Skocz do zawartości
Forum

Kwietniaki - kwiecień 2012


delfina5

Rekomendowane odpowiedzi

Elenka nie mam zdjec do porownania, ale teraz mam brzuszek troszke wiekszy, ale tez wiecej kilogramow niz podczas pierwszej ciazy..

Dziecko odebrane z przedszkola. Obiadu nie chce mi sie robic, to zrobie na szybko tunczyka z makaronem i ugotuje sobie brokuly... moj uwielbia ten sos z tunczyka, wiec bedzie ok ;)

Elcia zazdroszcze sily do pracy ;) fajnie tak porobic, a pozniej tylko sloiki odkrecac, albo rozmrazac. U mnie jak cos zostanie po obiedzie, jakies mieso czy sos/ a niezbyt czesto sie to zdarza, bo moj je wiadro mniej od slonia/ to od razu do zarazary i pozniej mam luz .
Mama byla u mnie na kawce i sie wkurzylysmy bo okazalo sie, ze nie bedzie meiszkac niedaleko mnie, bo tamci nie zgodzili sie na zamiane :((((( bedzie mieszkala az 40min samochodem ode mnie :/ szkoda

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

ewka
Elenka nie mam zdjec do porownania, ale teraz mam brzuszek troszke wiekszy, ale tez wiecej kilogramow niz podczas pierwszej ciazy..

Dziecko odebrane z przedszkola. Obiadu nie chce mi sie robic, to zrobie na szybko tunczyka z makaronem i ugotuje sobie brokuly... moj uwielbia ten sos z tunczyka, wiec bedzie ok ;)

Elcia zazdroszcze sily do pracy ;) fajnie tak porobic, a pozniej tylko sloiki odkrecac, albo rozmrazac. U mnie jak cos zostanie po obiedzie, jakies mieso czy sos/ a niezbyt czesto sie to zdarza, bo moj je wiadro mniej od slonia/ to od razu do zarazary i pozniej mam luz .
Mama byla u mnie na kawce i sie wkurzylysmy bo okazalo sie, ze nie bedzie meiszkac niedaleko mnie, bo tamci nie zgodzili sie na zamiane :((((( bedzie mieszkala az 40min samochodem ode mnie :/ szkoda

wielka szkoda, kurcze a tak fajnie bys miala;/
co do sil wiesz to nie jest super , sa gorsze i lepsze dni ale za to checi sa najwazniejsze. a wole teraz jak wiem ze jest kasa porobic cos na zapas niz potem sie martwic do zjesc;/
a czasu mam troszke :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59606.png

http://s4.suwaczek.com/20120121300123.png

Odnośnik do komentarza

no tak, nie wiadomo jaka ta zima bedzie ...

moj chociaz jest dekarzem to prace ma na szczescie caly rok, do tego awansowal, wiec troche plusow jest :)) samochod wczoraj tez serwisowal, wiec na swieta nie bedzie raczej nieplanowanych wydatkow :) wkoncu trzeba cos dla bobo pokupowac, napewno zaczne od poniedzialku jesli wszystko okaze sie w porzadku.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

hej Wam ! zaraz postaram się Was nadrobić, ale najpierw muszę się Wam wygadać. Mieszkam w jednym domu z rodzicami, ale mamy dwa osobne mieszkania, tyle że pralnię mamy wspólną. Czasem moje pranie zostawiam w pralni, dopiero jak mi się suszak zwolni, to wtedy robię nowe pranie. Moja mama kilka razy już wyprała moje pranie, tyle że ona wstawia nie wiem czemu pranie na wyższe temperatury niż ma. Więc już nie raz jej nagadałam że mojego prania nie ma ruszać. I długo był już spokój. Aż do dzisiaj. Poszłam postawić pranie i się okazało że moje pranie już się w pralce bierze. To było jasne pranie które stawiam na 30, max 40 stopni. Ja patrzę a ono jest włączone na 70!!! mam delikatną bieliznę, kuszulki mojego męża, moja piżdżama , wszystko na 30-40 stopni a ona na 70. i dziwic sie potem ze cos jest za małe. tak się wkurzyłam, że nie macie pojęcia. jak ja się mam nie denerwować?? tyle razy jej mówiłam... szlag mnie trafia. zadzwoniłam do męża i ten że nie mogę się denerwować, jak ja mam się nie denerwować? w końcu powiedział że kupimy pralkę i będziemy mieć swoją we własnej łazience. Mamę znowu opieprzyłam i to mocno i znowu jestem na siebie zła. wrrr

