Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

Marigold
Witam Mamusie :)

Po dłuższej nieobecności, więc zaległości w czytaniu postów mam ogromne, ale czasu dużo :)
W końcu dowiedzieliśmy się że czekamy na dziewczynkę :D a już nawet miałam nie pytać o płeć na usg, ale pani doktor sama powiedziała :)
Z większych dolegliwości to najgorszy jest dla mnie brak snu - całe noce to taki udawany sen, albo czytanie książek, zaczynam mieć dość :( No i ciężko się przewracać choć przybrałam tylko 3 kg... Co ja bym dała za chwilę snu na brzuchu...

Urlop upłynął nam błyskawicznie, pogoda udana, wróciłam odstresowana, opalona, popływaliśmy trochę w Bałtyku - ogólnie super :) Polecam - szczególnie jak ktoś jeździ nad morze z dziećmi - Karwię - czysto, blisko do plaży, plaża szeroka no i woda dość płytka :)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) Ja sobie dziś robię dzień lenia :D
gratuluję dziewczynki:princess_l:

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

CosmoEwka
a ja poszlam na niewinne zakupy i znow wydalam za duzo pieniedzy.
nie wiem jak to sie stalo.. kupilam przy okazji 2 litry lodow i zmoklam jak glupia kura bo zapomnialam parasola ;).

Nie wiem jak to jest, ale w ciąży przynoszę naszej rodzince same straty, często kupuję za dużo, albo nie potrzebne produkty, coś te zwoje nie łapią za szybko o co chodzi:36_1_21:i ładuje do kosza bez opamiętania. Ostatnio też wybrałam się bez parasola i tak samo szłam z zakupami i cała zmokłam, na szczęście ze się nie przeziębiłam.

Odnośnik do komentarza

a bo tyle kuszacych okazji sie trafia 'przy okazji'.
tymczasem czekam na wyplate (miala byc dzis ale ktos zbyt pozno zrobil przelewy i zapewne bedzie jutro - oczywiscie wine za to ponosi 'okres urlopowy') i podjelam meska decyzje.
ide jutro dac ostatnia szanse NFZetowi. ide do przychodni, do ginekolog. w dniu jutrzejszym wykonuja usg ciazy. dzis jakas nieprzyjemna kobieta poiformowala mnie przez tel. ze jak jutro przyjde to: 'bede przyjeta'. troche w to nie wierze, no ale dam im szanse. co ciekawe nie poprosila mnie ani o nazwisko ani nie spytala w ktorym tyg. ciazy jestem. tak jak pisalam nie byla ani mila ani sympatyczna. moze nie za to jej placa, no nic zobacze. najwyzej strace czas, nadzieje i bede miala kolejny dowod na to ze nie od przepisow ani ustawy jest jak jest, a od zwyklych ludzi, ktorzy wykorzystuja sytaucje i nie szanuja zdrowia i czasu innych ludzi.
nie robilam w tej ciazy usg na koszt NFZ jeszcze ani razu, wiec stad moja ciekawosc. odplatne usg mam miec robione za 3 tyg. w sam raz by to zaspokoilo moja chwilowa potrzebe zobaczenia mojego brzuchowego rozbojnika.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
Witam Mamusie :)

Po dłuższej nieobecności, więc zaległości w czytaniu postów mam ogromne, ale czasu dużo :)
W końcu dowiedzieliśmy się że czekamy na dziewczynkę :D a już nawet miałam nie pytać o płeć na usg, ale pani doktor sama powiedziała :)
Z większych dolegliwości to najgorszy jest dla mnie brak snu - całe noce to taki udawany sen, albo czytanie książek, zaczynam mieć dość :( No i ciężko się przewracać choć przybrałam tylko 3 kg... Co ja bym dała za chwilę snu na brzuchu...

