Listopadowe bobaski!

[Migotka5]

Witajcie Kochane

Imagen ja Wyczytalam na forum i to stosuje-ugniatam,mietosze Adasiowi stopki dłońmi,dużo i czesto(w stopach receptory).Masuje brzuch,a ze ja cyckowa to jeszcze poje wiecej cycem poniewaz mleczko ma właściwości pRzeczyszczajace
Mam nadzieje,ze u Micha to nic poważnego!

NelsOn-foto pierwsza klasa i super pamiątka...Szymon jak model i przystojny jest-ładne dziecko.Widac,ze ma "ku*wiki w oczach" i będzie pierun
Tak ja utknelam na działce pośród dzieci i emerytow(chciałoby sie rzec inwalidów).Dopadla tam mnie ciemna strona macierzyństwa i walczę z humorem z.

Słonko biedna Tys.Duzo wytrzymałości Tobie życzę.Jak tam sprawa domu?Cos Juz kopane,grodzone,rysowane?

Ma-mmi masz świetna rodzine.Zarowno Kongen jak i Jan są uroczy.Fajne chłopaki i Ty tez równa babka.Milo znać takie osoby

Madzia nie pozwól mówić złych rzeczy na Mamę.Zapytaj sie kto im dał prawo i dlaczego obrażają Twoja rodzine?
Madzia Tobie tez wytrwałości i Macius nasz przystojniak rośnie.

Cdn tyle udało sie z fona w drodze powrotnej do domu.Dokoncze w wolnej chwili.

[Migotka5]

Viosna zachęcasz sukcesami.My teraz wróciliśmy do domku,Tata Adasia wyjeżdża.Moze od jutra tez byśmy zaczęli?
Tylko w sumie ja sie wysypiam z Adim. On spioch-dzisiaj sobie przy cycu pospali do 10:20!!z małym miedzyladowaniem na zmianę zasilanego body o 7
Aczkolwiek marzy mi sie noc bez zonglowania cyckiem
No i czuje,ze me stare kości sie buntuja...

My dziczelismy na działce.Gdzie raz po raz dopadła mnie baby blues.Sama lub z mała pomocą dziadków i jak Pisalam w koło emeryci lub dzieci-zero rozrywki...mało czasu dla siebie(przywyklam do innej jakości mego życia,czytajcie chwila dla siebie,wiecej chwil).
Dan mi jutro znowu wyjeżdża grać do Leby.On kilka razy w miesiącu nad moriem a ja kisze sie w mieście lub dziczeje z przyroda...
Adas bez zębów.Kto jeszcze?Chyba Wikunia i Karolka?

Dziewczyny,a jak u Waszych Malenst wyglada sprawa picia?Chetnie Wam piją?

Madzia-Maciejka tez jeszcze bazuje na cycku czy stałe większości?

Gosia-u Ciebie Karola jeszcze dużo pije cyca chyba?

[Migotka5]

Nelson a powiedz Kochana.Czy jak Szymek lecial z Wami do Grecji to wyrabialiscie mu paszport?Jak sprawa wyjazdu z takim Maluchem teraz wyglada od strony formalnej?

Merinque jak wrocicie to koniecznie opisz czy w Ustce fajnie i czy byś ja poleciła?Jakie kwatery?Czy polecasz jechać tam z Malenstwem.

My rozwazamy wypad nad morze poniewaz Dan gra dużo na północy i morze sie przemieszczać ale nie chcemy miejsc gdzie gra bo wypoczac sie wtedy nie da i czesto go jacyś "fanI" i nie moze spokojnie pobyć Tatusiem i Mężem
Czy znacie jakies spoko miejsca przystosowane dla maluszkow i plaże bez 100 schodów?

