Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

dobry wieczór :)
Kassia SUPER!!! BRAWO dla Jasia!! Świetny prezencik Ci zrobił :D
Yvone Kalinka jest przeurocza, oczyma wyobraźni widzę jaka jest gościnna :D Oska też się tak wybudzał z krzykiem, lekarz nam powiedział że przejdzie i przeszło :) W końcu i Kalince przejdzie. Ponoć dzieci tak odreagowują, nawet to co za dnia sprawiało radość w nocy jest koszmarem.
Rachotka zdrówka dla Kacperka, dobrze że chociaż Majeczce lepiej :* No i dla Ciebie też zdrówka :*
Sylwuńka u nas ślinotok jak idą ząbole, a tak to sucho :)
U nas troszkę lepiej tzn. dzieciaczki zaczęły jeść, lekarz zalecił dietę lekko strawną. Moja mama kiwa głową i mówi że kaszki, kleiki, kisielki nie przejdą, musi być mięsko :) A on na to, to może być, byle gotowane. Na co Czaruś: tak w ciemnym sosie, mniam :D Łasuch mój mały :) Dostaliśmy wszyscy ten sam lek, tylko że chłopcy w zawiesinie a my w tabletkach. Oskarek nawija cały dzień, troszkę po swojemu, ale coraz częściej składa samodzielnie pierwsze "dorosłe" słówka :D Najlepiej wychodzi mu dziua (dziura), tontaś (sprzątać). Mimo choroby jest chociaż wesoło :) Iwonko mam nadzieję że wychorujemy się do świąt :) Przynajmniej się postaramy :) Po lekach widzę poprawę już kupka nie co 15 minut ale co 2-3 godz. Więc jestem dobrej myśli. Opiekę dostałam do 21 i usłyszałam że koniec świata spędzę w domu :D No i dziś powiedziałam p. Kom. że od stycznia już nie chcę umowy, bo nie wracam. Słowo się rzekło. Nawet nie jest mi żal, no może troszkę :) I jeśli mogę wyrazić moje zdanie, to ja po trzykroć wolę nasze forum, na FB nie mam czasu :)

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Mnie też się stąd nie pozbędziecie:lol:, ja zdecydowanie wolę forum- na fb nie mam czasu, a jak zajrzę z doskoku, to i tak jestem nie w temacie:/

Kasiu, ja nic po olbasie nie zauważyłam takiego, a ściągasz mu katar gruszką albo aspiratorem?, może to bardziej od tego? I wielkie brawa dla Jasia:)))))))), teraz może mieć okres taki przejściowy właśnie, ale jeśli tylko będziesz go mocno motywować swoją radością, to nie będzie się zniechęcał upadkami:)

rachotka
, oj biedny Kacpero:(((, ależ Go męczy okrutnie:(, żeby chociaż chciał pić, po troszku ale często. Dobrze, że choć Majeczka lepiej się czuje, a i bajkę musi dziecko od czasu do czasu obejrzeć. Lenka jutro z klasą jedzie do kina na Renifera Niko i do figloraju, już doczekać się nie może:), ostatnio w domu nie ogląda wcale bajek, więc tym większa frajda dla niej.

Sylwuńka, Lidzia się nie ślini, nawet na zęby ostatnio już się nie śliniła. Ale upadki to się zdarzają, zwłąszcza, jak nie wyspana, albo marudna na ząbki. Dziś to po prostu przeszła samą siebie- najpierw sięgnęła największy nóż w domu, i spadł koło niej, myślałam że zejdę na zawał, ona już jest taka wysoka, sięga już bardzo daleko, ja raczej noże odsuwam jak najdalej, ale ten jakoś wystawał ze zlewu:(, potem dotknęła kominka, na szczęście poparzyła się tylko leciutko, a przed kąpielą jeszcze potknęła się i uderzyła o kant wanny, ale jakoś nawet guza nie ma, ale ogólnie zapewnia mamie rozrywki:/. My dziś piekłyśmy pierniczki, z innego przepisu, ale z pół kg wyszło ich dużo. Część już udekorowałyśmy, niech kruszeją:)

