Skocz do zawartości
Forum

Marcowe mamuśki!!! 2009


Rekomendowane odpowiedzi

witajcie po weeekendzie :)
ja przytylam 10kg!! jeszcze nie dawno bylo 5/6kg a nagle przytylam 4kg, choc odzywiam sie hehe owocami :) ale luzik ... najwazniejsze, ze wg Pani doktor mala jest zdrowa i ze mna tez wszystko ok :) no pomijajac dzisiejszy poranny skurcz w lydce ;/ postawil mnie od razu na bacznosc!!

wirus panuje, coraz wiecej osob jest chorych ;/ mojego meza, brata ciotecznego zona jest w 14 tyg ciazy i wlasnie ja cos takiego dopadlo ;/ bidulka ... ja narazie sie ostro trzymam, pomijajac katarek, ktory mam juz od kilku tyg :) objadam sie caly czas owocami, cieplo sie ubieram i dzisiaj musze wziasc rutinoscorbin tak na wzmocnienie :)
w sb i wczoraj bylismy z mezem na zakupach :) i kupilismy cudne ubranka dla malej, sa rewelacyjne!! hehe wczoraj nie moglam usnac nie patrzac kilka razy na nie jak leza sobie w szufladzie i rozmyslajajac ze juz za 9 tyg te ubranka beda wypelnione cialkiem naszego skarbka :) ... swietne uczucie :)
bylismy z mezem na imprezie rodzinnej w sb i maz zapytany jak sie czuje, ze niedlugo zostanie tatusiem :) a on na to tak slodko odpowiedzial, ze z kazdym dniem im blizej rozwiazania tym sie lepiej czuje i nie moze sie doczekac kiedy mala bedzie juz z nami :) hehe kochanego mam meza

a takie pytanie, co bedziecie kupowac z ubranek dla malenstwa i po ile sztuk?? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

ja mialam problem jaki rozmiar kupic :) ale moja Pani dok polecila mi 62 :) ale chyba kupie jakies ubranka w rozmiarze 56, u mnie narazie jest tak:
4 szt body z dlugim rekawkiem
2 szt body z krótkim rękawkiem
3 szt body bez rekawków
2 szt pajacykow cieplejszych
2 szt pajacykow cienszych
3 szt kaftanikow (koszulek bawelnianych)
2 pary rękawiczek ochronnych
2 szt czapeczki bawelniane
3 pary bucikow niemowlecych
dodatkowo jeszcze:
ręcznik dla malej
2 szt kocyków
wózek ze wszystkimi dodatkowymi akcesoriami
:) no to narazie wszystko :) ale jeszcze czekaja nas zakupy ... moi rodzice sie bardzo wczuli w role dziadkow bo juz ogladali zestawy poscieli do lozeczka!! i mamy sobie tylko wybrac, chca kupic rozek i inne potrzebne rzeczy ..... tescie tez nie lepsi ... ale z drugiej strony tak sobie mysle ich pierwsza wnuczka to sie dziadki ciesza :) a nam jest przy tym latwiej

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny

Brzoskwa ja byłam w piątek na usg i córcia lezała główką w dół a w niedzielę już poprzecznie.... dzisiaj czuję, ze znowu powróciła do ułożenia z piątku-taka mała wiercipięta :Oczko:

kathi
co do łóżeczka i kołyski to tak: mojej siostry córka chyba do 6 miesiąca spała w takiej drewnianej kołysce i siostra bardzo sobie ją chwali-uważam ze jesli budżet Tobie na to pozwala to możesz taką kupić. Natomiast u nas damianek od początku spał w lóżeczku i tak też będzie teraz. Nie będę kupowała takiej kolyski. co do przykrycia to ja od narodzin przykrywałam Damianka kołderką.
Ubranka kupuję większość na 62 bo na 56 założysz raz i tyle-wiem z doświadczenia.

kejtik współczuję rozłąki z mężem ale tak jest lepiej i dla Ciebie i dla dziecka póki mąż się nie wyleczy. A tak w ogole to Ty jeszcze pracujesz? Chyba miałaś isć na zwolnienie.....(?)

