Skocz do zawartości
Forum

Mamy wcześniaczków


Rekomendowane odpowiedzi

Hmm... Zabieram się do założenia tego tematu i zabieram... Idzie mi to jak po grudzie, bo nie chciałabym niechcący "chlapnąc" czegoś, co zostanie źle odebrane. Z góry więc przepraszam za ewentualne gafy.

Jestem mamą wcześniaczka z 32 tygodnia ciąży i pomijając wszystkie inne aspekty (temat rzeka), czuję się strasznie osamotniona i pogubiona. A najlepiej chyba ując to słowami: "zawieszona w próżni".
Jula, co mnie bardzo cieszy, rozwija się prawidłowo. Tzn. ma niewielkie opóźnienia w stosunku do dzieci urodzonych w terminie, ale w porównaniu z tym co mogło ją spotkac, są to doprawdy drobiazgi, które na pewno nadrobi z czasem. Pomijając żółtaczkę i niechęc do piersi, nie miałam i nie mam (odpukac) z nią większych problemów. W czym więc tkwi problem?
Mam wrażenie, że nie ma dla mnie miejsca na forach dla rodziców wcześniaków. Nikt nie napisał mi tego wprost, ale spotkałam się z czymś na kształt niechęci. Bo nie powinnam się udzielac, skoro moja córeczka nie ma problemów ze ssaniem i połykaniem, prawidłowo przybiera na wadze, nie potrzebuje rehabilitacji, nie spędziła w szpitalu kilku miesięcy (a ten czas, który spędziła był w tak luksusowych warunkach, że co ja tam wiem) itp. itd.
Rzeczywiście coś w tym jest. Faktycznie niewiele wiem. Trochę o rehabilitacji metodą Vojty, bo czytałam w szpitalu, o karmieniu sondą, bo Julka tak była karmiona przez pierwsze cztery dni, o problemach z ubrankami, bo też je miała... No, w sumie niewiele.
Z drugiej strony moje dziecko jest wcześniakiem i nie ma też dla mnie pełnoprawnego miejsca w gronie mam, których dzieci urodziły się w terminie.
Nie podyskutuję o rozwoju, bo jak wspomniałam, Julka ma lekkie opóźnienie (nawet nie wiem czy to jest opóźnienie, bo przecież dzieci rozwijają się w różnym tempie), nie popiszę o karmieniu piersią, bo nie karmiłam. Już raz przepędzono mnie z forum dla mam karmiących butelką, bo forum dotyczyło problemów z mieszanką, a ja karmiłam swoim odciągniętym mlekiem. I dopiero na tej stronie znalazłam wątek dla mnie: "Karmienie butelką to nie zbrodnia".
Tak więc czuję się właśnie zawieszona w próżni. Zaczynam się buntowac przeciwko takiemu stanowi, zakładam więc ten temat.

Szukam mam wcześniaków. Chętnie popiszę z każdą mamą, ale nie ukrywam, że najbardziej ucieszę się z nawiązania kontaktu z tymi, które podobnie jak ja mają zdrowe wcześniaki. Nie dlatego, że czuję wyższośc, bo tu nie ma czym się popisywac (po prostu w nieszczęściu miałam więcej szczęścia niż inne), ale dlatego, że nie chciałabym nikogo urazic. Zdaję sobie sprawę, że o to nietrudno, kiedy ktoś nie zna czyjegoś problemu.

Serdecznie zapraszam!

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)

Ja jestem mama wczesniaka z 35 tygodnia:wink:
niby urodzil sie z niezbyt niska waga,ale dla mnie i tak malenki byl;)
nie umial oddychac,ssac,mial infekcje-ale dosc szybko(bo po miesiacu)wszytsko minelo
moj wczesniak,tez czasem mial zaleglosci co do rowiesnikow-ale to juz dawno minelo;)

kiedys chcialam sobie popisac z mami wczesniakow,no ale podobnie jak Ty nie mialam za wiele z nimi do popisania-ale w sumie,jakos mi to nie przeszkadzalo,ze nie moglysmy zlapac wspolnego jezyka
moze tez dlatego,ze mam fajny kontakt internetowy z mamami, z miesiaca w ktorym mial sie urodzic moj Dzieciak:wink:
a moze dlatego,ze to juz ponad dwa lata od narodzin?