Yvone, no u nas nocki różne, też mi się Lidzia przebudza, ba dziś to nawet Lenka się obudziła z wielkim płaczem, coś jej się właśnie złego śniło i cały dom postawiła na nogi, spała potem z nami, za to Lidka pd tego momentu tak się kręciła, że ja prawie wcale już nie spałam. Tyle, że ja już się chyba przyzwyczaiłam do takich nocek, bo są raz lepsze raz gorsze, a u Was do tej pory było dobrze, więc ciężej to zrozumieć... Dobrze, że na co dzień Kalinka roześmiana:), też już nie mogę się doczekać zdjęć z Waszego nowego gniazdka:)

Katarzyna, no nareszcie Wam odpuszcza to paskudztwo, a Oska już fajnie mówi:), Lidzia nadal mało- mówi mama, tata, Nena (na Lenkę), nanan (na banana- tu potrafi całym zdaniem zawołać- mama! nanana da!), dzidzi, ceś (cześć), tak, nie, daj, chce i to chyba wszystko:/, chociaż po swojemu nawija cały czas, a nawet podśpiewuje.

Ależ dziś mroźno u nas, wychodząc rano nawet nie wiedziałam, ile jest stopni, a Lidka się uparła, żeby sankami jechać do babci, okazało się, że było -12!, choć jakoś tak się tego nie czuło. W sumie jakoś bardzo mi ta zima nie dokucza, na dworze jest tak pięknie:), niestety jak patrzyłam na pogodę na przyszły tydzień, to ma być odwilż:( i chyba znów na Święta śniegu nie będzie...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Kassia No to Straż miejska ładnie dała ci popalic. Współczuję. Wyobrazam sobie ile nerwów na tym zjadaś. O sprawie finansowej nawet nie wspominam, żeby cie juz nie denerwować na nowo. A jak myslisz? jak to spotkanie? Sa szanse wg Ciebie? Chociaz warto bylo ?
Gratulacje kroczków! A nie mówilam?

Rachotko kuruj się kuruj! Jak dziś? Lepiej?
Kurcze biedny Kacperek:( Bylas u lekarza?

Katarzyno to jeszcze tylko Jagoda ocalała. Współczuję. Ja nigdy nie miaam jelitówki więc nawet nie wiem ja to jest, ale domyślam się ze nie ciekawie. Dobrze, że jestescie na dobrej drodze do wyzdrowienia. Buziaki:*

Sylwuńka Kuba się slini. teraz znowu zaczął, jakis czas był spokoju, ale teraz te czwórki sie pchają i znowu ślinotok. Kuba tez sie czasem potyka, może nie jakoś non stop, ale kilka razy dziennie się przewróci.

Bugi no właśnie chyba nici ze sniegu w Święta. A mały dostanie na Świeta sanki, mam nadzieje ze zdąże jeszcze wyprobowac tej zimy :D

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Kobitki fajnie, że TU jesteście :)

Rachotka o matko, ależ masakra u Was :( Biedy Kacper, musi być wykończony :( niech to lekarstwo szybko zacznie działać. Podawaj mu picie często, nawet jeśli weźmie mały łyczek to już coś. Może jakieś owoce będzie chętnie jadł, mają przecież trochę wody w sobie. Kochana jak Ty poradzisz sobie sama podczas nieobecności męża? W dodatku sama chora :( Może ktoś mógłby Cię chociaż na chwilę wspomóc. Facet na Twoim miejscu wezwałby pół rodziny do pomocy ;)
Ja też od jutra będę sama, M też ma wigilię firmową, wraca w sobotę.

Yvone u nas nocki zawsze były płaczliwe, mniej lub więcej. Ale jak przychodziły kryzysy to mijały :) także i u Was wszystko wróci do normy. Wiem, że dla Ciebie to szok, bo do tej pory nocki były idealne, ale widocznie Kalinka więcej rozumie i bardziej wszystko przeżywa. Najbardziej pomoże jej Twoja miłość i utulenie. Jeśli te nocne krzyki nie mają wpływu na zachowanie w ciągu dnia to nic się z tym nie robi, ale jeśli dziecko przez nerwowe noce zaczyna źle spać, budzi się niewyspane, zmęczone itp. to wtedy polecają udać się do lekarza.

Katarzyna uff, całe szczęście że u Was lepiej :) A twoje chłopaki to prawdziwi mięsożercy :)
Jak K zareagował na info, że nie wracasz po chorobowym do pracy?

