Skocz do zawartości
Forum

Marzec 2012


Królik

Rekomendowane odpowiedzi

Izzik jak w pupie się mierzy temp.to pół stopnia się odejmuje.
Jeśli chodzi o jedzenie to ja z kolei uwielbiam mięso,ale ostatnio nie ma dnia żebym coś słodkiego nie zjadła... Ale o odchudzaniu narazie mogę zapomnieć bo ja jeszcze karmie. Chyba żebym mniej jadła lub odstawila słodkie. Bo już mnie przeraża myśl o lecie i o tej oponie na brzuchu,to mój największy koszmar!
A z dzisiejszych sukcesów to moja córka sama zasnela!w łożeczku!na noc po kąpieli zawsze przy piersi zasypiała.ale od kilku dni wypluwala i się kręciła na tapczanie.dziś było to samo to ja ją szybko do łożeczka,kręciła się,na wszystkie strony,ale usnela. Jestem dumna! Choć u niektórych z was to pewnie tak już jest od dawna.
I pytanko,puszczacie maluchom bajki?bo moja kątem oka coś tam ogląda u brata-ale ma takie momenty że przynosi mi pilot i "mówi"żebym jej teletubisie puściła. I raz dziennie ogląda 20min. Siedzi jak zahipnotyzowana wtedy.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie i jak małej mierze i ma 37,3 to w rzeczywistości ma 36,8.
Franti ja małej jeszcze nie puszczam bajek, bo słyszałam że dzieci oglądają bajki ze zrozumieniem dopiero ok 3 roku życia. Czasami coś podejrzy jak ja oglądam telewizje, ale to sporadycznie. Nawet jak ja coś oglądam, a ona się bawi to nie patrzy na telewizor. Chyba że zaczynają śpiewać i jakaś muzyka idzie. Wtedy patrzy jak zaczarowana, ale albo wyłączam telewizje, albo wyłączam obraz i zostawiam jej tylko sam dźwięk.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498u696tt9i830.png

Odnośnik do komentarza

Franti gratulje zasypiania :) my ciągle razem i przy cycu... i tak całe noce, łózeczko stoi puste...
byłam u kolezanki, przedszkolanka z dwójką dzieci, widziała jak mały na cycka się rzuca i jak się sam "obsługuje" i smiała się, że jeszcze takiego cycusia nie widziała, słyszała o takich dzieicach ale nie wierzyła... ech... mam do niej 33,5km, to prawie jak do Ciebie ;)
a tv mały czasem oglada, zazwyczaj jak je mu minimini włączam, potrafi się zapatrzec i zjesc kaszkę czy kawałek chleba, bo ciągle z tym problem :( lubi piosenki z "tomka" i potrafi połowę "dużego niedzwiedzia w niebieskim domu" obejrzeć, ostatnio obejrzał całego "strażaka sama" i lubi "uki", Uki polecam, ładne kolory, mało szczegółów, jest na you tubie, no i piosenki z mini mini - kaczuszki, mucha w mucholocie :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Mały hipku Mąkę praży się tak samo jak do kapuśniaku, tylko większą ilość :) Jak zacznie rosnąc i się pienic to gotowe. A mieszam wszystko w garnku w którym prażę. Muszę spróbować kupić cukier puder w realu, zazwyczaj nie jeżdżż tam na zakupy- bo maja najmniejszy wybór produktów bezglutenowych, zazwyczaj robię zakupy w stokrotce lub tesco, ale jak bd przy okazji to kupię zapas cukru pudru- nie bd przynajmniej zajeżdżać blendera:)

Króliku Tak, tak jestem w ciąży, dzisiaj zaczęłam 16 tydzień, juz wiemy, że bd chłopak- na 80% Donatan, 2 wersja 20%, że Dominik:)

Iziik wiem, wiem w pupie sie odejmuję, ja mierzę Ali na czole- mam termometr na podczerwień- zaznaczam, gdzie mierzę temp- jest opcja klatka piersiowa, ucho, czoło, kark, stopnie F czy C- i on sam sobie odejmuje- jest w nim też opcja temp otoczenia, wody np w wanience i mleka w butelce. Na nim zawsze wychodzi 37,2 lub 37,3 gdzie bym nie mierzyła, a zwykłym rtęciowym jak mierzę w pupie to wychodzi 37,8 po obudzeniu lub podczas snu- czyli po odjeciu 37,3C, a jak sie już rozchodzi to nawet 38C- czyli po odjeciu 37,5C. Ale tak jak juz pisałyscie- mam nadzieje, że to norma:)

Franti Gratuluję samo-uspania:) Moja mała ogląda bajki na minimini i na jimjam z starszymi dzieciakami- wpatrzona w tv jak w obrazek, lubi bajki w których mówią "dziecięce" głosiki inne ją nie interesują, i leci zawsze jak słyszy piosenkę tytułową albo piosenki dla dzieci- na minimini leci mucha w mucholocie, olimpiada w jarzynowie, zostań moja przyjaciółką- mam te piosenki nagrane na tv specjalnie dla niej- jak je włączam to bd patrzec i tańczyc nawet godzinę. Może i niewiele rozumie z fabuły ale bez wąpienia lubi oglądać bajeczki, a ja mam czas skorzystać z toalety "sam na sam"- bez Ali na kolanach:)

