Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

hej babeczki!

my tez spaliśmy do 7:30, obudził nas śliczny śpiew Kaloszka. Pięknie spała ponad 11 godzin.
ja od rana na nogach, sernik już upieczony, babeczki zrobione, teraz robią się jeszcze ślimaczki z ciasta francuskiego z serem.
zaraz zbieramy się na małe zakupy, chciałam Wam życzyć miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Witam weekendowo :)

Beata Jaś też gryzł mnie okropnie, szczególnie w miękkie miejsca czyli np. brzuch. Ale przestał jak krzyknelam się kilka razy z bólu, on się tego krzyku przestraszył i przestał mnie gryźć.

Hibi no właśnie dziwne ale szef nie dzwonił do mnie. Co prawda do pracy wracam 30.10, wiec ma jeszcze trochę czasu żeby coś wymyślić dla mnie. Na razie czekam spokojnie.
Jaś nie ma wyciągniętych szczebelkow, bo tak kreci się w nocy, że prawdopodobnie wypadłby przez nie.

Katarzyna i jak tam grzybki? :)

Yvone a Ty jak zwykle zawyżasz poziom na forum, juz tyle zrobiłaś?:) Spodziewasz się dzis gości?

Zeberka super pomysł z zoo :) oby wypad się udał :)

Kobitki mam mega problem :( a nawet dwa. Pierwszy z Jasiem. Odkąd chodzi do żłobka to nocki mamy tragiczne :( dziś prawie wcale nie spalam :( Niunio budzi się co godzinę z płaczem i od razu wybudza się :( no i nie moge go potem uśpić. Nawet jak biorę go do nas do łóżka, to poplakuje, kreci się, szczypie mnie, ciągnie za włosy. Kurcze, martwi mnie to bo może to oznacza, ze jemu jest w tym żłobku źle :( Wczoraj jak go odbieraliśmy, to był zadowolony, uśmiechał się do pań, wyciągał do nich rączki, zachowuje się tam jak u siebie. Naprawde nie wygląda na przestraszonego. W dodatku wczoraj usnal w żłobku w ciągu 30 sekund i spal ponad 2 godziny, co dla mnie jest dowodem, ze czuje się tam bezpiecznie. Dlaczego w takim razie w domu nie mogę go uśpić na noc, kreci się, poplakuje no i wybudza się co chwile? Co Wy o tym myślicie?

A drugi problem mam ze sobą, robiłam badania i okazało się ze mam za dużo żelaza we krwi. Zdziwiło mnie to, bo po pierwsze prawie nie jem produktów zaw. dużo żelaza, a po drugie badanie robiłam podczas @, czyli poziom tego pierwiastka byl niższy niż normalnie. Jak poczytałam czym grozi wyższy poziom żelaza we krwi, to się trochę przestraszyłam. Kurde, zawsze powtarzam, ze lepiej się nie badać bo inaczej zawsze cos się znajdzie niepokojącego :(

Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

ej a nas noc fatalna:( 11 godz? moje dziecko maksymalnie ( 4 razy w życiu) przespało pod rząd 6 godz! a dziś w nocy to co chwilę do cycola! ogólnie działam dziś jakoś ale mam trochę dość... jeszcze mam podły nastrój bo szykowaliśmy się rano na wyjazd do gdańska ale dupa bo ma musiał pilnie do firmy i siedzimy sami wrrr
po południu impreza rodzinna - rocznica ślubu u wujków, jutro jakieś imieniny:)
L śpi a ja w końcu posprzątałam lodówkę - nieznoszę tego, ale ostatnio ciągle sprzątam, aż siebie nie poznaję:P jakoś tak też lepiej mi idzie w gotowaniu, nie wiem o co to chodzi:)
a mój Leoś mnie ostatnio właśnie też ciągle całuje, tak na mokro:D
w ogóle taki fajny wiek teraz maluchów- choć każdy jest urokliwy
ja zawsze lubiłam takie noworodki, ale moje dziecko mi się podoba coraz bardziej chyba im większe:D
chciałam wam wtedy opowiedzieć jaki z niego jest niecierpliwy draniek:) bo wy opowiadacie że wasze maluchy coś tak kombinują, próbują same np coś gdzieś wepchnąć a mój to za chiny! ostatnio bardzo chce sam budować z klocków( duplo) ale jak mu nie wyjdzie za pierwszym razem to rzuca nimi po pokoju albo kopie nogą:D albo mnie woła;)
nie ma tego po mnie bo ja zawsze bardzo uparcie i mozolnie dążyłam do celu:)
dobra to miłego dnia dziewczny:*
Iwona - miłej imprezki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Kasia co do Jasia to myślę że nie koniecznie jest mu źle w żłobku, ale to na pewno jest ogromna zmiana w jego dotychczasowym życiu i po prostu może musi to jakoś odreagować! on była zawsze taki wrażliwy! pamiętam jak musiałaś z nim brać prysznic po jakieś imprezie czy jakichś jego przeżyciach... takie maluchy przecież nie powiedzą o swoich emocjach a jakoś je muszą rozładować! mam nadzieję że to przejściowe i ściskam was mocno! może zostaw małego z m i się wyśpij dziewczyno!:*
a co do twoich badań to nie mam zielonego pojęcia na ten temat...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