a u mnie nie jest zbyt dobrze. Otóż w piątek miałam usg-z tym na szczęście w porządku. Malutka waży prawie 1900g, uciska mi na wątrobę co niestety czasami boleśnie odczuwam ale najważniejsze, że jest ok :Śmiech:
w sądzie też poszło sprawnie i dobrze.
natomiast moje echo serca i wyniki badań dają wiele do życzenia.
wyszła jakas śladowa ilość płynu w osierdziu ale lekarz mówił, że to do powtórzenia za dwa lub trzy tyg zwłaszcza ze ostatnio miałam wirusowe zapalenie gardła i to może być tym spowodowane. Do tego mam podwyższone D-dimery i poszłam do internisty, który mnie nastraszyl, że może to być zatorowość płucna (mam również napady duszności) i dostałam skierowanie do szpitala...... aczkolwiek d-dimery mogą byc podwyższone u kobiet w ciąży i przy stanie zapalnym ale też przy zakrzepicy. Tak więc wczorajszy cały dzień spędziłam na badaniach w szpitalu. Tam mi powiedzieli, że te na pady duszności moga być związane z powiększającym się brzuszkiem i gdyby to była zatorowość to miałabym stałą duszność. Odesłali mnie do domu i kazali przyjść za 3 dni powtórzyć badania. Poszłam do internisty z tym wszystkim ale on jest nadal zaniepokojony więc dostałam skierowanie na badania cito i dzisiaj kolejna wizyta.....
już mam dosyć; modlę się o dobre wyniki; trzymajcie kciuki dziewczyny.
narazie uciekam; odezwe sie później lub jutro :bye:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Anya trzymam za was kciuki :) bedzie dobrze, tylko musisz troszke odpoczac :) zycze zdrowka

ja bylam wczoraj na wizycie i przyznam, ze jestem troszke zla ale luz ... okazalo sie, ze ta wizyta nie byla z Pania polozna tylko z Pania ginekolog, a ja mojej nie mam zamiaru zmieniac ... mimo iz to mowilam glosno i wyraznie!! mimo iz mowilam glosno i wyraznie, ze ta wizyta jest po to by mnie przekonac do szpitala panstwowego i bym sie dowiedziala jak przebiega porod w tym szpitalu i jaki jest personel ... nie wiem juz jak ja moge bardziej dosadnie mowic bo niektorzy chyba mnie nie zrozumieli!!! a wizyte zalatwila mi po znajomosci ciocia meza, ktora sama jest pielegniarka ... i wczoraj po wizycie uslyszalam od mojej tesciowej teksty typu, ze cioci bedzie glupio!!! grrrrrrrrrrrrrr wrocilam do domu i juz mi sie nie chcialo z nikim gadac nawet moim mezem, zreszta chyba za bardzo biore sobie to wszystko do siebie bo sie zle czulam i nadal czuje ;/
ja lubie moja tesciowa i szanuje ja, ale fakt, ze za kazdym razem musze sie tlumaczyc albo bronic swojego zdania mnie juz powoli irytuje!!!!!!!!! to przeciez moja sprawa gdzie bede rodzic, ciocia jest pielegniarka i jedyny argument, ktory mialby mnie przekonac i ktory daje to fakt ze sama tam rodzila hmmmm mi nie o to chodzi!!!! ja chce wiedziec jaka jest opieka szpitala, jak to wyglada w trakcie porodu, jakie daja mozliwosci znieczuleniowe itd no suma sumarum postanowilismy z mezem, ze koniec z tym cyrkiem i bede rodzic w poliklinice Arciszewskich, mala jest zdrowa , wszystko z nia ok wiec jesli nie bedzie przeciwskazan do porodu u nich i bedzie wolne miejsce to bede tam rodzic i koniec!
co do samopoczucia, hmmmm ... od wczoraj boli mnie kosc narzadu plciowego u kobiet (wszyscy chyba wiedza o co mi chodzi? :) ) nie wiem moze jakby mala uciskala? mialyscie to? czy lezac chce sie przewrocic z boku na bok, czy wstajac, siadajac badz chodzac ciagle czuje te kosc i pobolewa ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny
wróciłam do domciu ! ;-)
dzięki za słowa otuchy.
Od dzisiaj jestem na zwolnieniu lekarskim . Nareszcie! bo przyznam się ze juz nie miałam siły siedzieć za biurkiem ... juz nie mogę ani za długo siedzieć, ani stać, bo od razu czuje plecy i ból brzuszka

Anya - nie byłam na bieżąco, ale co sie dzieje??? mam nadzieje, ze nic złego!!! Ty weź dziewczyno nic nie kombinuj, przecież mamy sie spotkać w nastepnym tygodniu w szkole rodzenia! ;-) A tak na poważnie trzymaj sie mocno i badź dzielna. I daj znać jak sie czujesz
I o co chodziło z tym sądem???