[imagen]

Migotka5 napewno wypróbuję następnym razem i przekażę niani co ma robić bo teraz już po wszystkim, dlatego marudzctwo obstawiam na zęby.
Jak bym sama była w domu to bym coś wykombinowała, niania za młoda i za mało wie o dziecku żeby wiedzieć co się dzieje.
Ja już po pracy to zbieram się do domu.
A może to nie zęby tylko lęk separacyjny, czytałam kiedyś o tym. Jak rano wychodziłam to tak się rozpłakał że aż szkoda mi go było i nie chciało mi się iść do pracy

[viosna]

Ma=mmi Kongen świetny, rozbroiło mnie zdjęcie, jak wypoczywa z rękami za głową:)

Słonko współczuję, mam nadzieję, że się w końcu wykurujecie i będziecie cieszyć wakacjami.

U nas wczorajsze popołudnie było makabryczne. Pisałam Wam, że nocki super, ale usypianie w dzień nadal kiepsko. Problem jest, bo często jesteśmy poza domem, więc młody wtedy śpi w bujaku, w wózku lub samochodzie, więc nie możemy być w pełni konsekwentni. Wczoraj w ciągu dnia zaliczył dwie drzemki w wózku, ale takie 30 min, i od 15.30 był na nogach. WIęc po południu był już bardzo zmęczony. Postanowiliśmy, że trzeba by go uśpić i włożyliśmy do łóżeczka. Ale to był błąd, bo już było za późno ok 18 i nie zasnął i po pół godzinie go wyciągnęliśmy i bałam się, ze dotychczasowy wysiłek i konsekwencja pójdą w las i bardzo bałam się nocki. Ale o dziwo było nieźle, tylko jedna pobudka, która wymagała interwencji- jednorazowego wstania do niego. i pospał do 6.45, więc nieźle.

Dzisiaj jestem u mojej mamy, więc znowu usypianie w dzień w bujaku i wóźku. Właśnie wróciłam z ponad 3godzinnego spaceru i nóg nie czuję.

Słonko Wojtek jeszcze schodów nie odkrył.

Imagen u nas przeczyszczająco zadziałały suszone śliwki (deserek z gerbera), wiec może spróbuj.

Migotka doskonale Cię rozumiem, choć u mnie odkąd nocki lepsze to i babyblues znika:).
A co do picia to Wojtek w te upały zasysa butlę z wodą, ale dużo nie wypije, choć w sumie w ciągu dnia tak cała butlę 150 ml. Woli cyca, do picia też.

U nas chyba powoli ruszają górne jedynki, bo znowu ślina i gryzienie i takie śmieszne ciumkanie usteczkami.

[Migotka5]

Viosna udało sie Wam nauczyć Wojciecha pić z butli?

[viosna]

Migotka5

Viosna udało sie Wam nauczyć Wojciecha pić z butli?

Mleka nie..., bo wypija góra 30-40 ml.
Ale wodę ciumka i zasysa, więc źle nie jest. W każdym razie najbardziej podpasował mu smoczek prl'owski, czyli kauczuk a nie nowożytne silikony:)

[Migotka5]

viosna

Migotka5

Viosna udało sie Wam nauczyć Wojciecha pić z butli?

Mleka nie..., bo wypija góra 30-40 ml.
Ale wodę ciumka i zasysa, więc źle nie jest. W każdym razie najbardziej podpasował mu smoczek prl'owski, czyli kauczuk a nie nowożytne silikony:)

A gdzie udało Ci sie go kupic?Tez słyszałam o kauczukach i takie ala kauczuk w rossmanie kupiłam i z podawania mleka zrezygnowalam i uczę pić wody co kończy sie ze polany ale dzielnie próbuje.

[gorzata]

karolcia dzisiaj wypisuje sie z BEZZEBNIAKOW zrobila marysi prezet na 5 urodzi nki w postaci za bka dolna prawa jedynka.i tak karola jeszcze wipija sporo cyca w zasadzie to podstawa jej posilkow, ale staram sie urozmaicac ile wlezie.myslalam ze jak dam staly pokarm to bedzie zamiast cyca a tu sie okazuje ze moja cwaniara chce jedno i drugie i po tym jak wsunie obiad to dopycha sie cycem i wcale nie je mniej niz bez obiadu.
a u mnie w domu maly szpital bo marysia chora, ja juz po chorobie , i mojego slubnego tez jakies chorubsko zaczyna rozbierac.masakra jakas.
karola byla dzis na kontroli i wazy 8086g.