jest i styrana matka-polka dwojga szkrabów :Trudy:

czuje sie zawsze na weedendy jak zniszczona zyciem staruszka. m. zawsze na meczu i kilka godz go nie ma. Franio ząbkujący- od wczoraj rano ma gorączkę. w nocy masakra, moze kilka razy przespałam ciurkiem 6 godz ale to mozna policzyc na palcach 1 ręki. w dzień tez nie za wesolo. nawet na dwór nie da sie wyjsc...

dzieci własnie zasnely i nie wiem za co mam sie wziac. czy golic nogi, czy polezec i sie regenerowac czy cos zjesc.
nie sadzilam ze kiedys moimi marzeniami bedą nieprzerwany 7 godz sen i spokojna kąpiel:ehhhhhh:

Yvone ale smakołyki zrobiłaś! obśliniłam klawiaturę :wink:
Kassia zgadzam sie z Adarką- to mega stres dla malucha i w nocy to przeżywa! Marysia choc starsza przez tydzien albo i lepiej plakała w nocy odkąd zaczeła chodzic do przedszkola. na szczescie juz jest ok! wiec cierpliwosci życzę :)
Adarka no to mozemy sobie podac rękę co do nocek naszych chłopaków, ale cóż począć :ehhhhhh:
Katarzyna udanego grzybobrania!
Lola odlotowa ta niania! grunt, ze Bolo zadowolony!
Bugi dobre to: dzieckiem i chłopem sie nie pochwalisz :D będę często cytowac przy m. :D choc zlitowal sie nade mna i chałupę wysprzątał na błysk.

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

no i napisałam się i szlag to wszystko trafił.. teraz od początku..:/

mam chwilę, bo już wszystko zrobione, mężuś pomógł , pozmywał podłogi. dziecię moje śpi pięknie ponad 2 godziny. muszę pochwalić moją córcię, bo dziś odłożona do łóżeczka usnęła sama. po prostu się przytuliła i usnęła, wiec my mogliśmy spokojnie zająć się domem.

adarka współczuję takich nocek.. u nas raz na jakiś czas zdarza się, że wstanę na moment, ale ta rzadko. i ja narzekam .. a Ty bidulko kiedy się wyspałaś normalnie?

kassia zgadzam się z adarką, że Jasiu ma dużo nowych wrażeń i po prostu odreagowuje. daj mu trochę czasu na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji. A mówisz, ze jest radosny i zadowolony, śpi ładnie w żłóbku, wiec raczej krzywda żadna się mu nie dzieje. Cierpliwości!
A co do wyników, to przestań czytać o chorobach w necie, bo jakby tak poczytać, to każdy już powinien nie żyć. .;) a tak serio to masz jakieś problemy z wątrobą, coś Ci dokucza?

Beatka mam nadzieję, że to wstrętne katarzysko to tak szybko odejdzie jak i przyszło! zdrówka!!

Hibiskus u nas szczebelki jeszcze nie wyjęte. u nas łóżeczko służy głównie do spania, albo przetrzymania w jednym miejscu dziecka, wiec na razie nie wyjmujemy. poza tym jestem przekonana, że w nocy by wypadła;)

MM odpoczywaj i korzystaj z chwili dla siebie:) fajnie, że mężulek posprzątał, możesz teraz relaksować się:)

Bugi padłam z tego tekstu o chwaleniem się dziećmi i chłopem...:sofunny:

Kasia jak tam grzybobranie?

zeberka miłego wypadu do zoo. uwielbiam zoo w Krakowie. jest chyba najfajniejsze w jakim byłam:)

Lola pewnie korzysta, że tatę Bola mają w domku:) albo znowu coś wymyśla;)

Kama, rachotka, karwenka, Sylwuńka co tam u Was?

