Meringue

Hej dziewczyny ja witam ledwo zywa-grypsko mnie dopadlo i temp od wczoraj nie spada ponizej 39,5...czuje sie beznadziejnie-dobrze ze S ma wolne to sie dzieciakami zajmie...no i mam nadzieje ze ich nie pozarazam bo w czwartek mamy w koncu szczepienie...ehhh juz mam stresa i kazalam S wczesniej z pracy wrocic zeby ze mna poszedl,bo i Omar i Hana szczepionke beda mieli-wiec nie wiem jak to bedzie Nelson-super ze Mlody tak ladnie rosnie-rany to juz prawie polmetek Viosna-wierze ze ambicja nadszarpnieta ale tak jak Nelson pisala jeszcze im pokazesz:) Madzia-nie smutasuj-mam nadzieje ze szybko znajdziesz lepsza prace

Viosna ogromne gratulacje super az zaczynam Wam zazdroscic dziewczyny Viosna kochana i dziekuje za pamiec...no ja jakos weny nie mam...praca dom i tak w kólko-area manager nie pozwolil mi wziac wakacji w kwietniu takze mialam ciut nerwa-ale juz mi przeszlo... Dzieci dbrze-zdrowe odpokac,wiec jest szansa ze ostatnie szczepienie zalatwimy w przyszlym tyg. Hana miala ta biegunke przez tydzien a pozniej z dnia na dzien ozdrowiala-zeby jej ida-gorne czworki juz prawie ,prawie sa-wogole to smiesznie wyglada bo na dole ma tylko jedynki-szczerbolek moj kochany-gada jak najeta i to po polsko/angielsku -aha z przewaga chinskiego;) tak egoistycznie tylko o sobie teraz-postaram sie czesciej zagladac i psac na bierzaco

Hana mi wymiotuje od wczoraj...a lakarze mowia ze skoro pije to ok-a to juz prawie 2 doby tak...

Slonko powiem tak -ja staram sie nie zaciazyc (przynajmniej jeszcze nie teraz),a máz ze wszystkich sil stara sie mnie do tego naklonic;) Omar mi sie dzis z temp obudzil-rewelacja normalnie dzieciaki zawsze na weekend choruja

Nelson gratulacje b Slonko Tobie chyba jeszcze ciazy nie gratulowalam Rany mi sie dzis cala noc snilo ze w ciazy bylam i jakies witaminy zalatwialam...no masakra-nawet jak do kibelka poszlam to po powrocie sen sie dalej ciagnal-az rano test robilam ale negatywny-maz rozczarowany...to pewnie przez to ze on mnie tak namawia ostatnio Gorzta to Wy juz praie odcyckowani-fajnie ja to nie wiem jak Hanke oducze-teraz steskniona po tych 8h w zlobku i poprzytulac sie lubi. Viosna ladnie Ci w tych jasniejszych wlosach-ja za tydzien w sobote ide do fryzjera i jeszcze nie wiem co chce...tez szukam

no Omara karmilam do 20 miesiecy i zakonczylam jak sie dowiedzialam ze w ciazy jestem

karmię,karmie-takze nie poradze w kwestii odstawiania

hej dziewczynki-ja sie tylko przywitam-jak to Migotka pisze przepadlam dla korporacji...nie tylko ja ale i moj S-wychodzi z domu przed 7 wraca o 20...no powiem że łatwo nie jest bo Babci w pobliżu nie ma przypomne Wam tylko jak wyglądamy i za odkurzanie sie biore bo mam 40 min do wyjscia do pracy

A my dzis domowo-pogoda nawet fajna,ale dzieciaki jeszcze nie w formie na spacery "pozbylismy" sie w koncu choinki...mialam ochote jeszcze dywan wyprać,bo Hankowe jedzenie mocno na nim widoczne-no ale to tyle halasu ze odpusciłam sobie. Hanka nic mi nie je dzis w nocy co prawda zwymiotowala mlekiem z przejedzenia-no ale sniadania nie tknela-kaszka,platki,tost,jajecznica-nic nie wzięla do buzi:(-gotuje jej barszczyk na obiad bo to jej ulubiona zupa-mam nadzieje ze zje. Gorzta mam nadzieje ze chorobsko u Was niegrozne Viosna to Ty test rob jak masz podejrzenia ze cos moze byc Migotka ja żartowałam-ja to zawsze na diecie....rezultatow brak Madzialska-no to masz troche czasu na znalezienie nowej pracy-a może i lepsza sie trafi-kciuki trzymam

przyznaje szczerze-nie wyrabiam,nie ogarniam... tak dla przypomnienia Madzialska wspólczuje kochana Nelson zdowka Migotka-mam nadzieje ze pracy juz mniej-a skąd wiesz ze ja ciagle na diecie U nas choroby ciag dalszy-chociaz juz chyba na prosta wychodzimy....szczpienie juz 3 raz odkladalam-i zawsze kłamie ze temp dziecaki maja,bo tutaj jak kaszla itd ale bez temo to zdrowe...

Gorzata wiesz ja tak wlasnie z Hanka zaciazylam....karmiam Omara mialam jakies plamienia we wrzeseniu,a pozniej myslalam ze dalej okresu nie mam i sie w kwietniu okazalo ze w ciazy jestem....teraz tez nadal okresu nie mam-a tez zaszalelismy wiec za jakis tydzien test zrobie.... U mnie praca,praca i praca-za dziecmi tesknie...podczytuje Was ale nie mam zazwyczaj siily pisac..postaram sie poprawic

szczesliwego nowego roku kochane-aby byl lepszy albo conajmniej tak dobry jak poprzedni,niech marzenia sie spelniaja,dzieciaczki zdrowo rosna i usmiech niech Wam z twarzy nie znika

ja tez niestety pracuje....

wszystkiego co najlepsze,rodzinnej atmosfery,usmiechow na twarzach duzo milosci i radosci z codziennosci wam zyczymy na te swietaaga sameh hana i omar

Nelson-moje gratulacje-SUUUUPER a moj S mnie molestowac o 3 zaczal-ale chilowo passs