Skocz do zawartości
Forum

Spacery z 2 miesieczym malenstwem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem szczesliwa mama 2 miesiecznej coreczki , mam pytanie o spacery . Czytlam post o wychodzeniach na spacer w zime , lecz nie byl on zbyt zrozumialy.
Dlatego tez chciala bym jeszcze raz poruszyc watek wychodzenia na spacer w porze zimowej.
W tym roku dosc pozno zawitala do nas prawdziwa zima ,w cieplejsze dni chodzilam z corcia na spacery , nie bylo mrozno, nie padalo. Lecz teraz obawiam sie ze malenstwo moze mi zachorowac. Oczywiscie ubieram ja cieplutko , kaftanik,spiochy, bluza ciepla rozpinana i skarpetki,na to wszystko zakladam kombinezon , czapeczke i przykrywam kocykiem, czy dobrze robie ?
Jak najlepiej ubrac malenstwo ?
Przy jakiej temperaturze najlepiej wychodzic z malenstwem na spacer ?
Ile czasu powinieni trfac spacer?

Bardzo prosze o pomoc , poniewaz jestem mloda mama i jest to moje pierwsze dzieciatko to staram sie by nie chorowalo, lecz pod kloszem nie chce malenstwa chowac.Slysze rozne opinie ze przy -10,-15 a nawet -20 mozna wychodzic z malenstwem na spacer, lecz nie wiem czy to prawda i czy wiezyc ludzia ktorzy tak mowia ?

Z gory Bardzo Dziekuje

Odnośnik do komentarza

Różne źródła różnie podają :) Dużo zależy od zdrowego rozsądku.

Moja córcia ma 9 m-cy wychodzimy na normalny (1-2 godzinny) spacer tak do minus 5 (wtedy zwykle ma drzemkę na spacerku), w temp. minus 5-10 na saneczki tak do 0,5 godziny, a jeśli chłodniej to albo wcale, albo na chwilę do słoneczka na balkonie, na rączkach. Dużo zależy od tego czy powietrze jest suche, czy świeci słoneczko, czy wieje. Jeśli jest ładnie, mroźno, ale świeci słoneczko to dziecku na pewno nie zaszkodzi niska temperatura, byle z umiarem.
Co do ubrania, ubieram na cebulkę. Wyznacznikiem tego czy dziecku jest ciepło jest ciepły kark. Przy brzydkiej pogodzie zawsze można posiedzieć z dzieckiem przy otwartym oknie lub dobrze wywietrzyć pokój, ubrać dziecko troszkę cieplej i pobawić się z nim w tym zimnym pokoju :)
A jeśli jest silny mróz i do tego wichura to zostajemy w domu, takich dni w roku jest kilka. Na pewno dziecku nic nie będzie jeśli kilka dni w roku nie wyjdzie na spacer :)

Odnośnik do komentarza

z ta warstwa ubraniowa,to wszystko zalezy,przede wszystkim od tego jaki masz kombinezon
koc/spiwor jak najbardziej:wink:

ale pamietac nalezy,zeby dziecka nie przegrzac

moim zdaniem
mroz nie jest straszny,najgorsza na spacery jest plucha

ile taki spacer ma trwac? ile dasz rade:wink:
a do jakiej temp?jesli jestes w stanie sobie chodzic przy -20,to chodz
dziecko jest szczelnie schowane:wink:
pamietaj zeby smarowac buzie dziecku
ale nie na 5 s przed wyjsciem na dwor:wink:

Odnośnik do komentarza

z dwumiesięcznym dzieckiem wychodzisz w głębokim wózku, więc w takim jest mu cieplej, ma budkę i pokrywkę od wiatru, więc można spokojnie wychodzić, byleby rozsądnie. Ja mam 9-miesięczną córkę i chodzimy w spacerówce i zazwyczaj jesteśmy do godzinki, nie pozwalam jej spać na dworze, bo wychodzę z założenia, że ja chodzę i mi ciepło, a ona tylko siedzi i tak najłatwiej przeziębić (co już nam się zdarzyło po spaniu na dworze). Poza tym zawsze sprawdzam czy jej ciepło, dotykam głowę pod czapką, bo do karku raczej sie nie dostanę.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Margeritka
... nie pozwalam jej spać na dworze, bo wychodzę z założenia, że ja chodzę i mi ciepło, a ona tylko siedzi i tak najłatwiej przeziębić (co już nam się zdarzyło po spaniu na dworze).

przeziebienie nie bierze sie z chlodu, a jest wywolywane przez wirusy (trzeba sie nim zarazic). moja corka od urodzenia spi na dworze, w kazda pogode. jej drzemka trwa okolo 3 godzin i jedyne co jej dolegalo to katar (ktorym zarazila sie w zlobku).

co do ograniczen, to nie wolno wychodzic na dwor z noworodkiem, gdy jest zimniej niz -5. reszta zalezy od wytrzymalosci rodzica i poziomu zahartowania dziecka :D

Odnośnik do komentarza

dziewczyny dobrze mówią, z niemowlaczkiem można spokojnie spacerować, choć wszystko w zależności od minusowej pogody, ale takie maluszki sa najlepiej zabezpieczone...w razie ostrych mrozów zwyczajnie na chwile wystaw dziecko na balkon zawsze w ten sposob może zaczerpnąć świeżego powietrza

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Margeritka
... nie pozwalam jej spać na dworze, bo wychodzę z założenia, że ja chodzę i mi ciepło, a ona tylko siedzi i tak najłatwiej przeziębić (co już nam się zdarzyło po spaniu na dworze).

