Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry:)

My wczoraj cały dzień z kuchnią walczyliśmy i w sumie oprócz bałaganu to skończone;) jeszcze tylko powyrzucać kartony, ogarnąć pokój i kuchnię i będzie można się chwalić;)
Kaloszek niezwykle cierpliwa bawiła się w kojcu, więc dość sprawnie wszystko nam poszło. wystraszyła się trochę wiertarki i w końcu cały wieczór wołała mama! och jak ja dawno tego nie słyszałam. teraz siedzi sobie w łóżeczku i sobie gada.

Miałam już kiedyś pisać, ale zapomniałam. od jakiegoś czasu jemy kaszki na mleczku krowim. jemy manna i kukurydziankę. Kalince chyba bardziej smakuje niż te "dziecięce". Dodaję do tego owoców i Kalinka aż się oblizuje.
Tak wiec kaszki kupne to tylko chyba w podróż ze sobą ewentualnie;)

beata faktycznie fajnie się to czyta, a Ty wiesz, że niektóre teksty zapamiętałam do tej pory.
i te emocje i oczekiwania jak się któraś dłużej nie odzywała czy już czy jeszcze nie;)

Sylwuńka gratulacje dla Alanka!!
ja też przetworów nie robię. zawsze coś od mamy dostanę, a dla 2 czy 3 słoików to szkoda roboty;)

Miłej niedzieli!!

Odnośnik do komentarza

Witajcie niedzielnie!

Sylwuńka brawa dla Alanka :36_7_8: Fajnie, że czas szybko leci Tobie, szybciej mąż będzie z Wami.

Yvone uff, to macie najgorsze za sobą. Ninusia jak była mała to się uspokajała przy suszarce do włosów. Teraz jest wrzask i płacz przy blenderze, mikserze, wiertarce, sokowirówce :36_2_39:

Ja też wpadłam w ogórkowy szał :hahaha: Teść naznosił ogórków to robimy. Mam jeszcze sporą cukinię, na którą w ogóle nie mam pomysłu, może jakąś zapiekankę z niej zrobimy. Ninusia wczoraj zajadała się taką kiszona czy konserwową, nie wiem dokładnie, kradła ze stołu i jadła. Tyle się wczoraj na urodzinach najadła, a tylko do domu weszliśmy ona porwała suchą bułkę z blatu i jeszcze od taty sępiła... Głodomorra mała.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Dzień dobryyyyyyyy:))))

Już po imprezce:D, nawet sporo zdążyłam już ogarnąć:D. Lidzia odsypia, bo późno wczoraj poszła spać. Goście zjawili się punktualnie, trochę było za gorąco, bo pogoda się akurat na Lidzi urodzinki poprawiła, ale przynajmniej dzieci mogły poszaleć na dworze:). Lidzia nie mogła się zdecydować, co wyciągnąć- najpierw dotknęła różaniec, potem długopis, by w końcu wziąć termometr i pieniądze- mój brat stwierdził, że będzie lekarzem łapówkarzem:hahaha: Dostała przede wszystkim kaskę, ale i rowerek, ubranka, autko, zapas chusteczek nawilżanych, misia i album- Moje pierwsze 5 lat. Dzisiaj chyba jeszcze przyjadą dziadkowie Tomka, bo wczoraj byli na chrzcinach kolejnej prawnuczki i nie mogli przyjechać. Wrzucam troszkę zdjęć:
Najpierw tort- rety, zeszło mi z nim 3 godziny!, masakra, myślałam, że już tych bucików mi się nie uda zrobić. Nie wygląda całkiem, jak chciałam, ale gościom się podobał:)
102296[/ATTACH]

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka, brawa dla Alanka:brawo:. Będąc na wsi u teściów przynajmniej masz czym zająć myśli, a i Alanek ma więcej atrakcji:). Ja przecierów jeszcze nie robiłąm, ale trochę będę chciała jeszcze zrobić. Mam sporo soków i ogórków pod różną postacią- kiszone, korniszone, po meksykańsku, curry, jakieś sałatki. Nie wiem, kiedy to zjemy, ale lubię mieć swoje przetwory, przypominają lato zimą:D

