Skocz do zawartości
Forum

Histeria 3-latki


hadaka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Nie mogłam wcześniej prosić Panią o poradę i dlatego opisałam mój problem na forum "przedszkolaki" ale chociaż wizyt było wiele to oprócz zapewnienia, że inne mamy mają podobne problemy dalej nie widzę "światełka w tunelu". :Smutny:
Mam problem z moją trzyletnią Mają. Od roku ma straszne napady histerii. Oczywiście to pośrednio jest związane z jakimkolwiek zakazem lub brakiem reakcji na jej fochy. Krzyki są tak przeraźliwe, że jak to powiedziała jedna Pani na wczasach "brzmi to tak jakby obdzierano to dziecko ze skóry i trzeba by było je odizolować'. Bynajmniej nie przechodzą same stan wrzasku potrafi trwać ponad godzinę. Dodatkowo mała spryciula wykorzystuje swoje problemy z zaparciami i już nie wiem czy kłamie że boli ją brzuszek bo chce coś wymóc czy naprawdę ją boli. Ciekawe jest to, że zachowuje się tak tylko w mojej obecności - czyli mamy. Może to spowodowane jest tym że rok temu miałam taką pracę, że nie było mnie po 15 godzin w domu, bywało że Maja przez dwa dni w ogóle mnie nie widziała. Teraz pracuję już normalnie, poświęcam jej dużo czasu ale paradoksalnie im więcej czasu jej poświęcam tym te napady histerii są częstsze. Nerwicę przypominają takie objawy jak ogryzanie paznokci, nerwowe drapanie po rękach i pchanie rączek do majtek. Nie wiem już czy to przejdzie samo, rozmawiamy z nią, tłumaczymy ale staramy się być również konsekwentni - rezultatów żadnych. Przy mnie nie jest w stanie się uspokoić. Ciągle powtarza, że chce do mnie rączki a jak już ją chce wziąć to ucieka i mówi że nie chce i tak w kółko. Największą karą a jednocześnie metodą w czasie takich histerii jest odizolowanie od mamy. Mąż ją wtedy zabiera do drugiego pokoju i przychodzi dopiero jak się uspokoi. Jak już to zrobi i jest w stanie rozmawiać normalnie, mówi, że ona krzyczy "bo tak trzeba" i doskonale rozumie że źle robi bo później wychowuje swoje lalki i tłumaczy im żeby nie krzyczały ale mija parę godzin, góra dzień i sytuacja się powtarza. Jednym słowem wieczna masakra. Na pewno gdzieś popełniliśmy błąd ale gdzie i jak to naprawić?????????:Histeria:

[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=387

Odnośnik do komentarza

Witam Droga Mamo Maji!
Wyobrażam sobie jak bardzo jest Pani zmęczona taką sytuacją...
Z Pani opisu zachowanie Maji wygląda na bardzo impulsywne i że tak sie wyrażę "wielopłaszczyznowe".
Dla mnie zachowanie pani córeczki jest ewidentną manipulacją w wymuszeniu Pani stałej obecności. Prawdopodobnie "nie pogodziła" się z Pani odejściem do pracy, a teraz gdy sytuacja się ustabilizowała gdzieś podświadomie obawia się Pani zniknięcia na dłużej. Wszystko to są tylko moje spekulacje i jeśli sytuacja choć trochę się nie poprawi, najchetniej pokazałabym małą specjaliście :)
Myśle, że znaleźliście Państwo dość dobry sposób (izolacja) na radzenie sobie z napadami histerii, ale niestety przy calym sprycie i blyskotliwości malej niezbyt skuteczny na długo.
Aby nie dać się zwariować całej sytuacji proponowałabym ignorować pewne zachowania, tak by Maja odczuła, iż nie robią na Państwu specjalnego wrażenia. Jeśli zaczyna się drapać, to gdy emocje opadną należy zwrócić jej uwagę, że takie podrapane rączki wyglądają brzydko! Względy estetyczne u dziewczynek odgrywają niebagatelną rolę :) Na obgryzanie paznokci proponuje preparaty w formie bezbarwnego lakieru, które powodują gorzki smak. Bardzo skuteczny sposób.
Co do zaparć... Jeśli wejdą w nawyk, to można męczyć się z tym problemem przez długi czas. Tu zaleciłabym leczenie skojarzone. Po pierwsze: konsultacje u pediatry lub dietetyka, który to oceniłby wagę i rozwój fizyczny oraz ustawił dietę bogatoresztkową. Po drugie: w ramach terapii psychologicznej, aby nie czuła się ignorowana (w jej mniemaniu) z bólami brzucha, proponowałabym zaparzenie herbatki ziołowej podanie jej kilku kropel neospasminy lub nawet vitaminy C :) jako placebo. Wówczas poczuje się ważna, a ból po kilku minutach ustąpi :)

Napewno konsekwentnie karałabym każde takie zachowanie. Jak Pani wspomniała, Maja doskonale zdaje sobie sprawę z tego co robi. O karach pisałam w wątku dotyczącym buntu trzylatka do którego Państwa odsyłam, bo też uważam, iż ten element ma tu swój udział.

Cieszę się, że w całej tej sytuacji ma Pani wsparcie męża! :)
To bardzo cenne! Dla małej jest to dużo trudniejszy front do sforsowania :)

Powodzenia Drodzy Rodzice!
Pozdrawiam Serdecznie!

A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Pani Doktor
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Maja rzeczywiście jest świetnym obserwatorem i spryciulą - wykorzystuje najmniejszą słabość z pełną premedytacją ale spróbuje zastosować się do Pani rad. Niestety (albo na szczęście bo Maja ma teraz trochę inne problemy) teraz do tego wszystkiego doszło jeszcze przedszkole. Miejmy nadzieję, że dojdzie do wniosku, że rozstania z mamą mogą mieć swoje zalety. Jeszcze raz bardzo dziekuję i pozdrwaiam

[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=387

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...