podobnie mam ze strata fasolki-bylam w ciazy blizniaczej przez pierwsze kilka tygodni ciazy,pozniej stracilam jedna fasolke-ale nie czuje sie aniolkowa mama
mysle,ze nie znalazlabym wspolnego jezyka z aniolkowymi mamami(nie wazne czy juz maja dzieci czy wciaz czekaja:wink:)
nie oplakuje tej fasoli,choc bardzo czesto sobie mysle o tym malym istnieniu;)

Odnośnik do komentarza

Samhain
Byłoby mi bardzo miło, gdyby mój tekst, aczkolwiek długi, przeczytany był do końca :ehhhhhh:
Owszem, istnieje podobny wątek, ale właśnie o chorobach i dolegliwościach wcześniaków nie chcę pisac, bo nie mam w tym temacie nic do powiedzenia. A przynajmniej bardzo niewiele. Nie tego szukam.

ja cię obrazić nie chciałam, ale możesz spróbować się tam udzielać, przecież to wątek nie tylko o problemach wcześniaków.

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

mosia:
Nie obraziłaś. Zareagowałam z rozgoryczeniem, bo już próbowałam. Nie na tym forum, nie w tym wątku. I ja też, jak napisała wyżej Helena, nie umiałam złapac z nimi kontaktu. Nie mam podobnych problemów, więc mogę jedynie okazac współczucie, a to niektórych tylko drażni. "Syty nie zrozumie głodnego", tak mi napisano. Z drugiej strony chciałabym popisac z mamami wcześniaków takich jak mój. Może się dowiem czegoś nowego? Bo ja też mam wątpliwości...

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Helena
Witam:)

Ja jestem mama wczesniaka z 35 tygodnia:wink:
niby urodzil sie z niezbyt niska waga,ale dla mnie i tak malenki byl;)
nie umial oddychac,ssac,mial infekcje-ale dosc szybko(bo po miesiacu)wszytsko minelo
moj wczesniak,tez czasem mial zaleglosci co do rowiesnikow-ale to juz dawno minelo;)

kiedys chcialam sobie popisac z mami wczesniakow,no ale podobnie jak Ty nie mialam za wiele z nimi do popisania-ale w sumie,jakos mi to nie przeszkadzalo,ze nie moglysmy zlapac wspolnego jezyka
moze tez dlatego,ze mam fajny kontakt internetowy z mamami, z miesiaca w ktorym mial sie urodzic moj Dzieciak:wink:
a moze dlatego,ze to juz ponad dwa lata od narodzin?

podobnie mam ze strata fasolki-bylam w ciazy blizniaczej przez pierwsze kilka tygodni ciazy,pozniej stracilam jedna fasolke-ale nie czuje sie aniolkowa mama
mysle,ze nie znalazlabym wspolnego jezyka z aniolkowymi mamami(nie wazne czy juz maja dzieci czy wciaz czekaja:wink:)
nie oplakuje tej fasoli,choc bardzo czesto sobie mysle o tym malym istnieniu;)
Ja po prostu nie bardzo wiem co napisac, np. mamie wcześniaczka, który spędził w szpitalu trzy miesiące. Wyrazy współczucia, i owszem, ale nie dla wszystkich brzmią one szczerze.
Może mam zbyt cyniczne podejście, ale doprawdy poparte doświadczeniem.
Podoba mi się to co napisałaś. Pamiętasz o utraconej Fasolce, ale nie zatracasz się w cierpieniu, tylko idziesz dalej. Bo jest przecież druga Fasolka, która potrzebuje opieki i miłości.
Mam nadzieję, że ja za dwa lata będę się już tylko śmiac z moich aktualnych obaw...

