Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

alatra gratuluję :) teraz to już poleci jeden za drugim :)

zabolek ciężko masz Kobieto, ale i tak zazdroszczę zorganizowania :)

ja wysprzątałam cały domek i mówię do moich chłopaków, ze jak coś odłożą nie na swoje miejsce to ląduje to w koszu - i tak dla przykładu wyrzuciłam wczoraj pół czekolady i koszulę mojego m. Na razie jeszcze się o nią nie upomina :)

dzisiaj idę z Michaśką na szczepienie
a teraz idę na śniadanko, bo dopiero z łóżka sie zwlekłam

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, które same robiłyście obiadki dla swoich dzieci lub macie zamiar same robić teraz:

*skąd brałyście ziemniaki?
*jakie warzywa, które są możliwe do zdobycia w postaci nienawożonej oprócz marchewki, *pietruszki można podawać maluszkom??
*jak zaprawić jabłka w słoiczki? błagam o przepis? a może można je mrozić na surowo?

bo ja własnie jestem w trakcie przygotowania do mrożenia marchewki i pietruszki z natką (najwięcej roboty przy tej natce:eee:), dostałam od teściowej, mam też od niej z 2 kg jabłek

w ogóle to mam zamiar podawać słoiczki i gotować sama, mam nadzieję, że młody przystanie na taką opcję
od teściowej mam dostać kurkę od czasu do czasu, mam tez namiary na króliki i gołębie (można dawać maluszkowi mięso z gołębia?), mąż ma mi załatwić od kolegi dynie
zastanawiam się czy buraki można podawać? bo cukinię chyba tak skoro można dynię... ?
owoce to raczej ze słoiczka będą, chyba że jagody mozna dawac (mam zapasik z zamrażarce)
mam tez maliny, ale nie wiem czy są pryskane :/

trochę chaotycznie, ale moje myśli na razie tez takie są :lol:

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Co do wyjść bez małej, to mi się już parę razy zdarzyło. Wychodzę max na 3 godz., ale raczej krócej, bo małej niczym nie dokarmiamy. A muszę ją czasem zostawić np. jak idę do lekarza, czy muszę coś kupić, czego mój K nie może zrobić za mnie. Iza zostaje zawsze z tatą, z nikim innym na razie bym się nie odważyła. Tata ją dobrze zna i wie jak ją uspokoić.

zaza ja też nic małej jeszcze nie podaje. Zamierzam wprowadzać inne pokarmy jak skończy 6 miesięcy, bo chyba takie są zalecenia.

alatra gratuluje małemu ząbka!!!

Mari moja tez potrafi zjeść co godz., myślałam że po skończeniu 3 miesiąca to się zmieni. No ale widocznie taka jej natura. Ona czasem je ale tak troszeczkę, albo żeby usnąć. Mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, chyba że wychodzę z nią na spacer. Jak było ciepło to chodziłyśmy 3 godz. i w tym 2 karmienia. A teraz to wychodzę średnio na 30 min i wracam jak zaczyna marudzić. Tylko mnie denerwują pytania bratowej. Typu czy wyregulował jej się już dzień, pory karmienia itp. W podtekście że takie częste karmieni lub nieregularne jest nie ok. A ona karmi butlą i wszystko ma jak w zegarku.

zaza gołębie??? Nie wiedziałam że to się je.
Ja właśnie tez planuje trochę pomrozić cukini i dyni. I może zrobić jabłuszka, ale nie mam takich małych słoiczków.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

niecierpliwa je się, je ;) Kuzynka meża jak była mała to nic innego nie jadła tylko zupę pomidorową na gołąbkach własnie ;)

alatra gratulacje pierwszego zabka - podobno pierwszy najgorszy ;) U nas narazie ani słychu ani widu ... Tylko ślinotok non stop;

Ja Gucia tez nie zostawiam z nikim... bo nie mam z kim :( Raz byłam u dentysty to 30 minut bo w tym samym bloku ;) i raz u fryzjera - 2 godziny ale maż po godzinie wydzwaniał jakby się paliło :(
Z Mają pierwszy raz się rozstałam jak miała 6 miesięcy - byłam u lekarza; Potem od 7 byłam zmuszona zostawić ją z nianią - ja to gorzej znosiłam niż ona ;)

zaza ja majce zupki gotowałam ale dopiero potem jak były już na mięsie; Mięso kupowałam u kuzynki męża bo ma sklep i wiedziałam że żadnego badziewia trzy razy mytego mi nie sprzeda ;) a warzywa różnie- albo z mrożonek albo od teściów z ogrodu; Ale marchewka z supermarketu też się zdarzała ;)

