Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

Hej ::):

Jestem, ale jakaś oklapła ostatnio, pewnie przez niedospanie. Widzę, że pojawił sie temat I klasy. U nas tak samo - diagnoza na tak prawdopodobnie poza emocjami. Pani wychowawczyni uwaza, że Piotrek w zerówce intelektualnie będzie się nudził, ale pani psycholog określiła Piotrka psychologiczno-społecznie na normę 5-latka. Czy to wystarczy by znaleźć sie w rzeczywistości szkoły...? Nie wiem. Wiem, ze rok w życiu dziecka to bardzo dużo i czasme może warto ten rok dzieciństwa jeszcze mu dać. Wszystko teżzależy od szkoły, od wychowawczyń. Tez przede mną wizyta w szkole, podpytanie o ewentualny podział na roczniki (dla mnie jednak kluczowy). Jest wiele "za" - to, że Piotrek poszedłby z kolegami których zna i lubi, wg mnie ułatwiłoby mu to start, to, że ja może jeszcze będę na urlopie i mogłabym pomóc mu przez to przejść, to, że w następnym roku będzie nawał, bo i wszystkie zaległe 7-latki i wszystkie 6-latki. I jeszcze kilka innych rzeczy o których może na boku. "Przeciw" tez są - przede wszystkim sprawa dojrzałości... Piotrek w grupie którą zna jest śmiały, bawi się itd. Ale tez łatwo sie zniechcęca, wstydzi czasem nieznajomych, nie wiem, jak to może wpłynąć na jego start. Zdaję sobie sprawę, że jeśli takie dziecko nowa grupa na początku postawi "pod ścianą" to ono pod tą ścianą na całe życie może zostać... I ze taką decyzją można zrobić wiele dobrego ale i wiele złego. Chcę jeszcze pójść, poza diagnozą przedszkolną do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Zawsze co dwie osoby spojrzą na to, to nie jedna. Przyznam, że jest to dla mnie temat trudny i niejednoznaczny... Czasu nie zostało wiele a decyzję trzeba podjać.

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Miałam jeszcze napisać, ze Tadzik po szczepieniu, które w samym gabinecie zniósł świetnie, nawet nie zapłakał. Waga 7600 i wszystko ok. Niestety wieczorem tego samego dnia dostał straszliwego kataru - bańki z nosa, łzy z oczu, ślina z buzi, wczoraj był straszliwie biedny cały dzień, dziś już lepiej i mam nadzieje, że tak zostanie. A ja zarezerwowałam dla Piotrka wyjazd na tydzień na narty do Poronina i mam nadzieję, ze w tym czasie nie dopadnie nas ospa.

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Ann mozesz mi przybliżyć co sie kryje za "przygotowanie programowe" dla porównania co u nas robia?
Megan mnie martwi ta kumulacja za rok i potem juz przez cały czas bedzie pod górke z dostaniem sie do dobrego gimnazjum, liceum i na studia.Aspektów jest duzo to prawda , mnie ostatnio podniosło cisnienie stwierdzenie jednej z pań psycholog ( mojej znajomej:)) ze ministerstwo chce 6 latki wczesniej w szkole ale jak cos takiemu 6 latkowi nie wyjdzie i zaczna sie problemy to ministerstwo i szkoły nie sa przygotowane na pomoc i rodzice beda sie bujac do psychologów prywatnie wiec oni nie czuja potrzeby informowania o niegotowosci bo beda mieli wiecej pracy juz niedługo....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5647.png

Odnośnik do komentarza

Megan zdrowia dla Tadzia. Z kim Piotruś na narty?
Neta z tego co widze i rozmawiam to pracują dużo zadaniowo, z książkami, ćwiczeniami "Zanim będę uczniem" i nie tylko, i z tego co wiem to tak by to było takie zerówkowe, pod kątem startu do pierwszej klasy - tak szykuje przedszkole. A i ta kumulacja faktycznie niepokojąca

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Maciuś nie widać żeby się zaraził od Adasia, a tak się starałam :D. Ale cieszę się, że Adaś jak na razie łagodnie przechodzi tę ospę.

Sekundka – fajne takie przedszkola z maluchami :)

Ann – ja ciągle mam wątpliwości z tą I klasą, choć ostatnio wydawało mi się, że są one mniejsze i szala przechyla się na wiek szkolny 7l. Adaś też wg diagnozy może iść do I klasy, ale mi chodzi po głowie właśnie ta dojrzałość emocjonalna, której 6 latki ponoć nie mają, choć testy u Adasia wykazały, że z jego dojrzałością może pójść do szkoły. Hmmm. Kolejne testy będą wiosną, zobaczymy...
A Wróżka Zębuszka obowiązkowo była :Oczko:. Przyniosła Adasiowi Gormita w jajku :Śmiech:

Megan – zdrówka dla Tadzika!