Bugi już od kilku dni nie ściągam kataru, psikam mu tylko do noska wodę morską na zmianę z Euphorbium. Dziś jak kichnął to normalnie zaczęła lecieć mu krew z sapki :( Na razie zaprzestałam jakichkolwiek psikań, pieluchy z Olbasem też nie powiesiłam. Zobaczymy, czy to pomoże.
Jak Jasiek przejdzie te kilka kroczków to my z M zaczynamy bić brawo, Jasiek uradowany sam zaczyna sobie bić ;) Jak upadnie na tyłek też bijemy brawo, szybko stawiamy go na nogi i idzie dalej :) komicznie to wygląda. Ale widzę, że on jeszcze niepewnie stoi sam, także staramy się go nie meczyć za bardzo ;)
My podobnie załatwiliśmy się w sobotę, wyciągnęłam chłopaków na spacer, nie miałam pojęcia że jest – 11! Wytrzymaliśmy 30 min i uciekliśmy do domu :)
Ech, jak zwykle Święta będą błotniste :( nie znoszę takiej byle jakiej pogody :(

Beata powiem Ci, że to była moja najdziwniejsza rozmowa o pracę ;) jedna z tych babeczek, z którymi rozmawiałam, na początku rozmowy jakby atakowała mnie, próbowała mi udowodnić że się nie nadaję na to stanowisko. Druga z nich za to, cały czas uśmiechała się do mnie i potakiwała głową. Na koniec obie już żartowały ze mną. Po takiej rozmowie ciężko jest mi cokolwiek przeczuwać, ale w moim odczuciu wypadłam dobrze :)

M zarządził w niedzielę porządki świąteczne ;) może to i dobrze, bo sama bym się nie zmotywowała ;) a tak będę musiała odgruzować mieszkanie ;)

Dziewczyny co robicie swoim maluchom na drugie dania? Bo ja mam z tym problem :( zupy Jasiek wcina jak szalony, ale z drugim cały czas walczę, bo drugie musi być polane jakimś sosem (nie może być za suche, bo żuje i nie połyka). Najbardziej lubi kluchy z sosem, ale trochę mnie to ogranicza, chciałabym podawać mu więcej warzyw i mięsa. Natchnijcie mnie, proszę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Kassia pulpety u nas na pierwszym miejscu. Z czym się da z kalafiorem, marchewką, brokułem. Wkładam w środek pulpeta albo miksuję wszystko razem i gotuję. W innej postaci to mieli to mięcho w buzi a na końcu wypluwa.
Niestety nie ma kto przyjechać. Siostra nie może, mama za granicą a teściowa też chora. Jakoś trzeba sobie poradzić.
Bugi zimno, zimno;-)
A ja tak sobie. całą noc miałam gorączkę. Mały też dał popalić. Zwymiotował cały antybiotyk. W nocy też wymiotował. I tak wędrowałam ze swojego łóżka do Kacperka. Potem się z nim położyłam i od 6 do 7.30 pospaliśmy.

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry:)

dziś przebudziła się, ale bez krzyków, a później usnęła twardo i spała do rana:) ale mam świadomość, że to nic nie znaczy i kolejna noc cale nie musi być taka, bylebym miała siłę i cierpliwość przetrwać to. rozpieściło mnie dziecko pięknymi przespanymi nockami i teraz się matce w d.. poprzewracało i stresy ma;)

Kasia ciesze się, że u Was lepiej, obyście niedługo zapomnieli całkiem o chorobie! no i gratuluję konkretnej decyzji w sprawie pracy:)

Afirmacja nie od razu były takie krzyki, 2-3 pierwsze noce były tylko przebudzenia i takie spokojne pojękiwanie, ale nie skojarzyłam,że później może się coś takiego narobić..:/ na a teraz raz jest źle, a raz przyzwoicie. mam nadzieję, że długo to nie potrwa.

