po piatkowym szczepieniu takie klocki wychodza...nie wiem.

Igor - 37t.c. CC 58cm 4020g 10pkt :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Widzę, że wszystkie nasze dzieciaki mają jakieś problemy brzuszkowe :( U nas nasila się to nad ranem - tak od 4 - jęczy, wierci się, choc oczy ma zamknięte... Ale kupki prawie co zmiana pieluszki i bączury sadzi że hej...
Bardziej martwi mnie to ulewanie :( Bo ulewa nie tylko bezpośrednio po jedzeniu, ale nawet i znacznie później, mimo że nie tyrpie się nim na prawo i lewo :(
No i z tym spaniem masakra - w dzień spi jak ta lala, a w nocy dupa... I przyznam się, że w łożeczku to on nie spi - chyba ma za dużo miejsca w nim. W dzień śpi w gondoli z wózka, a w nocy z nami w łóżku, bo przynajmniej ja drzemię jak on je.... Natomiast nie usypiamy go na rękach - gdzies przeczytałam, że dziecko, które zasnie na rękach jak obudzi się poza ramionami, to jest zdezorientowany. Może powinniśmy go budzić częściej w dzień, żeby normę spania wyrabiał w nocy??? :36_2_12:
I jeszcze jakies przeziebienie się do mnie chce dokleić - mam nadzieję, że Miko nie zarazi się ode mnie...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

Ludka- mi właśnie pediatra uświadomiła teraz, ze baczki mogą być od tego, że dzidzia nie odbeknie do końca... I u Was to ulewanie moze od tego być, przypomniało mi się, że z Oliwka tak miałąm jak Ty z Mikim... Tez ulewała często i długo po jedzeniu, często też ulewała nosem... A jak dzidza nie odbeknie, a potem zje, to ten bąbel powieytrza wypycha jedzenia co jest nad nim. A jak ulewa serkiem, a nie świezym mleczkim często, to moze też być refluks. My w nocy tak samo przysypiamy razem ::): A i w dzień małą śpiw gondoli, bo nie mamy dla niej łóżeczka.

Odnośnik do komentarza

a u nas choróbsko się panoszy już ponad tydzień.mała zaflegmiona, kaszle paskudnie nie umie odksztusić, katarzysko po pas, do tego po syropie od 2 dni nie może zrobić kupki i płacze i pręży się.ja też zawalone oskrzela i mała pewnie odemnie złapała.wczoraj mimo wszystko były chrzciny i była w kościółku przegrzeczna, w domku za to odrobiła sprawę :)
katarek odciągamy, zakrapiamy solą w spreju, na kaszelek pomocny jest mucosolwan wziewnie, ale inhalacje średnio się małej podobaja :/ mam nadzieję że będzie coraz lepiej, w każdym razie lekarz nie kierował nas na szpital bo tam oddział zawalony zapaleniami płuc i innym ustrojstwem i maluszek mógłby sobie z takim towarzystwem nie poradzić.

beata ale niespodziankowa ta córcia :) gratulacje, niech zdrowo rośnie dziewczyna :)
u nas też często czkawki są ale to z przejedzenia - bo mała ciągnie ile wlezie a potem zwraca nadmiar i jak zwróci to właśnie z tych wyczynów żołądkowych czkawka się bierze, ale nie dopajam bo kółko by się zamknęło, i samo przechodzi po jakimś czasie.
a tak w ogóle to okazało się ze nieświadomie na początku głodziłam dziecko:36_11_1:
bo mała owszem wisiłała non stop na cycu ale wychodzi na to że ssała ale nie piła, tylko cyc był coś a'la smoczek - ssie i nic z tego nie wychodzi :/ w każdym razie za takie 4 dni porównawcze przybyła tylko 50g mimo tego że praktycznie ssała non stop.po wyjściu na jaw całej sprawy :) ściągam laktatorem do butli i tak pije mój pokarm, a dodatkowo bebiko jak ja nie wyrabiam a jest taka potrzeba. no i po kolejnych 4 dniach takiej diety przybyła już 350g.a piers sama tez kilka razy dziennie ssie ale to juz w ramach rozrywki a nie karmienia :-) no i taka ta moja kornelka :)
a spi w kołysce koło naszego łóżka - tam jej zdecydowanie najlepiej a po za tym ma tam monitor oddechu (kupiony na poczatku infekcji małej, kiepsko wtedy radziła sobie z przejściem oddech-kaszel-oddech i troszkę się zachodziła - więc na w razie W kupiliśmy - i już zakup się zwrócił - w sobotę był alarm i to rano jak jeszcze spaliśmy, jakby nie monitor i sygnał to nie wiem co by było, wole nie myśleć, a tak szybko doskoczyłam i na prosto i klepanie, dmuchanie i szybko załapała oddech) teraz już ładnie sobie radzi ale strach nadal jest i monitor włączamy na okrągło nie tylko na noc.
u nas juz dzis po kapaniu, i masowaniu, myślałam że to jej pomoże zrobić kupkę ale dalej się wygina i steka i nic.

Odnośnik do komentarza

joasia z tym oddechem to jest najgorsze ja też nie raz wyskakuję do łóżeczka jak z procy bo mały tak jak by się zapowietrzał i oddech ciężko mu złapać stracha mi zawsze napędzi co nie miara ;(
No a my już po wizycie u pediatry maluch dzisiaj ogólnie wrócił do normy chyba odsypia ten wczorajszy katastrofalny dzień bo znowu tylko je i śpi na przemian ;) nie zapeszając aby w nocy też spinkał ;) więc przy wyjściu ze szpitala mały ważył 3740 a dzisiaj 4260 :) :) :) wszystko ok na prężenie powiedział że to mogą być takie jakby mini kolki dał nam maść majerankową do smarowania brzusia w momentach niepokoju i viburcol w czopkach także w czasie niepokojów no i obserwacja czy przechodzi czy nie. Furczenie w nosku po prostu sól fizjologiczna i morska odciągać co się da no i musi samo przejść bo to ciągle te śluzy. A co do ulewania to też się Mu ulewa ale znacznie mniej niż na początku bo na początku całkiem zapomniałam że musi się mu odbić jak zaczęłam go brać do od beknięcia to już jest ok teraz ulewa tylko jak się zacznie akurat prężyć.

https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...