Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2012


Rekomendowane odpowiedzi

dziewczyny, dziś położna kazała mi utuczyć dziecię, bo powiedziała, ze jak na tp z karty, to mam malutkiego szkrabika i dobrze by bylo, zeby dziecię ważyło choć 3200g :P a ja jej, że ja sama 2490g ważyłam, więc nie spodziewam się giganta, to ona, że nie każde musi być maciupkie i zapowiedziała, że będzie mnie sprawdzać :hahaha:

wydalam dziś 35zł na ciuszki, ale jestem przeszczęśliwa, a jutro znowu poluję na matę :D

Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqggaptzbvw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2shfvlri7s0w0pst.png

03.08.2011 [11tc]
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-10-09/od-naszego-slubu-minelo-juz.png
Odnośnik do komentarza

2fast4u
dziewczyny, dziś położna kazała mi utuczyć dziecię, bo powiedziała, ze jak na tp z karty, to mam malutkiego szkrabika i dobrze by bylo, zeby dziecię ważyło choć 3200g :P a ja jej, że ja sama 2490g ważyłam, więc nie spodziewam się giganta, to ona, że nie każde musi być maciupkie i zapowiedziała, że będzie mnie sprawdzać :hahaha:

A ile ma teraz Twoje dziecko?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61254.png

Bardzo proszę o pomoc https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14288

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny - a ja żadnego wymazu nie miałam i nawet lekarznicmi nie mówił - ajadę juz w piątek...
Mój M., mówi że na pewno będę miała cesarke - bo mówi że on na miejscu ginekologa nie odważyłby się kazaćmi rodzic naturalnie przy gabarytach moich a mojegodziecka/ ;/
Więc coś czuję że w piątek ustali mi już termin cesarki... ale zobaczymy.

http://www.suwaczek.pl/cache/02953dc74c.png

Odnośnik do komentarza

CzekaCudu
Cześć dziewczyny - a ja żadnego wymazu nie miałam i nawet lekarznicmi nie mówił - ajadę juz w piątek...
Mój M., mówi że na pewno będę miała cesarke - bo mówi że on na miejscu ginekologa nie odważyłby się kazaćmi rodzic naturalnie przy gabarytach moich a mojegodziecka/ ;/
Więc coś czuję że w piątek ustali mi już termin cesarki... ale zobaczymy.

Jak masz mieć cesarkę to nie ma chyba potrzeby robić wymazu. Bo to chodzi o to że dziecko podczas porodu może zostać zakażone bakteriami, które są w drogach rodnych, a Twoje dziecko tamtędy "nie pójdzie". Tak mi się wydaje, że tak jest...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61254.png

Bardzo proszę o pomoc https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14288

Odnośnik do komentarza

wiem paulla- nie stresuj się dobrze ci ginekolog powiedział :)

są dwie metody zapobiegania/leczenia

jedna to ta że przed porodem dostaje sie antybiotyk dożylnie a druga
to ta że można już połykać antybiotyk żeby je zwalczyć- mój ginekolog wychodzi z założenia że po co czekać aż do porodu z tą bakterią jak można już ją zwalczać bez szkody dla zdrowia dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/cbpregz2as4k5bje.png:36_33_2:

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hy6ggbctp.png

Odnośnik do komentarza

hejka laseczki

byłam w wczoraj w szkole rodzenia i w poniedziałek mamy z mężami się wstawić w szpitalu na porodówce, będziemy zwiedzać i oswajać się z salom porodową.... już nie mogę się doczekać:smile_move:

kupa prania dalej czeka, moje ferrari (tak nazywa mój mąż ...he he tzn, żelazko z generatorem pary) niestety jeszcze nie dostarczono bo nie było mnie w domku...dzwoniłam do kuriera powiedział ze dostarczy mi dziś rano...:smile_jump:

już nie śpię od 5 rano za to calutka kuchnia posprzątana..
dziś przespałam calutką noc, bez wstawania, temperaturka spadła i zrobiło się chłodniej w nocy...ale ulga

kurcze sama jestem ciekawa czy mam tego paciorkowca czy nie......niestety muszę czekać 2 tygodnie na wyniki...buuu
spróbuje zadzwonić za tydzień może mi dadzą wyniki wcześniej...szok żeby czekać tyle czasu....