Bugi nawet nie strasz, ze nie będzie zimowo na święta..:(

Beatka ja idę dziś kupić prezent pod choinkę za namową z Twojego bloga;)już długo nad nią myślałam, oglądałam ją u Agi, osobiście bardzo mi się podoba, mam nadzieję, że Kalince też się spodoba:)

kassia moja to jest wszystkożerna, więc ja nie mam problemów co dać. ale jak Jasio musi mieć sosik to rób mu sosy z warzyw też. zmiksuj brokułki z jogurtem, albo kalafiorka i wszystko tym polewaj i pulpety i kotlecika, i gotowane mięsko, sam makaron czy kasze czy ryż.
swoją droga to bardzo wymagający kulinarnie jest Twój Jasio;)

rachotka współczuję nocki. też się to choróbsko do Was przyczepiło jeszcze przed samymi świętami. oby z każdym dniem było lepiej!!

Ja wczoraj wypisałam kartki świąteczne, czekam jeszcze tylko na kalendarze, bo w prezencie dla dziadków zrobiliśmy kalendarze na 2013 rok z Kalinką i będę wysyłać.
na szczęście dziś już piątek, piąteczek i w końcu męża będę miała w domu na całe 2 dni:D

miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Yvone myslę, że nie pożalujesz. na pewno Kalince się spodoba:)

Kassiu to faktycznie dziwne to spotkanie. To pewnie na wstępie sie zestresowałaś jak ta jedna tak Cie atakowała. Ale skoro na koniec juz wszystkie żartowałyście to widocznie się wybroniłaś i przekonałaś do siebie. Tak myślę. Oby tak było. To był pewnie taki test i trzymam kciuki by był zdany :)

Rachotko
współczuję, wiem jak to jest chorowac razem z dzieckiem. Nie dośc, że sama nie masz sił to jeszcze musisz na okoł dzieci skakać :( Achh

A my dzisiaj pobudeczka o 5:10 :) Wesolutko :) Ale na szczescie mimo, że spałam tylko 5 h to czuje się wyspana. Chyba muszę codziennie tak wstawać :D

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Beatka jak nie ona, to ja na pewno będę dla relaksu ta książkę przeglądać;)
zobaczymy jak zareaguje. zaraz się zbieramy. na razie ona wariuje tarzając się po dywanie.
Własnie umęczyłam się pisząc bajkę na konkurs do Klocka i Kredki.. aż się upociłam.. a i tak wyszło jakieś takie nijakie..:/

co tam babolki porabiacie?

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Rachotka szkoda, ze tak daleko mieszkasz, przyjechalabym Ci pomoc. Kurde, nie fajnie ze Kacper zwymiotowal antybiotyk. Trzymaj się dzielnie :)

Yvone oby nocki uspokoiły się :) oj tak, w kwestii jedzenia to trudno dogodzić Jasiowi. Ale to ma po mnie, byłam okropnym niejadkiem, Rodzice karmili mnie aż do 7 roku życia!!! A teraz nadrabiam i tyje z przejedzenia ;)
Ja dzis mam zamiar usiąść nad bajka, wczoraj pod prysznicem doznałam literackiego natchnienia ;)

Beata my dzis na nogach od 6:00. Mimo, ze Jas spal z nami, coś mu nie pasowało i tak wcześnie się obudził. Ja przez to chodzę nieprzytomna, jakoś ostatnio potrzebuje więcej snu niż normalnie.

Jasiek za chwile się obudzi, nakarmie glodomora i jadę z nim na zakupy :) muszę kupić sobie prezent pod choinke, od teściów :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Hejka :-)

Mały spi a ja mam wkoncu chwile dla siebie, od rana dał mi w kosc, bo taki pisklak z niego. Chodzi i placze mi pod nogami i ciaga za nogawki i ręce do gory.... ach chyba znow trojka daje mu w kosc :-( no jakos trzeba przetrwac ten dzien.... ale dzis leniuchujemy, jak co dzien wychodzę z malym tak dzis mi sie nie chce ruszac tyłka z domu ;-) takze dzien spedzimy w domku. Póki maly spi ide obiadek zrobic :-) a pozniej moze sie wezmę za upieczenie pierniczków :-)

Rachotka oj biedny ten twoj Kacperek :-( zeby szybko mu przeszlo ;-( wiem jak to jest jak ostatnio maly mi chorowal to mial gorączkę i syrop wymiotowal, po czopku kupkę zrobil :-( i tak samo pic nie chcial, oj ciezko bylo, ale jakos przetrwalismy :-) zeby chociaz Majeczka grzeczna była i nie rozrabiala to lzej ci bedzie. Trzymaj sie i zdrówka dla was :-)