Unas dalej zimno, w nocy było -16, dzisiaj w dzień dość ciepło, słonko grzało i było całe -2, więc to i tak upał w porównaniu z poprzednimi dniami :) Mąż siedzi na namiotach i grzeje w piecach, rozsadza ogórki i pomidory- a ja piore, sprzątam, prasuję, gotuję, odrabiam lekcje i tak w kółko- jak ja tęsknię za pracą, a tu jeszcze dojdzie 4 dziecko, więcej obowiązków i mniej czasu- mały od urodzenia bd oglądał bajki, żebym miała chociaż te 30 minut dla siebie:) hihi
Urodzinki udane, Ali nie dostała zabawek tylko ciuchy bo tak wszystkim mówiłam- zgarneła 9 koszulek, kurtkę wiosenną z kapturkiem, 3 pary spodni, spódniczkę, 2 pary leginsów, 5 bodów, kapcie, czapke wiosenną z lekkim szaliczkiem, do tego trochę kasy- za to planuję kupić buciki, bluzę i "smoczki" do kupka niekapka, tak więc mam zakpupy ciuchów na wiosnę i lato z główy:) Na zajączka też mówiłam rodzince, żeby zamiast słodyczy kupili dzieciom po bluzeczce czy jakieś kolorowe skarpetki lub majtki- są w tesco super z pociągiem tomem i spongebobem dla chłopaków czy myszką minie lub księzniczkami disneya dla dziewczynek:) a co jak co, ale skarpetek nigdy za wiele- tymbardziej jak idzie wiosna- skarpetki po powrocie z piaskownicy są "radioaktywne" i wstyd później puścić dzieci w nich do szkoły czy przedszkola;> a z innych miłych wiadomości to udało mi się wreszcie znaleźć stary pit za 2011 rok, żeby zweryfikować swoją tożsamość na nowym picie i móc wysłać go przez internet i dzisiaj wreszcie go wysłałam, teraz tylko czekać na kasiorkę i lecimy do sklepu po nową kuchenkę i szafę do zabudowy- żeby pomieścić ciuchy kolejnego członka rodziny:):)

Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribd5csxlwk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a0ey39b9t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhs1mq2tg5.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

Królik tak ojcu odwala na stare lata i to nawet niewyobrażasz sobie jak.Czasami zazdroszczę dzieciom z domu dziecka...Nikt chyba niechciałby mieć takiego ojca.Co prawda nie chodzę pobita (ale raz się zdażyło) ale wyżywa się psychicznie ale to chyba jest gorsze.Nawet ostatnio pisałam do pani psycholog (możesz sobie przeczytać tu na forum) która oceniła go jako toksyczny rodzic.Na dodatek to jego aroganctwo wobec mamy normalnie traktuje ją jak kure domową i szmate...A co najgorsze mam wrażenie że mój mąż zaczyna się tak samo zachowywać.Bardziej jest za moją rodzina niż za mną i zamiast mieć wsparcie w nim to ja jeszcze bardziej się dołuję...

Co u nas?Bez zmian.Zaczęły się porządki świąteczne no ale ja jestem uwięziona z małą w pokoju...No i szykuje się u moich rodziców generalny remont więc już sobie wyobrażam ten bałagan...Mała biega więc wszędzie jej pełno ale na szczęście akurat ten remont na lato będzie więc będziemy za pewne na dworzu więcej przebywać.Dziś byliśmy na spacerze niby słoneczko świeciło ale mroźny wiatr był...

bejbelaczek to sporo ubranek nazbierałaś.

Co do oglądania bajek to moja mała nieinteresuje się tak bajkami jak reklamami.Pozatym ostatnio gadałam z siorą która stwierdziła żebym właśnie ograniczyła małej TV i zastąpiła czytaniem bo w dzisiejszych czasach dzieci nie widzą świata poza TV komputerem czy innymi rzeczami.A to właśnie zaczyna się wszystko od małego.Pamiętam jak nawet chrzesna przyjeżdżała do nas z dziećmi to pierwsze co to był komputer bo w domu nie mieli swojego.A teraz sama Gośka (moja chrzesna) przyznaje że trudno ich odpędzić od kompa.Ale przyznam że sama niewyobrażam sobie jakby moje dziecko nieoglądało bajek nawet mam taką manię że zbieram wszystkie filmy na dvd z gazet żeby potem mieć co jej puszczać...

bejbelaczek nic mi nie mów o picie bo u mnie niby że się nie znam na tym ale chciałam żeby przyszło więcej kasiorki (jak każdy) i każdy co innego mi mówi i dociekając prawdy jeszcze dostałam po uszach za to i wynikła awantura.I weź tu człowieku bądź dobry...Ech...Do dupy wszystko...

Odnośnik do komentarza

U nas mała uwielbia książki. Może siedzieć , oglądać, kartki przewracać pół dnia. Czytałam jej od kąt była malutka, i od kąt zaczęła dobrze widzieć i obrazki oglądać. Czasami nawet sama mi książkę przynosi żebym czytała. Ja czytam jedną, a ona ogląda drugą w tym czasie i czyta po swojemu, jakieś dziwne dźwięki wydaje:)
No i byliśmy dzisiaj u lekarza. Jakiś wirus ją złapał, no i gardełko i kaszel. Mam nadzieje że szybko jej przejdzie, i na urodzinki już będzie lepiej.

