Skocz do zawartości
Forum

Marzec 2012


Królik

Rekomendowane odpowiedzi

franti Małą zobacze jedynie od razu po wyjęciu z brzucha a dostane ja dopiero w czwartek.. po porodzie starałam sie jesc to co zawsze tym razem tez mam taki zamiar.. do szpitala nie biore za duzo do jedzenia jutro zrobie sobie bułki, wezme jakis jogurt owoc . Mam też wafelki ( jak najdzie mnie na słodkie) i biszkopty. W razie co mąż podrzuci jakies jedzonko

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Zabolku podziwiam za spokój.No to synek wymęczony.

Franti co do porodu z mężem...moj byl przy jednym i drugim, bardzo mi pomógł. Przy drugim już wiedział co sie dzieje i chciał mi ulżyć i masował, wspierał, podawał wodę, przeciął pępowinę i zrobił super zdjęcia - jak już synek leżał wyjęty na moim brzuszku.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Żabolku, szybkiego, nieskaplikowanego zabiegu i porodu życze.
Już niedługo będziesz tulić Majeczkę w ramionach.

Wszystkim mamusiom gratuluje, a zdjecia są przecudne. Maluszki kocchane.

Franti, u mnie też spokój. W zeszlą srode na wizycie lekarz powiedeział ze wszstko trzyma, także Mala sie nie wybiera jeszcze, choć powiem szczerze, że tak strasznie sie wierci że az mi jej żal że ma coraz mniej miejsca. Poza tym dość mocno kopie mnie po pęcherzu a znajomi mówią że brzuch mam niżej.

U nas dziś pochmurno i ponuro, a dni teraz tak wolno lecą brrrrrr

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dtgjg9ll2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1bvqble9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie cioteczki :)
Musiałam zorganizować chwilkę i wpaść na forum, żeby zaktualizować nieco pierwszą stronę no i pochwalić się malutkim synkiem (no, w porównaniu do Marka po porodzie, to różnica jest :P)
Siedzimy z chłopcami rodzicom moim na głowie, bo wynajmowane mieszkanie już w 99% puste, rzeczy przewiezione na nasze mieszkanie, choć kobitka jeszcze się nie wyprowadziła - jutro ma przyjechać pośrednik, zrobią protokół zdania mieszkania - spiszą liczniki itp i dostanie mąż mój klucze. Tak że jakoś od przyszłego tygodnia idziemy z Patrykiem tam i będziemy "razem" porządkować co trzeba - Marek niestety będzie musiał jeszcze u babciów posiedzieć, bo z dwójką dzieci to ja tam nic nie zrobię...

Co do porodu. We wtorek rano planowana cesarka - było nas dwie. Ja chciałam pierwsza, współlokatorka druga, ale niestety wyszło odwrotnie. Bałam się jak cholera! Nigdy w życiu nie byłam jeszcze tak przerażona...Ale co śmieszne, z Markiem, wieczorem poprzedzającym zabieg i z rana w dzień cesarki dostałam tabletki uspokajające - tym razem nie było nic i chyba to mnie ścięło.
Znieczulenie miało być ogólne, bo nie widziałam sensu w kolejnych próbach dziurawienia moich pleców, ale anestezjolog ze względu na moją chorobę powiedziała, ze lepiej dla mnie, jak "rury w gardle nie będę miała, bo po niej to już w ogóle kaszel mnie zamęczy". No i że musimy spróbować. Chwała Bogu, udało się już za drugim razem...
Sama operacja strasznie stresująca, wstydu narobiłam sobie, bo ogólnie mocno panikowałam...:O Podglądałam trochę w suficie - nie było to wyraźne, ale zawsze coś. Najgorsze, jak mnie musiały tarmosić, bo się Patryk schował wysoko i nie chciał wyjść...ale w końcu zobaczyłam, że w rękach lekarza jest "coś szarego" i pielęgniarka powiedziała, ze już go mają...Ale była chwila ciszy, dostał kilka klapsów w pupę i dopiero zapłakał... Dostałam brudaska do policzka :D Potem go wytarli i dali mi go jeszcze raz - mogłam go pocałować. Dla tej chwili warto było cierpieć :D
Teraz walczymy z cycusiem, żeby mleko płynęło tak, jak należy. Mleko sztuczne kupione, ale na szczęście korzystaliśmy z niego tylko raz i wypił jakieś 60ml, ale to ja już byłam tak wykończona i obolała, ze nie dałam dłużej rady walczyć z nim - Patryk nie odstępował od cyca już kilka godzin... Najgorsze jest to, że w nocy nie budzi się sam a obudzenie go graniczy z cudem - 30-40 min trwa nawet samo budzenie i jeszcze ok 30 min ciumkanie na ciągłym "podtrzymywaniu" (łaskotki, głaskanie policzka, szczypanie uszka), żeby nie spał... Ale damy jakoś radę i dojdziemy do porozumienia ^^
Wybaczcie mi, ze nie zaglądam częściej i nie będę za często wpadać, ale teraz póki co jestem u rodziców - ale jak wrócimy na swoje, to czasu będzie jeszcze mniej, bo masa roboty a i zmęczenie szybciej przychodzi...
teraz też idę już spać, bo padam, lada moment trzeba będzie wstać do Patryka...
Całuję mocno Was wszystkie :*

