Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki dziewczyna za rady.
Mój plan na dzisiaj, to ogarnięcie w mieszkaniu no i dzisiaj mam wizytę u Gina. Zobaczę co on mi doradzi na moje samopoczucie. Wczoraj głębiej spojrzałam na morfologię i mam poniżej ilość czerwonych krwinek RBC (norma od 4, a ja mam 3,84, może to za mało żelaza -tak wyczytałam w necie).
Dzisiaj mam lepszy dzień, może dlatego, że został zrobiony duży krok do przodu. Mężulo stanął na wysokości zadania i składał przez cały wczorajszy dzień meble do pokoiku i łóżeczko :36_1_21:. Ślicznie to wszystko wygląda, aż nie wieżę :36_1_1:.
U mnie ładne słoneczko, wiaterek wieje, więc jest pozytywnie. Dzisiaj nie wytrzymałam i zjadłam na śniadanie 2 jajka sadzone (a smażonego nie mogę), zobaczę jaki będzie poziom cukru. Oczywiście na starcie był jogurt naturalny z otrębami, które sobie w dużych ilościach dosypuję.

Odnośnik do komentarza

megi79
W załączeniu przesyłam Wam zdjęcie pokoiku. Jeszcze muszę dokupić zielony dywanik i będzie bardziej przytulnie.

No słodko:D:D:D Z doświadczenia - kup hurtem zabezpieczenia do szuflad... Ani się człowiek obejrzy jak dzidzia potrafi sobie poradzić z domorodnymi sposobami zabezpieczeń:/ Nasze młodsze już rozpracowało motyw kawałka kabla na szafce ze sprzęem AGD w kuchni:/ Dla Szczepa samo w sobie "zabezpieczenie" oznacza że nie wolno, ale młodszy to inna historia... Mam nadzieję że ta wrodzona ciekawość i dociekliwość nie będzie dla niego źródłem problemów w przyszłości... Niby bracia a tak różni...:D:D:D:D

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

no i posypało się muszę synowi kupić bilet do Polski mój obecny mąż nie toleruje Go i z każdym dziem jest coraz gorzej ,syn mieszka z nami od ponach 2 lat i jest fatalnie m czepia się Go o wszystko ,że dużo je ,że zużywa wodę i gaz , ze hałasuje,że przeszedł przez salon i zasłonił mu telewizor ,że usiadł na jego miejscu na sofie a przedewszystkim ,że ja spędzam z synem ciągle czas (dodam,że syn ma 16 lat i choruje na Zespół Aspergera i wymaga specjalnego podejścia)uczy się tutaj w szkole ,pływa w klubie dla niepełnosprawnych i odnosi sukcesy ,zresztą ma orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej w Polsce jak i w Hiszpanii ,mój m jak się poznaliśmy wiedział jaki jest mój syn i powiedział,że to mu nie przeszkadza i,że chce zastąpić mu ojca jak widać odechciało mu się .Ciągle jest wojna on na niego krzyczy a ja oczywiście go bronię więc jest awantura ..........czasami łapie go za ucho w ramach dyscypliny co już całkiem mnie wkurza i wtedy to dopiero jest awantura...a ja jestem w 35 tygodniu ciąży i nie mogę wyjechać z synem muszę poczekać do porodu i jakieś 3/4 miesiące aż dziecko nabierze sił abym mogła wsiąść z nim do samolotu i wtedy ja tez wyjadę m myśli ,że jak syn wyjedzie to wszystko między nami się ułoży ale bardzo się myli nigdy nie zapomnę mu ,że kazał mi wybierać pomiędzy nim a dzieckiem jakby nie ciąża już by mnie tu nie było mówi ,że tak jest lepiej dla nas wszystkim ale to tylko jest wygoda dla niego samego.ciągle chce mi się płakać odczuwam to jako moja porażkę znowu muszę prosić rodziców o pomoc a właściwie postawić ich przed faktem dokonanym ,zadzwonię jak kupię bilet mam już upatrzony na 12 w poniedziałek,rodziców mam fajnych i napewno mi nie odmówią zresztą ztęsknili się za wnukiem.To Wam popłakałam ale musiałam się przed kimś wygadać