Irenko
, dla Was też gratki, że tak wszystko fajnie poszło:)

Yvone, super, że tak sprawnie Wam poszło:), Lidka też nie przepada za hałasami, chyba, że jest przy mnie, to nic nie jest jej straszne:D. Choć ten rowerek, który dostała ma strasznie głośne melodyjki i za pierwszym razem się ich przestraszyła, ale dziś już sama włącza , tylko główkę trochę chowa. I ona też "mama" woła w potrzebie, najczęściej, gdy chce żeby wziąć ją na ręce, a tak to nie nadużywa:D

Afirmacja, to ogórków też będziesz miała po "uszy":D. Walcz z nimi dzielnie, moje też wciąż rosną, niby po trochu, ale są i szkoda zmarnować. Zdecydowanie w przyszłym roku nie sieję wcale:D

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi torcik super. i super, ze imprezka się udała!
Ja już na etapie planowania co i jak choć jeszcze miesiąc mamy.
a co do hałasów to jak była na rękach to też aż tak bardzo się nie bała. gorzej jak musiałam coś podtrzymać,jak mąż wiercił, to ona sama była i wtedy była przestraszona.

Afirmacja ja mam ogórki, ale na szczęście nie w jakiś wielkich ilościach na szczęście, bo jakoś by mi się nie chciało bawić w słoiki teraz. współczuję i podziwiam;)

Odnośnik do komentarza

Bugi jestem pod wrazeniem tortu! Ja nie mam odwagi sie wziac za tort sama. Na bank bym schrzanila. Swietnie ze imprezka udana:) Czekamy na wieksza ilosc fotek:)

Yvone tą kukurydzianke robicie z takiej kaszy kukurydzianej? Ta kaszę się gotuje? Jak dlugo? Moze to glupie pytania, ale ja naprawdę nie mam pojęcia :D
Ja chcę po roku przejsc na mleko krowie trochę się tego obawiam, ale ja od maluśkiego jadlam krowie i zyję ;)

Czy reszta tez ma w planach przejsc na krowie mleko czy zostaje na modyfikowanym?

Yvone, Afi u nas tez byl czas ze halasliwe dzwieki wprawialy Kube o histerię, ale juz mu na szczescie przechodzi. Blender juz uruchamiam w miarę normalnie, nawet odkurzyłam ostatnio też zamiast latać ze szczotka jak zawsze:D

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Beatka tak kupiłam taką zwykła kaszkę kukurydzianą, i tak na 200 ml mleczka gotującego wsypuję 2-3 łyżki kaszki i gotuję mieszając tak ok. 3 minuty i gotowe.
a z hałaśliwych dźwięków, to tylko ta wiertara ją tak przeraziła, tak żadne jej hałasy nie straszne;)

Odnośnik do komentarza

Beatko, może wpadniecie spróbować, czy do tego jest zjadliwy, jeszcze troszkę zostało:36_1_1:?

Ja Lenkę chciałam właśnie po roku na krowie mleko przestawić, zwłaszcza, że mam od mamy, sprawdzone, ale się nie przyjęło- Lenka dostała biegunki:(, więc musiałam się wstrzymać. Co jakiś czas robiłam jej tylko budyń lub mannę na takim mleku na śniadanie, a na noc wolałam dać mm i tak prawie do 2 lat, a potem takiego nie chciała pić- tylko w postaci kakao i tak ma do dziś- do śniadania i kolacji szklaneczka kakao:). Najgorsze, że są zupełnie odmienne opinie o dawaniu dzieciom mleka krowiego... Lidzia póki co pije jeszcze moje, choć w dzień już coraz mniej, mm nie chce pić, tylko w kaszkach- chyba że to w wersji Junior jej posmakuje. Na razie krowiego chyba nie będę dawać- z resztą zobaczymy:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja to świruję na temat jedzenia, ze względu na to, że Ninusia jest alergiczką, ale ostatnio dałam jej danonka, bo czytałam, że też dajecie jogurt już i nic jej nie było. Poszukałam teraz trochę na ten temat i na taki artykuł się natknęłam: Kiedy podać krowie mleko - Żywienie - Artykuł

Chciałabym Ninusi podawać mm jak najdłużej, bo wydaje mi się zdrowsze dla takiego malucha, ale krowie mamy za darmo, bo mąż dostaje sporo w pracy (tylko w kartonie), a też dziadek ma znajomego gospodarza tylko takie prosto od krowy chyba za tłuste? Ech, już sama nie wiem...

