Skocz do zawartości
Forum

Petycja ws.zmuszania rodziców i dzieci do szczepień i ochrony dzieci przed odczynami


Rekomendowane odpowiedzi

asia78
ana79
skoro go nie wywołuje,to skąd taka skala zachorowań,
a szczepienia,to biznes,a zacząc wojne z przwódcami tego interesu,to nie jest łatwo,
ale są osoby,które starają się otworzyć oczy wielu rodzicom

Byl z pol roku temu artykul w GW chyba. Stad wiecej zachorowan, ze rodzice przestali sie wstydzic i czesciej szukaja pomocy u specjalistow. Kiedys nie chodzili do psychologow i trzynali takie dzieci w domu a bylo ich tyle samo nie wiecej
a może masz na myśli,że w klatkach hehe...
adhd też jest tym problemem,coraz częscioej się spotyka u dzieci

asia78
ana79
Anulka

oczywiście, że każdy ma prawo decydować

ja się nie upieram, że szczepienia są zawsze i w 100% dobre

chodzi mi tylko o zdrowe podejście

nie można opierać się słowach, istotne są fakty, poparcie tych słów badaniami i z tym cały czas "walczę."..
Anulka,tak każdy ma prawo decydować,ale ten kto jest przeciw,
to jest tu ganiony i przekrzykiwany,dosłownie dyskryminowany....

a może wy redakcja tez macie jakis interes w tym?

Ja nie jako redakcja ale osobiscie mam w tym interes!! Nie chce zeby sie choroby szerzyly a potem moje dzieci zachorowaly, bo ktos nie szczepil dzieci
jeżeli nie chcesz,to trzymaj dziecko w domu,to bedzie zdrowe,wszędzie są choroby,a ich przebycie tytlko zwieksza odpornośc,więc dlaczego ludzie szczepieni m.in na różyczkę i tak chorują na nią?

Anulka
agusia20112
Anulka
dziewczyny bo zamknę wątek i otworzę jak emocje opadną :lol:

przepraszam Anulka,ale postawa takich osób mnie wnerwia....człowiek pisze ,że jest za wyborem-wolnym wyborem ,a ona swoje....:alajjj::alajjj::alajjj:
ja posądzona o zastraszanie wzięłam dwa głębsze oddechy i już mi lepiej...polecam :lol:

wojna na argumenty może trwać lata a i tak każdy będzie chciał mieć ostatnie słowo...
tak ja zniknełam na jakis czas i ochłonełam,ale znów zaczyna mną targać

Anya
Martynka86
ana79
skoro go nie wywołuje,to skąd taka skala zachorowań,
a szczepienia,to biznes,a zacząc wojne z przwódcami tego interesu,to nie jest łatwo,
ale są osoby,które starają się otworzyć oczy wielu rodzicom

zgadza się :)

te osoby nie starają się otworzyć oczu tylko starają się zastraszyć podając przypadki powikłań.
Dlaczego nie możecie przyjąć do wiadomości tego, że te powikłania stanowią naprawdę bardzo mały procent w stosunku do wszystkich szczepionych.
Powikłania mogą wystąpić po wszystkim-po lekach, chorobach.... zresztą co ja będę pisać-dziewczyny już o wszystkim tutaj pisały ale Wy tego chyba nie chcecie zrozumieć.... wmawiacie, że szczepionki to zło... ehhh...
każdy ma wybór,ja robię ,to co uważam za słuszne

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9htzkll9el.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe8u69vk2b8jtc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe8iiky2y17cmo.png http://s2.pierwszezabki.pl/026/0264099b0.png?7172

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam cały wątek i niczego poza trwającą między Wami, Kochane, wojną nie dostrzegłam. Skoro nawet zdania wśród uczonych są podzielone, to nasze spieranie się na forum niczego nie zmieni.
Szczepionki są po to, by eliminować znane szczepy chorób, a niestety choroby ewoluują, wirusy mutują i nie da się znaleźć złotego środka na wszystko. Wirus grypy mutuje z roku na rok, mutują wirusy grypy świńskiej i ptasiej. To co pomaga dziś, za rok może już nie działać. Prowadzone są badania, zmieniane są składy szczepionek, ale nie zawsze trafnie.
Ja szczepię, ale tylko wtedy gdy mam pewność, że dziecko jest zupełnie zdrowe. Drobna infekcja, obniżenie odporności jest dla mnie przeszkodą. Organizm dziecka musi być silny, by mógł przezwyciężyć wojnę, jaka rozgrywa się w jego ciałku.