Kathi - ja min dlatego nie dopuszczam do siebie nikogo z najblizszego otoczenia, aby nie wysłuchiwać tego typu komentarzy. Żadnej "POMOCY" ze strony cioć, tesciowych, a nawet mojej mamy - trzymam wszystkich na dystans w temacie wyboru szpitala i prowadzenia swojej ciaży. Ok wysłucham je , ale decyzje podejmuję sama. Raz kiedyś opowiedziałam, ze chodze do pani dr. X, to mnie zaraz ciotka męża, jego siostry zarzuciły gadką, ze dlaczego TA pani dr, bo one znają lepszego learza itd... Powiedziałam STOP - to moja decyzja i sorry WAM do tego WInetu.
Poza tym rozumiem twoje rodraznienie, bo sama przechodziłam to jakiś czas temu, pamiętajmy ze uczucia te (nerwy) spotegowane są przez nasze szalejace hormony. Więc poradzę tylko tyle - przez kilka dni nie rozmawiaj z nikim i wycisz się... A jeśli sie nie odczepia - powiedz ze jesteś wdzieczna, ALE zmeczona TYMI dobrymi poradami. Czasem warto powiedzieć coś wprost niż denerwowac sie.

Odnośnik do komentarza

kejtik :) zgadzam sie, troszke szkoda mi mojego meza ale nie bede akceptowac takich zachowan ... wczoraj mialam popoludniu istna burze hormonow!! tak mi sie plakac chcialo i sobie poplakalam przy czym tez oczywiscie oberwalo sie mojemu mezowi, ale pozniej bylo juz ok, pojechalismy na zakupy i wydalismy tym razem ponad 300zl ;/ ale kupilismy juz wszystkie ubranka, 2 smoczki, butelke i lezaczek dla malej :) jest cudny ... byl malutki problemik ze zlozeniem a dokladniej naciagnieciem materialy ale udalo sie :)
oto i on :)
Dlabobaska.pl: Bright Starts: Leżaczek różowy z wibracjami 2008

wlasnie na niego patrze i jest taki slodki a co najsmieszniejsze :) maz po zlozeniu jego, wsadzil baterie i wlaczyl melodie i wibracje, po czym wsadzil naszego kociaka do srodka :P nie chcial skubaniec pozniej wyjsc, tak mu sie podobalo!!! a pozniej lezal kolo lezaczka zamknal oczka i sluchal melodii :) hehe oby nasza coreczka tez sie tak uspokajala jak kicio :) ale wierzcie mi jak to zabawnie wygladalo, jak maz wlaczyl melodie a kot przy lezaczku polozyl sie i zamknal oczka!! :)
z zakupow zostalo nam kosmetyki, lozeczko, przescieradelka, kosmetyki i drobne akcesoria :) a no i kombinezonik i rozek ale te dwie rzeczy kupimy chyba dopiero pod koniec lutego razem z lozeczkiem
tak sobie mysle, ze teraz to moze kupimy jakies akcesoria kosmetyczne dla malej i moze jakis smoczek, bo te co kupilismy to uspokajacze, a jeszcze chce kupic jakies normalne :) moze jakies przescieradelka :) ochraniacze na lozeczko, kocyk, pościel i spiworek chca moi rodzice zasponsorowac :) i chyba narazie tyle, hmm no jeszcze szukam gdzies do kupienia jakies fajne pajacyki :) np z kapturkiem miska, albo prosiaczka, kroliczka itd :)
:36_19_3:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie, jak to jest z tymi bujaczkami? Słyszałam, że są tak niezdrowe dla kręgosłupka małego, jak fotelik samochodowy i trzeba ograniczać do minimum trzymanie dziecka w nich. (Gdzieś mi się obiło o uszy, że max 2h dziennie). Z drugiej strony to duża wygoda wsadzić szkraba do bujaczka i np. zabrać go w tym leżaczku do kuchni, żeby obiad robić.

Rozważam właśie kupno. Musiałby się dobrze składać, bo mam malusienieczkie mieszkanie, starczyć na trochę dłużej niż do 9 kilo, bo znam 6-cio-miesięczne dziecko, które waży 10 kilo, bo jest wysokie-długie :wink: (wcale nie spasione, bo karmione mleczkiem matki) i jeszcze strasznie drogie te bujaki. :cry:

Co, dziewczyny myślicie? Warto?