TP 27.08.2012NIKO PRZYSZEDŁ NA ŚWIAT: 15.08.2012
http://www.suwaczki.com/tickers/1usae6ydiljdexy4.png http://s2.pierwszezabki.pl/048/0483919d0.png?9849

http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2012_02_01_103_1.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, ale wczoraj poszalałam :D
Poprałam wszystkie ciuszki jakie dostałam, poprasowałam te na 56-62 :D
Złożyłam sama łóżeczko dla małego, wygląda ślicznie. Mąż się zdziwił jak przyjechał, ale ja złota rączka po moim dziadziusiu św. Pamięci jestem ;)
Miejsce w szafach porobione, wszystko posegregowane i odpowiednio dobrane :D
Dzisiaj czeka mnie jeszcze prasowanie ciuszków od 68-74 :) ale poprasuję sobie poukładam ładnie na półeczce i będę miała z głowy :)
Dziś wstałam o 4 i nie mogłam zasnąć coraz większe zmęczenie widać na twarzy, ale jak się przebudzę na siku to już później zasnąć nie mogę jeszcze w nocy co się przekręciłam na bok to skurcz mnie łapał. A jak na prawym boku leżę to mały się tak wypycha, że brzuchol przypomina górę lodową :P Więc pozostaję mi tylko lewy bok, ale ile można w takiej pozycji wytrzymać :P
Dzisiaj się biorę za kuchnię. Pomyję wszystkie szafki i lodówkę no i pod szafkami muszę poodkurzać i pomyć, bo dawno listwy nie wyciągałam i nie zaglądałam tam. Mam nadzieję, że nie znajdę dziwnego owłosionego lokatora brrrr. Ogólnie humorek mam dzisiaj dobry. Szkoda, że pogody nie ma, bo bym te ciuszki z wieczora wywaliła na balkon to by szybciej wyschły a tak to będę czekała do wieczora, aż przeschną. Moja mama dalej się nie odezwała do mnie. Ja też nie dzwonie, ale ciężko mi z tym. Powinnam z nią porozmawiać na ten temat, ale powiem wiem jak już zadzwoni, że jest mi przykro, że mnie tak olewa w sumie nie chodzi tu o mnie, ale do wnuka też nie przyjedzie i nie zapyta jak się miewa a Kuba się często pyta o dziadków ;( szkoda mi go.
Dziewczynki życzę Wam miłego dzionka :******

http://www.suwaczek.pl/cache/4c0fae3448.png

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9upjy0ssn67e7.png

Odnośnik do komentarza

Hejka!
Ja dzis miałam ciężką noc... Cały czas napinał mi się brzuch, a moje dziecię odpychało się nogami od żeber i naciskało na dół z całej siły, myślałam, że jajo zniosę... Teraz już jest spokojniej, ale i tak brzuch ma dziwny kształt :/
Mój plan na dziś to opłaty bank itp i jeszcze muszę jechać wymienić te buty co wczoraj zakupiłam- zmierzyłam tylko prawy bo tą nogę mam bardziej spuchniętą i okazało się w domu, że lewy jest rozmiar mniejszy :P
Miłego dnia :*

http://www.suwaczek.pl/cache/e949c87793.png

http://www.suwaczek.pl/cache/e0d83a8f9b.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493279d0.png?6712