Znajoma położna nie zaszczepiła swojego syna kilka lat temu na pneumokoki i meningokoki. W wieku 4 lat przeszedł zapalenie opon mózgowych, miał opóźnienie w rozwoju, które udało się zredukować do ok. 6 miesięcy za rówieśnikami. Gdyby zaszczepiła /a wtedy te szczepienia dopiero wchodziły na rynek w Polsce/ nie przeżyliby tego koszmaru.

Ja szczepię, ale świadomie wybieram czas i rodzaj szczepionki. Zdecydowałam się na zwykłe szczepienie, kilka wkłuć i nie czuję, bym była w grupie tych biedniejszych czy mniej interesujących się dziećmi. Dzieciaki były szczepione dodatkowo Prevenarem, Marta ostatniej dawki nie dostała jeszcze, ponieważ moim zdaniem jest zbyt osłabiona ostatnio. Dominik dostał ostatnią dawkę z 4 miesięcznym opóźnieniem, gdyż takie było zalecenie dermatologa - musieliśmy uporać się z ziarniniakiem obrączkowym.

Fifi
Nena bardzo mi przykro ...

Ja po szczepieniach Infarnix i MMR mam w bonusie alergie u corki z mega AZS...

PO MMR nie robila kupki 3 tyg...i potem zaczela sie jazda na maxa ze skora.... I tak powinnam sie cieszyc ze nie ma autyzmu tylko alergie skorna nie?

Dziecko nie wypróżniało się przez 3 tygodnie?? Robiłaś coś, by Mu pomóc pozbyć się toksyn z organizmu??

Odnośnik do komentarza

ITruth
Przeczytałam cały wątek i niczego poza trwającą między Wami, Kochane, wojną nie dostrzegłam. Skoro nawet zdania wśród uczonych są podzielone, to nasze spieranie się na forum niczego nie zmieni.
Szczepionki są po to, by eliminować znane szczepy chorób, a niestety choroby ewoluują, wirusy mutują i nie da się znaleźć złotego środka na wszystko. Wirus grypy mutuje z roku na rok, mutują wirusy grypy świńskiej i ptasiej. To co pomaga dziś, za rok może już nie działać. Prowadzone są badania, zmieniane są składy szczepionek, ale nie zawsze trafnie.
Ja szczepię, ale tylko wtedy gdy mam pewność, że dziecko jest zupełnie zdrowe. Drobna infekcja, obniżenie odporności jest dla mnie przeszkodą. Organizm dziecka musi być silny, by mógł przezwyciężyć wojnę, jaka rozgrywa się w jego ciałku.

Znajoma położna nie zaszczepiła swojego syna kilka lat temu na pneumokoki i meningokoki. W wieku 4 lat przeszedł zapalenie opon mózgowych, miał opóźnienie w rozwoju, które udało się zredukować do ok. 6 miesięcy za rówieśnikami. Gdyby zaszczepiła /a wtedy te szczepienia dopiero wchodziły na rynek w Polsce/ nie przeżyliby tego koszmaru.

Ja szczepię, ale świadomie wybieram czas i rodzaj szczepionki. Zdecydowałam się na zwykłe szczepienie, kilka wkłuć i nie czuję, bym była w grupie tych biedniejszych czy mniej interesujących się dziećmi. Dzieciaki były szczepione dodatkowo Prevenarem, Marta ostatniej dawki nie dostała jeszcze, ponieważ moim zdaniem jest zbyt osłabiona ostatnio. Dominik dostał ostatnią dawkę z 4 miesięcznym opóźnieniem, gdyż takie było zalecenie dermatologa - musieliśmy uporać się z ziarniniakiem obrączkowym.