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/v/vgsx049lm.png

Odnośnik do komentarza

słoneczny_blask ja kupilam taki lezaczek, w odpowiedzi mojej powyzej znajdziesz link lezaczka, kupilam go za 199,- troszke przeplacilam bo mozna kupic go taniej ... moim daniem jest swietny i sliczny, co dla mnie wazne bylo zeby na poczatek czesc gdzie mala bedzie lezec byla prawie poziomo, a pozniej mozna zmienic na pozycje bardziej pionowa :) ... ja nie slyszalam o takich opiniach co do kregoslupa :) mysle ze nie bede non stop malej w tym trzymac :) w koncu ma jeszcze lozeczko
moja znajoma uzywala tez lezaczka z wibracja i sobie bardzo chwalila :) a i kregoslup jest prosty :)
wezmy pod uwage taka sprawe, ze zawsze ktos sie znajdzie co bedzie niezadowolony, hmm nie jestem lekarzem ale mysle ze polozenie malenstwa na troszke do takiego lezaczka z wibracja, melodyjkami i zabaweczkami wiszacymi nie zaszkodzi ... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, czy Wy też macie tak skopany humor jak ja? Nie dość, że szybko się męczę, od 5 miesiąca większość czasu leżę, śpię bardzo długo, to jeszcze wciąż chce mi się płakać.A na jedzenie nie moge patrzeć, co zjem to czuję, że za dużo, albo mam mdłości. Przecież tak naprawdę wewnątrz cieszę się, że niedługo zobaczę moje maleństwo. Męża też mam wspaniałego. Właściwie niczego mi nie braknie...
Nie mam dużych funduszy, ale chętnie poszłabym na zakupy dla maleństwa, niestety mogę sobie pomarzyć. W poniedziałek dowiem się cz y szyjka znów się nie obniżyła. Cieszę się, że zobaczę też maleństwo na usg, ostatnio widziałam włoski :-)

http://www.suwaczek.pl/cache/faad08af95.pngGABRYSIA

Odnośnik do komentarza

Motylek1984 nie martw sie, jeszcze troszke i twoje samopoczucie wroci do normy ... ja tez mam zmienne nastroje i bywam czesto nakrecona (nerwy) przyklad wczoraj i oberwalo sie mezowi ... ale w duzej mierze zawdzieczamy to hormonom :) minie ...
z jedzeniem ja w sumie nie mam problemu, jem to na co mam ochote, narazie miesko jest bleee :)
glowa do gory
pewnie niejednych zaskoczy fakt o ktorej h pisze :) maz wyjechal na 2 dni ok 4 w nocy i teraz nie moge spac ... nie lubie jak musimy sie rozstac, kiedy nie jestesmy razem ;/ denerwuje mnie ta maruda ... ale bez niego nie moglabym zyc :) Powiem wam, wczoraj sobie tak lezalam obok meza i tak sobie patrzylam na niego ... oczywiscie zaraz nabiegly sie glupie mysli zwiazane z jego wyjazdem, ze mogloby sie cos stac i doszlam do wniosku, ze te zlosci na niego, ktore mialam przestaly miec znacznie w swietle tego, ze mogloby mu sie cos stac ;/ Prawda jest taka, zycie jest za krotkie by sie gniewac i zloscic na osobe, ktora sie kocha i szanuje :)
ok napisalam co mi na duszy lezy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny !

piszecie o czymś dobrze mi znanym :) hormony robia swoje i niestety nastroje od radosci , po smutek i gniew dopadaja mnie nie raz w ułamku sekundy. Ogólnie jednak staram sie "myśleć pozytywnie" czego i Wam życzę :)
Kilka dni poza domem spowodowało, ze rzuciłam się mojego chorowitego małżonka jakbym go rok nie widziała :) właczyły mi sią takie pokłady czułosci, ze lepiej ode mnie z daleka jak nie chcecie być wycałowane i wysciskane :D

co do jedzenia to powiem, że ja nie mam napadów głodu, a raczej wogóle nie jestem baardzo głodna... raczej staram sie jeść na rozum... nie wiem czemu sie tak zrobiło.... moze to i dobrze bo nie podżeram cały czas, a tak jak wspominiałam przytyłam juz 12kg i nie chciałabym żeby mi wskoczyło 10kg wiecej bo i kręsgosłup tego nie wytrzyma a i jak to potem zrzucić...
:36_1_76:
co do zakupów dla maluszka - wciąż sie do niech nie zabieram, bo walczę dalej z urzadzaniem chałupki. Teraz szukamy i wybieramy fachowców do drzwi, podłóg.. juz mi sił do tego brakuje.. a raczej tej początkowej pasji :)

Ciekawa jestem co tam u Anyi - jak sie czuje i wogóle.
:36_2_55:
aaaaa.... ja mam wizyte z USG na 29 stycznia tj 32 tydzień ciąży. Ciekawa jestem jak tam moje maleństwo. Piszecie juz o swoich wizytach - Motylek widziałaś juz włoski ??? to je widac? :D