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Jestem mamą dwóch wcześniaków jeden ur się w 35tg i ma już 10 lat a drugi ur w 34 tg i ma 6 lat.
Starszy od razu funkcjonował prawidłowo po porodzie oddychał sam,nie miał problemów z ssaniem jedyne co to urodził się z zapaleniem płuc ,młodszy miał problem z ssaniem tzn w ogóle nie miał tego odruchu i problem z oddychaniem był w inkubatorze 4 doby.Później rozwijali się prawidłowo tzn waga,wzrost,chodzenie,siadanie itd.Młodszy do dziś rozwija się prawidłowo tzn chodzi mi teraz o przyswajanie wiedzy a starszak ma zdiagnozowane ADHD,astmę i mały pęcherz mimo 10 lat dalej sika w nocy nie wiem czy to ma coś wspólnego z tym że ur się przed wcześnie czy tylko zbieg okoliczności,po prostu nie zastanawiam się :)

Odnośnik do komentarza

IWA23
Jestem mamą dwóch wcześniaków jeden ur się w 35tg i ma już 10 lat a drugi ur w 34 tg i ma 6 lat.
Starszy od razu funkcjonował prawidłowo po porodzie oddychał sam,nie miał problemów z ssaniem jedyne co to urodził się z zapaleniem płuc ,młodszy miał problem z ssaniem tzn w ogóle nie miał tego odruchu i problem z oddychaniem był w inkubatorze 4 doby.Później rozwijali się prawidłowo tzn waga,wzrost,chodzenie,siadanie itd.Młodszy do dziś rozwija się prawidłowo tzn chodzi mi teraz o przyswajanie wiedzy a starszak ma zdiagnozowane ADHD,astmę i mały pęcherz mimo 10 lat dalej sika w nocy nie wiem czy to ma coś wspólnego z tym że ur się przed wcześnie czy tylko zbieg okoliczności,po prostu nie zastanawiam się :)

Duże już te Twoje chłopaki. Już się nie mogę doczekac kiedy Jula przestanie byc niemowlakiem, bo póki co mam więcej obaw niż chwil, w których się nie stresuję.
Nie bałaś się, że drugie dziecko też będzie wcześniaczkiem? Bo ja się boję i chyba się nie odważę...

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Samhain a ile Julcia ważyła przy urodzeniu?
Mam synka ,nie wcześniaka ponieważ urodził się 5 dni przed terminem ,ale od początku traktowany był jak wcześniak ze względu na hipotrofię wewnątrz maciczną z którą się urodził i niską wagę urodzeniową 2480... U nas problemów było sporo ,teraz już wszystko się wyrównało jedynie pozostał problemy z oczkami ponieważ przez problemy około porodowe oczko mu uciekało ,potem okazało się że to zez zbieżny ,jesteśmy póki co po jednej operacji ,ale czekają nas kolejne... Alan teraz jako prawie 2,5 letni smyk nadgania swoich "zdrowych" rówieśników ,a nawet nie kiedy przegania tych trochę starszych także myślę ,że Julcia też będzie na równi z dziećmi w takim wieku :) ja osobiście jestem wcześniakiem z 32tc :) oprócz niskiej wagi urodzeniowej, miałam 2400, i niewielkiego zatrucia wszystko było ze mną ok. Za to caaałe dzieciństwo byłam strasznie chudziutka, niektórzy uważali że wręcz chorobliwie ,ale to było takie złudne ,bo byłam zawsze zdrowym dzieckiem i do tej pory nie mam problemów z odpornością .
Tutaj na pewno znajdziesz wiele wspólnych tematów, przecież nie zawsze trzeba pisać o chorobach i o tym co kogo bardziej gorszego spotkało... Na tym forum jest dużo przyjaznych mamusiek z którymi na pewno znajdziesz wspólny język :love:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Samhain

Duże już te Twoje chłopaki. Już się nie mogę doczekac kiedy Jula przestanie byc niemowlakiem, bo póki co mam więcej obaw niż chwil, w których się nie stresuję.
Nie bałaś się, że drugie dziecko też będzie wcześniaczkiem? Bo ja się boję i chyba się nie odważę...

Jakoś o tym nie myślałam,nie bałam dopiero w 3 ciąży panikowałam dopiero w tedy bałam się i modliłam byle do 36tg.

