Moje Dziecko kosztuje... ;)

[Margeritka]

panna'em

a co zaś z becikowym wymyślają? Chyba mi coś umkneło....

rodzinom o dużym dochodzie rocznym, nie będą dawali, a tych, którym przyznają, będą rozliczać z faktur na zakupione rzeczy dla dziecka...więc jak tu kupić np. używany wózek itd?

[Margeritka]

ja też polecam szmateksy, choć ostatnio zauważyłam, że więcej jest dla dzieci 0-6 miesięcy, dla roczniaków to juz nie tak łatwo znaleźć coś dobrego

[pani'em]

o tak, tych maelnkich rzeczy jest mnostwo!!
w tych do ktorych ja chodze najgorzej jest z ubrankami dla dzieci od 2 lat....ciezko znalezc cos w dobrym stanie....

[Margeritka]

no dokładnie, u nas to samo

[Ulla]

no właśnie mam ten problem

[la luna]

tutaj gdzie mieszkam to wcale nie ma szmateksów a kryzys jest największy w europie

[asioczek84]

A ja mam dwa takie lumpki, gdzie można dla dzieciaków znaleźć wszystko.. na każdy wiek.. jedyny problem, jaki się pojawia to to, że zdecydowanie łatwiej znaleźć ubranka dla dziewuszki niż dla chłopca.. dlatego przydają się "wtyki"- poprosić, żeby z towaru odłożono coś tam, czego się potrzebuje..:)

[agaluk1]

Dzieciaczki po 2 roku to już szybciej niszczą ubrania (a chłopcy podobno bardziej) dlatego w ciucholanda małe rzeczy można znaleść cudne bez problemu. Ja dziś po wizycie w ciucholandzie nie znalazłam nic dla mojego 3 letniego synka choć był dzień dostawy. Jak coś jest atrakcyjnego to kupuję nawet na pół roku do przodu. Latem np kupiłam fantastyczną kurtkę na zimę.

[Ulla]

agaluk1

Dzieciaczki po 2 roku to już szybciej niszczą ubrania (a chłopcy podobno bardziej) dlatego w ciucholanda małe rzeczy można znaleść cudne bez problemu. Ja dziś po wizycie w ciucholandzie nie znalazłam nic dla mojego 3 letniego synka choć był dzień dostawy. Jak coś jest atrakcyjnego to kupuję nawet na pół roku do przodu. Latem np kupiłam fantastyczną kurtkę na zimę.

święte słowa

[mbea]

posiadanie dziecka to luksus w obecnych czasach ;)

nie wiem jak z ubrankami w ciucholandach - ale jak zapytalam pania czy odkupi ubranaka z UK - to mi powiedziala ze na kilogramy od 50kg. to sobie darowalam i ubranka leza, bo jak ma mi dac 2zl za kilogram to jeden glupi pajacyk na zime kosztowal ponad 100zl a nawet kilograma nie wazy, wiec nawet tylka nie warto ruszac. do charity shop'u oddalam te w gorszym stanie, a reszty mi szkoda wiec lezakuje...
jesli o rozmiary chodzi to z pewnascia kupuje sie duzo ubranek dla noworodka a z nich maluch szybko wyrasta - pozniej to i przez 6 miesiecy albo i dluzej moze chodzic w tym samym ;) wiec moze dlatego tak malo ubranek dla starszych dzieci. no i angole juz tak duzo nie kupuje jak wczesniej wiec i mniej oddaja, - plus w tv bylo duzo o tych gangach co kradly darowane rzeczy i wywozily do europy wschodniej, wiec ludzie jak daja to sami do charity shop'u zabieraja.

[Ulla]

no właśnie trudniej dla starszych dzieci coś fajnego wyhaczyć...może u mojej mamy we Francji znajdzie się coś ciekawego

[Margeritka]

Ulla jestem pewna, że coś się znajdzie

[Margeritka]

ja ostatnio chodziłam do ciuchlandów i zaopatrzyłam Olę na lato w getry, koszulki, spodenki itd, myślę, że sporo zaoszczędziłam na tym, a bawełna zagraniczna jak dla mnie 100 razy lepsza niż polska