Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

IWA23
bombel
IWA23
A nie są to sączące się wody,mi tak przy pierwszym synu się sączyły myślałam że upławy się nasiliły że zaś jakaś infekcja a jak poszłam do gin to powiedział że mi wody odchodzą.
W aptece idzie kupić test aby sprawdzić czy to wody płodowe.

ale nie mam jak teraz kupić tego testu, a jak poznać te wody płodowe?? ja czytałam że są bezwonne i bezzapachowe...

Wody płodowe podobno mają zapach świeżych ryb.Ale nie wiem bo nie miałam okazji sprawdzić,zawsze można iść na izbę przyjęć powiedzieć i jakiś lekarz dyżurujący sprawdzi albo do swojego zadzwonić.

no ja myslę że jednak są to upławy, ale jutro postaram się skontaktować z moim ginekologiemi upewnić się, dzięki za rady ...

Alanek- najdroższy skarb rodziców :))))))
http://www.suwaczek.pl/cache/a36f1e9a28.png[/url]
http://www.suwaczek.pl/cache/792dc08f73.png

Odnośnik do komentarza

No a ja nie wiem czy nie zrobiłam zbędnej poruty - dwa ponad minutowe skurcze w odstępach 35min i już Luby w pogotowiu a matula przekonana że to już...:/ Na dodatek z drętwieniem nóżek a więc i napiera dzidzia już inaczej. Dziś najwyżej bezsenna noc ale lepiej na zimne dmuchać;) Zwłaszcza że trzeba dojechać:smiech::smiech::smiech: Z drugiej str dziś troszkę poszalałam ze spacerem zwłaszcza po ostatnim lenistwie i brzuch zjechał mi niżej (a myślałam że to już niemożliwe), zaczęło się delikatne czyszczonko kiszek, a cały dzień było mi jakoś dziwnie. Zważywszy że z Sambim poród przepowiedziały dwa skurcze w odstępach godzinowych lub lepiej lepiej nastawić się na "to już" niż rodzić w domu;)
Ja też upławy ostatnio mam oceaniczne. I ciągły ból a to biodra, a to podbrzusza, a to z racji napierania na pęcherz... Mogłaby się mała już zdecydować bo nie dość że uparta bestia to na dodatek sadystka:/
Bombel - konsultacja nigdy nie zaszkodzi
Luza - super!! Skoro inkubator staje się zbędny to rachu - ciachu i Kubuś będzie w domu:D:D:D:D
A nie odzywam się bo matula + chłopaki stanowią nader absorbujące środowisko, a na dodatek widujemy się ostatnio z mamą nie za często więc i korzystamy z okazji nacieszenia się sobą:D:D:D:D

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

a ja od 0.00 w nocy do 5 rano bylam 7 razy w toalecie.
wstaje wiec rano tak wymeczona jakbym pol nocy sie gimnastykowala.
sikam 5 kropel zaledwie ale najwyrazniej maluch tak mi naciska na pecherze ze glupi mozg mnie alarmuje ze zaraz sie zesikam. porazka.

mam dzis isc na ktg tak kontrolnie.
strasznei tego nie lubie.
kozetki sa niewygodne. masz lezec na boku, najczesciej odwrocona do sciany. oni cos mowia a ty nie wiesz kiedy mowia do ciebie, a kiedy do innej pacjentki. ostatnio prawie zasnelam w takiej niewygodnej pozycji. pomijam juz fakt ze masz zawsze wrazenie ze zapomnieli o tobie, bo czas sie dluzy i dluzy. moje male jak leze to szaleje, wiec musze isc glodna na badanie bo inaczej mialabym i ochote isc siku i zwymiotowac jednoczesnie.
do tego jest zawsze ten niepokoj i niewiadoma bo a noz pojawi sie mysl u lekarza zeby cie zatrzymac w szpitalu.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamusie ::):
Widzę, ze dzisiaj spokój u nas panuje, przynajmniej na forum :) bo ta cisza moze oznaczać, że w końcu jakieś maluszki do nas zawitają.
Bogdanka czyżby to już ???
Marigold jak tam i Ciebie ??
La luna widzę, że ty się jeszcze trzymasz :)
Bombel, z tego co ja słyszałam o wodach płodowych, to podobno wyciekają one szybciej gdy się leży, więc jak jest podejrzenie to należy się położyć i poczekać, czy wkładka nie jest bardziej mokra.
Luza to super, że mogłaś przytulić Kubusia, teraz byle do przodu. Życzę dzisiaj udanej zabawy :)
Ewka powodzenia na ktg, żeby szybko zleciało:) i odsypiaj w dzień te ciężkie noce, jeśli możesz, bo to rzeczywiście męczące takie ciągłe wizyty w toalecie.