Odnośnik do komentarza

Hej.
My dziś wreszcie kończymy łazienkę i jedziemy po pralkę. Teraz wezmę się za sprzątanie kuchni, potem zrobię nam pyszną sałatkę warzywną.
Ostatnio sypiam jak zabita...pewnie przez zmęczenie:), a mała rusza się jak szalona.
Jeszcze za wózkiem muszę się rozejrzeć i będę w sumie prawie przygotowana do szpitala.
Nie mogę się doczekać tej pralki, wreszcie wszystko popiorę, bo tu już zalegają sterty brudnych ubrań, a jeszcze zostały pościele małej.
Zajrzę tu jeszcze wieczorem.:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60701.png
http://www.suwaczek.pl/cache/6afb64d460.png

Odnośnik do komentarza

hej Mamusie ;)
ja byłam u mojego ginka w pon- na szczęście wszystko jest ok, rozwarcia mi dokładnie nie badał, bo nie chciał na siłę też i rozpychać... ale mówił, że małe jest dalej. Poprosiłam go o powtórny wymaz na paciorkowca- w szpitalu wyszło pozytywnie i brałam antybiotyk 6dni, ale chcę mieć pewność, że będzie wszystko ok. Pobrał mi, pojechałam od razu z tym do szpitala a tam zonk... no owszem, skierowania od prywatnego lekarza, więc badanie płatne 32zł, ale oni życzą sobie dopłatę, nawet i 100zl jak wyhodują jakieś bakterie... :ehhhhhh: no ale cóż mogłam zrobić? Zgodziłam się... w końcu zdrowie maluszka najważniejsze...

Mam iść teraz do ginka 27ego lipca, potem idzie na urlop :ehhhhhh: Chyba, że wymaz na paciorkowca znów wyjdzie pozytywny, to mam przyjść wcześniej i coś mi da... Oby tym razem było już ok.. Mówił, że dobrze jakbym wytrzymała jeszcze 2 tyg z porodem... kazał leżeć dalej... Ale któż to wie, kiedy dzieciaczkowi zachce się przyjść na świat... leków już żadnych nie biorę, oprócz żelaza i witamin ciążowych.

Co noc śni mi się coś związanego z porodem :P. Ale ogólnie śpię dobrze, średnio 2 razy wstaję tylko do łazienki, maluszek da mi pospać i w nocy nie kopie już tak mocno jak w szpitalu. Jedynie w dzień często czuję go pod żebrem :)

martusiasia Co do stronki raj-rodzica.pl to ja byłam zadowolona.. tydzień czekałam na przesyłkę, jedynie co to zamienieli mi kolory dwóch rzeczy, bo chyba im się pomieszało, ale to akurat najmniej ważne, więc dałam sobie spokój.

Mam już złożone łóżeczko i kołyskę, w pon z koleżanką składałyśmy ;). Zamówię tylko jeszcze pościel z baldachimem dziś i może trochę ciuszków i myślę, że to już wszystko... Pieluszki mam, oryginalnych pampersów nie kupowałam ale za to mam huggies i happy. Na razie starczy ;) Do szpitala na nowo spakowałam torbę... widziałam, że dziewczyny miały swoje ciuszki dla maluszków, ale jak ktoś nie miał to mógł używać szpitalne + szpitalne rożki.

2fast4u a u mnie znów, po tym pobycie w szpitalu dziecko zmalało. Rosło ładnie, o ok 1,5tyg było większe niż według miesiączki i już na 2-3sierpnia miałam termin według usg a teraz.. teraz na 15ego... waga owszem w normie, ale coś zwolnił tempo wzrostu pewnie po tych tabletkach, bo chyba z 16 dziennie dostawałam jak dobrze policzyłam.. i waży według szpitala sprzed tygodnia- 2340, a według mojego lekarza z tego pon- 2230... do 3kg raczej na pewno nie dojdzie. Ginek mówił, że oby 2600-2800 miał chociaż.. a tak się ładnie zapowiadało :P. Ale rodzić będzie mi chociaż łatwiej, a najważniejsze, że Miki zdrowy ;)

Ewelinko nie martw się... ja też tak teraz mam, z byle powodu płakać mi się chce, a kłóciłabym się też o byle co, bo wszystko mnie wkurza. Może faktycznie porozmawiaj z rodzicami, ale to może lepiej po porodzie?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

Chyba mnie zaraz trafi. Jak nie byłam w ciązy, to nikt się mną nie interesował. Siostra mnie nie znosiła, nie chciała odwiedzić itd. Dzisiaj wyjeżdża na 17 dni na wakacje i uparła się, że przyjedzie się pożegnać przed wyjazdem. Nie wiem po co, bo to dziwne jakieś, przecież nie jedzie na koniec świata tylko zaledwie 30km. Ale ok. Niech przyjedzie.