ps. kogo pominęłam na pierwszej stronie? Proszę o napisanie pw do mnie, bo pewnie zanim wejdę znowu, to dużo naskrobiecie :P To, co mi spadło w ko - naniosłam poprawki :)

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was serdecznie :)
My od wczoraj w domciu, zdrowe i szczęśliwe!
Narazie nie będę Was męczyć historiami z porodówki, ale tak w wielkim skrócie poszło dość szybko jak już akcja się rozkręciła.
Widziałam że żabol już was poinformowała że urodziłam i wstawiła fotkę, ciekawe co u niej. Mam jej numer to będę się później kontaktować :)

http://www.suwaczek.pl/cache/553fa513d0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4054654e3a.png

Odnośnik do komentarza

brylancik100
Witam Was serdecznie :)
My od wczoraj w domciu, zdrowe i szczęśliwe!
Narazie nie będę Was męczyć historiami z porodówki, ale tak w wielkim skrócie poszło dość szybko jak już akcja się rozkręciła.
Widziałam że żabol już was poinformowała że urodziłam i wstawiła fotkę, ciekawe co u niej. Mam jej numer to będę się później kontaktować :)

witaj fajnie,że zajrzałaś pisz jak będziesz miała czas

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczynki

pusto tu trochę :ehhhhhh:

wczoraj na mieście byliśmy załatwiałam rodzinne i becikowe,te papierki to mnie tak drażnią że szok więcej tego pisania wypełniania niz tej kasy
jak się wyrobią to może jeszcze teraz będziemy mieli w tym miesiącu a jak nie(zależy od kierowniczki kiedy potwierdzi i podpisze decyzję)to dopiero w kwietniu
drugie becikowe dopiero w kwietniu bo muszą napisać do gopsu w miejscowości gdzie mój mąż ma stały meldunek o zaświadczenie ze tam nie złożył wniosku o becikowe,teraz pieniążki by się przydały aj zawsze coś nie tak idzie
wczoraj popołudnie fajne było,zaszliśmy do kawiarni żeby małego nakarmić i przy okazji zamówił maż herbatkę dla mnie kawkę dla siebie i przepyszny sernik mniam pycha i super tak spędziliśmy chwilę rozmawiając sobie

za to od 17 do rana to była okropna męczarnia mały usnąć nie mógł i tak od cyca do cyca już mnie okropnie piekły,noc też do niczego była