Fifi
Nena bardzo mi przykro ...

Ja po szczepieniach Infarnix i MMR mam w bonusie alergie u corki z mega AZS...

PO MMR nie robila kupki 3 tyg...i potem zaczela sie jazda na maxa ze skora.... I tak powinnam sie cieszyc ze nie ma autyzmu tylko alergie skorna nie?

Dziecko nie wypróżniało się przez 3 tygodnie?? Robiłaś coś, by Mu pomóc pozbyć się toksyn z organizmu??

bardzo ładnie napisałaś :brawo::brawo:

a co do AZS to u mnie wystąpiło jak byłam w pierwszej ciąży-nie byłam niczym szczepiona wtedy...do dzis nie wiem czemu

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

ITruth
Pr

Fifi
Nena bardzo mi przykro ...

Ja po szczepieniach Infarnix i MMR mam w bonusie alergie u corki z mega AZS...

PO MMR nie robila kupki 3 tyg...i potem zaczela sie jazda na maxa ze skora.... I tak powinnam sie cieszyc ze nie ma autyzmu tylko alergie skorna nie?

Dziecko nie wypróżniało się przez 3 tygodnie?? Robiłaś coś, by Mu pomóc pozbyć się toksyn z organizmu??

NIEEE, siedzialam i plakalam ...;) Uwielbiam takie glupie pytania.....

ps. Oczywiscie doktorka stwierdzila ze mam urojenia i ze po MMR nie ma szans na wystapienie takich skutkow ubocznych. Niestety jakis czas temu dowiedzialam sie ze zywy wirus odry w MMR atakuje jelitka dziecka i mojej corci uszkodzil.

Poza tym jeszcze jedno |: wy chyba nie do konca rozumiecie koncepcje tej petycji, to jest petycja ktora dotyczy wszystkich i szczepiacych i nieszzcepiacych. Jednym zalazy na tym aby ich nie karac za niezaszczepienie dziecka a innym zeby raportowac NOP po szczepieniach i wskazac ewentualnie kto jest odpowiedzialny w momencie kiedy np dziecko zostaje niepalnosprawne po zaszczepieniu.

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Fifi
[. Jednym zalazy na tym aby ich nie karac za niezaszczepienie dziecka a innym zeby raportowac NOP po szczepieniach i wskazac ewentualnie kto jest odpowiedzialny w momencie kiedy np dziecko zostaje niepalnosprawne po zaszczepieniu.




takie rozporzadzenie juz istnieje:

lekarz, który rozpoznaje NOP, ma obowiązek niezwłocznego (do 12 godz.) zgłoszenia jego wystąpienia do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego – telefonicznie, faksem lub innym urządzeniem do teletransmisji danych (np. pocztą elektroniczną). Następnie lekarz rozpoznający NOP wypełnia formularz zgłoszenia niepożądanego odczynu poszczepiennego (IV część formularza) i przekazuje go lekarzowi lub pielęgniarce, którzy wykonali szczepienie, odpowiedzialnym za wypełnienie kolejnej (V) części formularza. Następnie należy w ciągu doby przekazać formularz do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który przesyła jego kopie w ciągu 7 kolejnych dni do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego oraz do Głównego Inspektora Sanitarnego. W przypadku wystąpienia ciężkiego lub poważnego NOP u dwóch lub więcej osób zaszczepionych tą samą szczepionką Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny ma obowiązek natychmiastowego powiadomienia o tym fakcie Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Inspektorzy Sanitarni przekazują informacje na temat NOP Państwowemu Zakładowi Higieny, który dostarcza dane Urzędowi Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Ciężkie niepożądane działania leków, które wystąpiły na terenie Polski, są ostatecznie raportowane EMA.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

czytam wlasnie artykul na temat:Bezpieczeństwo szczepień w świetle najnowszej wiedzy medycznej