Irenka, Kamila, Venezzia, Kati jak się nie odezwiecie, to chyba wyślę za wami list gończy albo zgłoszę Wasze zaginięcie na policję!;)

lecę pranie wywiesić.
Miłego popołudnia!

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór.
Dziewczyny aleście "naskrobały", jak nigdy w sobotę :D
To po kolei
Zeberka jak tam w zoo? Ależ wam zazdroszczę kocham takie miejsca.
Yvone ależ zadbałaś o rarytasy dla rodziców. jesteś niesamowita tyle słodkości aż mnie skręcać z głodu zaczęło :)
Kassia mi też się wydaję że Jasiu po prostu odreagowuje zmiany jakie zachodzą w jego życiu. Czaruś tak miał jak poszedł do przedszkola jakieś dwa czy trzy tygodnie. Potem mu przeszło. Więc jak pisze MM Cierpliwości kochana :* Co do wyników nic Ci nie doradzę u nas to raczej w druga stronę idą.
Adarka w końcu i Leoś zacznie przesypiać nocki. I faktycznie mało cierpliwy ale może jemu też przeszkadza niedospanie? :D A jak byś już nie miała co sprzątać a nadal miałabyś natchnienie to zapraszam do siebie :hahaha:
Beata buziaczki dla Kubunia i oby jak najszybciej katarek poszedł "dada" i dał Wam obu spokój.
MM wieżę że możesz mieć dość. Dobrze że mężulek chociaż w domu posprzątał. Życzę Ci przespanych 8 godzin i godzinnej kąpieli kochana.
A i hibiskus co do szczebelków to my nie doradzimy. Oska śpi już na "dorosłym łóżku". Ale wcześniej spał w turystycznym i klapę miał cały czas otwartą.
No a my na grzybkach rewelka. Odpoczęłam psychicznie tylko plecy mnie bolą. Zebraliśmy dwa wiadra i kosz. Jutro rano znowu jadę ale na dłużej i mam nadzieję ostatni raz :). Po za tym Oskar był dziś na służbie u mojej teściowej. Miałam z nią dziś poważną rozmowę :) Tzn jak odwoziliśmy teścia po grzybobraniu to Ona zeszła na dół z Marceliną, najmłodsza córką mojej szwagierki. I rzuciła tekst: Marych idziemy dziś na spacer bo ładna pogoda. Na co ja : Dobrze masz młoda bo Oskara to babcia nigdzie nie bierze. Teściowa zmierzyła mnie tym swoim zimnym wzrokiem i mówi że jej Oski nie daję. Pytam się a chciałaś choć raz sama z siebie??? No nie. Po jeszcze kilku słowach oznajmiła że postara się to zmienić. Fajnie, zabrała małego jak zasnął około 13 poszliśmy po niego po 18. Ale jestem niezbyt zadowolona. Może zrobiłam więcej niż zwykle bez "ogonka" Bo i trawę skosiłam na całym podwórku, ba nawet w sadziku i w koło działki. A wierzcie mi było co kosić. Ktoś mi powiedział że jak trawa marna to trzeba jej dać trochę luzu w koszeniu. (No niech ja go spotkam to mu nagadam) Kosiarkę zamiast pchać to ciągnęłam za sobą.I w stodole sprzątnęliśmy. I w ogóle jeszcze trochę na zimę pochowaliśmy. Ale co z tego? Moje dziecko było dziś na Mlecznym Starcie zamiast obiadu!!! No kur...a jemać!!! Jak można nie gotować obiadów?? Kiedy się ma dwoje małych dzieci w domu? Marcycha ma dopiero 4 lata, takie dzieci muszą jeść gotowane przynajmniej raz dziennie. A ona jest u teściów drugi tydzień a ta mi mówi że babcia tylko w niedzielę gotuje jak mama przyjeżdża :whoot: No i zastanawiam się jak tu Oskarka mam do niej częściej dawać. Zaraz po obiedzie? A może obiad mu pakować na wynos? Och muszę to jeszcze raz przemyśleć. Miałam nadzieję że mi pomoże jak zawiozę mamę do wujka na tydzień. Ale sama nie wiem chyba pójdę na opiekę.
Acha Iwonka będziemy przejeżdżać nie daleko Ciebie zdaje się w drugi i trzeci weekend miesiąca więc jeśli tylko będziecie w domku to chętnie zawitamy :D