ala a dobra w smaku ta Minimia? Bo ja się zastanawiałam czy kupić ale zrezygnowałam bo nie byłam pewna czy hrabia będzie chciał jeść ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

zaza miałam pobudkę o podobnej godzinie, ale nakarmiłam Julka i poszłam do męża, powiedziałam, że Julek jest nakarmiony i teraz on wstaje do niego. Robi to bez gadania, bo wie, że ja w nocy wstaje. Najbardziej mnie rozbroił kilka nocy temu, jak 4 pobudki miałam przy czwartej mojej pobudce powiedział "o to juz druga pobudka, tak?", a ja zła odpowiedziałam "nie, 4!" ;P Taki niby czujny sen kiedyś miał.

zaza myślę, że rozsądniej by było wcześniej wprowadzić te słoiczki, bo miesiąc to chyba krótko, tak mi się wydaje. Z kim zostawisz maluszka jak wrócisz do pracy?

żabolku zdradź sekret jak to zrobiłaś, że tak się zorganizowałaś?
Chociaz lepiej chyba komuś o organizację jak ma podobny rytm dnia, niz komuś takiemu jak ja, kiedy każdy dzień wygląda inaczej i nie wiem, kiedy będę miała jeszcze jakieś tłumaczenie. Choć Julkowi staram się ustawić sztywny plan dnia. Pobudka o 7, spacer o 13, słoiczek o 15, kąpiel 19.30 i spanie 20.30-21.

zaza Jagody na pewno możesz po 4. miesiącu, bo mam słoiczek po 4. miesiącu z owocami leśnymi.

Do mnie dzisiaj dotarła pewna smutna prawda, jak popatrzyłam na słoiczki, które zbieram, w któych zamierzam pasteryzować obiadki, które sama ugotuję - na bank nie uda mi się dla niego gotować, kiedy ja nie mam czasu nawet dla siebie ugotować obiadu... :( Dobrze, że chociaż pory posiłków moich mam stałe to Julek z tym nie będzie miał problemu, ale o gotowaniu nie ma chyba mowy :(
No i już nie wspomnę, że nie mam skąd wziąć mięsa, czy warzyw :]

niecierpliwa złośliwa ta Twoja bratowa, jak tak wie tyle o tym jak karmienie powinno wyglądac, to dobrze powinna wiedzieć, że piersią się karmi na żądanie :]

mamamajki to wydzwanianie męża po godzinie przypomina mi mojego męża ;) choć już teraz zostaje z Julkiem niemal codziennie i się uspokoił ;)
Co to jest Minimia? chyba coś przeoczyłam

Julek nie chce zasnąć teraz, więc zostawiłam go w łóżeczku samego, żeby sobie odpoczął, jest cisza w mieszkaniu, miałam nadzieję, że zaśnie, a on potrafiąc się obrócić o 360 stopni już na pleckach, obrócił się o 180 tak, że główkę ma pod karuzelką i się bawi... łobuz mały! Tak od kilku dni mu robię takie "leżakowanie". Raz przychodzę, a ten z siebie zdarł kocyk i położył sobie na twarz :] (wszystko ostatnio kładzie sobie na twarz), innym razem obrócił się tak, żeby sięgnąć misia i się nim bawił :] a miś był z pozytywką i miał go uspokoić a nie zabawiać ;P
Mówiłam, że nauczył się sam kołysać w łóżeczku? Odpycha się nóżką od ściany ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari bo to jest tak. Ja jestem sama i musiałam im ustalić rytm bo inaczej to było by cieżko. Jesli ma sie możliwość odstępstwa to człowiek czasem z wygody czasem juz z bezsilności odstępuje i sie poddaje. Ja tego zrobić nie moge. Bo jesli ich nie nakarmie najpóźniej o 7 rano to sie nie wyrobie z Jula do szkoły a ze szkoła dziwna to każde jej drobne spóźnienie to gorszy raport na koniec roku i trudniej bedzie jej sie dostać do kolejnej szkoły. Jesli zjedzą mi koło 4-5 rano i nie dokarmie ich koło 7 to mam jak w banku ze cała drogę (1.5 h w dwie strony)bede miec darcie razy dwa. Jak nie posprzatam dopoludnia to uzbiera mi sie syf wieczorem taki ze na drugi dzien nie ogarne tego. Jak ich nie nakarmie o 14 to powtórka z rana. Jak nie zdążę na czas odebrać Juli ze szkoły to szkoła narzuci mi karę finansowa a wole kasy dla szkoły ze głupotę nie dawać. Fakt jak to sie stanie raz na jakieś czas i max 10 min to ok. Ale nie wolno za czesto. Jak ich nie poloze miedzy 18-19 to bede miec darcie do 22 bo juz są zmęczeni a zmęczone i spiacego dziecko które zasnąć nie moze to najgorsze co moze byc. Tak więc widzisz ja musiała od samego początku byc konsekwentna zeby teraz wszystko ogarnąć. I tak zaczęłam jak mieli 2 tyg. Nie powiem pierwszy mc był najgorszy bo to jeszcze małe i jedli co 1.5-2 h ale przecierpialam ale teraz jast w miarę ok. Teraz to juz maja stałe pory na zabawę na macie czy w bujaku tak sie tego nauczyli.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi5wchm5p.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Tomco_x.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_eysd_8_Filipu%B6_x.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/ddd958a200.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=42745143813883e17.png