Odnośnik do komentarza

IWCia mi właśnie wróżyli ,że na 90% kolejne małe też z hipotrofią się urodzi i bałam się ,bo jak weszłam na forum hipotrofków to za głowę się złapałam ,że dzidzia urodzona o czasie może urodzić się z wagą ok 1kg np :whoot: Dlatego z drugim chodzę prywatnie tylko i wyłącznie ,lekarz polecany z dziewczyny na dziewczynę ,z dobrymi opiniami na necie póki co się spisuje i co najważniejsze mam usg na każdej wizycie co ważne jest w tej przypadłości i na razie, tak jak i Alan jak był w brzuszku, mały rośnie wzorowo ,ale zatrzymał mi się ponad miesiąc przed porodem i tutaj co kilka dni będziemy już ten wzrost i wage monitorowali 2 ostatnie m-ce przed porodem. Na razie jestem spokojna ,bo wszystko jest dobrze ,dopiero za te 2 miechy pewnie strach mnie złapie ,ale jestem dobrej myśli póki co :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Ja też chodziłam prywatnie do mojego lekarza który dobrze znał moją chorobę bo dopiero w drugiej ciąży wykryli u mnie zespół cuschinga i przez to ur przed wcześnie i mimo z córką było wszystko dobrze każdy ból,skurcz itd to był strach.

Odnośnik do komentarza

rorita
Samhain a ile Julcia ważyła przy urodzeniu?
Mam synka ,nie wcześniaka ponieważ urodził się 5 dni przed terminem ,ale od początku traktowany był jak wcześniak ze względu na hipotrofię wewnątrz maciczną z którą się urodził i niską wagę urodzeniową 2480... U nas problemów było sporo ,teraz już wszystko się wyrównało jedynie pozostał problemy z oczkami ponieważ przez problemy około porodowe oczko mu uciekało ,potem okazało się że to zez zbieżny ,jesteśmy póki co po jednej operacji ,ale czekają nas kolejne... Alan teraz jako prawie 2,5 letni smyk nadgania swoich "zdrowych" rówieśników ,a nawet nie kiedy przegania tych trochę starszych także myślę ,że Julcia też będzie na równi z dziećmi w takim wieku :) ja osobiście jestem wcześniakiem z 32tc :) oprócz niskiej wagi urodzeniowej, miałam 2400, i niewielkiego zatrucia wszystko było ze mną ok. Za to caaałe dzieciństwo byłam strasznie chudziutka, niektórzy uważali że wręcz chorobliwie ,ale to było takie złudne ,bo byłam zawsze zdrowym dzieckiem i do tej pory nie mam problemów z odpornością .
Tutaj na pewno znajdziesz wiele wspólnych tematów, przecież nie zawsze trzeba pisać o chorobach i o tym co kogo bardziej gorszego spotkało... Na tym forum jest dużo przyjaznych mamusiek z którymi na pewno znajdziesz wspólny język :love:

Jula ważyła 1988 g. Podobno tyle ile powinna w 32 tygodniu ciąży.
Nie wiem czy ona będzie chudziutka, bo już teraz waży 5700 g i jest ciągle głodna ;) No i ma 62 cm wzrostu.
Myślę, że Tobie dogadywano z tą chudością tak dla zasady, wiedząc np., że jesteś wcześniakiem.
Nie mogę uwierzyc, że wszystko z nią ok. Ciągle coś wymyślam, tak na wszelki wypadek, żeby się nie rozczarowac jakby co (bo lepiej "rozczarowac" się pozytywnie).
Właśnie zauważyłam, że na tym forum są fajne mamuśki. Coraz bardziej czuję się tu swojsko.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

IWA23
Ja też chodziłam prywatnie do mojego lekarza który dobrze znał moją chorobę bo dopiero w drugiej ciąży wykryli u mnie zespół cuschinga i przez to ur przed wcześnie i mimo z córką było wszystko dobrze każdy ból,skurcz itd to był strach.