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5e6uz939rs.png

Odnośnik do komentarza

Kasandra00001
hej Wam ! zaraz postaram się Was nadrobić, ale najpierw muszę się Wam wygadać. Mieszkam w jednym domu z rodzicami, ale mamy dwa osobne mieszkania, tyle że pralnię mamy wspólną. Czasem moje pranie zostawiam w pralni, dopiero jak mi się suszak zwolni, to wtedy robię nowe pranie. Moja mama kilka razy już wyprała moje pranie, tyle że ona wstawia nie wiem czemu pranie na wyższe temperatury niż ma. Więc już nie raz jej nagadałam że mojego prania nie ma ruszać. I długo był już spokój. Aż do dzisiaj. Poszłam postawić pranie i się okazało że moje pranie już się w pralce bierze. To było jasne pranie które stawiam na 30, max 40 stopni. Ja patrzę a ono jest włączone na 70!!! mam delikatną bieliznę, kuszulki mojego męża, moja piżdżama , wszystko na 30-40 stopni a ona na 70. i dziwic sie potem ze cos jest za małe. tak się wkurzyłam, że nie macie pojęcia. jak ja się mam nie denerwować?? tyle razy jej mówiłam... szlag mnie trafia. zadzwoniłam do męża i ten że nie mogę się denerwować, jak ja mam się nie denerwować? w końcu powiedział że kupimy pralkę i będziemy mieć swoją we własnej łazience. Mamę znowu opieprzyłam i to mocno i znowu jestem na siebie zła. wrrr

nie dziwie się ze sie zdenerwowawałaś. Ja bym się ostro wkurzyła.
biedactwo.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59606.png

http://s4.suwaczek.com/20120121300123.png

Odnośnik do komentarza

Igla777
FENSTARSS
teraz czasem jak siedzę spokojnie i wirus się wierci to czuje jak dotyka do pęcherza hahaha narazie to spoko aleee jak sobie pomysle że jest takii malutki i ja czuje to już widze co będzie póżniej hahaha... mokre majty murowane hahahaha:hahaha:

pozniej to cewnik sobie podlaczymy lub pampersy XXXL dla wyprobowania jak sie je zaklada:-))))
u mnie teraz juz stan gotowosci jak mnie na kichanie bierze, wszystkie miesnie napinam, na bacznosc staje, nogi krzyzuje i tez nie zawsze zdaze (szczegolnie za kierownica to nie lada sztuka):36_11_23:, wesolo byc ciezarna:-)))

Igla777 poczekaj jak Ci wody zaczna odchodzic w sklepie i nic z tym zrobic nie mozna.....krzyzowanie nog Ci nie pomoze :36_15_9:

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

Kasandra.. oj to rzeczywiscie nieciekawie :/// wlasna pralka to najlepsze rozwiazanie... ;)

ja wlasnie ogladam wozki dla dzici na szwedzkich stronach i jestem mile zaskoczona... sa niedrogie i nawet ladne :) musze wszystko poobliczac, co mi sie bardziej oplaca ;) mlody zasypia wiec zaraz tez sie poloze poodpoczywac i poczuc jak mlode tancuje :)

Elcia uwazaj na na surowe jajka---------- salmonella, lepiej nie ryzykowac....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

ewka
Kasandra.. oj to rzeczywiscie nieciekawie :/// wlasna pralka to najlepsze rozwiazanie... ;)

ja wlasnie ogladam wozki dla dzici na szwedzkich stronach i jestem mile zaskoczona... sa niedrogie i nawet ladne :) musze wszystko poobliczac, co mi sie bardziej oplaca ;) mlody zasypia wiec zaraz tez sie poloze poodpoczywac i poczuc jak mlode tancuje :)

Elcia uwazaj na na surowe jajka---------- salmonella, lepiej nie ryzykowac....

wiem ze nie mozna ale mialam taka chec:) zaryzykowalam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59606.png

http://s4.suwaczek.com/20120121300123.png

Odnośnik do komentarza

ewka
a co do malowania, to ja lubie sie malowac :) moze nawet kiedys pojde tu na wizaz ;) lubie rozne makijaze, w zaleznosci od sytuacji... czarny cien na powiekach tez uwielbiam, chociaz juz coraz rzadziej sie niestety pindrze ;) ;) i nie czuje sie jak zdzi.... jak sie pomaluje, to wlasnie czuje sie o wiele lepiej z sama soba, ale w domu jak ngdzie nie wychodze nie maluje sie,

znalazlam zdjecia.... nawet nie wiedzialam ze to tak okropnie wygladalo.... uwaga, bo to nei bedzie mily widok, zaznaczam ze przed ciaza mialam rozmiar 37 i nozka raczej nrmalna ;))

