Skocz do zawartości
Forum

Można?! Można!!! Piątek trzynastego - czyli wsparcie dla dziewczyn po przejściach!


cinamoonka

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie to mam poważne obawy przed wizytą u speca. Kiedyś, jako nastolatka, leczyłam się i nie wspominam tego dobrze. Wiem, że jak się dobrze trafi, to taka sesja może bardzo pomóc, ale jak się wybrać mając w pamięci to, że psychiatra kiedyś próbował mnie zabić? :hahaha:(to akurat nie jest moje urojenie) :36_17_1:

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Mamusia_aniołka
Załapałam doła na maxa :le:

Dziś jest dzień, w którym miałam mieć USG i być może dowiedzieć się czy chłopiec czy dziewczynka :(

Nie mogę spać i wróciłam do fajek :( Masakra .....

ja tez jak lapalam dola to siegalam po faje:36_2_24: fajki I cola to bylo me pozywienie

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Alfa przepisał mi tabletki, po których koszmarnie się czułam, wręcz traciłam przytomność. Kiedy mu to zgłosiłam, to powiedział mi, że to niemożliwe i tyle. Czułam się coraz gorzej, a i stan psychiczny się nie poprawiał. W końcu doszłam do wniosku, że jedynym wyjściem jest przedawkowanie ich. Nie będę zagłębiać się w to, co działo się dalej, tylko dodam, że później przeczytałam ulotkę. Zalecano, żeby u osób dorosłych stosować je pod nadzorem, bo mogą pogłębiać zapędy samobójcze, a działanie na młodzież jest niesprawdzone, nieprzebadane, dlatego się nie zaleca. Miałam 16 lat.

Mamusia_aniołka tulam mocno...

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Koliberek
Witam

Moje drogie, przekopuję się przez ten temat, ale jestem dopiero w 1/3, więc jeszcze kilka dni mi to zajmie...jednak chciałam zadać pytanie.

Najpierw kilka słów o mnie: straciłam mojego dzidziorka 15.09.2012 i nie miałam zabiegu. Mam już jednego Syna, który ma prawie 1,5 roku, więc znam przebieg ciąży. Chodzi mi o to, że moje ciało zachowuje się dziwnie. Na początku miałam mdłości i wymioty z rana, później zaczęłam płakać za każdym razem, kiedy widziałam...reklamę czekolady. Łapię się na tym, że wymyślam dziwaczne potrawy. Jakby tego było mało to zaczęły mi się delikatne skurcze przepowiadające. Oczywiście miesiączkuję, nie powiększają się piersi, nie rośnie brzuch, w ciąży nie jestem.

Wiem, że niektóre z Was wmawiały sobie objawy jak zaczęły się starać o dzidziusia, ale czy któraś w z Was miała podobnie? Ja się nie staram, a wręcz przeciwnie - robię wszystko, żeby uniknąć teraz ciąży, więc to nie jest napędzanie się z powodu niecierpliwości.

Koliberek
W sumie to mam poważne obawy przed wizytą u speca. Kiedyś, jako nastolatka, leczyłam się i nie wspominam tego dobrze. Wiem, że jak się dobrze trafi, to taka sesja może bardzo pomóc, ale jak się wybrać mając w pamięci to, że psychiatra kiedyś próbował mnie zabić? :hahaha:(to akurat nie jest moje urojenie) :36_17_1:

ja poszłam i mi pompogło....i nie żałuje że poszłam. twoje ciało może podświadomie tak reagować...jak tak to znaczy że gdzieś tam głęboko chcesz być w ciązy tyko się boisz- ale każda z nas sie boi i nic tego nie zmieni:36_3_15: ja po poronieniu miałam objawy i myślałam że wmawiam sobie ale sie okazało że jednak byłam w ciązy..
Mamusia_aniołka
Załapałam doła na maxa :le:

Dziś jest dzień, w którym miałam mieć USG i być może dowiedzieć się czy chłopiec czy dziewczynka :(

Nie mogę spać i wróciłam do fajek :( Masakra .....

:36_3_15::36_3_15:tulam tulam:36_3_15: ja boje sie 6 lutego.....mój termin porodu by był....ale cóż mogę.....

Odnośnik do komentarza

Ulala1986

ja poszłam i mi pompogło....i nie żałuje że poszłam. twoje ciało może podświadomie tak reagować...jak tak to znaczy że gdzieś tam głęboko chcesz być w ciązy tyko się boisz- ale każda z nas sie boi i nic tego nie zmieni:36_3_15: ja po poronieniu miałam objawy i myślałam że wmawiam sobie ale sie okazało że jednak byłam w ciązy..

Podjęliśmy decyzję razem z moim M., że w Nowym Roku poszukamy specjalisty.

Jestem pewna, że ja w ciąży nie jestem, pomimo dziwnych zachowań mojego ciała - niedawno spóźniła mi się @ ponad dwa tygodnie, test wyszedł negatywny, a w tym cyklu jeszcze za wcześnie. Poza tym bardzo uważam, żeby teraz nie zaciążyć - za dużo przemawia przeciw, to byłaby głupota z mojej strony.