Beatka ostatnio na twoim blogu ekstra te skarpetki magiczne opisywalas ekstra sprawka :-) i ciagle o nich mysle :-) tyle ze troszkę drogie niestety :-( a na jak dlugo ta kuracja wystarcza?? no i Kubulinek jaki juz duzy chlopczyk oj urósł sporo :-) dawno go nie widzialam, a na bloga weszlam i zobaczylam jaki juz duzy spryciaz :-)

Kasia to wytrwalosci w porzadkach :-) a u nas z jedzeniem wlasnie jest na odwrot, bo zup u nas nie chce i warzyw :-( prawie wogole i to mnie martwi :-( owoce lubi ale warzywa jak widzi to sie odkręca i wogole do buzi nie chce brac :-( za to kotlety pulpety to wcina :-) och ten lobuz maly.

Bugi to tez masz sie z Lidzią ... no chyba musimy poprostu miec oczy naokolo glowy, choc niestety czasem tak sie nie da bo wystarczy chwila nieuwagi... maly tak to chodzi sam wszedzie i nie latam za nim tak i nie pilnuje, na co bardzo zdziwiala sie ostatnio moja znajoma, ze on tak sobie sam po mieszkaniu chodzi,.... no, ale az takich niebezpiecznych miejsc w domu nie mam.... nie wspina sie na parepety bo mamy wąskie :-) oczywiscie pilnuję zeby jak najdalej odsuwac noze, gorącą herbatę szklanki czy szklane rzeczy.... albo plyny, chemię w lazience.... tego bardzo przestrzegam. A w ostatecznosci czasem tylko troszkę sie pozloszcze na niego bo mi np powyrzuca ubrania z szafek lub rzeczy do prania porozrzuca po lazience :-) niegrozne rzeczy :-)

Mykam robic ten obiad, poki spi bąbel :-) milego dnia mamuśki :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Mąż pojechał sobie rana i do jutrzejszego popołudnia sama. Gorączka chwilowo odpuściła, chyba, bo nawet nie mierzyłam sobie ale dopóki nie mam dreszczy to muszę zrobić obiadek i oczywiście zajrzeć do Was.
Kacper gorączki też na razie nie ma, bo dostaje nurofen. Ale spał tylko 15 minut więc popołudnie będzie przekichane
Yvone cieszę się, że nocki lepsze
Sylwuńka moje pierniczki czekają na powieszenie
kassia co tam planujesz sobie kupić?

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

wróciłyśmy z empiku. książka kupiona. Kalina wzięła do ręki i tak już maszerowała do domu.:D

kassia a co sobie w prezencie zakupisz??

Sylwuńka ja właśnie ostatnio zorientowałam się, że moja malutka córcia już nie jest wcale tka mała i wiele rzeczy potrafi spokojnie dosięgnąć. trzeba już mieć oczy do okoła głowy i uważać gdzie co się stawia.

rachotka jak dajecie radę? gorączka jest czy już całkowicie odpuściła?

a moja właśnie wpakowała mi się na kolana, ręka w cycki i jakoś tak podejrzanie się tuli jakby spać chciała. zwariowała? o tej godzinie?

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka co do skarpetek to koniecznie zajrzyj na Lolowe mnostwo nagród na tajniakach:) Spodoba ci się informacja:)
Powiem ci ze ja robilam ten zabieg hmmm z 2 tygodnie temu? I na razie mam jeszcze fajne stopy. Zapewne to kwestia indywidualna ale ja jestem ogromnie zadowolona. Szkoda tylko własnie ze to kosztuje aż 100 zl a jest tylko na jeden zabieg :(
Tak, żebym sobie miala kupic to też dla mnie to nieosiagalne niestety :(

Yvone czyli książka strzał w 10. Ciesze sie bardzo :)

Kassia czekamy na zakupowa relację :)

Rachotko Trzymajcie sie dzielnie choruski.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Rachotka, ech trzymam mocno kciuki żeby Wam to cholerstwo szybko odpuściło. Na szczęście już piątek za Tobą, a jutro wróci mąż, koniecznie zagoń go do pomocy.
Proszę, napisz mi jak robisz te pulpety. Z jakiego mięska? Obgotowujesz w wodzie czy wywarze warzywnym?

