Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe bobaski!


cytrynkowa

Rekomendowane odpowiedzi

hej kobitki...
u nas na szczescie jedna pobudka, ale nie chce glosno mowic zeby nie wywolac wilka...
Madzia napisz mi dokladnie co i jak... moj przyjaciel jest developerem to moze cos sie dowiem, ale to dopiero wieczorem lub jutro (oczywiscie jesli chcesz)
Gosia rozwalila mnie Marysia "bo fajnie jest sie przebierac" normalnie modeleczka ci rosnie
Ech dziewczyny robic testy (troche mi smaka narobilyscie, ale sie wstrzymam jeszcze)...
Viosna powodzenia.... heh tez jakas ciemna przy tym Twoim temacie sie poczulam, ale nie powiem interesujace z tego co napisalas
co cen to masakra jakas bo benzyna w PL niedlugo osiagnie cene norweska, ale pensja chyba jakas ukrainska. notabene tu jest tak ze na weekend cena paliwa zawsze spada i tak zawsze tankujemy do pelna w poniedzialki rano bo jest najtansza (czasami nawet ponad 2 korony na litrze).
no a u mnie standardowo zaczela sie praca.....he he wlasnie slyszalam jak Kongen przez sen zagaworzyl raz (chyba po mamie)-pierwszy raz slyszalam takie male dziecko:36_13_3:

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

hej kobitki nie wytrzymalam i dzis wyslalam malza po test i zrobilam .ciazy brak.a w zwiazku z tym zmotywowalam sie do cwiczen i dlatego wyskoczylam po uspieniu moich bestii na narty biegowe i uz jestem po :36_2_25: jednak z przykroscia stwierdzam ze kondycji jakiejkolwiek brak i padam na pysk po zaledwie 2 km:love sick: chyba musze sie przerzucic na:36_13_14:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3gu1rclrl8nwl.png
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskaj

Odnośnik do komentarza

gorzata to przynajmniej wiesz na czym stoisz:). I jaki zryw od razu:) jestem pod wrażeniem.
A dzisiaj tu pustką wieje. Ja zaraz chyba idę spać, Młody zasnął, mąż też już się położył, to i ja chyba do nich dołączę. Właśnie skończyłam godzinne stanie przy desce do prasowania i już nie mam na nic siły.
Dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

viosna
gorzata to przynajmniej wiesz na czym stoisz:). I jaki zryw od razu:) jestem pod wrażeniem.
A dzisiaj tu pustką wieje. Ja zaraz chyba idę spać, Młody zasnął, mąż też już się położył, to i ja chyba do nich dołączę. Właśnie skończyłam godzinne stanie przy desce do prasowania i już nie mam na nic siły.
Dobranoc

ja nienawidze prasowac w zwiazku z czym tego nie robie:aku:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3gu1rclrl8nwl.png
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskaj

Odnośnik do komentarza

gorzata
viosna
gorzata to przynajmniej wiesz na czym stoisz:). I jaki zryw od razu:) jestem pod wrażeniem.
A dzisiaj tu pustką wieje. Ja zaraz chyba idę spać, Młody zasnął, mąż też już się położył, to i ja chyba do nich dołączę. Właśnie skończyłam godzinne stanie przy desce do prasowania i już nie mam na nic siły.
Dobranoc

ja nienawidze prasowac w zwiazku z czym tego nie robie:aku:

witam w klubie... ja prasuje tylko gdy naprawde musze, czyli od czasu do czasu koszule mezowskie... na szczescie ciuszki niunia po wyjeciu z suszarki sa tylko do zlozenia...

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

Ja lubie prasowac odkąd kupiłam sobie na gwiazdkę nowe żelazko :P

Jeszcze tylko deska lepsza by się przydała, bo mam jedną, którą dostałam 2 lata temu na urodziny od szwagierki. Ale ona jest taka zwykła, mała, nawet pieluchy się na niej nie mieszczą i najgorsze-nie ma podstawki na żelazko!
Ale mąż twierdzi, że nowej nie kupimy bo mamy tą...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

madzialska
Ja lubie prasowac odkąd kupiłam sobie na gwiazdkę nowe żelazko :P

Jeszcze tylko deska lepsza by się przydała, bo mam jedną, którą dostałam 2 lata temu na urodziny od szwagierki. Ale ona jest taka zwykła, mała, nawet pieluchy się na niej nie mieszczą i najgorsze-nie ma podstawki na żelazko!
Ale mąż twierdzi, że nowej nie kupimy bo mamy tą...