przeziebienie nie bierze sie z chlodu, a jest wywolywane przez wirusy (trzeba sie nim zarazic). moja corka od urodzenia spi na dworze, w kazda pogode. jej drzemka trwa okolo 3 godzin i jedyne co jej dolegalo to katar (ktorym zarazila sie w zlobku).

co do ograniczen, to nie wolno wychodzic na dwor z noworodkiem, gdy jest zimniej niz -5. reszta zalezy od wytrzymalosci rodzica i poziomu zahartowania dziecka :D

uważam, że wychłodzenie organizmu może spowodować większą podatność na infekcję

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Margeritka

uważam, że wychłodzenie organizmu może spowodować większą podatność na infekcję

podatnosc owszem, ale nie jest bezposrednia przyczyna. poza tym u dziecka odpowiednio ubranego, nie moze byc mowy o wychlodzeniu organizmu.

ja jestem zwolenniczka hartowania dzieci; wole zeby bylo troche za zimno, niz za cieplo. heh, i tu mala dygresyjka, ale mysle, ze przegrzewanie dzieci, to jest u nas sport narodowy. kiedy bylam na urlopie w Polsce (czerwiec), naogladalam sie dzieci ubranych w swetry i czapki, kiedy mamusie mialy bluzki z krotkimi rekawami :Szok:

Odnośnik do komentarza

Solange z tym "sportem narodowym" to masz rację. Ja mamę o zawał przyprawiam, jak jej mówię, że przy -15 siedzimy na balkonie :na: Bo ona uważa, że z niemowlakiem do -8 można, to chyba jakieś "stare przepisy".

Co do spania na mrozie, to nie zaleca się, gdyż wtedy rozluźniają się miękkie tkanki w przestrzeni oddechowej i jest ryzyko, że mroźne powietrze będzie wlatywało szerokim strumieniem, co może podrażnić i doprowadzić do bólu gardła. Ale co lekarz, to pewnie inna opinia :) Na pewno spanie przy -3 nie zaszkodzi, ale przy -20 to bym odpuściła :D

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Marzena doskonale rozumiem, bo sama mam przeprawe z babciami Emi; dlaczego w Maju ona jest bez czapki?! albo dlaczego zima biega po domu w rajstopach bez kapci?!

W Danii wszystkie dzieci spia na dworze i nie choruja (nie tak czesto jak te w Polsce), ale fakt, tutaj jest lagodniejszy klimat. Nie pamietam kiedy w dzien bylo mniej niz -5. do tego Emi spi w glebokim wozku (ma prawie metrowa gondole), wiec ma tam cieplutko :D

Odnośnik do komentarza

solange63, widzę, łyknęła trochę islandzkiego podejścia do hartowania ;)

To ja się też wypowiem, bo akurat jestem na czasie.
Islandczycy nawet przy sztormie wystawiają dzieci do spania na dwór, np. na balkon. Wielokrotnie widziałam już wózki przywiązane (!) sznurkiem do barierki.
Ja nie jestem tak ekstremalna. Kiedy wieje wiatr (niestety często), nie wychodzę na dwór, ale tak poza tym spaceruję, a pogoda pod Kołem Biegunowym potrafi pokazac humory. Małej nic nie jest i nigdy nie było. Mam też znajomą, która spaceruje z córeczką odkąd skończyła półtora miesiąca. Też ani razu nie zachorowała.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

My też jesteśmy z tych, co lubią spacerować po zimnie..:) w zeszłym roku wychodziliśmy tak, jak pisałyście do -5 (czasem do -7) stopni i szliśmy na pół godzinki, 45min, czasem godzinkę.. ale musiałam się nasłuchać od mamy i babci, że one to by jednak nie wychodziły na mróz.. tylko że suche mroźne powietrze jest zdecydowanie lepsze od takiego zatęchłego, wilgotnego, pełnego zarazków wszelakich jesiennego.. a jeszcze jak świeci piękne słońce, to już całkiem nie ma się nad czym zastanawiać tylko wyjść z domku.. teraz też chodzimy codziennie.. na godzinkę lub półtora sobie idziemy, bo potem to ja marznę w moje grubiutkie uda..:) tylko smaruję oczywiście Małemu dzióbek kremem.. nie polecam zakrywania buźki i noska szalikiem.. bo para wodna się skropli, a jak zamarznie znów, to tylko podrażni dzieciaczkowi skórkę.. co do spania w wózku, to moje dziecię usypiało tylko jak całkiem maleńkie było.. teraz jest tak wiele ciekawych rzeczy dookoła (m.in. buuuu samochody:), że o spaniu nie ma nawet mowy..:)

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

Mnie się to podejście podoba i też chcę miec zahartowane dziecko, a nie ciągle chore, bo tylko w cieple i w cieple, a jak tylko wyjdzie na podwórko od razu grypa i dwa tygodnie z głowy. I wkurzają mnie pytania cioc w rodzaju: "a gdzie ona ma skarpety?". Nie no, przecież puszczam ją po lodzie bez tych skarpet! :Real mad:

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Mojej mamie nadal zostało, ale tylko hasło: "Asiunia, tylko ubierz go ciepło".. ja na to odpowiadam grzecznie: "Tak mamuś, jest ciepło ubrany".. i ubieram go tak, jak uważam za stosowne.. tak jak dziewczyny pisały- sprawdzam mu karczek- jak ciepły, to znaczy, że ok.. jak wracał ze spaceru i miał przepocone skarpetki to z nich zrezygnowałam i została rajstopa w ciepłym bucie.. dziecko siedzi w śpiworze z wełny owczej, więc na pewno nie marznie.. a moja mama pewnie by mu jeszcze nóżki kocem okryła w środku tego śpiwora..:)

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...