U mnie nic nie wykryli, ale podejrzewam, że to ta cała Islandia i jej fatalni, choc sympatyczni lekarze. Z drugiej strony w Polsce zawsze byłam pod kontrolą najlepszych (podobno) ginekologów i nikt nigdy nie dał mi do zrozumienia, że coś może byc nie tak. Przez całą ciążę nie miałam żadnych problemów. Jestem szczupła, choc nie chuda, odpadły więc zawirowania z ciśnieniem. Przybierałam na wadze wręcz książkowo, dobrze się czułam... Nie miałam nawet nudności. I nagle - bach! - wcześniak. "Infekcja" - tak to tutaj ujęli.
Boję się, że kolejne dziecko też będzie wcześniakiem i że następnym razem nie skończy się to tak dobrze. Pewnie się więc nie zdecyduję...
Na czym polega zespół Cuschinga?

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

No to Julcia to kluseczka :love: Alan przekroczył 12kg w końcu ,ale to w ubraniach i pampersie :whistle:
Ja urodziłam się jako pierwsza potem był jeszcze mój brat i siostra i tylko ja byłam wcześniakiem także spokojnie może i u Ciebie tak będzie :)
Mi Alan zupełnie przestał rosnąć ,tak ma się do siebie hipotrofia i wtedy z niedopatrzenia lekarzy z nfz wyszło jak wyszło ,a teraz przynajmniej wiem ,że będzie szansa na szybką reakcję w razie co cc i mały będzie już na zewnątrz dochodził do siebie.

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
No to Julcia to kluseczka :love: Alan przekroczył 12kg w końcu ,ale to w ubraniach i pampersie :whistle:
Ja urodziłam się jako pierwsza potem był jeszcze mój brat i siostra i tylko ja byłam wcześniakiem także spokojnie może i u Ciebie tak będzie :)
Mi Alan zupełnie przestał rosnąć ,tak ma się do siebie hipotrofia i wtedy z niedopatrzenia lekarzy z nfz wyszło jak wyszło ,a teraz przynajmniej wiem ,że będzie szansa na szybką reakcję w razie co cc i mały będzie już na zewnątrz dochodził do siebie.