Bejbelaczek ja głosuję za Donatanem, oryginalne, ładne imię :)

Franti i jak uszy? nic się nie dzieje? mała nie ciągnie za kolczyki? Bo tego się najbardziej boję, bo moja często się za uszy łapie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498u696tt9i830.png

Odnośnik do komentarza

bejbelaczek ja nie wiem jak się praży mąkę na kapuśniak
ale rozumiem, podgrzewam masełko i wrzucam mąkę i a jka "zakipi" jest gotowe :)
ja w realu tez byłam przypadkiem, normalnie głównie w stokrotce, ale też w lidlu i netto kupujemy, bo są po drodze do domu. no a blendera właśnie mi szkoda...
sporo mala dostała na roczek, mój synek dostał tylko składkowy jezdzik za 50zł... "bo wolimy mu później lepszy prezent kupić" ... bo od nas co rusz coś dostaje, to nie liczę.
teraz pytałam czy ktoś się dołoży do rowerka, no to mój tata stwierdził, że się zastanowi, zobaczy co kupimy... to już wolę sama kupić i się nie prosić. nie ma tez za wiele osób: prababcia, babcia, dziadek, wujek=chrzestny, siostra=chrzestna. no ale było mi przykro, ja jak do koleżanek jezdziłam, to zawzsze miałam drobiazg dla dziecka, a tu...

robiłam torta na próbę - biszkopt kakaowy na dużej blasze (hmm... trzeba dac więcej cukru niż do białego, nie wiedziałam i wyszedł jakby gorzki) i 600g kremówki i 250g mascarpone, no i ta ilość śmietany wystatrczyła na jednokrotne przełożenie tortu, posmarowanie i ozdobienie góry. kupiłam - w lidlu były - taką "strzykawkę" do ozdabiania, potem się okazalo, że koleżanka ma identyczną już od dawna, no i obie jestesmy zadowolone :) no i muszę przyznać, że trudniej śmietaną posmarować mi boki było niż masą maślaną, wcale to nie jest proste...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

izzik uszy super,nic sie nie dzieje tylko musze przemywac wodą utlenioną co 2-3 dni i codziennie nimi"kręcic" a jak kręce to Lena wie ze cos tam ma i sama tez sie łapie..ale potem zapomina. oby Twoja wyzdrowiała na te urodzinki.
Hipek ja tez robiłam na probe biszkopta,i tez z 660 kremowki i 250 mascarpone.i wlasnie teraz chce zrobic z 900 kremowki to co mascarpone tez dorzucic kolejne 250?
bejbelaczek faktycznie duzo ciuszków Ali dostała,super,u nas to bedą tylko jedni dziadkowie i my,bo tesciowa chra w szpitalu, chrzestna w drugim koncu kraju mieszka a chrzestny zagranica...wiec raczej tez bedzie spromnie z prezentami,wiec od moich rodziców choc namówiłam zeby jej wozek spacerowke dla lalek kupili.moze dostanie,a od nas jakies z fishera zabawki.
jesli chodzi o te bajki to nie ze ja mojej puszczam pol dnia bajki,tylko zauwazyłam ze zaczyna wlasnie sie interesowac jak jakies lecą u brata,a jeszcze jak spiewaja lub te glosiki i odglosy to potrafi sie wpatrywac w ekran a wczesniej jej to nie ciekawilo. co do ksiazek to tez lub ogladac,przewracać,obgryzać..
moze na foto bedzie widac te kolczyki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

ja nigdy nie robilam masy ze smietamy,zawsze jakas budyniowa.ale na urodziny chce sie "postarac" i chce z bita śmietana,nigdy też nie używałam mascarpone,w sumie wlasnie to zastanawiałam sie po co sie go dodje,ale to taj jak Hipku mówisz chyba zeby masa była maślana.no ci jaki mi tort wyjdzie taki będzie. to juz za kilka dni bo my w niedzielę robimy.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Mały hipku Tak dokładnie:) jak się zagotuje i zapieni to gotowe:) a to czym zaprawiasz kapusniaczek:O Tak do czekoladowych- tych robionych na naturalnym kakao trzeba dodać zdecydowanie więcej cukru :) Ja tez robię krem budyniowy albo maślany, własnie dlatego, że idę na łatwiznę- bo zdecydowanie szybciej "obsmarowuję" go niż smietaną, nic nie spada, nie ślizga się:) U nas na urodzinkach było trochę gości- moi rodzice i dziadkowie ze strony mojej mamy, babcia od strony taty, do tego brat z bratową- chrzestną, tesciu i 2 przyjaciolki z mężami, takie z którymi już od kilku lat zapraszamy się na nasze i dzieci urodziny, wesela, chrzty itp :) I też zapomniałam- od jednej psiapsiółki dostała oprócz ubranek- wóźek parasolkę dla lalek, od moich rodziców oprocz ciuchow jeszcze 6cio pak chusteczek a od teścia dodatkowo pampersy. Chrzestny nie doszedł do nas do dnia dzisiaejszego- chociaż mieszka 10 metrów od nas:)

Izik Oby szybciutko jej przeszło- wirusy paskudne wszystko przez tą przedłużającą się zimę... Zdrówka życzę :)

Franti Kolczyki wyglądaja uroczo- śliczna mała księżniczka:)

Katarzynka Pity są bardzo łatwe- wszystko jest w nich opisane- mój mąż ma 1 pit ja za to 4 i nie wszyskkie 11- więc były małe schody, ale i tak najgorzej było wysłać to przez E-deklaracje- bo musiałam znależć pit za 2011 żeby przepisać kwote z niego, bo wszędzie reklamują, że podpis nie jest potrzebny żeby wysłać pit przez internet ale nie wspominają, że trzeba przeszukać mieszkanie za starym pitem i jeszcze musiałam sobie z ubiegłorocznych 6 pitów wszystko obiczyć, żeby mieć kwotę do wpisania;/ Ach szkoda słów na te pity. Ale w sumie dobrze, że sie tyle naszukałam- bo się machnełam o 92 zł 67 gr - bo obliczyłam sobie zwrot za Alę od kwietnia do grudnia i wyszło mi 8 bo od 12 mieśiecy odjęłam 4 mc- bo kwiecień jest 4 miesiącem, a jak policzyłam to 4,5,6,7,8,9,10,11,i 12 daje 9 miecięcy a nie osiem i tyle dobrze, że to zauważyłam bo 92 zł piechotą nie chodzi:) Czyli od początku do swojego podatku możesz sobie doliczyć dzieci- za nasze dzieci- urodzone w marcu 2012, przysługuje nam 834zł 03 gr- bo liczysz 92,67 zł na mc razy 9 mc. Jeżeli masz starsze dzieci to na każde 92,67 na mc- za cały rok podatkowy na 1 dziecko przysługuję ci 1112zł 04 gr. Do tego odliczasz internet na internet- tu możesz sobie odliczyć maks. 760 zł za rok, musisz dodać wszystkie rachunki za internet w ubiegłym roku, u nas rachunek zależy od "zużycia" raz mieliśmy 65 zł a raz 13zł, w sumie wyszło nam 705 zł- jak rachunki przekroczą Ci 760 zł to wpisujesz tylko 760- chyba, że rozliczacie sie z mężem razem i oboje mieliście dochod- to i Ty i mąż możecie odliczyć po 760 zł co daje 1520 zł do odliczenia. Tobie co się nie powiodło? Pytaj jak czegoś nie rozumiesz- jeżeli bd znać odpowiedź na pewno napiszę :)