[gorzata]

migotka moja gwiazda tez jest odporna na picie z butelki, i srodowiskowa pigula podpowiedziala mi zeby poprostu dac jej pic z kubka, tak zeby woda byla przy krawedzi kubeczka i mala spija jak "piesek z miseczki". na wczasach dopajalam ja tez z glebokiej lyzeczki i w miare sprawnie to szlo.a w hiszpani karola podpatrzyla jak marysia pije wode z butelki z dziubkiem(takiej zwyklej plastikowej np.zywca lub cisowianki) i tez jej to niezle szlo

[viosna]

MIgotka smoczki kupiłam w jakimś markecie, ale może przesadziłam z tym kauczukiem, po prostu takie zwykłe żółtawe z canpolu.

[Migotka5]

Gosia-Gratulacje dla Karoli za zabek!
,Ty mi sie z mojego BEZZEBNIAKA nie smiej
Biedny sie męczy
I on tez strasznie cycuchowy,ale do 1roku ponoć tak ma byc

[Migotka5]

viosna

MIgotka smoczki kupiłam w jakimś markecie, ale może przesadziłam z tym kauczukiem, po prostu takie zwykłe żółtawe z canpolu.

Ja mam ten sam.

A ja Juz byłam jedna noga za drzwiami na silownie i ...ciszę przeszylo kwilenie dziecinki

[Migotka5]

gorzata

migotka moja gwiazda tez jest odporna na picie z butelki, i srodowiskowa pigula podpowiedziala mi zeby poprostu dac jej pic z kubka, tak zeby woda byla przy krawedzi kubeczka i mala spija jak "piesek z miseczki". na wczasach dopajalam ja tez z glebokiej lyzeczki i w miare sprawnie to szlo.a w hiszpani karola podpatrzyla jak marysia pije wode z butelki z dziubkiem(takiej zwyklej plastikowej np.zywca lub cisowianki) i tez jej to niezle szlo

Mam kubeczek tez i tak chwytam sie wszystkiego.Na spacerze butla byłaby wygodna.
Mam ten kubek doidy Cypr.Tylko ze Adas mi paluchy zawsze wkłada do środka musze mu mówić ze za uszko i pokazywać.Tak samo bada mi czesto jedzenie na lyzeczce i pózniej wyciera je w czolo zazwyczaj jak nie zdążę zainterweniowac

[madzialska]

Która mamusia jeszcze na cycuchu jedzie? Ja jednego dnia wstaje i mysle ze koniec, a drugiego laktarorem sciagam zeby pokarm nie zanikł...Rozdarta jestem...

[viosna]

madzialska

Która mamusia jeszcze na cycuchu jedzie? Ja jednego dnia wstaje i mysle ze koniec, a drugiego laktarorem sciagam zeby pokarm nie zanikł...Rozdarta jestem...

Madzia ja ciągle na cycu i chyba przynajmniej do września pociągnę.
We wrześniu jadę na 3 dni na konferencję, póki były nocne karmienia to myślałam, że wynajmę niańkę, dodatkowy pokój i wezmę Wojtka, bo nie widziałam innego wyjścia.

A teraz jak w nocy nie karmię i Młody te nocki przesypia, to myślę, że pojadę sama. Inaczej koszt wzrósłby dwukrotnie (o ponad 1000 zł), a tak chyba sobie beze mnie 3 dni poradzą, a przy okazji będzie dobry moment na odstawienie cycunia.