Mimo przytłaczającego braku dowodów na związek MMR z autyzmem, teoria Wakefielda nadal znajduje zwolenników, a niektórzy rodzice bezzasadnie odmawiają zgody na szczepienie ich dzieci przeciw odrze, śwince i różyczce. Jest to prawdopodobnie jedna z ważniejszych przyczyn, z powodu których bliska, wydawałoby się, eliminacja odry nadal pozostaje nieosiągalna, a choroba ta corocznie powoduje śmierć kilkuset tysięcy dzieci na całym świecie. Tylko w ciągu miesiąca po rutynowym szczepieniu przeciwko odrze, śwince i różyczce w 2. r.ż. w populacji dzieci w Wielkiej Brytanii należy się spodziewać – jedynie w wyniku przypadkowej zbieżności w czasie – 25– zachorowań na autyzm.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Zagadnienie bezpieczeństwa szczepień budzi w opinii publicznej szczególne emocje. Nawet najlepiej udokumentowane i naukowo poprawne twierdzenia o bezpieczeństwie szczepień tracą siłę wymowy w porównaniu z emocjonalnym wywiadem zrozpaczonej matki w popularnym telewizyjnym programie lub wydrukowanym na pierwszej stronie tabloidu, oskarżającej szczepienie o śmierć dziecka bądź wywołanie jego choroby. W niniejszym artykule przedstawiono najczęściej poruszane przez pacjentów zagadnienia związane ze stosowaniem szczepień. Lekarze powinni być przygotowani do rozmowy z rodzicami, a w dyskusji posługiwać się danymi naukowymi pozyskanymi z wiarygodnych źródeł. Należy zwrócić uwagę, że szczepienia nie wiążą się ze wzrostem częstości występowania autyzmu, SM i szeregu innych schorzeń, co sugerują przeciwnicy szczepień. Hipotezy te nie znalazły potwierdzenia w wynikach badań klinicznych, w których zastosowano prawidłową metodologię porównania ryzyka zachorowania wśród osób szczepionych i nieszczepionych lub historii szczepień osób zdrowych oraz chorych. Wykazały to analizy niezależnych badaczy, których wnioski opublikowano w renomowanych czasopismach naukowych. Wyniki są zgodne – nie ma podstaw, aby twierdzić, że szczepienia zwiększają ryzyko wystąpienia takich chorób, jak autyzm czy SM. Problemem pozostaje nieustalona przyczyna takich chorób. Występują one w populacji bez związku przyczynowego ze szczepieniami, jednak podczas szczepień w populacji mogą się przypadkowo ujawniać w krótkim czasie po szczepieniu, co stwarza wrażenie pozornego związku przyczynowo-skutkowego. Takie wydarzenia są gorliwie wykorzystywane przez przeciwników szczepień jako dowody na ich hipotetyczną szkodliwość.


Termedia - Zaloguj się

Odnośnik do komentarza

Fifi

Fifi
Nena bardzo mi przykro ...

Ja po szczepieniach Infarnix i MMR mam w bonusie alergie u corki z mega AZS...

PO MMR nie robila kupki 3 tyg...i potem zaczela sie jazda na maxa ze skora.... I tak powinnam sie cieszyc ze nie ma autyzmu tylko alergie skorna nie?

Dziecko nie wypróżniało się przez 3 tygodnie?? Robiłaś coś, by Mu pomóc pozbyć się toksyn z organizmu??

NIEEE, siedzialam i plakalam ...;) Uwielbiam takie glupie pytania.....

Wiem, że pytanie może głupio zabrzmiało, ale napisałaś, że nie robiła kupki przez 3 tygodnie. Przecież można chyba było podać herbatki, czopki, zrobić lewatywę. Są lekarstwa ułatwiające wypróżnianie. Chyba, że uszkodzenie jelit było tak duże, że nie można było tego użyć.