Moje dzieci też nie oglądaja bajek cały dzień- bo tak to chyba zabrzmiało- maja ulubione bajki oglądaja 40-50 minut. Oprócz tego czytam im co 2 dni bajki na dobranoc- co 2 dzień jest na kąpiel, a dni bez kapieli to dni czytania bajek. Dorian najbardziej lubi książkę Strażackie przygody Edka z serii Auta, Ala lubi Taka jestem z serii Sezamkowy Zakątek:) A Angela bardzo lubi Mały Książe Antoine de Saint Exupery, ale juz nie chce żeby jej czytać, czasami przysiada się do nas jak czytam maluchom, ale twierdzi że jest już duża i to obciach, żeby mama jej czytała bajki- w szkole mają teraz co rusz jakieś lektury które to ona czyta mi i maluchom- aktualnie czyta Charlie i fabryka czekolady Roalda Dahl.

Byłam wczoraj u ginka- mam dopre wyniki krwi- ale wyniki moczu są złe- liczne bakterie i leukocyty w osadzie co świadczy o jakimś przeziębieniu lub przewianiu pęcherza to w badaniu ogólnym wyszedł białkomocz i za dużo leukocytów, do tego od miesiąca podyższone ciśnienie- tzn moje normalne ciśnienie to 100/60, na początku ciązy miałam ok 95/60 a teraz mam 143/90 145/90. lekarz mówi, że zazwyczaj nie jest to specjalnie wielkie podwyższenie ale biorąc pod uwagę moje ciśnienie wyjściowe- to róznica robi się spora. Do tego bóle głowy i zaburzenia widzenia-lekarz mówił, że każde z osobna nie jest groźne ale wszysko do kupy może oznaczać początek złego. Mam powtórzyć badanie moczu 2.04 i 9.04, przez 2 tygodnie musze prowadzić dziennik pomiarów ciśnienia 3xdziennie, zapisywać kiedy o której zaczyna mnie boleć główa i jaki to rodzaj bólu. Po odebraniu drugich wyników od razu do niego. Skierował mnie też do okulisty i neurologa- okulistę mam na 2 sierpnia, a do neurologa zapisy na wrzesien bd na poczatku kwietnia- buahaha- ciekawe czy załapie sie do niego przed porodem... polski NFZ, pewnie jak zwykle w takich sytuacjach skonczy sie wizyta prywatną i wyciągenim kasy

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribd5csxlwk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a0ey39b9t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhs1mq2tg5.png

Odnośnik do komentarza

hipek sa takie rowerki,moj syn mial taki trzykołowy, cały plastikowy,nie byl ciezki,a i pedalowalo sie lekko,tylko trzeba chciec.a co twój synek juz chce sam jeżdzic?
znalazłam nawet stare fotki i zeskanowalam by Ci pokazac taki rowerek:)w sumie mial dwa,i chyba tam sie pedały same krecily? ale nie jestem pewna.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidtv73s02cr2jy.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6trd8ufph0pih.png

Odnośnik do komentarza

Franti, Mały hipek Tak tak moje dzieci miały takie same rowerki. Córka miała taki z hamulcem przy ręku- łapało sie wajchę która blokowała koło i stawał, a z tyłu miał przymocowany kosz-wywrotkę, w kóry wsadzała zabawki, dobrze sobie na nim radziła, jezdziła na nim samodzielnie bez "kija" od 15 albo 16 mc, jej rowerkowi pedały nie kreciły sie same. Syn miał rowerek w którym jak przednie koło sie kręciło to pedały też same sie kręciły- biły go po nóżkach i płakał, dostał go na roczek, w lutym pojezdzil tylko troche po mieszkaniu i mial dosc, na zajączka (chyba koniec kwietnia) dostał rowerek biegowy- bez pedałów, nauczył sie błyskawicznie utrzymywać na nim równowagę i na nim jezdzic, odpychając sie od ziemi a we wrzesniu jezdził już sam na 2 kołowym mini bmx'ie - więc polecam tez rowerek biegowy :) poszukam zdjęć i jutro dodam- bo mam na komputerze a pisze a laptopa :)