Czuję się winna tej straty - powinnam się najpierw zastanowić nad sobą, zanim zaciążyłam,ale tak bardzo pragnęłam tego dziecka, że przyćmiło mi to cały świat.

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Koliberek ja też czułam się winna i pewnie każda z nas tutaj przez to przechodziła, ale teraz już wiem, że to nie zależało ode mnie. Dbałam o siebie, nawet kawy nie piłam czy napojów gazowanych, a jednak się stało. Koliberku gdyby zarodek był silny, to by dzidziol przetrwał,nie miałaś na to wpływu.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Koliberek
Czuję się winna tej straty - powinnam się najpierw zastanowić nad sobą, zanim zaciążyłam,ale tak bardzo pragnęłam tego dziecka, że przyćmiło mi to cały świat.

Ach głupoty wypisujesz, to nie jest Twoja wina, tak jak Świeżynka napisała. Zdarza się to i to zobacz jak często, niestety.

Odnośnik do komentarza

Świeżynko przesłałabym Ci podziękowania za miłe słowa, ale jeszcze nie mogę, dlatego dziękuję tutaj :mylove:

Tak myślę, że jakbym miała inne BMI i nie miała potworniaka na jajniku, to może byłoby inaczej (o potworniaku jednak dowiedziałam się dopiero, że się tak wyrażę, "po fakcie"). Oczywiście od razu zaczęłam brać witaminy, zdrowo się odżywiałam (w ogóle raczej zdrowo się odżywiam, bo Maluch jada z nami, więc dużo warzyw i zero smażonego), ale czy to naprawdę wszytko, co mogłam zrobić? Nie potrafię sama siebie przekonać do tego...

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Koliberku jeszcze długo takie pytania będą Ci się nasuwać, ale nigdy nie wiemy co tam się w środku nas z naszą dzidzią dzieje. Jestem pewna, że gdybyś wiedziała, że coś jest nie tak, to zrobiłabyś wszystko, dosłownie wszystko co w Twojej mocy, żeby temu zapobiec.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Pasujesz!!!! Znasz ten rozdzierający pierś ból, które my wszystkie czułyśmy, więc pasujesz. Nie dla każdego pełnia szczęścia oznacza to samo.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Koliberek
Trochę nie pasuję do tego wątku - ja nie planuję (przynajmniej w najbliższym czasie) kolejnej ciąży, ale chyba mogę Wam trochę "potruć"? :wink::wink:

oj to watek dla wszystkich :) tych co sa po stracie ,tych co planuja badz nie planuja ,tych w trakcie i tych juz na finiszu :) no dla wszystkich jest :love:

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Tak się przekopuję i przekopuję przez ten wątek, jeszcze mi jakieś 150 stron do przeczytania zostało xD, i widzę, że fajne przepisy sobie tutaj podajecie. Może przy Was trochę nadrobię, bo ostatnio znów mi się schudło, a to dla mnie problem :36_2_21:

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Koliberek
Świeżynko przesłałabym Ci podziękowania za miłe słowa, ale jeszcze nie mogę, dlatego dziękuję tutaj :mylove:

Tak myślę, że jakbym miała inne BMI i nie miała potworniaka na jajniku, to może byłoby inaczej (o potworniaku jednak dowiedziałam się dopiero, że się tak wyrażę, "po fakcie"). Oczywiście od razu zaczęłam brać witaminy, zdrowo się odżywiałam (w ogóle raczej zdrowo się odżywiam, bo Maluch jada z nami, więc dużo warzyw i zero smażonego), ale czy to naprawdę wszytko, co mogłam zrobić? Nie potrafię sama siebie przekonać do tego...

Koliberek mi chęć posiadania dziecka zasłania cały świat od ponad 2 lat... ja za to miałam 6 cm cystę na jajniku i PCOS ale sie nie poddaje. ja tez ogólnie nie jadam najgorzej- nie piję gazowanych, nie palę, nie piję alko, nie zajadam sie fast foodami i brałam witaminki i co? tak jak już Świeżak pisał- jak było za słabe to lepiej że tak sie stało niz miało się dzidzi urodzić z ciężką wadą genetyczną- ja tak na to patrzę. nie myśl że od razu po stracie takie nastawienie było- o nienienie. było obwinianie wszystkiego i wszystkich- może zjadałam niedogotowane jajko? brudny owoc? czasami natura jest silniejsza i choćbyśmy zapierały się z całych sił ona i tak zrobi swoje.
widzisz ja juz 3 mc walczę żeby mi beta spadła po pozamacicznej.....jest cięzko ale co mogę? nie przyśpieszę tego...ale wiem że z diem gdy poziom osiągnie 0 moja nadzieja na lepsze jutro powróci= i oby twoja tez powróciła :36_3_15:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...