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

la luna
no i posypało się muszę synowi kupić bilet do Polski mój obecny mąż nie toleruje Go i z każdym dziem jest coraz gorzej ,syn mieszka z nami od ponach 2 lat i jest fatalnie m czepia się Go o wszystko ,że dużo je ,że zużywa wodę i gaz , ze chałasuje,że przeszedł przez salon i zasłonił mu telewizor ,że usiadł na jego miejscu na sofie a przedewszystkim ,że ja spędzam z synem ciągle czas (dodam,że syn ma 16 lat i choruje na Zespół Aspergera i wymaga specjalnego podejścia)uczy się tutaj w szkole ,pływa w klubie dla niepełnosprawnych i odnosi sukcesy ,zresztą ma orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej w Polsce jak i w Hiszpanii ,mój m jak się poznaliśmy wiedzial jaki jest mój syn i powiedział,że to mu nie przeszkadza i,że chce zastąpić mu ojca jak widać odechciało mu się .Ciągle jest wojna on na niego krzyczy a ja oczywiście go bronię więc jest awantura ..........czasami łapie go za ucho w ramach dyscypliny ci już całkiem mnie wkurza i wtedy to dopiero jest awantura...a ta jestem w 35 tygodniu ciąży i nie mogę wyjechać z synem muszę poczekać do porodu i jakieś 3/4 miesiące aż dziecko nabierze sił abym mogła wsiąść z nim do samolotu i wtedy ja tez wyjadę m myśli ,że jak syn wyjedzie to wszystko między nami się ułoży ale bardzo się myli nigdy nie zapomnę mu ,że kazał mi wybierać pomiędzy nim a dzieckiem jakby nie ciąża już by mnie tu nie było mówi ,żę tak jest lepiej dla nas wszystkim ale to tylko jest wygoda dla niego samego.ciągle chce mi się płakać odczuwam to jako moja porażkę znowu muszę prosić rodziców pomoc a właściwie postawić ich przed faktem dokonanym ,zadzwonię jak kupię bilet mam już upatrzony na 12 w poniedziałek,rodziców mam fajnych i napewno mi nie odmówią zresztą ztęsknili się za wnukiem.To Wam popłakałam ale musiałam się przed kimś wygadać

Oj, to Twój m dał czadu.... Dobrze że ma się kto synem zaopiekować w kraju, ale po prostu masakra!! Nie ma tak że ślubowaniem bierze się sobie za żonę Nie-Matkę, skoro żona już matką jest!! I ewidentnie się nie ułoży i nie będzie dobrze jak młody wyjedzie nawet jakby pozornie wszystkim (a szczególnie Twojemu m) wydawało się że tak jest. Kobieto, podejrzewam że przecież Ciebie by wyrzuty sumienia zeżarły!! I nie przejmuj się "co ludzie powiedzą" - rodzice są od tego aby wspierać i pomagać (nawet kosztem kilku pogadanek "a nie mówiłem/am") czy im się to podoba czy nie, a dzieci są najważniejsze - w końcu też już jesteśmy rodzicami i nie sądzę aby którakolwiek z nas uważała inaczej. Trzymaj się Kochana i trzymam kciuki za prawidłowy rozwój sprawy!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

megi79
bogdanka2
Ha!! A u mnie metoda na jogurt się sprawdza:D:D:D Nie ssie, mała nie daje dotkliwie znać o głodzie... Wczoraj Muller Froop brzoskwinia-marakuja, a dziś poFantazjowałam sobie na truskawkowo:P:P:P Zaraz idę wyładowywać co się da z czego się da:D:D:D:D