Odnośnik do komentarza

mafinka
Anulka

Myślę, że to już naciągnie i to mocno przesadzone

No to się mylisz.
Cechy wskazujące na zaniedbanie

- niebezpieczne warunki mieszkaniowe,

Wystarczy jedno i już przypinają Ci łatkę, że zaniedbujesz dziecko.

mieszkam z teściową :sofunny:

ana79

jeżeli nie chcesz,to trzymaj dziecko w domu,to bedzie zdrowe,wszędzie są choroby,a ich przebycie tytlko zwieksza odpornośc,więc dlaczego ludzie szczepieni m.in na różyczkę i tak chorują na nią?

Ana zadna szczepionka nie daje Ci gwarancji ze nigdy na nią nie zachorujesz!!

Chcecie to szczepcie, nie chcecie to nie szczepcie - wasze dzieci wasz wybór

ale nie piszcie takich rzeczy że roslinki, że autyzm, ze to wszystko przez szczepionki.....

gdybym teraz stala przed pierwszym szczepieniem swojego dziecka i czytala ten wątek to omijałabym przychodnie wielkim łukiem a najlepiej to wysadzilabym je w powietrze bo oni szczepiąc moje dziecko wyrzadzaja mu krzywde.

ja szczepilam i szczepie moje dziecko tak jak jest w kalendarzu, jesli bylo cos nie halo to pediatra sama odraczala szczepienia, teraz z braku szczepionki w sanepidzie, wiedząc ze na MMR moja córka bedzie zaszczepiona w pozniejszym terminie, ciagle mi o tym przypomina i mowi ze jesli juz czytam o tym jakie skutki uboczne moga pojawic sie po tej szczepionce to mam poczytac tez o tym jak powiklania moga byc jesli jej wogole nie zaszczepie a ona zachoruje i co jest bardziej prawdopodobne.

Jesli po szczepionce wystapia powazne skutki uboczne (nie goraczka czy biegunka) to obwiniani są lekrze i firmy danej szczepionki.
A jesli dziecko nieszczepione zachowuje i powiklania po chorobie rowniez beda powazne to kogo wtedy obwiniac??

Nieporzebnie sie wkurzacie bo zadna zadnej nie przekona ::):

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Wiecie, obwinia się lekarzy, a kto szczepi Wasze dzieci?? Bo moje dzieci szczepią pielęgniarki, więc to one są odpowiedzialne za ewentualne powikłania, tak?? Za odpowiednie wkłucie, podanie szczepionki. Lekarz tylko bada i stwierdza, czy można zaszczepić, czy dziecko jest czyste osłuchowo.

I jeszcze jedno - szczepienia są po to, żeby ograniczyć zachorowalność na daną chorobę, ale też po to, żeby łagodniej znosić jej ewentualny przebieg i powikłania z nią związane. Jak np.: jesienne szczepienia przeciw grypie - szczepi się dzieci, szczepią się dorośli. Taka szczepionka działa na określone wirusy, ale nikt nie zagwarantuje, że wirus nie ewoluuje. Dana szczepionka dział np.: na 70 wirusów grypy, a Ty możesz zachorować na inny wirus grupy, taki którego to szczepienie nie obejmuje.

Odnośnik do komentarza

Chcecie to szczepcie, nie chcecie to nie szczepcie - wasze dzieci wasz wybór
ale nie piszcie takich rzeczy że roslinki, że autyzm, ze to wszystko przez szczepionki

Jesli po szczepionce wystapia powazne skutki uboczne (nie goraczka czy biegunka) to obwiniani są lekrze i firmy danej szczepionki.
A jesli dziecko nieszczepione zachowuje i powiklania po chorobie rowniez beda powazne to kogo wtedy obwiniac??

Nieporzebnie sie wkurzacie bo zadna zadnej nie przekona ::):

Podpisuję się pod tymi słowami.:36_2_53:

Odnośnik do komentarza

IWA23
panna'em
no faktycznie szczepia pielegniarki ::):
wiec dlaczego obwinia sie lekarzy? moze dlatego ze stwierdzili że dziecko mozna zaszczepic.....