Urlop upłynął nam błyskawicznie, pogoda udana, wróciłam odstresowana, opalona, popływaliśmy trochę w Bałtyku - ogólnie super :) Polecam - szczególnie jak ktoś jeździ nad morze z dziećmi - Karwię - czysto, blisko do plaży, plaża szeroka no i woda dość płytka :)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) Ja sobie dziś robię dzień lenia :D

I rób sobie jak najczęściej taki dzień lenia.Należy nam się,czyz nie?:36_2_25:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

megi79
Witam
Bombel super , że już jesteś z nami !!!
Ja dzisiaj spałam około 12 godz., szok. Wczoraj poszłam spać padnięta, chyba przez tą burzę, a dzisiaj się budzę a tu po 10:noooo:
Wizytę u lekarza mam w środę, trochę chodzę podenerwowana z tego względu że cały czas chudnę przez dietę, twarz mam jak zamorek, nawet piersi mi lekko się zmniejszyły. Wieczorem ważę 62,7kg, szok. Moja naturalna waga przed ciążą to 58-59 kg wieczorem. Mam po prostu wrażenie, że nie dożywiam moje maleństwo i to się odbije na jego zdrowiu.

megi koniecznie daj znac co lekarz powiedział na tą wagę,jaki to ma wpływ na dziecko.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
megi79
Mam do Was pytanko, właśnie przyszła do mnie paczka od mamusi z ubrankami (są takie malutkie i słodkie). W czym pierzecie ubranka, czy w normalnym proszku, czy warto zaopatrzyć się w jakiś specjalny delikatny płyn do prania.
Dzięki z góry za radę

Lepiej pierz na pocżatku w detergentach dostosowanych dla dzieci żeby nie było uczuleń na delikanej skórce. Prym w tym temacie wiedzie lovella jako marka, ja stosowałam mleczko do prania dla niemowląt Wirek (TAŃSZE - przedewszystkim) i też byłam zadowolona. Zresztą jak pójdziesz do chemicznego to sporo firm ma proszki dla maluchów.

Ten wątek już poruszałam. Dziewczyny polecają Lovelle, pytałam się mojej koleżanki co ma dziecko alergiczne to tez używa Lovelli. Ja się chyba zdecyduję na ten płyn.

Odnośnik do komentarza

bombel
luza74
Witam sie jako pierwsza.Cos spac nie moge.
bombel i jak te badania wyszły?wszystko ok?
To fajnie,że spedziłas tak miło czas z mezem.Trzeba korzystac bo pózniej, przy małym dziecku jest trudno znalezc czas na takie sam na sam.

witam się i ja:) ja sen mam okrutnie dobry:) a do tego wkońcu na własnym łóżku;) pewnie masz rację z tymi chwilami we dwoje, ale jakoś staram się o tym "jeszcze" nie myśleć...
badania wszystkie ok, nawet tarczyca się unormowała także póki co jest ok, tylko lekarz który robił mi usg stwierdził,że mamy za małe dziecko, poniżej dolnej granicy :) 30 tydzień i 1200g to ja sie pytam jakie za małe??? ale z kolei w opisie napisał,że wszystko w normie i weź tu ufaj tym konowałom .... ehh a jak Wasze dzieciątka z wagą???
a tak wogóle dzień dobry wszystkim i miłego "kawusiowania" z rana;)

bombel to mnie zdziwiłaś z tą opinią że dziecko jest małe... nasza dzidzia w 33 tyg. ma 1380 g i wydawało mi się to całkiem w porządku...

A tak w ogóle to wybraliśmy imię - zupełnie niezależnie od siebie :D Jak się tylko okazało że dziewczynka to obydwojgu nam przyszła na myśl Ola :) i chyba tak zostanie - mała Aleksandra :)

Dziś u mnie słabiej z samopoczuciem...brzuch pobolewa, twardnieje... nie lubię tego bo się zaczynam martwić :( pora chyba odpocząć...