Ach ty to potrafisz mi grać na gulu. Też bym pofantazjowała:oczko:

Złośliwa ze mnie bestia - nie ma co:)

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Marigold
To i ja załączam foty naszego kącika dla małej - jesz cze brakuje mi stolika no i jakiejś lampki na noc, ale na początku dostawimy łóżeczko do naszego łóżka, a potem się zobaczy :)

Również słodko:D:D:D:D Ja borykam się z dylematem jak upchnąć kołyskę między dwa łoża chłopaków w naszej sypialni:smiech::smiech::smiech: ale u was pokoje dziecinne prezentują się smakowicie!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
la luna
no i posypało się muszę synowi kupić bilet do Polski mój obecny mąż nie toleruje Go i z każdym dziem jest coraz gorzej ,syn mieszka z nami od ponach 2 lat i jest fatalnie m czepia się Go o wszystko ,że dużo je ,że zużywa wodę i gaz , ze chałasuje,że przeszedł przez salon i zasłonił mu telewizor ,że usiadł na jego miejscu na sofie a przedewszystkim ,że ja spędzam z synem ciągle czas (dodam,że syn ma 16 lat i choruje na Zespół Aspergera i wymaga specjalnego podejścia)uczy się tutaj w szkole ,pływa w klubie dla niepełnosprawnych i odnosi sukcesy ,zresztą ma orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej w Polsce jak i w Hiszpanii ,mój m jak się poznaliśmy wiedzial jaki jest mój syn i powiedział,że to mu nie przeszkadza i,że chce zastąpić mu ojca jak widać odechciało mu się .Ciągle jest wojna on na niego krzyczy a ja oczywiście go bronię więc jest awantura ..........czasami łapie go za ucho w ramach dyscypliny ci już całkiem mnie wkurza i wtedy to dopiero jest awantura...a ta jestem w 35 tygodniu ciąży i nie mogę wyjechać z synem muszę poczekać do porodu i jakieś 3/4 miesiące aż dziecko nabierze sił abym mogła wsiąść z nim do samolotu i wtedy ja tez wyjadę m myśli ,że jak syn wyjedzie to wszystko między nami się ułoży ale bardzo się myli nigdy nie zapomnę mu ,że kazał mi wybierać pomiędzy nim a dzieckiem jakby nie ciąża już by mnie tu nie było mówi ,żę tak jest lepiej dla nas wszystkim ale to tylko jest wygoda dla niego samego.ciągle chce mi się płakać odczuwam to jako moja porażkę znowu muszę prosić rodziców pomoc a właściwie postawić ich przed faktem dokonanym ,zadzwonię jak kupię bilet mam już upatrzony na 12 w poniedziałek,rodziców mam fajnych i napewno mi nie odmówią zresztą ztęsknili się za wnukiem.To Wam popłakałam ale musiałam się przed kimś wygadać

Oj, to Twój m dał czadu.... Dobrze że ma się kto synem zaopiekować w kraju, ale po prostu masakra!! Nie ma tak że ślubowaniem bierze się sobie za żonę Nie-Matkę, skoro żona już matką jest!! I ewidentnie się nie ułoży i nie będzie dobrze jak młody wyjedzie nawet jakby pozornie wszystkim (a szczególnie Twojemu m) wydawało się że tak jest. Kobieto, podejrzewam że przecież Ciebie by wyrzuty sumienia zeżarły!! I nie przejmuj się "co ludzie powiedzą" - rodzice są od tego aby wspierać i pomagać (nawet kosztem kilku pogadanek "a nie mówiłem/am") czy im się to podoba czy nie, a dzieci są najważniejsze - w końcu też już jesteśmy rodzicami i nie sądzę aby którakolwiek z nas uważała inaczej. Trzymaj się Kochana i trzymam kciuki za prawidłowy rozwój sprawy!!