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

MM, Adarka ja nie wiem czy chociaż raz odkąd jest mały spałam 6 godzin z rzędu. No, może raz. Max 5 godzin, ale z reguły 4, bo je o 24, a poźniej o 4. Najczęściej jeszcze w międzyczasie jakies pobudki na smoka, ale już sie przywyczaiłam. Tyle, że ja nie pracuję to mam sporo lżej . Ale zmeczenie czasem też dopada. Wczoraj np poszłam do kuchni wieczorem zagotować małemu wodę z solą, żeby powietrze nawilżyc. Włączyłam czajnik i doslownie na chwile poszlam się położyć. Jak się polozylam tak w jednej sekundzie zasnelam i obudzilam dopiero o 24 na jedzenie małego. Zasnelam w okularach, które w miedzy czasie podczas snu zgubiłam w poscieli i potem "na ślepaka" wstawalam do malego, bo znalezc ich nie moglam. Światlo w kuchni zostało zapalone, dobrze że czajnik elektryczny a nie na gazie garnek, bo jeszcze bym chałupę spaliła:D

Adarko To Kuba raczej dąży do celu aż mu się uda. Przeciwienstwo mnie. Mi jak cos nie wychodzi to sie poddaję. Ale dobrze, ze po ojcu ma wytrwalosc w dążeniu, oby tak pozostało.

Katarzyno ja mialam wczoraj isc na grzyby, ale zrezygnowałam, bo jakos glupio mi bylo znowu prosic mamę zeby siedziała z Kubą. Mąż pojechał, ale mało nazbierał wiec dobrze ze nie pojechałam.
No to tesciowa zapewnila posilek wnuczkowi. Nie ma co. Ale dobrze, ze usmiadomiłaś teściowej, że nigdy sama nie proponuje by wziąć małego. Może cos przemyśli.

Hibiskus U nas też szczebelki jeszcze nie wyjęte, ale nie będe na razie wyjmować, bo jakoś tego jeszcze nie widzę. Jeszcze mi w nocy będzie wychodził i biegał po mieszkaniu:D Kto go tam wie:) Poczekam z tym jeszcze

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Adarka zastanawiałaś się nad odstawieniem Leosia od nocnego karmienia? Jestem tego pewna, że on nie potrzebuje jedzenia w nocy, tak naprawdę to on jest już za duży na jedzenie przez całą dobę. Nawet dla dobra jego układu trawiennego powinnaś skończyć z nocnym karmieniem, żołądek musi mieć moment odpoczynku. Wydaje mi się, że im dłużej z tym zwlekasz tym będzie Ci ciężej. Wiem, że się boisz ale kiedyś musi nadejść ten dzień :) Tak jak kiedyś pisałam, odstawienie od piersi nie gwarantuje że będzie lepiej spał, bo on niestety ma już nawyk przywoływania Cię w nocy ale musisz go tego oduczyć. Naprawdę zastanów się nad tym :)
Poza tym nie przejmuj się tym, że Leoś nie układa klocków, po prostu jeszcze go to nie interesuje. Powoli zacznie na dłużej skupiać się na jednej czynności, to wtedy klocki przydadzą się. A mój Jaś też niecierpliwy a do tego złośnik, jak mu coś nie wychodzi to rzuca z wielkim hukiem albo stoi i tupie nóżkami.

Yvone jak wizyta rodziców? Bo tego, że byli zachwyceni Kalinką i tym co przygotowałaś do jedzenia, jestem pewna :) Brawa dla Kalinki za samodzielne uśnięcie :)

MM rany, no masz przerąbane kobitko :( mam nadzieję, że cokolwiek wybrałaś było dla Ciebie przyjemne i chociaż trochę odpoczęłaś. Ja marzę o 5 godzinach przespanych ciągiem :)

Katarzyna i dobrze jej powiedziałaś. Oby ta rozmowa coś dała. Słuchaj, w takim razie co ta Marcysia je u babci? Pewnie na twoim miejscu gotowałabym obiady i zostawiałbym dziecko wraz z wałówką. Z resztą pewnie będę tak robić, jak Jasiek będzie zostawał z dziadkami.
Grzybobrania nie zazdroszczę, ja rozróżniam tylko muchomory ;) za to zazdroszczę łażenia po lesie, w ciszy :)

Beata no co wy wyprawiacie z tym katarem? Koniecznie odciągaj Kubie gluty, bo bez tego katar będzie się odnawiał.