Dziewczyny mam pytanie, albo jestem przewrażliwiona przez hormony ciążowe, albo jak mąż mówi z nudów wymyślam- ale moja Mała od 3 dni ciągle śpi i prawie nic nic nie je, normalnie pije ale mniej sika... szczegółowo poniedziałek godz 18- po kapieli zasnęła, wstała wtroek rano o 5,19, o 6 100 ml mleka, o 9 50 ml kaszki ryzowej jablkowej, zasnęła jak zawsze o 9.20 wstała o 11, obiad zupa warzywna, spacer w pospiechu bo sie darla- o 13 juz spala, wstala o 16, pogrzebała w ziemniakach, o 17 100 ml mleka przed kąpielą zasnęła, środa 5.45 wstała, o 6 troche pogrzebała w kaszy, o 8 100 ml mleka, o 9.25 zasnęła, wstała o 11.30, obiad- rosół, 1 godzinny spacer na którym spała, po powrocie zjadła makaron z serem i kawałek jabłka, zasnęła o 16.10 i spała do rana (dzisiaj) do 5.12, o 5.30 zjadła kawałek bułki, wypiła actimelka, o 8.15 50 ml mleka, zasnęła o 9.15, wstała o 10.50, zjadła kotleta ze schabu ugotowanego w zupie ogórkowej i jedna marchewkę, spacer 30 minut znów w pośpiechu bo sie darła, jak przyszłyśmy nic nie zjadła dałam jej mleko położyła koło poduszki i zasnęła, spała od 13.30 do teraz czyli do 16.28, wstała chyba dlatego, że zrobiła kupkę... W ciągu całego dnia wypija 3-4 kubki nie kapki herbatki hipp z owoców leśnych i truskawek- jeden kubek ma 150 ml, tyle pija od zawsze ale sika mniej bo zazwyczaj po 4 godzinach zmieniam jej pampersa bo jest przesiakniety, a teraz przebieram ja tylko po spaniu i jest góra raz, dwa zesiusiany, dzisiaj nawet po długiej nocy był jak nowy. Kupę robi normalnie raz dziennie o róznych porach. Mąż mówi, że może rośnie i potrzebuje więcej snu, nie ma temp cały czas te 37,3- ale taka ma juz od 3 tygodni, wiec to chyba ta jej "normalna"- ale ja się boję czy wszystko z nią w porządku, moje starsze dzieci tyle nie spały, a i ona pare dni temu wstawała raz czy 2 w nocy, bo albo sie przesikała, albo sie rozkopała i było jej zimno, a to pić i teraz nie wiem czy dacć jej tyle spać, czy ją budzić. Może faktycznie trochę przesadzam, pośpi wyspi sie i wróci wszystko do normy? a może to przez te zęby idą ida i wyjść nie mogą, może przez pogodę- cały czas zimno na minusie, a dzisiaj jeszcze snieg padał akurat jak byliśmy na spacerze... mam tylko nadzieje, że znów ją cos nie rozkłada... Czy wasze dzieci też ospałe? Może to taki wiek?

Pozdrawiam cieplutko w ten zimny dzionek :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribd5csxlwk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a0ey39b9t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhs1mq2tg5.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

Jak tam przygotowania do świąt?Porządki porobione?U nas już posprzątane jako tako.Moja mama była 3 dni na urlopie więc nienudziło mi się:)W przeciwieństwie do mojego męża bo jak tylko wrócił z pracy zaczął się plątać pod nogami a później rozwiązywał krzyżówki a moja mama specjalnie się odrywała od roboty żeby przypilnować małej (bo się plątała) i nawet nieraczył zająć się dzieckiem.Już niewspomnę o tym że ja też muszę się odrywać od czegoś żeby się zająć małą (przebrać nakarmić itp) bo nikt inny w tym domu niepoczuwa się do obowiązku.Nie mieści mi się w głowie jak ktoś może leżeć bezczynnie lub siedzieć przy TV podczas gdy teściowa zajmuje się jego dzieckiem.Paranoja!To trzeba mieć tupet.Ja bym się ze wstydu spaliła...

Patrycja jakaś dziwna się ostatnio zrobiła.Wczoraj na wieczór ok. 20stej już mi zasypiała na koniku (gdzie zazwyczaj godz 23 dopiero szła spać) w nocy się budziła no i jak ją wzięłam do siebie to normalnie aż paliło od niej taka cała gorąca była dziś jak się obudziła też jakaś taka niemrawa była leżała tylko i patrzyła się w sufit w dzień płakała bez powodu no i wogóle jakaś taka spokojna była (jak nie ona) dużo pije no i teraz śpi już 4rtą godzinę (gdzie przeważnie spała po1,5-2godz) no i jeszcze wczoraj zauważyłam jakieś plamki na jej ciele a dziś jeszcze na twarzy też nie wiem co to…