zgadzam się, dziwi mnie tylko, że m sądzi że wyjazd syna coś zmieni, naprawdę trudna sytuacja... nie wiem co Ci napisać.
przecież jesteście rodziną, syn ma swoją szkołę, swój świat przy Was, nie można mu tego odbierać tylko dlatego, że komuś się odwidziało, to zupełny brak odpowiedzialności i rozsądku...
Cieszę się że masz wsparcie i zrozumienie w rodzicach i wierzę, że uda się jakoś ten problem rozwiązać.
A m trzeba otworzyć oczy na to że nawet kiedy syn wyjedzie - nie będzie cudownie nagle - przecież zostaje zadra w Twoim sercu i Twój żal, nie mówiąc już o przeżyciach syna...

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Hej brzuchatki ::): witam, po krótkiej przerwie, u mnie ostatni tydzień to jakieś czyste wariactwo, aż moje brzucho się zbuntowało i tak mi w weekend dało popalić, że masakra. Mała kopała w jakieś mega bolące miejsce, pachwiny bolały tak, że chodzic nie mogłam, odezwała się rwa kulszowa, brzuch ciągnął, coś mnie tam kłuło, więc od wczoraj grzecznie poleguje i od razu wszystko wróciło do normy. Leżakowanie jednak nie potrwa zbyt długo bo na 16 do gina (mam nadzieję, że wszystko jest w porządku, trzymajcie kciuki), a potem szkoła rodzenia.

La luna biedaku, czytam i współczuję bardzo całej sytuacji. Nie jestem jeszcze mamą, ale nie mogę sobie nawet wyobrazić żebym musiała, wybierać pomiędzy własnym dzieckiem, a facetem. W ogóle to musi strasznie boleć, że teraz gdy spodziewasz się dziecka i jesteś prawie na finiszu zaistniała taka sytuacja. Mocno trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło i nie przejmuj się co inni powiedzą, jak tylko masz wsparcie w rodzicach to juz połowa sukcesu.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

la luna - faktycznie masz trudna sytuacje. bardzo ci wspolczuje i zycze najlepiej. mowia ze czas wszystko leczy. trudno z pewnym podjetych decyzji sie pozniej wycofac, wiec moze raz jeszcze ochloncie, pogadajcie, wyjasnijcie sobie wszystko. powiedz co czujesz i postaw sprawe jasno. moze glupi chlop przejrzy na oczy. faceci czasem patrza na sprawy na tyle inaczej od nas, ze moze nie dociera do niego to co moze stracic.
no ale dzieci sa najwazniejsze. nie umiem zrozumiec kobiet, ktore 'wybieraja' faceta zamiast swojego dziecka. dlatego jestem sercem z toba i trzymam kciuki.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

la luna
no i posypało się muszę synowi kupić bilet do Polski mój obecny mąż nie toleruje Go i z każdym dziem jest coraz gorzej ,syn mieszka z nami od ponach 2 lat i mam już upatrzony na 12 w poniedziałek,rodziców mam fajnych i napewno mi nie odmówią zresztą ztęsknili się za wnukiem.To Wam popłakałam ale musiałam się przed kimś wygadać

Powiem ci, że współczuję ci takiej sytuacji w domu. Postawienie Cię przed faktem wyboru między synem, a mężem w twoim stanie, to lekko mówiąc, nie takt ze strony męża. Popatrz trochę na to wszystko jako obserwator z daleka, żebyś podjęła słuszną decyzję i nie żałowała jej.
Trzymaj się.