Zaparłam się, że nie będę dawała Jasiowi jedzenia ze słoiczków, od tygodnia staram się moje dziecko przechytrzać. Dziś ugotowałam zupkę, warzywną z kurczakiem. Ponieważ spodziewałam się krzyków i odsuwania łyżki, bardzo drobno posiekałam wszystkie składniki, tak jak dla niemowlaka. I co? Jasiek ZAJRZAŁ do talerza i w ryk! Nawet nie spróbował. Oznacza to, że jedzenie domowe źle mu się kojarzy. Tylko zupełnie nie wiem dlaczego? :/ Ponieważ postanowiłam nie poddawać się, szybko przelałam tą zupę do słoiczka, pokazałam młodemu że podgrzewam słoiczek i młody wciągnął zupę, aż uszu mu się trzęsły. Czyli na razie udaję, że je słoiczkowe i przyzwyczajam go do nowych smaków. Tylko jak zmieścić w słoiczku schabowego? ;)
Poza tym Niunio zaskoczył nas bardzo, bo usnął nam na kanapie, co nigdy się do tej pory nie zdarzyło. M siedział na kanapie i przeglądał coś w necie, Niunio leżał obok taty, oglądał TV i podstawiał tacie swoje nóżki do głaskania. Ja patrzę, a Niuniowi oczy zaczynają się zamykać i po chwili zapadł w sen :) wiecie, ja już straciłam nadzieję, że mój syn kiedykolwiek poczuje zmęczenie i sam zaśnie. Aż zdarzył się cud ;)

Dobranoc :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Kassia jak pisałaś o tym, że Jaś tylko słoiczkowe jedzonko chce jeść, to mój m. właśnie powiedział, ze trzeba go oszukać i dawać domowe do słoiczka;) dobrze, ze Jasiu poznaje nowe smaki, a schabowego tez możesz schować do słoiczka. pokrój na kawałeczki, które będziesz podawać Jasiowi.
a może jakaś ładna miseczka czy talerzyk kolorowy zachęciłby do jedzenia Jasia? a pozwalasz mu jeść samemu? a jak Ty jesz to on chce próbować? bo od mojej to choćby przed momentem zjadła konia z kopytami to i tak muszę coś z talerza mojego dać;)
A może on ma taki wstręt do jedzenia normalnie podawanego, bo kiedyś coś było za gorące..dzieci w tej kwestii są bardzo pamiętliwe.
Życzę powodzenia!

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Yvone fajnie,że rodzice Cię odwiedzili i spędziliście miło czas! Moja mama się ciągle do nas wybiera ale jak sójka za morze, a jak już może bo nie pracuje to zazwyczaj akurat ja jestem w Wawie. Jak zwykle podziwiam Twój talent kulinarny,może Ty naprawdę powinnaś sobie gotując dorabiać?:) I podobał mi się Twoja groźba,żeby milczki się odezwały. Karny jeżyk już nie działa!
kassia_34 ja też myślę,że Jaś odreagowuje, w żłobku nie musi być źle ale to jednak silne emocje i mogą to być nawet pozytywne emocje,ale dzieci przeżywają wszystko:) Myślę,że trzeba obserwować czy to się nie pogarsza a jak nie minie za jakiś czas to się zastanowić co dalej...? A pytałaś jak on w żłobku je? dobry pomysł z tym przechytrzaniem!:)
No a z tym żelazem to koniecznie daj znać co to. Pewnie trzeba będzie zrobić powtórkę badań dla pewności ale nie w @ słyszałam,że nie robi się wtedy badań krwi! dla mnie to abstrakcja bo ja mam zawsze za mało żelaza może mi trochę oddasz i się wyrówna?:D
adarka ja miałam jak Ty,że te najmniejsze dzieci były dla mnie najcudowniejsze,ale teraz gdy Jula jest taka słodka i kontaktowa i śmieszka mała to się nad tym zastanawiam:)
beata122 biedaki zdrowiejcie! katar to masakra!
MartaMaria trzeba było wskoczyć do wanny i tam zjeść:D jak moja Julka ostatnio sypia w dzień 2,5h to też się zastanawiam co robić najpierw?:) cieszę się,że odrobiłaś pracę domową zadaną przeze mnie!:) to dziś postaraj się o powtórkę:)
katarzyna80 super,że udało Ci się załatwić sprawę z teściową, zazdroszczę odwagi w powiedzeniu prawdy:) A obiadki myślę,że spokojnie dawaj ,najwyżej powiedz,że niby nie chciałaś żeby się mama męczyła z obiadem to sama zrobiłaś :D
Miłej rodzinnej niedzieli życzę!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Kassiu ja ostatnio ugotowałam rosól i chciałam dać małemu. Pokroiłam na drobno marchewki i kluseczki i tez nie zjadł. On moich gotowanych zup nie chce żadnych. Nawet jak włożę do słoiczka. Co gorsze po każdej próbie podania mu własnej zupy nie chce nic jesc (oprocz mleka) przez kilka dni. Za to zjada chetniej jak może jeść samemu ręką czyli kawałek ziemniaka czy jakiegos mięska. Samemu sięga chętnie, ale dużo nie zje bo szybko mu sie nudzi siedzenie w krześle. A łyżeczką tylko gerberki niestety.
Kassiu mówisz że nasze dzieci są już za duże na jedzenie w nocy? Dałaś mi do myślenia. My jestesmy na modyfikowanym. Moj synio je w nocy 2 razy wciąż. Regularnie o 24 i 4 zaczyna mruczeć na jedzenie. Nie pomaga woda, herbatka, bujanie, przewiniecie pieluchy. Będzie mruczał aż w końcu całkiem się wybudzi jeśli nie dostanie mleka.
Nie mam już pojęcia jak go oduczyć.
Jedyna metoda jaką widzę teraz to poświęcić kilka godzin snu w nocy. Po prostu butli nie dać, mały się rozbudzi, ale w końcu pewnie zmęczy i zaśnie. Tylko pytanie czy jak zaśnie to znowu nie zacznie mruczeć bo będzie chcialo mu się jeśc. Tyle, że ja chyba padnę z przemeczenia, bo to napewno nie wystarczy jedna noc by oduczyć. Ale może warto spróbować.
Co do katarku to w miare mozliwosci mu odciagam. Mały się buntuje, ale przechytrzam go jakas ciekawa reklamą w tv zeby choc na chwilę nie zwracał uwagi na to co robię.