[ATTACH]84959[/ATTACH] [ATTACH]84960[/ATTACH]

:36_19_2::36_19_2::36_19_2:

Ewcia boooziuuuuuuuuuuuu :( biedulo :* oby w tej ciąży się to nie powtórzyło... ja pamiętam kuzynkę, która była tak opuchnięta ,że w zimę skarpety grube i męża klapki na rzep ,masakra...

Ja to malunek jedynie na coś ważnego :) mówię tu o podkładzie i to też tylo z revlona musi być ... ja to nie mam ręki do malowania :Kiepsko: podkład, poliki ziemią egipską i tusz ,wszystko... kresek nie umiem robić ,a tak bym chciała na jakieś okazję tak się malować ,ale beztalencie jestem w tej kwestii :whistle:

IWA23
Moja nowa fryzura

iwcia suuuuper :11_9_16:

larissa85
Witajcie dziewczyny,

Powoli Was nadrobilam:)
Gratuluje Elcia udanej wizyty no i owocnych przygotowan do wesela:) Fajnie piszecie, posmiaalm sie kilka razy:)
Madzia, ja ostatnio tez chyba z 5 dni nie czulam zadnych ruchow. Mialam od 17 do 19 tyg takie laskotania w brzuchu, potem 5 dni nic a teraz czuje juz jakby ruchy, chyba, ze to mi sie zdaje a tak naprawde to tony czekoladek, ktorymi sie namietnie objadam:)
Poiwedzcie mi, jak to jest z L4. Wezme za 2 tyg juz jakos dotrzymam. Dostane od lekarki i musze zaniesc pracowacy. Czy cos poza tym? Czy musze odwiedzic ZUS? Jestem zupelnie nieuswiadomiona w tym temacie:) Dziekuje.
dzis o 19 mam usg 3D, w koncy, mam nadzieje sie dowiem, czy to na pewno dziewczynka. Wypytam lekarke o moje bole brzucha. Powiedzcie mi dziewczynki (bo ja ide do lekarki, ktorej w ogole nie znam, bo moja prowadzaca nie ma 3d), czy w cenie tego badania to ona bedzie robila pomiary dzidzi, bo w sumie to moj 20 tydz, fajne by bylo polowkowe, czy tez musze jej powiedziec, ze chce cos takiego?

Pozdrawiam Was

larissa zwolnienie tylko do pracodawcy ... co do 3d to myślę ,że wcześniej musiałabyś powiadomić tego ginka co będzie robił ,że od razu połówkowe... ja będę jechała na samo 4d także cene znam tylko za to, za dodatkowe badanie pewnie więcej by było... powodzenia i oby okazało się ,że dalej nosisz córcie pod serduszkiem :)

IWA23
Ewka ja nie uważam,że dziewczyny malujące się wyglądają jak zdzi...,obojętnie jaki by nie zrobiły,Ja tak się czuję bo się nigdy nie malowałam,będąc nastolatką inne się malowały ja nie bo mi ojciec nie pozwolił więc się nie malowałam wolałam nie ryzykować dostaniem za to w ryj i się do tego tak przyzwyczaiłam że z makijażem się źle czuję tak jak niektóre źle się czują bez.

iwa moja mama też od zaaawsze się nie maluje tylko czarna kredka do oczu i tusz nic więcej ,a ja mam tak że jak wychodzimy gdzieś i jestem pomalowana to od razu jak wracam pierwsze co najpierw ściągam pierścionki i zegarek ,a potem szybko zmywam twarz.. tak mam jakoś zakodowane i koniec :)