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Bugi chętnie bym wpadła, ale na jutro już jestem umowiona z kolezanką. Co prawda do poludnia jedziemy tez do Szczercowa i moglibysmy po drodze wejsc, ale jadę z mężem i on nie będzie chciał:/

Ja spróbuję chyba z tym krowim, jesli nic się nie będzie działo to będę podawać. A modyfikowane tylko w nocy, bo ten mój szkrab chyba nigdy nie przestanie w nocy jeść.

Wczoraj Kuba juz zrobił takie śmielsze, dłuższe kroki dzieki czemu przeszedl wiekszy kawalek niz zwykle:) Juz coraz odwazniej, ale jednak na czterech najwygodniej.
Czy Wasze dzieci tez teraz zaczely tak bardzo nerwy pokazywać? Kuba zawsze jak mu czegoś zabronie, zabiorę to zaczyna głośno jeczec, lapac sie za glowę, krecic nią a czasem nawet po prostu wyć. Wczesniej nie byl aż taki buntownik, a teraz ciagle sie buntuje mały złośnik :)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Beata Ninusia to straszny nerwus jest. Też się złości często, ale ja nie zwracam na to uwagi. Tak samo ostatnio widzę, że płaczem chce wymuszać, ale my nie reagujemy to za chwilę się czymś zajmie.

Dzisiaj była wyjątkowo grzeczna, nie płakała jak do babci przyjechaliśmy, a nawet się śmiała i wyciągała ręce do dziadka.

Czy Wasz dzieci też tak śmiesznie chodzą- nogi wyprostowane niby, ale ręce też na podłodze i tak zasuwa jakby motorek miała w tyłku. Nie wiem czy chodziła tak dzisiaj, bo jej sukienka przeszkadzała czy stwierdziła, że tak szybciej.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jestem zupelnie rozwalona tym weekendem, [edit: ***********************]
ale tu chcialam na szybko:

Kassia bardzo bardzo bardzo :D nam odpowiada ten tydzien, daj znac jaki dzien bylby dla Ciebie najlepszy, nawet moze byc jutro jak dla mnie :))) daj znac to ci wysle namiary na priva, cos czuje ze to bedzie kultowe spotkanie naczelnych jeczybul :D i juz zacieram rece na zdjecia Jasia z Bolem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

oj my po aktywnym weekendzie- imprezowym: urodziny m plus szwagierki: efekt taki że od piątku impreza.....
bugi śliczny ten torcik, i nie mogę się napatrzeć jak ty jesteś z dziewczynami podobna- jak będą nastolatkami i będą ci dokazywać to nawet jakbyś chciała to się ich nie wyprzesz:D
hmmm otworzył nam się etap z urodzinkami: kurcze wzruszyłam się! tym bardziej że ja mam tak ustawiony program że zawsze otwiera mi się na jakimś poście kati martwiącej się żeby kruszynka rosła.... i wtedy mi się przypomina jak ten jej uparciuch nie chciał wyjść, i tak mi smutno że ten czas tak szybko leci a te nasze maluchy tak szybko dorastają...
afi yvone beata mojej małej nic nie wzrusza, ani mikser ani odkurzacz, nie boi się grających zabawek... to chyba szkoła natalki bo ona jest ogólnie strasznie hałaśliwa a więc przy niej wszystkie sprzęty to o połowę niższy poziom decybeli...