życzę miłego weekendu
pozdrawiam

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza

Hej!
Ja nie za bardzo mam czas pisać, bo moja mała wymagająca troszkę.
U mnie też problemy ze spaniem były do północy.
Później ku mojemu wielkiemu zdziwieniu mała zasneła i spała do 9 rano z przerwą na jedno karmienie o 5 rano. To był dla mnie szok bo poprzednie noce bywały koszmarne.
Także miśka głowa do góry bo czasem zmienia się z dnia na dzień :)
Pozdrawiam i lecę karmić dzieciątko :)

http://www.suwaczek.pl/cache/553fa513d0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4054654e3a.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie,
faktycznie tu pusto.
Misia żebyś wiedziała, u nas w Polsce faktycznie zawsze wiecej papierów, załatwiania, jeżdżenia, odbijania sie od drzwi do drzwi niż to wszystko warte. A to tak naprawdę po to aby sie człowiekowi odechciało i żeby dał sobie spokój. No i tak często tez jest.
Żebyście wiedziały ile ja sie nachodziłam żeby uzyskać dofinansowanie do łóżka rehabilitacyjnego dla babci. No szok, szkoda pisać.

Powiedzcie mi kochane, czy ja na pewno rozpoznam te właściwe skurcze?
Od dwóch dni mam jakieś dziwne skurcze róznego rodzaju. Od takich prądów w prawej nodze i w pośladku - takie że aż mnie podcina jak idę. Następnie jakby mnie Mała po cewce kopała ale to momentami taki ból jak przy zapaleniu. Mam też coś takiego, że łapią mnie takie skurcze które z jednej str przypominaja ból miesiaczkowy ale bardziej jakby mnie bolały jelita - wiecie takie uczucie jakby sie chciało iść do wc ale sie nie da.
Poza tym słyszę już co chwile że obniżył mi sie brzuch.
Czy tak to mniej wiecej wygląda ?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dtgjg9ll2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1bvqble9.png

Odnośnik do komentarza

brylancik oj wiem coś na ten temat nasz tez taki jest a i już zauważyłam,że wie co to znaczy być na rączkach

Agusia z opisu twojego wynika że to skurcze porodowe a takie parcie na tzw wc to takie mogą być także obserwuj jakie są częste i czy trwają długo powinny się nasilać trwać dłużej i odstepy między nimi mniejsze

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza

Misiu, dzieki za szybko odpowiedź.
Własnie nie nasilaja się, tylko mniej wiecej intensywność jest taka sama.Zakłuje tylko mocniej momentami.
I to właściwie zawsze wtedy jak Mała nie śpi, jest strasznie mocna, wierci sie i rozpycha i coraz mniej nyna. Dlatego jakoś tak nie moge wyczaić czy to porodowe czy to mała wiercipięta.
Tak sobie myślę teraz, jeśli nawet nie rozpoznam skurczy porodowych (co sie wydaje niemożliwe) to odejście wód płodowych chyba raczej zobaczę.
Kurcze najchętniej to bym codziennie do lekarza chodziła.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dtgjg9ll2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1bvqble9.png

Odnośnik do komentarza

Agusia83
Misiu, dzieki za szybko odpowiedź.
Własnie nie nasilaja się, tylko mniej wiecej intensywność jest taka sama.Zakłuje tylko mocniej momentami.
I to właściwie zawsze wtedy jak Mała nie śpi, jest strasznie mocna, wierci sie i rozpycha i coraz mniej nyna. Dlatego jakoś tak nie moge wyczaić czy to porodowe czy to mała wiercipięta.
Tak sobie myślę teraz, jeśli nawet nie rozpoznam skurczy porodowych (co sie wydaje niemożliwe) to odejście wód płodowych chyba raczej zobaczę.
Kurcze najchętniej to bym codziennie do lekarza chodziła.

nie martw się jak sie zaczną skurcze na poważnie na pewno będziesz wiedzieć że to już poród

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza

Witam po długiej przerwie:)