Kluska, kluska. Rączki jak serdelki, te sprawy... ;)
Może i tak, ale jeśli nawet kiedyś przejdą mi wszystkie lęki, najpierw udam się do porządnego lekarza w Polsce i dowiem się co i jak. Zresztą i tak się udam. Może tam mi wyjaśnią skąd się wziął mój wcześniaczek.
Z Julą leżała w szpitalu dziewczynka z hipotrofią. Śliczna mała z 35 tygodnia, ale z wagą 1600 g. Poród był wywołany. Szybko doszła do siebie, choc pod koniec ciąży podobno było krucho. Tak sobie rozmawiałyśmy z jej mamą, że kiedy się jest w pierwszej ciąży, człowiek stresuje się jak to będzie z takim maleństwem, jak mu zmieniac pieluszki, żeby nie zrobic krzywdy itp. A potem rodzi się wcześniak lub hipotrofik i wszystkie te wątpliwości odchodzą na bok, bo są większe problemy. Ale też i radości, kiedy wychodzi się ze szpitala i widzi nadrabiającego zaległości malucha.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Samhain czysta prawda ... Alano leżał ponad 2 miesiące po porodzie w dwóch różnych szpitalach. dopiero przy wypisie z piewrszego dowiedziałam się ,że miał wrodzone zapalenie płuc dodatkowo, jakąś hilibiliburbinę i jeszcze hipoglikemię :Kiepsko: i nikt do teraz mi nie wyjaśnił skąd to wszystko się wzięło... ciąża tak jak i Twoja - wzorowa . badań robiłam masę i każde jakie było możliwe nawet na hiv ,jakieś gronkowce, paciorkowce itd, wszystko ok było... Nie zapomne jak lekarze ,położna wręcz osądzali mnie ,że musiałam palić w ciąży lub zażywać inne używki skoro moje dziecko urodziło się tak małe o tym czasie :lup: a ja nigdy papierosa w buzi nie miałam, towarzystwo też raczej nie palące... nikt nie wiedział dlaczego i skąd to wszystko ,kazali się tylko modlić żeby nie był niepełnosprawny :whoot: masakra jak sobie przypomnę tamten okres zwłaszcza tak jak piszesz ,że to był nasz pierwszy ,wyczekiwany, wystarany maluszek... i nie miał dobrych rokowań pamiętam na pierwszej wizycie pediatra powiedziała - no trudno jakoś podołamy ,ale tak szczerze nienawidzę takich przypadków :alajjj: zmieniłam ją niemal od razu... teraz tego ginka pytałam o wszystko i mówiłam o tych oskarżeniach o palenie to powiedział ,że widocznie musiało mi już łożysko gnić ,ale skąd? no nie mam pojęcia ... u mnie w rodzinie raczej duże dzieci się rodzą, rodziły tylko mi się tak trafiło ,ale tfu, tfu mam zdrowego ,dobrze rozwijającego się syna :love: i o drugim myślę tak samo ,ale boję się że może być coś jeszcze gorszego ,ale licze na jakąś łaskę po cichu :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
Samhain czysta prawda ... Alano leżał ponad 2 miesiące po porodzie w dwóch różnych szpitalach. dopiero przy wypisie z piewrszego dowiedziałam się ,że miał wrodzone zapalenie płuc dodatkowo, jakąś hilibiliburbinę i jeszcze hipoglikemię :Kiepsko: i nikt do teraz mi nie wyjaśnił skąd to wszystko się wzięło... ciąża tak jak i Twoja - wzorowa . badań robiłam masę i każde jakie było możliwe nawet na hiv ,jakieś gronkowce, paciorkowce itd, wszystko ok było... Nie zapomne jak lekarze ,położna wręcz osądzali mnie ,że musiałam palić w ciąży lub zażywać inne używki skoro moje dziecko urodziło się tak małe o tym czasie :lup: a ja nigdy papierosa w buzi nie miałam, towarzystwo też raczej nie palące... nikt nie wiedział dlaczego i skąd to wszystko ,kazali się tylko modlić żeby nie był niepełnosprawny :whoot: masakra jak sobie przypomnę tamten okres zwłaszcza tak jak piszesz ,że to był nasz pierwszy ,wyczekiwany, wystarany maluszek... i nie miał dobrych rokowań pamiętam na pierwszej wizycie pediatra powiedziała - no trudno jakoś podołamy ,ale tak szczerze nienawidzę takich przypadków :alajjj: zmieniłam ją niemal od razu... teraz tego ginka pytałam o wszystko i mówiłam o tych oskarżeniach o palenie to powiedział ,że widocznie musiało mi już łożysko gnić ,ale skąd? no nie mam pojęcia ... u mnie w rodzinie raczej duże dzieci się rodzą, rodziły tylko mi się tak trafiło ,ale tfu, tfu mam zdrowego ,dobrze rozwijającego się syna :love: i o drugim myślę tak samo ,ale boję się że może być coś jeszcze gorszego ,ale licze na jakąś łaskę po cichu :)

Z pewnych względów doceniam fakt, że rodziłam na Islandii. Tutaj jak raz powiedziałam, że nigdy nie paliłam (tak jak Ty nigdy nie miałam papierosa w ustach, nie to że w ciąży - w ogóle), tak uwierzyli mi na słowo i był koniec tematu. Nikt mi tu nie dał do zrozumienia, że w czymkolwiek zawiniłam. Nie zadawano mi głupich pytań, niczego nie sugerowano. Wręcz przeciwnie: przychodziły położne i lekarze, i dużo ze mną rozmawiali. Że natura, że różnie w życiu bywa, że trzeba się cieszyc, że mimo wszystko wyszło jak wyszło, że będzie dobrze... Niby banały, ale bardzo ich potrzebowałam. Z Polski natomiast od pewnego momentu (po tym jak nasłuchałam się głupot od znajomych) kontaktowałam się tylko z najbliższymi, a ci wiedzieli, że nie zrobiłabym nic niekorzystnego dla dziecka.
Co do drugiego bejbika to pamiętaj, że afirmacja to potęga! :) Zatem licz na łaskę nie tylko po cichu. Wpisują się tu zresztą kobietki, które miały pierwsze dziecko wcześniaczka, a potem już terminowe, więc dlaczego to nie możesz byc Ty? Tak jak mi powiedziano: natura...