luza wypadałoby taki dzień lenia robić co drugi dzień :D

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

no co Ty ;P zyjemy w Pl, tutaj nie robi sie USG gdy pacjentce sie wydaje, ze sie powinno zrobic ;P. Przyjeta owszem bylam. to juz jest sukces, ktorego nikt mi nie zabierze! jestem w 29tyg. USG robi sie +/-2tyg. 30 tyg, ale... za kare ze zdarzalo mi sie chodzic do INNEGO lekarza dostalam reprymende i doslowny opieprz. tonem administracyjnym zostalam pouczon,a ze to nie jest tak, ze sie przyjdzie raz na jakis czas, a pomiedzy chodzi sie do innego lekarza! za kare tez nie zostalam ani przebadana, (ostatnie badanie mialam ponad m-c temu o tego INNEGO lekarza) nie dostalam tez zadnego skierowania, ani nie zrobiono mi USG. poniewaz jednak jestem osoba mila i grzeczna ;P i uprzejmie dopytuje sie, domagam delikatnie i sugeruje pewne postepowania udalo mi sie doslownie wymusic na pani doktor zeby byla tak mila i zapisala mnie do swojego tajemnego zeszytu. poniewaz akurat dzis byl "dzien kary dla mnie", za tydzien doktor jedzie na wczasy, za 2 tyg. terminarz jest pelen, mialam opcje dostania terminu 30 sierpnia. łaska zatem dosiega nawet tych najbardziej nieposlusznych! ja niestety akurat jestem tak niewdzieczna i akurat ten termin koliduje mi z moja druga strona postepowania (ta niemoralna i nielojalna, bo polegajaca na trosce o zdrowie dzidziusia i swoje wlasne) zatem dostalam mozliwosc zapisu na termin 6 wrzesnia. czyli za m-c od dzis. bedzie to moj 33 tydzien ciazy, nieco wiecej niz +2tyg. od 30 tygodnia, zapytalam wiec czy aby to nie bedzie zbyt pozno? oczywiscie doktor pasknela, ze oczywiscie ze nie.
tak wiec zapewne skorzystam z tej niebywalej okazji.
jedynym plusem straty czasu (wstalam o 7 rano, zeby sie przyszykowac, zrobic dziecku wczesniej sniadanie itd, a wrocilam do domu od lekarza o 11 :/) bylo to ze dostalam butelke aventa i cala siatke gazet z reklamami. niebywala niespodzianka. Kinga robi w tej chwili z nich wycinanki a ja napawam sie sukcesem terminu 6 wrzesnia.
bede miala okazje porownac to co zobaczy "pan doktor za pieniadze" z "pania doktor na fundusz, co wciaz bedzie pamietac moje wszelkie winy". ciekawe jak parametry mojego malenstwa zmienia sie w ciagu tego tygodnia ;).
przy okazji zostalam zwazona na przychodnianej wadze i wychodzi ze mam +4,5kg.
i tyle.

teraz moj maz robi drapak dla kota, a pozniej umyjemy okno.
to bedzie cudowny dzien ;)
ps
dostalam wyplate, pierwsza na L4, ku memu zaskoczeniu wyzsza niz do tej pory. to mila niespodzianka ;).

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

hehe ja też miałam przyjemność się nasłuchać o "innym lekarzu" zaraz na początku ciąży. Potrzebowałam skierowanie na podstawowe badania i zostałam pouczona przez lekarkę rodzinną żeby mi pani ginekolog dała skierowanie bo to jej obowiązek (hehee oczywiście chodzę do gina prywatnie) i do tego zjadliwych komentarzy cała kupa łącznie z tym że mój gin to konował i że ma taki aparat usg który robi krzywdę dzieciom, bo się potem nerwowe rodzą i pani doktor rodzinna - pediatra musi sobie potem radzić z takim dzieckiem i leczyć :D
Myślałam że tam wtedy poturlam się pod biurko ze śmiechu. Normalnie jakieś herezje totalne... pomyślałam że skoro do niej jestem zapisana i ostatnio byłam chyba z 5 lat temu to może mi da chociaż to skierowanie jeśli dostaje na mnie jako pacjenta kasę a ja nie korzystam....ale nie. No więc skoro jej szkoda wystawić skierowanie na badania warte 12 zł to ja podziękuję ze jej usługi i jakże cenną wiedzę na dobre. Rozglądamy się za normalnym lekarzem - urodzi się dzidzia to będzie świetna okazja przenieść się całą rodziną do innego lekarza. Powiem Wam że mi wtedy ręce opadły... nie dość że niekompetentna to jeszcze niegrzeczna - szkoda że była moim lekarzem w zasadzie od urodzenia.

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

CosmoEwka ja na L 4 cały czas dostaję więcej o około 150zl, ale to dlatego, ze się jakoś te składki inaczej płaci.

Jeśli chodzi o skierowania od innych lekarzy, to ja robię tak. Lekarze nie lubią wchodzić sobie w kompetencje. Mój lekarz co do którego chodzę prywatnie pisze mi na kartce jakie mam wykonać badania, podpisuje się i daje pieczątkę. Wtedy ja idę do (akurat z pracy mam lux med) obojętnie jakiego lekarza i pokazuję im tą kartkę, a on bez słowa daje mi skierowanie na badanie jakie mam zrobić. Myślę, że w NFZ -cie też by na to poszli, bo mają podstawę aby dać skierowanie na badanie, a i kompetencje nie przechodzą na tego nowego lekarza, którego nie znamy. Warto tak próbować. Wtedy drugi lekarz jest czysty i tak naprawdę umywa ręce od odpowiedzialności i wykonuje tylko polecenie naszego lekarza.