Hallo mamy! Sa tu jeszcze jakies dzieci co też ciągną butlę w nocy czy jestesmy już sami na placu boju?

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

beata kochana my 2-3 flach takiego kitu w nocy zjadamy.
kasia34 a powiedz jak odstawic od nocnego karmienia?? ja juz przez psychologów z olim przeszłam ma prawie 3 lata i jada. Tyle prób na marne, i młodego w nerwice wprowadziliśmy przez to :(
katarzyna w zoo super :) ale wrocławskie czy chorzowskie zoo duzo fajniejsze jest :)
u mnie masakra jest ale napisze Wam w czwartek co i jak ....
buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rj44jdmmykxns.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6qtkf16km5ukr.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej :D
Dziewczyny co wy z tym odstawianiem jedzenia w nocy? Dziecko które dopiero nie dawno skończyło roczek ma jeszcze prawo wcinać w nocy. Nawet do dwóch razy. Przecież ich żołądki są jeszcze malutkie. A na wieczór też napaść nie można bo koszmary będą. Owszem są dzieci które wcześniej przestają jeść w nocy, ale to nie priorytet. Oskar też jeszcze je w nocy mimo iż wciąga około 22-23 butlę, to później (nie wiem o której nie otwieram oczu) dopomina się o drugą. Rozmawiałam nawet z lekarzem na ten temat. Je bo potrzebuje, a próbowałyście spać na głodniaka? Bo u mnie to nie przejdzie. Mimo iż jem najpóźniej o 18 to przed pójściem spać przynajmniej kubek tłustego mleka muszę wciągnąć. Inaczej nie usnę jak mi kiszki marsza grają :D
Zeberka A może coś bardziej sytego mu podać jak np kasza manna? Bo faktycznie troszku duży jest. Ale myślę że w końcu sam przestanie :) Ja oduczyłam Czarusia picia kakao w nocy. Jak? Po prostu poświęciłam kilka nocek i sama go budziłam żeby się napił. Wiem jestem wredna, ale poskutkowało :D Po trzech czy czterech zarwanych nockach Czaruś wieczorem owszem kakao wypił (z butelki) ale oddał flaszkę i powiedział: Nie chcę na noc. Chcę się wyspać a nie pić.
Kasia Jasiowi najwyraźniej nie chodzi o smak tylko formę podania. A i schabowego upchasz, jak się popieści to się wszystko zmieści :D Może faktycznie pomyśl nad nową zastawą dla niego. Tylko żeby nie było że wtopisz kasę to niech sobie sam wybierze. Ja tak robiłam, brałam dziecko do sklepu układałam przed nim kilka zestawów i samo wybierało. Zawsze działało :) Czy to kubek, miska, szczoteczka do zębów a nawet nocnik :D Zawsze było używane przez malucha :)
Dziewczyny jaka ja zmęczona jestem, ale opieńków dziś tyle nacięliśmy że powinno w końcu być dosyć i w occie i mrożonych no i może w końcu się najedzą smażonymi :D
A teraz idę pomóc mamie to obrobić bo zaraz finał o brąz będzie :D i koniecznie muszę zobaczyć czy Falubaz da radę.