Albo że namawiają nas na nowości typu 5w1,6w1.:)

mnie nikt nie namawial ::):
jedynie zapytali czy chce platne czy wole standardowe ::):

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Namawiają, bo mają w tym swój interes, np.; wycieczka w ciepłe kraje zaproponowana prze firmę farmaceutyczną.

Niestety takimi brutalnymi prawami rządzi się dzisiejszy świat. I to nie tylko w kwestii szczepień...

Wystarczy marketing szeptany w sieci, dobra reklama w Tv, gazecie, radiu. Kolorowe światełka, chwytliwe hasła i już dajemy sobą manipulować. Jak we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek.

No nie powiecie mi, że ktoś Wam wyjął pieniądze z portfela i zapłacił za szczepionkę Waszego dziecka. Nie odpowiada Ci opieka medyczna w przychodni, masz możliwość jej zmiany - zmieniaj. Nie masz możliwości zmiany, masz wątpliwości - pytaj, rozmawiaj, dyskutuj, przedstawiaj swoje racje poparte dowodami.

Odnośnik do komentarza

Mnie neurolog ostatnio zaczela poganiac jak dowiedziala sie ze mala jeszcze nie szczepiona - przez pol roku miala odwleczone szczepienia bo miala podejrzenie zakarzenia cytomegalia [wrocdzone, na szczescie bez objawowe] a pozniej neurolog [mimo ze cytomegalia jest jeszcze w moczu] stwierdzila ze mozna juz szczepic i to najlepiej juz teraz natychmiast jaknajwiecej bo pozniej jest niby wieksze prawdopodobienstwo odczynow poszczepiennych...

dziekuje! i tak nie chce szczepic swojego dziecka... a co do szczepionek to znam przynajmniej 4 przypadki gdzie dziecko zachorowalo na dana chorobe wlasnie po szczepionce na ta chorobe!
a co do chorob typu swienka, ospa etc... to u nas osoby wzwiazane ze slozba zdrowia [pielegniarki - bo moja mama jest pielegniarka] jak chorowalam na ospe to jakims dziwnym trafem mialam strasznie duzo odwiedzin zeby dzieci w podobnym wieku lub mlodsze sie ze mna pobawily... pozniej dowiedzialam sie ze chodzilo o to zeby dzieciaki sie pozarazaly teraz i mialy juz to z glowy, a nie sztuczne szczepienia... podobnie sytuacja miala sie jak moja kolezanka miala swinke... tez [nie wiedzialam wtedy dlaczego] tak czesto mnie tam wysylali zebym sie z nia pobawila :D [okazalo sie ze powod byl taki sam - ale swinki nie zlapalam]

zastanawiam sie tez jak pogadac z lekarzem prowadzacym zeby mi jeszcze odwlokl szczepienia... nie wiem czy w ogole, ale przynajmniej do wieku przedszkolnego...

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

ITruth
Namawiają, bo mają w tym swój interes, np.; wycieczka w ciepłe kraje zaproponowana prze firmę farmaceutyczną.

Niestety takimi brutalnymi prawami rządzi się dzisiejszy świat. I to nie tylko w kwestii szczepień..

Wystarczy marketing szeptany w sieci, dobra reklama w Tv, gazecie, radiu. Kolorowe światełka, chwytliwe hasła i już dajemy sobą manipulować. Jak we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek.

