Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

No i zapomniałam rano ::(:

Szymeczku sto lat!!!!!

Ania Szymula odwraca sie plecy-brzuch od listopada a brzuch-plecy pierwszy raz udału mu sie 12.11, ale potem szpital i miał przerwę. Tak swobodnie w mairę przekręca się od połowy grudnia. Ale jak ma dobry humor. Jak jest już zły to wrzeszczy i wtyka nos w podłoże.
Zęba mamy jednego. Myślałam, że ostatni stan podgorączkowy i katar od drugiego, ale niestety na razie karat zanika (pewnie tylko dla zmyły na 1 dzień) a zęba nie ma i nawet go nie widać.
Co do siedzenia to nasz reh 14.12 kazała go sadzać żeby ćwiczył. W krzesełku do karmienia siedział obłożony wałkami z pieluch - tak pod udka, żeby mu usztywnić "dół". Od 2 dni posadzony siedzi pare minut, czasem nawet bez wywrotki.
Natomiast w ogóle nie myśli o próbach czworaków. Nogi podgina i się dźwiga, ale niestety ręce za słabe zdecydowanie i nie udźwigną. Tylko dupinka się wypina.

dla Antosi ......---------------------------------------------------------------------------
http://parenting.pl/galeria/data/504/thumbs/P8084835.JPG http://suwaczki.maluchy.pl/li-15997.png
http://parenting.pl/galeria/data/919/thumbs/podpisz_SZ.jpghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-33713.png

Odnośnik do komentarza

Serdeczności urodzinowe dla Szymonka!!!

Witam w Nowym Roku!
U nas sypie śnieg na całego, wiec jutro białe szaleństwo będzie:)

Ann a tam od razu auto:) ( rok temu kupiłam wiec co roku zmieniać nie wypada:))
Dziubala brawo!!! (kiedys pisałam taki kawał właśnie o wadze:)Więc widze, że koleżanka uważnie czyta forum:) dla jasności dodam, że setki ja nie osiągam:D)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5647.png

Odnośnik do komentarza

Witam w Nowym Roku.

Szymonku wszystkiego najlepszego!!!

My w Sylwestra rozlokowaliśmy dzieci u babć i razem ze znajomymi spędzaliśmy ostatni dzień roku w knajpce na Kazimierzu. Super było, wybawiłam się z T fantastycznie (w ogóle ostatnio tfu tfu jakoś lepiej jest).... ::):::):::): wczoraj pojechaliśmy kupić buty Oskarowi bo niestety te z zeszłego roku mimo że dobre jeszcze zaczęły przemakać na śniegu. O dziwo fajne buty znaleźliśmy w Bartku, o dziwo, bo byłam nastawiona już na NIE jeśli chodzi o tą firmę. Ale z racji przecen mogłam jakoś znieść ostatecznie Bartki (bo 240zł za buty na pewno był nie dała :Rozgniewany: powariowali :Rozgniewany: ). Potem zaglądneliśmy już bez dzieci do Bonarki, żadna rewelacja. Ale kupiłam kurtkę na narty więc choć tyle dobrego. Od wczoraj testuję ją w ekstremalnych warunkach zjeżdżając na sankach z dzieciakami. :Śmiech: Oskar zadowolony jedzie na sankach ciągniętych przeze mnie i mówi: "Noooo, to jest życie!" :Śmiech::Śmiech::Śmiech: Ogólnie Nowy Rok wita mnie spokojem w sercu, w domu, zdrowymi dzieciakami - bardzo się cieszę bo zeszły był wprost przeciwny, dobrze że już się skończył :Padnięty:

Monika oby w takim razie malutki szybko zdecydował się wyjść. I dużo spokoju życzę.

Neta u nas też białe szaleństwo codziennie. :Śmiech:

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Monika, podłe nastroje tuż przed porodem znam doskonale. I strach też. Jak jechałam do porodu z Tosia, to mi sie tak trzęsły nogi że cos okropnego, śmiałąm sie, że następnym razem bedę szczękac zębami też :D Będzie wszystko ok, cały czas zaciskam kciuki.