Odnośnik do komentarza

Powiem wam ze czasami moje zorganizowanie bawi mnie a czasem przeraża. Głupia rzecz prani i Prasowanie. Jak nie zrobię tego w danym dniu to mi sie pozniej wszystko wali hehe w paniedzialek ciuchy chłopaków we wtorek Juli w środę pieluchy i sliniaki ( cholera musze to gotować bo mleko jest tłuste i zostawia brzydkie plamy ) w czwartek nasze ciuchy w piątek robocze Artka i Juli szkolne. I co dzien troche popracuje a w weekend resztę prasuje czego w tygodniu nie zdążę hehe więc widzicie jakie to czasami zabawne hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi5wchm5p.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Tomco_x.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_eysd_8_Filipu%B6_x.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/ddd958a200.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=42745143813883e17.png

Odnośnik do komentarza

zabolek12385
Powiem wam ze czasami moje zorganizowanie bawi mnie a czasem przeraża. Głupia rzecz prani i Prasowanie. Jak nie zrobię tego w danym dniu to mi sie pozniej wszystko wali hehe w paniedzialek ciuchy chłopaków we wtorek Juli w środę pieluchy i sliniaki ( cholera musze to gotować bo mleko jest tłuste i zostawia brzydkie plamy ) w czwartek nasze ciuchy w piątek robocze Artka i Juli szkolne. I co dzien troche popracuje a w weekend resztę prasuje czego w tygodniu nie zdążę hehe więc widzicie jakie to czasami zabawne hehe

i tak powinno być, a ja odkładam z dnia na dzień i prasuję jak już półki świecą pustkami :)

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

zabolek12385
Powiem wam ze czasami moje zorganizowanie bawi mnie a czasem przeraża. Głupia rzecz prani i Prasowanie. Jak nie zrobię tego w danym dniu to mi sie pozniej wszystko wali hehe w paniedzialek ciuchy chłopaków we wtorek Juli w środę pieluchy i sliniaki ( cholera musze to gotować bo mleko jest tłuste i zostawia brzydkie plamy ) w czwartek nasze ciuchy w piątek robocze Artka i Juli szkolne. I co dzien troche popracuje a w weekend resztę prasuje czego w tygodniu nie zdążę hehe więc widzicie jakie to czasami zabawne hehe

podziwiam podziwiam bo ja ciuchow w ogole nie prasuje. jedynie to michalowi prasowalam do 4 miesiaca zycia , Lenie wyprasowalam tylko pierwsza ture ciuchow oczywiście nawet żelaska nie mam pożyczalam od sasiadki :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

zabolek rany ja to chyba bym nie dała rady tak wszystkiego zorganizować.
A co do prasowania to ja tak jak Madzia wyprasowałam tylko pierwszą partię ubranek. Strasznie mi to zajęło dużo czasu, więc jak mała się urodziła to nie miałam już siły na prasowanie.