Hmmm a ja kupilam i zelazko i deske i nadal:36_2_16: czasami nawet poskladac nie chce... echhhh taki typ

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

madzialska
Viosna,Slonko, ja zarabiam jeszcze mniej...

A z mieszkaniem mam taki klopot, ze w sypialni tak nam wieje od sciany, ze wydaje mi sie, ze to lezy w kompetencji developera, ze musi to naprawic...Wydaje mi sie, nie mam pewnosci i nie wiem jak ewentualnie egzekwowac swoje prawa.
Mamy takie straty ciepła, ze chyba padne na zawał jak zobacze rachunek za ogrzewanie...

Ja mogę może trochę pomóc w tej kwestii bo studiowałam zarzadzanie nieruchomościami i przez dwa lata sprowowałam funkcję zarządu w naszej wspólnocie... sprawa wygląda tak, że na zakupione mieszkanie masz rok gwarancji i 3 lata rękojmi. Gwarancji podlegają, z tego co się orientuję np. nieszczelne okna (czyli rok od zakupu mieszkania). Rękojmia trwa 3 lata ale tylko na wady ukryte (których wcześniej nie miałaś jak stwierdzić). Nie wiem co rozumiesz przez wianie od ściany... Jeśli chodzi o to że jest ona bardzo mocno zimna i np. źle zrobiono izolację, lub na tym odcinku nie ma jej wcale, to jest to wada ukryta i podlega trzyletniej rękojmi. Jeśli wieje Ci bo jest mała szczelina między ścianą a oknem to już nie musi Ci tego robić z tytułu rękojmi bo wadę tą mogłaś wcześniej stwierdzić. Jeśli nie minęły 3 lata masz prawo rękojmi i musisz napisać do niego pismo, że chcesz z tego prawa skorzystać i wymienić wadę/usterkę z rządaniem usunięcia jej w przewidzianym prawem terminie. On musi się do tego ustosunkować...
Jeśli od aktu notarialnego upłynęło wiecej niż 3 lata to już nic nie musi Ci naprawiać bo za wady już nie odpowiada. W takim przypadku problem musisz zgłosić do wspoólnoty mieszkaniowej bądz spóldzielni (nie wiem co tam macie) i oni powinni coś z tym zrobić np. sprawdzić izolację specjalną kamerką i ewentualnie wpuścić tam specjalną piankę. U nas na osiedlu był taki problem i wiem, że taką pianką uzupełniali izolację i problem zniknął.

To się rozpisałm.... ale mam nadzieję że coś pomogłam.

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

A pochwalę się jeszcze tortem pieluszkowym jaki zrobiłam dla córeczki znajomych (z przepisu Madzialskiej :smile_jump:). Ma już 10 dni malutka... ale biedna jest bo przy cięciu cesarskim przecieli/skaleczyli jej główkę. Całe szczęście, że nie na twarzy tylko z tyłu, więc jak będzie blizna to we włosach... ale i tak jestem w szoku, że tak zrobili. Strach pomyśleć co by było gdyby nacieli nieco mocniej...

No i wstawiam fotkę Adrianka - ostatnio strasznego marudy i wyjca.

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

Emika, co Ty mówisz-nacięli dziecku główkę? To takie rzeczy się zdarzają?
A z tym mieszkaniem to już sama nie wiem...Okna są cholernie nieszczelne, widzę jakieś szczeliny pod parapetem...Nie wiem czy nie widziałam ich wczesniej. W zeszłą zimę nie było dziecka, więc nie grzalismy w sypialni, bo lepiej się spało. Nie było tez takich mrozow. Dopiero teraz to wyszlo kiedy pojawił się mały i odkręcamy grzejniki.
Nie wiem co robić :(

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)
Ostatnio jakoś tu pustawo, jak nie mam za bardzo czasu to zawsze wchodze poczytać was, a teraz nie mam za bardzo co czytać, więc do pisania kochane :36_2_25:

Ja mieszkam w starym bloku, niestety nie jest ocieplony. W zasadzie mam mieszkanie środkowe więc nie jest źle. W jednym tylko pokoju mam długa ścianę i tam też mocno wieje od tej ściany. Na nieszczęście to nasza sypialnia - pisaliśmy już do zarządu żeby nam blok ocieplili, albo chociaż te ścianę frontową, ale oni że nie ma kasy, i że idą bloki w kolejności. my mamy 8, a na razie do 6 ocieplili. Tylko nagle przeskoczyli do 18 - dowiedziałam się że tam ludzie do sanepidu poszli bo mieli na ścianach grzyba i sanepid nakazał. U nas na szczęsie grzyba nie ma - ale wkurza mnie też ta sciana.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlhdge66amnud0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz26i4d415n.png

Odnośnik do komentarza

hej, nie miałam wczoraj całe popołudnie netu!