Póki są te upały to Młodemu cyca nie żałuję, bo jakoś niechętnie je inne rzeczy. tzn dostaje i kaszkę i deserek i obiadek i wieczorną kaszkę, ale staram się nie spinać jak zje tylko 1/4 porcji. Daję później cyca.

[ma-mmi]

hej kobitki....
co prawda zajrzalam w ciagu dnia i nawet napisal dlugasnego posta ale mi go wcielo i sie wkurzylam , a napisalam do Imagen zeby dawala herbatke ale z kopru wloskiego no i u nas kupopednie dzialaja tez banany.
Kingula gratki dla Kamilka za 8 (hehe zdazylam)
wiecie co moj chlop w domu tydzien na zwolnieniu, a ja z palcem (co ja gadam z reka) w doopie, no jeszcze bardziej nic nie moge zrobic.
Viosna my tez wiecznie gdzies w drodze i mlody radzi sobie niezle z usypianiem.
wczoraj weszlam na fina (norw. allegro) popatrzec na meble do salonu na kemping i tak dzis w domu w salonie stanal nowy naroznik, a na camping brak he ehe.
uciekam bo maz krzyczy- co ja gadam drze tego ryjca.
Dobranoc

[Migotka5]

madzialska

Która mamusia jeszcze na cycuchu jedzie? Ja jednego dnia wstaje i mysle ze koniec, a drugiego laktarorem sciagam zeby pokarm nie zanikł...Rozdarta jestem...

Mua

Madzia rób tak,zeby Tobie było dobrze.

[madzialska]

Dzisiejsza nocka-koszmar!
Chyba kolejny ząb się przebija, bo było takie darcie jakby Maciejke ze skóry obdzierali.
I póki co wychodza dolne, a gdzieś czytałam, że bardziej bolą górne jak się wyżynają.
Nie chcę mysleć co będzie się wtedy działo....

Jestem mega wypluta...

[imagen]

Dziewczyny dziękuję za rady kupa poszła bez problemu, a ten ból brzuszka to pewnie przez to że ugotowałam mu zupę z warzyw które kupiłam na targu czyli niekoniecznie ze sprawdzonego źródła. Na szczęście zjadł ją tylko dwa razy bo wczoraj nawet buzi nie otworzył. Tylko że oprócz bólu brzucha nic mu nie jest, nie ma biegunki ani nie wymiotuje. Za to dzisaj rano dostał gorączki i pewnie jakiś wirus się przyplątał. Masakra jakaś.

Ja już długo nie karmię cycem bo niepotrzebnie słuchałam głupich porad starych ciotek jak mój mały miał kolki i strasznie mi tego szkoda i dlatego wam zazdroszczę, że tak długo w tym wytrwałyście.

[imagen]

madzialska u mnie też kiepsko w nocy bo pewnie już go gorączka brała, jak się rozpłakał to ciężko było go uspokoić, dopiero pomagało nakręcenie melodyjki z karuzeli którą kiedyś miał nad łóżeczkiem i przy tym zasypiał.

[Nelson]

migotka - tak normalni epaszport dziecku musisz wyrobić. dzieci się teraz nigdzie nie wpisuje. paszport takim dzieciom wyrabia sie tymczasowy na 2 lata, czekasz ok 2 tygodni.

My zębów mamy 5!!!
Madzialska - ja nie widzę różnicy, żeby bardziej jęczał jak górne wychodziły. Myślę że nawet łagodniej, albo się już przyzwyczaiłam;)
A dylematy piersiowe rozumiem, ale decyzja należy do ciebie...

imagen - sliwki ja daje nawet takie surowe, ale mam z działki teściów. I dużo wody.

Gratsy dla Krolinki za zęby!

Viosna - a może lepiej jak Wojtuś w dzień tylko ucina sobie drzemki w wózku czy bujaku. Szym w dzień rzadko śpi w domu, a już w łóżeczku to prawie w ogóle. Od września mam zamiar niani powiedzieć że spacer ma nie być do spania, że drzemka w domu - żeby się do zimy przyzwyczajał...