Mari no właśnie bratowa jest jakaś taka złośliwa, a może zazdrosna że nie mogła karmić piersią.
Jej synek wolniej się rozwija, zaraz kończy rok a dopiero zaczął siedzieć. A ona mnie pyta czy Iza już siedzi, albo się porusza. Jak mnie przepytuje to mam czasem poczucie że szuka dziury w całym.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

Wiecej napiszę potem, jestem dzisiaj koszmarnie wkurzona. W domu jest syf, ja to już zostawiam, nawet nie sprzątam, bo po co? Zostawiam wszystko na środku, tak jak to robie mój mąż. Ciuchów górę ułożyłam na łóżku, zakupy położyłam nierozpakowane na stole, talerzyki są porozpierdzielane po całej kuchni, bo po co wkładać do zlewu jak on taki mały? Nie chce mi się czegokolwiek robić jak on tak syfi. Najgorsze jest to, że o ten chlew to ja się wstydzę, bo to do mnie uczniowie przychodzą.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

żabolku podziwiam jeszcze bardziej, zawsze chciałam tak być zorganizowana, ale w moim przypadku sobie mogę planować, ale samo sprzątanie rano zajęłoby mi jakąś godznę jak nie więcej, po samym wieczorze i ranku, takiego mam zdolnego meża. Ja sobie kuchnię wysprzątam, a on mi zaleje kuchenke odgrzewajac obiad i zasyfi blat robiąc śniadanie, a stół jedząc, do teog jego kolacja będzie na podłodze w dużym pokoju, bo talerza pod brodę nie można podstawić. O prasowania kłócimy się najczęściej, bo on uważa, że jako żona powinnam mu prasować koszule, że nawet "proszę" mi się nie należy. I mówi, że tak powinno być, bo tak było u niego w domu, ja znowu mówię mu, że u mnie w domu każdy sobie prasował, więc dlaczego nie może być jak u mnie w domu?
Jestem na niego na maksa zła teraz... :/ obiecał mi dzisiaj obiad zrobić bo oczywiście nie zdąże ugotować...

Julek strajk dziś zrobił i nie chciał słoiczka tylko cysia... słabo nam idzie z tymi słoiczkami.

niecierpliwa o widzisz, mamy sedno sprawy, zazdrosna jest :]

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Nerwy mi przeszły. Mąż wrócił i jakby wyczuł, że jestem zła. Ja miałam lekcję ,a on w tym czasie pozmywał i ogarnął kuchnię, zobaczymy jak będzie wyglądać po śniadaniu ta kuchnia ;P no ale nie jest źle.

żabolku natchnęłas mnie, żeby i swoje życie uporządkować. Lubię rutynę w rytmie dnia i tygodnia i chciałabym ją wprowadzić lepiej w swoje życie i życie Julka, wtedy bedzie się bezpieczniej i pewniej czuł. Nie chcę, żeby dorastał w tym chaosie, a my chaotycznie trochę jesteśmy w tym sensie, że nieprzewidywalni... potrafiliśmy w 5 minut powiedzieć "przeprowadzamy się do Zielonej Góry" - z Łodzi, a tydzień potem znalazłam już mieszkanie... Lubimy tak naszezycie do góry nogami wywracać, co niekoniecznie jest dobre dla dziecka, tak mi się wydaje.

Dziewczyny, pytanie praktyczne, jak ochraniacie ubranka przed marchewką ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari mam nadzieje ze w pozytywny sposób cie natchnelam :) oczywiście ze dzieci lepiej czuja sie w unirmowanym świecie :) a mężem sie nie stresuj tak. Tez tak miałam ale postawiłem na swoim i 2 lata walczylam ale wywalczylam ze sprząta choć po sobie a jak trzeba to i ogólne porządki zrobi. Co do plam hmmm chyba nie ma złotego środka. Czasem wanisz i 2 prania czasem oxy i tez 2 prania a czasem i kosz. Gorszy od marchewki jest banan. Choc ostatnio wyczytalam ze na marchewki działa słońce. I dana rzecz trzeba "wygrzewac "na słońcu i plama w magiczny sposób schodzi. Ale tego jeszcze nie próbowałam. No i na niektóre ang szere mydło w kostce jest niezastapione.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi5wchm5p.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Tomco_x.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_eysd_8_Filipu%B6_x.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/ddd958a200.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=42745143813883e17.png

Odnośnik do komentarza

Hej)
Ala gratuluję ząbka:) dobrze, że nie było wielkiego sząłu i męczarni....

No u nas z ząbkowaniem się wstrzymało, ale łapki w buzi non stop i leje się ślina litrami...czekamy co dalej...

Ja ostatnio nerwowo osłabiona, chyba z niemocy i ogólnie trwających wiecznie zmian u mojego maluszka. Dzisiaj w nocy mąż przejmował inicjatywę, bo jak słyszałąm, że znowu mały wstał, to rzucałam swoją kałdrą i w płacz. Dzisiaj niby ok, ale jak Szymek wieczorem pomarudził i popłakał ze zmęczenia, to ja znowu w ryk...przypomina mi się pierwszy miesiąc....było podobnie...