Odnośnik do komentarza

Tak sobie jeszcze myślę, choć ta myśl strasznie boli, ale w kwestii męża, partnera, przyjaciela, pomimo wyboru "na całe życie", pomimo uczucia i przywiązania to "tego kwiatu to pół światu"... Nigdy nie wiadomo jakie przywry wylezą z tej poczwary jaką jest mężczyzna a zważywszy że w kwestii wychowania, charakteru itd ZASADNICZO różnią się od nas, ciężko oczekiwać że aż po grób wszystko będzie szło bajkowo... Za to dziecko to część nas, krew z naszej krwii, 9 miesięczne oczekiwanie i obcowanie z istotą pod sercem, które dane są tylko nam. Faceci mogą przeżywać ciążę, mogą się w nią angażować ale tak naprawdę nie mają pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, a ich wyobraźnia nie ogarnie jak to jest. Podłączam się pod słowa Ewki - nie rozumiem kiedy kobieta wybiera faceta zamiast dziecka. Egoizm?? Lęk przed samotnością?? Nie mi to osądzać. Ale zakochać można się w życiu stokrotnie, natomiast dać życie tej jednej i niepowtarzalnej osobie (bo jak wiemy - każde dziecko jak i każdy człowiek jest inny) powinno się raczej traktować jako nieopisaną szczodrość ze str losu. Jeżeli ktoś nie potrafi tego daru docenić, zrozumieć że dorosłość wymaga jednak odrobiny rozsądku i, powiedzmy otwarcie, zachować się jak rozkapryszony gówniarz w piaskownicy "mam to mam dla siebie" oznacza to nie mniej nie więcej że myśli tylko o sobie, a jeśli potrafi myśleć wyłącznie o sobie, to i niewiele jest wart...
Ja wiem że są słowa i czyny mające miejsce w afekcie. Ja wiem że czasami przymykam oko na pewne "wyskoki", ale gdyby coś miało stanąć między mną a dziećmi to taki mur ominęłabym szerokim łukiem albo rozwaliła głową... Niestety, powiedzianego już się nie cofnie. Na szczęście czynom można jakoś zapobiedz.

Taka refleksja. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam.

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,ale piekne te wasze pokoiki,u mnie szwagier zaczą przygotowywac pokój dla dziecka,ale nie wiem kiedy skończy bo dodatkowo pracuje,i jeszcze wczoraj jego mama trafiła do szpitala po tym jak ją pies na dworze zaatakował wiec wyskoczyły pilniejsze sprawy.
U was też jest tak duszno?Bo ja sie chyba zaczne zaraz dusić z braku powietrza.
la luna trzymam kciuki za pomyslne rozwiązanie problemu.Bo jest ogromny!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
Tak sobie jeszcze myślę, choć ta myśl strasznie boli, ale w kwestii męża, partnera, przyjaciela, pomimo wyboru "na całe życie", pomimo uczucia i przywiązania to "tego kwiatu to pół światu"... Nigdy nie wiadomo jakie przywry wylezą z tej poczwary jaką jest mężczyzna a zważywszy że w kwestii wychowania, charakteru itd ZASADNICZO różnią się od nas, ciężko oczekiwać że aż po grób wszystko będzie szło bajkowo... Za to dziecko to część nas, krew z naszej krwii, 9 miesięczne oczekiwanie i obcowanie z istotą pod sercem, które dane są tylko nam. Faceci mogą przeżywać ciążę, mogą się w nią angażować ale tak naprawdę nie mają pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, a ich wyobraźnia nie ogarnie jak to jest. Podłączam się pod słowa Ewki - nie rozumiem kiedy kobieta wybiera faceta zamiast dziecka. Egoizm?? Lęk przed samotnością?? Nie mi to osądzać. Ale zakochać można się w życiu stokrotnie, natomiast dać życie tej jednej i niepowtarzalnej osobie (bo jak wiemy - każde dziecko jak i każdy człowiek jest inny) powinno się raczej traktować jako nieopisaną szczodrość ze str losu. Jeżeli ktoś nie potrafi tego daru docenić, zrozumieć że dorosłość wymaga jednak odrobiny rozsądku i, powiedzmy otwarcie, zachować się jak rozkapryszony gówniarz w piaskownicy "mam to mam dla siebie" oznacza to nie mniej nie więcej że myśli tylko o sobie, a jeśli potrafi myśleć wyłącznie o sobie, to i niewiele jest wart...
Ja wiem że są słowa i czyny mające miejsce w afekcie. Ja wiem że czasami przymykam oko na pewne "wyskoki", ale gdyby coś miało stanąć między mną a dziećmi to taki mur ominęłabym szerokim łukiem albo rozwaliła głową... Niestety, powiedzianego już się nie cofnie. Na szczęście czynom można jakoś zapobiedz.