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

katarzyna obaj dostaja na noc do flachy na zmiane kasze manna, kaszke kukurydzina (nie kleik) lub owsianke. Napisałam wyżej ze "kit" bo mam odciete konce od smoczków i jedza strasznie geste.
Z olim próbowaliśmy, było ze 2 tyg zarwanych nocek dziecko znerwicowane potem 3 mc wracalismy z pomoca psychologa do "normalności" juz mniej jada bo 1 flache 330 + jedna picia. Zaznacze ze zjada sniadanie obiad kolacje a obiady to nawet dwa...

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rj44jdmmykxns.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6qtkf16km5ukr.png

Odnośnik do komentarza

Zeberka Oli po prostu potrzebuje dobrze zjeść :D Daj mu jeszcze czas, może Cię zaskoczy? Myślę że jak je tylko raz to nie powinno to mieć znowu tak dużych skutków ubocznych.
A ja dopiero skończyłam :( Wyczyszczone, przebrane ba nawet zważone 98 kg :36_11_23: Trzy godziny w lesie ja, mąż, teść Jagoda i Małgosia moja siostra. Cztery godziny obrabiania ja, moja mama i jej koleżanka. Plecy mi gdzieś bokiem chyba wychodzą. A najlepsze lekarstwo na zmęczenie? Słodki suchy buziak od Pszczółki :D

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór

Ja znów jestem w tyle z Waszymi postami:(, ale niestety mój tato znów znalazł się w szpitalu, dziś byliśmy u niego. Wczoraj przed wieczorem piła spadła mu na stopę, przecięła ścięgno dużego palca, naruszyła kość. W domu była wtedy tylko moja siostra i w szoku najpierw zadzwoniła do mnie po pomoc i nastarszyła mnie strasznie, że tato sobie uciął nogę, więc tylko kazałam jej dzwonić po pogotowie i szybko wsiadłam w auto. Na miejscu okazało się, że nie jest tak tragicznie, założyłam opatrunek, bo w domu nic akurat nie mieli i zaraz pogotowie dojechało. Stracił bardzo dużo krwi, ale cały czas był przytomny i świadomy. W nocy zszyli mu to ścięgno i skórę, mam nadzieję, że się wszystko przyjmie... Jeśli wszystko będzie ok, to już jutro wyjdzie do domu, ale musi poruszać się o kuli, nogę ma w szynie.

adarka, u nas też jeszcze nocne cycusiowanie, zależnie od nocy- czasem tylko raz, a czasem co trochę, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby je zakończyć. Mnie się wydaje, że Lidzia bardzo mało je w dzień, tylko po troszeczku i może faktycznie jest głodna? A mnie jest wygodniej wyciągnąć cycka niż kombinować, żeby spala dalej, dzięki temu jako tako się wysypiam i daję radę funkcjonować w dzień... Wiem, że powinnam jak najwcześniej się za to zabrać, teraz będzie coraz ciężej...

Katarzyna
, Ty masz nieskończone pokłady energii:). Lidzia też znów zaczęła mi dawać swojego dzióbeczka:love:, wystarczyło się trochę Wam pożalić:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Yvone, Katarzyna spróbuję zachęcić Jasia do samodzielnego wyboru talerzyka, ale to nie tu jest problem. Dziś np. teściowa ugotowała kalafiora, wzięłam kawałeczek i trzymając Niunia na rękach chciałam dać mu spróbować. Od razu odkręcił głowę, nawet nie spróbował. Ale jak byliśmy w piątek na fast foodzie, to frytki chętnie podgryzał. Na razie jedzenie, które mu przygotowuję musi być breją ;) od czegoś musimy zacząć ;)

Hibi w ubiegłym tygodniu przynosiłam mu obiady z domu, od jutra Jaś zaczyna jeść jedzenie żłobkowe, zobaczymy jak pójdzie.
A żelazem chętnie się podzielę ;) tak, powtórzę badania.