też się zastanawiałam nad krowim mlekiem... przy natali nie miałam problemu bo ona szybko odstawiła mleko i do teraz jak pije to tylko kakao... zresztą pamiętam że jak była małą to maksymalnie wypijała 90ml, a raczej była dużym dzieckiem. a zuzka wypija już 210....
a poza tym też chciałabym nauczyć ją pić mleko z kubeczka... ale widzę że chociaż butle dostaje tylko 2 razy dziennie to ciężko będzie...
afi podobno takie przetworzone mleko w postaci jogurtów i danonków łatwiej dzieciom wchodzi niż krowie... więc chyba szybciej takie rzeczy przy małęj alergiczce- może najpierw przyzwyczaj do takiego jedzenia a później spróbuj mleko? takimi stopniami?

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Nocka taka sobie. duszno parnie, ciężko się spało i Kaloszek tez trochę świrowała. Wzięłam ją do nas do łóżka to sobie z nami leżała,ale spać nie chciała. zasnęła dopiero koło 6 i spała do 8:30.
Nie lubię poniedziałków, ale ten jest jakiś taki lepszy, bo wiem,z ę w następny mężuś do pracy już nie idzie. normalnie nie mogę się już doczekać:)

Co do wprowadzenia krowiego mleka, to ja już od dawna daję malej jogurty, nie mieliśmy problemu, teraz wprowadziłam jeszcze kaszki na krowim mleczku, myślę, że za jakiś czas jeszcze kakao, płatki na mleczku i powoli będziemy wypierać mm.

karwenka u nas to tylko wiertarka była straszna, ale to nawet i mnie mroziło jak słyszałam, bo to huk taki nieprzyjemny. a tak wszystko co wydaje mi się, że może ją wystraszyć to ją śmieszy i rechocze jak wariatka;)

Afirmacja moja tak chodzi na prostych nogach i tyłkiem do góry;)

A muszę jeszcze się pochwalić, Kaloszek wczoraj zrobiła samodzielnie 5 kroczków na raz!! aż się spłakałam.. ale to jeszcze nic. nawet mój m. uronił łezkę!! a Kalinka jaka była dumna z siebie. aż brawo sobie biła i piszczała z radości. niesamowita chwila:)

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Yvonne, juz pisze, kurduplasty spi wiec moze zdaze :D

wiec sluchajcie... moj bartek przyjechal jak zwykle w piatek rano, powoli mamy taka tradycje, ze moja siostra zostaje z Bolem w sobote na pare godzin a my idziemy na regularna randke, no i teraz tez tak bylo, z tym ze czekala mnie niespodzianka. Po obiedzie moj maz zapakowal mnie w samochod i nic nie chcac powiedziec zabral mnie do hotelu na Starowce :D ja oczywiscie panika co z Bolem ale moja siostra wtajemniczona, Bolo wykapany i zadowolony z ciocia wiec w hotelu ( nie bede reklamowac ale takim wiecie, wypasik :D ) spedzilismy doroslo czas ;) do wieczora, wieczorem kolacja i w trakcie moj m. dal mi prezent. Bez okazji. Dostalam pierscionek z bailego zlota ( ja wogole niebizuteryjna jestem, nosze tylko zareczynowy i obraczke tez z bialego, jakos za zoltym nie przepadam ), no i ten piersionek ma wygrawerowany tekst: "Jestes moja. I dalas mi Bola." i data Bola urodzin....
Laski, ja prawie umaralam ze wzruszenia...
Zostalismy w hotelu na noc, no bylo powiem wprost zajebiscie :D
a tak sie stesknilismy za naszym malym farfoclem ze myslam ze go rozszarpiemy po powrocie.