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Samhain
IWA23
Nie chce mi się pisać więc wklejam linka na temat tej choroby :)
Zespół Cushinga > Pozostałe choroby

Mnie się nie chciało szukac, więc zapytałam.
Hmm... Kilka objawów mi pasuje, ale nie będę się nakręcac. Przerażające schorzenie.

Ja miałam gruczolaka na nadnerczu i on wywołał tą chorobę,miałam ją już przed pierwszymi ciążami pierwszy objaw jaki zawsze występuje to szybkie tycie i w efekcie tego pełno rozstępów ,zawsze miałam niedowage a tu mając 18 lat bach w pół roku 11 kg jak powiedziałam gin bo w tym czasie też zaczęłam brać anty,że to przez nie to powiedział że nie możliwe aby tak dużo w krótkim czasie ale nic nie robił w tym kierunku,następne obiawy jakie miałam przed ciążą to zmęczenie i zmiany nastroju.W tej chorobie jak tyjesz to tylko buzia i brzuch a reszta troszeczkę.W pierwszej ciąży przytyłam 28kg i przedwcześnie urodziłam bo mi wody się zaczęły sączyć nie wiadomo którędy,w drógiej ciąży w 4 m-cu strasznie spuchłam i nie wiedzieli czemu dopiero u mnie w szpitalu pewna gin co robiła drugi fakultet jako endokrynolog podpowiedziała że to może być coś z nadnerczami a mi powiedziała że to pewnie niskie stadium bo jestem w ciąży i już jedno ur a jak by było zaawansowane to bym nie zaszła a jak by mi się udało to bym poroniła.Okazało że u mnie to wszystko zaawansowane miałam wszystkie możliwe objawy choroby i dość spory guz,w szpitalu nazwali mnie cudem,zdziwieni że w ogóle mi udało się zajść w ciąże i ur,w drugiej ciąży bali się i chcieli operację już w ciąży robić ale bóg nademną czuwał i dał mi donosić w miarę moje dzieciątko aby miało większe szanse :)

Odnośnik do komentarza

IWA23
Samhain
IWA23
Nie chce mi się pisać więc wklejam linka na temat tej choroby :)
Zespół Cushinga > Pozostałe choroby

Mnie się nie chciało szukac, więc zapytałam.
Hmm... Kilka objawów mi pasuje, ale nie będę się nakręcac. Przerażające schorzenie.

Ja miałam gruczolaka na nadnerczu i on wywołał tą chorobę,miałam ją już przed pierwszymi ciążami pierwszy objaw jaki zawsze występuje to szybkie tycie i w efekcie tego pełno rozstępów ,zawsze miałam niedowage a tu mając 18 lat bach w pół roku 11 kg jak powiedziałam gin bo w tym czasie też zaczęłam brać anty,że to przez nie to powiedział że nie możliwe aby tak dużo w krótkim czasie ale nic nie robił w tym kierunku,następne obiawy jakie miałam przed ciążą to zmęczenie i zmiany nastroju.W tej chorobie jak tyjesz to tylko buzia i brzuch a reszta troszeczkę.W pierwszej ciąży przytyłam 28kg i przedwcześnie urodziłam bo mi wody się zaczęły sączyć nie wiadomo którędy,w drógiej ciąży w 4 m-cu strasznie spuchłam i nie wiedzieli czemu dopiero u mnie w szpitalu pewna gin co robiła drugi fakultet jako endokrynolog podpowiedziała że to może być coś z nadnerczami a mi powiedziała że to pewnie niskie stadium bo jestem w ciąży i już jedno ur a jak by było zaawansowane to bym nie zaszła a jak by mi się udało to bym poroniła.Okazało że u mnie to wszystko zaawansowane miałam wszystkie możliwe objawy choroby i dość spory guz,w szpitalu nazwali mnie cudem,zdziwieni że w ogóle mi udało się zajść w ciąże i ur,w drugiej ciąży bali się i chcieli operację już w ciąży robić ale bóg nademną czuwał i dał mi donosić w miarę moje dzieciątko aby miało większe szanse :)

Brak mi słów, żeby to skomentowac. I to się w głowie nie mieści, że nikt nie wykrył tego wcześniej. :36_19_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...