Neta – ja nawet nie wiem kiedy są zapisy do szkoły, ale na pewno w przedszkolu będzie wisiała informacja na ten temat :). Na razie wiem, że 18 stycznia są pierwsze dni otwarte w szkole podstawowej, ale przez ospę nie pójdziemy. A liczyłam, że może moje wątpliwości się rozwieją.
Mnie akurat nie martwi ta „kumulacja za rok”, bo i tak zrobią 3 albo 4 klasy pierwsze więc kumulacja nie ma tu nic do rzeczy.
Ja decyzję uzależniam też od tego czy dzieci, z którymi Adaś jest najbardziej zżyty idą teraz czy za rok.
Może jak poczytam co piszecie to wątpliwości się trochę rozwieją :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala kumulacja bedzie i tego sie nie uniknie.Otwarcie 3 czy 4 klas własnie wskazuje na kumulacje dzieci posyłanych do szkoły.A do tego liczebność dzieci w klasie tez bedzie wieksza.Ale to najmniejszy problem:)
A jednak co osoba to inne opinie, ja jestem za tym, żeby gagatek poznał nowe dzieci,środowisko.
Z ciekawościa czekam na inne opinie :)
Miłego popołudnia Wszystkim! Nasze popołudnie spedzimy na basenie jak w kazda srode.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5647.png

Odnośnik do komentarza

Neta - to może u nas zaczęła się już kumulacja, bo w naszej podstawówce słyszałam, że przez wiele lat były trzy pierwsze klasy, a od tego września są cztery.
A Arturek chce iść teraz do szkoły? Bo Adaś chce, i nawet mu nie przeszkadza, że nie miałby swoich ulubionych kolegów. Ale zakładam, że nie zastanowił się poważnie nad swoimi słowami :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Neta, mnie też ta kumulacja martwi. Z kolei tak, jak Dziubala, chciałabym, by Piotrek poszedł do klasy ze swoimi kolegami, których lubi, bo to może mu pomóc.

Neta, Piotrek na narty dopiero w ostatnim tygodniu lutego, może jeszcze śniegu napada :Oczko:

Ann, ze swoją ulubioną ciocią ::):

Odebrałam z przedszkola Tosię wcześniej. Przed obiadem skarżyła sie na brzuszek, nie jadła prawie, potem zwymiotowała w przedszkolu i po wejściu do domu też. Nie ma gorączki i ogólny nastrój dobry. Mam nadzieję, że nawet jeśli to wirus to łagodnie przejdzie i Piotrek i Tadzio sie nie zarażą.

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Megan zdrowia dla Tosi i jakby to faktycznie chorobowo to niech się nie dzieli z Wami. Super z tą ulubioną Ciocią

Ula wie że idzie do szkoły, wszak i zerówka i I klasa to już w szkole. Tak więc nie ma wyboru czy idzie czy nie, tylko do której klasy. Ona sama mówi o tym że od września będzie w szkole, pyta o różne rzeczy. Z chęcią posłuchałabym opinii niezależnych psychologów odnośnie jej dojrzałości emocjonalnej.
U nas nie ma sprawy ulubionych kolegów czy koleżanek bo dzieci z różnych stron stolicy a nawet i z Piaseczna, więc w szkole na chwilę obecną ma szansę spotkać tylko jedną koleżankę przedszkolną.

Odnośnik do komentarza

witam
wtrącę swoje trzy grosze
Małgosia do I klasy nie idzie od września. Jest dojrzała ale to jeszcze dziecko, które potrzebuje zabawy. Widzę, że nie jest jeszcze gotowa, żeby iść i siedzieć 5 godzin w jednej ławce. Założenia reformy były piękne, kącik zabawy, część zajęć typowo szkolnych, część jako przedszkolna jeszcze zabawa. Rzeczywisotść wygląda jednak troszkę inaczej. Klasy jakie były rozmiarowo, takie pozostały, panie nie do końca wyedukowane odnośnie nowej reformy. Co z tego że kupiono telewizor, DVD, jakieś zabawki, bajki może sobie oglądać w domu. Poczekam jeszcze rok, Małgosia jeszcze dojrzeje, pobawi się w przedszkolu, w tym czasie coś się może zmieni, może ktoś pójdzie po rozum do głowy i odpowiednio dostosuje te piękne założenia.
Większość dzieci z jej grupy do przedszkola idzie jako 7-latki, w tym ukochany kuzyn:) Jakoś nie boję się mieszania roczniuków, szkoła do której ona pójdzie jest duża i wiem że jakoś sensownie to rozwiążą.
Troszkę się jednak boję że może się potem nudzić w I klasie ale z drugiej strony obawiam się też zniechęcenia ilością nauki i pracy. Jednak obstaję przy kolejnym roku - niech jeszcze ma trochę dzieciństwa.

http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/o/4/0/2/31997703_m.jpg http://lbym.lilypie.com/b9Ajp2.png

http://lb3m.lilypie.com/FJLcp2.png

Odnośnik do komentarza

Witam ::):