Serena, super, ze taki dobry nastrój masz i że dzieci zdrowe ::): Piotrus i Tosia dzis wracali z kościoła przez pola na sankach ::): Ale zimno aż strach.
Ja muszę chyba Tosi buty kupić, bo te które ma sa wg mnie za małe. Dobrze, że teraz przeceny...

Aniu, śliczne zdjęcia a siostra bardzo do Ciebie podobna!

U nas spokojny leniwy dzień, Martwię sie tylko, że Ł przez moje szaleństwa "gosciowe" mało bardzo wypoczął w te swięta... Mam nadzieje, ze jakoś DR, bo nadchodzące dni bardzo dla niego trudne mają być.

I ponawiam prosbę o zaciskanie kciuków, wyraźnie działają, ale sprawa nie znalazła jeszcze finału, choc jest coraz bliższy...

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Witam :usmiech:

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Puszek Gratuluję, spokojnej i zdrowej ciąży.
Serena Cieszę się, że jest lepiej między Wami i że dzieciaki zdrowe. Tak trzymajcie!!!
Ania Super masz dzieciaki, a siostra bardzo do Ciebie podobna.
Megan Fantastyczny jest taki rodzinny świąteczny czas po którym zostają dobre i ciepłe wspomnienia. Kciuki zaciśnięte.
Monika To już ten czas, że emocje bywają różne, niekoniecznie dobre spokoju w sercu życzę.

U nas Sylwester domowy i rodzinny, przetrzymaliśmy eksperymentalnie dzieci żeby przekonać się kiedy padną, no i wytrzymali do północy, w pewnej chwili my oboje ziewaliśmy, a panowie świetnie się bawili...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-32078.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-35897.png

Odnośnik do komentarza

Puszek dziękuję :Nieśmiały: choć ostatnimi czasy to kiepsko z pisaniem.
Kiedy robisz badanie z krwi? Będę trzymała kciuki! Pamiętam moje badanie sprzed trzech lat prawie.... i rozmowa z Itą o wynikach.... ech kiedy to zleciało.... :Szok:

Kupiłam chłopcom piżamy, takie pajacyki bez stópek. Z nadrukami StarWars. Na tym nieszczególnie mi zależało ale były połowę tańsze niż te z Zygzakiem. I okazało się że miecz który tam jest świeci w ciemnościach. Oszołomy przed spaniem "naświetlali" piżamki żeby dobrze świeciły. Myślałam że padnę jak ich zobaczyłam stojących przy lampie i wypinających brzuchy. :Śmiech: Maciek oczywiście nie bardzo kumał o co chodzi, no ale skoro Oskar tak robił to on też. :Śmiech:

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.

Rozleniwiliśmy się przez te wolne dni, spaliśmy sobie do 9 a tu dziś trzeba było wstać i 7 i masakra, nie wstaliśmy. Nie było siły żebym się zwlokła z łóżka. Oskar pojechał po śniadaniu dopiero do p-kola, na 9. :Nieśmiały: Mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Maciek wstał tuż przed 9, ale coś niespokojnie spał w nocy, nosek mu się przytkał i oddychał buźka a co za tym idzie pokaszliwał od suchego powietrza. A ja oczywiście schizy mam że zwymiotuje bo czasem niestety mu się zdarzy zwymiotować prze sen jak kaszle. Ale na szczęście pod tym względem ok. Teraz też dobrze, kataru nie ma, nie kaszle.

Miłego dnia

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

czułam że muszę zajrzeć, Monika mam nadzieję że bierzesz telefon i nie zostawisz nas bez wieści :Oczko:
Serena fajne lenistwo, ale i my wstaliśmy o 7.30, jak na nas to późno. Szym przebudził się o 6 ale dał się namówić by położyć się koło mnie i zagrzać stópki. I dopiero po 7 postanowił rysować (już, natychmiast, teraz)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...