No nie powiecie mi, że ktoś Wam wyjął pieniądze z portfela i zapłacił za szczepionkę Waszego dziecka. Nie odpowiada Ci opieka medyczna w przychodni, masz możliwość jej zmiany - zmieniaj. Nie masz możliwości zmiany, masz wątpliwości - pytaj, rozmawiaj, dyskutuj, przedstawiaj swoje racje poparte dowodami.

mnie nikt nie namawiał....miałam możliwość wyboru 1 kłucie albo 3 ...wybrałam jedno

a co do "prezentów" dla lekarzy to fakt,ale nie tylko lekarze to praktykują......u nas dyrektorka szkoły pojechała na wakacje,bo wiekszość podręczników wybrała "swojego" wydawnictwa...nie najtańsze zresztą...ale rodzice tez wyboru nie mieli,a nikt nie chciał "skakać" do niej,bo wiadomo ucierpi uczeń

od pół roku jestem w prywatnej przychodni....tam załapałam sie juz tylko na ostatnie szczepienie ,szczepiłam w 19 miesiacu-szczepionka 5w1...dziecko było zbadane...pielęgniarka pokazała mi szczepionkę,ulotkę,spytała czy mam jakieś pytania,wątpliwości....po szczepienie kazała odczekać....na drugi dzień telefon z przychodni czy wszystko ok po szczepieniu

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

ja szczepiłam starszą córkę na grypę co roku i nie chorowała....w tamtym nie zaszczepiłam i zachorowała i 3 tyg siedziała w domu,

w tym roku zaszczepię

moja ciocia pielęgniarka oddziałowa na noworodkach jest za szczepieniami i sama sie szczepi co roku na grypę

co do zachorowań po szczepionce na chorobę co było szczepienie,to zdarza się ,jak dziecko ma osłabiona odporność,akurat ząbkuje,

straszą córke zaszczepiłam na pneumokoki jak tylko szczepionka weszła u nas....nie było jeszcze takich reklam...i bardzo sie sieszę ,że to zrobiłam...w zerówce jedna dziewczynka poważnie zachorowała,2 innych dzieci lżej ale też,,nie wiem czy nie szcepiona by zachorowała czy nie,ale to nie istotne

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ja szczepiłam starszą córkę na grypę co roku i nie chorowała....w tamtym nie zaszczepiłam i zachorowała i 3 tyg siedziała w domu,

w tym roku zaszczepię

moja ciocia pielęgniarka oddziałowa na noworodkach jest za szczepieniami i sama sie szczepi co roku na grypę

co do zachorowań po szczepionce na chorobę co było szczepienie,to zdarza się ,jak dziecko ma osłabiona odporność,akurat ząbkuje,

straszą córke zaszczepiłam na pneumokoki jak tylko szczepionka weszła u nas....nie było jeszcze takich reklam...i bardzo sie sieszę ,że to zrobiłam...w zerówce jedna dziewczynka poważnie zachorowała,2 innych dzieci lżej ale też,,nie wiem czy nie szcepiona by zachorowała czy nie,ale to nie istotne

pamietam,ze w szkole rodzenia pielegniarka nam opowiadała,ze biedne rodziny nie maja tyle pieniedzy na wszystkie szczepeinie a co do nich nawet lekarze maja podzielne zdanie wiec nie wiadomo kogo słuchac....
ale ogolnie chłopczyk takiej rodziny zachorował na sepse....
wyleczyli go ale na ciele na blizny i rany i mówiła,że az w szoku była..
wiec rodzina po takim przezyciu na nastepne dziecko zapożyczyła sie i zaszczepili na wszystko dzieci!

macie racje...ile ludzi tyle teori co robic wiec wybor każdej matki :white_flag:
tak jak z siusiaczkiem chłopca...
ściagac napletek czy nie?
azda pielegniarka inaczej mówi...
teraz byłam na bilansie ze swoim 4 latkiem i sprawdizla i ciezko sżło wiec kazala przy kapieli sprawdzac..

Odnośnik do komentarza

dokładnie kazdy ma inne zdanie bo czego innego oczekuje...
to sie tyczy wszystkiego opinii o lekarzach,bankach ,lekach,nauczycielach....

nikt nie ma 100 % racji niestety

kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje na lek,szczepionkę,chorobę

znajomej córka po grypie miała tyle powikłań,że ponad miesiąc w szpitalu
a jednej babki u nas w mieście dziecko dostało silnej reakcji uczuleniowej na żel na ząbkowanie...

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...