Kathi czy ty nie mozesz spać??? widzę wpis z 5 nad ranem ??? ;D

Odnośnik do komentarza

hehe no wyjatkowo :) wiecie co jakos srednio sie czuje ;/
chyba musze zadac pytanko lekarzowi albo poloznej, od prawie tyg boli mnie coraz bardziej kosc lonowa ;/ no i swoja droga wiazadla i brzuch ... niby w sb bylam na wizycie i bylo wszystko ok, w pn bylam panstwowo i sprawdzono tetno plodu i tez bylo ok, mala sie rusza ... ale czemu mnie tak pobolewa brzuch w dole i kosc lonowa? mam nadzieje, ze to tylko kwestia rosnacego dziecka a nie przedwczesnego porodu ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

Kathi moge ci powiedzieć dlaczego cie boli ;)
zastanów sie jak długo siedzisz.. ja zauwazyłam u siebie identyczne bóle jak siedziałam w pracy po 8 godzin... bóle i skurcze brzucha, ucisk na więzadła... i kochana to co mogę poradzić to staraj sie troszke siedziec, troszke chodzić i troszkę lezec w ciagu dnia...
bo jak za długo sie siedzi.. to potem są bóle...
oczywiscie jest to moja wersja i interpretacja.. ale zwróc na to uwagę !
Poza tym to co piszesz - dzidzia rosnie i na pewno uciska na rózne organy, miejsca o których istenieniu nie miałaś do tej pory pojecia :)
ALE przede wszystkim musisz sie odprężyc psychicznie, bo mam cos wrazenie, ze jestes spięta :) a to też nie pomaga! pamiętaj ze towje samopoczucie psychiczne przekłada sie na fizyczne ;)

moze zafunduj sobie odświeżajacy prysznic, wysmaruj się basamikami ;) pusć sobie ulubioną muzę i po prostu sie zrelaksuj.. jak tak robie od czasu do czasu i czuję sie BOSKO :D

Odnośnik do komentarza

Ehhh... Ciąza dziwny stan... Płat wątroby wepchniety pod żebra spać w nocy nie daje, a jak się odkleja, gdy się człowiek wyprostuje, to pali żywym ogniem; dziecko ciągle kopie w więzadła macicy aż "prąd" przechodzi; a matka... błogo szczęsliwa, :11_9_16: że maleństwo rozwija się wzorowo. Mały Szkrabek przysparza tyle bólu, a jest już taki kochany. :autka:

Już ma 1,5 kilo.:smile: "Chłop jak dąb." :wink:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/v/vgsx049lm.png

Odnośnik do komentarza

kejti

rzeczywiscie lekarz mi pokazał włoski na usg, juz ma ładna czuprynkę, to u nas rodzinne
gratuluję domku, to wspaniałe urządzać własne gniazdko w błogosławionym stanie
my mamy dopiero projekt i brak funduszy, ale za to nadzieje

kathi26

pocieszyłas mnie z tym samopoczuciem, wczoraj męzuś nie mógł mnie utulić, wylałam morze łez i było ok,
na szczęćie już się przyzwyczaił do różnych nastrojów, dzielnie znosi naszą ciążę
a bóle podbrzusza sa normalne wg. mojego dr, ostatnio tez czuje ucisk obok pęcherza, chyba małe wsadza tam nóżkę, ból okropny, zaczęłam nawer liczyć czy regularny. też się obawiam wczesnego porodu. tym bardziej, ze mam do tego predyspozycje

http://www.suwaczek.pl/cache/faad08af95.pngGABRYSIA

Odnośnik do komentarza

Benia witaj w naszym grubaśnym gronie ;)
zapraszamy do dzielenia sie przeżyciami, obesrwacjami, mądrosciami itp ;)

Motylek to przy takim owłosieniu musisz miec mega zgage ?? :D bo słysząłam ze jak dziecko owołosione to i większa zgaga meczy ... czy to sie u ciebie sprawdza?? :wlosy:

słoneczny blask - wspaniale to wszystko ujęłaś ;)

kathi - to ja juz nie wiem... a moze jesteś zbyt aktywna :D ?? skaczesz, biegasz szalejesz??

muszę się przyznać do czegoś - byłam właśnie na spotkaniu z koleżanka i pożarłam naleśniki z serem i wisniami, do tego popijałam czekoladą na gorąco z bita smietaną i sokiem ze swieżo wyciskanych owoców.... no chyba milion kalorri ;) ale jak błogo :36_1_76:

tylko potem bedę musiała to wyskakać :36_7_8:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...