Z radościa mogę oznajmić że od 13.03.2012 od godz 12.05 mamy nowego członka rodziny.Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu bo nasza kruszynka jest słodka.Mała ważyła przy porodzie 2700 i mierzyła 49kg więc kruszynka z niej.Poród niemiło wspominam ale było minęło.Tak jak myślałam we wtorek zamiast na wizytę kontrolną trafiłam ok 1 w nocy do szpitala bo miałam już skurcze co 6-7min. W szoku byłam bo byłam nastawiona na odejście wód a tu nic.Ale jak później się pytałam pielęgniarki to powiedziała że najlepiej jak wody jak najpóźniej odejdą.Wczoraj wyszliśmy ze szpitala.Mam problem z karmieniem bo strasznie mi sutki mała pogryzła i nie mogę karmić bo boli ale pielęgniarka poleciła mi żebym kupiła nakładki silikonowe i smarowała je mlekiem własnym lub maścią i wietrzyła je więc jakoś na razie muszę przecierpieć póki nie wygoja mi się te sutki o ile w ogóle mi się wygoją.W ogóle mam wielkie obawy co do karmienia ale zobaczymy jak to będzie.Zdążylismy wczoraj wrócić do domu a juz najadłam się strachu bo mała się zadławiła aż czerwona się zrobiła i myślałam że się udławi ale na szczęsciw mój mąż szybko podjął reakcję i chwilę potem wydobyła z siebie silny płacz.Aż się popłakałam bo poczułam się winna że to przeze mnie.

tinka_20 śliczny ten was bobas…

brylancik gratulacje:)

żabol22 gratulacje:) prawie dobę później urodziłaś odemnie…:)

Dobra zmykam jakieś śniadanko zjeść a jak będę miała chwile czasu to napiszę coś więcej.Pozdro:)

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234
Witam po długiej przerwie:)

Z radościa mogę oznajmić że od 13.03.2012 od godz 12.05 mamy nowego członka rodziny.Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu bo nasza kruszynka jest słodka.Mała ważyła przy porodzie 2700 i mierzyła 49kg więc kruszynka z niej.Poród niemiło wspominam ale było minęło.Tak jak myślałam we wtorek zamiast na wizytę kontrolną trafiłam ok 1 w nocy do szpitala bo miałam już skurcze co 6-7min. W szoku byłam bo byłam nastawiona na odejście wód a tu nic.Ale jak później się pytałam pielęgniarki to powiedziała że najlepiej jak wody jak najpóźniej odejdą.Wczoraj wyszliśmy ze szpitala.Mam problem z karmieniem bo strasznie mi sutki mała pogryzła i nie mogę karmić bo boli ale pielęgniarka poleciła mi żebym kupiła nakładki silikonowe i smarowała je mlekiem własnym lub maścią i wietrzyła je więc jakoś na razie muszę przecierpieć póki nie wygoja mi się te sutki o ile w ogóle mi się wygoją.W ogóle mam wielkie obawy co do karmienia ale zobaczymy jak to będzie.Zdążylismy wczoraj wrócić do domu a juz najadłam się strachu bo mała się zadławiła aż czerwona się zrobiła i myślałam że się udławi ale na szczęsciw mój mąż szybko podjął reakcję i chwilę potem wydobyła z siebie silny płacz.Aż się popłakałam bo poczułam się winna że to przeze mnie.

tinka_20 śliczny ten was bobas…

brylancik gratulacje:)

żabol22 gratulacje:) prawie dobę później urodziłaś odemnie…:)

Dobra zmykam jakieś śniadanko zjeść a jak będę miała chwile czasu to napiszę coś więcej.Pozdro:)

ogromne gratuluje kruszynki

co do karmienia nie jest łatwo,ale z biegiem czasu będzie coraz lepiej
po karmieniu układaj małą na boczku raz na jednym raz na drugim,możecie też podłożyć coś pod materac aby tak wyżej było około 45 stopni
co do poranionych brodawek to polecam bephanten spokojnie można smarować co chwila i nie trzeba myć przed karmieniem

pozdrawiam

Bartosz
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/0a694a5d.gif

Klaudia
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/e4a0d712.gif

http://agunia.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://olaf-maksymilian.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/8872cbf1.gif

aniołek * 6.2010(11 tc)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...