Yvone ale mnie natchnęłaś tymi sosami warzywnymi :) kurcze, to super pomysł :) Dziękuję !!!!! masz jeszcze jakieś ciekawe sposoby na smaczne jedzonko dla maluchów?

Sylwuńka jeden dzień leniuchowania od spaceru Wam nie zaszkodzi :)
Ech, jak przetrwamy ząbkowanie, to wszystko inne też przetrwamy ;)

Beatka fajny konkurs :) u nas w tym roku niestety będzie mała choineczka, musimy postawić ja na stole. Wtedy jest szansa, że Jasiek nie zdemoluje jej w ciągu 3 minut ;)

Wyobraźcie sobie, że ja dopiero zjadłam obiad!! Na zakupach zeszło mi się długo, bo jeszcze podjechałam po zakupy jedzeniowe. Wszędzie korki, a w sklepach dzikie tłumy. Po powrocie do domu szybko garnęłam mieszkanie, jeszcze wpadł sąsiad na pogawędkę i zrobiła się 20:00. Potem musiałam oporządzić Jaśka i zrobiła się noc :(
Z prezentu nici :( wymyśliłam sobie, że chcę od teściów taki lepciejszy, markowy tusz, Lancome. Zawsze kupowałam je w Superpharmie, bo na święta mieli zestawy tusz plus np. krem pod oczy, płyn do demakijażu lub kredka do oczu. Cena była bardzo rozsądna, bo zazwyczaj nie przekraczała 150 pln. Ale w tym Superpharmie do którego pojechałam nie było żadnych zestawów, nawet takich kosmetycznych z kremami :(No zupełnie nie są przygotowani do Świąt :( z zawiedzenia sytuacją zakupiłam sobie 3 maseczki do twarzy (za chwilę idę którąś zaaplikować sobie ;) ),a Pani w kasie zaproponowała mi tusz do rzęs, takiej bardziej popularnej marki, za 9,90! :) grzech było nie wziąć. I w ten oto sposób znów nie mam pomysłu na prezent dla siebie :(

Kurde, coś dziwnego dzieje się z Jasiem. Od około tygodnia ma duże problemy z uśnięciem wieczornym. Jest śpiący, trze oczka ale nie może zasnąć. Czytam mu, głaszczę go, puszczam kołysanki ale za każdym razem po kilku minutach leżenia w łóżeczku wstaje na nogi. I co dziwne nie płacze tylko pomrukuje. Jak go przytulam to najchętniej by się bawił. W ogóle nie jest zmęczony, a przecież w ciągu dnia śpi raz, od 12:00. Hmmm…. dziś to chyba dodatkowo miał problemy z brzusiem. Wczoraj trochę obiadku odbiło mu się i cofnęło do noska :( a dziś zwymiotował po kolacji. No i zaczęło mu się często odbijać. Wcześniej nic takiego się nie działo. Ale apetyt ma, więc nie wiem czy to coś niepokojącego.

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Kassiu u nas dzis było podobnie z usypianiem. Też zmeczony ale jakby nie mógł zasnąć. Jak go wzielam na rece to prawie od razu odlatywal a przy kazdym odlozeniu do lozeczka mruczenie i zaraz wstawanie. W ogole to on mi w nocy ostatnio bardzo duzo mruczy przez sen, ale to chyba wina przebijającej się czwórki. Już sie czesciowo przebiła, ale własnie jeszcze nie cała.
kassiu kup sobie jakiegoś ciuszka na Święta jak nie masz pomysłu. zawsze sie coś nowego przyda.
To mówisz ze juz w sklepach szal przedswiatecznych zakupow? My musimy chyba w przyszlym tygodniu wybrac sie na wieksze zakupy.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Ch@lera nie mogę spać. Jestem zmęczona, mam gorączkę i boli mnie głowa a nie mogę zasnąć;-( Na szczęście Kacper śpi od 18. Budził się z 5 razy ale od 9 śpi słodko.
kassia z kurczaka, indyka albo wieprzowinę. mielę i dodaję np startą marchewkę i koperek(najczęściej). Wtedy są delikatne. Gotuję na parze. Albo wkładam w środek brokuła;-) taka niespodzianka
No właśnie. Może jakiś ciuch?