No i dziś było dla nas wielkie wydarzenie... Synuś skosztował jabłuszka od babci.... ( babcie szaleją i robią mi słoiczki:) mine miał rewelacyjną , no i oczywiście wszystko uwiecznione na pamiątke....:)

Mari - Twoja metoda ze sprzątaniem skuteczna , ale nie u mnie, bo jak ja tak próbowałam, to po 2,3 dniach, ogarniała mnie taka nerwówka, że sprzątałam wszystko z prędkością światła, a mąź widząc moje nerwy zapierdzielał na miotle jeszcze szybciej, ale co nerwów mi napsuł, to jego...

a co do wychodzenia, to zaliczyłam już 3 godziny u fryzjera i krótkie wyjazdy do koleżanki i albo Szymon zostaje z tatusiem, albo z moją mamą.

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

hej

u nas pobudka o 5.20 na karmienie (wcześniej była tylko o 2), ale młody już nie zasnął... po karmieniu zresztą też się często budził, ale zasypiał bez mojej ingerencji, rano po karmieniu zamiast spać to drapał się po buźce, bałam się że mu wysypka twarzyczkę zaatakowała, ale jak zapaliłam światło to sie okazało, że ma całą buzię w bąblach a na ścianach czarno od komarów :Zły: bidulek już się nie drapie, ale jestem wściekła, bo nie przyszło mi do głowy spr sypialnię przed snem :wsciekly:

a w temacie sprzątania to ja też często walczę z moim D, ale mam o tyle gorzej, że on sprząta (czyt. odkurza i myje podłogi) i myśli, że to jest wszystko co ja robię :wsciekly: wg niego naczynia same się chowają do zmywarki, blaty i kuchenka same się myją, pranie samo się chowa do szafek (a jak mi kiedyś się oburzył, bo mu skarpetek nie zwijałam parami :eee:) itp. itd.

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

witam sie z rana
u nas piękna pogoda sie zapowiada:)
wczoraj byłam z Michalinką na szczepieniu, mamy nie przesadzać z kaszką ryżową, bo witamin w niej niewiele, a kalorii dodatkowych Michalince nie potrzeba :) Młoda waży 7140 i długa na 68 cm :)
ale był chłopczyk u lekarza w wieku 3,5 miesiąca, waga 8200 :) i ...... 6 zębów już widać, lada dzień sie przebiją i dwójki na dole opuchnięte no i sam siedzi - w szoku byłam, a dzieciak to wyglądał na jakieś 7-8 miesięcy, taka "kruszynka"

ja na razie mam złoty środek na porządek u siebie w domku - każdy sprząta po sobie, a jak zobaczę coś nie na swoim miejscu - wyrzucam, wczoraj wyrzuciłam kg cukru, bo leżał na stoliku w salonie
poza tym cukrem na razie jest porządek - tfu tfu tfu oby jak najdłużej
no i staram sie zmywać na bieżąco, bo jeszcze nie dorobiłam się zmywarki

zabolek powodzenia w wychowywaniu chłopaków:)
ja się staram uczyć mojego Wiktorka dbania o porządek, młody w sumie więcej mi pomaga w domu niż mąż, ale niestety myślenie to takie typowo męskie ma :(
Ktoś kiedyś powiedział, ze faceci rozwijają się do 6 roku życia , a potem to już tylko
i niestety ale u nas są sytuacje kiedy to powiedzenie sie sprawdza :)

zaza komary?? o tej porze roku??? no szok, do głowy by mi nie przyszło sprawdzić :( dobrze, ze już sie Sergiuszek nie drapie