U mnie temat szkolny w zasadzie jest już na nie, tzn Przemek pójdzie do I klasy jako 7 latek.
Przemawia za tym wiele argumentów, ale powiem Wam jedno: ja nie boję się tak nieprzygotowania Przemka na szkołę, jak szkoły na niego. Nie wierzę w to, ze nauczyciele będą sobie radzić z emocjami 6 latków wśród 7 latków, indywidualnie podchodzić do dziecka, poza pojedynczymi przypadkami pedagogów z prawdziwego zdarzenia, ale na cud nie liczę. Klasy na pewno będą mieszane. Popieram słowa Moniki i cenię sobie jej opinię (bo zna środowisko od środka) Mam ograniczone zaufanie do pań z placówek diagnostycznych bo nie wierzę, że da się faktycznie ocenić dziecko i jego stan emocjonalny na podstawie jedno czy dwudniowych badań.
W zasadzie to tak z grubsza, teraz nie napiszę więcej, bo nie mam warunków i nie bardzo mogę zebrać myśli, postaram się składniej napisać co i dlaczego uważam wieczorem na boku.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-32078.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-35897.png

Odnośnik do komentarza

cześć.

Poruszyłyście temat który ostatnio i mnie męczy.

Nie wiem wciąż czy wwysłać dziewczyny do szkoły. Wiadomo że najlepiej zasięgnąć opini psychologa, pedagoga, że może by ć kumulacja i że teraz poszły z dziećmi z którymi są w grupie.
Nawet szkoła proponuje że zrobi specjalną klasę dla tych 6 letnich dzieci (akurat chyba wolałabym żeby chodziły z tymi dziećmi co teraz czyli 7 letnimi bo się znają.)

Jeszcze mnie tylko zastanawia jedna rzecz - jeśli pójdą do szkoły jako 7 -latki, może się zdarzyć że one z lutego 2005 będą w jednej klasie z dzieciaczkami z grudnia 2006 - prawie dwa lata różnicy. Jakoś nie bardzo chciałabym żeby równały do tych modszych, wolałabym chyba żeby ciągnęły za starszymi. Jak będą wyglądały lekcje w takich klasach? Przecież to przepaść wiekowa na tym etapie. Bo nie wierzę że akurat moim się trafią same super 6 latki. Teraz z Pauliną chodzi chłopak który sobie nie radzi - ma problemy emocjonalne (ale to już wiadomo wiek nie ma nic do rzeczy) Paula często mówi że nie słyszała czegoś, albo nie zostało omówione bo kolega nie ógł usiedzieć, rozrabiał i rozwalał całą lekcję. A zdarzalo się że nauczyciel nie dając sobie z nim rady robił kartkówki i cała klasa wychodziła z 1.
No nie wiem

Nie znosze tych dylematów
Choć może to wina mojego czarnowidztwa? Pójdą źle nie pójda też źle.

Ja chcę starą szkołę, zerówke w której dzieci uczyły się pisac i czytać, potem klasy 1-8, potem liceum. Jakoś mi się wydaje że to było najlepsze rozwiązanie.

Renata mama Paulinki, Weroniki i Wiktorii
http://www.suwaczek.pl/cache/c8241af4ae.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4dbe1440ea.png

Odnośnik do komentarza

Doberek

Dziekuje za zabranie głosu Wszystkim Marcówkom!!!!

Ann u nas zerówka jest w przedszkolu, ale sa tez szkoły z zerówkami.
Natka zwróciłaś uwage na bardzo wazna sprawe a mianowicie 2 lata różnicy - sama jestem ciekawa jak do tego podejda.2006 rok bedzie bez zerówki i skad niby beda miec umiejetnosci, ktore sie tam nabywa.I do kogo beda równac do naszych czy w dół?
Ja dzis rozmawiałam z pania, która uczy u nas w przedszkolu a jej syn teraz poszedł do pierwszej klasy jako 7 latek.Wczoraj było zebranie i rodzice co wczesniej puścili dzieci żałuja bardzo, z takich powodów : dzieci nie nadążaja na lekcjach, nie potrafia sie skupić na tak długo by zrobić to co jest w programie, zaległości sie nawarstwiają, czas wolny w domu poswiecany jest na nadrabianie zaległości wiec czasu na zabawe w ogóle nie ma.I najwazniejsze wg mnie to to ze nauczyciele nie rozczulaja sie nad tymi 6 latkami tylko robia swoje bo musza program zrealizowac.
Może kaffka?
Ja z niecierpliwościa czekam na opinie ITY.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-5647.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry
temat nurtujący wciąż na tapecie. U nas natomiast byl przypadek rodzicow ktorzy jako jedni z trojki dzieci wychodzacych z przedszkola dali do zerowki a nie pierwszej klasy i jesienia chcieli przeniesc dziecko bo sie nudzilo. Ja jeszcze chce podpytac kilkoro rodzicow naszych ubieglorocznych absolwentow jak ich doswiadczenia.
O gimnazjach nie wypowiadam się nawet bo od początku nie rozumiałam tego dziwnego tworu

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...