Mój mały w 27 tc ważył 1,050 kg, teraz mam skierowanie na usg w 32 tc, wiec się zobaczy ile waży.

Odnośnik do komentarza

pusty śmiech mnie ogrania na tą "służbę zdrowia", stara śpiewka ja również miałam tego typu historie, ponieważ też chodzę prywatnie, i moja rodzinna jest zdania, że skoro zaczynam się leczyć prywatnie to już do końca.... banda ..... nie mam już określenia... ehhh;/

Alanek- najdroższy skarb rodziców :))))))
http://www.suwaczek.pl/cache/a36f1e9a28.png[/url]
http://www.suwaczek.pl/cache/792dc08f73.png

Odnośnik do komentarza

Hej, widzę, że przeboje z NFZ ma chyba każda z nas. Ja już szczerze nie pamiętam , kiedy ostatnio byłam u takiego normalnego lekarza, a w sumie przez ostatnie 2 lata nachodziłam się sporo po lekarzach, głównie odwiedzałam ginekologów. Na szczęście mój mąż ma w pracy opłacaną opiekę dla nas w Medicoverze. Chociaż powiem Wam, że i tak chodzę tam teraz tylko po skierowania na badania. Do lekarza prowadzącego chodzę zupełnie prywatnie i płacę niemałe pieniądze, i dziękuje tylko za to, że mogę sobie na to pozwolić. Pewnie gdybym nie miała żadnych problemów korzystałabym z opieki w tym Medicoverze, ale po tym jak poroniłam 2 razy i mi tam powiedzieli, już po drugim poronieniu, że znowu bez jakichś dodatkowych badań (oprócz cytomegalii, toksoplazmozy, chlamydii) mam się znowu starać, a jak się zdarzy 3 raz to będziemy myśleć co dalej, to stwierdziłam, że tak nie może być. I właśnie wtedy koleżanka z pracy poleciła mi mojego profesora. Koszt mnie przeraził, ale stwierdziłam, że pójdę i zobaczę co on mi powie. Na wizycie, czułam się jak na przesłuchaniu, wypytał mnie chyba o historię chorobową całej mojej rodziny, poczynając od dziadków, przez wszystkie cocie i wujków (a nie mam ich mało), rodziców, rodzeństwo. Na podstawie tych badań i jednego wyniku badań, które zrobili mi akurat w szpitalu stwierdził, że u mnie może być problem zakrzepowy. Po zrobieniu usg powiedział, że absolutnie nie mogę na razie zachodzić w ciążę bo mam zrosty macicy i mogłoby się to skończyć podobnie jak 2 poprzednie ciąże. Żaden inny lekarz nie zauważył tych zrostów. W ciągu kolejnego roku przeszłam 2 zabiegi histeroskopii i w końcu dostałam zielone światło na staranka:) No i oto jestem w ciąży. Wprawdzie biorę acard i codziennie robię sobie zastrzyki na rozrzedzenie krwi, ale ogólnie wszystko jest ok.
A ostatnio jak poszłam do Pani doktor z Medicoveru, po wyjściu ze szpitala, żeby sprawdziła czy tam na dole wszystko ok i pobrała mi wymaz, bo tak zalecili w szpitalu, a mój prof był na urlopie, to stwierdziła, że wolałaby tego nie robić, bo jeszcze wody mi zaczną cieknąć, a ona wtedy nic nie poradzi, więc chyba lepiej żebym poszła do szpitala, albo poczekała na mojego lekarza. No po prostu mi ręce opadły, dobrze, że nie jestem panikarą bo chyba już nikomu nie dałabym się zbadać, w obawie przed przedwczesnym porodem.
Także po tym długim wywodzie stwierdzam, że ciężko trafić na dobrego lekarza, a jak się już znajdzie to zazwyczaj to kosztuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