bejbelaczek u nas chrzesny małej też do tej pory niedotarł choć słyszałam że się wybierali.Nawet nie raczył zadzwonić.Zresztą to ich sprawa.Skoro tak postapił to niech się niezdziwi jak mnie niezobaczy na komunni swojej córki.
Wiesz co do pitów jestem zielona bo to zawsze matula moja mnie rozliczała a ja tylko podpisywałam.W tamtym roku niemogłam z mężem się rozliczać razem bo nie byliśmy pełny rok małżeństwem ale w tym roku już razem się rozliczaliśmy i to mój mąż wszystko robił ja nawet niewiedziałam że on dał swojej mamie pit do rozliczenia.Przyniósł mi tylko do podpisania.Mój błąd bo nawet nie zajrzałam do niego tylko podpisałam.Ale co roku teściowa go rozliczała i wszystko było poprawnie.Do momentu gdy moja mama usłyszała ile ma wziąść za rozliczenie i powiedziała że to niemożliwe (bo za mało) bo za Patrycje (nasze dziecko bo on jeszcze się rozlicza za alimenty i za pobyt córki co 2tydz) powinien wziąść około 900zł (bo za 10mies).Gdy powiedziałam to mojemu mężowi on zadzwonił do swojej siostry (która ma 3dzieci) i pytał ile bierze na dziecko i ona powiedziała że nie mogliśmy wziąść Patrycji pod uwagę bo nie miała pełnego roku.Ok to w takim razie ktoś tu jest niedoinformowany skoro moja mama jest księgową i sama rozlicza od kilku lat każdego.Poza tym w poniedziałek rozmawiałam znowu z mamą na ten temat i dowiedziałam się że jeszcze za mnie jako żonę niepracującą niemającą żadnego dochodu powinien wziąść ok 500zł.W poniedziałek mąż odebrał do ręki (bo nie znał swojego nr konta)kase z rozliczenia (no i jeździł też wyjaśnić niewiadomą kwotę która wpłynęła na nasze konto właśnie z rozliczenia ale to była spora suma bo aż 1700zł).Powiedziałam mu to czego znowu się dowiedziałam (że za mnie powinien wziąść 500zł) i pytałam czy w ogóle jego mama mnie uwzględniła w tym picie a on powiedział że nie więc powiedziałam mu że moja matula mówiła że może zrobić korekte jeśli pit został źle wypełniony a on na to "i znowu tam jeździć?" i że niedługo będzie za każdego brał pieniądze.No i skończyło się kłótnią i temat się zakończył.A ja teraz siedzę i się zastanawiam co tu jest grane.Albo on ze mnie idiotkę zrobił i po kryjomu wziął ok 1700zł i 1000zł wziął dla siebie a mi dał końcówkę czyli 700zł albo nie chce mu się jeździć za tym i dociekać jak powinno być naprawdę.Ale kurde zawsze narzeka że mu kasy brakuje a jak miał szansę odebrać większą sumę to siedzi i nic nierobi.Jakoś mi się wierzyć nie chce chociaż z drugiej str jest taki leniwy jak coś trzeba sprostować wyjaśnić.Albo jeszcze jedna opcja jest że faktycznie jego matula nie rozliczyła go tak jak powinna.Ale skoro rozlicza kogoś to zarówno bierze odpowiedzialność za to i powinna wiedzieć jak to robić więc jak to moja mama powiedziała po hu...się bierze za coś jak nie robi tego dobrze.Sama już nie wiem co o tym myśleć.Wkurwiona jestem tylko dlatego że jeśli faktycznie mój mąż wziął te 700zł to ok 1000złprzeszło nam koło nosa a to nie jest mała suma...
To niedobrze że masz złe wyniki.Tak to już jest że jak coś się dzieje to zaraz wszystko się wali.Musisz bardziej dbać o siebie i o swoją ciążę żeby wszystko było ok z dzidziusiem:)

Odnośnik do komentarza

Franti STO LAT I DUŻO, DUŻO ZDRÓWKA DLA LENKI!!!
To imprezkę urodzinową robimy w tym samym dniu:)

Bejbelaczek U nas Nikola tyle spała jak była chora. Bo normalnie chodzi spać ok 21 i wstaje ok 7 no i w nocy dwa, albo trzy razy je. Przez dzień śpi raz od 14 do 16 i tyle. Dużo piła i nie sikała wogóle przy chorobie.
Nie wiem co ci doradzić, ale ja też bym się przejmowała. Więc paranoi nie masz ;) Jeśli masz numer, to może zadzwoń do swojego pediatry i zapytaj. Bo szkoda małą ciągnąc gdziekolwiek jeśli nic jej nie jest, żeby nie złapała czegoś.
Ty też masz nieciekawie. Badania powinni Ci jeszcze przed porodem zrobić, żebyś się nie denerwowała i wiedziała co i jak. Ale jak to na naszą służbę zdrowia przystało im się do niczego nie śpieszy.
Dbaj o waszą dwójkę:)

Katarzyna Dziecko można odliczyć według miesięcy . Nie musi być pełen rok. Coś Cię oszukali na tych pitach. Ale sama i tak byś się nie mogła rozliczyć bo nie masz żadnych dochodów.

U nas już znacznie lepiej. Już tak małej nie kaszle i widać że lepiej się czuje. Więc jestem dobrej myśli co do urodzin:)
Porządki już zrobione. Zrobiłam listę zakupów i się przeraziłam. Niby nic nie szykuje specjalnie, tylko tort, obiad i coś do przegryzienia. Ale tyle się tego uzbierało, że aż się boję do sklepu jechać.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498u696tt9i830.png

Odnośnik do komentarza

Katarzynka dziecko odliczasz od kazdego pelnego miesiaca czyli ur w styczniu liczysz od lutego itp... więc faktycznie albo mąż nie powiedział ci całej prawdy, albo teściowa źle was rozliczyła...

Izik Z zakupami zawsze tak jest, niby tylko małe zakupy bo w domu wszystko jest, a jak zaczynasz pisać listę to sie robi 100 pozycji.. niby nic a pełen koszyk... Dobrze, że mała zdrowieje, oby do imprezki była juz całkiem zdrowa:)

Franti Nasz mały dostał rowerek biegowy jak miał 14,5 mc i dobrze sobie poradził :) Mam jeszcze ten rowerek w piwnicy i jak tylko pogoda bd sprzyjać zacznę małą oswajać, może polubi go tak szybko jak brat :)