Taka refleksja. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam.

Zgadzam się w 100%!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

luza74
Dziewczyny,ale piekne te wasze pokoiki,u mnie szwagier zaczą przygotowywac pokój dla dziecka,ale nie wiem kiedy skończy bo dodatkowo pracuje,i jeszcze wczoraj jego mama trafiła do szpitala po tym jak ją pies na dworze zaatakował wiec wyskoczyły pilniejsze sprawy.
U was też jest tak duszno?Bo ja sie chyba zaczne zaraz dusić z braku powietrza.
la luna trzymam kciuki za pomyslne rozwiązanie problemu.Bo jest ogromny!

Chmury, gorąco, parno i bezrusznie w zakresie choćby powiewiku... Eeeee - pogoda jako zjawisko jest do kitu. Albo za gorąco, albo ulewnie, w zimie mroźno, jesienią dżdżyście i buro... Fuj...

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

la luna
no i posypało się muszę synowi kupić bilet do Polski mój obecny mąż nie toleruje Go i z każdym dziem jest coraz gorzej ,syn mieszka z nami od ponach 2 lat i jest fatalnie m czepia się Go o wszystko ,że dużo je ,że zużywa wodę i gaz , ze hałasuje,że przeszedł przez salon i zasłonił mu telewizor ,że usiadł na jego miejscu na sofie a przedewszystkim ,że ja spędzam z synem ciągle czas (dodam,że syn ma 16 lat i choruje na Zespół Aspergera i wymaga specjalnego podejścia)uczy się tutaj w szkole ,pływa w klubie dla niepełnosprawnych i odnosi sukcesy ,zresztą ma orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej w Polsce jak i w Hiszpanii ,mój m jak się poznaliśmy wiedział jaki jest mój syn i powiedział,że to mu nie przeszkadza i,że chce zastąpić mu ojca jak widać odechciało mu się .Ciągle jest wojna on na niego krzyczy a ja oczywiście go bronię więc jest awantura ..........czasami łapie go za ucho w ramach dyscypliny co już całkiem mnie wkurza i wtedy to dopiero jest awantura...a ja jestem w 35 tygodniu ciąży i nie mogę wyjechać z synem muszę poczekać do porodu i jakieś 3/4 miesiące aż dziecko nabierze sił abym mogła wsiąść z nim do samolotu i wtedy ja tez wyjadę m myśli ,że jak syn wyjedzie to wszystko między nami się ułoży ale bardzo się myli nigdy nie zapomnę mu ,że kazał mi wybierać pomiędzy nim a dzieckiem jakby nie ciąża już by mnie tu nie było mówi ,że tak jest lepiej dla nas wszystkim ale to tylko jest wygoda dla niego samego.ciągle chce mi się płakać odczuwam to jako moja porażkę znowu muszę prosić rodziców o pomoc a właściwie postawić ich przed faktem dokonanym ,zadzwonię jak kupię bilet mam już upatrzony na 12 w poniedziałek,rodziców mam fajnych i napewno mi nie odmówią zresztą ztęsknili się za wnukiem.To Wam popłakałam ale musiałam się przed kimś wygadać

La luna współczuję takiego obrotu sprawy . Wiem co czujesz . Szkoda synka bo on już ma ułożony rytm życia a takie dzieciaki tego najbardziej potrezbują . M chyba jest nie poważny . Te chłopy czasem są tak głu..e że szkoda słów.
Nie mam słów . Jestem z Toba aby się wszystko jak najszybciej ułożyło. :Kiss of love:
Jak Ci lepiej ze z nami się wygadasz to pisz . My zawsze jesteśmy z Tobą Kochana . :36_3_15:

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny śliczne macie pokoiki dla maluszków. Nasz maluszek bedzie narazie w sypialni z Nami.
U mnie też gorąco. Uff. Dobrze że w domku mam troszkę chłodniej.
Buziaki dla Was .