A tak w ogóle chciałam się pochwalić, że dzisiaj kurier przywiózł mi moje pierwsze zakupy dla mojej niuni ::): Przyszedł rożek, śpiworek i ochraniacz na łóżęczko, normalnie jak to zobaczyłąm to aż mi się płakać ze szczęścia chciało, takie to wszystko słodkie :smile_jump:
Także podejrzewam, że teraz poddam się temu szaleństwu zakupowemu :D:D Tylko teraz coś bardziej praktycznego, tzn. myślę o wyprawce pt. wyposażenie do pielęgnacji ( szczoteczka, nożyczki, wanienka, pieluszki itp...)
No właśnie i mam do Was pytanie odnośnie moich dzisiejszych zakupów, czy takie rzeczy jak ochraniacz, rożek i śpiworek też muszę prać przed użyciem w proszku dla dzieciaczków? Może dla Was to głupie pytanie, ale naprawdę nie mam pojęcia :nie_mam_pojecia:

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
Hej, widzę, że przeboje z NFZ ma chyba każda z nas. Ja już szczerze nie pamiętam , kiedy ostatnio byłam u takiego normalnego lekarza, a w sumie przez ostatnie 2 lata nachodziłam się sporo po lekarzach, głównie odwiedzałam ginekologów. Na szczęście mój mąż ma w pracy opłacaną opiekę dla nas w Medicoverze. Chociaż powiem Wam, że i tak chodzę tam teraz tylko po skierowania na badania. Do lekarza prowadzącego chodzę zupełnie prywatnie i płacę niemałe pieniądze, i dziękuje tylko za to, że mogę sobie na to pozwolić. Pewnie gdybym nie miała żadnych problemów korzystałabym z opieki w tym Medicoverze, ale po tym jak poroniłam 2 razy i mi tam powiedzieli, już po drugim poronieniu, że znowu bez jakichś dodatkowych badań (oprócz cytomegalii, toksoplazmozy, chlamydii) mam się znowu starać, a jak się zdarzy 3 raz to będziemy myśleć co dalej, to stwierdziłam, że tak nie może być. I właśnie wtedy koleżanka z pracy poleciła mi mojego profesora. Koszt mnie przeraził, ale stwierdziłam, że pójdę i zobaczę co on mi powie. Na wizycie, czułam się jak na przesłuchaniu, wypytał mnie chyba o historię chorobową całej mojej rodziny, poczynając od dziadków, przez wszystkie cocie i wujków (a nie mam ich mało), rodziców, rodzeństwo. Na podstawie tych badań i jednego wyniku badań, które zrobili mi akurat w szpitalu stwierdził, że u mnie może być problem zakrzepowy. Po zrobieniu usg powiedział, że absolutnie nie mogę na razie zachodzić w ciążę bo mam zrosty macicy i mogłoby się to skończyć podobnie jak 2 poprzednie ciąże. Żaden inny lekarz nie zauważył tych zrostów. W ciągu kolejnego roku przeszłam 2 zabiegi histeroskopii i w końcu dostałam zielone światło na staranka:) No i oto jestem w ciąży. Wprawdzie biorę acard i codziennie robię sobie zastrzyki na rozrzedzenie krwi, ale ogólnie wszystko jest ok.
A ostatnio jak poszłam do Pani doktor z Medicoveru, po wyjściu ze szpitala, żeby sprawdziła czy tam na dole wszystko ok i pobrała mi wymaz, bo tak zalecili w szpitalu, a mój prof był na urlopie, to stwierdziła, że wolałaby tego nie robić, bo jeszcze wody mi zaczną cieknąć, a ona wtedy nic nie poradzi, więc chyba lepiej żebym poszła do szpitala, albo poczekała na mojego lekarza. No po prostu mi ręce opadły, dobrze, że nie jestem panikarą bo chyba już nikomu nie dałabym się zbadać, w obawie przed przedwczesnym porodem.
Także po tym długim wywodzie stwierdzam, że ciężko trafić na dobrego lekarza, a jak się już znajdzie to zazwyczaj to kosztuje.

ja powiem szczerze, że po tym kilkudniowym pobycie w szpitalu sceptycznie podchodzę do lekarzy... poszłam na badania, żeby właśnie nie płacić, a dowiedziałam się że mam małe dziecko, że mam skróconą szyjkę, czemu mój lekarz zaprzeczył, a do tego napatrzyłam się nasłuchałam szok :noooo: więc ja już nie wiem o co tu chodzi:) idę 19 na wizytę to się wszystkiego dowiem:)

Alanek- najdroższy skarb rodziców :))))))
http://www.suwaczek.pl/cache/a36f1e9a28.png[/url]
http://www.suwaczek.pl/cache/792dc08f73.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...