Przyjechały z mamą. I znowu się zaczęło. Że wreszcie wyglądam jak w ciąży, że znajomi z pracy od mamy ciągle się wypytują. Znowu pytania czy to chłopczyk czy dziewczynka. Zobaczyły maskotkę, którą koleżanka ostatnio mi przyniosła i ten króliczek ma niebieskie uszka - i znowu, że chyba jednak chłopczyk. Potem się pytały czy to zajączek czy króliczek. Potem moja siostra zainteresowała się moją klapką na muchy (moja siostra ma 21lat), bo jest w kształcie ręki i stwierdziła, że fajna.

Powiedzcie mi czy ja jestem jakaś nienormalna czy co? Tak mnie strasznie to wszystko denerwuje, że nie mogę już.

Mam wrażenie, że one traktują to moje dziecko jak maskotkę, do pochwalenia się. Kiedyś miały mnie gdzieś, a teraz powiedziały - "Ale teraz jest dziecko".

Moja siostra wczoraj stwierdziła, że ja nie dam rady się zajmować dzieckiem po porodzie i że ona się nim zajmie. Przecież TO MOJE DZIECKO :-(

Moja mama wyraźnie ostatnio powiedziała, że moja siostra chce mieć to moje dziecko blisko.

Ja już tego nie wytrzymam dłużej :-( Chce mi się płakać, boję się, jestem smutna i zła :-( Mam dość tego wszystkiego :-(

To jest moje dziecko :-( A nie ich zabawka i obiekt do pokazywania znajomym :-(

Już nie mogę :36_2_58::36_2_58::36_2_58::36_2_58::36_2_58:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61254.png

Bardzo proszę o pomoc https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14288

Odnośnik do komentarza

julka, ja już wiem, że co sprzęt to inna waga, różnica pomiędzy nowiutkim sprzętem w mastermedzie, a moją ginką wynosiła 200g, chcę dodatkowo podkreślić fakt, ze u ginki byłam 1,5 tygodnia pozniej, więc dziecko nie moglo zmalec, tylko sprzęt do doopy :hahaha: ja już wiem, że nie mam się co martwić, bo to samo było z wymiarami przezierności karkowej, tylko się zestresowałam niepotrzebnie :)

słuchajcie, byłam znów na szmatach i kupiłam (tzn teoretycznie, praktycznie to jeszcze nie opłaciłam) 2 zabawki dla dziecia, misie przytulanki czy jak to się tam nazywa i trochę łaszków i jak to wszystko przywlokę jutro do domu, to zrobię podsumowanie wszystkiego - myślę, że wystarczy tego, ewentualnie już tylko same duże rozmiary, bo małych mam dość!

Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqggaptzbvw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2shfvlri7s0w0pst.png

03.08.2011 [11tc]
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-10-09/od-naszego-slubu-minelo-juz.png
Odnośnik do komentarza

Cassie, za bardzo bierzesz do głowy, powiedz głośno i wyraźnie, że swoim dzieckiem opiekować się będziesz Ty i Twój mąż, a jak uznasz, że potrzebujesz pomocy przy dziecku,t o dasz znać, jak określisz jasno zasady, to nikt nie będzie się panoszył, nadgorliwość i nadopiekuńczość są gorsze od faszyzmu :)

Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqggaptzbvw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2shfvlri7s0w0pst.png

