Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wtorkowo

Adaś dziś obudził się w nocy z płaczem i poprosił żeby mu... popsikać do nosa, bo ma zatkany, a nos był ok, bez kataru. A najbardziej mnie zaskoczyło, że chciał by mu takim niebieskim popsikać. A niebieski jest Mucofluid, którym mu psikałam nos ale pod koniec września :Szok:. Nie wiem co mu się stało, jakiś sen czy co? Płakał dopóki nie przyniosłam tego Mucofluidu, choć najpierw przyniosłam Sterimar by go zmylić ale rozpłakał się jeszcze bardziej :Kiepsko:. Więc udawałam, że psikam mu Mucofluidem i dopiero wtedy się uspokoił. Normalnie teraz to mam wrażenie, że to był sen.

Niezapominajka – zdrówka dla Szymcia, niech jak najszybciej wraca do formy.

Sliffka - dobrze, że masz już wszystkie badania.
Jeśli Przemuś ma katar na tle alergicznym to załatw papierek od alergologa i zanieś go do przedszkola. Będzie na zaś :Oczko:. Albo prościej - weź zaświadczenie od pediatry, że Przemcio jest zdrowy i już.

Karola - oby leki pomogły. Wiem jakie to paskudztwo i do tego jeszcze uciążliwe :Zły:

Tasik – biduśku, jak nie choroby to zatrucie. Uważaj na siebie :Całus:

Odnośnik do komentarza

Witam :usmiech:

Zatrzymałam dziś Przemka w domu, idziemy na 13 do pediatry, niech się wypowie jak jest, nie będę się na siłę upierać przy swoim. Obserwuję go i póki co ciężko mówić o kaszlu - od czasu do czasu chrząka jakoś dziwnie, już głupia jestem, ja tak baardzo nie lubię wiedzieć co jest i na czym stoję:kiepsko: mam nadzieję że mi lekarka rozjaśni w głowie.

Karola Kochana, tyłek to jest niedoceniania, po macoszemu traktowana, a niezwykle ważna część ciała, trzeba o niego dbać :oczko: A to dziadostwo potrafi naprawdę uprzykrzyć życie, więc mam nadzieję że szybko uda się go pozbyć.
Tasiku Bidulku, przytulam mocno :Całus:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-32078.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-35897.png

Odnośnik do komentarza

aaaaaaa jak ja nie lubię byc taka rozmamłana..... Zaraz sobie chyba dam kopa w tyłek normalnie
Albo Wy mi dajcie takiego wirtualnego kopniaka, skoro marcówkowe kciuki działają cuda, to może i kopniaki poskutkują :oczko:
Póki co obżeram się słodyczami - moja waga po chorobach chłopaków spadła poniżej poziomu krytycznego, a pójść do góry nie bardzo chce...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-32078.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-35897.png

Odnośnik do komentarza

Trudny, trudny dzień w pracy. Szefowa poprosiła mnie na rozmowę dzisiaj. Chodziło o jakieś niepodpisane karty prze rodziców, co akurat szybko uzupełniłam, ponoć coś było nie wpisane w papiery które wędrują do NFZ-tu...zastanawiam się kto mógł być taki złośliwy, bo ja wiem ze może dwóch pacjentów mogłam nie wpisać a to się każdemu zdarza, a szefowa sama tego nie sprawdza, więc ktoś musiał "uprzejmie donieść" jak byłam na zwolnieniu:ehhhhhh:

Ale najgorsze jest to ze przez moje zwolnienia zaczęło się to czego się najbardziej obawiałam - zaczęli skarżyć się rodzice ze mnie nie ma często ze przepadają zabiegi. buuuu....trochę sytuacja bez wyjścia, ale nie miła. Bo ja wiem ze ona rozumie moja sytuację, tym bardziej ze jest pediatrą i nią rozmawiałam o tym, tylko teraz zrobiła się sytuacja taka ze mi mówi musi Pani coś z tym zrobić,,,miałam na końcu języka ze chyba się zwolnić ale naszczęscie się powstrzymałam. Było mi jakoś tak źle po tej całej rozmowie. A wyszło jeszcze że ja niby podważam kompetencję logopedy.....kolejna bzdura, chyba jakiś rodzic musiał coś palnąć, z którym romawiałm na temat zajęć z logopeda.

