Skocz do zawartości
Forum

Złe zachowanie 4-latka w przedszkolu.


Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z 4,5 letnim synkiem. Problem tak jak w tytule dotyczy przedszkola. Synek chodzi do przedszkola drugi rok, z tym, że w tym roku jego grupa powiększyła się o kilkoro nowych dzieci w tym 5-6 letnich.
Ostatnio zachowanie synka w przedszkolu jest wyjątkowo rażące. Opiekunka wielokrotnie powtarza jakieś polecenia a on i tak nie posłucha. Podczas zabaw przeszkadza innym dzieciom, zaczepia, popycha, a nawet zdarzyło się, że je bił. Rozmawiałam z opiekunką o tym co się dzieje. W kwestii prac czy to plastycznych, dydaktycznych, wykonywania różnego rodzaju zadań, nauki, nie ma do niego absolutnie żadnych zastrzeżeń, wręcz mówi, że wyróżnia się inteligencją, kreatywnością na tle grupy.
Tylko to zachowanie. W domu jesteśmy z mężem bardzo konsekwentni. Zdarzają się oczywiście sytuacje, w których synek nie chce czegoś zrobić, wykonać, ale jesteśmy z mężem konsekwentii, bo wiemy, że tą upartością i przekorą chce u nas coś wywalczyć.
Ustaliłyśmy z opiekunką, że aby zachować pełną obserwację zachowania synka w przedszkolu i byśmy my jako rodzice mogli potem rozmawiać z nim na temat tego co się w przedszkolu wydarzyło założymy zeszyt. W zeszycie panie mają notować i stawiać znaczki zarówno za wyjątkowo złe jak i te dobre zachowania. Synek wie o zeszycie, w przedszkolu przy mojej obecności miał wytłumaczone "działanie" zeszytu i wyraził zgodę na taki system powiedzmy kontroli. Niestety póki co synek zarobił 3 czarne kropki i wpisy tego co nawyprawiał m.in przeszkadzał w organizowanej zabawie innym dzieciom popychając, bijąc je, w łazience zamiast się myć wygłupiał się i oblał koleżankę wodą.

Problem jest i chcemy go rozwiązać. Chciałabym wiedzieć przede wszystkim co oprócz rozmowy mogę z dzieckiem zrobić. Przynosi zeszyt z negatywnym wpisem, oczywiście rozmawiamy tłumaczymy, ale co jeszcze mogę zrobić, jeśli zastosować karę to jaką? Nie chciałabym zostawiać opisanych obserwacji opiekunek bez odzewu, bo doceniam ich zaangażowanie, a taki kontakt pisemny daje nam szansę na wyeliminowanie złych zachowań. Pytanie tylko jak w takiej sytuacji obie strony mogą współpracować, jak my w domu możemy się odnieść do wpisów w zeszycie zarówno tych negatywnych jaki i pozytwnych.

Przeżyliśmy w tym roku naszą rodzinną tragedię, synek długo do siebie dochodził, tym bardziej, że ja długi czas przebywałam w szpitalu, ale z czasem sytuacja jego zachowania, strachów i lęków się unormowała. Od tego czasu minęło już prawie 8 miesięcy. Wspominam o tym, bo jeśli to może mieć jakiś wydźwięk na zachowanie dziecka to chcę przedstawić pełną sytuację.

Będę wdzięczna za każdą poradę.

:16_3_204:

Odnośnik do komentarza

Witam,

zmiana w zachowaniu dziecka zawsze wiąże się z przeżywaniem jakiś trudnych emocji, z którymi dziecko sobie wyraźnie samo nie radzi. Oczywiście konsekwencja i rozmowy na temat złego zachowania są wazne, ale rownie ważne a moze nawet bardziej wazne jest zrozumienie, miłosc i empatia.

Trudno mi na odległośc cokolwike radzić, więc tylko przekażę kilka moich hipotez.

Istotne dla mnie jest to, że w grupie Pani syna nastapisał zmiana- doszły nowe dzieci. Każda zmiana w grupie narusza poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji dzieci a, w tym wypadku dodatkowo ta zmiana działa na ich niekorzyść, bo zwiększyła się ilośc dzieci wymagających uwagi opiekunki. Tak więc rekacje Pani syna mogą być odzwierciedleniem destabilizacji i rosnącego poczucia zagrożenia w Pani dziecku. Jezeli kilka miesięcy temu syn przezył tragedię rodzinną, nawet drobna destabilizacja moze mocno wstrząsnąc dzieckiem.

Tak więc, spojrzałabym na zachowania Panis yna jako rodzaj wołania o uwagę i wsparcie ze strony rodziców i Pań nauczycielek. Jeżeli zamiast uwagi, miłości i wsparcia dostaje on kary i negatywne uczucia ze strony najblizszych to jego poczucie zagrożenia może rosnąć.

Tak więc, zachęcałabym Państwa do spędzania jak najwięcej czasu wspólnie, więcej radości, zabawy, a po kazdym incydencie spokojnie porozmawiać o tym co Państwa niepokoi w zachowaniu syna i czego by Państwo nie chcieli.

Zachęcam do lektur jesper Jull "Twoja kompetentna rodzina" i 'Twoje kompetentne dziecko"

serdecznie pozdrawiam noworocznie

Joanna Kruszyńska-Buryta

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...