i znowu mi serce lata jak szalone :D

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Yvonne, on tak oszalal bo teskni... nie jest to zaden sposob na zwiazek ale chwilo u nas jest ogien bo czekamy na siebie przez 4 dni w tyg z wypiekami :) to na pewno minie, zreszta coraz ciezej rozstawac sie w niedziele... ciemna strona to taka, ze boimy sie czy to wlasciwa decyzja, jak to wpynie na Bolcia ( np zawsze w nocy z niedz na pon Bolo bardzo zle spi, wola tate :( )
na szczecie zadna ( prawie ;) ) decyzja nie jest nieodwrcalana, Bartek i tak mi dokucza ze nie wytrzymamy bez niego a Bolo pojdzie do niemieckiego przedszkola brrr... poki co jest dobrze tak jak jest, we mnie najgorsze to to ze kocham zmiany, szybko sie nudze i wiecznie szukam nowym podniet, mam nadzieje, ze Wawa ( poki co nic a nic mnie nie rozczarowala... ) na dlugo mnie tu "popodnieca" :D :D :D

I wielkie gratulacje dla Kaloszka :D za tutptaki !!!

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Lola tu chyba nie chodzi tylko o tęsknotę. Twój po prosty taki jest, potrafi okazywać emocje i uczucia.
Mój to wczoraj to tych łez się tak wstydził jakby goło się pokazał na mieście. normalnie szok.w ogóle nie chciał się do tego przyznać.
A co do Waszej decyzji. Zawsze można zmienić zdanie i inaczej wszystko poukładać.
Szkoda tylko Bola, bo Ty i m. sobie poradzicie z tęsknotą, a on niekoniecznie. miejmy nadzieję, że to jednak nie będzie wielki problem i przyzwyczai się do takiej sytuacji.
No i cieszę się ze Ci dobrze, w Wawie, bo w życiu ważne są "podniety";)

Odnośnik do komentarza

u nas 3 nocka z rzędu pt. ''jęki, stęki i wiercenie'' :Zakręcony:

Yvone gratki za kroczki, ja to nie płaczę w takich chwilach tylko sie normalnie ekscytuję, jak moj m. podczas waznego meczu:skacze i krzyczę :D
Lola ale romatiko.. :Podziw:
a niech cię...:grrrrrr:
no ale podniet jak najwiecej życzę :D
Afi co do krowiego mleka to jestem trochę sceptycznie nastawiona po tym jak zapodawałam je Marysi. niby wszystko bylo ok, ale po jakims czasie dostała chropowatej skory na rękach i udach. dostawała po 220 ml dziennie. teraz sporadycznie, raz lub dwa w m-cu. oczywiscie objawy alergii zniknęły. wolę dawać przetwory mleczne, ktore nie powodują alergii, ale generalnie to trzeba obserwować czy cos sie nie dzieje i tyle :)

wracam do roli strażnika teksasu bo marys zaczeła ćwiczyc zapasy na bracie, ktory lezy pod nia nakryty kocem :whoot:

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Hej, hej:)

Byłyśmy na szczepieniu- Lidzia zniosła całkiem dobrze, płakała tylko chwilkę:), następne kłucie za 4 m-ce, normalnie wyznaczone mamy na sylwestra:/. Aha!, moja dziewczyna ma 84cm i waży już 10,800, więc mam co dźwigać:)

Oj, Lola, zaszalał ten Twój mężuś:36_2_25:, taka niespodzianka:))))), dołączam do grona zazdrośnic:wink:

Afirmacja- Lidzia tak właśnie raczkuje z pupką do góry na dworze, gdy ma gołe kolanka, albo w sukience, ale przez to raczkowanie rzadko kiedy zakładam jej sukieneczki, bo jej właśnie przeszkadzają, a szkoda, bo ma takie śliczne sukieneczki letnie:(, spódniczki już lepiej.

MM współczuję nocek, u nas tak sobie, niby pospałyśmy do 8, ale kilka pobudek na cyca było...

Yvone, to Kalinka się rozkręca:). Brawa:))))))))), ja to bardziej reaguję jak MM:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Afirmacja
Hej, hej... Co za cisza?:36_6_2:


żeby nie było ciszy to coś napiszę;P

Bugi piękne wymiary Lidzi:) i super, że była taka dzielna!

MartaMaria niech ćwiczą zapasy.. bo potrzebni nam kolejni olimpijczycy, bo medali mało w tym roku było;)

U nas straszna burza.. ale na szczęście już przechodzi. ale powietrze mimo to się nie poprawiło:/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...