Ale już mi naprawili na szczęscie...

My wczoraj bylismy na szczepieniu - masakra jakaś! piaty raz w życiu słyszałam Szerszenia tak rozwytego! Chyba najgorzej jak do tej pory. Taki ból na jego twarzy było widać, że aż byłam zła na siebie. Bo wiecie mama trzyma dziecko na rękach uśmiecha się do niego i gada, trzyma nóżke a tu nagle jeb - koniec bajki;)

Potem w domu miałam też nienajlepiej - bo po tym rotarixie tak go brzuch bolał, że aż się w kłębek zwijał! I ciągle chciał jeść, żeby kupe zrobić i tylko co zjadł to ulał i tak 3 h! W ogóle to spał od 13 do 19 tylko 30 minut! Ale jakoś dotrwałam do pory kąpieli i zasnął szybko - albo lepiej padł ze zmęczenia. i Tak do 1.30 i potem do 5 i o 7.30 pobudka - więc jest ok.

Dzis ma ewidentnie lepszy humor, ale czekamy na kupę;)

Co do nocek, to już nie przywiązuję wagi do tego, bo dzisiejsza nocka super a wczesniejsze jadł co 2 h! więc to zalezy, od teapu wzrostu.

Emika - Adi jaki fajny duży chłopak już :D
Madzialska - ćwiczyć widzę zaczęłaś na picasie;) ćwicz, bo ćwiczenia czynią mistrza:D

Gorzata - jak ja ci zazdroszczę tych nart pod domem! co prawda na biegówkach nigdy nie próbowałam, ale ja lubię sporty zimowe i zimę i myślę, że też by mi się podobało:D

Viosna - brak słów jeśli chodzi o nasze zarobki a cenę paliwa. Widzę, że nie jestem sama w tym temacie. kiedyś Szerszeń robił kupę na lezaczku codziennie rano, teraz to już robi gdzie chce;)

U mnie kolejny dzień..... Dziś wieczorem tata mój przyjeżdza, popilnowac Młodego a ja podjade na basen, żebym cierpliwości nie straciła do dziecka, do kurzenia domowego, do zycia... Własnie Viosna czytałaś na dzieciowo mi podbudowujący wpis o kurzyźmie domowym? :D
No i gratuluję r.38!!! :D ja chudnę wciąż teraz mam 61 czyli 2 mniej niz przed ciążą, ale brzydko chudnę, tak 'zwiasająco" dlatego basen musi być! No chyba nadrobiłam trochę...

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

gorzata
mojej kuzynce przy naturalnym porodzoie przy nacieciu krocza nacieli dziecku glowke

Masakra jakaś! ciekawa jestem czy to jest bład w sztuce lekarskiej i czy można ewentualnie domagać się odszkodaowania?

Cieszę się bardzo, że u mnie bez komplikacji!

Z drugiej strony dla Emiki pocieszenie, że nie wszsytko co złe podczas porodu ją spotkało :D

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

madzialska
Ja lubie prasowac odkąd kupiłam sobie na gwiazdkę nowe żelazko :P

Jeszcze tylko deska lepsza by się przydała, bo mam jedną, którą dostałam 2 lata temu na urodziny od szwagierki. Ale ona jest taka zwykła, mała, nawet pieluchy się na niej nie mieszczą i najgorsze-nie ma podstawki na żelazko!
Ale mąż twierdzi, że nowej nie kupimy bo mamy tą...

Ja prasować nie cierpię, mieliśmy nawet umowę z mężem przed ślubem, że to on będzie prasował- teraz żałuję, że nie domagałam się umowy na piśmie:), bo wiecie ile razy uprasował całe pranie przez 3 lata? dwa...
Przed narodzinami małego też praktycznie nie prasowałam, po prostu równo wieszałam i równo składałam i dawało radę, ale rzeczy Małego prasuję, z oporami, ale jednak się do tego biorę i tak mi właśnie godzinka na jego rzeczach zeszła, bo się uzbierało.