Kasandra00001
hej Wam ! zaraz postaram się Was nadrobić, ale najpierw muszę się Wam wygadać. Mieszkam w jednym domu z rodzicami, ale mamy dwa osobne mieszkania, tyle że pralnię mamy wspólną. Czasem moje pranie zostawiam w pralni, dopiero jak mi się suszak zwolni, to wtedy robię nowe pranie. Moja mama kilka razy już wyprała moje pranie, tyle że ona wstawia nie wiem czemu pranie na wyższe temperatury niż ma. Więc już nie raz jej nagadałam że mojego prania nie ma ruszać. I długo był już spokój. Aż do dzisiaj. Poszłam postawić pranie i się okazało że moje pranie już się w pralce bierze. To było jasne pranie które stawiam na 30, max 40 stopni. Ja patrzę a ono jest włączone na 70!!! mam delikatną bieliznę, kuszulki mojego męża, moja piżdżama , wszystko na 30-40 stopni a ona na 70. i dziwic sie potem ze cos jest za małe. tak się wkurzyłam, że nie macie pojęcia. jak ja się mam nie denerwować?? tyle razy jej mówiłam... szlag mnie trafia. zadzwoniłam do męża i ten że nie mogę się denerwować, jak ja mam się nie denerwować? w końcu powiedział że kupimy pralkę i będziemy mieć swoją we własnej łazience. Mamę znowu opieprzyłam i to mocno i znowu jestem na siebie zła. wrrr

Kasandra wcale ci się nie dziwię... i super ,że małżyk zakupi pralkę tylko dla Was to najlepsze wyjście :) a mamy takie są :whistle: chce dobrze a wychodzi inaczej :Kiepsko: tulam i nie denerwuj się :*

elcia no to te 150zl za zrobienie to faktycznie jak za darmo :)

Madzia kochana kciuki już zaciskam za wizytę ... malutka może leniuszek... a jak się niepokoisz to podjedź do przychodni czy szpitala na ktg ,będziesz spokojniejsza... zobaczysz mała pewnie śpi cały czas :love:

FENS powodzenia na wizycie :smile_jump: no to ciekawe czy te ogóry pojadą do igly :D

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Boziu piszecie mi tu o uspaniu psa/psów.... w życiu!!!!!!!!!!!!!!!! nigdy nie uśpiłabym żadnego zwierzaka czy byłby fałszywy, wredny czy nie wiem co jeszcze :Kiepsko: ja to jestem z tych ,które jak gdzieś zobaczą krzywdę na zwierzakach od razu reagują i znajdują takim biedakom lepszy dom...
Alan wygląda jak hindus z tym strupem na środku czoła prawie ,ale niestety nie dopilnowaliśmy a każdy pies ma swoją cierpliwość ... i Tajfun nie przyzwyczajony do dzieci tak jak mój Laki ,którego kaaażdy się boi na sam widok ,a on łagodny jak baranek ale to dla tego ,że nauczony życia z dziećmi takimi małymi .

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Witam w to wtorkowe popoludnie!!

justazg
Ja teraz jem za dwóch!!! W końcu odnajduję się w tej ciąży :) oh i jak mi się to podoba :-)))))))
Wczoraj 23 a ja pierogi gotuje, dziś na obiad placki ziemniaczane, także futrujemy się!
Brzuch dalej mnie pobolewa, ale troszkę mniej! Zresztą dzis widzę juz efekty bólu i rozciągania, ale nie tylko ja! Dziewczyny w pracy to też same dziś zauważyły! Najlepsze że jedna mówi czy ja za 3 miesiace rodzę! Eh muszę sobie jakąs fotkę strzelić!!!! Koniecznie! Bo sama się nie poznaję!

pamietam, jak niedawno narzekalas, ze nic a nic brzuszka nie masz:-)))
jak to sie szybciutko zmienia:-)))
niedlugo bedziemy narzekac, ze za duzy
eh, nie dogodzi nam, taka juz nasza uroda kobieca:-))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

Elenka ja uwielbiam też labradory :D i mamy dużą przestrzeń do biegania dla zwierzaków dlatego na wiosnę jakiegoś szczeniaka będziemy brali ,ale nie wiem czy drugiego wilka czy jakiegoś innego .. teraz mam okazję na prawie rocznego labradora Bruna kochany jest ,bo jego właściciele się przeliczyli na takiego psa w bloku :( on wybiegu potrzebuję ,przestrzeni ... ale niestety nie weźmiemy go ,bo już za duży do naszego Lakiego tzn dla niego musi być szczeniak ,bo takiego większego psa już nie zaakceptuje.