03.08.2011 [11tc]
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-10-09/od-naszego-slubu-minelo-juz.png
Odnośnik do komentarza

I te ich teksty gdy widzą inne dziecko: "Czy Twoje też będzie takie słodkie?". A co jak będzie np chore albo ich zdaniem nie będzie ładne, to jest powód, żeby już się nim nie interesować? Przepraszam, wiem jak brzmi to, co piszę, ale muszę to z siebie wyrzucić :-(
Mam wrażenie, że dla niektórych najważniejsze jest to czy będzie ładne i jaką będzie miało płeć :-(
Moja siostra ma być chrzestną, ale coraz bardziej się twego boję :-(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61254.png

Bardzo proszę o pomoc https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14288

Odnośnik do komentarza

jeśli tak źle mają się wasze kontakty, to możesz powiedzieć, że nie życzysz sobie pierwszych odwiedzin wcześniej jak X (i tu określasz termin) - zawsze to swobodniej będziesz obeznawała się z własnym maleństwem, poznacie swój rytm i jak zjedzie się mam z siostrą, to nie będą miały do czego się przyczepić

Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqggaptzbvw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2shfvlri7s0w0pst.png

03.08.2011 [11tc]
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-10-09/od-naszego-slubu-minelo-juz.png
Odnośnik do komentarza

2fast4u
jeśli tak źle mają się wasze kontakty, to możesz powiedzieć, że nie życzysz sobie pierwszych odwiedzin wcześniej jak X (i tu określasz termin) - zawsze to swobodniej będziesz obeznawała się z własnym maleństwem, poznacie swój rytm i jak zjedzie się mam z siostrą, to nie będą miały do czego się przyczepić

Już mówiłam siostrze, że nie chcę odwiedzin bezpośrednio po porodzie, bo maluszek się musi najpierw zaaklimatyzować tutaj. Musimy się nawzajem siebie nauczyć, to była oburzona, że ona nie będzie przeszkadzać tylko pomoże i że co mi przeszkadza jedna osoba więcej.

Teściowie jak dla mnie mogą przyjechać bez problemu, bo oni nie będą się wciskać, usiądą w pokoju obok i są na tyle taktowni, że nie będzie z nimi problemu. A jak się im powie, że musimy odpocząć, to się nie obrażą.

Ale z mamą i siostrą będzie ciężko.

Chciałabym urodzić jeszcze przed powrotem mojej siostry.

Dobrze, że pojechała - ja naprawdę potrzebuję teraz spokoju. Ona myśli, że robi dobrze, że mi pomaga i wspierać próbuje, ale mnie to naprawdę męczy...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61254.png

Bardzo proszę o pomoc https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14288

Odnośnik do komentarza

Cassie ja Cię doskonale rozumiem, bo sama nienawidzę takich wścibskich osób... Ale uważam, że 2fast4u ma rację i powinnaś jasno i stanowczo powiedzieć, że to jest Twoje dziecko i że Ty będziesz się nim zajmować. A one mogą jedynie pomóc i to też tylko wtedy, gdy będziesz tego potrzebowała... A jak siostra chce mieć dziecko, to wiesz, zawsze może mieć swoje ;D.

Rozumiem Cię, bo w moim dość bliskim kręgu też są takie osoby (szczególnie jedna), które najpierw mi mówiły że "może jakoś donosze ciążę", a teraz znów słyszałam od nich teksty jakimi kaszkami i mlekami mam dziecko karmić. Nerw mnie bierze na takie coś. Ale ja na szczęście mieszkam osobno + to jest moje dziecko i już zakomunikowałam, że będę karmić czym innym, na co usłyszałam słowa niezadowolenia i że jak dziecku wytworzą się już kosmki jelitowe po 3-4 miesiącach to mogę karmić już tym swoim Bebiko, a póki co to ich mlekiem. HAHAHAHA :D. Jeszcze czego :P. Będę karmić tym, co uznam za stosowne.
Więc Cię Cassie doskonale rozumiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...