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Serdeczne dzięki dziewczyny za słowa otuchy.m obrażony powiedział ,że on nie chce żeby młody wyjechał ale ja mam się zmienić i pozwolić mu ,,wychowywać ,,jak on chce i ,żę młody ma tyle czasu nie spędzać ze mną n to chyba albo mam go zamknąć w pokju albo wysłać na ulicę do obcych bo m nie możę oddychać ani spokojnie ze mną rozmawać.to z młodym poszliśmy zjeść na mieście potem dołączyła do nas córka m ,tóra to też z nami mieszka a jego zostawiliśmy samego w domu ,żeby sobie spokojnie pooddychał.teraz siedzi obrażony najbardziej się boi,że znowu będzie miał złą opinię w rodzinie(przy poprzednich 2 związkach sprawa się miała podobnie)no i zwyczajnie jest zazdrosny oczas spędzany z dzieckiem

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

la luna
Serdeczne dzięki dziewczyny za słowa otuchy.m obrażony powiedział ,że on nie chce żeby młody wyjechał ale ja mam się zmienić i pozwolić mu ,,wychowywać ,,jak on chce i ,żę młody ma tyle czasu nie spędzać ze mną n to chyba albo mam go zamknąć w pokju albo wysłać na ulicę do obcych bo m nie możę oddychać ani spokojnie ze mną rozmawać.to z młodym poszliśmy zjeść na mieście potem dołączyła do nas córka m ,tóra to też z nami mieszka a jego zostawiliśmy samego w domu ,żeby sobie spokojnie pooddychał.teraz siedzi obrażony najbardziej się boi,że znowu będzie miał złą opinię w rodzinie(przy poprzednich 2 związkach sprawa się miała podobnie)no i zwyczajnie jest zazdrosny oczas spędzany z dzieckiem

Nie no, skoro trzeci raz jest taka sytuacja to chyba się powinien lekko nad sobą zastanowić... Zazdrość o czas spędzany z dzieckiem?? A zadał sobie trud żeby zorganizować coś "tylko dla was" czy poprostu masz się rozdwoić (pytanie co prostsze)??

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
Tak sobie jeszcze myślę, choć ta myśl strasznie boli, ale w kwestii męża, partnera, przyjaciela, pomimo wyboru "na całe życie", pomimo uczucia i przywiązania to "tego kwiatu to pół światu"... Nigdy nie wiadomo jakie przywry wylezą z tej poczwary jaką jest mężczyzna a zważywszy że w kwestii wychowania, charakteru itd ZASADNICZO różnią się od nas, ciężko oczekiwać że aż po grób wszystko będzie szło bajkowo... Za to dziecko to część nas, krew z naszej krwii, 9 miesięczne oczekiwanie i obcowanie z istotą pod sercem, które dane są tylko nam. Faceci mogą przeżywać ciążę, mogą się w nią angażować ale tak naprawdę nie mają pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, a ich wyobraźnia nie ogarnie jak to jest. Podłączam się pod słowa Ewki - nie rozumiem kiedy kobieta wybiera faceta zamiast dziecka. Egoizm?? Lęk przed samotnością?? Nie mi to osądzać. Ale zakochać można się w życiu stokrotnie, natomiast dać życie tej jednej i niepowtarzalnej osobie (bo jak wiemy - każde dziecko jak i każdy człowiek jest inny) powinno się raczej traktować jako nieopisaną szczodrość ze str losu. Jeżeli ktoś nie potrafi tego daru docenić, zrozumieć że dorosłość wymaga jednak odrobiny rozsądku i, powiedzmy otwarcie, zachować się jak rozkapryszony gówniarz w piaskownicy "mam to mam dla siebie" oznacza to nie mniej nie więcej że myśli tylko o sobie, a jeśli potrafi myśleć wyłącznie o sobie, to i niewiele jest wart...
Ja wiem że są słowa i czyny mające miejsce w afekcie. Ja wiem że czasami przymykam oko na pewne "wyskoki", ale gdyby coś miało stanąć między mną a dziećmi to taki mur ominęłabym szerokim łukiem albo rozwaliła głową... Niestety, powiedzianego już się nie cofnie. Na szczęście czynom można jakoś zapobiedz.