Pozdrawiam, wszystkie mamusie i brzuchatki. Ja dzisiaj mam w końcu ambitny plan spakować torbę do szpitala. Chyba najwyższa pora bo dziś kiniec 38 tygodnia ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Hello, dziewczyny, a ktoś w 9 miesiącu prowadził samochód? ja prawie codziennie jeżdżę autem po mieście, mam mały brzuch, tak wogóle to przytyłam 6 kg w ciąży, wąże teraz 60 kg, więc brzuch mi zupełnie nie przeszkadza. No ale mój lekarz TAAAAAK na mnie wczoraj spojrzał, jak powiedziałam, że musiałam do niego pędzić przez korki, żeby zdążyć na umówioną wizytę, że ja już mam wyrzuty sumienia. Jeździ ktoś?
A tak a propos, wczoraj stała ze mną w kolejce Pani, której termin jest 27.10., a jej dziecko już waży 4,200!!! i to dziewczynka, i to pierwsza!! No i brzuch miała faktycznie ogromniasty.
Luza74, gratuluję! FACET z tego Twojego Jakuba, najprawdziwszy FACET! Bardzo dzielny chłopczynka, oby tak dalej, oby rósł duży i zdrowy! :love_pack:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Witam się również w dwupaku. Noc spokojna i w miarę przespana.
Dzisiaj troszkę sprzątam jeszcze a trochę poleguję bo brzuch twardnieje co chwilkę i ogólnie czuję się dziwnie, momentami pobolewa głowa.
Jutro po 7.00 rano jadę do szpitala z zalecenia ginekologa z cichą nadzieją że mnie nie odeślą tydzień po terminie, póki co żadnych poważniejszych zwiastunów porodu nie ma, ale nie pozwolę się już chyba spławić i siedzieć w domu choćby dwa dni bo nie wiem czego się spodziewać - tak jak wczoraj - pół dnia zastanawiania, dlaczego mała jest taka spokojna. Na szczęście jak już miałam jechać na ktg zaczęła się kręcić jak szalona, w nocy też dość aktywnie.
Z dziwnych objawów to to że mam ogromną ochotę na czekoladę - co mi się rzadko zdarza i dość dobry apetyt, ale dziś już nie przesadzam bo w razie porodu wiadomo - choć i tak pewnie lewatywa mnie nie minie, nie zamierzam się bronić.
Bardzo ale to bardzo chciałabym zostać w szpitalu nawet na wywoływany poród, dla własnego spokoju ducha chociaż... ale też nie wiem czy mi będzie wesoło leżeć i czekać jak dokoła będą się rodzić dzieci a ja nic... nie chciałabym być również zmuszona do cesarki...ehhhhh....
Wydzwaniają do mnie znajomi, przychodzą, każdy się dopytuje co ja w domu robię... tak jak bym miała jakiś wpływ na to wszystko...
Chwilami żałuję że etap ciąży się skończy i że już malutkiej nie będzie pod sercem, a chwilami dopada mnie strach co jutro usłyszę, bardzo ale to bardzo martwię się nadal wagą dziecka, choć nie powinnam, przynajmniej tak nakazuje zdroworozsądkowe podejście.

kevadra ja jeżdżę do samego końca prawie - tzn w zeszłym tygodniu - czyli 40-tym jeszcze jeździłam, teraz już nie bo brzuch nisko i źle mi się usadowić za kierownicą, wszystko kwestia samopoczucia
brzuszek mam mały, przybrałam 5 kg więc to nie problem, bardziej dokucza tylko kręgosłup. Czytałam wczoraj artykuł nt bezpiecznej jazdy samochodem w ciąży - no i niby zalecenia są takie że jeśli kobieta się dobrze czuje to bezpiecznie może prowadzić auto do połowy - tudzież końca 2-go trymestru - tak wskazują badania dotyczące sprawności, spostrzegawczości, refleksu itp szeregu czynników z których możemy sobie nie zdawać sprawy. Poza tym kiedyś mój brat opowiadał mi że często się zdarza, że trafiają do nich na oddział kobiety które tracą dziecko przed samym porodem po jakimś niewinnym zdarzeniu na drodze - typu stłuczka, uderzenie brzuchem w kierownicę.
nie wiem, mnie z perspektywy osoby niezależnej ciężko z tym dyskutować, bo nie wyobrażam sobie ciągłego wożenia przez kogoś w okresie ciąży, czy choćby przez ostatnie 3 miesiące