U nas już sie wyjaśniło, mała wstała o tej 16.28, przebrałam ją i sie położyła zanim dokończyłam post na forum znów spała, wstała pare minut po 18 z temp 39,9... :/ a pediatra akurat do 18, od 18.10 już tylko pogotowie działa- a tam nas od razu skierują na szpital- bo nigdy nie ma pediatry, i słyszę proszę czekać do jutra albo jechac do szpitala, bo takie mał dziecko ja nie bd ryzykować, a jeszcze ten naczyniak ble ble ble.... Więc przeczekamy do jutra do 8 rano żeby przyjął nas pediatra w przychodni. Zrobiłam jej okłady spadło do 38,2 po 30 minutach znów 39,8 dałam jej nurofenu 5 ml i chłodna kąpiel. Zasnęła pare minut temu jęcząca, sycząca, bredząca teraz po 15 minutach 40,2. Ale kąpiel zazwyczaj ochładza ją do 30 minut po kąpieli, a syrop zacznie działać za jakieś 15 do 20 minut, więc nie chcę jej robić znów okładów- żeby jakiegoś szoku nie dostała, okłady, syrop, kapiel i znow oklady- to już za dużo zmian temp dla takiego ciałka, odkryłam ja teraz zeby sie nie grzała, dlatego siadłam na forum póki mała śpi muszę czas czyms zająć, bo stałabym tylko nad nią i pikała jej tym termometrem to nad czolem a to w uchu;/;/ Ale już wiem, na co było to spanie i nie sikanie- chociał jak ją rozbierałam do kapieli- to pampers nie był prawie nic nasikany a mocno śmierdział tak jakby nie moczem tylko jakby lekami... mam nadzieje, że to nie zapalenie pecherza... bosz... biedne te maluchy, ciągle chore- ja chce już wiosnę!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribd5csxlwk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a0ey39b9t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhs1mq2tg5.png

Odnośnik do komentarza

Franti dzięki za fotki :) wiem, że takie rowerki są, bo mójbrat miał, ale to było ze 27 lat temu ;) zwykły, z metalowych rurek i śmigał na nim jak głupi :) Bejbelaczek jak trafisz fotki to proszę, chyba że w necie trafisz co to było :)
ja korzystam z rowerka sąsiadki i jestem zadowolona, ale on nie ma podpórki pod nóżki i słyszałam, że ciężko nim dziecku pedałować... a wygląda "zwykło"... młody jeszcze nie sięga w nim do pedałów, nie zapinają się też pasy na kombinezon a mimo to mały siedzi stabilnie :) sąsiadki synek jest pół roku starszy, a nie ciągnie go wogóle do rowerka...
o taki:
Milly Mally Rowerek Boby - Ceneo.pl
teraz chcemy kupić młodemu własny rowerek, no i myślę, czy ten sam czy inny, choć przeszedł mi pomysł, by już kupić mały biegowy i się z sąsiadką wymieniać ;) jej synek śmiga na jeździku jak szalony z nogami w górze, więc myślę, że na biegowym by szybko załapał, a mój mis taki ospały...

Bejbelaczek, Ala wcale mało nie je, mój dziś: w ciągu dnia je cyca na żadania i pije około litra, a poza tym ok 100ml kaszki na gęsto, kilka gryzów chleba (1/4 kromki), kilkanaście makoronów typu świderek, kilka gryzów marchewki, plasterek kiełbasy, 1/8 jabłka, mała kromka suchego chleba, kaszka w butli 150-200ml. dostaje różne rzeczy, ale nie chce lub wezmie pomamle i wypluje.
Śpi tez sporo, wczoraj np. wstał koło 7, potrzymałam go na cycu i zasnąl ok. 7:30, wstaliśmy o 10:30. O 13:30 spał znowu do 16:45- obudziłam go, zasnał koło 21, w nocy pobudka na cyca koło 2 i koło 5, wstał o 7. Ja przyjmuję, że to od zębów, mamy już 12 :) jeszcze 4 w drodze...

A no i teraz doczytałam resztę... Oj trzymajcie się :) no i pamiętaj że możesz nurofen i panadol na zmianę dawać, do maksymalnej dawki każdego, bo się nie kumulują... ale pewnie wiesz :)

Franti dużo zdrówka i uśmiechów dla Lenki :)

No i najwazniejsze :)
Dziś rano jak zwykle podsypiałam jeszcze, a młody tłukł się przy cyckach, nagle obudziło mnie coś, moje dziecko tłukło mnie po głowie butelką po wieczornej kaszy... otwieram oczy "juz kochanie, już, idziemy do kuchni dam Ci soczku", na to moje dziecko gramoli się po mnie, by zejść na podłogę z kanapy i woła "am", aż usiadłam! bo dotąd było tylko "mmmmmmmmmmm", ostatnimi czasy "bababa" i "wawawa" się pojawiło :) patrże na niego, "synku już idziemy i dostaniesz am", a on gramoląc się na podłogę "mamamama" :) az mi się łezki pojawiły :)
potem parę razy znowu tak sobie pogadywał :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Jakoś przetrwaliśmy noc.... ledwo się położyłam przed tv zeby dokonczyc houseika a mała wstała z 40,9 st, nie mogłam jej tego zbić, na zmiane okłady i 2 kąpiele, syropy co 4 godzine na zmiany, co 15 minut mierzenie temp i do godz 3 na zmiane to spadało do 40,5 i szło w góre do 41,2. O 3 raz wymiotowała- ale za to pożadnie- całe łóżeczkoko było w piciu z marchewką (bo marczewki jeszcze nie trawi, zawsze ja znajduję w pampersie, a tym razem na pościeli) aż materacyk nasiąkł, więc wylądowała u nas w łóżku. Ale jak zwymiotowała zrobiło jej sie lepiej i o 4.15 miała juz tylko 38,8 i zasnęła, niestety jak mąż o 5 wychodził do pracy to mała wstała, treaz ma 37,6 a humorek jakby całą noc grzecznie spała- zaniosłam ją teraz do brata do łóżka i włączyłam im bajki na minimini, a ja mimo zakazu picia kawy- musiałam sobie ją zrobić, po tym jak humoru nie poprawiło mi kolejne 5 cm białego za przeproszeniem gó..na za oknem, które lekko pada nonstop od 2, a treaz juz sypie wielkimi płatami- wszak Wielkanoc sie zbliża :( w nocy 3 razy już byłam gotowa na ten szpital, załamana i wystraszona spakowałam torbę, książeczki itp, ale ciesze się, że wytrwalismy, teraz jest juz lepiej i mam nadzieje, że dzisiejsza noc bd spokojniejsza.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribd5csxlwk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a0ey39b9t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhs1mq2tg5.png