A dobra deska i żelazko to naprawdę połowa sukcesu, odkąd kupiliśmy dużą, stabilną villedę, jakoś lepiej mi to idzie. WIęc Madzia uszkodź 'przypadkiem' tą, by mieć pretekt kupna nowej.

emika

No i wstawiam fotkę Adrianka - ostatnio strasznego marudy i wyjca.

śliczny chłopiec, ma taką delikatną urodę, super:)

Nelson

My wczoraj bylismy na szczepieniu - masakra jakaś! piaty raz w życiu słyszałam Szerszenia tak rozwytego! Chyba najgorzej jak do tej pory. Taki ból na jego twarzy było widać, że aż byłam zła na siebie. Bo wiecie mama trzyma dziecko na rękach uśmiecha się do niego i gada, trzyma nóżke a tu nagle jeb - koniec bajki;)

Ja kazałam mężowi trzymać Młodego, żeby mu się mamusia źle nie kojarzyła, taka ze mnie bestia. Ale u nas te objawy poszczepienne były nieciekawe i bez czopków na noc się nie obeszło, aż się boję kolejnych dawek.

Nelson

Viosna - brak słów jeśli chodzi o nasze zarobki a cenę paliwa. Widzę, że nie jestem sama w tym temacie. kiedyś Szerszeń robił kupę na lezaczku codziennie rano, teraz to już robi gdzie chce;)

U nas kupa jest prawie po każdym karmieniu, ale w nocy ma przerwę w kupkaniu, więc nad ranem potrzebuje innej (kibelkowej) pozycji by wszystko wydalić, więc hop do fotelika:)

Nelson

U mnie kolejny dzień..... Dziś wieczorem tata mój przyjeżdza, popilnowac Młodego a ja podjade na basen, żebym cierpliwości nie straciła do dziecka, do kurzenia domowego, do zycia... Własnie Viosna czytałaś na dzieciowo mi podbudowujący wpis o kurzyźmie domowym? :D
No i gratuluję r.38!!! :D ja chudnę wciąż teraz mam 61 czyli 2 mniej niz przed ciążą, ale brzydko chudnę, tak 'zwiasająco" dlatego basen musi być! No chyba nadrobiłam trochę...

Też myślę nad basenem, bo akurat mam dość blisko, w sumie bliżej niż jakikolwiek sklep, bo tylko 5 min jazdy samochodem. Co do kurzyzmu, to zaraz się biorę za czytanie, tylko sobie wygoogluję.
Z tym 38 to pewnie jednorazowy wyskok, ale i tak już nosiłam chwilami 42 na dole, a 44 na górze, teraz jest 40 na dole i 42 na górze. Oczywiście dążę do 38d/40g, ale trzeba by coś zrobić w tym kierunku, a nie tylko ględzić.
No a 61 kg to dla mnie nieosiągalny wynik, a co do zwisów, to chyba po ciąży to normalne- tak się w każdym razie pocieszam. A nie chcę zbytnio aktywnie ćwiczyć, bo ponoć przy karmieniu niewskazane (przy spalaniu tłuszczu wydzielają się jakieś toksyny do krwi, więc i do mleka), więc z urzeźbieniem sylwetki wstrzymam się jeszcze.

A u nas nocka w miarę, tzn znowu 2 pobudki (2 i 6), ale padł przed 22, więc przerwy 4h, zawsze to lepiej niż 2 czy 3.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

A i jeszcze się pochwalę, choć pewnie jak się pochwalę, to czar pryśnie, ale co tam- Młody 3 dzień zasypia sam w łóżeczku. W każdym razie 2 drzemki - poranna i południowa rozpoczynają się w łóżeczku. Kładę go, chwilę poryczy (ale bez zanoszenia, ot takie stękanie) i ja tak po 5 min przychodzę z pieluchą i pac na główkę - zasypia w 5 min.
Miałam wprawdzie nadzieję, że zasypianie w łóżeczku będzie skutkowało dłuższym snem, ale jest odwrotnie- w bujaczku mogłam go jeszcze dobujać, gdy się przebudził, a w łóżeczku kończy się to sporym wrzaskiem.
Inna sprawa, że nie rezygnuję z bujaka, bo tak jeszcze 1-2 krótkie drzemki w ciągu dnia nadal są bujaczkowe.
A i Młody polubił matę, jest wyraźnie zainteresowany wiszącymi misiami, jednego notorycznie leje łapką.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...