Generalnie jestem wykończona.

Tasik uważaj na siebie.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Witam
faktycznie spokój tutaj. Chyba marcówki rzuciły się w wir przedświątecznych przygotowań.

Noc spokojna. Ufff.....rano mała porcja mleka i kawałek rogalika suchego też nie spowodował żadnych sensacji. Wyspałam się i wstałam z dobrymi myślami, ale doszłam do wniosku ze po prostu bardzo mnie dotknęło to co wczoraj usłyszałam od szefowej. Bo Ci rodzice którzy maja pretensję to niestety Ci którym załatwiałam specjalne badania okulistyczne, inni którym załatwiłam wyjazd do Krakowa na konsultacje - nie wiem, to wszystko są ludzie którzy mają dzieci, chore dzieci......mniejsza z tym. Tego sie nie zmieni a z czasem uczucie przykrości minie. tylko teraz muszę robić dobrą minę do złej gry. Dla dobra dziecka oczywiście tak zrobię ale chyba relacje z takimi rodzicami już nie będą takie jak przedtem.

Złożyliśmy w poniedziałek wniosek o fundusze unijne, bo mamy pewien plan .... jeśli się uda i będą pieniądze to budujemy w sensie tworzymy swój mały ośrodek, połączenie rehabilitacji z zajęciami dla dzieci zdrowych (zabawy fundamentalne i takie tam) . Dojrzałam a po tym co się wczoraj stało nabrałam przekonania ze muszę być na swoim.
TRZYMAJCIE KCIUKI KOCHANE!!!

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Witam środowo

Przedpołudnie spędziliśmy w mieście na załatwieniach. Zimno mi w nogi było, chyba czas założyć rajtki w te mrozy :Oczko:

Sliffka – ode mnie też masz kopniaka :Śmiech:

Niezapominajka – przykra sytuacja w pracy ::(:
Dobrze, że Szymek ma się lepiej.
Trzymam kciuki za fundusze unijne i realizację planu :yes:

Serena – zdrówka dla Maciusia!

Dreadka - to pisz co za wieści (może dostałaś pracę)?

Odnośnik do komentarza

Dreadka - super :great:
Kotka to Adaś bardzo by chciał, ale muszę poczekać aż Maciuś będzie większy, bo u teściowej teraz kot jest przez niego maltretowany, a jeszcze do niedawna uciekał przed Adasiem :Śmiech:

Renia - tak, na dziś wszystko załatwiłam. Sporo jeszcze spraw mam na liście ale nie mam sumienia jednorazowo tak długo wozić Maciusia w wózku. Ale do końca roku mam jeszcze trochę czasu, DR :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Dreadka super z pracą. Trzymam kciuki. A kot...he, he identyczny jak nasz. My mamy kotkę i wiecie ona traktuje mnie jak rywalkę. Jak jestem tylko ja w domu to spoko ale jak tylko A przekracza próg domu zaczyna się walka. Czai się na mnie za meblami, za komputerem, gdziekolwiek robi wyskok i dziab w udo, w kolano....A jak leża sobie razem na kanapie i ja się pojawię to zaraz sie najeża, zaczyna parskać. Normalnie baba taka wredna ze nie wiem.
Przdwczoraj była na zabiegu sterylizacji, może coś to pomoże, mam nadzieję.

taka była nasza kicia w czerwcu ubiegłego roku
http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/forum13.jpg

a teraz taka z niej kocica
http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/forum4.jpg
http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/forum21.jpg

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...