Ja wczoraj wybielałąm zeby - i mnie bola teraz wargi;)

I zastanawiam się czy włosy ścinać! bo chciałabym długie (jak Viosny mi się marzą) ale ponoć źle mi w półdługich, ale może raz posłucham siebie a nie innych?!

[ma-mmi]

hej dziewczyny...
ja tez nie widze roznicy miedzy gornymi a dolnymi....
Migotka mozna tez wyrobic dowod takiemu malenstwu -teraz do wiekszosci krajow na dowod mozna (choc nie do wszystkich)
Nelson ja Cie lubie w krotkich
Co do cyca to u nas ciagle jest rano po przebudzeniu, ale chyba bardziej dlatego ze mi szkoda. czasami w ciagu dnia jak sie bawimy to tez sie dorwie (o ile jestem w samym staniku).
w koncu wypatrzylam sofe na camping pojedziemy ogladac. jeszcze dzis popracuje, jutro zawioze towar i znow smigamy na campig, maz bedzie podloge kladl. wiecie zawsze mi sie wydawalo ze pcv jest tansze a my kupilismy panele na podloge bo wyszlo nas polowe taniej niz glupie linoleum....

[viosna]

Witaj się i ja. Mogę w końcu chwilkę odsapnąć.

Imagen zdrówka dla Was.
Nelson- Szymek to już prawdziwy gryzoń:)- gratuluję piąteczki.
Też ostatnio za mną chodziło wybielanie, nawet byłam u dentystki, ale póki karmię, to i tak muszę sobie odpuścić.
A co do fryzury, to ja lubię dłuższe włosy. jak nie mam czasu to robię kucyka i już gotowe. I choć świetnie wyglądasz w krótkich, to będę Cię namawiać na zapuszczanie. Zobaczysz, jak Ci lepiej, a ściąć zawsze można.
Ma-mmi to w sumie dobrze, że panele tańsze:), bo są przyjemniejsze dla oka.

U na nocka dzisiaj ciut gorsza, bo pobudki o 2 i 5, z czego o 5 męczyliśmy się 45 min by ponownie zasnął. Ale ogólnie staramy się trzymać nowej metody i źle nie jest. W końcu względnie się wysypiam i pozwalam sobie na 1 zimne piwo co wieczór:).

Za to Młody chyba przechodzi skok rozwojowy. Tak się dzisiaj zachowuję, że aż sprawdziłam na schemacie i by się zgadzało, że zaczyna się kolejny 4tygodniowy skok.
Mogą to też być zęby, bo, jak już wspominałam, chyba idą górne 1.
W każdym razie Młody nie odstępuje mnie na krok, nie można go zostawić nawet na chwilę, nic tylko wyciąga rączki (to nowa umiejętność) i wyłudza noszenie.
A i uparcie, wszystkiego się chwyta i cap na nóżki, a ja tylko latam i asekuruję.
Ogólnie ciężki tydzień, bo całe dnie jestem sama, tzn do południa w pracy, później mąż jedzie, a ja zostaje sama do 21, więc i kąpiel robię sama, a to tatusiowa działka.
Jutro chyba na popołudnie pojadę do mamy, bo nie lubię się sama kisić u nas w domu, mam wtedy jakieś stany depresyjno-nerwowe.
Coraz częściej myślimy o tym, by jednak z powrotem przenieść się do miasta, do ludzi. Jakoś to wsiowe życie nie dla nas...

[kevadra]

Ciekawe, co gmina to obyczaj :) My wyrabialiśmy małemu paszport w kwietniu, w Olsztynie. Ważny 1 (!) rok, 60 złotych, wyrrobili od ręki! Przyniósł mąż dokumenty, moją pisemną zgodę, bo osobiście się nie stawiłąm, ciach ciach i po 15 minutach miał paszport. :) Już jeździł na tym paszporcie.