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

zabolekpodziwiam za zorganizowanie:)
alatra gratuluje:)
Jesli chodzi o zostawianie maluszka to od poczatku zostawiałam z mężem, nawet jak piersią karmiłam dzwonił na początku ale tylko tak do ok miesiąca a potem dzielnie sobie radził:) Teraz non stop zostawiam komuś( ciocia,prababcia,dziadek,koleżanka) muszę mała odprowadzać codziennie rano do przedszkola. A jak jest mąz w domu to zabieram zosię i na 2 godziny zmykamy albo i dłużej:) Ale to z tym zostawianiem tak jest teraz przy Łukaszku, Zosie pierwszy raz babci zostawiłam jak miała 2 mies. I tylko babci zostawiałam bo bałam sie że ktoś inny nie da sobie rady. Wiadomo pierwsze dziecko wiecej strachu, a przy drugim już wszystko inaczej wyglada i zero stresu:)
dziewczyny a waszym dzieciaczkom zdaża się mieć chrypkę? Mój Łukasz ma notorycznie i nie wiem co o tym myśleć, może od pisków. Ale przeważnie po spacerach się pojawia. Nawet latem jak był upał też chrypa była. I do tego po tych oskrzelach strasznie mi mleko zaczoł ulewać,kupiłam mu nutriton żeby sie nie męczył.
Ale pogoda piękna sie zapowiada chodzimy na długie spacery i sie chartujemy:)
Prababcia przeżywa strasznie że po oskrzelach po polku chasamy, w jej czasach pewnie by już dziecko do wiosny w domku siedziało:))))

http://www.suwaczek.pl/cache/23ae517a69.png
http://www.suwaczek.pl/cache/6374d01107.png
http://www.suwaczek.pl/cache/fa187a5b11.png

Odnośnik do komentarza

wiktorio3

zaza komary?? o tej porze roku??? no szok, do głowy by mi nie przyszło sprawdzić :( dobrze, ze już sie Sergiuszek nie drapie
ano komary!! obudziły się chyba przez tę ciepłą pogodę, bo ja też w nocy polowałam, bo mi nad uchem bzyczały i nas pogryzł komar (mam nadzieję, że był tylko jeden) niedobry :/

Co do sprzątania, to ja Wam kiedyś pisałam, że narzekać nie mogę pod względem większych porządków, bo mąż jak ma czas to posprzata łazienkę, odkurzy, umyje podłogę, choć pewnych rzeczy nie robi, np nie umyje umywalki pod spodem ;) nie umyje kuchenki, nie przetrze stołów, a kurz na listwach się dla niego nie zbiera ;) sam się zdmuchnie ;P
Chodzi mi o sprzątanie po sobie, bo syf po sobie zostawia niesamowity, nie wspomnę o skarpetkach brudnych, które zostawia tam gdzie je zdejmie... nie raz tak kisły miesiąc za łóżkiem.

żabolku ja również pracuję, w tym tkwi problem. Mi wypomnieć nic nie może ;P A problem taki, że ja pracując, opiekując się dzieckiem, nie mam czasu tak dużo na sprzątanie, więc staram mu się wytłumaczyć, że gdyby każdy po sobie sprzątał to by nam to życie ułatwiło...

Julek ma skok na maksa chyba... wczoraj spał tylko dwie godziny w dzień i o na spacerze... wymyślił coś i po kąpieil płacze jak tylko go na przewijak położymy....

Ja ostatnio nerwowo osłabiona, chyba z niemocy i ogólnie trwających wiecznie zmian u mojego maluszka. Dzisiaj w nocy mąż przejmował inicjatywę, bo jak słyszałąm, że znowu mały wstał, to rzucałam swoją kałdrą i w płacz. Dzisiaj niby ok, ale jak Szymek wieczorem pomarudził i popłakał ze zmęczenia, to ja znowu w ryk...przypomina mi się pierwszy miesiąc....było podobnie...

luigi coś mi to przypomina.... od dwóch dni u mnie jest identycznie....

Julek się przewórcił właśnie na brzuszek, jakby to była normalka i zawsze to robił ;) ale kurcze rączki wciąz spod siebie nie wyciąga, ale się tam siłuje ;) więc nóżki, brzuszek i główka się przewracają, rączki to wyższa szkoła jazdy chyba ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dzięki za miłe słowa ale ja naprawdę nie czuje sie jakoś zbytnio "wyjątkowa" bo zorganizowana. Po prostu jak pisałam zostałam zmuszona do tego i teraz to juz po prostu rutyna. Teraz to za chwile tamto trzeba zrobić i gdyby nie to ze dzieciak w danym dniu ma basen w danym wf to chyba od poniedziałku do piątku nie wiedzialabym jaki jest dzien bo każdy taki sam :)

Wow jak juz sam sie przewraca to juz Zuch niesamowity hehe moi jeszcze tego nie odkryli hehe ale Fifi odkrył dzis ucho a po chwili ból jaki towarzyszy jak sie za mocno za to ucho ciągnie hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi5wchm5p.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Tomco_x.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_eysd_8_Filipu%B6_x.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/ddd958a200.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=42745143813883e17.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...