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
JUSTAZG no jesli chodzi o zdjęcia to wrzucaj i IGLAAAA też... jeszcze Waszych bubków nie widziałam...a ja czuję się jak ekshibicjonistka a Wy taakie wstydliwe, skromniutkie pitu pitu :36_1_21: czeeekammm...

jutro idę do lekarzaaaaaaa hihi i może może wreszcie sie dowiem :36_7_8:

jeszcze kilka latek temu, to moglabym miec wymowke, ze klisza peknie jak zdjecie brzuszka zrobie, teraz to przy cyfrowych to juz ciezko sie wymigac,
jak luby wieczorkiem zawita w domku to go jako fotografa zatrudnie, i wstawie wam fotke brzuszka na koszmary nocne:-)))

Fens, trzymam kciuki za udana wizytke i czekam niecierpliwe na sprawozdanie!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

rorita
i dzisiaj po 22 pies brata Alana złapał zębem, krew się polała, ja cały polik we krwi i koszulkę jak go tuliłam płaczącego :( ma ślad między oczkami, będzie blizna :(

z psami to roznie bywa,
najczesciej wlasciciele zarzekaja, ze ich ulubieniec to na 100% nie ugryzie, a potem zszokowani
cos w stylu rodzicow: moj syn (moja corka) nigdy by tego nie zrobila:-)))

Calusek dla Alanka.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

_Elena_

Widzę, że wszystkie się zajadamy, ja także mam apetyt ostatnio, nie to co na początku ciąży!
Boję się tylko, że przesadzam ze słodyczami troszku :D

Dziś już nie miałam bezsennej nocy, ale wstawałam chyba z 8 razy siku :/
I czułam ciągle małego, nie wiem co on tam wyprawia o takich nieludzkich godzinach :D:D
no na apetyt to tez nie narzekam, ale od slodkiego mnie odrzuca, za to wszystko co kwasne i ostro przyprawione polykam w mig,

czeste dreptanie do toalety to chyba dla mnie najbardziej dokuczliwa dolegliwosc ciazowa, czytalam, ze pod koniec bedzie jeszcze gorzej, chyba od lutego to sobie w lazience jakis siennik na podloge rzuce i tam bede do kwietnia koczowac:-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

Igla777
_Elena_

Widzę, że wszystkie się zajadamy, ja także mam apetyt ostatnio, nie to co na początku ciąży!
Boję się tylko, że przesadzam ze słodyczami troszku :D

Dziś już nie miałam bezsennej nocy, ale wstawałam chyba z 8 razy siku :/
I czułam ciągle małego, nie wiem co on tam wyprawia o takich nieludzkich godzinach :D:D
no na apetyt to tez nie narzekam, ale od slodkiego mnie odrzuca, za to wszystko co kwasne i ostro przyprawione polykam w mig,

czeste dreptanie do toalety to chyba dla mnie najbardziej dokuczliwa dolegliwosc ciazowa, czytalam, ze pod koniec bedzie jeszcze gorzej, chyba od lutego to sobie w lazience jakis siennik na podloge rzuce i tam bede do kwietnia koczowac:-)))

hehe niezly pomysl :) podoba mi sie chyba tez skorzystam, ztym ze ja mam toalete malusienka wiec bede spala na korytarzu :36_6_5:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-59606.png

http://s4.suwaczek.com/20120121300123.png

Odnośnik do komentarza

Rorita, jak zobaczylam zdjecie Twojego Alana z psem to wiedzialam, ze lubisz zwierzeta:)
Ja podobnie. U nas jest pies, mix bernardyna z wilkiem, nie jest przyzwyczajony do malych dzieci. Czasem, jak ktos przyjdzie i widze, ze male dziecko go szarpie za ogon, czy ucho to reaguje, mowie, ze to niebezpieczne, bo tak, jak mowicie, nigdy nie mozna byc pewnym. Rodzice czesto nie reaguja i potem jak dojdzie do tragedii to winia zwierze. Podoba mi sie Twoj obiektywizm Rorita. Skoro pies nie byl przyzwyczajony do dzieci, to jeden nawet niezidentyfikowany impuls i biedny Alan ucierpial niestety. Kiedys przynioslam przyblede do domu. Przybleda reagowal na mezczyzn strasznie, rzucal sie na panow w czapkach, w ogole przy facetach byl bardzo nerwowy. Wiele osob nam mowilo, zebysmy sie go pozbyli, uspili itp. Nie mialam serca, znalazlam mu dom u samotnej, starszej pani, gdzie nie ma zadnego pana i pies zmienil sie nie do poznania. Jest wielkim przytulakiem. Takze czasem trzeba dac psu szanse. Tak, jak my ludzie mamy swoje strachy i jakies tam traumy, tak i zwierzeta je maja.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...