Taka refleksja. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam.

Bogdanka zgadzam się w 100%. Ty to umiesz ubrać myśli w piękne słowa ::):
Mam nadzieję, że nie zrozumiałyście mnie źle, że ja bym się zastanawiała kogo wybrać,. Nie wybór jest dla mnie oczywisty, mimo, że moja kruszynka jeszcze jest w brzuszku i pewnie nawet nie umiem sobie wyobrazić tego ogromu miłości jaki na mnie spadnie, gdy będę mogła ją przytulić, zobaczyć to i tak juz w tej chwili nie wyobrażam sbie życia bez Niej. Po prostu współczuję całej sytuacji, bo niestety chyba ciężko zapomnieć takie słowa i przejść nad tym do porządku dziennego.

Megi, Marigold pokoiki słodkie::):, aż zazdroszczę, że u Was wszystko gotowe.

Dobra lecę do lekarza, mam dziś jakiegoś mega stresa, czy tam na pewno wszystko w porządku, ale na szczęście za niedługo zobaczę moje maleństwo.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

jeśli chodzi o organizowanie czasu to jest proste dzieciaki mają już po 16 lat więc wieczorami mogą wychodzić same z domu tzn córa tak bo ma chłopaka ale mój syn to mniej bo z powodu jego choroby ciągle spotykają go niemiłe przygody(pobicia ,zniszczenia ubrania)no niestety nie ma za durzo przyjaciół z którymi może spędzać czas m chce żeby dzieciaki wyszły z domu jak chce sobie odpocząć bo mu przeszkadzają ,albo chce sią zdrzemnąć w ciągu dnia ,ja nie chcę wysyłać syna na tzw ulicę bo poprostu sumienie mi nie pozwala no i jest awantura.pojechaliśmy po bilety jak czekaliśmy w kolejce to padło pytanie ,,napewno chcesz je kupić,,ja na to ,,nie chcę ale nie mam innego wyjścia,,chciał pogadać mówieę dobrze no i znowu same pretensje i wytyczne co to ja mam nie zmienić jak syna kontrolować i jaki to m jest zestresowany przez nas ani jednego słowa co on zmieni ,żeby było lepiej.wróciliśmy do środka aby bilet kupić ale ta agencja nie miała w ofercie lotów bezpośrednich,więc jutro idę do koleżanki żeby mi pomogła kupić bilet przez internet.m mnie nie przekonał ,że chce poprawy między nami ,stawianie warunkówi użalania się nad sobą i oczekiwanie ,że ja też zacznę traktować własnego syna tak jak on odniosło odwrotny skutek.jedyne rozsądne co pwiedział,że nie ma prawa rozdzielać mnie z moim synem i ,że wie kiedy młody wyjedzie to ja też wyjadę i że to już koniec a tego nie chce ale zmienić się też nie chce................znaczy się on stawia warunki a my dostosowujemy się i wszystkiemu jesteśmy winny no to mnie wkurzył i znowu awantura......
pozdrowienia a pokoiki faktycznie śliczne

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...