Beatka u nas to samo, jak raz podam Jaśkowi coś co mu nie pasuje (np. ziemniaki kilka dni temu) to potem nerwowo reaguje na każde podawane danie, a szczególnie jeśli ma ten sam kolor co jedzenie, którym pluł. I tu mam teorię, Jasiek tak samo histerycznie reagował na mleko podawane w butelce (ale to było 7 m-cy temu) i, nie wiem czy to możliwe że ma związek, ale on nie chce jeść białych rzeczy, właśnie ziemniaków, kalafiora itp.

Zeberka nie znam się na technikach odstawiania od nocnego karmienia, ale Ty chyba nie masz wyjścia tylko czekać aż Oli zrozumie, że duże dzieci (jak on :) ) w nocy nie jedzą, bo wszelkie techniki siłowe, czy przechytrzanie u Was kończą się tragicznie. A tak swoją drogą to Oliwier ma super apetyt, może on po prostu szybko spala to co zje, dlatego tak dojada w nocy (je, a się nie rusza ;) )

Katarzyna karmić dwa razy w nocy, to jeszcze jestem w stanie zrozumieć (chociaż nie bez przyczyny mówi się o próchnicy butelkowej). Ale jeśli Leoś gnębi Adarkę co 2 godz. lub częściej, to według mnie nie jest to podyktowane głodem, tylko potrzebą bliskości. Uważam, że trzeba przyjrzeć się dziecku czy w nocy woła jeść bo jest naprawdę głodne, czy dlatego że ma utrwalony odruch ssania w nocy (smoczka czy piersi). Ale to wszystko to moje zdanie oparte na własnych doświadczeniach.
Metoda z budzeniem Czarka na kakao - super :) tylko do tego potrzebne jest rozumujące już dziecko :)

Bugi o kurde, co za krwawa historia :/ dobrze, że okazało się mniej tragicznie niż zobaczyła to siostra. Szybkiego powrotu do zdrowia dla taty.

Jaś był dziś u teściów, nakarmili, przewinęli, poszli na spacer. W przyszły weekend będą go usypiać.
Kurde, u nas nawrót kataru buuuuuu :( Niunio nie może oddychać i budzi się co chwila :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

witam się wieczornie:)

my dziś okropniaście leniwy dzień. w sumie niuńka ładą drzemkę sobie zrobiła,a my z nią;)
później do kościółka, mała od razu usnęła po kąpieli.

katarzyna ile kg??? przecież to nawet więcej niż ja, a ja sporo ważę;)
co to za choróbsko u Was?

Kassia to rób frytki w domku w piekarniku, może chętniej będzie jadł, a pieczone też dobre:)

Bugi o kurcze, niech się szybko tato goi!!

Kurka. moja dziwna sąsiadka dziś nam pod drzwiami myła podłogę rozpuszczalnikiem, cała chata śmierdzi.. podobno zmywała jakieś plamy- których tam oczywiście nie było...zaczynam się jej bać;)

ale są i radosne wieści. mam taką dobrą koleżankę Białorusinkę, która być może w grudniu mnie odwiedzi.. jeśli tylko dostanie wizę oczywiście. ale już nie mogę się doczekać i modlę się, zęby dostała wizę!!!!

Życzę spokojnej nocki i miłego tygodnia:)

Odnośnik do komentarza

kasia ma apetyty ale to od małego mleka nie jadł majac 7 mc, wtedy w nocy dawałam zupy krem z butli... zreszta do dzis zjada zupy i to najchetniej rano południe i kolacja.. na szczescie nie jest gruby bo jest bardzo energicznym dzieckiem, własnie szukam mu jakichs zajec dodatkowych coby mogł sie wyzyc ale niestety na cały krk nie ma nic dla takich maluchów :) jeszcze rok musimy powalczyc sami :)
co do twojego niuńka to bardzo mozliwe ze mu sie kojarzy z mlekiem, moj oli jak daje antosiowi koktail bananowy z butli to za kazdym razem mówi fuj antek tez jak widzi butle z mlekiem to sie ogania :) natomiast obaj na spiocha zjedza wszystko i na szczescie nie słodzone :)
bugi zdrówka dla taty :*
yvone fajnie że u WAs juz ok :)

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rj44jdmmykxns.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6qtkf16km5ukr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...