Odnośnik do komentarza

Byliśmy u lekarza, mała ma problem z brzuszkiem, lekarka kazała dawać jej biogaję 5 kropelek na dobę przez 5 dni, można dawać do picia actimelca- to akurat robimy codziennie:) na wysoką temp mam nie dawać syropu, bo przy problemach z żołądkiem tylko pogorszy sprawę, mam dawać tylko czopki z paracetamolu co 8 godzin, a temp odżoładkowa jest odporna na takie rzeczy, trzeba robić okłady i czekać, i przez 5 dni siedzieć w domu, żeby osłabiona czegoś nie podłapała- oczywiście lekka dieta ryżowa- bez surowych owoców i warzyw, herbatka do picia. A jako, że to nie był pierwszy incydent z marchewką, a zwymiotowała tylka ją i herbatkę, która wypiła chwile przed wymiotowaniem- czyli reszta, mleko, schab, kaszka się strawiła prawidłowo- to lekarka mówi, że może mieć alergię na marchewkę, w 2 godziny po posiłku jedzenie przechodzi z żołądka dalej, a u niej marchewka długo siedziała w brzuszku, bo wyszła dopiero w późno w nocy, a jadła ja popołudniu- a i zawsze w kupie jest niestrawiona, chociaż u dzieci, które miały marchewkę wprowadzoną w 5-6 mc żołądek trawi ją juz całkowicie- tzn nie tylko marchewke ale tez inne produkty po 6 mc spożywania nie powinny już dawać śladów w kale- oprócz fasoli, kukurydzy, papryki i groszku- bo tego nie trawią nawet dorosli :) i kupa z marchewką zawsze jest u niej wodnista- wszystko wypływa bokami z pampersa, a w samym pampersie zostają tylko kawałki marchewki i pupa zawsze jej sie odparzona a ja muszę małą kapać po takiej kupie, teraz 2 dni temu też zrobiła taką 2 razy taką kupę, ale na biegunkę to za mało, a często taką miewa wieć nie dało mi to nic do myślenia- dopiero teraz jak pediatra szczegółowo mnie wypytywała jakie kupki robi, czy zdażaja się wodniste jak tak to po czym, kiedy najczęsciej ma temp, czy jest bardziej marudna niż jak była tylko na cycku, czy więcej krzyczy itp i powiedziała, że ten spadek odporności też może byc spowonadowany alergią, tak jak i ta temp 37,3 może okazać się, że nie jest jej normalna temp. Na badanie krwi za wcześnie- po zastrzykach muszą minąć conajmniej 2 tygodnie bo antybiotyk może mieć wpływ na zafałszowanie wyników- więc nic nam to teraz nie da- a wciskanie w nią marchewki przez kolejne pare dni, żeby cały czas prowokować organizm i pobrać krew później jest zbyt niebezpieczne więc mamy odstawić marchewkę na 2 miesiące, jeżeli bd poprawa to znaczy, że to marchewka jest winna, wtedy na spokojnie zrobimy potrzebne badania!! Jeżeli nie bd to może znaczyc, że tak jak brat- odziedziczyła Celiakię, bo lekarka mówi, że każde dziecko może mieć inne objawy, a niektóre wgl ich nie bd miały, co nie znaczy, że nie są chore, ale najpierw wykluczamy marchewke- bo to jest naprawdopodobniej przyczyną. Dorian za to ma czerwone gardło, dlatego wieczorami ma temp, idą mu ząbki- 6 dolne, nic go nie boli, ja też nie wpadłam, że to od zębów- nie ma żadnych bóli, je normalnie jedyne co to lekki kaszel i ok 38,5- 38,8 codziennie wiczorem- ma pić Elofen i powinno byc oki :) I znów sie tyle rozpisałam... ale tak już mam dużo gadam, a jak człowiek siedzi cały dzień sam z dziećmi, to forum jest jedynym miejscem w którym można pogadac o czymś innym niż grach, kolckach, pingwinach, kotkach, książeczkach, szlaczkach i lekcjach... Pozdrowionka Kobitki

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribd5csxlwk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a0ey39b9t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhs1mq2tg5.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

izzik1984 no właśnie tak też się doczytałam ale mój mąż chyba głupka udawał że nie wie o co chodzi i głupio się pytał że w tamtym roku niemogliśmy się rozliczyć razem bo nie byliśmy małżeństwem pełny rok a dziecko można jak nie ma pełnego roku.
Tak to już jest jak się planuję jakąś niewielką imprezkę.Dziś jak byłam w sklepie to se tak pomyślałam że idą święta i znowu wydatek bo trzeba coś kupić na kilka dni...

franti nasza mała dostała taki rowerek i próbuje jeździć na nim chętnie siada i ma frajde jak ją pcham a jak przestanę to sama próbuje się odpychać no i na opakowaniu jest napisane 1+ więc te rowerki są od roku.

Ikama tak wiem ale on twierdzi że jego mama mnie nie uwzględniła że tylko nadmieniła że ma żone pozatym on twierdzi że za niepracującą żonę się nic nie dostaje...

bejbelaczek dobrze cię rozumiem.Gdyby nie forum to nie wiem co bym ze sobą zrobiła no i mogę przelać swoje żale na kompa...:)

Wczoraj poprosiłam mamę o zindetyfikowanie tej wysypki u małej no i sama mama się przeraziła i zaczęłyśmy dumać co to jest nawet matula powiedziała że to może być szkarlatyna.No i dziś wybraliśmy się w odwiedziny do pani doktor.No i co się okazało że to żadna choroba tylko uczulenie po szczepionce.Dostała wapno i syrop i mamy pojawić się na kontrole we wtorek po świętach:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...