Monka pakuj pakuj, chociaż moja spakowana od 37 tygodnia i nic... :D

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Kevadra ja znam sporo dziewczyn, które do końca prowadziły samochód. Tak naprawdę to podobno nie chodzi o wielkość brzucha. Ja też nie mam bardzo dużego, przytyłam 8 kg i waże 61, ale niestety prowadzenie samochodu odpada. Chodzi o to, że moja mała gdzieś mi tak uciska, że ja po prostu czasami mam mroczki przed oczami, kręci mi się w głowie i jestem w stanie upaść jak się czegoś nie przytrzymam. I to właśnie jest podobno główny problem w prowadzeniu samochodu, że jak dziecko naciska (chyba na żyłę główną) to po prostu w sekundzie możesz stracić przytomność, mimo, że ogólnie czujesz się wyśmienicie. Oczywiście to nie zdarza się u wszystkich, ale pewnie lekarze wolą dmuchać na zimne.
Ja dzisiaj musiałam coś załatwić, mój m leży chory i juz się łamałam żeby pojechać samochodem, jednak wezwałam taxi, wolę nie ryzykować :)
Marigold no ty już jesteś trochę po terminie, to wydaje mi się, że powinni Cię zostawić. Pewnie będą u ciebie wywoływać, podłączą kroplówkę i może akurat już jutro się uda :) W każdym razie życzę żeby Twoje oczekiwanie w końcu się skończyło ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Ufff... no widzę, same normalne dziewczyny tu się zebrały!!!!! :36_27_5: ... bo ja po wczorajszej wizycie u lekarza czułam się trochę eee... nie bardzo, wyrzuty sumienia miałam, bo się nasłuchałam-że nie mam odpowiedzialności, że tak się nie robi, że nie można i takie tam...
Marigold, fakt, w tym stanie refleks nie ten i uwaga nie ta, i skupić się już nie tak łatwo :) Fakt.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Witam
U mnie o dziwo w miarę spokojna noc i to bez meliski :)
Ale dziś zakupiłam paczuszkę i zaaplikuje sobie wieczorem na wszelki wypadek :)

Wczoraj wieczorem ok 22 jakieś szaleństwo ogarnęło małego wiercił sie i kopał okrutnie, do tego w całym brzuchu miałam takie ukłucia i jeszcze coś jakby mnie ciągneło za pęcherz masakra.....do tego lekkie skurcze które szybko zniknęły na szczęście

A mimo to nie miałam kłopotów z zaśnięciem jak to zawsze, więc to szaleństwo na dobre wyszło...

Pozdrawiam mamuśki

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

bombel
a własnie, a propos czekolady i słodyczy miałam pytać bogdankę, bo z tego co pamietam to ona je pożerała w ilościach sporych, o co kaman, ja też ja po prostu pożeram ostatnio???

czytałam gdzieś że to też jeden ze zwiastunów zbliżającego się porodu - organizm gromadzi energię, poza tym ochłodziło się trochę , więc sam organizm potrzebuje więcej.
ja czekoladę jadam rzadko, nawet bardzo rzadko, a dziś zjadłam pół tabliczki :D

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Bogdanka gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :yuppi::yuppi::yuppi: Witamy pierwszą październikową dziewczynkę ::):

Hihi to jednak powinnam zacząć grać, bo obstawiałam pierwszą Bogdankę :D:D
Marigold trzymam kciuki za jutro, czekamy na info :)
Ja w końcu spakowałam torbę do szpitala, jestem przerażona jej rozmiarami, ale tak to jest jak wszystko trzeba mieć swoje :)
Dobrej nocki mamusie, te w dwupaku i rozpakowane ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...