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Ale tu cicho :(

Macie rację, może wybiorę sobie coś do ubrania. W końcu po ciąży muszę sukcesywnie wymienić całą garderobę :(

Rachotka jak po nocy? Jak się czujecie? Mąż już w domu?
Dziękuję za przepis na pulpety, wypróbuję :)

Mój M wrócił z delegacji, ale pożytku z niego to dziś mieć nie będę ;)
Popołudniu idziemy do znajomych, świętować zaległe urodziny kolegi. Mają bliźniaczki o miesiąc młodsze o Jasia, będzie wesoło :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

heloł.
obiad w piekarniku zrobiony przez mężulka, kominek rozpalony, dziecko śpi, ja popijam piwko. radość wielka, bo na dworze odwilż, trochę ciapy będzie:/ ale rachunki za ogrzewanie mniejsze;)

rachotka jak się czujecie? choroba odpuszcza?
A wiesz, ze Kalinka wtedy faktycznie chciała się wtedy poprzytulać. a jak się już poprzytulała, to pokazała swój dowcip.. siedziała mi na kolanach objęła mnie za policzki, mówi mamma, mamma i nagle złapała mnie za nos i zanosi się od śmiechu. żartownisia mała;)

beata na razie trafiony bo jeszcze nie dałam na dłużej niż niesienie ze sklepu, a dostanie pod choinkę i zobaczymy czy się spodoba. choć pod tym względem dziecko nie wdało się we mnie. książek nie szanuje... ale dorośnie i do tego;)

kassia a jak dziś z jedzeniem i jak z kupką. wiem, że szaleje teraz jakiś wirus jelitowy, wiec uważajcie i mam nadzieję, że te wymioty Jasia to z przejedzenia na przykład;)

Miłego popołudnia:)

Odnośnik do komentarza

Weekend to tutaj cisza.

Nincia to dzisiaj szaleje ze spaniem. Poszła spać krótko po 19 wczoraj i wstała o 9:30, teraz po 15 zasnęła i ciągle śpi! Buźkę ma już lepsza, smarujemy tymi maściami i nawet nie ma tej "tareczki". Mąż dzisiaj w pracy, już drugą sobotę, bo odrabiają wigilię i sylwestra, więc się nudzę z leksza :ehhhhhh:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

U nas troszke lepiej. Mnie gorączka puściła. Kacper jeszcze ma niestety ale już tak strasznie nie kaszle. Tomek wrócił i zajął się dziećmi więc odpoczywam.
Afi z Ninci mały śpioszek. Moja Majka też uwielbia spać. Ona tak 12 godzin to minimum;-)
Yvone cieszę się, że się cieszysz, że jest odwilż i będziesz miała mniejszy rachunek;-))) szkoda tylko, że moje dzieciątka nie wybawiły się na śniegu;-)
Ale masz dobrze z mężusiem. Co tam ciekawego przygotował na obiad?
kassia udanej imprezki Wam życzę

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

A my mamy 2 nowe ząbki. U nas jak zwykle parami :)
Czwórka i niespodziewana trójka. Czwórce przebiły się juz te 4 kiełki, tylko ten środek musi się jeszcze wybić.
Dziwnie temu mojemu dziecku ida te zęby :) Na górze 6 zębów, a na dole tylko 3 :)

Afi no to ładnie sobie Ninusia pospała:) Kuba dzisiaj poszedł o 18 spać na noc. Czasami tak ma ze tak wczesnie pada.

Rachotka dobrze ze chociaz tobie troche odpuszcza. Oby i Kacperkowi w koncu ulzylo:(

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

beata ważne, że wyszły te ząbki a jaka kolejność to mało ważne;-)) To pewnie sprawcy trudności w zasypianiu Kubusia.
I prześpi tak całą nockę jak tak wcześnie poszedł spać?
Antybiotyk zadziałał. Kacper przespał prawie całą noc i jeszcze śpi. Popołudniu miał podwyższoną temperaturę ale dostał Nurofen i spadła. Wieczorem nawet chciał kompu. Ładnie wypił mleczko i szybko zasnął. Obudził się może ze 2 razy bo strasznie dusił go kaszel.
Ja przespałam całą noc. Jest lepiej.
Dziękuję Wam dziewuszki za wsparcie. Co ja bym bez Was zrobiła...

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...